Dzieci OnLine

INNE PYTANIA - prosze pomóżcie!!!!

zagubiona - Nie 29 Sie, 2004 19:29
Temat postu: prosze pomóżcie!!!!
mam 18 lat i chodze do liceum ogólnokształcącego, mam problem, który chodzi za mną od małego dziecka... Jest to problem o qtoorym nikt nie wiem, prócz moyey najblizszej rodziny, z która mieszkam...i ktora również sie z tego smieje, i zazwyczaj robi sobie z tego zarty, lecz ya tego taq nie traktuje gdyż jest to bardzo uciązliwe i męczące. Nie wiem czy mozna to zaliczyc do choroby sierocej, gdyż moja rodzina jest w komplecie, moze rzeczywiscie jakby spojrzec na nia racjonalnie to nie jest udana, gdyż mójego tatę mozna zaliczyc do alkoholika, co wiaze sie z roznymi strasznymi przezyciami, lecz otrzymałam ze strony mojej mamy ogrom miłości, nigdy mnie nie oddzielano od rodziców. Pisze tutaj ,gdyz tu moge otwarcie o tym mówic i nie czuje tego strachu jaki objawia sie podczas gdy probuje rozmawiac o tym z osobami mi bliskimi. Mam objawy choroby sierocej , gdyz jak to moja rodzina naywa"chuśtam się" .Długo nie zwracałam na to uwagi, traktowałam to na pożadqu dziennym, lecz im jestem starsza coraz czesciej spedza mi to sen z powiek. "Chustanie się" pomaga mi w zaśnieciu, gdy się nie chuśtam nie potrafie zmrużyć oka, czasami musze chuśtac sie w dzień i nie potrafie ani nad tym zapanować ani tego wyjaśnić. Ostatnimi czasy jest naprawde źle, gdyż budze sie w nocy co jakieś pół godz chuśtając sie pszez sen, poprostu nie panuje nad tym. Chciałam isc z tym do psychologa, lecz jakos tak sie sprawy potoczyły ze nie wyshło. Nie wiem co mam z tym zrobić, boję sie co będzie jesli kiedyś w pszyszłości bede musiała z kims zamieszkać i to wyjdzie na jaw> Bardzo prosze o pomoc, chociaz jakąś wskazówke co mam robić. Czekam z niecierpliwośćia na odpowiedz.
Malvina - Nie 29 Sie, 2004 20:14
Temat postu:
Ja Ci raczej nie pomoge ... niewiem o co chodzi ... Przeczytałam ten temat 3 razy i dalej niewiem .... Jak się chustasz? Tak normalnie jak na hustawce ? Czy jakos inaczej ? Sory ale ja naprawde niewiem ...
panienka_wierzba - Nie 29 Sie, 2004 20:32
Temat postu:
jezeli np. przez sen to jest to takie bujanie na boki, wiem jak to wygląda ponieważ ma tak mój kuzyn, nie ejst to niczym spowodowane, znaczy nie ma zbytniego powodu zeby miał chorobe sierocą po prosu ma tak wrodzone.
W Twoim przypadku może byc to brak ciepła ze strony obydwojga rodziców, ponieważ otrzymywałaś takowe tylko od jednego! Wydaje mi się, że kiedy będziesz w jakimś dośc mocno powaznym związku (takim po którym w pewnym rozwinięciu mogłabyś się spodziewać nawet zaręczyn) powinno Ci to przejść. Takie jest moje zdanie, czyli jeżeli będziesz czuła się z kims wyjątkowo bezpiecznie powinno Ci to po prostu ustać, bądź zmiejszyć na sile, jednak jeżeli tak by się nie stało a Ty musiałabyś z kimś zamieszkać (np. z przyszłym mężem) nie powinien mieć on do Ciebie o to pretensji jeżeli Cię kocha, ludzi przyjmuje się takimi jacy są, z ich zaletami i wadami.
A jeżeli miałabyś z nim spać w jednym łóżku (co jak mi sie zdaje będzie najbardziej prawdopodobne =P) nie powinno być problemu, łóżka 2osobowe są miejscami na tyle duże że nie przeszkadzałoby to Twojej hm... jakby to określic, nie zdolności kurde znowu uciekło mi słówko dobra mniejsza z tym a jeżeli nawet to przytulając się do partnera powinnaś czuć się na tyle bezpiecznie, że nie będziesz potrzebowała tego kolysania.
(przepraszam za taki wywód, ale krócej tego opisac nie potrafiłam. jeżeli ktoś będzie miał do mnie pretensje, dlaczego pisze takie rzeczy nie będąc conajmniej psychologiem, to podkreślam że to jest tylko i wyłącznie moje własne zdanie na ten temat ale jako tako wiedzę psychologiczną mam).
zagubiona - Pon 30 Sie, 2004 11:21
Temat postu:
"
Malvina napisał/a:
Ja Ci raczej nie pomoge ... niewiem o co chodzi ... Przeczytałam ten temat 3 razy i dalej niewiem .... Jak się chustasz? Tak normalnie jak na hustawce ? Czy jakos inaczej ? Sory ale ja naprawde niewiem ...
"


malvina wiesz gdybym hustaua sie na hustawce to bym tu raczej nie pisałaWink poprostu sie bujam, gdy leżę, tak na boki.....nie wiem jak Ci to mam jeszcze wytłumaczyć!
zagubiona - Pon 30 Sie, 2004 11:37
Temat postu:
panienka_wierzba napisał/a:
jezeli np. przez sen to jest to takie bujanie na boki, wiem jak to wygląda ponieważ ma tak mój kuzyn, nie ejst to niczym spowodowane, znaczy nie ma zbytniego powodu zeby miał chorobe sierocą po prosu ma tak wrodzone.
W Twoim przypadku może byc to brak ciepła ze strony obydwojga rodziców, ponieważ otrzymywałaś takowe tylko od jednego! Wydaje mi się, że kiedy będziesz w jakimś dośc mocno powaznym związku (takim po którym w pewnym rozwinięciu mogłabyś się spodziewać nawet zaręczyn) powinno Ci to przejść. Takie jest moje zdanie, czyli jeżeli będziesz czuła się z kims wyjątkowo bezpiecznie powinno Ci to po prostu ustać, bądź zmiejszyć na sile, jednak jeżeli tak by się nie stało a Ty musiałabyś z kimś zamieszkać (np. z przyszłym mężem) nie powinien mieć on do Ciebie o to pretensji jeżeli Cię kocha, ludzi przyjmuje się takimi jacy są, z ich zaletami i wadami.
A jeżeli miałabyś z nim spać w jednym łóżku (co jak mi sie zdaje będzie najbardziej prawdopodobne =P) nie powinno być problemu, łóżka 2osobowe są miejscami na tyle duże że nie przeszkadzałoby to Twojej hm... jakby to określic, nie zdolności kurde znowu uciekło mi słówko dobra mniejsza z tym a jeżeli nawet to przytulając się do partnera powinnaś czuć się na tyle bezpiecznie, że nie będziesz potrzebowała tego kolysania.
(przepraszam za taki wywód, ale krócej tego opisac nie potrafiłam. jeżeli ktoś będzie miał do mnie pretensje, dlaczego pisze takie rzeczy nie będąc conajmniej psychologiem, to podkreślam że to jest tylko i wyłącznie moje własne zdanie na ten temat ale jako tako wiedzę psychologiczną mam).


dziekuje Ci bardzo za pomoc...mam nadzieje ze tak bedzie w przysszłosci.......lecz.....co mam zrobić teraz.....to własnie teraz nie daje sobie z tym rady;/......gdyż nie spie przez to prawie cała noc, bo wciąż sie bujam, a gdy sie nie bujam też nie moge zasnąć......chodze cały dzień wyczerpana, zmęczona, potem zdaża mi sie spać w dzień......a co do sprawy moich rodziców to moze to tak strasznie zabrzmiało, ale mi naprawde niczego nie brakuje, mam wszystko co jest potrezbne, wciaż czuje miłość od mamy, od mojego taty tez...i to duża tylko on poprostu niepotrafił nigdy tego okazywać, bo sam nie został tego nauczony... mojego taty nie pamietam z dziecinstwa bo wciaż pracował, tzn grał w zespole i jezdził po imprezach, weselach itp. i to tam własnie zaczał pić alkohol, moja mama poswiecała mi i bratu cały swój czas, nie odstepowała nas na krok w pozytywnym tego słowa znaczeniu, wiec nie wiem czy tu chodzi o moich rodziców, najgorsze jest to ze zaczyna sie rok szkolny, jestem w klasie maturalnej, i znów bede mósiała przezywać ten koszmar ze zmeczeniem, wtedy nie mam sie siły wstać, yechać do shqoły a co dopiero w niej siedziec najgorsze yest zasypianie na lekcjach;/, potem przyjezdzam dodomu i ide spać bo juz nie wytrzymuje zmeczenia, i gdzie miejsce na nauke....tak wyglada przecietnie pare dni w tyg. ( pare bo gdy juz aprawde mój organizm nie wytrzymuje to zasypiam bez problemu)

mam nadzieje ze znóf ktoś da mi jakąś wskazófqe
Malvina - Pon 30 Sie, 2004 11:52
Temat postu:
Zagubiona a sprobuj kiedys jak będziesz zmęczona poprostu się nie bujac ... Lez sobie na boku , plecach albo na brzuchu .... Moze się uda ?
Anonymous - Pon 30 Sie, 2004 11:57
Temat postu:
hmm no wiesz nie raz i nie dwa próbowałam , ale to jest silniejsze ode mnie, nad tym czasami sie nie da zapanować jak juz pisałam tam wyzej, ze poprostu czasami zdaza mi sie robić to nieswiadomie, przez sen...
panienka_wierzba - Wto 31 Sie, 2004 16:31
Temat postu:
jeżeli robisz to nieświadomie, przez sen to nie ejst nic złego, mój kuzyn robie tak samo, i raczej to mu nei rpzeszkadza ale jeżeli piszesz że jest to aż takie wielkie problem to może wybierz się do lekarza.

Nie musi być to od razu jakis lekarz specjalista, wystarczy może wybrać się do przychodni, porozmawiać może p. doktor zapisze Cie na jakieś badania, moze wyślą Cię do specjalisty, uważam że to będzie dobre rozwiązanie. Dobrze zrobiłabyś rownież wybierając się na rozmowę z psychologiem, choć nie sądzę (po Twoim wydarzeniu) żeby mogło to być na podłożu psychicznym może raczej lepsze rozwiązanie byłoby z tym lekarzem.
Najlepiej jednak zrobisz udając się do zwykłej przychodzi, porozmawiajac ze swoim lekarzem, napisz potem czy skierował Cię do jakiegoś spcjalisty czy może na badania, a w międzyczasie (np. w okresie czekania na przyjęcie do specjalisty) nei zaszkodziłoby Ci wybrać się do psychologa (choćby nawet szkolnego).

Pozdrawiam, i mam nadzieję, że choć trochę pomogłąm i że wszystko będzie dobrze.
d098 - Czw 02 Wrz, 2004 00:32
Temat postu:
Wiem o czym mówisz bo nie raz o tym czytałem i oglądałem w telewiaji.
Dlatego uważam że najlepszym wyjściem będzie pójść do psychologa bo my tu doradzimy ci "na czuja" a jak wiesz to wcale nie musi być dobre a nawet z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć że złe.
zagubiona - Pią 03 Wrz, 2004 16:37
Temat postu:
dzieki Wam bardzo za pomoc i rady......chyba jednak wybiore sie do psychologa a w przychodni porozmawiam z lekarzem pshy okazji bo czesto tam bywam;p Kwiat

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group