Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - co z tym zrobić ???

rodzynka - Pon 05 Sty, 2004 22:43
Temat postu: co z tym zrobić ???
Hmm mam taki problem...na początku tego roku szkolnego byl u nas w gim. wyjazd integracyjny, wiadomo pierwsza klasa. Jak się domyślacie poznałam mase osób w tym chłopaków z równoległej klasy. Wśród nich był Mateusz któremu podobno bardzo się spodobałam Rolling Eyes Jak to bywa na takich wyjazdach prawie codziennie były dyskoteki i na którejś z nich Mateusz odważył sie poprosić mnie do tańca. On właściwie tak średnio mi się podobał... no ale był po prostu fajny.. jako kolega. No i jak zaczynaliśmy tańczyć ( na wolnej oczywiście ) to on chciał hmm.. no po prostu .. dosyć bardzo sie do mnie przytulił (pewnie myślał że coś z tego będzie) Ja głównie ze względu na smiejących sie kolegów i koleżanki ( wiem że to głupie ) odepchnęłam go i dalej tańczyłam "w takiej odległości" jak chciałam. To tez nie umknęło oczom "obserwujących" tę scenę i niestety na to również zareagowali śmiechem. No i mateusz strasznie się przejął - no w koncu to tak jakbym dała mu kosza.?! Chciałam go jakos przeprosić bo wkońcu nie musiałam tak ostro reagować, to tylko głupi taniec prawda? No i na następnej dyskotece sama poprosilam go do tańca i przeprosiłam. No a on jak skończyliśmy juz tańczyć powiedział mi że bardzo mu się podobam, ale on nie chce mi sie narzucać itd. A ja sie prawie wogóle nie odezwałam...................
Po powrocie z wyciezki Mateusz w szkole wyraźnie mnie unikał... no i kurcze było mi z tym głupio! Nasze kontakty ograniczyły się tylko do jakiś beznadziejnych kilku słów zamienionych w szkole. Co do tego co mysle o mateuszu niewiele się zmieniło...dalej uważam że jest fajnym chłopakiem ale raczej na pewno nie chciałabym z nim chodzić czy cos. Po prostu chciałabym żeby więcej sie do mnie odzywał!!!!! teraz to juz wogóle nie wiem co on O MNIE mysli...
No i zbliża się kolejna dyskoteka tym razem w szkole... i jestem strasznie ciekawa czy on wykorzysta ją żeby jakoś hmm.... no niewiem... myslicie że po tym co stało sie na wycieczce i jak później zachowywaliśmy sie w stosunku do siebie w szkole on będzie probował ze mną zatańczyć (czyt. jakoś"przekonać" mnie do siebie)....Sama niewiem moze ja jednak chce żeby cos z tego było...

Powiedzcie co o tym wszystkim myślicie...a no i z góry wielkie dzięki za przeczytanie tego durnego tekkstu. Czy mój problem jest taki beznadziejny?
Tresh - Wto 06 Sty, 2004 09:01
Temat postu:
Nie możesz nigdy mówić że Twój problem jest beznadziejny ponieważ każdy, nawet wydawałoby sie błachy problem może być ważny dla Ciebie.

Po tym odepchnięciu podczas tańcu Twój kolega widać mógł sie poczuć troche urażony, ale nie powinnaś tego robić tylko dlatego ze sie inni śmiali (chyba że nie chciałaś żeby sie do Ciebie zbliżał tak bardzo) bo jak sama widzisz, odepchnełas go też sie śmiali, gdybys przestała z nim nagle tańczyć też byś usłyszała szyjeś śmiechy, więc rób to co chcesz i nie zwracaj uwagi na innych bo inni zawsze sie beda śmiać Wink
A szkolna dyskoteka to jest okazja żeby przeprosić i znów razem zatańczyć Wink Myśle ze on nie bedzie tak zaciekle obrażony na Ciebie i jednak zatańczy z Toba Wink
rodzynka - Wto 06 Sty, 2004 09:32
Temat postu: rodzynka
hmm no może masz racje... ja myśle że on jest nie tyle obrażony co może po prostu sie wstydzi, albo sie do mnie zniechęcił Crying or Very sad
Anya - Wto 06 Sty, 2004 15:47
Temat postu:
boi się że dotanie kolejnego kosza - chłopacy bardzo przeżywają takie sprawy, chyba nawet bardziej niz my. no chyba ze sie zdarzy jakiś maczo RazzP
mroweczka - Wto 06 Sty, 2004 19:55
Temat postu:
Po prostu porozmawiaj z nim. Powiedz,ze jest świetnym kolegą i to nawet bardzo, ale nie do tego stopnia,zeby ze sobą chodzić. Powinien zrozumieć. Powiedz,że lubisz z nim tańczysz i chętnie jeszcze raz to zrobisz Wink ale po prostu za poierwszym razem za bardzo się nie znaliście i przestraszyłaś się odległości Razz Powodzenia!
rodzynka - Pią 09 Sty, 2004 21:49
Temat postu: rodzynka ;-)
właśnie wrociłam z tej dyskoteki!!!! było zaje...ście ( wiem wiem nie wyrażaj sie ) No i.... tańczyłam z Mateuszem! Co prawda tylko na jednej piosence i to ostatniej ale co tam... tylko hmmm nie jestem pewna czy on tego chciał bo prawdę mówiąc troche pomogły mi koleżanki ( i ja sobie sama) żeby to zrobił. I chyba to w końcu ja go poprosiłam do tańca - ALE CO TAM! Gorzej bym sie czuła jeśli wogóle bym z nim nie zatańczyła a tak... Very Happy

jestem bardzo happy !!!!
Kornelia - Sob 10 Sty, 2004 23:09
Temat postu:
Chlopak jest poprostu zagubiony.... Spodobalas sie mu i nie wie jak cie poderwac. Ja na twoim miejscu traktowalabym go JEDYNIE jak kolege a jak tego nie zrozmumie to pogadaj z nim szczerze i wyjasnij jak go traktujesz i co do niego czujesz mysle (mam nadzieje) ze on to zrozumie ale tak czy siak sprobuj go pozanc moze akurat jest fajnym gosciem....
Powodzenia!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group