Dzieci OnLine

Na luzie... - Co robicie gdy...

Anonymous - Pią 22 Kwi, 2005 18:45
Temat postu: Co robicie gdy...
co robicie,gdy przezywacie jakis stres,dół?
Jest wiele mozliwosci ale do tych najgorszych zalicza sie używki i samookaleczanie.

Ja osobiscie-slucham muzyki..
Noid - Pią 22 Kwi, 2005 18:48
Temat postu:
Przewaznie ide na stadion pomyslec albo gdzies do lasu.
codi - Pią 22 Kwi, 2005 18:49
Temat postu:
Hmm ja właściwie nic nie robie xD
Jedyne co mi morze pomóc gdy jestem wkurzony to posiedzieć na kompie ale właśnie często jestem wkurzony bo nie moge usiąść na kompie xD.

I jeszcze może telewizorek ale to rzadziej Twisted Evil
Kinga - Pią 22 Kwi, 2005 18:50
Temat postu:
Sluchanie muzyki biggrin
Zajadanie czeko czeko :>
FOrum
Spacer z psem
SPotkanie ze znajomymi
Mega długa rozmowa przez tel z przyjacielem ... etc etc
Chesterka - Pią 22 Kwi, 2005 19:40
Temat postu:
Ja jem coś smacznego i słucham muzyki biggrin
Anonymous - Pią 22 Kwi, 2005 20:01
Temat postu:
ja niedawno cyrklem po rece jeźźździłam ;]
a teraz wyobrazam se jak sie przytulam do.... [marta_p wie ;p]
Ona89 - Pią 22 Kwi, 2005 20:03
Temat postu:
To zależy, gdy mam doła lub jest mi bardzo smutno to poprostu ryczę, to może wydać się dziwne, ale mi to pomaga, lubię też wziąść kąpiel i poleżesz w wannie, jeszcze raz wszystko przemyśleć, taka kąpiel również mnie uspokaja, zawsze jak wychodzę z łazienki to jestem pełna optymizmu. Natomias jeśli jestem wkurzona, wściekła i takie tam, to zaczynam rzucać tym co znajdę pod ręką, ale staram się omijać przedmioty, które mogą się zniszczyć, później jak trochę ochłonę idę się obrzerać, ale przewaźnie nie znajduję nic co zaspokoiło by moje wymagania Very Happy Stres wzmaga apetyt Razz ale i tak jestem wybredna, co do jedzenia Mr. Green
Miracle - Pią 22 Kwi, 2005 20:13
Temat postu:
ja slucham muzy albo ide na spacer, rower. czasami tesh spotykam sie z qmpelami.
Naomi - Pią 22 Kwi, 2005 21:11
Temat postu:
A ja sama nie wiem... Kidy jestem zła... Hmmm... Robię to co zawsze =))
Wychodzę gdzieś ze znajomymi, siadam do kompa itp.
Ogólnie raczej rzadko mam doła =} Very Happy
Anonymous - Pią 22 Kwi, 2005 22:09
Temat postu:
Ja od dłużeszego czasu nie miałam doła ale niedawno przybył i odszedł Smile
Sposób na doła: czasem zabawa z nożyczkami (chyba każdy wie o co biega), ciepła długa kąpiel, spacer, walenie poduszką o ściane. Jak mam doła nie chce mi sie spotykać w ludźmi :/
Anonymous - Pią 22 Kwi, 2005 22:20
Temat postu:
A ja zrzędzę niemiłosiernie, lubie denerwować innych gdy mam zły humor, a po za tym to czytam książki, żuję gumę, słucham muzyki i żrę czekoladę =]
BamBI - Sob 23 Kwi, 2005 07:44
Temat postu:
Ja przeważnie jak mam doła kłade sie do łóżka i śpię, a jak nie mam ochoty to oglądam tv, lub jem słodycze jak znajde w domq Smile
Elun - Sob 23 Kwi, 2005 10:17
Temat postu:
ja jak zawsze wychodze na spacer w jakies odludne miejsce lub strasznie sie objadam jedzeniem
ajeczka11 - Sob 23 Kwi, 2005 10:21
Temat postu:
JA zamykam się w sobie na kilka minut lub poprostu włączam kompa i wyżywam sie na simie...Lub jem mnustwo słodyczy:|
Anonymous - Sob 23 Kwi, 2005 10:39
Temat postu:
1. Poczytanie dobrej książki.
2. Pogranie w fajną grę.
3. Słuchanie jakiejś muzyki (ale nie każdej - chyba jestem jakiś inny, bo kilka piosenek które mnie dołują niemiłosiernie jest równocześnie moimi ulubionymi piosenkami Confused)
4. Posiedzenie 1-2 godziny w gorącej wodzie w wanience i pomarzenie o miłych rzeczach :].
5. Rozmowa z kilkoma fajnymi ludźmi.

Co prawda te sposoby doła w najmniejszym stopniu nie zmniejszają, ale mnie uspokajają.
Idda - Sob 23 Kwi, 2005 18:17
Temat postu:
a mi nic nie wyleczy doła..sam musi minąć..tak,jak u Himitsu-muzyka etc najwyżej mnie uspokoją...Aha...czasem mam tak,że płaczę,kładę się i wtedy zasypiam,a rano już jakby doła prawie nie ma biggrin
nasty_girl - Sob 23 Kwi, 2005 19:21
Temat postu:
uzywki nie koniecznie na stres.. to raczej w innych celach;p
na stres.. potrzebuje czyjegos wsparcia.. przyjaciolki albo chlopaka zeby pogadac.. zeby sie do niego przytulic.. na pewno nie moge siedziec sama bo wtedy zaczynam o tym myslec i bardziej sie stresuje..
mroweczka - Sob 23 Kwi, 2005 19:26
Temat postu:
Gabra napisał/a:
ja niedawno cyrklem po rece jeźźździłam ;]

Sorry Gabra, ale...to jest takie fajne? Po żyletkę zazwyczaj sięgają osoby z problemami, po jakimś czasie nie czują oni bólu tylko satysfakcję...a juz na pewno nie wstawiają przy takiej informacji na forum uśmieszku :/
U mnie to jest różnie. Zazwyczaj jem czeko-czeko, ryczę, słucham Nirvany i idę spać. Zawsze pomaga. Jak się obudzę to już mi jest lepiej na duchu...Smile
Też kiedyś się cięlam...Sad
Naomi - Sob 23 Kwi, 2005 19:46
Temat postu:
Ja moją koleżankę z klasy zaprowadziłam do pedagoga szkolnego, bo sobie... Ech... Robiła krzywdę (np. wyżynała na nodze kwiatek cyrklem :/).
I ona teraz co jakiś czas chodzi na spotkanie z nią =)
Bałam się, że ona kiedyś w przypływie emocji może sobie żyły podciąć.
A moja koleżanka z klasy skrytykowała mnie kiedyś za to, że zaprowadziłam K. do pedagog. Powiedziała ,,Jak się tnie to jej sprawa. Ona to robi dla własnej satysfakcji" itd. Myślałam, że jej strzelę (ale to moja dobra znajoma więc się powstrzymałam).

Ja się brzydzę takim czymś. Jestem barzdo wrażliwa na tego typu rzeczy (nawet na krew).
Najgorsze jest to, że niektórzy to robią dla szpanu (znam takie osoby)...
panienka_wierzba - Sob 23 Kwi, 2005 20:27
Temat postu:
doluje sie dalej (np. teraz)
Anonymous - Sob 23 Kwi, 2005 20:38
Temat postu:
mroweczka napisał/a:
Gabra napisał/a:
ja niedawno cyrklem po rece jeźźździłam ;]

Sorry Gabra, ale...to jest takie fajne? Po żyletkę zazwyczaj sięgają osoby z problemami, po jakimś czasie nie czują oni bólu tylko satysfakcję...a juz na pewno nie wstawiają przy takiej informacji na forum uśmieszku :/
U mnie to jest różnie. Zazwyczaj jem czeko-czeko, ryczę, słucham Nirvany i idę spać. Zawsze pomaga. Jak się obudzę to już mi jest lepiej na duchu...Smile
Też kiedyś się cięlam...Sad


tą buźke wstawilam dlatego,ze jestem happy,bo juz mi przeszło ;]
ale wtedy jak to robilam,to bylam zdolowana..niewazne o co chodzi wogule ale tak robilam ze kurde jak to wyjasnic...'zapomnij o *** bo jeszcze mocniej przejade cyrklem'..Niestety jestem surowa wobec siebie.
Anonymous - Nie 24 Kwi, 2005 13:48
Temat postu:
Naomi napisał/a:
Ja moją koleżankę z klasy zaprowadziłam do pedagoga szkolnego
Ostatnio wszyscy w naszej sql żałują że sie podcinali i chodzą to pedagog, już ponad pół osób które sie cieły poszły do pedagog i ona im pomogła i już się nie tną SmileSmileSmile Tylko mi sie wydaje że to nie takie proste cie z tego ,,wyleczyć'' Sad
AloneMoon - Nie 24 Kwi, 2005 13:59
Temat postu:
Wtedy pocieszam sie sama .
Przytula sie do mojego Kotka :*
Wyzewam lzy..
Wyzalam sie nad soba.
Czesto tez rysuje ..przelewam moje emocje na papier.
Ogladam Tv i proboje o tym nie myslec.
Zrem slodkie zeczy..
A ja jestem naprawde mocno zla to bluznie ( jak jestem sama) , kopie wszystko co mi wejdzie w droge ,no moze nie wszystko.
Nie moge wyzalic sie u przyjaciolki...nie mam zadnej.
A "Kolezanki" ( kazdo obgaduje kazdego) mieszkaja 10 km o demnie.

EDIT: Czasem czytam tez sobie po raz 500 mange "Fullmoon wo sagashite" ..chlip
panienka_wierzba - Nie 24 Kwi, 2005 14:51
Temat postu:
jak mam totalnego doła
słucham Anathemy
i czytam Stachure
dziewczyneczka - Pon 25 Kwi, 2005 17:09
Temat postu:
Ja zawsze idę w jakieś spokojne miejsce np. do lasu.
Muszę sobie wszystko przemyśleć i w teedy jest mi lepiej:wink:
Papierowa Tęcza - Czw 28 Kwi, 2005 19:05
Temat postu:
1)Biorę się ostro do treningów (Iaido rzecz jasna) - a jak to nie pomoże...
2)Łapie pierwszą lepszą mangę komediową (najlepiej LH albo GTO) - a jak dalej nic...
3)Puszczam szanty, wtedy przypomina mi się pewna osoba, która zawsze potrafiła mnie rozweselić biggrin...
4)Ewentualnie anime/hentai - obejrze; P
panienka_wierzba - Czw 28 Kwi, 2005 22:15
Temat postu:
Tenchion napisał/a:

4)Ewentualnie anime/hentai - obejrze; P

zboczyl ; > (i kto to mowi)
Shaleniec - Pią 29 Kwi, 2005 09:04
Temat postu:
Jak się wkur*ie to muszę zapalić fajke... Ale jak już zapale to mam wyrzuty sumienia Razz Nie wiem czemu...
A jak mam doła to płaczę... I się przytulam do Piotrusia, jeśli to możliwe... Albo się wyżalam przyjaciołom (przyjaciółkom nie, jakoś w takich chwilach nie mam ochoty gadac z dziewczynami, pojęcia nie mam dlaczego tak się dzieje)
Pozdrawiam.
Anonymous - Pią 29 Kwi, 2005 19:51
Temat postu:
Ja tez slucham muzyki, jednak nie takiej smutnej wolnej,ale jakiejs szybkiej skocznej do poprawiena humru, albo obejze jakas komedie, czytanie Harrego Pottera tez mi bardzo pomaga, wtedy jestm zajeta wylacznie tym co sie dzieje w ksiazce i przestaje myslec o czyms innym, moga to byc tez inne byleby ciekawe ksiazki.
Anonymous - Pią 29 Kwi, 2005 20:17
Temat postu:
a ja rycze zamykam sie w pokoju słucham jakiejś siekiery czy hutera na full śpie pisze popieprzone smsy do przyjaciółki a jak jest jeszcze gorzej to sie samookaleczam lub ide na łąke posiedzieć i popłakać na powietrzu
Anonymous - Pią 29 Kwi, 2005 22:42
Temat postu:
Siedzę w pokoju i... nic. Siedzę, czasem leżę, nie słucham muzyki, nie włączam kompa, nie idę na spacer... Choć jak jakaś koleżanka zadzwoni z propozycją spaceru, zgadzam się od razu - humor od razu mi się poprawia.
Anonymous - Sob 30 Kwi, 2005 14:42
Temat postu:
robie samoloty z papieru i "puszczam" je z okna... pomaga mi to. potem schodzę i zbieram je (najczęściej z mojego ogródka z blokiem Wink) i znowu... uspokajam się i jest lepiej.
Anonymous - Sob 30 Kwi, 2005 20:10
Temat postu:
Ja słucham muzyki,jem coś dobrego, czasem sie wypłacze (Razz) albo poprostu ide spać i to wszystko mam w du*pie Razz
Anonymous - Nie 01 Maj, 2005 13:13
Temat postu:
Wczoraj miałam doła (i chyba jeszcze mam) no i tak było (dobry sposób):
- odciełam się od świata (wyłączyłam komórę, na gg byłam na chwilke)
- ryczałam
- grałam w Icy Towera (to gra która mnie rozluźnia)
i jakos lepiej było Smile
KasiaP - Pią 17 Cze, 2005 16:39
Temat postu:
ja jak mam doła chwytam za telefon i smsuję lub dzwoni do przyjaciółek i chłopaka Rolling Eyes
opętana - Pią 17 Cze, 2005 19:41
Temat postu:
leze i slucham smutnych piosenek...albo siedze na kompie i sie zale kumplowi... hmm pomaga..
kiedyś ze złości zaczełam drapać reke (prymitywne...) do krwi...A teraz mam blizne ze cholera ;/ nie polecam tego...bo robimy sobie krzywde pod wpływem doła, obecnej sytuacji, stresu a pozniej hyh...wiadomo ;/
nasty_girl - Sob 18 Cze, 2005 20:45
Temat postu:
smutnych piosenek nie slucham bo jescze bardziej mi sie chumor psuje.. a zamiast takich sposobow jak drapanie sie do krwi wole trzasnac pare razy drzwiami, pokrzyczec na kogos i porzucac tym co mam pod reka
Anonymous - Nie 19 Cze, 2005 16:53
Temat postu:
Muzyka -> czekolada
Rower -> na max przerzutkach
King Boxing z poduszką Razz
I takie tam Smile
Anonymous - Nie 19 Cze, 2005 20:01
Temat postu:
Co do czekolady - kiedys mi pomagalo, ale teraz juz wole nie Razz Bo sie pilnowac musze :/
Sebo - Nie 19 Cze, 2005 22:20
Temat postu:
włączam dołującą muzyke i ide spać
albo przytulam się do ukochanej osoby:*
Anonymous - Pon 20 Cze, 2005 15:36
Temat postu:
Gniotę plastelinę, słucham muzyki, rwę kartkę, rysuję osobę na którą się zdenerwowałam.
Sebo - Pon 20 Cze, 2005 22:10
Temat postu:
a rzucasz w nią potem lotkami??biggrin
opętana - Pon 20 Cze, 2005 22:51
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
smutnych piosenek nie slucham bo jescze bardziej mi sie chumor psuje.. a zamiast takich sposobow jak drapanie sie do krwi wole trzasnac pare razy drzwiami, pokrzyczec na kogos i porzucac tym co mam pod reka


ja wole nie trzaskac, bo jeszcze szyba mi drzwi wyleci ;p poza tym... nie wiem czy by sąsiedzi wytrzymali... skoro kiedyś sie skarżyli na to, że mi drzwi od łazienki skrzypią <Razz

teraz juz napewno nie bede sie drapac itp. bo teraz wiem jakie sa tego skutki ;/ o bleh
nasty_girl - Pon 20 Cze, 2005 23:19
Temat postu:
u mnie nie duzo do tego brakuje.. a tynk dookola sie posypal juz dawno :p
bubcia - Czw 07 Lip, 2005 11:57
Temat postu:
rozmowa z chłopakiem(jest wszystkim dla mnie - przyjacielem, kumplem, chłopakiem itd Smile)
lub kiedys lubilam wbijac szpilki pod skóre zamiast ciąć się żyletką (a szpilki nic nie bolą a nawet dawały mi ulge Smile)
TomcioMag - Pią 08 Lip, 2005 13:31
Temat postu:
jak jestem wkurzony to przewaznie słucham muzyki (np. Rammstein'a)
albo chwytam za hankla i go męcze Razz

albo to i to naraz biggrin lepszy efekt ;]
Anonymous - Pią 08 Lip, 2005 22:23
Temat postu:
Ja tam wolę robić pompki- wychudłem ostatnio, to mi ładnie idzie nawet.
Gdulcia - Pią 09 Cze, 2006 20:03
Temat postu:
Gdy mam stres to poprostu się stresuję i koniec. Nie staram się temu zaradzić. Gdy mam dół, objadam się słodyczami, słucham smutnej, wzruszającej muzyki i gapię się w niebo nocą, co jeszcze bardziej pogarsza mój stan. Ale nie wiem czemu, czuję, że przygnębienie to moja nieodłączna część, której nie chcę się pozbyć.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group