Riaga napisał/a: |
Przykro mi :<
Powiem na przykładzie. Mam kolegę. W wakacje zmarła mu mama, ojciec jego dawno dawno się wyprowadził z rodziny. Zdziwiłam się, gdy ok. tydzień po śmierci jego matki zauważyłam go grającego na ulicy w siatkę z resztą paczki. Zachowywał się normalnie, śmiał, bawił. Też nie wiedziałam, co powiedzieć: "Przykro mi"? , "Kondolencje"? A po co psuć humor? Nic nie zrobiłam. I jest dobrze tak, jak jest. Widać, że cierpi, ale nie użala się nad sobą. Nic się nie da zrobić. Musi on to sobie wszystko poukładać w głowie. Można to ułożyć tak: 50% że da sobie radę, będzie 'normalny' 50% że nie da sobie rady. Innych opcji nie ma. A to, co się stanie, jest tylko i wyłącznie jego oraz jego matki sprawą. Co robić w jego towarzystwie? Wszystko, tylko nie mów o tacie. Jeśli chce porozmawiać, to sam zacznie temat. A jeśli zacznie, to nie mów "Nie martw się". Wbrew pozorom to nie pociesza w takich sprawach. Powiedz, że go rozumiesz, że wiesz, jak bardzo to boli, że strasznie współczujesz. Zapewnij, że jak będzie chciał się wygadać to ma ciebie do dyspozycji w dzień i w nocy. WAŻNE Jak wiadomo, wpadki się zdarzają, ale jest jedna rzecz, której po prostu NIE WOLNO powiedzieć! Jak powiesz, to po prostu koniec: "Noo, ale przynajmniej nie będzie ci zrzędzić". Tego po prostu się wystrzegaj jak ognia, jak tykającej bomby. NAJLEPIEJ o tym nie myśl. W każdym razie Nie narzucaj się. Niech po prostu wie, że może mieć w tobie oparcie. I w jego towarzystwie zachowuj się normalnie. |
Riaga napisał/a: |
Simon- przyjaciel mój jest w 3 gimnazjum, takowoż ma 15 lat. |
SIMON300195 napisał/a: |
Nie mów mu o tym tylko powiedz że możesz na ciebie liczyć w dzień i noc |
Riaga napisał/a: | ||
Czy to skierowane do mnie? Mój kolega to nie do końca przyjaciel. Po prostu się znamy i lubimy. I mi się podoba już od przedszkola ![]() |