Dzieci OnLine

Na luzie... - Dekomunizacja

Wielka Łapa - Czw 17 Lut, 2005 16:34
Temat postu: Dekomunizacja
PiS i PO po dojściu do władzy chcą rozpocząć proces dekomunizacji, zaprzepaszczony 16 lat temu. Czy jest sens?

Wg mnie NIE, dlatego że postkomuniści w 1989 roku zostaliby odsunięci od publiki na okres 15 lat, czyli ten okres właśnie by minął. Teraz nie ma sensu bić "starych byków", trzeba było to zrobić 16 lat temu jak w inych krajach demokracji ludowej!
Francesc0 - Czw 17 Lut, 2005 18:49
Temat postu:
Ja popieram, trzeba skonczyć to co sie zaczęło...
Wielka Łapa - Sob 19 Lut, 2005 15:07
Temat postu:
Ja po głębszym przemyśleniu uważam, że nie mam zdania, dlatego że niby chce delegalizaji SLD, ale teraz po 16 latach?
Anonymous - Sob 19 Lut, 2005 19:56
Temat postu:
Już raz nabroili, powinno mieć wobec nich miejsce coś na kształt procesu norymberskiego (zwłaszcza jeśli chodzi o tych dziadków z czasów stalinowskich- jeśli jeszcze jacyś żyją, a także w ogóle dla komuchów). Z totalitaryzmem trzeba walczyć.
Anonymous - Sro 23 Lut, 2005 01:37
Temat postu:
Jeżeli chcemy poprawy jakości życia i powrotu zaufania do polityków w naszym pięknym kraju,trzeba zdelegalizować SLD i rozliczyć wszystkich komuchów z działalności.Jeżeli tego nie zrobimy,w skrajnym przypadku może dojść do sytuacji,która zainstniała w Rosji(demokracja tylko z nazwy,krajem rządzą byli komuniści i KGB-owcy(Putin jest byłym współpracownikiem KGB i wcale sie z tym nie kryje)),chociaż to małó prawdopodobny scenariusz.
Ppark - Sro 23 Lut, 2005 02:06
Temat postu:
Ta, dekomunizacja, sanacja, IV RP i prezydent Kaczor wydający dekrety z mocą ustawy. Piękne.
Przekonanie, że delegalizacja SLD poprawi sytuację w kraju jest śmieszne. Postsolidarnościowcy też mieli już okazję porządzić i jakoś o wiele lepiej niż rządowi Millera im to nie szło. Poza tym - w państwie realizującym zasadę pluralizmu politycznego dość trudno byłoby uargumentować delegalizację jakiejś partii, tym bardziej że SLD w swoim programie jakaś okropnie komunistyczna nie jest.
Otwieraczu - po co walczyć z czymś, czego nie ma? I ciekaw jestem, jakie zarzuty by postawiono byłbym działaczom komunistycznym na tym twoim "procesie norymberskim".I wcale nie mam tu na myśli stalinowskich dziadków.
altruista - Sro 23 Lut, 2005 10:35
Temat postu:
Ppark napisał/a:
Ta, dekomunizacja, sanacja, IV RP i prezydent Kaczor wydający dekrety z mocą ustawy. Piękne.

a z im wiekszej odleglosci sie to oglada, tym piekniejsze. Dlatego jezeli cos takiego dojdzie do skutku, to ja, excuse la mot, [cenzura] do zambii, korei polnocnej, albo i na ksiezyc, moze zdaze zanim mnie Wszechpolskie Szwadrony Śmierci zatluka

a ja mam jakies takie dziwne podejscie, ze wolal bym zeby wsadzali tylko i wylacznie winnych. Niewazne czerwonych, czarnych, prawych czy lewych. I bylo by milo jakby zaprzestano tych cyrkow z 'komisjami', i oddano wladze sadownicza tam, gdzie jej miejsce
Anonymous - Sro 23 Lut, 2005 17:15
Temat postu:
Boje się przejęcia władzy przez osoby dużo bardziej nieodpowiednie i grozne niż SLD(mam tu na myśli populistów i fanatyków religijnych(sami sie domyślcie o kim mówie)).Co do tego,że należy karać winnych,niezależnie od opcji politycznej i przekonań,zgadzam się jak najbardziej.
Anonymous - Pią 25 Lut, 2005 18:17
Temat postu:
Zarzuty? Zdrada, sprawowanie władzy w sposób zbrodniczy, więzienie i zabijanie przeciwników politycznych, pobicia i wiele, wiele innych.

Dekrety z mocą ustawy prezydent mógł wydawać bodajrze w II RP.

Po co walczyć z czymś czego nie ma? Zbrodnie, jakie komuniści popełniali, wywierają nadal znaczący wpływ na sytuację w naszym kraju. Równie dobrze możnaby sprzecieć się wszelkim sądom, ponieważ np. złodziej popełnił przestępstwo KIEDYŚ, a w chwili obecnej nie kradnie- czyli niejako teraz nie jest złodziejem, jedynie nim był. Podobnie możnaby bronić czerwonych sukinsynów (z góry przepraszam wszystkie psy).

EDIT: Nie chodzi tu o karanie tych, którzy rządzili nieskutecznie po 1989 roku, ale tych, którzy najbardziej winni są zapaści naszej Ojczyzny oraz tych, którzy sprawowali władzę w sposób zbrodniczy.
altruista - Pią 25 Lut, 2005 20:58
Temat postu:
Otwieraczu, przestepstwa maja to do siebie, ze ulegaja przedawnieniu. Okres przedawnienia za wszelkie przestepstwa nie bedace zbrodniami wojennymi to 10 lat [zmobilizowalem sie zeby chwycic za kodeks karny, jestem dzielnym chlopcem]. Uzyj teraz kalkulatora, bo w twoje zdolnosci matematyczne watpie, i wykonaj stosowne dzialanie [o odejmowanie mi idzie, konkretniej masz wcisnac po kolei przyciski: ON, potem 2005-1989= i odczytaj wynik, od lewej do prawej] Ile ci wyszlo?

Cytat:
Zbrodnie, jakie komuniści popełniali, wywierają nadal znaczący wpływ na sytuację w naszym kraju.

jak mneimam, teraz podasz jakies logiczne i wiarygodne przyklady. Prawda?

i obserwujac twoje posty, musze stwierdzic ze jestes niezwyklym czlowiekiem. Fobia komunistyczna, fanatyzm religijny, krzykactwo i zaslepienie w jednej osobie. Podziwiam.
Anonymous - Pią 25 Lut, 2005 23:22
Temat postu:
Fanatyzm? Fobia? Nie zauważyłem.

Po prostu nie rozumiem, dlaczego skrajny strach przed faszyzmem ma być czymś normalnym, a niechęć do komunizmu- objawem jakiejś choroby.

Jakie zachowanie komunistów doprowadziło Polskę do ruiny? Choćby kradzież, nazywana "nacjonalizacją", centralne planowanie itp., itd.
Do tego dochodzą jeszcze zmiany w mentalności ludzkiej.
Wytłumacz mi poza tym jedno- na czym ma niby polegać moje zaślepienie?
Choć może lepiej nie tłumacz, bo sam niezwykle mało wiesz i rozumiesz.
Zamiast korzystać z komputera, lepiej pobaw się klockami lego. Podobno uczą logicznego myślenia, a to (sądząc po niektórych twoich postach- w końcu na szczęście nie znam cię osobiście) bardzo by ci się przydało.
Anonymous - Sob 26 Lut, 2005 00:02
Temat postu:
Panowie spasujcie troche...Proszę Was o dyskusje na temat,a nie offtopic polegający na wyzywaniu drugiego człowieka od głupca za jego opinię.Bo przynajmniej mi wydaje się to żałosne...
altruista - Sob 26 Lut, 2005 01:07
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
Po prostu nie rozumiem, dlaczego skrajny strach przed faszyzmem ma być czymś normalnym, a niechęć do komunizmu- objawem jakiejś choroby.

rzekl bym ze oba zachowania sa irracjonalne
Otwieracz napisał/a:
Jakie zachowanie komunistów doprowadziło Polskę do ruiny? Choćby kradzież, nazywana "nacjonalizacją", centralne planowanie itp., itd.

Szczerze mowiac nei moge dopatrzyc sie strat panstwa w nacjonalizacji. Bardziej intryguje mnie fatalnie przeprowadzana prywatyzacja [swego czasu za okragly miliard zlotych sprzedano dwie polskie huty stali. Miliard to duzo, prawda? Nawet za dobrze prosperujace zaklady, przynajmneij tak wyglada to dla laika. Dla porownania - francuska korporacja handlowa, carrefour czy inne jakies, kupila piec supermarketow wraz z terenem za... trzy i pol miliarda]. Centralne planowanie mamy nadal w szkolnictwie, opiece spolecznej, szpitalnictwie, armii, et caetera. Jak rozumiem to wina komunistow.
Otwieracz napisał/a:
Do tego dochodzą jeszcze zmiany w mentalności ludzkiej.

mozna jasniej? Jakiez konkretne zmiany?
Gladiatorpl - Sob 26 Lut, 2005 09:11
Temat postu:
ja popieram tak tak tak trzeba ***** komuchow, bo mi sie nie podoba ze w komunie robili za palantow co sprzedawali kumpli i kapowali, a teraz udaja ze nikt tego nie pamieta, i zajmuja wyzsze stolki


Z KOMUCHAMI NA STOS
Wielka Łapa - Sob 26 Lut, 2005 15:24
Temat postu:
A mi by sie spodobało przejęcie władzy np. przez LPR. Giertychjugend stałoby się tak potężne jak te w Niemczech 60 lat temu. Very Happy
A nam szarym obywatelom żyłoby się godnie i po katolicku.
Od rana do wieczora Koziołek Matołek zakąszany radiem Maryja! Very Happy
Później tradycyjnie paciorek i spać.

Życie jak w Madrycie! Cool

RELIGIJNI FANATYCY DO BOJU! HERETYCY NA STOS! Twisted Evil Twisted Evil Twisted Evil
Anonymous - Nie 27 Lut, 2005 02:11
Temat postu:
Cytat:
Szczerze mowiac nei moge dopatrzyc sie strat panstwa w nacjonalizacji. Bardziej intryguje mnie fatalnie przeprowadzana prywatyzacja
-zgadzam się.Od siebie dodam jeszcze,że naganne jest zarządzanie chociażby oświatą czy służbą zdrowia.A co do komunistów,pamiętajmy,że pozostawili nad oni ogromne długi do spłacenia(vide rządy E.Gierka).
Robal - Nie 27 Lut, 2005 15:58
Temat postu:
Tylko pytanie, co rozumiemy przez dekomunizacje. Czy komunistami byli też nasi rodzice którzy mimo, że bezpartyjni lub należący do Solidarności to pracując i utrzymując swoje rodziny w komunizmie pracowali właściwie na tamten ustrój? Czy dostosowanie się do jedynych istniejących warunków (bo szansa ucieczki za granicę była raczej marna) jest przestępstwem? Czy większym przestępstwem było pracować w Polsce w okresie komunizmu, czy też uciec stąd i odciąć się od korzeni? Czy komunizm był do cna zły a demokracja jest jedynym słusznym ustrojem?
Powinna być lustracja, ale nie dekomunizacja. Nie mam nic przeciw ludziom którzy należeli wtedy do partii czy współdziałali z tamtejszymi służbami, byleby się do tego przyznali i jeśli popełnili jakieś przestępstwa (zgodnie z tamtejszym prawem a nie obecnym, bo prawo nie może działać wstecz) zostali odpowiednio skazani lub uniewinnieni (chodzi mi o to, by nie sam akt współpracy był przestępstwem tak jak przyjmuje sie to dziś, tylko krzywdy jakie były współpracy tej efektem). Osobiście nie będę również osądzał kogoś, kto doniósł na kolegę bo mu zagrożono, że ktoś z jego bliskich może mieć kłopoty. Jest w końcu wiele przykładów, że groźby tego typu nie były tylko czczymi pogróżkami. Nie wiem czy byłbym zdolny na heroizm gdyby zagrożone było życie moich najbliższych i raczej z dystansem podchodzę do tych, którzy mają taką pewnośc (jestem ciekawy, czy pułkownik Kukliński zrobiłby to co zrobił wiedząc, że zginie jego najbliższa rodzina). Nie ma też sensu też oskarżać kogoś za to, że był w milicji, jeśli był zwykłym krawęznikiem czy sekretarką. Przykład sprzed paru dni- gośc który mnie uczył doniósł kiedyś na jkiegoś gościa (nie znam konketów) i władze chcą go dziś wyrzucić z pracy, pomimo, ze jako pracownik- obecnie profesor uniwersytetu- jest bez zarzutu-dobrze wypełnia swoje obowiązki i jest rewelacyjnym wykładowcą.Czy lepiej zatrudnić jakiegoś buca bez talentu ale z czystą kartoteką, czy też mieć pracownika, który kiedyś popełnił błąd ale za to do swojej pracy ma powołanie? Część stwierdzi że oko za oko (choćby cudze), a ja znając tego gościa jako prowadzącego nie chcę by odszedł.
Faktem jest, że narobiono wtedy strasznych długów za granicą, ale jak popatrzyć na państwa zachodnie, które wciąz zmieniają swoje prawo i powiększają dług wewnętrzny (budżetowy) sięgający ponad 100%, to właściwie wychodzi prawie na to samo. Miałem przyjemność żyć i w jednym i w drugim ustroju, znać tamte realia i wiem, że zarówno to co mieliśmy wtedy jak i to co mamy dziś ma tak swoje wady jak i zalety. Dziś pracuję z ludźmi i jak widze studenta, który w środku zimy posuwa na uczelnię w trampkach bo nie stać go na inne buty to komunistyczna bieda, wydaje mi sie,byłaby dla tego gościa dobrobytem, bo wtedy może się chodziło i w gównianych i niemodnych butach (bo innych nie było. szczytem wypasu były RELAX-y), ale za to przynajmniej ciepłych. Kiedyś były kluby sportowe, organizacje, kółka, ogniska dla biednej młodzieży, dziś siedzi ekipa żuli pod blokami i urządza burdy, bo nikt za darmo im sali do siatki czy kosza nie wynajmie a państwo na pewno nie zasponsoruje rozwoju takich dzieciaków.
Warto czasem posłuchać wypowiedzi pana Kuleja o klubach sportowych dla ubogiej młodzieży tamtych czasów-polecam.
A na razie czekam, aż się zmieni pokolenie polityków, bo od 16 lat niestety ale wciąż rządzą nami ci sami ludzie (wychowani jeszcze w tamtych realiach) tyle, że w róznych konfiguracjach partyjnych, i mam tego powoli już dość, bo nie musi być kliki komunistycznej by były kumplowskie stosunki pomiędzy grzejącymi te same parlamentarne stołki od nastu lat panami (Kaczyńskich mamy od lat, Tuska też, Olechowskiego, Macierewicza, Miodowicza, Kwaśniewskiego, Oleksego, Balcerowicza, Giertycha seniora... teraz do PO doszedł Buzek jakby 4 lata jego władzy za mało nam dały w d... itd).
Ale niestety- na zmiany trzeba jeszcze poczekać kilka kadencji
Anonymous - Nie 27 Lut, 2005 16:20
Temat postu:
Tak,komunizm jest zły.Chociażby ze względu na brak wolności słowa,czy zmuszanie do współpracy z SB,o czym sam wspomniałeś.Fakt,pozytywną jego stroną były chociażby wspomniane kluby sportowe lub ogniska dla biednej młodzieży.Teraz tego nie ma,ponieważ taka jest natura kapitalizmu.Radz sobie sam,nic Ci się od państwa nie należy.Do tego niestety trzeba się przyzwyczaić.
Robal - Nie 27 Lut, 2005 20:42
Temat postu:
Tylko że demokracja demokracji nierówna, i choć w mniejszym stopniu niż w epoce komunizmu to jednak wolność słowa i obyczajów w Polsce nadal bywa ograniczana w znacznie większym stopniu niż w krajach zachodnich. Poza tym sama idea demokracji wprowadza, w odróznieniu od anarchii, pewne granice wypowiadania się-mniejsze niż komunizm ale jednak.
I podejście względem 14 czy 15- latka typu "radź sobie sam" nie jest nazbyt w porządku, bo poradzić to on sobie może o tyle o ile jego rodzice wydolą. Rodzic ma kase to dziecko jest w młodości ustawione nawet jeśli jest nie jest nazbyt lotne, rodzic nie ma kasy- dziecko kradnie komórki i radia samochodowe, bo studia skonczy tylko w takim wypadku jeśli mieszka w mieście gdzie jest uczelnia i rodzice mają choć na minimum jego utrzymania (jeśli nie znajdzie porządnego żyranta, to nawet kredyt studencki dostanie mniejszy niż ludzie z kasą. Poza tym gdy obecnie sam akademik kosztuje 300zł miesięcznie...).
Czego by nie mówić- to jednak komunizm poza ogromem wad miał jednak i parę zalet których brakuje kapitalizmowi. Nie mówię, że jestem fanem poprzedniego ustroju, ale staram się patrzyć obiektywnie na to co się działo i dzieje. No i jeszcze jedno spostrzeżenie- jak ktoś chce dziś mie duża kasę to tak jak kiedyś musi się otrzeć o politykę. Kiedyś najlepiej w życiu mieli ludzie z PZPR, dziś największą kasę nadal mają ludzie związani z polityką- może bezpartyjni ale powiązani róznymi znajomościami, kontraktami itp...Politycy mają akcje przedsiębiorstw, przedsiębiorcy organizują imprezy na które zaprasza się prominentnych polityków i ustala strategie rozwoju...życie...I dlatego czekam aż wymrze pokolenie sprzed 89 roku.
Anonymous - Pon 28 Lut, 2005 16:10
Temat postu:
"Radź se sam"- istnieje coś takiego jak organizacje charytatywne. Pomoc potrzebującym powinno się pozostawić im. Niestety, komunizm przyzwyczaił nas do tego, że powinno się nimi opiekować państwo.

Nacjonalizacja jest szkodliwa, ponieważ jak od dawna wiadomo właściciel prywatny zazwyczaj lepiej zarząda majątkiem (w końcu należącym do niego) niż urzędnik, który zyski czerpie tylko przez pewien czas (co sprzyja korupcji- chce się bowiem jak najszybciej "nachapać", nieobchodzi go los przedsiębiorstwa).

Jeszcze jedna sprawa- w kapitalizmie zazwyczaj występuje mniej biedy niż w komunizmie. Podobnie ma się stan intelektualny i (nazwijmy to tak) moralny społeczeństw (wystarczy porównać USA i ZSRR). Proszę mi więc wskazać rzekome zalety komunizmu.

Na prośbę altruisty wymienię kilka przykładów spustoszeń w mentalności ludzkiej wywoływanych przez komunizm (znaczną ich cześć wywołuje również socjalizm, w tym zachodnioeuropejski):
-ludzie przestają odpowiednio cenić pracę i pracują mało wydajnie ("Czy się stoi, czy się leży 500 złotych się należy")
-oduczenie ludzi sprawowania aktywnego i rozumnego uczestnictwa w życiu społeczno- politycznym oraz gospodarczym
-zmniejszenie "obrotności" (w sensie pozytywnym) i przedsiębiorczości obywateli
-zmniejszenie autorytetu państwa, które staje się nie organizacją obywateli, a ich katem

Resztę wymienię może innym razem.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group