Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - kino

Akacja12 - Wto 23 Lis, 2004 17:21
Temat postu: kino
Moja koleżanka (Ida Smile) powiedziała że mogłabym chłopaka jakoś zaprosić do kina w stylu : pójdziesz ze mną bo nie mam z kim...? czy coś takiego. Powiedzcie co o tym myślicie i co mogłabym powiedzieć jak pretekst ciekawey Smile. A musze działać szybko bo jak sie zaczną wakacje już nie będe go widzieć...
Anonymous - Wto 23 Lis, 2004 17:31
Temat postu:
Do wakacji jeszcze 7 miesięcy, bez paniki. Wink Co do kina - bardzo dobry pomysł. I najlepiej zaproś go na jakiś film akcji, a nie na wyciskacza łez, bo chłopak się zanudzi. Wink Możesz to zrobić na dwa spotoby - po prostu zapytać go czy nie miałby ochoty się z Tobą wybrać lub stękać, że kumpela się wykiwała i nie masz z kim iść. Wink
mroweczka - Wto 23 Lis, 2004 17:35
Temat postu:
No nie wiem. Dla mnie to trochę dziwne,że dziewczyna zaprasza chłopaka do kina, bo może Ci odpowiedzieć coś w stylu "A z Idą nie możesz iść?" Smile Penwie zaraz będzie pełno postów typu "Ja bym go zaprosiła" ale szczerze mówiąc to ja bym an twoim miejscu nie ryzykowała...Najlepiej zaprzyjaźnij się z nim trochę bardziej i upewnij się,ze on tez coś do Ciebie czuje.
Mróweczka Kwiat
Akacja12 - Wto 23 Lis, 2004 18:33
Temat postu:
gdyby powiedział a z kimś tam nie możesz iść to powiedziałabym : wole z tobą Smile
Z koleżanką nie miałabym problemów zeby pójść. chłopak to jest za kurtyną do której trzeba wysiłku żeby sie dostać? Smile Ale i tak musze poczekać aż będę miała forse. Nie jestem pewna mimo wszystko czy będe miała odwage...oj ja bojaźliwe stworzonko Wink. Mam nadzieje że siła mnie nie opuści biggrin. Mam nadzieje że coś z tego zrozumieliście co tu napisałam Razz

A czasu nie mam zeby sie upewniać. Już sie upewniałam od kilku miesięcy chyba od roczku sie upewniałam ale nadal sie nieupewniłam biggrin a nawet jeœli nic do mnie nieczuje to znaczy ze nie może sie wybrać do kina ze mnš? biggrin
mroweczka - Wto 23 Lis, 2004 19:04
Temat postu:
Aaaa....To juz inna sprawa Wink Oczywiście,że może po prostu niektórzy chłopcy w tym wieku mają to do siebie,że wyśmiewaja takie dziewczyny...Ale Tobie życzę powowdzenia Smile
Mróweczka Kwiat
Akacja12 - Wto 23 Lis, 2004 19:12
Temat postu:
ten chłopak ma 14 lat ja mam 13. On jest naprawde wporzšdku. Nie jest tak dziecinny jak niektórzy (a raczej większoœć) chłopcy z mojej klasy. A ten jest taki dojrzalszy no po prostu równy mi dojrzałoœciš że tak powiem (co wcale nie znaczy że uważam się zaz dojrzałš.)
Anonymous - Wto 23 Lis, 2004 19:53
Temat postu:
Witam.
Czy zaprosić do kina? Możesz mu dać delikatnie do zrozumienia, że jest taki a taki film i że chciałabyś pójść, ale nie masz z kim...Sztuka, by tak go wmanewrować, by sam myślał, że Cię zaprosił. Smile Jeżeli się nie uda to trudno, możesz też to sama zrobić. Ja jestem za subtelnością.
Pozdrawiam Kwiat
Akacja12 - Wto 23 Lis, 2004 19:58
Temat postu:
KoT - nie ma to jak manipulować ludzmi ;P
Anonymous - Sro 24 Lis, 2004 12:15
Temat postu:
Cóż, czasem się taka umiejętność przydaje. Wink
Pozdrawiam Kwiat
Anonymous - Sro 24 Lis, 2004 12:25
Temat postu:
Nie nazwałabym tego "manipulacją". Ot, trzeba być elastycznym. ;>
Akacja12 - Czw 25 Lis, 2004 14:53
Temat postu:
prosze powiedzcie jeszcze co o tym sšdzicie...
Anonymous - Czw 25 Lis, 2004 15:06
Temat postu:
No, a co mamy więcej sądzić? Wink Już napisaliśmy. Przynajmniej ja. Smile Idź na żywioł - ryzykuj i zapraszaj. Wink
Inteligencja - Czw 25 Lis, 2004 16:45
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
ten chłopak ma 14 lat ja mam 13. On jest naprawde wporzšdku. Nie jest tak dziecinny jak niektórzy (a raczej większoœć) chłopcy z mojej klasy. A ten jest taki dojrzalszy no po prostu równy mi dojrzałoœciš że tak powiem (co wcale nie znaczy że uważam się zaz dojrzałš.)


Aha, czyli zamieszasz się umówić z niedojrzałym chłopcem Smile?

Znasz tego chłopaka dość dobrze? Jeśli nie, to na początek proponuję 4osobową wyprawę do kina. Na początek, rzecz jasna...
Idda - Czw 25 Lis, 2004 19:01
Temat postu:
Róża, z tego co mi mówiła,,zna go dość dobrze=]Bo gada se z nim normalnie przed i po zespole w muzycznej... biggrin I zna go chyba pół roku, ale nie jestem pewna=]Więc ja osobiście uważam,że..MASZ GO ZAPROSIĆ!!!!!!!!!!!!! Twisted Evil Twisted Evil biggrin
Akacja12 - Czw 25 Lis, 2004 19:12
Temat postu:
A więc znam go od wrzesnia tamtego roku czyli od roku i 3 miesięcy biggrin. Hmm wypowiadajcie sie jeszcze bo chce poznać opinie jak największej liczby osóbek biggrin
Anonymous - Czw 25 Lis, 2004 19:34
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
pójdziesz ze mną bo nie mam z kim...?

Taki tekst z twojej strony jest łagodnie mówiąc conajmniej śmieszny.
Anonymous - Pią 26 Lis, 2004 07:04
Temat postu:
Witam.
R2 ma rację. Już Ci mówię, jak ten chłopak najprawdopodobniej się poczuje:
a) Jak ostatnia deska ratunku
b) Jak ktoś, z kim chcesz iść tylko w ostateczności
c) Jak ktoś, kto bardziej się ceni niż Ty to zrobiłaś

Stanowczo odradzam.
Pozdrawiam Kwiat
Akacja12 - Pią 26 Lis, 2004 09:01
Temat postu:
rzeczywiscie doszłam do wniosku że to nie jest dobry pomysl. Dzięki za rady.
rodzynka - Pią 26 Lis, 2004 12:14
Temat postu:
No pewnie ze go zaproś. Łatwiej bedzie jak pójdzie jeszcze kilka osób...będzie smieszniej, a łatwiej ci pójdzie z zapraszaniem. Potem w kinie usiądziecie koło siebie i załatwione Wink idźcie na horror - jak sie bedziesz bała to sie do niego przytulisz Wink
Inteligencja - Pią 26 Lis, 2004 20:50
Temat postu:
Taaa, przytulaj się, a na pewno go ośmielisz ;P.

Ludzie, skąd Wam w ogóle takie pomysły do głowy przychodzą ;P?
Malvina - Pią 26 Lis, 2004 21:26
Temat postu:
Inteligencja napisał/a:
Ludzie, skąd Wam w ogóle takie pomysły do głowy przychodzą ;P?

Wszystko przez amerykanskie filmy :>
mroweczka - Pią 26 Lis, 2004 21:51
Temat postu:
Ja sądzę,że to bardzo dobry pomysł. Idąc w "grupkę" chłopak się nie speszy, będzie zabawniej i nie będzie nieciekawych sytuacji typu "yyyy...Ładna dziś pogoda" Wink .
Mróweczka Kwiat
Akacja12 - Sob 27 Lis, 2004 18:46
Temat postu:
grupke...bede musiała dobrać społeczeństwo z muzycznej Razz. Narazie mam jeszcze troche czasu. Teraz zbieram od wszystkich wpisy do złotych myśli biggrin ah stary dobry sposób Razz
frigg - Sob 27 Lis, 2004 19:15
Temat postu:
tylko jak pojdziecie grupa to nie zapomnij, ze poszlas do kina glownie z nim, dlatego nie zapomnij sie i nie zacznij gadac tylko ze znajomymi, bo moze sie poczuc olany.. wiec mysle ze jesli on nie chodzi z toba do szkoly muzycznej to lepij zabrac ludzi z np ze szkoly do ktorej razem chodzice (znacie tych samych nauczycieli itd)..powodzenia
Anonymous - Sob 27 Lis, 2004 19:22
Temat postu: Re: kino
Akacja12 napisał/a:
Moja koleżanka (Ida Smile) powiedziała że mogłabym chłopaka jakoś zaprosić do kina w stylu : pójdziesz ze mną bo nie mam z kim...? czy coś takiego. Powiedzcie co o tym myślicie i co mogłabym powiedzieć jak pretekst ciekawey Smile. A musze działać szybko bo jak sie zaczną wakacje już nie będe go widzieć...

Powiedz,że:
Słuchaj,mam 2 bilety do kina na film xxxxxx [ miejscu xxxxxx wstaw nazew filmu na ktory masz bilety Wink ] no i nie mam z kim iść..Poszeedłbys ze mna.. Laughing
Anonymous - Sob 27 Lis, 2004 21:12
Temat postu:
Cytat:
Powiedz,że:
Słuchaj,mam 2 bilety do kina na film xxxxxx [ miejscu xxxxxx wstaw nazew filmu na ktory masz bilety ] no i nie mam z kim iść..Poszeedłbys ze mna..

Zabrzmiało to conajmniej dwuznacznie
Anonymous - Sob 27 Lis, 2004 21:18
Temat postu:
o czym ci faceci myslą..
Inteligencja - Pon 29 Lis, 2004 18:01
Temat postu:
Gabra. Chłopak może się poczuć niezręcznie, gdyż to zazwyczaj - tak przyjęło się w kulturze polskiej - mężczyźni stawiają pierwszy krok i to oni płacą za partnerkę, nie odwrotnie! Dzisiaj, oczywiście, dopuszczalne jest, by każdy płacił za siebie... Ale kobieta za 'przedstawiciela płci mniej pięknej'? Cóż, wydaje mi się to niepoprawne. Nawet nie niepoprawne, co raczej... zawstydzające...

Ew., jeśli jest żulem/mendą/przebojowym chłopcem, to się ucieszy - za darmo pójdzie do kina...

Apropo, czy na Forum jest dużo feministek : )?

Gabra... a o czym ma pomyśleć ta biedaczyna, gdy powiesz do niej "nie mam kim iść... poszeedłbyś ze mną..."? O czym? Może ma pomyśleć coś w stylu "dziewczynki myślą tylko o jednym..."?
Anonymous - Pon 29 Lis, 2004 20:53
Temat postu:
Gabra napisał/a:
o czym ci faceci myslą..

Bynajmniej nie o seksie
Anonymous - Pon 29 Lis, 2004 20:54
Temat postu:
po 4 miesiacach podchodow zzaprosilam kolege ;> ktory bardzo mi sie podobal na pizze poprostu zadzwonilam i tyle co prawda spotkanie bylo w 5 osób a nie sam na sam ale teraz ten ktos od 2 lat jest moim kochanym chłopakiem zaznaczam ze mialalm wtedy 15 lat czyli on tez wiec ryzykuj, nic nie tracisz a mozessz tylko zyskac
Anonymous - Pon 29 Lis, 2004 23:40
Temat postu:
Witam.
Jak już mówiłem, grunt to subtelność. Wink

Inteligent napisał/a:
Apropo, czy na Forum jest dużo feministek : )?


Całkiem sporo. Wink

Pozdrawiam

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group