Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Czy to jest miłość czy to jest kochanie?

Olcia - Czw 10 Mar, 2005 21:06
Temat postu: Czy to jest miłość czy to jest kochanie?
Jestem na zabój zakochana w pewnym chlopaku...niestety jesteśmy w związku tak zwanym "wolnym"...czyli możemy mieć innych partnerów i takie tam...dlaczego?Być może dlatego, że On mieszka 170 km [jak nie więcej] odemnie.
Spotykamy się tylko jak przyjeżdżam do niego na wakacje [tzn. nie do niego tylko do mojej babci to jakies 20 km od niego], na ferie lub na wekeend.Wiem, że on napewno korzysta z naszej umowy [w sensie ma partnerke], i ja też bardzo bym chciała z niej skorzystać, ale...właśnie jest jakieś ale.
Kocham go, ale nadal podoba mi sie mój były chłopak, tym bardziej, że on teraz zabiega o moje względy, i ja nie moge wytrzymać bez faceta, dlatego, że lubie sie do kogos przytulić a nie potrafie sie przytulać do kogoś nie będąc z nim [wiem ze to glupie problemy niedorozwinietej umysłowo, psychicznej nastolatki, ktora jest głupią blondynką]. Nie wiem co zrobić czy być z moim byłym [i w pełni korzystac z umowy zawartej z obecnym chłopakiem] czy z nim nie być i się zamulać w brzydkie zimowe popołudnia przed kompem...sama już nie wiem co mam robić, bo to jakoś glupio bedzie wyglądało jak bede miała dwóch chłopaków na raz i sie będe z tym głupio czuła (przynajmniej teraz tak myślę)
Gladiatorpl - Czw 10 Mar, 2005 21:31
Temat postu:
bez obrazy ale czytajac twoj post mysle ze nie doroslas do milosci
fajnie super kocham chlopaka , ale mam rowniez drugiego partnera, tylko dlatego bo glupio jak nie ma sie do kogo przytulic?
Moze i jestem nietolerancyjny, ale wydaje mi sie to chore i tyle
Anonymous - Czw 10 Mar, 2005 21:42
Temat postu:
Rozbawil mnie Twój post...Miec jednego chlopaka z milosci,a drugiego,zeby bylo sie do kogo poprzytulac?Bez komentarza.Przepraszam bardzo,ale nie rozumiem Twojego toku myslenia.
Anonymous - Czw 10 Mar, 2005 21:47
Temat postu:
No cóż ja chyba tylko pod panami się podpiszę... kochasz, ale że jest daleko to musisz się miec do kogos przytulić to ja proponuje misia, albo koleżankę ew. gumowa lalę, po za tym wolne związki mnie smieszą, bo albo z kims się jest, albo nie jest =/
sloneczko - Czw 10 Mar, 2005 23:29
Temat postu:
no wg mnie... nie mozha nikogo oszukiwac... bo trzeba spojrzec na to jak to ty bys sie czula na miejscu tego kolesia ktoremu na tobie zalezy a ty kcesz z nim byc zeby moc sie przytulic:/ jesli chodzi ci tylko o przytulanie to faktycznie najlepszym rozwiazaniem jest pluszowy mis:/ ale mozhe warto by sie zasanwoic czy ten tfoj zwiazek z tym facetem ktorego niby kochasz ma jaki kolwiek sens? bo co to za milosc kiedy w zastepstwie za ukochana osobe wybiera sie byle kogo:/ na moje to to zadna milosc nie jest:/
Olcia - Pią 11 Mar, 2005 14:12
Temat postu:
sloneczko napisał/a:
no wg mnie... nie mozha nikogo oszukiwac...


Ale ja nie chce nikogo oszukiwac!

Moze i nie doroslam do milosci....nie bede sie sprzeczala....ale to dziwne zebym nie byla w wolnym zwiazku z chlopakiem ktorego widze dwa razy w roku [ferie i wakacje] a go naprawde kocham. Po za tym ten drugi chlopak wie o moim wolnym zwiazku...
Gladiatorpl - Pią 11 Mar, 2005 15:24
Temat postu:
proponuje to zglosic do programu "potyczki Jerry'ego Springera" tam zawsze takie akcje leca a pozniej sie wszyscy nawalaja Razz

Jezeli sie kochacie to nie powinna byc problemem odleglosc, zrozumiale ze jak masz kilkanascie lat to sama pewnie nie mozesz podrozowac ale w przyszlosci to sie zmieni, szuka sie milosci a nie bierze sie kogos pierwszego tylko dlatego ze mozna sie przytulic, mieszka blisko itp............ Ile jest zwiazkow gdzie chlopak a dziewczyna mieszkaj daleko od siebie? czesto nawet sie zdarza ze sa z roznych narodow.

Moze i jestem staroswiecki ale ja tak uwazam Razz
Kenai14 - Pią 11 Mar, 2005 15:40
Temat postu:
Ja też tak uważam. Powinnaś się zdecydować na jednego chłopaka. Czyli masz dwa wyjścia:
1)rzucić tego dalej, zacząć chodzić z tym bliżej(byłym)
2)rzucićtego bliżej, chodzić z tym dalej

To od ciebie zależy ktorego bardziej kochasz i jak tego byłego wogóle nie kochasz i chcesz go mieć tylko dletego żeby się do niego przytulić to ja nie proponuje związku w tym pprzypadku.. sama powinnaś zdecydować co zrobić, pomyśleć co się stanie jeslli wybierzesz byłego, a co jesli zostaniesz przy tym swoim.. myślę że odległość to mały problem.. Razz
ajeczka11 - Pią 11 Mar, 2005 16:35
Temat postu:
Hej hej! Jak mozesz orbić takie świństwo temu chłopakowi co mieszka 170 km od Ciebie? Ładnie to tak? Moze on ma do Ciebie ogromne zaufanie? Moze myśli że ty jesteś tolerancyjna i wogle ok? Lepiej szybko zdecyduj sie na jednego lub drugiego;) Ja bym wybrała tego bliźszego...Nie mozna nikogo tak oszukiwać! Przecież kłamstwo ZAWSZE wychodzi!
sloneczko - Pią 11 Mar, 2005 16:44
Temat postu:
nie no to ja nie rozuemim tfojego problema:/ skoro mowisz ze wszyscy sa zadowoleni z takiego ukladu... ten blizej wie ze kochasz tego dalej ale tak mu na trobie zalezy ze kce byc tylko "chlopaczkiem w zastepstwie" no to chyba ni ma tu nad czym myslec... skoro ten koles wie ze kochasz tamtego i jak bedziesz z nim zafsze bedziesz myslala o tym drugim<lol2> a ten z daleka tyz niby cie kocha a robi tak samo...no to nie wiem w czym problem... heh nie wiem ale ja bym czula sie glupio majac sfiadomosc ze teraz jestem z tym za miesiac bede z tamtym i ze on robi tak samo:/ a co jesli ty pojedziesz tam a on bedzie nadal z jakas laska z innego wolnego zwiazq i sie w niej zakocha:>milosc nie wybiera zlotko...:]
Kinga - Pią 11 Mar, 2005 17:02
Temat postu:
Olcia napisał/a:
sloneczko napisał/a:
no wg mnie... nie mozha nikogo oszukiwac...


Ale ja nie chce nikogo oszukiwac!

Moze i nie doroslam do milosci....nie bede sie sprzeczala....ale to dziwne zebym nie byla w wolnym zwiazku z chlopakiem ktorego widze dwa razy w roku [ferie i wakacje] a go naprawde kocham. Po za tym ten drugi chlopak wie o moim wolnym zwiazku...




- -") Sorry ... dziwne jest to że go kochasz a masz drugiego !

To nie jest miłość ... wez sie zdecyduj ... jesli go kochasz to powinnas umiec wytrzymac rozląkę ... ale widac że faktycznie nie doroslaś do milosci lub sama nie wiesz co to jest milość ...
Olcia - Pią 11 Mar, 2005 19:29
Temat postu:
ajeczka11 napisał/a:
Hej hej! Jak mozesz orbić takie świństwo temu chłopakowi co mieszka 170 km od Ciebie? Ładnie to tak? Moze on ma do Ciebie ogromne zaufanie? Moze myśli że ty jesteś tolerancyjna i wogle ok? Lepiej szybko zdecyduj sie na jednego lub drugiego;) Ja bym wybrała tego bliźszego...Nie mozna nikogo tak oszukiwać! Przecież kłamstwo ZAWSZE wychodzi!


Ja nie robie swinstwa temu chlopakowi co mieszka 170 km odemnie bo to my ustalilismy takie zasady wolnego zwiazku i on tam [jak sie okazalo dzisiaj] dziewczyne [jak twierdzi] "zastepcza". A ten drugi co mieszka blizej wie o wszystkim...

Z TYM CO MIESZKA BLIZEJ JESCZE NIE JESTEM>>>SIE NARAZIE ZASTANAWIAM...Ale chyba nic z tego nie bedzie...bo....tak po poczytaniu waszych postow i wyciagnieciu z tego wnioskow...to chyba raczej pozostane z tym co mieszka 170 km odemnie i ustale z nim zasady normalnego zwiazku [tyle ze na odleglosc=(]
Kicia91 - Pią 11 Mar, 2005 20:10
Temat postu:
Niom to jest trpche dziwne tzn. ten wasz wolny związek to chyba nie jest prawdziwy zwiazek to bardziej jak przyjaciele ... Niby jestescie para a on ma dziewczyne inna i ty chcesz miec innego chłopaka... Moim zdaniem albo powinnas skonczyc ten wolny zwiazek na odległosc i znalexc sobie innego chłopaka tylko nie do przytulania tylko takiego ktorego KOCHASZ albo pogadac z tym z daleka o tym zebyscie mieli normalny zwiazek... Decyzja nalezy do ciebie..
Anonymous - Pią 11 Mar, 2005 22:05
Temat postu:
Gladiatorpl napisał/a:
proponuje to zglosic do programu "potyczki Jerry'ego Springera" tam zawsze takie akcje leca a pozniej sie wszyscy nawalaja Razz

Tak tak jestem za biggrin uwielbiam program Jerrego, weźcie mnie ze sobą, ja będę na widowni, albo jako przyjaciółka, która bije wszystkich za nic praktycznie
Olcia - Sob 12 Mar, 2005 08:19
Temat postu:
elfkaNenar napisał/a:

Tak tak jestem za biggrin uwielbiam program Jerrego, weźcie mnie ze sobą, ja będę na widowni, albo jako przyjaciółka, która bije wszystkich za nic praktycznie


A Cie wezme i bedziesz bila tego chlopaka co mieszka 170 km odemnie...bo wczoraj ze mna zerwal....Probowalam wprowadzic zasady normalnego zwiazku, ale mi sie nie udalo!Powiedzial, ze jak nie chce wolnego zwiazku to nie bedzie go wcale. Nom i nie jestesmy ze soba.Teraz juz nie chce rzadnego chlopaka...poczekam sobie do wakacji i jak on to powiedzial "zobaczymy jak to bedzie w lato".
Pozdrawiam
sloneczko - Sob 12 Mar, 2005 08:32
Temat postu:
no to widocznie takie bylo przeznaczenie (jak ja to powtarzam:) nawet w najbardziej dramatycznych sytulacjach, tak poprostu musialo byc:)) skoro z toba zerwal i nie kcial slyszec o normalnym zwiazq to chyba znak ze nie zalezy mu az tak mocno na tobie i poporstu cie bardzo lubi i przyzwyczail sie do spedzania z toba milych kwil podczas lata:]
no teraz jush nie potrzebny ci "celibat" przeciez jestes wolna kobita Very Happy
Kinga - Sob 12 Mar, 2005 08:40
Temat postu:
Oluś ... mam nadzieje jadnak ze on Ci tak nie zwodzi poprostu ...
Cóz ... jeśli go kochasz to przykro mi < tuuuli >
Moze faktyczne warto poczekać ? ... A może lepiej sie zastanowic czy napewno jest wart takiego czekania ?
Olcia - Sob 12 Mar, 2005 10:47
Temat postu:
Ja go niestety kocham...i spedzalam z nim zjedwabiste chwile...On jest moim promyczkiem...nadaje sens mojemu zyciu...Nom ale teraz juz mu sie nie dziwie, ze nie chcial wprowadzic zasad normalnego zwiazku...Ja jestem dla niego zwykla glupia blondynka...zreszta nie dziwie mu sie ze tak sadzi wszyscy tak o mnie mysla [on tego nie powiedzial...ale przypuszczam ze tak mysli]. W koncu jest odemnie starszy o 4 lata i co moze dostac od takiej gowniary jak ja...nie wiem czy warto czekac ale napewno na niego poczekam...nie widze w tym wszystkim sensu, ale milosc podobno nie ma sensu...
sloneczko - Sob 12 Mar, 2005 15:41
Temat postu:
hmm ja mysle ze nie mozhesz o sobie tak myslec ze jestes tylko glupia blondynka:/ mozhna by powiedziec ze on jest glupi skoro nie potrafi traktowac dziefczyn na powaznie tylko sie nimi bawic:] takie jest moje zdanie i mysle ze nie powinnas za nim czekac do wakacji skoro jemu na tobie nie zalezy bo po co to ciagnac w nieskonczonosc im szybciej to skonczysz tym mniej bedzie bolalo!nie ma sie co ludzic(wiem co mowie:/) wiec dobrze ci radze nalezaloby rozejrzec siem za kims nowym:)

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group