Dzieci OnLine

Zwierzęta - KŁAMSTWA I PRZESĄDY!!

Fifunia - Pią 24 Wrz, 2004 23:55
Temat postu: KŁAMSTWA I PRZESĄDY!!
Witam Was wszystkich bardzo serdecznie,

juz od jakiegoś czasu przegląam to forum, ale dziś pierwszy raz weszłam na topici dotyczące zwierząt...i poprostu oniemiałam Shocked Zdziwiło mnie strasznie, że istnieje jeszcze przesąd, iż to tylko kilka piesków z jednego miotu po rodowodowych rodzicach zyskują rodowód. Nie wierzcie, jeśli Wam tak ktoś mówi, bo to wierutne kłamstwo!!! Wszystkie psiaki (niezależnie od tego, czy w miocie jest ich 2, 5, czy 13), jeśli tylko ich rodzice posiadają rodowody oraz uprawnienia hodowlane, posiadają rodowód. Jeżeli pseudohodowcy wmawiają Wam, że piesek jest rasowy bo ma rodowodowych rodziców (ale sam szczeniaczek nie ma juz rodowodu) to niestety to nie jest już psiak rasowy Sad Taki psiaczek to poprostu kundelek (absolutnie nie mam nic przeciwko kundelkom). Wkynologii piesek rasowy=rodowodowy.
Rodowód pies ma wtedy, gdy jak juz pisała, ma rodowodowych rodziców, którzy mają zrobione uprawnienia hodowlane-czyli "zaliczyli" okreloną ilość wystaw zdobywając na nich conajmniej 3 oceny bdb od 2 różnych sędziów (suki) i 3 oc. doskonałe od 2 różnych sędziów (psy). Wtedy suka otzrymuej tytuł suki hodowlanej, a psiak tytuł reproduktora.
Jeśli natomiast po rodowodowych rodzicach na świat przychodzą nierodowodowe szczenięta, to oznacza, że coś z rodzicami maluszków było nie tak, że nie mogli zdobyć wymaganych ocen (np. choroby, wady dyskwalifikujące, agreywne usposobienie ..itd). Co oznacza, że psiaczki po takich rodzicach mogą okazać się chorowitymi, niezrównoważonymi psychicznie (przesadna agresja bądź też tchórzliwość) psami. WIęc nawet jeśli "ozczędzimy" na cenie to jest niestety duże prawdopodobieństwo, że cena za leczenie, dodatkowe szkolenia i wizyty u weterynarzy wyniosą więcej, niż zapłacilibyśmy za psiaczka z papierami.
Panuje przesąd, ze psiaki bez rodowodów są zdecydowanie tańsze. Otóż nie. Tańsze będą tylko wtedy, gdy ich "hodofca" nie dba o nie należycie. Tzn oszczędza na jakości wyżywienia, nie szczepi, trzym w kiepskich warunkach itd. Jeżeli bardzo nam zależy na jakiejś rasie, to wystarczy skontaktować się z dobrymi hodowlami i na pewno uda się znaleźć kompromis w kwetstii ceny Smile

pozdrawiam Was serdecznie, a jeżeli macie jakieś pytanka dotyczące kynologii, psiaków, hodowli, wystaw...itd...to bardzo chętnie na nie odpowiem Smile
Blanka - Sob 25 Wrz, 2004 10:07
Temat postu:
NIezgadzam sie z toba! Wiele psow nie ma rodowodow bo one sa drogieeeeee i jesli sie niechce miec kasy zpsiaka to niepotrzebne~! Nie wiem z kad wytrzaslas to ze jesli zwierzak nie ma rodowodu to jest nierasowy...TO debilizm! Sorki ale sie naprawde wkurzylam.... I powiem waz wszystkim cos o czym nie wspominalam, a raczej ni komentowalam. WEdlug mnie, psiak na wystawie sie meczy- czekanie na swoja kolej, rozne zapachy, czesania, apiele u niektorych psow frysury... . A jak twoji rodzice maja powiedzmy brazowe wlosy, a ty masz np. rude to jestes nierasowa??
Fifunia - Sob 25 Wrz, 2004 13:26
Temat postu:
Blanka napisał/a:
NIezgadzam sie z toba! Wiele psow nie ma rodowodow bo one sa drogieeeeee i jesli sie niechce miec kasy zpsiaka to niepotrzebne~! Nie wiem z kad wytrzaslas to ze jesli zwierzak nie ma rodowodu to jest nierasowy...



Blanko, możesz się nie zgadzać, ale nie masz racji. Sam rodowód nic nie kosztuje-a raczej kosztuje-ok. 30 zł. Więc nie wmawiaj innym, że rodowody są drogie!! Nie zawsze psiak rodowodowy jest droższy od tego bez papierów, trzeb asię tylko rozejrzeć i poszukać dobrej hodowli. Moja droga, w hodowli można kupić psiaczki typowo rokujące nadzieje hodowlane (taki piesek jest droższy) i psiaczki, które mają jakąś wadę (np. za dużo jednego koloru, zbyt dlugie uszka itp- i takie są tańsze. PRAWDĄ JEST, ŻE JEŚLI PIESEK NIE MA RODOWODU TO JEST NIERASOWYM KUNDELKIEM!!!! Po pierwsze o rasowości świadczy udokumentowane pochodzenie psiakam oraz jego eksterier, natomisat jeśli psiaki rozmnażane są bez rodowudu, to tak jak pisałam, z jakiegoś względu nie mogły go otrzymać (np. wady genetyczne, psychiczne).


Cytat:
TO debilizm! Sorki ale sie naprawde wkurzylam.... I powiem waz wszystkim cos o czym nie wspominalam, a raczej ni komentowalam. WEdlug mnie, psiak na wystawie sie meczy- czekanie na swoja kolej, rozne zapachy, czesania, apiele u niektorych psow frysury... . A jak twoji rodzice maja powiedzmy brazowe wlosy, a ty masz np. rude to jestes nierasowa??


rozumiem, że masz ogromne doświadczenie jako wystawca, co? Sa psy, które na wystawach się męczą i są też takie, które czuja się tam doskonale. To tak jak z ludźmi,. jeden lubi ciszę i spokój, natomiast drugi lubi przebywać w towarzystwie.
A co ma kolor włosów/sierści u psów do ich rasowości?? nie bardzo Cię rozumiem... I sądz, że ty nie bardzi wiesz co chciałaś przez to powiedzieć... Cool Jak się zaznajoisz z wzorcami ras, a także z genetyką, dziedziczeniem cech ... itd... to wtedy zacznij wyrazać takie opinie. I nie wiem czy wiesz, ale u ludzi nie istnieje rasowość Razz U wielu psów dopuszczane jest różne umaszczenie, ale sa tez rasy (np. samojed), u których preferowany jest jeden kolor(u samojedów biały). I psiak, który ma jakąs plamkę, czy tez jego umaszczenie nie jest takie jak określa wzorzec, to nie jest nierodowodoy!!! taki psiak ma rodowód, tylko nie ma szans na sukcesy hodowlane i wystawowe, poniewż będzie potomkom przekazywał wadliwe geny.

Blanko, pozdraiwiam i więcej objektywizmu życzę
Fifunia - Sob 25 Wrz, 2004 13:31
Temat postu:
i dla zwiększenia świadomości przeczytaj jeszcze to. Naprawdę warto:

""Często czytam tematy o chęci zakupu psa i zastanawiam się, dlaczego ludzie zawsze (no praktycznie zawsze) pytają o psa bez rodowodu. Dlaczego nie ma ogólnej świadomości co to jest rodowód. Przecież nie jest to tylko papier, który kosztuje, jest to zarazem gwarancja pochodzenia pieska. Przeglądając rodowód można się wiele dowiedzieć. Widzimy, jakich piesek miał przodków, znając rasę potencjalnie możemy ocenić co z niego wyrośnie, jak również zdecydować czy o takiego psa nam chodziło. Każdy szczeniak jest ładny, każdy ujmujący i cudowny jednak jak to zwykle bywa w przyrodzie dorastając dojrzewa i wyrasta na dorosłego osobnika obdarzonego za sprawą genetyki pewnymi cechami charakteru.
Kupując psa bez papierów nic o nim nie wiemy. Nie wiemy, kto jest jego ojcem, matką, czy byli oni chorzy (cała genetyka, dysplazja, skazy itd.), jaką mieli psychikę (nadpobudliwi, agresywni, lękliwi) a w przypadku molosa takie szczenię można według mnie nazwać "bombą z opóźnionym zapłonem". Oczywiście są one tańsze, bo wyjścia nie ma, ale czy ten zakup z ekonomicznego punktu widzenia się opłaca. Wątpię pies ma być przyjacielem, kompanem i obrońcą. Każdy z nas liczy na to, że nasza kuleczka jak dorośnie będzie pięknym psem, zrównoważonym, zdrowym, na którym zawsze można polegać.
Ludzie jak nie chcecie lub nie możecie wydać na psa tyle ile życzy sobie hodowca, to zrezygnujcie, targujcie, szukajcie psa niewystawowego ale nie kupujcie nierodowodowego. Pisze się często o kosztach utrzymania psa. Zależnie od rasy i stanu zdrowotnego danego egzemplarza często przerastają one kilkunastokrotnie cenę zakupu szczeniaka z rodowodem. Piszę to z doświadczenia a nie z czytania niskiej jakości literatury. Jak trafi się pies z entropium i ektropium i dla jego zdrowia trzeba będzie go operować to koszty leczenia od razu przerastają cenę zdrowego szczenięcia z papierami. Jak nie daj boże będzie dyplazja to wiadomo, że większości ludzi nie stać na przeprowadzanie operacji wstawienia sztucznych implantów. Jeżdżąc swojego czasu na konsultacje pooperacyjne z owczarkiem (zjadł siatkę i miał poważna operację) widziałam te psy, które nie mogą wstać, rozpacz właścicieli i ogromne cierpienie psów. Wielokrotnie słyszałam od weterynarzy, że drastycznie zwiększa się ilość psów usypianych, bo część ludzi nie stać na operację a część, tu trudno to nawet wypowiedzieć mówi, że woli sobie kupić nowego pieska bez papierów (koszt około 500 zł) bo to i tak jest tańsze niż leczenie i walka o zdrowie domownika.
Po co więc ryzykować zakupem pieska bez papierów i zasilać kiesę producentom, lepiej od razu zdecydować się na kundelka, których w schroniskach jest cała masa czekających na kochające domy. Szczeniaki bez rodowodu są psami przypominającymi tylko jakąś rasę a nie przedstawicielem danej rasy.

Podsumowując, nie kupujcie psa bez papierów bo:
1. nie wiadomo, kto jest ich rodzicem przez co nie można przypuszczać jaki będzie jak dorośnie
2. nic nie wiadomo o jego psychice ani stanie zdrowia
3. nie wiadomo w jakich warunkach był chowany. Zazwyczaj producenci szczeniąt bez rodowodów, co tu dużo mówić, oszczędzają na potęgę na utrzymaniu, socjalizacji i zdrowiu szczeniąt
4. nie wiadomo, czy rodzice maluszka nie byli obciążeni dysplazją czy innymi chorobami dziedzicznymi
5. nie wiadomo, jaką mieli psychikę, czy nie byli bardzo agresywni lub lękliwi
6. przecież suka w okresie szczenięctwa uczy swoje dzieci pewnych zachowań a jakich wszystko zależne jest od jej charakteru i opiekuńczości
7. Kupując psa bez rodowodu nic nie wiecie, wiecie tylko to, co widzicie, a więc czy psinka jest ładna, w jakim kolorze i czy jest jak 100% szczeniąt radosnym pulpecikiem.

Nie chcę zostać zrozumiana jako zdecydowany przeciwnik psów zaznaczam psów bez papierów. Nie jest to ich wina ani zasługa, że przyszły na świat a jedynie ludzi, którzy dopuścili do takich skrzyżowań. Nie ma jednoznacznych badań dotyczących, (chyba właściwie żadnych badań) porównania stanu zdrowotnego pogłowia psów rodowodowych i nierodowodowych. Wiadomym jest jednak, że psy bez papierów są zdecydowanie tańsze i znajdują coraz większą rzeszę klientów. I to jest właśnie złe. Chodzi o to, że ludzie, którzy parają się "hodowlą bezpapierową" zazwyczaj nie maja większego pojęcia o rasie i jej przedstawicielach. Kryją psami z sąsiedztwa zupełnie nic nie wiedząc o ich pochodzeniu i charakterze. Podejście to przypomina zdecydowanie o tym, że wszystkie konsekwencje poniesie tylko i wyłącznie kupujący szczenię a nie jego hodowca. Ja osobiście bardzo boję się imbredów i w związku z moimi doświadczeniami nigdy ale to nic gdy świadomie nie kupie psa ani innego zwierzęcia zimbredowanego. Nie dam się przekonać, że takie poczynania są dobre dla danej rasy, że poprawiają jej zdrowotność, żywotność czy psychikę. Już gdzieś o tym pisałam miałam przyjemność posiadać takie zwierzęta i nigdy więcej. Jest to tylko mój wybór i mogę wybrać psa o ile posiada on papier i jest możliwym sprawdzenie jego przodków.
Co do hodowców, to oni tak samo jak zwykli ludzie dzielą się na uczciwych i mniej uczciwych. Trudno takie jest życie. Dlatego ważne jest aby szukając psa mieć już jakieś rozeznanie w rynku kynologicznym. Swojego czasu jak byłam pomiędzy wyborem psa dla siebie a było to 8 lat temu, rozpatrywałam shar-peia, buldożaka francuskiego i bullteriera. Po wielu rozmowach dowiedziałam się, że pierwsze shar-peie, które przyjechały do Polski (a był to samiec importowany z USA) był tak agresywny, że często podczas krycia tu zacytuję "trzeba było wykopywać sukę z pod niego" żeby nie została poturbowana. Co do bullków jedna z Pań hodująca te psy wyraziła się następująco, że musiała uśpić 3 mioty szczeniaków ze względu na ich straszną agresywność. Czy była to prawda czy nie, tego nikt nie wie. Ale czy hodowca powinien kryć psem, tak agresywnym jak ten shar-pei? To jest właśnie ta uczciwość. Nie chodzi o to, czy ten pies przekazywał agresję w 90 czy 60% ale o to, że ją z pewnością przekazywał. To, że hodowca był w stanie przyznać się do uśpienia miotów szczeniaków, uważam za godne podziwu. Nie chodzi o to, że dopuścił do takich skrzyżowań bo genetyka jest genetyką, ale o to, że nie wcisnął ich jakiemuś nieświadomemu nabywcy. I mimo, że zupełnie nie pamiętam, kim była owa Pani, to jestem pełna podziwu dla jej odwagi i co tu dużo mówić uczciwości.
Tylko teraz, kiedy mam już jakąś większą lub mniejszą świadomość tego, że szczenię nierodowodowe jest wielką niewiadomą, że nigdy nie będę wiedziała z jakich skrzyżowań pochodzi i czego mogę się po nim spodziewać takiego psa nie kupię. Przeraża mnie niefrasobliwość kupujących i sprzedających. Bez względu, czy sprzedają psa z papierami czy bez potrafią (oczywiście część z nich) próbować wcisnąć psa każdemu dzwoniącemu. Proszę nie zrozumieć tego jako uogólnienia, piszę o grupie osób. Nie można nikomu nakazać kupna psa rasowego czy "mniej rasowego". Nie chodzi o papier, lecz o motywację zakupu i świadomość wyboru. A tego brakuje niestety dość często. Zupełnie nie przekonuje mnie fakt motywowania zakupu tym, że dany pies jest tańszy. Mogę zrozumieć, że nie wszystkim zależy na tym, czy dany pies ma "ogonek bardziej w lewo czy w prawo" ale każdy chce mieć psa mądrego, zrównoważonego i zdrowego. A z tym nie jest już tak łatwo zarówno u psów z papierami jak i bez. Nie każde szczenię rodowodowe jest dobre tak samo jak nie każde bez papierów jest złe. Tak uogólniać nie można. Ale zakup szczenięcia z nieznanych skojarzeń, bo bliżej nie określonych charakterologicznie przodkach wydaje mi się w przypadku molosów bardzo ryzykowny lub nawet niebezpieczny. Sam charakter ras, ich pochodzenie, przeznaczenie i użytkowanie przez lata selekcji kładły nacisk na określone cechy charakteru. O ile w planowej hodowli dąży się do uzyskania osobników równych pokrojowo to również prowadzi się starania wyeliminowania niepożądanych cech charakteru. A w przypadku molosa jest to zazwyczaj nadmierna agresja, pobudliwość lub lękliwość. Temu właśnie mają służyć wystawy - selekcjonowaniu. Rodzicami psów bez papierów są często psy, które takiej selekcji nie przeszły, czyli nie spełniły pewnych kryteriów oceny. Jeżeli było to kryterium wyglądu, to mały pryszcz, gorzej jeżeli był to charakter lub stan zdrowia. Czy uczciwym jest krycie takiej suki lub takim psem? Oczywiście, że nie. Ten fakt przemawia według mnie zdecydowanie za zrezygnowaniem z zakupu psa bez papierów.
Plany hodowlane to zupełnie inna sprawa, często ratuje się zwierzęta słabe, część hodowców nie przyzna się do braków swoich psów, tego, że coraz częściej pojawia się dysplazja i inne problemy zdrowotne. Jest to prawda. Tak się stało, ale przecież wprowadzone testy psychiczne, prześwietlenia w kierunku dysplazji mają zmienić ten stan rzeczy. A rozmnażanie psów bez żadnych ograniczeń nie wpływa na ograniczenie występowania problemów zdrowotnych i psychicznych. Człowiek, który chce psa danej rasy wybiera ja nie tylko pod względem wyglądu, ale i predyspozycji, charakteru i możliwości przystosowania się do oferowanych przez siebie warunków (przynajmniej mam taka nadzieje, że tym właśnie się nabywcy kierują). A kupno psa bez rodowodu, który jest potencjalnie "przedstawicielem danej rasy" nie daje praktycznie żadnej gwarancji na spełnienie, któregoś z warunków i oczekiwań jakie stawia się przed psem."

<http://www.molosy.pl/Forum/viewtopic.php?t=1486&highlight=rodow%F3d>
Anonymous - Sob 25 Wrz, 2004 14:22
Temat postu:
Z waszych wypowiedzi wywnioskowalam, ze kundel to gowno, a nie pies.
Anonymous - Sob 25 Wrz, 2004 14:44
Temat postu:
Blanka napisał/a:
NIezgadzam sie z toba! Wiele psow nie ma rodowodow bo one sa drogieeeeee i jesli sie niechce miec kasy zpsiaka to niepotrzebne~! Nie wiem z kad wytrzaslas to ze jesli zwierzak nie ma rodowodu to jest nierasowy...TO debilizm! Sorki ale sie naprawde wkurzylam.... I powiem waz wszystkim cos o czym nie wspominalam, a raczej ni komentowalam. WEdlug mnie, psiak na wystawie sie meczy- czekanie na swoja kolej, rozne zapachy, czesania, apiele u niektorych psow frysury... . A jak twoji rodzice maja powiedzmy brazowe wlosy, a ty masz np. rude to jestes nierasowa??

Zgadzam się z Bianką, a do tego czasem psy ostatnie w miocie mogą być np. mniejsze ic chudsze, a iwęc rodowodu nie otrzymają, mogą też mieć w niektórych miejscach sierść ciemniejszą lub jaśniejszą. takie psy także nie dostają rodowodu.
Dodam także od siebie, ze psy rasowe bez rodowodu są tańsze, bo przecież psa z rodowodem trzeba utrzymać przy nim, jeździć z nim na wystawy i tak dalej, rodowód też kosztuje. Ciocia ma rasowego jamnika, ale bez rodowodu. Czemu? Bo hodowla skąd był jamnik nie prowadziła psów rodowodwych, bo jazda na wystawy była za droga (100zl)
A więc Fifunia jak się nie znasz to się nie odzywaj. Mama kształciła się na weterynarza, a na kierunku także mieli o psach rodowodowych, a więc wiem mniej więcej trochę na ten temat.

A po za tym czytając z twojej ostatniej wypowiedzi Fifulka rozumiem, że tylko psy rasowe i z hodowli mogą być piękne i zrowe [cenzura] prawda. mam psa od niewiadomo kogo, nie znam jego rodziców, ani nic, ale jest on zdrowy, silny i nie ma żadnych skaz jakbyś to nazwała. Ale pewnie ty uważasz, ze tylko pies z rodowodem (tz. pies rasowy Laughing ) może coś znaczyć i być piękny... a inne psy nic nie znaczą
Nieźle się uśmiałam czytając twoje posty
Fifunia - Sob 25 Wrz, 2004 17:27
Temat postu:
elfkaNenar napisał/a:
Blanka napisał/a:
NIezgadzam sie z toba! Wiele psow nie ma rodowodow bo one sa drogieeeeee i jesli sie niechce miec kasy zpsiaka to niepotrzebne~! Nie wiem z kad wytrzaslas to ze jesli zwierzak nie ma rodowodu to jest nierasowy...TO debilizm! Sorki ale sie naprawde wkurzylam.... I powiem waz wszystkim cos o czym nie wspominalam, a raczej ni komentowalam. WEdlug mnie, psiak na wystawie sie meczy- czekanie na swoja kolej, rozne zapachy, czesania, apiele u niektorych psow frysury... . A jak twoji rodzice maja powiedzmy brazowe wlosy, a ty masz np. rude to jestes nierasowa??

Zgadzam się z Bianką, a do tego czasem psy ostatnie w miocie mogą być np. mniejsze ic chudsze, a iwęc rodowodu nie otrzymają, mogą też mieć w niektórych miejscach sierść ciemniejszą lub jaśniejszą. takie psy także nie dostają rodowodu.


Słonko, może jak dorośniesz to uda Ci się pewne rzeczy pojąć. Otóż każdy pies w mioce dostaje rodowód KAŻDY-niezależnie jak wygląda, czy jes mniejszy większy, czy przyszedl na świat pierwszy czy też ostatni.

Rodowód kosztuje ok. 30 zł!!!!!!!!!!!!! Rodówd nie "wymaga" jeżdzenia na wystawy. Można go sobie włożyć do szuflady!!

Cytat:
Mama kształciła się na weterynarza, a na kierunku także mieli o psach rodowodowych, a więc wiem mniej więcej trochę na ten temat.


gratuluję mamie poziomu informacji (to nie jest pochwała).

Cytat:
A po za tym czytając z twojej ostatniej wypowiedzi Fifulka rozumiem, że tylko psy rasowe i z hodowli mogą być piękne i zrowe [cenzura] prawda. mam psa od niewiadomo kogo, nie znam jego rodziców, ani nic, ale jest on zdrowy, silny i nie ma żadnych skaz jakbyś to nazwała. Ale pewnie ty uważasz, ze tylko pies z rodowodem (tz. pies rasowy Laughing ) może coś znaczyć i być piękny... a inne psy nic nie znaczą
Nieźle się uśmiałam czytając twoje posty


widzisz, nie zdajesz sobie sprawy nawet jak nie tylko ja-jako hodowca psów- uśmiałam się z tych napisanych przez Ciebie głupot-świadzących o całkowitym braku logicznego rozumowania i rozumienia tekstu pisanego. Nie napisałam nigdzie, ze kundelek jest beee, jedenie, że pies bez rodowodu to poprostu kundelek.
Anonymous - Sob 25 Wrz, 2004 20:37
Temat postu:
Cytat:
Podsumowując, nie kupujcie psa bez papierów bo:
1. nie wiadomo, kto jest ich rodzicem przez co nie można przypuszczać jaki będzie jak dorośnie
2. nic nie wiadomo o jego psychice ani stanie zdrowia
3. nie wiadomo w jakich warunkach był chowany. Zazwyczaj producenci szczeniąt bez rodowodów, co tu dużo mówić, oszczędzają na potęgę na utrzymaniu, socjalizacji i zdrowiu szczeniąt
4. nie wiadomo, czy rodzice maluszka nie byli obciążeni dysplazją czy innymi chorobami dziedzicznymi
5. nie wiadomo, jaką mieli psychikę, czy nie byli bardzo agresywni lub lękliwi
6. przecież suka w okresie szczenięctwa uczy swoje dzieci pewnych zachowań a jakich wszystko zależne jest od jej charakteru i opiekuńczości
7. Kupując psa bez rodowodu nic nie wiecie, wiecie tylko to, co widzicie, a więc czy psinka jest ładna, w jakim kolorze i czy jest jak 100% szczeniąt radosnym pulpecikiem.

Nie no wiesz, chyba sama nie wiesz co piszesz. Z tego cyatu już wynika, ze pies bez rodowodu jest feeee...
Fifunia - Sob 25 Wrz, 2004 22:34
Temat postu:
elfkaNenar napisał/a:
Cytat:
Podsumowując, nie kupujcie psa bez papierów bo:
1. nie wiadomo, kto jest ich rodzicem przez co nie można przypuszczać jaki będzie jak dorośnie
2. nic nie wiadomo o jego psychice ani stanie zdrowia
3. nie wiadomo w jakich warunkach był chowany. Zazwyczaj producenci szczeniąt bez rodowodów, co tu dużo mówić, oszczędzają na potęgę na utrzymaniu, socjalizacji i zdrowiu szczeniąt
4. nie wiadomo, czy rodzice maluszka nie byli obciążeni dysplazją czy innymi chorobami dziedzicznymi
5. nie wiadomo, jaką mieli psychikę, czy nie byli bardzo agresywni lub lękliwi
6. przecież suka w okresie szczenięctwa uczy swoje dzieci pewnych zachowań a jakich wszystko zależne jest od jej charakteru i opiekuńczości
7. Kupując psa bez rodowodu nic nie wiecie, wiecie tylko to, co widzicie, a więc czy psinka jest ładna, w jakim kolorze i czy jest jak 100% szczeniąt radosnym pulpecikiem.

Nie no wiesz, chyba sama nie wiesz co piszesz. Z tego cyatu już wynika, ze pies bez rodowodu jest feeee...


nie wiem, czy Wy nie potraficie, czy poprostu nie chcecie zrozumieć... Wyznaję zasadę, że lepiej wziąść psiaczka -kundelka ze schroniska, lub od znajomych, których suńce (przekochanej, wypieszczonej, żyjącej w dobrych warunkach i będącej zdrową) "przytrafił się miot, niż kupowanie szczeniaczków-"rasowych" kundelków bez świadomości pochodzenia. W ten sposób nakręca się tylko "produkcję" psiaków. JEżeli nie wiecie, co to jest "produkcja" psów, to ja Was uświadomię. Otóż "chodofca" posiada psy wielu ras, trzyma je w strasznych warunkach i karmi resztkami, odpadami. I on sobie zarabia na takich nieświadomych ludzikach jak Wy. Może to przykre, ale prawdziwe Exclamation
Ja wiem, że Wy -dzieci znajdujące się na tym forum-możecie pewne rzeczy odbierać inaczej, lub całkowicie nie potraficie niektórych zrozumieć, ale mam nadzieję, że wraz z wiekie, uda Wam się to pojąć... I nie dajcie sobie wmówić, ze rodowód jest drogi, podkreślam to po raz kolejny, rodowód kosztuje ok. 30 zł!!!!!
Anonymous - Sob 25 Wrz, 2004 23:25
Temat postu:
Cytat:
Pies kupiony bez rodowodu, może go nie posiadać z kilku przyczyn. Jeśli rodzice posiadali rodowód to albo:
"hodowcy" nie chciało się jeździć na wystawy (traktując to jako zbędny wydatek), albo pojechał ale... psy nie uzyskały ocen kwalifikujących je do hodowli albo z powodu złego charakteru (agresja, płochliwość), albo wad budowy (wady zgryzu, długa sierść, zła konstrukcja - proporcje, kościec). Rodowodowi rodzice, ale dzieci nie mogą też świadczyć o tym że... mama i tata są przedstawicielami dwóch różnych ras.

A więc to świadczy o tym, ze niekoniecznie psy bez rodowodu są mieszancami jak już mówiłam.
A co do złej hodowli to jest kilka zasad:
-Nie kupowac od osób, które hodują kilka ras, tych najmodniejszych
-kupować od sprawdzonych hodowców
-ne kupować na giełdach, ani targach
To jedne z podstawowych zasad. A sprawdzony hodowca nie koniecznie musi mieć psy z rodowodem. Moja ciocia u takiego hodowcy kupiła jamnika.
Fifunia - Nie 26 Wrz, 2004 12:49
Temat postu:
elfkaNenar napisał/a:
A sprawdzony hodowca nie koniecznie musi mieć psy z rodowodem. Moja ciocia u takiego hodowcy kupiła jamnika.


Kochana, hodowca psów charakteryzuje się właśnie tym, że jego psy posiadają rodowód.
Anonymous - Nie 26 Wrz, 2004 13:11
Temat postu:
Fifunia napisał/a:
elfkaNenar napisał/a:
A sprawdzony hodowca nie koniecznie musi mieć psy z rodowodem. Moja ciocia u takiego hodowcy kupiła jamnika.


Kochana, hodowca psów charakteryzuje się właśnie tym, że jego psy posiadają rodowód.

Jak już napisałam:
Cytat:
"hodowcy" nie chciało się jeździć na wystawy (traktując to jako zbędny wydatek),

Takaż wystawa kosztuje około 100zł minimalnie. A po za tym po co człowiekowi, który nie chce z psem jeździć na wystawy rodowód? Dla szpanu? Dla mnie rodowód nie znaczy, że pies jest lepszy i nie będzie mieć żadnych chorób, niektóre rasy psów mają wady wrodzone niezależnie od tego czy ich rodzice je mieli czy też nie. Słabe nerki, kręgosłup itd.
Żal mi ciebie i nie chce mie się z tobą kłócić. Może jesteś ode mnie starsza, może nie, ale w sumie nie wydaje mi się, że wiesz lepiej.
Fifunia - Nie 26 Wrz, 2004 14:49
Temat postu:
[quote="elfkaNenar"]
Jak już napisałam:
Cytat:
"hodowcy" nie chciało się jeździć na wystawy (traktując to jako zbędny wydatek),


ROdowód nie obliguje do jeżdzenia na wystawy. Pieek może mieć rodowód, i nigdy w zyciu na wystawie nie być. Natomist jeśli wspomniany przez Ciebie "hodoffca" kupił psiaki z rodowodem i nie chciało mu sie jeździć na wystawy to jego wolna wola. Natomiast op co w takim razie rozmnażał psy? Odpowiedź nasuwa się tylko jedna-z chęci zysku!! Sam zaoszczędził sobie jeżdzenia na wystawy (bo taaakie drogie), ale kasa, za którą sprzedawał psiaki jest ok.??!!
Nie mów mi tylko, ze każda suczka musi mieć chocaż raz w zyciu szczeniaki, bo to prawdą nie jest!!! Jeżeli nie wierzysz mi, to idź do weterynarza, on powie Ci do kładnie to samo.


Cytat:
Takaż wystawa kosztuje około 100zł minimalnie. A po za tym po co człowiekowi, który nie chce z psem jeździć na wystawy rodowód? Dla szpanu? Dla mnie rodowód nie znaczy, że pies jest lepszy i nie będzie mieć żadnych chorób, niektóre rasy psów mają wady wrodzone niezależnie od tego czy ich rodzice je mieli czy też nie. Słabe nerki, kręgosłup itd.


rodówd jest włanie po to:"Dlaczego nie ma ogólnej świadomości co to jest rodowód. Przecież nie jest to tylko papier, który kosztuje, jest to zarazem gwarancja pochodzenia pieska. Przeglądając rodowód można się wiele dowiedzieć. Widzimy, jakich piesek miał przodków, znając rasę potencjalnie możemy ocenić co z niego wyrośnie, jak również zdecydować czy o takiego psa nam chodziło. Każdy szczeniak jest ładny, każdy ujmujący i cudowny jednak jak to zwykle bywa w przyrodzie dorastając dojrzewa i wyrasta na dorosłego osobnika obdarzonego za sprawą genetyki pewnymi cechami charakteru.
Kupując psa bez papierów nic o nim nie wiemy. Nie wiemy, kto jest jego ojcem, matką, czy byli oni chorzy (cała genetyka, dysplazja, skazy itd.), jaką mieli psychikę (nadpobudliwi, agresywni, lękliwi) a w przypadku molosa takie szczenię można według mnie nazwać "bombą z opóźnionym zapłonem"."

Jak kupujez psa od takiego "superhodowcy" jamników, to jaką maz pewność, że suka nie została pokryta swoim potomkim, albo spokrewnionym z nia psem??!! Inbreed może okazać się zbyt bliski, i wtedy psiak będzie miał cała masę wad genetycznych.... Tylko proszę, nie odpowiadaj mi, ze wierzysz na słowo takiemu "hodoffcy"...

Cytat:
zal mi ciebie i nie chce mie się z tobą kłócić. Może jesteś ode mnie starsza, może nie, ale w sumie nie wydaje mi się, że wiesz lepiej.


jakoś to przeżyję, starsza jestem od Ciebie na pewno , prawdopodobnie o dobre 15-20 lat. Mam hodowlę psiaków, mam również kundelki-zabrane od złych ludzi, rozmnażających psiaki tylko dla zysku. Może jak trochę się zastanowisz, to uda Ci się zrozumieć (czego ci życzę).
Anonymous - Czw 30 Wrz, 2004 22:00
Temat postu:
Ja uważam, że pies z rodowodem to taki, który jeździ na wystawy. Rasowy - taki, który ma określone cechy i "powstaje" z rodziców tej samej rasy (tak w kółko), a kundelek to mieszanka ras :D
Uważam, że to głupota osądzać psa po jego pochodzeniu. Czy pies ma w świadomości takie rzeczy? Myslę, że nie. Każdy pupilek będzie kochał nas tak samo, jeśli będziemy o niego dbać , a wiadomo, że jeżeli nic nie bedziemy przy nim robić to nie oczekujemy że piesek nagle będzie niewiadomo jak wierny właścicielowi!
klacz - Czw 30 Wrz, 2004 22:05
Temat postu:
Ehh...pewnie się powtarzam..jak tak to sory

To, że pies nie ma rodowodu, nie znaczy że nie rasowy jest Shocked Albo np. konie arabskie- jakiś człowiek ma 2 koni arabskie, rodowodowe, ale np. ogier nie ma licencji. I co? źrebak się rodzi, obydwoje rodziców to czyste arabki, to ten maluch też jest arabem!No i...koniom nie można kupić rodowodu Wink
Blanka - Pią 08 Paź, 2004 22:55
Temat postu:
Fifunia napisał/a:
Blanka napisał/a:
NIezgadzam sie z toba! Wiele psow nie ma rodowodow bo one sa drogieeeeee i jesli sie niechce miec kasy zpsiaka to niepotrzebne~! Nie wiem z kad wytrzaslas to ze jesli zwierzak nie ma rodowodu to jest nierasowy...



Blanko, możesz się nie zgadzać, ale nie masz racji. Sam rodowód nic nie kosztuje-a raczej kosztuje-ok. 30 zł. Więc nie wmawiaj innym, że rodowody są drogie!! Nie zawsze psiak rodowodowy jest droższy od tego bez papierów, trzeb asię tylko rozejrzeć i poszukać dobrej hodowli. Moja droga, w hodowli można kupić psiaczki typowo rokujące nadzieje hodowlane (taki piesek jest droższy) i psiaczki, które mają jakąś wadę (np. za dużo jednego koloru, zbyt dlugie uszka itp- i takie są tańsze. PRAWDĄ JEST, ŻE JEŚLI PIESEK NIE MA RODOWODU TO JEST NIERASOWYM KUNDELKIEM!!!! Po pierwsze o rasowości świadczy udokumentowane pochodzenie psiakam oraz jego eksterier, natomisat jeśli psiaki rozmnażane są bez rodowudu, to tak jak pisałam, z jakiegoś względu nie mogły go otrzymać (np. wady genetyczne, psychiczne).


Cytat:
TO debilizm! Sorki ale sie naprawde wkurzylam.... I powiem waz wszystkim cos o czym nie wspominalam, a raczej ni komentowalam. WEdlug mnie, psiak na wystawie sie meczy- czekanie na swoja kolej, rozne zapachy, czesania, apiele u niektorych psow frysury... . A jak twoji rodzice maja powiedzmy brazowe wlosy, a ty masz np. rude to jestes nierasowa??


rozumiem, że masz ogromne doświadczenie jako wystawca, co? Sa psy, które na wystawach się męczą i są też takie, które czuja się tam doskonale. To tak jak z ludźmi,. jeden lubi ciszę i spokój, natomiast drugi lubi przebywać w towarzystwie.
A co ma kolor włosów/sierści u psów do ich rasowości?? nie bardzo Cię rozumiem... I sądz, że ty nie bardzi wiesz co chciałaś przez to powiedzieć... Cool Jak się zaznajoisz z wzorcami ras, a także z genetyką, dziedziczeniem cech ... itd... to wtedy zacznij wyrazać takie opinie. I nie wiem czy wiesz, ale u ludzi nie istnieje rasowość Razz U wielu psów dopuszczane jest różne umaszczenie, ale sa tez rasy (np. samojed), u których preferowany jest jeden kolor(u samojedów biały). I psiak, który ma jakąs plamkę, czy tez jego umaszczenie nie jest takie jak określa wzorzec, to nie jest nierodowodoy!!! taki psiak ma rodowód, tylko nie ma szans na sukcesy hodowlane i wystawowe, poniewż będzie potomkom przekazywał wadliwe geny.

Blanko, pozdraiwiam i więcej objektywizmu życzę


1. Owszem rodowody sa drogie i jesli czlowiek nie chce wystawiac psa to i niepotrzebne.
2. Pies bez rodowodu tez moze byc rasowy. Czy znasz imie swojego przodka sprzed 300 lat?? Bo widzisz rodowód mowi o przodkach (moze nie tak odleglych) psiakow, a to ze ich nie znamy nie oznacza ze pies nie jest rasowy
3. Mam wrazenie ze kundelki i pieski bes rodowodu uwarzasz za nizsza kategorie... nie chce sie wyrazac... ale to kompletny idiotyzm. kazdy pieske jest oki, nawet ten z wada chce zyc!
4. Wady genetyczne, psychiczne powiadasz?? No wie powiem tak, a jesli ktos nie odczuje potrzeby robienia mlodym psiaka rodowodu (bo wiesz nawet 30 {a czesto ponad 200 zl} gdy pomnozysz razy 10 to niemalo wyjdzie)
5. Czyzbys byla psem ze znasz jego uczucia?? NIe sadze...
6.NIe mam doswiadczenia jako wystawca psow, ale bylam na bardzo wielu wystawach, widze jak noszone sa psy (ciasne klatki) i meczone (np. kokardki). Potem zada sie by wykonywaly polecenia. A wiesz ze sa wystawy dla psiakow bez rodowodu, moj psiak zdobyl 1 miejsce... ale startowal tylko raz gdyz przezyl ogromny wedlug mnie stres (bardzo wiele zapachow).
7. Jestem calkiem obiektywna
8. Masz jakas dziwna manie na punkcie rasowosci podaj se renke z pewnym niemieckim dyktatorem.

NENA:
1. Oczywiscie ze nie. wedlug mnie kazdy (czlowiek czy zwierze) ma swoja wartosc i nie mozna kogos oceniac w taki sposob. Oczywiscie uwazam tez ze niektore obecne tu osoby tak wlasnie mysla (wiesz kto np. nie?)... to kompletna bzdura!
Psiara - Sob 09 Paź, 2004 15:58
Temat postu:
Calkowicie zgadzam sie z Fifunia. Ludzie czy wy nie rozumiecie tego co ona do was pisze. Ja kocham wszystkie psy, mieszance i rodowodowe, ale tylko rodowod daje mam 100% pewnosc ze jest to pies rasowy
Zapamietajcie!!!: PIES RASOWY= RODOWODOWY.
Anonymous - Sob 09 Paź, 2004 18:19
Temat postu:
A ja nadal uważam, ze pies nie musi być rasowy. Gadałam z koleżanką. Wyrobienie rodowodu nie jest takie drogie, ale jeszcze wyrobienie metryki i co rok się podobno płaci za rodowód. Mi osobiście nie zależy na psie rodowodowym byle byłbym wiernym psem. Kundelek jest dla mnie czasem o wiele lepszy od psa rowodowego, a husky bez rodowodu jest taki sam jak rodowodowy.
Psiara - Sob 09 Paź, 2004 18:49
Temat postu:
A skad ty wiesz ze jest taki sam husky z rodowodem czy bez. A za rodowod co roku sie nie placi tylko za skladke czlonkowska, a w cale nie musisz byc zajesrestr. w zwiazku mozesz sie z niego w kazdej chwili wycofac. Kazdy pies jest wierny tym wlasie psy roznia sie od ludzi.
Anonymous - Nie 10 Paź, 2004 11:53
Temat postu:
Chyba widziałam różne psy rasowe i te z rodowodem i te bez.
Psiara - Wto 12 Paź, 2004 14:45
Temat postu: Psiara
A ty potrafisz od razu widzac psa powiedziec czy jest rodowodowy czy nie. Moze jestes takim super znawca psow znasz wszystkie wozorce na pamiec, umiesz oceniac katowanie( w tym dysplazje za co czesto psy nie dostaja metryk chociaz sa z hodowli) i inne chechy wzorcowego psa. Chyba ostatni raz ciodpowiad. bo nie mam ochoty sie klocic, ty wiesz swoje ja wiem swoje. A pieski kupowane-''rasowe'' na gieldach, bazarach, ktore maja choroby nie tylko genetyczne, moze sa lepze? Niech placi za leczenie wlasciciel ktory go kupil, zeby byl wiernym psem, jak glupi to czemu nie. Ludzie sami nakrecaja produkcje tych kundelkow i wszyscy na tym cierpia! Najlepsze jest to ze ich sprzedawca liczy tylko zyski. A najbardzej mi zal matki tych szczeniat ktora bedzie musiala jeszcze duzo takich szczeniat urodzic, bo to jej ''praca'' dla czlowieka ktorej ona sama sobie nie wybrala. Przykre nie?
Dlatego, jesli chcecie miec psa bez rodowodu, wezcie go ze schroniska a one napewno beda dlugo wiernymi psam, bo sa zdrowe, zaszczepinoe
Anonymous - Wto 12 Paź, 2004 19:38
Temat postu:
Tu akurat nie chodziło mi o psy kupowane na targach i bazarach, bo wszcy wiedza jak wygląda sprawa znimi, ale o psy z hodowli, nawet znanych, które nie mają rodowodów, bo nie chcą jeździć na wystawy, płacić za to i w ogule. A co do tego to nie poznaję na oko czy pies ma rodowód czy nie, ale rozmowny ze mnie człowiek czasem, może ty nie gadasz z innymi właścicielami psów, a może mieszkasz na bezludnej wyspie, bo ja rozmawiałam z wieloma właścicielami psów. Tych z rodowodem i tych bez. I chyba wiem jak wygląda sytuacja Cool
Psiara - Sro 13 Paź, 2004 16:30
Temat postu: Psiara
Wg. ciebie to jest hodowla jesli sie nie chce jezdzic na wystawy, placic za nie bo wg. mnie jest to nawet nie pseudohodowla. Jesli to jest hodowla jak piszesz to czemu nie jedza na wystawy,( wiem napisalas o tym). Hodowla ma miejsce wtedy jesli psy w niej jak i z posiadaja rodowody (szczenieta maja metryki) wtedy dziala wgodnie z przepisami regulaminu Polskiego Zwiazku Kynologicznego www.zkwp.pl. A jak bys mogla przyblizyc ktore to sa hodowle bo jestem ciekawa. A i jeszcze jak wyglada sprawa z rodowodowymi psami oczywiscie (wg. wlascicieli psow bo twoja wersie juz znaja wszyscy Confused
Anonymous - Czw 14 Paź, 2004 01:22
Temat postu:
Psiaro, podziwiam cierpliwość ;)
mam nadzieję, że kiedyś zmądrzejecie... mam nadzieję również, że do tego nie będzie potzrebny kupiony z "hodowli" schorowany szczeniak !!!

p.s. żeyby "producent" szczeniaczków mógł określić się mianem hodowcy, to chcąc nei chcą MUSI pojechać na wystawy!! Ale pewnei Blanka ma na ten temat inne zdanie :lol: w końcu ona wie najlepiej :lol:
Blanka - Pią 15 Paź, 2004 13:13
Temat postu:
1. A po co wy wlasciwie o ten zupelnie niektorym niepotrzebnym rodowodód klucicie??
2. Oczywiscie wiem "poprostukochampsy" ze nie macie racji
3. nie zmuszajcie nikogo do zmiany zdania! Kazdy moze miec swoje!
4. I najwyrazniej "poprostukochampsy" wcale ich nie kocha bo okreslac zwioerzaka mianem produktu to DEBILSTWO!
5. NIkt nie mowi ze wiem najlepiej, sama tez tak nie mowie bo kazdy moze sie mylic ALE nie wpieram nikomu swojego zdania tak jak niektore tu osoby. Nie beden NA RAZIE ostrzezen dawac, ale jak sie wkurze to nie bedzie dobrze~!
6. A w czym gorszy jest nierazsowy piesek?
7. Albo taki bez rodowodu kupiony w schronisku??

aa jeszcze jedno, elfkanenar...nie przejmuj sie psiara i jej zdaniem! Masz swoje i nikt nie ma prawa wpierac ci swojego! Pa!
Pulkownik Nikt - Pią 15 Paź, 2004 13:36
Temat postu:
Blanka... Jesli ktos sie z toba nie zgadza nie znacyz to ze mozesz mu ostrzezenia dawac.
No coment ;/
Blanka - Pią 15 Paź, 2004 14:33
Temat postu:
ja nie mowie ze komus ostrzezenia dam za to ze sie ze mna nie zgadza ale za to ze prubuje weprzec komus to co sam sadzi! I za to ze ze mnie kpi! np: "ale Blanka na pewno wie najlepiej"
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 15:38
Temat postu:
Blanka napisał/a:
aa jeszcze jedno, elfkanenar...nie przejmuj sie psiara i jej zdaniem! Masz swoje i nikt nie ma prawa wpierac ci swojego! Pa!

nie no wiesz mi się zdaje, ze Psiara ma rację, już rozmawiałam z mamą i dziemy uśpić mojego psa, bo nie ma rodowodu. Z tego powodu może być agresywny, bo nie znam jego rodziców. Może mieć jakieś choroby, bo takie mieli jej rodzice, których nie znam, może nagle zaczeć latać i polować na myszki, bo a nóż jej rodzice byli nietoperzami, ale jakoś tak wygląda jak pies Cool
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 17:04
Temat postu:
[quote="Blanka"]ja nie mowie ze komus ostrzezenia dam za to ze sie ze mna nie zgadza ale za to ze komus prubuje weprzec to co sam sadzi! I za to ze ze mnie kpi! np: "ale Blanka na pewno wie najlepiej"[/quote]

1.przed "że" stawia się przecinek
2.przed "ale" stawia się przecinek
3."prÓbuje"-nie "prUbuje"
4.czasownika wpierać (coś w kogoś np.) nie odmienia się jako "weprzeć"-cyt."prubuje weprzec", tylko wpierać-czyli powinno być "próbuje wpierać".

do nauki się weź dziewczyno :!: :evil:
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 17:04
Temat postu:
[quote="Blanka"]ja nie mowie ze komus ostrzezenia dam za to ze sie ze mna nie zgadza ale za to ze komus prubuje weprzec to co sam sadzi! I za to ze ze mnie kpi! np: "ale Blanka na pewno wie najlepiej"[/quote]

1.przed "że" stawia się przecinek
2.przed "ale" stawia się przecinek
3."prÓbuje"-nie "prUbuje"
4.czasownika wpierać (coś w kogoś np.) nie odmienia się jako "weprzeć"-cyt."prubuje weprzec", tylko wpierać-czyli powinno być "próbuje wpierać".

do nauki się weź dziewczyno :!: :evil:
Malvina - Pią 15 Paź, 2004 18:05
Temat postu:
polonistka napisał/a:
Blanka napisał/a:
ja nie mowie ze komus ostrzezenia dam za to ze sie ze mna nie zgadza ale za to ze komus prubuje weprzec to co sam sadzi! I za to ze ze mnie kpi! np: "ale Blanka na pewno wie najlepiej"


1.przed "że" stawia się przecinek
2.przed "ale" stawia się przecinek
3."prÓbuje"-nie "prUbuje"
4.czasownika wpierać (coś w kogoś np.) nie odmienia się jako "weprzeć"-cyt."prubuje weprzec", tylko wpierać-czyli powinno być "próbuje wpierać".

do nauki się weź dziewczyno Exclamation Evil or Very Mad


Wypominasz błędy .. a sama robisz !
Zdanie zaczyna się od dużej litery !
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:09
Temat postu:
[quote="Malvina"][quote="polonistka"][quote="Blanka"]ja nie mowie ze komus ostrzezenia dam za to ze sie ze mna nie zgadza ale za to ze komus prubuje weprzec to co sam sadzi! I za to ze ze mnie kpi! np: "ale Blanka na pewno wie najlepiej"[/quote]

1.przed "że" stawia się przecinek
2.przed "ale" stawia się przecinek
3."prÓbuje"-nie "prUbuje"
4.czasownika wpierać (coś w kogoś np.) nie odmienia się jako "weprzeć"-cyt."prubuje weprzec", tylko wpierać-czyli powinno być "próbuje wpierać".

do nauki się weź dziewczyno :!: :evil:[/quote]

Wypominasz błędy .. a sama robisz !
Zdanie zaczyna się od dużej litery ![/quote]

I tu się mylisz... Nie zaczęłąm z wielkiej litery, bo po liczebniku porządkowym używa się litery małej. A poza tym, zdanie charakteryzuje się równiez tym, ze się kończy ".","..."...itd.... Zatem muszę Cię roczarować, ale to co napisałam, jest jak najbardziej poprawne.
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:10
Temat postu:
Weźcie mnie odwieźcie, bo mi się coś... Już nie macie się czego u Blanki czepiać? Może jej się śpieszy i nie ma czasu na przecinki i poprawną ortografię? Jak mi się śpieszy to też nie zawsze przestrzegam wszelakich zasad...
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:27
Temat postu:
Od kogo jak od kogo, ale od moderatorki poprawności przynajmniej językowej powinno się wymagać !!!
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:32
Temat postu:
Moderator też człowiek, nie chodzący słownik. A po za tym Blanka jest jeszcze młoda
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:44
Temat postu:
Skoro jest jeszcze młoda i podstawowyc zasad ortografii i interpunkcji nie zna, to jest to znak, że moderatorkę należałoby zmienić na starszą i znającą zasady poprawnej pisowni. W końcu moderatorka powinna bć wzorem dla innych, a nie robić więcej błędów niż cała reszta.
Malvina - Pią 15 Paź, 2004 22:55
Temat postu:
Przecież pisownia nie jest ważna ... Wazne jest to zeby nie pisała głupot ..:/ Nikt Blanki nie "wymieni" na starszą bo NIKT (oprucz Ciebie ) nie zwraca uwagi na takie rzeczy ..
polonistka napisał/a:
W końcu moderatorka powinna bć wzorem dla innych, a nie robić więcej błędów niż cała reszta

Błędy ortograficzne to dla nikogo na FORUM (oprucz Ciebie ) jakiś poważny błąd ... Ludzie nie zrwacają na to uwagi ... noo ale kiedys musiała tu wpasc jakas polonistka ... Przydasz się w dziale "Pomoc w lekcjach " ;] .. Zyczę miłych snów o ortografii...
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:59
Temat postu:
zLepsza moderatorka, która wie co pisze i pisze nie poprawnie niż taka, która pisze głupoty, a poprawnie. Ja Blanki bym nie wymieniła na żadną inną, bo wiem, ze kocha psy i zna ten temat.
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 22:59
Temat postu:
"oprócz" nie "oprucz" :!:
Anonymous - Pią 15 Paź, 2004 23:04
Temat postu:
Najlepsza moderatorka to taka, która pisze nie tylko mądrze, ale i poprawnie. A czy Blanka tak się wypowiada-polemizowałabym.
Na tym forum doskonale widać dzieci nei potrafiące się poprawnie posługiwać językiem ojczystym. "Przyszłość narodu", która we własnym, języku robi masę błędów i wykłóca się, że nikomu to nie przeszkadza. Mylicie się, przeszkadza to wielu osobom, ale przede wszystkim świadczy o Waszej niskiej świadomości językowej, nieznajomości języka, i braku kultury.
Malvina - Sob 16 Paź, 2004 09:32
Temat postu:
Polonistko ważna jest treść a nie poprawnosc ortografii ...
polonistka napisał/a:
Na tym forum doskonale widać dzieci nei potrafiące się poprawnie posługiwać językiem ojczystym. "Przyszłość narodu", która we własnym, języku robi masę błędów i wykłóca się, że nikomu to nie przeszkadza. Mylicie się, przeszkadza to wielu osobom, ale przede wszystkim świadczy o Waszej niskiej świadomości językowej, nieznajomości języka, i braku kultury

Jejq .. ale Ty jestes przykra =P Nie chce mi się za bardzo komentowac bo bym musiala duzo pisac.. ale powiem Ci jedno My mamy jeszcze czas zeby ukształtować naszą ortografię .... ale Ty żeby wymarzec to niewiem.. A pozatym zapewniam Cię że duzo ludzi na FORUM b. dobrze umie ortografię ... ale jak się pisze na klawiaturze to nie kazdemu chce się co chwile przycisk "Alt" wciskać .
Anonymous - Sob 16 Paź, 2004 10:08
Temat postu:
Wkurzasz mnie polonistko.
Jesteśmy nastolatkami (uf.. właśnie się przełamałam).
Jeśli masz zamiar nas osądzać o niepoprawną pisownie idź z tąd.
Nam się nie chce pisać poprawnie, bo to nie w naszym stylu.
Uczymy się najwięcej w szkole a tu - odpowiadamy na pytania.
To nie forum poprawnej pisowni tylko o dzieciach i nastolatkach.
Blanka - Sob 16 Paź, 2004 10:39
Temat postu:
Dzieki ze mnie tak dzielnie bronicie heh...wielkie dzieki

a do polonistki : Hejj moge pisac roza przez u otwarte i rz i tobie nic do tego...moze to wredne powiedzenie i oburzysz sie ze "dzisiejsza mlodziesz" uzywa wulgaryszmow ale co tam.... nie poprawiaj nas bo to nie forum "ortografia" ani nic takiego tylko forum na ktorym staramy sie pomagac innym. Jesli chcesz zmienic moderatorke dzialu "psy i koty" na inna to napisz do "Toja" z argumentami....wiem ze nie jestem najleprsza moderatorka, bo mnie ponosi czasem ale na pewno swiat nie przestanie istniec kiedy sie pomyle i to tym bardziej pisowni dotyczy. Pa!
Anonymous - Sob 16 Paź, 2004 16:43
Temat postu:
Blanka mam głupie przeczucie, sprawdź IP polonistki i Fifuni. Może to tylko głupie przeczucie.
Blanka - Sob 16 Paź, 2004 17:37
Temat postu:
brawo elfkanenar trafilas...a wiec to tak Fifuniu/Polonistko... nie masz sie czego czepiac tak?? Ale nie chcesz tez aby ktos wiedzial...

Powiem ci jedno! Wstydz sie! Mnie oskarzasz o brak dojrzalosci?? To smieszne...
Anonymous - Sob 16 Paź, 2004 20:09
Temat postu:
Wstydzę się strasznie :lol: Nikt nie napisał, że nie mozna użycwać kilku ników. A ja nie napisałam również, że ich piszę pod jednym nickiem :idea:
Blanka - Sob 16 Paź, 2004 22:26
Temat postu:
Owszem ale chcialas uktyc kim jestes...chcialas mnie wkurzyc nie zebym myslala ze duzo osob jest za tym ze jestem zla moderatorka. ehhh mozesz se pisac i miec swoje zadanie ale to bylo swinstwo. I masz czego sie wstydzic bo jesli mnie nazywasz osoba ktora nie szanuje innych to co powiesz o sobie?? I uwazam ze koniec tego tematu, ale nie chce go blokowac zebyscie nie powiedzieli ze usowam posty. Pa!
Anonymous - Nie 17 Paź, 2004 17:34
Temat postu:
Blanka napisał/a:
brawo elfkanenar trafilas...

Ach ta kobieca intuicja Smile najpierw mi styknęło coś, a potem se obadałam z czego ona korzysta i z czego korzysta Fifunia, któa tak nagle się wyłączyła z dyskuji... bo została z tyłu...
nidhogg - Czw 25 Lis, 2004 23:56
Temat postu:
dobra teraz sobie pewnie przechalpie za odgrzewanie Wink i wracanie do drazliwego tematu Wink ale az sie zagotowalam czytajac to/
otorz niestety ( a raczej stety i fifunia i psiara maja racje).
ino Wam jakos nie chce wejsc to do glowy.
nikt nie mowi ze kundelek jest zly, bo nie znasz jego rodzicow. chodzi ino o to, ze po cholere masz kupowac psa, ktory jest "rasowy" a nie posiada rodowodu (co jest zalozeniem poniekad rasowego psa) kiedy mozesz wziasc zmieszanego kundelka i na jedno wyjdzie.\, bedzie tak samo fajny i tak samo sympatyczny
prosze mnie tu nei najezdzac, ze sie nie znam bo tak sie sklada, ze sie znam.
przyklad z zycia.
niejaka pani, ktora posiadala hodolwe owczarkow belgijskich kryla swoje suki bez opamietania, na tyle paskudnie, ze w pewnym moemencie podkladala inne rodowady, wiec tak naprawde nikt nie wiedzial ktora to suka etc etc.
w pewnym czasie wprowadzono testy psychiczne dla owczarkow belgijskich, pies bez zdanych testow nie mogl byc uzywany w hodowli (czytaj jezleli rodzily sie szczeniaki byly teoretycznie rasowe praktycznie nie). owa pani sprzedawala [pieski a jakze po niskiej cenie jako owczarki belgijskie bezrodowodowe, a poniewaz bylo jej juz wszytsko jedno kryla czym popadnie brata z siostra, matke z synem etc tec.
wynik byl taki, ze pieski nagle byly wadliwe: padaczka, agresja, bojazliwosc nie wspominajac o wadach wygladu, wszak mniej wazne.

teraz wyopbrazcie sobie taka sytuacje: idziecie do tej pani bo strasznie chcecie miec owczarka belgijskiego, kupujecie go od niej za grosze bo wszak bez rodowodu wiec tanszy i wszystko co tutaj powymienialyscie.
przywozicie sliczna czarna kuleczke do domu i wszytsko jest pieknie...
do czasu... w wieku dajmy na to roku, pies dostaje pierwszego ataku padaczkowego, potem drugiego, potem kolejne, biegniecie do weta - dostajecie luminal (wydajecie kupe kasy), dajecie coraz wieksze dawki luminalu, az pies przestaje reagowac na ten lek, dostajecie kolejny, na ktory po pewnym czasue tez powstanie tolerancja i tez przestanie dzialac. jedyne wyjscie w tej sytuacji - eutanazja.

owszem taka sytuacja moze zaistniec u rodowodowego psa, ale odsetek takich sytuacji jest zdecydowanie nizszy - wlasnie po to jest praca hodowlana i po to dazy sie do 'wyeliminowania' z hodowli psow, ktore moga przekazywac wadliwe cechy (nie dostaja papierow hodowlanych).

wiec po co kupowac psa, z ktorym mozna miec same nieprzyjemnosci kiedy mozna wziasc ze schroniska super psiaka, ktory bedzie zyl i zyl i bardzo nas kochal.

taki byl i z reszta sens wypowiedzi powyzszych pan, tylko sie uwzielyscie krzyczac, ze sa glupie i sie nie znaja. czasem warto sie zastanowic nad soba a nie bezsensownie klapac paluchami po klawiszach.

a ij eszce co do wystaw: bzdura jest, ze psy sie mecza i ah i oh niewiadomo co sie dzieje i niewiadomo jakie to meczarnie, sa psy, ktore to lubia i sa psy, ktorym to nie przeszkadza. jezeli nawet pies siedzi w klatce, jest mu tam zdecydowanie lepiej niz jakby mial sie platac pod nogami (oczywiscie jezeli klatka jes odpowiednich rozmiarow i nie siedzi tam za dlugo - wszytsko w granmicach normy).
oczywiscie sa psy, ktore tego nie lubia, ale malo kto je do tego zmusza (oczywiscie sa nawiedzency, ale o takich to az szkoda mowic).

to chyba tyle co mialam do napisania na ten temat.
Anonymous - Sob 27 Lis, 2004 21:29
Temat postu:
Boże, ludzie, dlaczego z wassa takie parapety?

Pies rasowy nie znaczy rodowodowy. Otoz. Mam psa - cocker-spaniel. Proponowano mi rodowod, czyli, jest 100% rasowy. Ale nie chciałam. I co, nagle jego matka za przeproszeniem wyruchala sie z kundlem? A gdyby mial rodowod to ojcem bylb juz rasowiec, tak? Tylko dlatego, ze nie ma rodowodu? Pomyslcie co piszecie ;/

Poza tym mam rade - osoby co mają wąty niech idą do weterynarza. Taka moja skromna sugestia.

Cytat:
chodzi ino o to, ze po cholere masz kupowac psa, ktory jest "rasowy" a nie posiada rodowodu (co jest zalozeniem poniekad rasowego psa) kiedy mozesz wziasc zmieszanego kundelka i na jedno wyjdzie.


A jak chce miec psa rasowca, ale bez rodowodu? Bo mi rodowod po ch... potrzebny. O, i tu Cie mam.

A psa mam od sprawdzonego hodowcy, od ktorego wiele osob kupuje, do tego to znajomy rodzicow, wiec na pewno nas nie oszukal. A pies nie kosztowal 800 - 1000 zl tylko 400, bo jest bez rodowodu. Z nim byloby juz o wiele wiecej.

PS. Zal mi niektorych. Confused
nidhogg - Nie 28 Lis, 2004 01:01
Temat postu:
no to gabrielen nie trafilas. tak sie sklada ze zal mi Ciebie, bo przypadkiem niemalze jestem weterynarzem (to ze zostalo mi rok z szesciu jest powiedzmy mniejszym problemem).

proponowano rodowod? oh a kto proponowal ? mama babcia?

Otoworz dziwczynko oczy a nie w zaparte idziesz majac o tym pojecie znikome. Bo skoro Twoj pies mial metryke i moglas sie ubiegac o rodowod Ciebie ta sprawa poniekad nie dotyczy. (no i nie chodzi w cal;ej sprawei o to czy TWOJ pies bedzie mial rodowod - wszak mozesz go nie odebrac, ino o to czy rodzice mieli uprawnienia hodowlane). Wiec prponuje czytac uwaznie a nie bluzgac na innych. Po za tym znam wielu hodowcow i jakos zaden nie proponuje pieseczkow bez rodowodu - bo mniej pieniazkiow wyniesie (co to wogole za bzdura)
A i jeszce taka mala sugestia - nie kazdy weterynarz (niestety) zna sie na rasach psow i tym bardziej nie kazdy weterynarz zna sie na hodowli psow. Wtym zawodzie bledy wystepuja rownei czesto jak w kazdym innym.


P.S. zal mi Ciebie, ze wzgledu na klapki na oczach i na jednolinijne myslenie.
frigg - Nie 28 Lis, 2004 01:10
Temat postu:
nooo ladnie to bluzgac jak ktos ma odmienne zdanie? wiesz ja co prawda nie mam rasowego psa ale kota....moj kot ma rodowd i dalam za niego sporo pieniedzy...dalam duzo bo chce miec pewnosc ze moge udokumentowac pochodzenie mojego kota, miec pewnosc ze hodowca mnie nie oszukal, ze moj kot jest pelnowartosciowy (jako rasa nie jako kot sam w sobie) i nie jest to tylko opinia hodowcy ale tez osob w zwiazku wydajacych rodowod, jesli hodowcy zalezy na renomie wlasnej hodowli to wyda np. rodowod z zastrzezeniem (taki ma siosta mojej kocicy). pies majacy rodowod moze udokumentowac swje pochedzenie - twoj nie ma i mozesz sobie mowic co chcesz ale wystwaic go na swiatowej czy jakiekolwiek wystwie juz go niewsytawisz...a jesli ci rodowd nie potrzebny, bo potrzebny ci pies- to po co wogole podejmujesz ten temat?
ogolnie rodowody po cos sa (m.in po to zeby ewentualny kupiec wiedzila ze nie stosuje sie chowu wsobnego) i cala twoj dyskusja podwaza cos co juz przedyskutowali madzrejsi od cibie i jednak uznali ze jest potrzebne - i ja niepodwazam ich wiedzy i znajomosci tematu
Anonymous - Nie 28 Lis, 2004 21:23
Temat postu:
Boze, ludzie, bez komentarza.

Tak sie sklada: ojciec - czempion, matka - rodowodowa. A rodowod - mialabym, gsdybym chciala miec, Ale po ch** mi. A psa mam po to, bo chce miec psa. Poza tym w ogole nie wypowiadajcie sie jak sie nie znacie bo.. GRRRRRRRR! :[

Co do cen - nie odzywaj sie. Skoro masz tylko rodowodowego, to skad wiesz jaki jest bez rodowodu ale "prawdziwy" ?

Cytat:
ale wystwaic go na swiatowej czy jakiekolwiek wystwie juz go niewsytawisz

Psa nie mam po to, zeby jak idiota stal na wystawie, tylko po to, zeby byl. Zeby bylo z kim sie bawic, chodzic na spacery itd.

Cytat:
bo przypadkiem niemalze jestem weterynarzem (to ze zostalo mi rok z szesciu jest powiedzmy mniejszym problemem).

Tak, nie watpie, a ja prezydentem.

A hodowca chciał mi wscisnac rodowod, ale ja nie chcialam, bo nie wiem po co mi on, jak psa nie mialam zamiaru wystawiac na zadne wystawy ani nic z tych rzeczy.

Cytat:
to po co wogole podejmujesz ten temat?


A po co ty podejmujesz, skoro masz kota, a nie psa?


I jeszcze jedno. Czy wy uwazacie, ze kundel (pies bez rodowodu) to gowno? Ze to nie pies? Sprawa dotyczy mnie mimo, ze Teodor nie ma rodowodu. Sparawa dotyczy kazdego kto chce pisac.

Poza tym zal mi was, w klaplki na oczach to nie powiem kto ma.

[cenzura] you all.
nidhogg - Pon 29 Lis, 2004 18:59
Temat postu:
Bosz, najlatwiej jest napisac, ze ktos sie nie zna, ze ktos jest ble, nie wierzysz co studiuje Twoj problem, napewno nie moj, ja swoja wartosc znam i nie musze sie dowartosciowywac bluzganiem na innych, tak samo jak nie odczuwam potzreby udowadniania Ci, ze to co mowie jest prawda.
Twierdzisz, ze sie nie znam coz, to tylko swiadczy o Twoim braku wiedzy. Skoro twierdzisz, ze jestes madrzejsza od hodowcow zajmujacych sie psami od kilkudziesieciu lat, coz... przykra sprawa, byc AZ tak zarozumialym i zadufanym w sobie. Nie kloc sie wiec, ze wiesz lepiej niz na przyklad ludzie "siedzacy:" w zwiazku kynologicznym.

Nikt nie twierdzi, ze pies bez rodowodu jest ble kundel i syf. Cala sprawa dotyczy nieuczciwych hodowcow i przypadkow jakie przytoczylam - spraw prowadzacych do zaprzepaszczenia pracy hodowlanej setek ludzi i "produkcji" psow, ktore moga (oczywsice nie musza) miec wady (dlatego pies o slabej psychice nie dostanie uprawnien hodowlanych, pies wneter rownierz nie dostanie i dlatego pies z brakami zebowymi rowniez nie).

Jak widze prowadzenie dalszej dyskusji nie ma sensu, bo do Ciebie najwyrazniej niedociera, ze to Ty sie nie znasz i nie wiesz o czym mowisz. W zwiazku z czym z bogiem moze kiedys dojrzejesz i dotrze do Ciebie, ze czasami trzeba racje przyznac innym, a nie isc w zaparte.

(a [cenzura] you mnie nie ursza wyroslam juz z tego)
Anonymous - Pon 29 Lis, 2004 20:36
Temat postu:
Tylko wiesz o co mi caly czas chodzi? Ze dla was (wnioskuje to z postow) a wlasciwie tylko dla ciebie, pies jest po to, zeby byl na wystawie. I wtedy taki pies owszem, musi miec rodowod - to kazdy wie. Tylko dlaczego to stosujecie do ogolu? Jakis pies nie ma rodowodu, to juz jest nierasowy. Mimo, ze jego matka byla rosowa i ojciec tez (obydwoje rodowodowi a jedno champion). Wiec jaki jest sens w tym brnieciu?
Dorastac nie musze. Bo co, mam dorosnac z brakiem wlasnego zdania, z przyznawaniem komus prawdy?
W ogole zweby to wyjasnic (ciebie moze to nieruszac, dla mnie to wazne) napisze gdzies, zeby poznac prawde. I jezeli ty mialas racje to ci ja przyznam, jezeli ja no to nie bede udawala, ze jednak ty masz racje, ze ty jestes kochana, cacy, madra.

Poza tym. Napisalas mi, zebym sie nie wypowiadala, skoro mam psa bez rodowodu. Poniewaz dyskusja toczy sie o rodowod. A co ty o tym wiesz, skoro w ogole nie masz psa? Zanim cos napiszesz pomysl troche.

pozdrawiam.
Anonymous - Pon 29 Lis, 2004 21:04
Temat postu:
hmm coz tak sie wlasnie sklada ze mam tylko kota z rodowodem, moj pies to typowy kundelek, i mam ja bo ja kocham - tak samo jak kocham mojego kota, ale zdecydowalam sie na burme i chcialam zeby to byla zdrowa burma, a to gwarantuje mi wlasnie rodowod....
bo kwestai nie lezy w tym ze z rodowdem sa lepsze....bo wszytkie sa kochane i sliczne....ale rodowd po cos jest i jak napisala nid...chesz sie z kim klocic? kloc sie z ludzmi ze zwiazku...moze oni znjadza twoje doskonale argumnty zminia zdanie i zlkwiduja rodowody...
'Dorastac nie musze. Bo co, mam dorosnac z brakiem wlasnego zdania, z przyznawaniem komus prawdy'

wlasne zdanie to jedno -ma je kazdy, i dziecko i dorosly....ale tylko dorosli umija sie przyznac do bledu, i prowadzic rezczawa dyskusje a nie zucac glupie haselka w stylu 'a ja jestm prezydentem' ....
frigg - Pon 29 Lis, 2004 21:07
Temat postu:
post poprzedni....to moj post tylko sie nie zalogowalam
nidhogg - Pon 29 Lis, 2004 21:17
Temat postu:
Hmm mam psa, rasowego z rodowodem, przy okazji championa. Jesli juz tak bardzo Ci zalezy na takiej wiedzy. Rowniez mam poniekad 'pod opieka' hodowle psow - (www.quendirivendell.prv.pl) - jesli chcesz zobacz.

Akurat w calej dysjusji nei chodzi o takie przypadki jak Twoj, czy Twojego psa - skoro mowisz, ze mial miec rodowod a co za tym idzie mial metryke sprawa jest w porzadku (wiadomo, ze pochodzi od rodzicow z uprawnieniami hodowlanymi). Cala dyskusja toczy sie o to, ze sa ludzie, ktorzy kryja bez opamietania i bez uprawnien twarzac mioty psow poniekad 'nierasowych' - pochodza one z miotow od rodzicow bez uprawnien (nawet jezeli rodzice mieli rodowody - pies, aby dostac uprawnienia musi dostac oceny na wystawach, w przypadkach niektorych ras musi miec wykonane przeswietlenie na dysplazje, a w przypadkach jeszce innych musi miec zdane testy psychiczne) czyli z punktu widznia Zwiazku Kynologicznego (nalezacego do FCI - ogolnonarodowej organizacji) takie psy sa nierasowe - nie dostaja metryk, nie dostaja rodowodow, czyli z punktu jakby to powiedziec "prawnego" sa nierasowe.
Od poczatku chodzi o to, ze jezeli chce sie miec psa rasowego-rodowodowego, wszytsko jedno w jakim celu, czy dla samej checi posiadania, czy dla posuiadanie pwewnosci ze to bedzie taki wlasnie pies - a nie tylko podobny (co tez sie moze zdarzyc, jezeli rodzice mieli jakies wady - czyli sila rzeczy nie dostali uprawnien hodowlanych).
To czy Ty, zcy ktos inny odbierze rodowod to jest tylko i wylacznie jego prywatna sprawa, rozchodzi sie ino o to, zeby byl to w zalozeniu pies rodowodowy (co ja mniemam ma miejsce w Twoim przypadku).

Ma to zapobiegac tworzeniu przypadkowych psow (tak jak wyzej wspomniany przeze mnie przyklad psa z padaczka - autentyczny z reszta). Skoro chcemy miec psa bez rodowodu, naprawde czeka na nas mnostwo psow w schorniskach. Ja wybralam akurat takiego, bo nie dosc ze podoba mi sie jego wyglad, to rowniez podobaja mi sie cechy psychiczne tej rasy, wiec kupujac psa z rodowodem - mialam gwarancje, ze dostane to czego oczekuje.

Tylko o to sie rozchodzi w calej dyskusji, nikt nie atakuje psiow bez rodowodu, jezeli kogokolwiek atakuje to niepowaznych i nieuczciwych hodowcow.

Pozdrawiam rowniez.
Blanka - Pon 29 Lis, 2004 22:42
Temat postu:
Dobra, kazdy powiedzial co chcial, kazdy uwarza jak chce a teraz zamykam ten temat!!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group