Dzieci OnLine

Z życia szkoły... - Problem

Anonymous - Nie 26 Kwi, 2009 14:04
Temat postu: Problem
Eh... ostatnio na historii zaczynaliśmy dział o religiach świata- na wstępie pani się zapytała, czy "wszyscy jesteśmy tej samej wiary". Zgłosiłam się, gdyż jestem agnostyczką. Jako jedyna z klasy mam... inną religię. Nie wiem, jak ją dokładnie nazwać, ale, wierzę w Boga, ale nie we wszystkie wydarzenia, we wszystkie osoby (Maryja, Józef, 12 Apostołów). Po prostu jest Bóg, i tyle.
Przechodząc do sedna- pani zaczęła się pytać, co tam z religią w szkole, jakiej wiary są rodzice. No to powiedziałam, bo co.
I od tego czasu... dokucza mi moja klasa, w szczególności chłopaki. Ciągle słyszę "Kocia wiara", "Ee, bo cię nawrócimy", "Antychryst". Smutno mi z tego powodu... Nie mogę iść do pani, bo wtedy będzie jeszcze gorzej. Boję się, że mnie sypną na religii, którą akurat mam jutro- a mama mówi, że podstawówkę mam jeszcze wytrzymać, a w gimn- etyka.
Co ja mam zrobić, żeby przestali mi dokuczać? Sad
Luke_Skywalker - Nie 26 Kwi, 2009 14:21
Temat postu:
Niereaguj na ich powiedz pani na godzinie wychowaczej że dokłuczają i tyle. Uważaj na mochery biggrin w Irlandi niebyło czegoś takiego a jak jusz to zawyśmiewanie do dyrektora!
Tremere - Nie 26 Kwi, 2009 14:23
Temat postu:
nic nie zrobisz, ja mialam tak samo. dostawalam na walentynki listy z menora na szubiennicy, po szkole poszly ploty ze moja rodzina robi mace z krwi dzieci (WTFFF?), byly jakies glupie zarciki z noszeniem kipy. ogolnie nie bylo za wesolo.
wiesz, dzieci sa glupie i okrutne. poki co musisz to przetrwac.
zreszta i tak jestes od nich lepsza, ty potrafisz zweryfikowac co bylo prawda a co nie, a one slepo wierza w to co im powiedza jacys ksieza.
nasty_girl - Nie 26 Kwi, 2009 15:00
Temat postu:
Nie przejmuj się.. to tylko świadczy o ich niedojrzałości. Z czasem zapomną.. a ty przynajmniej wiesz, z kim nie warto się zadawać. Bo chyba nie chciałabyś żadnej z takich złośliwych osób za znajomych, prawda?
Anonymous - Nie 26 Kwi, 2009 15:09
Temat postu:
Noo....nie chciałabym mieć takich znajomych. Chyba po prostu odłączę się od grupy- nawet moje przyjaciółki zachowują się od tego czasu dziwnie- i zacznę prowadzić samotny tryb życia, wygram w totka i stanę się samotną milionerką. Ta.
Shaunri - Nie 26 Kwi, 2009 15:57
Temat postu:
Dzieci śmieją się ze wszystkiego - Tutaj kwestia jest tylko w tym, że akurat to Cię boli. Jeśli widać że coś kogoś boli, to dzieci śmieją się więcej.

Więc jedyna rada - nie przejmować się.

Pomijam już fakt, ze nie bardzo łapię po kiego grzyba wyskakiwałaś z tą agnostyczką, skoro i tak jesteś zapisana do tego samego Kościoła, chodzisz na tą samą religię i wierzycie w tego samego Boga...? Nie ma co robić sobie przeciwników wśród ludzi. Kwestia wiary to Twoja prywatna kwestia.
Anonymous - Nie 26 Kwi, 2009 17:53
Temat postu:
Shaunri- jest wytłumaczenie, czemu to powiedziałam... Otóż, kiedyś rozmawiałam na ten temat z przyjaciółką ze szkoły. Jako że jest ona ze mną w klasie, była przy tym, jak pani zadawała owe pytanie, i nieprzyjemnie chrząknęła, by zwrócić na siebie uwagę- siedzimy w tym samym rzędzie. Więc, aby uniknąć kłótni, musiałam powiedzieć prawdę. Poza tym, nie wstydzę się mojej religii i mam prawo do własnego zdania. Poza tym, chyba wszyscy uczniowie wiedzą- nauczyciel pyta, uczeń odpowiada. Nie wiedziałam tylko, że moja religia zostanie tak potraktowana przez uczniów. Btw, do kościoła nie chodzę. I w niego też nie wierzę (w kościół). Dzięki, Shaunri, bardzo mi pomogłeś Smile
nasty_girl - Nie 26 Kwi, 2009 19:21
Temat postu:
To chyba nie jest przyjaciółka..
Shaunri - Nie 26 Kwi, 2009 19:22
Temat postu:
Riaga - Nie chodzi o wstydzenie się swojej religii. Musisz zrozumieć że świat nie jest taki uroczy, że biegają sarenki i króliczki i w ogóle i niestety czasami szczerość nie popłaca.

Bo z jednej strony można powiedzieć że nie wiedziałaś że reakcja na Twoją "inność" będzie aż taka i jeśli to prawda - Czas się zacząć uczyć na swoich błędach, bo widzę że takie odrzucenie Ci niespecjalnie pasuje.

Religia jest bardzo ciężkim tematem i nie podejmuję się rozmów na ten temat z kimkolwiek - Nieważne jakie mam na ten temat zdanie, takie dyskusje kończą się zawsze źle. Na co dzień jestem wiernym Kościołowi Katolickiemu wiernym co niedziele w garniturku uczęszczającym na mszę i dającym dwa złote na tacę...

... bo po prostu wolę żeby tak mnie widzieli inni - bezpieczniej.
Anonymous - Nie 26 Kwi, 2009 19:30
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
że biegają sarenki i króliczki


Toć nie biegają?

Btw
Jak przez 3 następne dni ta sprawa nadal tak będzie wyglądać, to odłączę się od grupy... po prostu, jak mają wszyscy na mnie krzywo patrzeć, to ja nie będę patrzeć na nich. Dotyczy to także moich przyjaciółek, więc zakończę przyjaźń. To, że one krzywo na mnie patrzą, znaczy, że nie akceptują mojej religii. A wtedy, raczej nie ma szans na swobodną rozmowę. A poza tym jestem typem samotnika. Więc lżej by mi było bez nich. Chyba jutro im to powiem... sądzę, że czułabym się lepiej, gdybym zeszła na pobocze. Co o tym sądzicie?
I btw2
Co mam zrobić, jak na religii mnie sypną? Powiedzieć "Tak, to prawda" a jak zaczną żartować, to wylecieć z klasy trzaskając drzwiami?
Shaunri - Nie 26 Kwi, 2009 20:08
Temat postu:
Riaga - Nawet typ samotnika potrzebuje znajomych, wierz mi : )

A odnośnie "btw 2" - Nic, uśmiechnąć się i pokazać że Cię to nie rusza. Im bardziej będziesz pokazywać że Cię to boli, tym więcej będzie żartów. To samo tyczy się kończenia znajomości - zakończ je a od dowcipów się nie odgonisz.
KaMciaA - Nie 26 Kwi, 2009 22:54
Temat postu:
Jest takie coś że nikt nie ma prawa wyśmiewać cię z twojej religi .
masz prawo mieć inną religie to jest twoje zdanie i twoje życie ..
Słupek - Pon 27 Kwi, 2009 00:13
Temat postu:
Cytat:
Jest takie coś że nikt nie ma prawa wyśmiewać cię z twojej religi .

Stanowczo protestuję. Ja mam takie prawo i nikt mi go nie odbierze. O!
Anonymous - Pon 27 Kwi, 2009 14:30
Temat postu:
Tak twierdzisz, Słupek? Dobrze więc. Ha. Ha. Ha. Chodzi do kościoła. Ha. Ha. Ha

Czy byłoby ci miło, gdybyś słyszał niemiłe uwagi na temat swojej wiary? Szczerze w to wątpię. Masz prawo rzucić uwagę na ten temat, ale pomyśl, co czuje osoba która jest wyśmiewana.

Btw (moje ulubione słówko biggrin btw, btw, btw)
Dzisiaj pokłóciłam się z przyjaciółkami... użyły mniej więcej określeń '' Żyd" i "Nie będę się przyjaźnić z jakąś niewierzącą". Cóż było robić? Oto jestem pozbawiona przyjaciółek. Kłótnia wynikła z tego, jak z nimi rozmawiałam na temat religii, i powiedziałam "Czemu wy robicie z tych grzechów taką wielką sprawę? Od jednego się nie umarło". Ale, sądząc po tym, jak mnie nazwały, dobrze zrobiłam kończąc przyjaźń.

Shaunri- wiem, człowiek jest zwierzęciem stadnym. Ale ja lepiej czuję się sama, niż z osobami skaczącymi do ucha "Co się stało, co się stało?". To mnie denerwuje.
Słupek - Pon 27 Kwi, 2009 14:57
Temat postu:
Riaga napisał/a:
Tak twierdzisz, Słupek? Dobrze więc. Ha. Ha. Ha. Chodzi do kościoła. Ha. Ha. Ha

Ke?
Riaga napisał/a:
Shaunri- wiem, człowiek jest zwierzęciem stadnym. Ale ja lepiej czuję się sama, niż z osobami skaczącymi do ucha "Co się stało, co się stało?". To mnie denerwuje.
Z drugiej strony, warto mieć z kim wyskoczyć na piwo/colę. Inaczej człowiek dziadzieje.
Shaunri - Pon 27 Kwi, 2009 15:31
Temat postu:
Riaga - Póki nie będziesz naprawdę sama, to będzie Ci się wydawać że jest to najlepsza opcja : )

Słupek - Nie tyle dziadzieje, co wariuje : )
KaMciaA - Pon 27 Kwi, 2009 15:58
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Stanowczo protestuję. Ja mam takie prawo i nikt mi go nie odbierze. O!

to będziesz miał z tego konsekwencje nie ja biggrin
Słupek - Pon 27 Kwi, 2009 15:59
Temat postu:
Rozwiń.
nasty_girl - Pon 27 Kwi, 2009 21:35
Temat postu:
Ee tam, każdy jakieś lustro w domu znajdzie. Ewentualnie kota.
Shaunri - Wto 28 Kwi, 2009 09:09
Temat postu:
nasty - Chciałabyś całe życie gadać do kota : )?
nasty_girl - Wto 28 Kwi, 2009 10:13
Temat postu:
Heh.. ja mam psa. Ale równy ziom, pije bez popity biggrin


A tak na serio.. odpowiedź jest chyba oczywista, ale jak to mawiają.. jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. A kot przyszedł mi do głowy przez reklamy.. w tym głupim teleturnieju, gdzie ludzie się upokarzają padło ostatnio pytanie, czy pija ze swoim kotem Wink
Shaunri - Wto 28 Kwi, 2009 10:29
Temat postu:
nasty - No tak, jak się nie ma co się lubi i tak dalej, ale zauważ że część ludzi zawzięcie uważając że lepiej im będzie żyć samotnie do tego chcą doprowadzić. A bądź co bądź w ten czy inny sposób nie jest to dobre : )

A i tak wszyscy dobrze wiedzą że lepiej rozmawiać z kotem niż z żoną : )
Anonymous - Wto 28 Kwi, 2009 15:37
Temat postu:
Ja też wolę gadać z moim kotem.. chyba że zacznie wbijać pazurki w ramię, wtedy ją zrzucam Cool
swierk84 - Sro 29 Kwi, 2009 13:38
Temat postu:
Co do tego "Jak sie nie ma co sie lubi itp.." to przyslowia nie zawsze sa prawda.

Riada-Nie martw sie my zawsze z toba bedziemy wiec bez przyjazni nie zostaniesz,przynajmniej ja zostane Smile
Najlepiej co zrob,jezeli cie wysmiewaja,to nie zwracaj uwagi na to,dlaczego?Dzieci (glupie przewaznie) maja tendencje smiac sie z czego lub cos glupiego robic,a gdy widza pozytywne efekty dla nich (np zlosca albo smutek) to ciagna to bez konca.W przeciwnym wypadku,gdy na to nie reagujesz,to przestaja.Dlaczego?Nudzi im sie,wydaje sie ze sa sami do tego,i ze sensu ciagu dalszego nie ma.
Rownierz nie zostawaj bez przyjaciol,bo jeszcze sie przyzwyczaisz i w rodzinie moga byc problemy.Jezeli na religii cie wydadza to po prostu powiedz prawde,nie ma co ukrywac,katechetka nie powinna negatywnie zareagowac na to Smile
Naprawde nie masz ani jednej przyjaciolki lub przyjaciela ktory jest tobie wierny i cie nie wysmiewa?Wszyscy sa taka fala przeciwko tobie?Przeciez swiat jest okrutny,ale sa i duze roze w nim.
Anonymous - Sro 29 Kwi, 2009 14:28
Temat postu:
Cóż, Swierku, dzięki za słowa otuchy na początku postu i ogólnie Smile W moim życiu różami są jak na razie moi rodzice.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group