Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - 3 gimnazjalists

Anonymous - Sro 01 Gru, 2004 15:21
Temat postu: 3 gimnazjalists
chodze do 1 klasy gimnazjum zakochałam sie w chłopaku z 3 klasy ??
:love2: naprawde go kocham!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
moja kolezanka załatwiła przez drugą co z nim chodzi do klasy żeby mu o mnie powiedziala i on powiedział że mam sie pier......lić!!!!!!!!
ale patrzy na mnie jak przechodze!!!!!!!!Co probić próbować dalej????
Kinga - Sro 01 Gru, 2004 15:30
Temat postu:
Cze
Wiesz ... nie warto nigdy załatwić spraw przez koleżanki ... bo czasami okazuja sie one konkurencja Smile itd ...

Pozatym mam pytanko czy to on Ci wprost powiedział że masz sie P****ć ?
Jeśli nie to jest mozliwośc że tak nie powiedział też tej dziewczynie i wtedy mozesz próbowac coś działać

Jesli tobie tak powiedział radze odczekać jakis czas i sie nie narzucać ...
Ona89 - Sro 01 Gru, 2004 15:31
Temat postu:
Ja odradzam ponownej próby. Poczekaj jakiś czas, ale wątpię czy to coś da. Neutral Widocznie mimo swojego wieku ten chłopak nie dorósł jeszcze do miłości, bo nawet nie wie jakich słów używać w obec dziewczyn.
Elun - Sro 01 Gru, 2004 16:11
Temat postu:
nie radze nigdy nic zalatwiac przez kolezanki, bo one potrafaia czasem tak namieszac, ze hej Confused U mnie w klasie to mialysmy nawet takie przypadki, ze jak jedna PRZYJACIOLKA zalatwiala drugiej chlopaka, to tak jakos sie namieszalo, ze sie cholernie poklocily i w ogole. Poza tym, gdy kolezanak zalatwai ci chlopaka to ona do niego chodzi, ona z nim rozmawia i przebywa, wiec juz chyba nie musze konczyc, bo jest mozliwosc, ze temu chlopakowi spodoba sie twoja kolezanka.
Kinga - Sro 01 Gru, 2004 16:25
Temat postu:
I trzeba pamietac że prawdziwych przyjaciół poznaje sie w biedzie Wink
Zdarza się ze gdy jest dobrze to sa znajomi agdy jest zle zostają tylko przyjaciele

To takie moje wynurzenia niezbyt na temat ... Wink

Jednak potwerdzające że takich spraw nie należy dawać do zalatwienia zwykłej kumpeli
BamBI - Sro 01 Gru, 2004 16:27
Temat postu:
Może on wcale tego nie powiedział tylko wymyśliła to ta koleżanka. Rolling Eyes
Anonymous - Sro 01 Gru, 2004 17:01
Temat postu:
tak podobno powiedział kolezance że mam sie pie......lić!!!!!!!!!
mam iœc do niego sama???
Kinga - Sro 01 Gru, 2004 17:10
Temat postu:
Widzisz ... podobno powiedział kolezance

Wydaje mi sie że powinnas z nim pogadć osobiscie nic ci nie szkodzi sprawdzić Wink
justka007 - Sro 01 Gru, 2004 17:16
Temat postu:
Moze poprostu trzeba było sama sie zapoznac. Moze powiedział tak tylko. Moze spóbuj jeszcze raz.
Anonymous - Sro 01 Gru, 2004 17:41
Temat postu:
Ale jak to mam zrobić co mu powiedzieć????????
Inteligencja - Sro 01 Gru, 2004 19:54
Temat postu:
Oto mały test dla naszych feministek... wczujcie się w rolę chłopaka...

Podchodzi do Was dziewczyna, której w ogóle nie znacie - jakaś mała gówniara - i gada Wam, że Was kocha i chce z Wami chodzić. Jak byście się poczuli? I jeszcze ta koleżanka...

Jak dla mnie zachował się odpowiednio. Dorósł do miłości. To Ty nie dorosłaś do niej...

Wybaczcie, ale miłość to nie 'dawanie d.upy' każdemu, kogo się napotka. To nie jest miłość...

A może to ja mam takie...archaiczne poglądy?
Anonymous - Sro 01 Gru, 2004 20:08
Temat postu:
Eh tego nie lubie...Sama do niego zagadaj!!Powiedzie ci się,musi!!Moja koleżanka ma podobną sytuacje.Podeszła,powiedziała ze jej sie podoba..itd..A jak nie,to popros zeby inna koleznka albo kolega to zrobił.
Anonymous - Czw 02 Gru, 2004 07:07
Temat postu:
Witam.
Inteligent jak zwykle przesadza. Samo uczucie, jakie trafiło w chłopaka było jak najbardziej trafne - co ma zrobić, kiedy podchodzi do niego dziewczyna której pierwszy raz się bliżej przygląda, mówi, że podoba się jej i oczekuje czegoś więcej? Ale sama reakcja - była wulgarna i kompletnie niedojrzała moim zdaniem. Oboje ponosicie winę. Co powinnaś zrobić? Wywiedzieć się w jaki sposób się do niego zbliżyć, ale to będzie naprawdę trudne - od razu mówię, by potem problemów nie było. Jest między dwami 2 lata różnicy, więc to niby niewiele, ale w wieku dojrzewania różnica się zwiększa...Poznaj jego zainteresowania, hobby.
Pozdrawiam Kwiat
Anonymous - Czw 02 Gru, 2004 14:44
Temat postu:
Gabra napisał/a:
A jak nie,to popros zeby inna koleznka albo kolega to zrobił.


Tym może jeszcze bardziej nagmatwać. ODRADZAM.


Lepiej postaraj się z nim osobiście porozmawiać. Powie ci w twarz "pier.... sie!" no to olej go, nie jest tego wart.

Inteligencjo - czy ty każdą dziewczynę nazywasz "gówniarą"? Nie znasz jej. Może właśnie bardzo uczuciowo, a nie powierzchownie do tego podchodzi?

Cóż, powiedz sama, co byś czuła, jakby podszedł do Ciebie jakiś chłopak, i zaczął mówić o jakimś chłopaku, który Cię kocha? Pogmatwane to. Owszem, mogło mu się to nie spodobać (a raczej na pewno), ale jego reakcja byłazbyt wybuchowa. O ile to powiedział.
LookAtMe - Nie 05 Gru, 2004 16:11
Temat postu:
hmm no coz moim skromnym zdaniem obydwoje nie zachowaliscie sie prawidlowo:
Ty moglas to sama zalatwic, no ale nic - czlowiek sie uczy na bledach
On niepotrzebnie tak ostro zareagowal (jesli to wogole prawda, ze tak powiedzial, bo kolezanki tez mogly sporo powymyslac).
Sama go o to zapytaj!
Pozdrawiam
Pan_Feanor - Wto 07 Gru, 2004 18:05
Temat postu:
Zacznijmy od tego, chłopaki o okolicach 3 gimnazjum to jeszcze dzieciuchy nieprzygotowane emocjonalnie na poważniejsze związki Smile. (Ba znam i 20 latków głupich że hoho^^). Ale są też wyjatki (ze świeczką szukać niestety)
Inteligencja - Wto 07 Gru, 2004 19:24
Temat postu:
A dziewczyny z klasy pierwszej posyłające koleżanki z pytaniem "kochasz mnie?" do nieznajomego 'starszaka', to dorosłe kobiety emocjonalnie przygotowane do poważnego związku ;P. Są jednak wyjątki... tych ze świecą szukać!
Anonymous - Wto 07 Gru, 2004 19:30
Temat postu:
Biorąc pod uwagę to, że już coraz mniej, bo praktycznie 10% dziewcząt wysyła swoje koleżanki. Rolling Eyes I tych 90% chyba ze swieczką szukać nie trzeba, co?
Poza tym obydwie strony zachowały się szczeniacko. I tyle, the end.
Pan_Feanor - Wto 07 Gru, 2004 19:32
Temat postu:
I tak by się zachowało to właśnie 90% Smile.... o którym mówisz.
Inteligencja - Wto 07 Gru, 2004 19:36
Temat postu:
A cóżże miał właściwie zrobić ten chłopak?

Powiedzieć coś w stylu "słuchaj... nie znam Cię za dobrze, więc nie wydaje mi się to najlepszym pomysłem. Może kiedy indziej... wybacz, lecz po prostu nie uważam tego za dobry pomysł" ;P? Może jeszcze dodać "spotkajmy się kiedyś na kawie, porozmawiamy o tym głębiej... może mamy podobne zainteresowania"?

Pfff ;P ;>.

-
Wg mnie postąpił właściwie, bo nie wziął takiej dupodajki, która podwala się do pierwszego lepszego, ładniejszego i starszego ;P.
Anonymous - Wto 07 Gru, 2004 19:37
Temat postu:
Pan_Feanor napisał/a:
I tak by się zachowało to właśnie 90% Smile.... o którym mówisz.


Chodzi Ci o to, że szeniacko?

Przecież nastolatki wolą porozmawiać ze swoją "miłością" twarzą-w twarz. Itd, itp, etc. A to, że się zakochały no to normalne, prawda?

EDIT.

Inteligencie, a jakbyś się czuł, gdybyś się poprostu zakochał i podszedł (dajmy na to, że już ty sam) do swojej "miłości" i ona do Ciebie z teksami "pier... sie" " spier..." itd.? Sądzę, że bardzo, bardzo miło.

Gdyby miał torchę rozumu, to by je zignorował, ewentualnie przekazał treść tych słów, tylko ładniejszymi słowami.
Pan_Feanor - Wto 07 Gru, 2004 19:44
Temat postu:
Jakby laska wyjkechałą do mnie z textem spier... itd to już wiem ze to nie laska dla mnie mówie cześć i oddalam się na bezpiecznom odległosć od takiego "chwasta".....
Miracle - Wto 07 Gru, 2004 21:11
Temat postu:
SADZE TAK SAMO JAK INNI POWYZEJ.LEPIEJ NIE ZALATWIAC SPRAW PRZEZ KOLEZANKI BO ONE POTRAFIA TAK POMIESZAC ZE....A CO GORSZE AKURAT KOLEZANCE MOZE SIE PODOBAC TEN SAM CHLOPAK I SPECJALNIE NAMONCIC A WTEDY...UUU BEDZIE GORACO Mr. Green
Inteligencja - Sro 08 Gru, 2004 07:04
Temat postu:
Tu nie chodzi już o samą koleżankę (wyraz głupoty)... lecz ogólnie o jej zachowanie (wyraz głupoty) ;P. Po prostu jest głupia... niedojrzała...
Anonymous - Sro 08 Gru, 2004 16:01
Temat postu:
Inteligencja napisał/a:
Tu nie chodzi już o samą koleżankę (wyraz głupoty)... lecz ogólnie o jej zachowanie (wyraz głupoty) ;P. Po prostu jest głupia... niedojrzała...


Niedojrzała, bo się zakochała. A to ci dopiero, bueheh! O ile się nie mylę, to w wieku ok. 12 lat zaczyna się dojrzewać, więc to że się zakochała (ah te pierwsze miłości) to raczej to, że dojrzewa, hormony działają, czyż nie panie Inteligencjo?
A to, że wysyłała koleżankę - człowiek uczy się na błędach i nie mówię, że postąpiła dobrze, bo postąpiła źle, ale to nie znaczy że jest głupia, smarkata, niedojrzała itd. Czysty błąd.
Pan_Feanor - Sro 08 Gru, 2004 17:28
Temat postu:
Inteligencja napisał/a:
Tu nie chodzi już o samą koleżankę (wyraz głupoty)... lecz ogólnie o jej zachowanie (wyraz głupoty) ;P. Po prostu jest głupia... niedojrzała...

Hmm zaczynam zauważać u ciebie przejawy Inteligencji biggrin
Inteligencja - Sro 08 Gru, 2004 18:59
Temat postu:
Dzięki Ci, Panie Smile.

Gabrielen... widać, że u Ciebie coś nie współgra z resztą Smile. Posłuchaj... dojrzałość to nie tylko popęd seksualny... zrozum to, dziewczyno Smile. Zakochać się każdy może, ale należy wyczuć, czy ta miłość ma szansę na przetrwanie ;P.

No wybacz, ale dla mnie zachowała się po szczeniacku. Czy wg Ciebie dojrzałością jest powiedzieć na dyskotece "chodź ze mną do łóżka, mam ochotę na sex'? Cóż, w końcu to oznaka popędu itd. ;P - czyli - idąc tokiem Twojego rozumowania - oznaka dojrzałości (Smile). Rozumiem miast, iż Twoja dojrzałość polega właśnie na tym Smile. Tj. jest na takim... etapie? Em... właściwie to nie wiem, czy taki etap występuje. To już sprawa indywidualna Smile.

Niedojrzała, bo się zakochała - moja droga, zakochać się każdy potrafi i dojrzały, i nie dojrzały ;P. Rozumiem, iż Ty jesteś na poziomie zwierząt (/niższym), lecz większość ludzi potrafi przewidywać... to właśnie niektórzy zwą 'inteligencją', złożonymi działaniami, występującymi tylko u ludzi. Tj. na takim poziomie. Znając Ciebie, zapewne zaczniesz mi p******ć o UFO etc.... nevermind ;P. Cóż, jeśli jej zachowanie było dojrzałe, to...ehm... wiesz, nie chce mi się z Tobą dyskutować ;P. PS. nie próbuj udawać inteligentnej, bo Ci to i tak nie wychodzi Smile.

Nie zdziwiłbym się, gdybyś mnie nie zrozumiała. Może ktoś Jej wytłumaczy, bo ja już nie mam siły ;P?
frigg - Sro 08 Gru, 2004 20:09
Temat postu:
poza tym jak mozna sie zakochac w kims kogo sie zna z widzenia, czyli praktycznie nie zna sie wcale - bo co o takim kims sie wie? ze gra w kosza? ze lubi taka a taka gre? ze lubi psy? etc ....
taka sama glupota jak zakochac sie w kolesiu z boys-bandu...
Anonymous - Sro 08 Gru, 2004 20:16
Temat postu:
Drogi Inteligencie (<lol2>)

Wiem, że popęd to sie tylko dojrzałość. Na to składa się wiele czynników.

Poza tym skąd miała wiedzieć, że to nie ma szans? KTo nie ryzykuje ten nie wie. Teraz już przynajmniej nie popełni takiej gafy.

A czy ja mówię, że nie postąpiła szczeniacko? Owszem, ale widać chciała jednak ee... spróbować? Każdy chyba może, co? I owszem, wielkich szans nie miała, ale czyż nie wolno zaryzykować, a może jednak (przypadek jeden na milion, no ale cóż).

Za ten poziom zwierząt (/niższy) - wiesz, brak mi na Ciebie słów. I uwierz mi, że poniżanie i obrażanie ludzi to nie jest objaw twojej inteligencji itd. itp. Poza tym jak możesz to oceniać, nie znając mnie? Ah i ty jesteś bardzo inteligenty, pisząc "tesz" a nie "też" Mr. Green (ja akurat popełniam dużo błędów i jak jakiś popełnię to sie go nie wypieram tylko się do niego przyznaję Mr. Green )

Cytat:
PS. nie próbuj udawać inteligentnej, bo Ci to i tak nie wychodzi


Gdzie udawałam? Tutaj jestem naturalna, a jak Ci coś przeszkadza no to już sorry, nie moja wina.

Cytat:
Nie zdziwiłbym się, gdybyś mnie nie zrozumiała. Może ktoś Jej wytłumaczy, bo ja już nie mam siły ;P?


Cóż, to, że Ty nie rozumiesz niektórych postów to nie powód, żebym i ja nie rozumiała innych. Rozczaruję Cię - rozumiem wszystko (och, tylko nie płacz nam tutaj).

Zresztą już nie widzę sensu w tej wymianie zdań, bo do niczego nie prowadzi, a zaraz zaczniemy na siebie spać mięsem (w lżejszym wydaniu). Ja wiem swoje, ty swoje i chyba na tym można zakończyć, co?

Pozdrawiam.
frigg - Sro 08 Gru, 2004 20:30
Temat postu:
pozwole sobie na mala dygresje czylo oftopic..jako studentka psychologi klinicznej chcialabym zaprostestowac..inteligencja to nie jest wiedza (czyli np. wlasnie pisanie orotograficzne)...inteligencja to zdolnosc zdobywania wiedzy, umiejetnosc wlasciwego jej (wiedzy) wykorzystania, rozwiazywanie problemow roznego typu..a wiedza to np. tabliczka mnozenia...czy to ze ktos jej nie umie ( a umie pisac swietne wiersze) sparwia ze nie jest inteligentny?
Inteligencja - Sro 08 Gru, 2004 21:16
Temat postu:
Frigg. Dziękuję Smile. I gratuluję zdrowego, bezstronnego patrzenia na sprawę.

Gabrielen, co ciekawe, na razie wymieniłaś właściwie tylko jeden. Skąd miała wiedzieć? Cóż, a dlaczego miała przypuszczać, iż on ją kocha? Wybacz, lecz to już wałkowałem...

Brak Ci słów... ach, ta ubogość językowa... jak często się odzywa Smile. PS. - znam Cię jedynie z Forum i oceniam Twą osobę na podstawie twych postów. Nie obchodzi mnie, czy karmisz swoje rybki regularnie...

Cóż, jesteś naturalna... ehm... jeszcze lepiej Smile.

Ja nie rozumiem... wiesz, często się posługuję ironią/aluzją. O ile Femme Fatale takową wyczuwa... czasem Smile... o tyle Ty jesteś w tym znacznie gorsza. Można, lecz, jako, że jestem osobą nadzwyczaj zawziętą, spróbuję Cię nawrócić na 'jedyną wiarę' Wink - innymi słowy pragnę, byś miała słuszne poglądy - czyli takie jak ja Smile.

Nie rozczarowałaś mnie, bo przypuszczałem, iż posuniesz się do kłamstwa.

Zgadzam się, popełniasz bardzo dużo błędów... naprawdę dużo...
Nie "KTo", tylko "Kto". Po "Poza tym" brakuje przecinka. "Kto nie ryzykuje, ten nie wie" - nie masz przecinka.

Wracając do Twojego bogactwa słów... a raczej jego brak... cóż, spróbuj się posługiwać polską mową. Rozumiem, iż nie potrafisz wyrazić swych myśli w naszym ojczystym języku, lecz... a może to jednak nie ubogość słownictwa, lecz wstyd przed powiedzeniem "przepraszam" Smile?

PS. ja nie śpię mięsem. Nie rozumiem w ogóle "spać mięsem". Cóż, może to moja ubogość się odzywa Smile?

A ja Ciebie nie pozdrawiam, bo Cię nie lubię ;P.

PS2. możesz wulgarnie się wyrażać na temat mojej osoby. Ja się do tego nie posunę. Nie mów za nas dwóch... mów za siebie Smile.

---
PS.... moja droga, z tym 'tesz' to naprawdę zawiła historia. Obawiam się, iż zbyt zawiła jak dla Ciebie. PS. mam nadzieję, iż weźmiesz sobie moje uwagi do serca i poprawisz swój post Smile.
Anonymous - Czw 09 Gru, 2004 14:09
Temat postu:
Inteligencja napisał/a:
Frigg. Dziękuję Smile. I gratuluję zdrowego, bezstronnego patrzenia na sprawę.

Gabrielen, co ciekawe, na razie wymieniłaś właściwie tylko jeden. Skąd miała wiedzieć? Cóż, a dlaczego miała przypuszczać, iż on ją kocha? Wybacz, lecz to już wałkowałem...

Brak Ci słów... ach, ta ubogość językowa... jak często się odzywa Smile. PS. - znam Cię jedynie z Forum i oceniam Twą osobę na podstawie twych postów. Nie obchodzi mnie, czy karmisz swoje rybki regularnie...

Cóż, jesteś naturalna... ehm... jeszcze lepiej Smile.

Ja nie rozumiem... wiesz, często się posługuję ironią/aluzją. O ile Femme Fatale takową wyczuwa... czasem Smile... o tyle Ty jesteś w tym znacznie gorsza. Można, lecz, jako, że jestem osobą nadzwyczaj zawziętą, spróbuję Cię nawrócić na 'jedyną wiarę' Wink - innymi słowy pragnę, byś miała słuszne poglądy - czyli takie jak ja Smile.

Nie rozczarowałaś mnie, bo przypuszczałem, iż posuniesz się do kłamstwa.

Zgadzam się, popełniasz bardzo dużo błędów... naprawdę dużo...
Nie "KTo", tylko "Kto". Po "Poza tym" brakuje przecinka. "Kto nie ryzykuje, ten nie wie" - nie masz przecinka.

Wracając do Twojego bogactwa słów... a raczej jego brak... cóż, spróbuj się posługiwać polską mową. Rozumiem, iż nie potrafisz wyrazić swych myśli w naszym ojczystym języku, lecz... a może to jednak nie ubogość słownictwa, lecz wstyd przed powiedzeniem "przepraszam" Smile?

PS. ja nie śpię mięsem. Nie rozumiem w ogóle "spać mięsem". Cóż, może to moja ubogość się odzywa Smile?

A ja Ciebie nie pozdrawiam, bo Cię nie lubię ;P.

PS2. możesz wulgarnie się wyrażać na temat mojej osoby. Ja się do tego nie posunę. Nie mów za nas dwóch... mów za siebie Smile.

---
PS.... moja droga, z tym 'tesz' to naprawdę zawiła historia. Obawiam się, iż zbyt zawiła jak dla Ciebie. PS. mam nadzieję, iż weźmiesz sobie moje uwagi do serca i poprawisz swój post Smile.


Do tej "jedynej wiary" - nie chcę i nie będę miała takich poglądów jak ty. Chyba mogę, prawda? Mogę mieć swoje zdanie, a skoro już je mam to mogę o nim głośno mówić, nawet, gdyby było ono błędne czy złe.

Co do błędów. Robię dużo literówek, owszem. I chyba mogę, prawda? A nawet gdyby - nigdzie nie pisze, żeby pisać poprawnie językowo, interpunkcyjnie, stylistycznie itd. Bo w tym wypadku większość postów wylatywałaby.

Do tego "spać mięsem" - literówka, miało być "sypać". Ale nie poprawię jej, bo nie widzę potrzeby. Razz

Pozdrawianie - to było ogólnie i nie myśl, że Cię lubię. Razz

Cytat:
Wracając do Twojego bogactwa słów... a raczej jego brak... cóż, spróbuj się posługiwać polską mową. Rozumiem, iż nie potrafisz wyrazić swych myśli w naszym ojczystym języku, lecz... a może to jednak nie ubogość słownictwa, lecz wstyd przed powiedzeniem "przepraszam" Smile?
Nie pisałam, że mam bogaty zasób słownictwa. Mam taki dla mnie w sam raz. Jeśli Ci coś się nie podoba, nie moja wina. A... za co ja mam "przepraszać"?

Uwagi wezmę sobie do serca (co ja bym bez Ciebie zrobiła?) ale posta nie poprawię. Razz

PS. Kończę już pisanie w tym temacie bo schodzimy na totalnego off-topa. Swoje zdanie mam ja, swoje zdanie masz ty i chyba można skończyć? Ja przynajmniej kończę. Smile
Pan_Feanor - Czw 09 Gru, 2004 16:31
Temat postu:
Inteligencjo idizemy na piwo biggrin albo na 3. Hmm dziwie się ze masz cierpliwośc na te małe wojenki bo mi dawno na to przeszła ohota. Ja dosrywam tylko czasem ale staram się to zrobić w żartobliwy aczkolwiek uderzający w sedno sposób Smile
POZDRAWIAM biggrin
Anonymous - Nie 12 Gru, 2004 06:41
Temat postu:
Dzień dobry.
Stooooop!

Inteligent napisał/a:
Rozumiem, iż Ty jesteś na poziomie zwierząt (/niższym)


Inteligent, nikt Ci nie dał prawa obrażania lub poniżania innych użytkowników forum. Co do dyskusji, to oboje robicie błędy, Inteligent, nawet bez dokładniejszego szukania znalazłem jeden, którego Ty nie poprawiłeś. Napisałeś "nie dojrzały" zamiast "niedojrzały". To jest błąd ortograficzny i np. u mojej polonistki liczy się jako 3 stylistyczne. Hm...To tyle. Przystopujcie trochę, bo nie chcę Wam postów edytować/kasować, a jeżeli pójdziecie trochę dalej, to będę musiał.
Pozdrawiam
Anonymous - Czw 16 Gru, 2004 17:54
Temat postu:
mialam taka sama sytuacje. Ktos powiedzial mi ze ten chlopak chce zebym sie [cenzura] ale jak przechodzilam to patrzyl.Wmowilam sobie ze sie mu tez podobam i przez to dlugo cierpialam.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group