Dzieci OnLine

DOM RODZINA - Problemy z tatą :(:(:(

Pink Panter14 - Pią 30 Maj, 2008 19:22
Temat postu: Problemy z tatą :(:(:(
Bardzo Was proszę o jakiekolwiek wsparcie psychiczne, bo już nie mogę sobie poradzić z pewnym kłopotem. Może to będzie nudne, ale muszę to z siebie wyrzucić, a nie mam komu SadSad. Otóż mój tata od kilkunastu lat pali. Chociaż już wielokrotnie obiecywał, że z tym skończy, to słowa nie dotrzymywał. Dzisiaj był u lekarza, który zapisał mu jakiś proszek do wdychania i powiedział, że jeśli nie będzie tego brać to będzie potrzebny już do końca tlen. A nie oszukujmy się, to jest czekanie na śmierć. Powiedzcie, co byściezrobili na moim miejscu, bo ja już nie mam psychicznie siły.
Słupek - Pią 30 Maj, 2008 19:30
Temat postu:
Poszedłbym zapalić.
Pink Panter14 - Pią 30 Maj, 2008 20:39
Temat postu:
Naprawdę dzięki za jakże ,,cenną" radę.. Jak czujesz potrzebę, żeby z kogoś kpić i drwić, to lepiej byłoby, gdybyś w ogoóle nie wypowiadał się w danej sprawie
cornelia.j.m - Sob 31 Maj, 2008 15:01
Temat postu:
Musisz zdac sobie sprawe ze to nałog, a nalog baaardzo trudno zwalczyc. Byc moze Twoj ojciec rowniez w duchu obiecuje sobie ze z tym skonczy ale poprostu nie ma na tyle silnej woli, zeby sobie z tym poradzic. Ja tez mam ojca ktory kilkanascie lat pali. Nawet juz z nim o tym nie gadam bo wiem ze to nic nie da. Organizm tak bardzo sie przyzwczail ze zaczyna "wariowac" jesli nie dostarczy sie mu tych substancji ktore znajduja sie w papierosie. Najlepiej poprostu nie zaczynac palic ale jak sie juz zaczelo to trzeba wszystko robic zeby to przerwac. Fakt faktem ze przez papierosy wiele chorob sie ujawnia, niestety osoba ktora jest uzalezniona sama raczej nie potrafi poradzic sobie z tym nalogiem. Radzilabym raczej wspierac ojca. Jesli lekarz mu nie przegadal to moze zrobi to jakies stowarzyszenie zwalczajace uzaleznienia od papierosow?
Ale dostepne sa rowniez pastylki lub plastry przeciwnikotynowe, np Nicorette. Moze sproboj namowic ojca zeby zaczal tego uzywac, najwazniejsze zeby przynajmniej sprobowal.
Słupek - Sob 31 Maj, 2008 15:12
Temat postu:
Jak to przeciwnikotynowe, skoro ten syf jest po prostu nasączony nikotyną? Krążą nawet legendy o ludziach co rzucili palenie, a uzależnili się od plasterków Smile
cornelia.j.m - Sob 31 Maj, 2008 15:38
Temat postu:
hmm a tego to nie wiedzialam szczerze mowiac, ale legendy to legendy, jak nie plasterki to pastylki np. Niquitin
Słupek - Sob 31 Maj, 2008 17:27
Temat postu:
We wszystkich środkach na rzucanie palenia substancją czynną jest nikotyna, bez różnicy czy są to pastylki, plasterki czy czopki.

BTW, dzisiaj Międzynarodowy Dzień Bez Papierosa, z tej okazji postanowiłem być antyglobalistą Smile
Shaunri - Sob 31 Maj, 2008 17:44
Temat postu:
Słupek - nie może być mowy o uzależnieniu od "plasterków". Uzależnienie od nikotyny, tej w papierosach, czy tej w plasterkach niczym się nie różni od siebie, prócz tego że plasterki nie szkodzą zdrowiu.

Dodatkowo plasterki, tabletki i wszystkie tego typu specyfiki są bardzo mało użyteczne, bo uzależnienie, plus bardzo duża przyjemność płynąca z zapalenia papierosa są po prostu silniejsze : )

Pink Panther - Spokojnie, nie ma się co martwić. Nie wierć też dziury w brzuchu ojcu żeby przestał palić, bo nic to nie da. Po prostu przyzwyczaj się że tak jest i już. Każdy ma prawo do swoich przyjemności, nie uważasz : )?
Pink Panter14 - Nie 01 Cze, 2008 11:15
Temat postu:
Ta każdy ma prawo, ale niech te przyjemności nie odbywają się kosztem cudzego zdrowia. Nie potrafię być szczęśliwa, kiedy nie jestem pewna jutra.
cornelia.j.m - Pon 02 Cze, 2008 18:28
Temat postu:
no fakt ze osoba palaca w domu naraza domownikow na palenie bierne czyli sila rzeczy zmusza do wdychania tego swinstwa, niemniej jednak uwazam ze sama nie poradzisz sobie z problemem swojego ojca, on musi chciec rzucic palenie..
Shaunri - Pon 02 Cze, 2008 20:20
Temat postu:
Co wy z tym paleniem biernym? A samochody na ulicach Cię nie denerwują? Ich wpływ na Twoje zdrowie jest dużo gorsze niż palący ojciec. Wierz mi.

Pink Panther - Jeśli pali od 20-go roku życia powiedzmy. Powiedzmy paczkę dziennie. To wierz mi - poczuje efekty tego w wieku 60-70 lat, nie wcześniej. Nie ma się czym przejmować, palenie zabija, ale zabija baaaaardzo powoli.
Pink Panter14 - Pon 02 Cze, 2008 21:27
Temat postu:
nie no, nie od 20 roku życia..Gdzies tak od 30.

[ Dodano: Pon 02 Cze, 2008 20:27 ]
i nie paczkę dziennie.. Tak 7-12 papierosów
Słupek - Pon 02 Cze, 2008 21:31
Temat postu:
Zawsze można grzecznie tatusia poprosić, żeby udał się na balkon.

BTW, jakie pali? Smile
Shaunri - Wto 03 Cze, 2008 14:49
Temat postu:
Pink Panther - Paląc od 30-tki papierosy, do tego ledwo dyszke dziennie to wierz mi - nic mu nie będzie. Nawet specjalnie życia mu to nie skróci.

Po prostu przestań się przejmować i już. Jeśli Ci dym nie pasuje - wywal tatusia na balkon i po problemie : )
cornelia.j.m - Sro 04 Cze, 2008 19:15
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Co wy z tym paleniem biernym? A samochody na ulicach Cię nie denerwują? Ich wpływ na Twoje zdrowie jest dużo gorsze niż palący ojciec. Wierz mi.

ale my w tym momencie rozmawiamy o papierosach a nie wplywie spalin na zdrowie.
Shaunri - Sro 04 Cze, 2008 21:11
Temat postu:
cornelia - I? A Ja powtarzam po raz setny, że bierne palenie to bujda. Idź kiedyś, niech Ci płucka prześwietlą i zobaczysz że - jeśli sama nie paliłaś - masz czyściutkie jak łza. I gdzie ten wpływ biernego palenia?
cornelia.j.m - Sro 04 Cze, 2008 21:17
Temat postu:
Nieprawda.

"Dym papierosowy zawiera ponad 4.000 substancji chemicznych, w tym aż 40 związków rakotwórczych. Wdychanie dymu tytoniowego, czyli bierne palenie, jest równie niebezpieczne jak samo palenie. Boczny strumień dymu tytoniowego zawiera 35 razy więcej dwutlenku węgla i 4 razy więcej nikotyny niż dym wdychany przez aktywnych palaczy. Specjaliści odnotowują wiele przypadków zachorowań na choroby odtytoniowe wśród osób, które nigdy nie paliły tytoniu"

"Palenie bierne oznacza przewlekłą inhalację dymu innych palaczy. Palacze oraz osoby niepalące są w równym stopniu narażeni na szkodliwy wpływ biernego wdychania oparów tytoniu w zadymionych miejscach. Palenie bierne pojawia się, kiedy osoba wdycha wiele toksycznych substancji zawartych w tytoniu, uwalnianych przy zapaleniu papierosa. Co roku w Europie ponad 19000 osób umiera wskutek palenia biernego, 24 % z nich to osoby niepalące. Palenie bierne jest przyczyną wielu chorób (rak, atak serca, wylew itp.)"
Słupek - Sro 04 Cze, 2008 21:28
Temat postu:
Politycy i tzw. naukowcy to grupy, które kłamią najczęściej (spójrz chociażby na histerię związaną z mitem globalnego ocieplenia). Jak jest akurat z biernym paleniem - nie wiem.

Trochę nie na temat, ale mam tu ciekawy artykuł o niektórych naukowych bujdach:
http://www.chemia.org/id25.html
Zainteresowała mnie zwłaszcza kwestia DDT. Przydałoby się kiedyś pogrzebać w innych źródłach i zweryfikować.
cornelia.j.m - Sro 04 Cze, 2008 21:29
Temat postu:
"wszyscy dookola mowiacy" to chodzilo mi o lekarzy, nauczycieli.
A jak jest z tym globalnym ociepleniem? Jak to mit?
Słupek - Sro 04 Cze, 2008 21:36
Temat postu:
Nosz, wykasowałaś tamten fragment, to zedytowałem posta, a teraz dalej to ciągniesz Smile Powtórzę: "Wszyscy dookoła mówiący" to nic nie warte argumentum ad populum.

To, że globalne ocieplenie miałoby być dziełem człowieka zdementowała nawet lewicowa Polityka. Ja raczej spodziewam się wietrzonego przez niektórych globalnego oziębienia (o tym zresztą też ww. czasopismo pisało).
Shaunri - Sro 04 Cze, 2008 22:10
Temat postu:
Tylko nie zaczynajcie się tu żreć o globalne ocieplenie, ni to miejsce na to, ni czas. Tak, jest to niesamowicie rozwinięty mit, napędzający międzynarodowe rynki zbytu, akcje humanitarne i nowe serce dla Agniesi P. Koniec tematu, wyczerpany.

cornelia - Powtarzam - znowu po raz setny - wszelkie statystyki, badania, procentowe wykazy, czy "choroby odtytoniowe" (WTF? Co za idiota wymyślił to jakże mądre sformułowanie?) to buuuujda. Nie da się obiektywnie ocenić ile ludzi umiera rocznie w wyniku biernego palenia, gdyż musielibyśmy monitorować ile każdy z nich wciągnął dm3 dymu papierosowego do płuc, oraz jakie stężenie związków szkodliwych w tym dymie było. Możliwe? Oczywiście że nie.

Więc teraz tłumaczę na spokojnie.

Wszelkie tego typu badania, czy zestawienia procentowe nie mają nic wspólnego z prawdą, gdyż biorą pod uwagę moment w którym palacz wypala jednego papierosa dmuchając prosto w twarz osobie niepalącej, w momencie kiedy ta wciąga powietrze do płuc.

Dalej wnioski wyciągnij sama : )
cornelia.j.m - Sro 04 Cze, 2008 22:34
Temat postu:
ALe mi nie chodzilo o to czy zestawienia procentowe sa prawdziwe tylko o to ze palenie bierne jest szkodliwe.
Shaunri - Czw 05 Cze, 2008 08:15
Temat postu:
Jest w o wiele, ale to o naprawdę wiele mniej szkodliwe niż palenie czynne.

Powtarzam, bardziej zatruwają twój organizm kierowcy na ulicach. Idź ich pobij.
cornelia.j.m - Czw 05 Cze, 2008 15:23
Temat postu:
tak racja, spaliny tez zagrazaja zdrowiu, ale osoba przebywajaca w zadymionym pomieszczeniu tez jest narazona na szkode organizmu i tyle.
Słupek - Czw 05 Cze, 2008 15:50
Temat postu:
Czy ktoś tę osobę zmusza do przebywania w jednym pomieszczeniu z palaczami? Pewnie jesteś z tych faszystów, którzy nawet w prywatnych barach chcą zakazać palenia.
cornelia.j.m - Czw 05 Cze, 2008 16:06
Temat postu:
Po pierwsze kolego nie obrazaj mnie! a po drugie powiedzialam tylko ze palenie bierne jest szkodliwe wiec nic nie napisalam o tym ze powinni zakazac, trzymaj sie tematu a nie snuj nie wiadomo jakich wnioskow.
Shaunri - Czw 05 Cze, 2008 18:02
Temat postu:
Nie kłócimy się Kochani : )
cornelia.j.m - Czw 05 Cze, 2008 18:27
Temat postu:
Wlasnie mialam to napisac, uprzedziles mnie:)
Słupek - Czw 05 Cze, 2008 18:45
Temat postu:
To nie ja nawoływałem do używania przemocy fizycznej wobec kierowców Smile
cornelia.j.m - Czw 05 Cze, 2008 18:56
Temat postu:
Ze co prosze? Co Ty znowu wymyslasz? ;p
Słupek - Czw 05 Cze, 2008 19:34
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Powtarzam, bardziej zatruwają twój organizm kierowcy na ulicach. Idź ich pobij.

Mr. Green

Ja nic nie wymyślam, ja zawsze mówię prawdę, jak na spowiedzi Smile
cornelia.j.m - Czw 05 Cze, 2008 19:37
Temat postu:
Niestety to nie jest tak, wcale nie mam zamiaru nikogo bic za spaliny;p
Kokardka - Czw 19 Cze, 2008 14:53
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
cornelia - I? A Ja powtarzam po raz setny, że bierne palenie to bujda. Idź kiedyś, niech Ci płucka prześwietlą i zobaczysz że - jeśli sama nie paliłaś - masz czyściutkie jak łza. I gdzie ten wpływ biernego palenia?



Bierne palenie zabija w Europie co 17 minut
Co 17 minut jedna osoba w Unii Europejskiej umiera z powodu biernego palenia w miejscu pracy. Rocznie bierne palenie zabija ponad 79 tys. mieszkańców UE.

Istnieje wiele dowodów na to, że bierne palenie zagraża zdrowiu i życiu. Powyższy nagłówek może wydawać się szokujący, ale jest to informacja potwierdzona przez badania wykonane w różnych warunkach i na różnych grupach osób. Taki sam wniosek wynika ze wszystkich innych niezależnych badań na ten temat. Bierne palenie jest poważnym i powszechnym zagrożeniem dla zdrowia i życia.
Słupek - Czw 19 Cze, 2008 15:38
Temat postu:
Bierne palenie resetuje mózg Smile
cornelia.j.m - Czw 19 Cze, 2008 17:52
Temat postu:
a Ty ciągle swoje;p
laniade - Sro 02 Lip, 2008 10:53
Temat postu:
Ehh nie martw się Cornelia, Słupek ma zawsze taki "specyficzny" tok myślenia Smile
btw. bierne palenie szkodzi i mogę dać przykład: pewna bardzo bliska mi osoba (niepaląca) pracowała z palaczami. Po paru latach pracy co się okazało ??
Osoba ta dostała duszności, kaszlu po prześwietleniu płuca były czarne jak smoła i dodatkowo rak płuc. Dzisiaj niestety już ta osoba nie żyje.
Więc nie gadajcie , że nie szkodzi bo szkodzi i to badzo!

A wracając do tematu głównego to mam też ten problem z rodzicem, próbowałam wielu metod chowałam paczki papierosów, kłóciłam się i nic. Ten problem ciągnie się za mną już parę ładnych lat. Jedynie co czasami pomaga to rozmowa i mocne argumenty na szkodliwe działanie palenia chociażby wycinki z gazet, artykuły z internetu. Spróbować nie zaszkodzi.
Shaunri - Sro 02 Lip, 2008 23:31
Temat postu:
laniade - Niewiele z rakiem płuc tej osoby miało wspólnego bierne palenie.

Kokardka - Wybacz że tak późno, ale powiem tak. Te badania są przeprowadzane w sposób nieprofesjonalny, więc są nic nie warte.
laniade - Czw 03 Lip, 2008 16:50
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
laniade - Niewiele z rakiem płuc tej osoby miało wspólnego bierne palenie.


Zdziwie Cię bo miały... i to nie jest tylko moje zdanie, ale też osób, które brały w tym "udział".
Shaunri - Czw 03 Lip, 2008 18:46
Temat postu:
A co mnie obchodzi zdanie osób które brały w tym "udział"? Ja Cię nie pytam, Ja po prostu stwierdzam że bierne palnie miało niewiele wspólnego z rakiem płuc tej osoby.
tomaszek1 - Pią 27 Lut, 2009 19:44
Temat postu:
mój tata pali na klatce schodowej Sad

[ Dodano: Pią 27 Lut, 2009 18:47 ]
i jak wyjdę to czuję bęzyne Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile Smile

[ Dodano: Pią 27 Lut, 2009 18:51 ]
poprawa i jak wyjdę to czuję spermentofity Compress Compress
Słupek - Pią 27 Lut, 2009 19:57
Temat postu:
Twój tata pali benzynę na klatce schodowej?
violetLily - Pią 27 Lut, 2009 20:17
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Twój tata pali benzynę na klatce schodowej?


Hah xP

Mój tata też pali, ale nic z tym nie zrobię xP Za bardzo uparty jest ^ . A co tego palenia biernego, to słyszałam, że takie osoby częściej doznają różnych chorób płuc, niż palacze, że tak powiem nałogowi.
tomaszek1 - Pią 27 Lut, 2009 20:51
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Twój tata pali benzynę na klatce schodowej?


jak można palić bęzynę to samobójstwo Brilsmurf
violetLily - Pią 27 Lut, 2009 21:49
Temat postu:
Wow Tomaszek, zabłysnąłeś ^^ ;]
SIMON300195 - Pią 27 Lut, 2009 23:01
Temat postu:
Mój tata teraz pali jak jest nerwowy np.złamie sie lustro

Ale kiedy palił dużo to miał ciężką chorobę tzw. ODMĘ PŁUCNĄ był opleciony rurkami naprawde ucierpiał na tym ale teraz pali przynajmniej jak jest nerwowy Laughing
belnessa 112 - Nie 01 Mar, 2009 13:26
Temat postu:
Moim zdaniem powinnaś szczerze porozmawiać z tatą i powiedzieć mu jakie zagrożenia mogą wyniknąć z palenia papierosów oraz namówić go na leczenie.
danly - Nie 01 Mar, 2009 19:42
Temat postu:
Twój tata jest dorosły i chyba wie co robi nie? Ja już parę razy mówiłam rodzicom żeby nie palili ale nic z tego (jakoś da się wytrzymać)
nasty_girl - Nie 01 Mar, 2009 21:08
Temat postu:
Wytrzymać się da. Co z tego, że Ciebie trują. Mnie najbardziej denerwują osobniki, które palą na klatce. Co z tego, że to przy bloku w którym mieszka ponad 100 rodzin miejsce publiczne. I dzieci i niepalący. I alergicy jak mój narzeczony tam się poruszają... Niech trują swoje dzieci, swoich alergików w swoim domu. A najlepiej to się wyprowadzą, bo wkurzają sąsiadów Wink
Tremere - Nie 01 Mar, 2009 22:03
Temat postu:
no dokladnie, wczoraj bylam u kolezanki ktora mieszka w bloku i wchodzac na jej pietro mijalismy faceta ktory sobie palil jakby nigdy nic.
pomimo tego ze sama pale to pomysl palenia na klatce to dla mnie taki sam egoizm i debilizm jak wyprowadzanie psow na boiskach, parkach czy placach.
przebywanie we wspolnocie do czegos zobowiazuje :p
Shaunri - Pon 02 Mar, 2009 12:37
Temat postu:
Nie da się nie zgodzić.

Tremere - No i zmieniłaś avatar i znowu będzie cieżko skojarzyć ; )
danly - Pon 02 Mar, 2009 15:16
Temat postu:
mi tam papierosy już nie przeszkadzają ja nie pale (no okis może raz czy 2 ) nie wiem jakoś się przyzwyczaiłam cale moje życie wszyscy przy mnie pala.hehe

PS.są alergicy na dym z papierosów? o_O
nasty_girl - Pon 02 Mar, 2009 22:16
Temat postu:
Na nikotynę.. może są na jakieś inne substancje zawierające się w papierosach - ja o takich nie wiem.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group