to moj pierwszy post ale postanowilam go napisac, bo ja naprawde chyba mam problem:/
spotykam sie z pewnym chlopakiem (tzn jestesmy para) ale chodzi o to ze ja mam problem- O CZYM JA MAM Z NIM GADAC <co> pewnie teraz sobie myslicie ze jakas glupia jestem:P ale nie lubie takiej dretwej ciszy pomiedzy roznymi tematami:/ jak juz sie nam cos wkreci to gadamy i gadamy... ale glupio sie czuje jak wychodzi z zapytanie "i co powiesz kochanie?" no nie wiem tyro glupio to wyglada jak to napisalam <lol2> ale ja naprawde nie wiem... lubie byc z nim sam na sam bo wiadomo ze wtedy jest jakas lepsza atmosferka romantic itd ale gdy jestesmy w towazystwie to czuje sie lepiej gdyz na mysl same przychodza mi tematy (moze dlatego ze chce pokazac przed innymi jaka jest cool?) no qde nie wiem...:/ chcialabym zeby wreszcie mi sie cos z kims udalo:) bo on jest naprawde fajnym chlopakiem, ale jak tak dalej bedzie ze nie bedziemy mieli o cyzm gadac to kiepsko to widze...:/ale ja poportu jestem taka ze mam problem zeby rozkrecic rozmowe w cztery oczy:( POMOCY!!! |