Psychologia - Asertywność Kinga - Pon 27 Gru, 2004 12:12 Temat postu: Asertywność
Jak wiadomo asertywnośc to nie jest tylko świadome mówienie "NIE" gdy coś nam sie nie podoba
Asertywnośc to też sposób zachowania czy wypowiedzi
A czy wy potraficie być asertywni ? Czy nie zdarzyło wam się mówiąc "Nie" być agresywnym? Anonymous - Pon 27 Gru, 2004 13:12 Temat postu:
Kindzia a powiesz trochę więcej o asertywności, bo niewiele z tego rozumiem no moze jeszcze troche nierozbudzona jestem,, bo długo spałam, ale prosze o szerszą wypowiedź Kinga - Pon 27 Gru, 2004 13:17 Temat postu:
A więc ...
Ogólnie wiemy że zahowania dzielimy tak ogólnie na 3 grupy
Asertywne - czyli takie w ktorym swiadomi i stanowczo, jednak nie agresywnie mowimy to co sądzimy na dany temat ... i potrafimy sie sprzeciwic jesli cos nam sie nie podoba
Agresywne - staramy sie narzucić swoje zdanie, za wszelką cene ... zresztą każdy wie czym jest agresja
Uległe - Ulegamy zdaniu innych nie potrafimy sami powiedziec czegoś od Siebie
I jak wiadomo najlepszym sposobem zachowania jest Asertywnośc czyli jeśli coś nam sie nie podoba możemy sie sprzeciwić motywujac to jakimiś argumentami, spokojnie wyjaśniamy ...
I wlasnie mam pytanko czy wy zawsze zachowujecie sie asertywnie potraficie wyrazić swoje zdanie i poprzec je argumentami ?
czy czasami nie ulegacie np "bo i tak mnie nie posłuchają", "bo to nie ma sensu"
lub nie narzucacie agresywnie swojego zdania "Tak jest i już a wy sie nie znacie" nidhogg - Pon 27 Gru, 2004 13:22 Temat postu:
no wiec tak, u mnie jednak zazwyczaj dominuje agresja - jak u wiekszosci rozpuszconych bachorow
ale w mimentach, kiedy ktos mie o cos poprosi - zazwyczaj bywam ulegla, nawet gdy nie mam na to cos ochoty (ozcywiscie jesli mi wzglednie zalezy na tej osobie, jesli jest mi obojetna to olewam)
asertywnosc w zwiazku z tym mam na poziomie ujemnym Anonymous - Pon 27 Gru, 2004 13:47 Temat postu:
Ja się charakteryzuje asertywnością, ale jak nie ma tego co bardzo chcę przemienia sie ona w agresję i jest źle. Najczęsciej jest tak w kłutniach, na początku spokój, a potem wszystko na około lata... uległą jestem jak mam w tym jakiś cel, bo to czasem dużo daje frigg - Pon 27 Gru, 2004 14:42 Temat postu:
hehe czyli nid charakteryzuje sie zachowanami bierno-agresywnymi:) wszytko co napisala kinga to 100% razcji dodam tylko ze osoby asertywne czasem korzystaja ze stylu i agresywnego (np jakis natretny sprzedawaca) i biernego ( np w stosunku do szefa czy nauczyciela)....ja niestety cechuje sie stylem biernym (osoby takie czesto jescze nie mowi wprost o tym co czuja i co mysla tylko aluzyjnie kraza wokol tematu), czasem zadaz mi sie byc agresywna...czyli z asertwynosca tez u mnie roznie bywa ale staram sie jak moge...
a i kinga nie zawsze trzeba argumentowac swoja odmowe np jak ktos cie krytykuje mowiac 'jestes glupia' mozesz odpowiedzc 'moje zdanie tem temat jest inne od twojego' bez podawani przykladow dlaczego poza tym asertywnosc to mowinie jasno o swoich uczuciach, nie tylko umiejetnosc odmawiania ...Kinga - Pon 27 Gru, 2004 15:24 Temat postu: Niom ... a u mnie to jest tak zazwyczaj że z początku jestem asertywna ... ale jak ktoś mnie meczy np "oj zrob to ... prosze prosze prosze" albo "pożycz mi no ... no daj" i jest taki nachalny no to czasami trace cierpliwośc i staje sie agresywna Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 08:14 Temat postu:
Dobry.
Asertywność...Cóż, lubię mieć swoje zdanie, lubię, kiedy ktoś się z nim zgadza, możliwe, że czasem narzucam je, ale to raczej nieświadomie. Dalej. Ulegam wpływom, dość często, szczególnie jeśli ktoś dokładnie wie jak coś ode mnie wyciągnąć. Jednakże gdy chce za dużo, w pewnym momencie gwałtownie ucinam dyskusję i stawiam na swoim. Jestem dość energiczny.
Pozdrawiam Merkavoth - Wto 18 Sty, 2005 01:22 Temat postu:
Były czasy, kiedy byłem o wiele za bardzo uległy. Miało to związek z kontrolowaniem przez matkę .
Teraz jestem raczej niezależny i nie boję się wypowiadać własnego zdania. Jeśli coś jest dla nie przykre, dam jasno do zrozumienia, że sobie tego nie życzę. I przeważnie działa... Kloe - Pią 11 Mar, 2005 19:18 Temat postu:
Ja się staram być asertywna chociaż wiadmome, że nie zawsze mi to wychodzi, ale myślę, że coraz lepiej mi to wychodzi.
Znajomi akceptują to, że mam inne zdanie (no, może nie wszyscy...) i jak mi się coś nie podoba to po prostu to mówię . Anonymous - Nie 13 Mar, 2005 17:22 Temat postu:
DATA!! frigg - Nie 13 Mar, 2005 17:26 Temat postu:
to nie jest temat ktory ma date waznosci - mozna w nim pisac niezaleznie od daty powstania bo temat jest uniwersalny i ponadczasowy...paulinka-blondynka - Sob 09 Kwi, 2005 15:23 Temat postu:
frigg... całkowiecie się z tobą zgadzam...
A ja miałam kiedyś w szkole zajęcia z asertywności...... wszyscy sie tylko nudzili...
A asertywność to nie jest tylko mówienie 'nie' Akacja12 - Sob 09 Kwi, 2005 19:57 Temat postu: Re: Asertywność
Kinga napisał/a:
Jak wiadomo asertywnośc to nie jest tylko świadome mówienie "NIE" gdy coś nam sie nie podoba
Paulinka napisał/a:
A asertywność to nie jest tylko mówienie 'nie'
Paulinka, czy oby na pewno przeczytałas pierwszą wypowiedź? Eithne - Czw 14 Kwi, 2005 22:55 Temat postu:
Hm... Asertywnośc... Nie wiem ja od zawsze (ni chwaląc sie of course ) staram się być asertywna i jakoś mi to nawet wychodzi... Popsrotu jak mówię "nie", to grzecznie i kończę temat... Nie jest to łatwe, ale się czasem opłaciło nasty_girl - Pią 15 Kwi, 2005 22:45 Temat postu:
u mnie to jest tak.. jezeli nie mam na cos ochoty, przykladowo piwo czy jakies tam inne srodki to wtedy odmawiam, ale jezeli mam na to ochote, to juz gorzej Anonymous - Sob 16 Kwi, 2005 10:09 Temat postu:
a ja wychodze z teoirii ze na kazde zdanie rozmówcy mozna powiedziec nie, niezaleznie od tego jakie by nie było...i wtedy sie rozpoczyna ciekawa rozmowa nasty_girl - Sob 16 Kwi, 2005 16:14 Temat postu:
Tsej czyli jak masz na cos ochote to tez mowisz nie ? Anonymous - Sob 16 Kwi, 2005 17:02 Temat postu:
w odpowiedni sposób powiedziane "nie" brzmi jak "tak"
ale nie zawsze nasty_girl - Sob 16 Kwi, 2005 17:18 Temat postu:
tsej no to moze podaj przyklady? Anonymous - Sob 16 Kwi, 2005 22:26 Temat postu:
jak?...brzmienie to chyba ma jakieś znaczenie ...ze to słychać
mam pujść do ciebie do domu(gdziekolwiek mieszkasz) zapukać
otworzysz mi drzwi i spytasz "czy to Ty Tsej?" a ja na to "nie" nasty_girl - Sob 16 Kwi, 2005 22:29 Temat postu:
aha o cos takiego ci chodzi.. o nie jako zaprzeczenia.. ja jakos asertywnosc bardziej odebralam jako odmawianie roznych rzeczy.. Anonymous - Sob 16 Kwi, 2005 22:53 Temat postu:
w takiż sam sposób mozna odmówić...
nasty-Tsej wejdziesz do mnie? Na herbatke?
tsej-Nie, nie chce przeszkadzać.
nasty-Oh alez wejdź, nie krępuj sie zrobie Ci orzeźwiającą lewatywe
tsej-nie, nie, nie
nasty-ależ nie uciekaj, wiem ze mówiąc nie zaprzeczasz jedynie dla zasady, dobrze ci zrobi ten zabieg
tsej-nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee...! nasty_girl - Sob 16 Kwi, 2005 22:58 Temat postu:
tsej no rozumiem rozumiem.. asertywnosc to jest umiejetnosc mowienia slowa nie.. ale jak juz napisalam wczesniej mi sie ono kojarzy glownie z takimi sytuacjami jak alkohol, narkotyki... jak nam kochane nauczycielki tlumacza ze mamy odmawiac.. Anonymous - Sob 16 Kwi, 2005 23:03 Temat postu:
z lewatywa jest podobnie, jest jak narkotyk...jak sie raz zażyje to już nie można przestać
to sie robi silniejsze od ciebie i nie mozna juz przestać...powiedzieć nie
trzeba to zrobić na początku
ale nie mozna powiedziec "nie" wcześniej nie wiedząc co to jest, trzeba spróbować nasty_girl - Sob 16 Kwi, 2005 23:44 Temat postu:
Tsej rozumiem ze probowales tak samo narkotykow jak i lewatywy? Anonymous - Nie 17 Kwi, 2005 00:05 Temat postu:
niektóre doświadczenia są porównywalne z innymi
ale często są jedynie namiastką tych prawdziwych Holy Knight - Pon 18 Kwi, 2005 01:45 Temat postu:
nie baw się w chorą eklektykę Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 11:39 Temat postu:
i patrzcie państwo, pan mnie zawstydzasz, musiałbym zajrzeć do słownika i sprawdzić w cóź takiego chorego to jak sie bawie "eklektyka" jakiez to barwne słowo i nachodzi na mysl jedynie lektyka, o w takiej to bym sobie posiedział a w słowniku nie chce mi cie szlukac
eclesia, ae- kościół Holy Knight - Sro 27 Kwi, 2005 19:38 Temat postu:
powiem tak mądra eklektyke uprawiał Sokrates a ty uprawiasz chorą Anonymous - Sro 27 Kwi, 2005 23:44 Temat postu:
tak "Obrona Sokratesa" niesamowite dzieło