)
Ale myślałam o sobie, jak o osobie dorosłej, nie teraz. 
nie w okres ?
A chyba podczas okresu są dni niepłoden tylko ... heh ta krew
Dni niepłode są ok 3 dni przed miesiączką i ok 3 dni po miesiączce ... takie no naprawde niepłodne
Anonymous - Czw 25 Lis, 2004 15:39
Temat postu:
a ja sie dziwie,jak mozna uprawiac seks w okres,bo leci krew i wogle...Jkaies to dziwne..
Kinga - Czw 25 Lis, 2004 15:40
Temat postu:
Gabra wiesz ... to zalezy jak się naprawde nie chce wpaśc to facet może uzyć prezerwatywy i idzie
Wiesz jeśli się kogos kocha to się nawet nie brzydzisz czegoś takiego ( chociaż nie wiem zy to możliwe ) Ale znam wiele osób które właśnie w okres to robią dla większej pewnosci
Elun - Czw 25 Lis, 2004 16:02
Temat postu:
pamietam, ze kiedys czytalam artykul w gazecie w ktorym byla mowa o antykoncepcji w dalekeiej przeszlosci. Ze tak powiem ona byla straszna, a nie pamietam juz co tam dokladnie pisalo, bo to bylo dawno, jednak jedno co mi bardzo zapadlo w pamiec to to, ze kiedys kobiety zabezpieczaly sie wsadzając sobie do pochwy glony lub wlewaly soku z cytryny, poniewaz dziala plemnikobojczo lub oslabia ich aktywnosc plemnikow. Koszmar
panienka_wierzba - Czw 25 Lis, 2004 16:33
Temat postu:
no widzisz Femme =) ale pomyśl sobie o tym że masz 17 lat i chcesz uprawiać seks ze sowim chłopakiem.
Ja nie zdecydowałabym, się w tym momencie na caiło obce umieszczane w mojej macicy na 3 lata (od 2 do 3 lat trzyma się w sobie spiralę) szczególnie ze w tym wieku jeszcze nie wiem czy będę się kochać choć raz na miesiąc (wtedy starczą prezerwatywy, czy kremy, żele) i nie zdaje mi się zebym byla juz wtedy po ciąży ;-) (oby ^^) więc bardzo bałabym się tego bólu..
Kinga - Czw 25 Lis, 2004 16:35
Temat postu:
AmazonkAA ... ja czytałam o tym ... JUK ... jeszcze daaaawno to sobie Hyhym odchody wkłądały kobiety ...
DObrze że zyjemy w takich czasach w jakich żyjemy
Akacja12 - Czw 25 Lis, 2004 18:39
Temat postu:
a ja czytałam niedawno że wymylili tak że będzie kobieta aplikowała sobie taki żel i bedzie zapewniać wieszkš ochrone i wygode niż prezerwatywa.
Anonymous - Czw 25 Lis, 2004 19:10
Temat postu:
Fakt.
Zostają globulki i prezerwatywy. nidhogg - Czw 25 Lis, 2004 21:01
Temat postu:
nom wiec taaak. (wogole to alhoa etc etc.)
jesli chodzi o staly zwiazek - w sensie staly staly, to najsensowniejsze i najwygodniejsze sa pigulki tudziez inne hormonalne wynalazki typu plastry.
hm nie widze sensu natomiast stosowania prezerwtywy w polaczeniu z globulka (czy innymi plemnikobojczymi stworami) - jest na tyle male prawdopodobienstwo, ze prezerwtywa peknie (osobiscie na naprawde wiele przypadkow wzietych z zycia slyszalam slownie o jednym), ze w takim wyjatkowym przypadku mozna sie poratowac tzw pigulka po. a pakowanie w siebie jakiegos paskudztwa dla samej zasady jest hmm lagodnie mowiac malo przyjemne.
konkluzja taka, ze przy sporadycznych stosunkach sama prezerwatywa wg mnie wystarczy.
Elun - Czw 25 Lis, 2004 21:45
Temat postu:
a i tak mi przyszlo na mysl, czy jak podczas stosunku peknie prezerwatywa, to czy mam duze szanse, ze zajde wtedy w ciaze?
Kinga - Czw 25 Lis, 2004 21:47
Temat postu:
Tak bo wtedy plemniki wychodzą ... heh wychodza
No poprostu tak jakby tej prezeratywy nie było
frigg - Czw 25 Lis, 2004 21:50
Temat postu:
hmm wiesz co... ja nigdy nie slyszlam o tym zeby komus pekla prezewtywa, wiem ze to sie moze zdazyc ale ryzyko jest mimimalne przy wlasciwym uzywaniu (na ulotce jest napisane jak nie wolno uzywac
), mozna zmniejszyc ryzko uzywajac prezewatyw z srodkiem plemnikobojczym...i zawsze jest pigolka po dzialajca o ile pamietam do 72h od czasu 'niezabezpieczonego' stosunku, ale mozesz ja dostac tylko na recepte Kinga - Czw 25 Lis, 2004 21:54
Temat postu:
Wiesz z zakładanim prezerwatywy i z jej pęknięciem to zazwyczaj jest tak
że nawet mała ilość powietrza gdy się ją źle załozy czyli nie ściśnie pojemniczka na sperme może spowodować pęknięcie i z tym nie ma zartów
Pozatym jak ktoś niechcący przedziurawi paznokciem
Zdarzają sie sytuację że młodzi niedoświadczeni zakładają szybko prezerwatywę i od razu dają hmm "ostro" to tez powoduje pęknięcia
panienka_wierzba - Pią 26 Lis, 2004 09:43
Temat postu:
Femme a tabletki? czemu Ty masz taki jakiś uraz do tych tabletek i plastrów =p
deg - Sob 27 Lis, 2004 00:16
Temat postu:
Ech, ludziska. Fajnie się czyta Wasze posty, ale w większości piszecie tylko o teorii.
W praktyce jest znacznie prościej.
Pierwszą metodą antykoncepcyjną wybieraną przez młode pary (a takimi osobami właśnie jesteście lub będziecie) jest prezerwatywa.
Prezerwatywa oczywiście wymaga pewnej staranności przy zakładaniu i ma swoje wady, ale daje dość dużą pewność i przy okazji chroni przed wieloma chorobami wenerycznymi. Dlatego też stosowana jest przez pary, które kochają się sporadycznie lub z różnymi partnerami. Pęknięcia prezerwatywy raczej nie należy się obawiać. Prezerwatywy wbrew pozorom są dość mocne - zróbcie test - nadmuchajcie powietrzem prezerwatywę. Dmuchajcie tak długo, aż pęknie. Prawda, że duży balon?
Inaczej sprawa wygląda, kiedy mamy stałego partnera, kochamy się w miarę regularnie i jesteśmy zdyscyplinowani. Wtedy dobrą metodą są tabletki antykoncepcyjne. Dla młodych kobiet są specjalne tabetki, zawierające mniejsze ilości hormonów. Pamiętajcie, ze ZAWSZE tabletki powinien dobrać ginekolog, po uprzednim zrobieniu wywiadu i zbadaniu. Nigdy nie bierzcie tabletek na własną rękę, np. od siostry. Tabletki mają wiele zalet - przede wszystkim bardzo wysoką pewność, sięgającą powyżej 99% (dla porównania prezerwatywy - ok 80%), bardzo dobre doznania z seksu (lepsze niż przy prezerwatywach) no i brak tego nieco krępującego momentu zakładania prezerwatywy. Mają też wady. Przede wszystkim nie chronią przed chorobami wenerycznymi (zatem trzeba mieć tylko jednego, sprawdzonego partnera) oraz wymagają dużej staranności w zażywaniu tabletek. Codziennie, o stałej porze trzeba przyjmować jedną tabletkę. Jeśli zapomnimy nawet o jednej, wówczas gwałtownie spada ochrona antykoncepcyjna i praktycznie przez dwa najbliższe miesiące trzeba zabezpieczać się dodatkowo np. prezerwatywami.
Inne metody są raczej dla starszych kobiet (szczególnie spirala) lub nie dają odpowiedniego zabezpieczenia.
Femme: Spirali ja bym nie polecił. Mimo wysokiej skuteczności (powyżej 98%) mają szereg wad. Spirale mogą powodować zaburzenia krawienia miesiączkowego, nawet prawidłowo założone mogą być bolesne dla kobiety, stanowią ryzyko przebicia ścianki macicy oraz jelit / pęcherza moczowego a dodatkowo w specyficznych przypadkach stanowią środek wczesnoporonny, a nie antykoncepcyjny. Dodatkowo - spiralę musi założyć ginekolog.
Anonymous - Sob 27 Lis, 2004 00:38
Temat postu:
Deg, wiem, wiem, już się douczyłam. ;p A o tym, że spiralę zakłada ginekolog - wiedziałam.
nidhogg - Sob 27 Lis, 2004 11:34
Temat postu:
deg taaa, tyle ze napisales to samo co ja ino w ladniejszych slowach
frigg - Nie 28 Lis, 2004 00:41
Temat postu:
hehe deg a skoro jestes facetem to skad wiesz w praktyce co czuje kobita, biroca pigolki lub noszaca spirale?
i tak sie sklada ze moje posty (to samo moge powiedzic o nidhogg) dotyczace zbezpieczania sie oparte sa na praktyce i hmm nieoklamujmy sie wieloletnim juz doswiadczeniu... czytaj posty swoich poprzednikow i nie podchodz do kazdego z gory tylko dlatego ze masz rocznik '77 w profilu deg - Nie 28 Lis, 2004 20:37
Temat postu:
Frigg: Nigdy do nikogo na tym forum nie podchodziłem z góry. Siedzę tu od 4 lat (fakt, ostatnio zrobiłem sobie mały urlop) i zawsze starałem się traktować wszystkich równo, o czym zapewni Cię większość starych wyjadaczy na Forum. Jeśli poczułaś się w jakikolwiek sposób poniżona - przepraszam, nie to było moim celem.
Zauważ, że w żaden sposób nie negowałem Twoich postów. Co więcej - poparłem go, zatem nie rozumiem Twojego oburzenia.
Pytasz, czy wiem, co czuje kobieta zażywająca tabletki antykoncepcyjne? Oczywiście, że nie wiem. Nie ma takiej osoby na świecie, która by wiedziała co czuje druga osoba. To jest po prostu niemożliwe. Jednak wiem, że moja żona jest bardzo zadowolona z tabletek - wspaniale wyregulowały jej cykl, skróciły okres, zmiejszyły dolegliwości przy okresie, dały niesamowitą pewność (zaplanowaliśmy dzieciaka i mieliśmy go niemal dokładnie wtedy, gdy chcieliśmy) oraz lepsze doznania (niż przy prezerwatywie). Nigdy nie mówiła mi o jakichkolwiek złych odczuciach, a wiele razy rozmawialiśmy o tabletkach.
Podobnie w przypadku naszych znajomych. Wielu z nich używa tabletek i są zadowoleni. Są też tacy, który używają metod naturalnych i.... w tym miejscu wypada mi pozdrowić sześciomiesięcznego Romusia.
Szkoda trochę, że przywołujesz tu jakiekolwiek roczniki. Nie chciałem nigdy segergować forumowiczów pod jakimkowiek względem, a w szczególności już pod względem wieku. Zobacz moje stare posty, a przekonasz się, że tak samo na fachową odpowiedź może liczyć 8-mio jak i 20-to latek.
A jeśli masz doświadczenie, to zapewne też zauważyłaś, że większość postów w tym wątku to czysta wiedza encyklopedyczna nie poparta żadną praktyką.
nidhogg: Nie całkiem
. Dostarczyłem wielu nowych informacji.
Wiecie co? Ktoś namówił mnie, abym zaglądnął na to forum po 3 miesiącach przerwy. Zauważyłem ciekawy wątek i napisałem conieco. Ale już zaczynam tego żałować
.
Ponieważ strasznie nie lubię offtopiców, zatem pozwolę dorzucić sobie małą radę, tym razem zdecydowanie dla chłopaków.
Słuchajcie faceci - nigdy nie kupujcie prezerwatyw pudrowanych. Na opakowaniu napisane jest, że puder wchłania naturalny śluz z pochwy i dzięki temu wzmaga doznania. Owszem - wchłania, ale potem nie ma śluzu, a kochanie na sucho zdecydowanie nie sprawia nikomu przyjemności.
Papa! I mniej negatywnych życzę
Lepiej budować niż burzyć. frigg - Pon 29 Lis, 2004 21:46
Temat postu:
deg: w tym miejscu to ja tez cie musze przeprosic, jesli poczules sie zaatakowny...ale ja mam zle doswiadczenia ze stalymi forumowiczami, zlaszcza z takimi co mysle za wiek im na duzo pozwala, i poprales post nid
i jest druga strona zazywania pigolek...suchosc pochwy wogole i podczas stosunku, i o ironio zdecydowanie mnejsza ochota na wspolzycie...wiec ja zrezygnowalam, po co mam sie zabezpieczac skoro nie mam przed czym....pewnie wiesz tez , ze kobety stosunkowo czesciej niz mezczyzni moga zlapac np. grzybice (basen,czy nawet glupie oslabienie organizmu) narzadow rodnych a co za tym idzie zakazanie partnera...wiec kobiety naprawde roznie, przeroznie reaguja na pigolki...bralam 7 lat i jednak spadek libido okazal sie za bardzo 'niekomfortowy'....wiec musialam sie zrzec lepszych doznan na rzecz checi wogole..
ale tak czy siak gdybym miala cos polecac to wlasnie pigolki (dla par stalych) i prezerwatywy (dla pozostalych )
i deg jesli posty sa nawet czysto teoretyczne ale praktyka jest taka sama, badz niewiele sie rozni to czemu mam cos dopisywac...
i mam nadzije ze ewntualne napiecie na linii frigg-deg zostalo zlagodzone
Keeveek - Wto 30 Lis, 2004 15:42
Temat postu:
moim zdaniem jednym z bezpieczniejszych sposobów są gumki. Najlepiej, aby oboje partnerów je założyli. Dodatkowo warto obliczyć sobie, kiedy nastąpią w okresie dni płodne, zważając na fakt, że plemnik jest w stanie wyżyć w organiźmie kobiety do 48 godzin
Kiedy dokładnie są dni płodne kobiety można dowiedzieć się z podręczników do biologii, od gimnazjum wzwyż Elun - Wto 30 Lis, 2004 16:34
Temat postu:
ale dni plodne i nie plodne powinny wyliczac sobie jedynie juz dojrzale kobiety, poniewaz tylko u takich, to sie moze sprawdzac. Poza tym potrzeba do tego ogromnej samodysypliny, a stres lub inna rzecz potrafi nieco "pozmieniac" w tych dniach, wiec czesto to moze sie nie sprawdzac.
Keeveek - Wto 30 Lis, 2004 16:36
Temat postu:
Ryzyko przeskoku to 1-2 dni, należy poprawkę wziąć także na to, przepraszam pominięcie, ale tyczy to nie tylko kobiet dojrzałych. Dziewczyny, które mają od dłuższego czasu regularne cykle miesiączkowe , mogą już spokojnie sobie liczyć.
nidhogg - Wto 30 Lis, 2004 19:21
Temat postu:
taaaak, ale gumki to jak lizanie loda przez szybe tudziez jedzenie cukierka przez papierek
takie same doznania
a co do przeskoku, niekoniecznie to musza byc dwa dni. swego czasu byly prowadzone badania na zgwalconych kobietach (tak wiem gwalt to extremalna forma stresu, ale zawsze stres) i znakomita wiekszosc z nich (nie chce sypac liczbami bo nie pamietam) miala owulacje wywolana stresem.
juz przemilczajac ten drobny szczegol, ze kobieta jest tak skonsruowana, ze w dniach plodnych ma za przeproszeniem najwieksza chec na chlopa (fizjologia jakby na to nie patrzec), w zwiazku z czym takie powstrzymywanie ani do przyjemnych ani do pewnych nie nalzey.(przytaczajac dega pozdrawiajacego Romusia)
hehe po za tym Keeveek co rozumiesz przez oboje partnerow ?
sugerujesz prezerwatywe + kapturek ? a w jakim celu ? czy moze sugerujesz stosunek homoseksualny ?
fakt faktem, jest jak napisala frigg, ze pigulki po epwnym czasie przestaja byc fajne - spadek libido jest zdecydowanie przykry, wiec czekam moze ktos cos madrzejszego wymysli, zeby bylo i milo i bezpiecznie
mimo wszytsko dla stalych zwiazkow pigulki sa najlepsiejsze, nie ma stresu, a libido tez nie tak od razu spada frigg - Wto 30 Lis, 2004 19:31
Temat postu:
poza tym sprawa z kapturakmi jest o tyle skomplikowana ze trzeba umiec je zalozyc na szyjke macicy...a to wymaga i wiedzy o sobie jak i wprawy w samym zakladniu..wiec o ile prezarwtywe na czlonek jest stosunkowo latwo nalozyc (wszytko widac, penis jest prosty), tak na szyjke macicy cos zalozyc to juz lekka akrobacja..wiec ja odradzam...
roger-1989 - Pią 03 Gru, 2004 16:17
Temat postu:
ja znam 100%-owy sposob amerykanie i nie tylko sterylizuja i kastruja sie ale sa i tez wady tego
nidhogg - Pią 03 Gru, 2004 17:13
Temat postu:
no tylko podwiazywanie nasieniowodow i jajowodow jest w polsce prawnie zabronione
Elun - Pią 03 Gru, 2004 20:06
Temat postu:
a poza tym, po kilkunastu latach prowadzi do problemow zdrowotnych w tych okolicach
Alien - Pon 06 Gru, 2004 19:36
Temat postu:
Prezerwatywy są hyba najlepsze a co będzie jak pękną
to więc dla tego tszeba ufać partnerowi/partnerce
HiV/aids
Kinga - Pon 06 Gru, 2004 19:55
Temat postu:
Cóż ... pwtarzam po raz kolejny ... prezerwatywa dobrze założona to bardzo małe prawdopodobieństwo pęlnięcia ... pisałam wczesniej o tym co sprawia najczęściej że pekają
Pan_Feanor - Pon 06 Gru, 2004 20:31
Temat postu: