Dzieci OnLine

AIDS/HIV NARKOTYKI SEKTY - Trzy kropki

Anonymous - Czw 23 Cze, 2005 13:49
Temat postu: Trzy kropki
Ostatnio zabalowaliśmy... Wiadomo, koniec roku, żadnych obowiązków, pełna swoboda... Już trzeci dzień z rzędu. Zawsze po lekcjach chodziliśmy na piwo. No właśnie... Miałam już tego dosyć, bo pomyślałam sobie, że co za dużo, to nie zdrowo... Ale koledzy mnie wyciągnęli... No i... Nie piliśmy dużo. Mocniejsze łby po jednym browcu, słabsze po pół. Jedna koleżanka ma naprawdę słabą głowę. Wypiła może coś ponad połowę i... na początku zachowywała się tak jak zawsze. Ot, śpiewała coś sobie, wygłupiała się. Próbowaliśmy jej wmówić, że wypiła pięć puszek. I wtedy... zaczęła płakać. Na początku myśleliśmy, że robi sobie z nas zwałę, ale jej naprawdę ciekły strumienie łez... Mówiła, że nikt jej nie lubi, że wszyscy mają ją w dupie. Na początku to było śmieszne, ale potem naprawdę przestało. Jakoś udało nam się ją uspokoić, ale boję się co będzie, jak znowu zdaży się podobna sytuacja. Co wtedy zrobić?...
Crimson Lady - Czw 23 Cze, 2005 14:12
Temat postu:
hm.
a slyszalas kiedys takie stwierdzenie, ze z czlowieka po alkoholu wychodza wszystkie "brudy"?
tak najprawdopodobniej stalo sie z Twoja kolezanka. byc moze wcale tak dobrze nie czuje sie w takim towarzystwe, lub ostatnio ktos jej ostro dogryzl, wysmial ja, etc. byc moze czesto bywa ignorowana, jej problemy bagatelizowane. byc moze, po prostu, czuje sie niedowartosciowana, ale nie chce o tym publicznie mowic. w alkoholu jednak o wszystko szybko... ;/
warto byloby pogadac. ona napewno nie chcialaby ponownie znalezc sie w takiej sytuacji.

dlatego nie lubie alkoholu. czlowiek traci nad soba kontrole, a to jest najgorszym, co moze sie zdazyc.
nasty_girl - Czw 23 Cze, 2005 14:47
Temat postu:
my tez wczoraj z klasa pilismy.. mialo byc mile klasowe spotkanie.. no a koledzy po pare piwek, wodka, nalewki.. i bylo do [cenzura].. kolezanki wypily po 1 piwie a im to starcza, i wszyscy dookola sie najebali.. wrr kolega sie wywalil, rozcial sie, i zaczal ryczec ze go dziewczyna zabije itd.. no ale jakos go sie uspokoilo, poszedl spac, a obudzil sie to asia byla juz przy nim wiec pewnie przestal sie dolowac.. najlepiej jak znowu tak bedzie to po prostu zakonczyc ta "zabawe" i nie doprowadzac do tego zeby plakala..
Anonymous - Czw 23 Cze, 2005 15:28
Temat postu:
Ja tam ostatnio codziennie piję (ale piwo, nie alkohol) i jakoś nic mi nie jest.
Francesca - Czw 23 Cze, 2005 15:28
Temat postu:
Zgadzam się z tym, że człowiek po pijaku jest szczerszy.... Ostatnio moja kolezanka pod wpływem wiadomo czego rozpłakała się i zaczęła krzyczeć przy swoim chłopaku, że kocha tak naprawdę innego... Chyba nie muszę mówić, jak się ten koles poczuł :/
Crimson Lady - Czw 23 Cze, 2005 15:38
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
Ja tam ostatnio codziennie piję (ale piwo, nie alkohol) i jakoś nic mi nie jest.


piwo to tez alkohol. ;]
i chyba tym 'piwem' [jednym?] sie nie spijasz niemalze do upadlego, ze nie wiesz co mowisz. ;]
nasty_girl - Czw 23 Cze, 2005 15:45
Temat postu:
no po moich kolezankach sie przekonalam... pol piwa starczy zeby sie nawalic, i zaczac sie lepic do wszystkich, i tarzac sie po trawie..
frigg - Czw 23 Cze, 2005 15:53
Temat postu:
hyhy dlatego prawnie alkoho, sprzedaje sie od lat 18 a nie 14 Wink

a moralniaki po alkoholu to standart, i nie wiem czy do konca to jest szczerosc, ja bym raczej sadzila, ze to jakies tam problemiki, na ktore nie zwaracamy uwagi na co dzien (bo na zdrowy rozum sa glupie) tylko po alkoholu urastaja do rangi zyciowej maskary...bo alkohol jako substancja psychoaktywna ma zdolnosci wplywania na nasz mozg a co za tym idzie i na emocje

i jak to mowi moja mama - do wszytkigo trezba dorosnac, do alkoholu tez...
Anonymous - Czw 23 Cze, 2005 16:05
Temat postu:
alkohol to gowno, pobij kolezanke, gdy po niego siegnie.
Nikita - Czw 23 Cze, 2005 16:23
Temat postu:
Francesca napisał/a:
Zgadzam się z tym, że człowiek po pijaku jest szczerszy.... Ostatnio moja kolezanka pod wpływem wiadomo czego rozpłakała się i zaczęła krzyczeć przy swoim chłopaku, że kocha tak naprawdę innego... Chyba nie muszę mówić, jak się ten koles poczuł :/

No ale czasem pod wpływem alkoholu mówi się rzeczy, których później się żałuje ...
I czasem nie są one do końca szczere, powiedziane pod wpływem emocji ...
Francesca - Czw 23 Cze, 2005 17:34
Temat postu:
To było jak najbardziej szczere, bo na trzeźwo przyznała się do tego...
Anonymous - Czw 23 Cze, 2005 19:21
Temat postu:
piwo jest jednie napojem z domieszką alkoholu, nie można powiedzieć by to był sam w sobie rodzaj alkoholu(czy dokładniej napoju alkoholowego)
Francesca - Czw 23 Cze, 2005 20:06
Temat postu:
Ale jednak zawsze te 7, czy 4(w słabszych)% jest.... Jeżeli ktoś ma słabą głowę, to to wystarczy Smile
frigg - Czw 23 Cze, 2005 20:16
Temat postu:
Tsej napisał/a:
piwo jest jednie napojem z domieszką alkoholu, nie można powiedzieć by to był sam w sobie rodzaj alkoholu(czy dokładniej napoju alkoholowego)


jesli przyjmujemy, ze piwo (ma +/- 6 voltow) jest napojem z dodatkiem alkoholu, to mozna tak samo powiedziec o absyncie (kolo 60-70 voltow), ze to wywar z piolunu z dodatkiem alkoholu...? a jedyny alkohol (zdatny di picia) to ten czysty w 100% etanol...?

bo ja nie bardzo pojmuje twoj tok myslenia

bo co za roznica czy wypijesz 10 piw czy pol litra czystej - efekt ten sam, prawda
Anonymous - Czw 23 Cze, 2005 20:28
Temat postu:
Ant0n napisał/a:
alkohol to gowno, pobij kolezanke, gdy po niego siegnie.

Dobra rada Wink Słyszałam, że pomogło by też to, gdyby ona zwymiotowała. Czy to prawda?
frigg - Czw 23 Cze, 2005 20:30
Temat postu:
to zalezy ile czasu uplynelo od wypicia....bo im wiecej czasu od wypicia do ewentulanego zygania tym mniej warto to robic (jesli chodzi o to zeby efekty upojenia nie bylo), bo sie alkohol wchlonie juz do krwi wiec zyganie i tak nic nie da...
Shaleniec - Pią 24 Cze, 2005 07:23
Temat postu:
eh.. zaczela plakac .. coz...
ja wypilam kiedys calego jabola :/ i najpierw biegalam skakal i co chcesz:P i nagle usiadlam i zaczelam plakac.. ponoc mowilam, ze dlatego, ze Marty nie ma. O_o w ogole duzo osob ma takie wachania nastroju po alkoholu i znam wiele takich przypadkow.
mysle, ze nie warto sie tak tym przejmowac, najwyzej przytulic kolezanke i powiedziec ze wszystko dobrze... bo co wiecej mozna zrobic?
Anonymous - Pią 24 Cze, 2005 10:53
Temat postu:
można wypocić
chodzi o stężenie w nielicznym stężeniu nie jest tak skutecznie działający jak czysta...bo owszem wchłonie sie do krwi ale ta krew płynie dalej z takim natężeniem jakim wchoneło w danym momencie...natomiast jeśli walnie sie czysta to rypnie raz a porządnie, a nie rozłoży sie w czasie i jedynie spowoduje zawroty głowy a nie sprowadzi do żygania i nie bedzie można ustać
Francesca - Pią 24 Cze, 2005 15:20
Temat postu:
Pamiętam jeszcze, że na wycieczce klasowej moja koleżanka pod wpływem % rozpłakała się i lamentowała, że rozstajemy się z naszą klasą... Więc przypadki płaczu po alkoholu są mi znane Wink
Anonymous - Pią 24 Cze, 2005 15:24
Temat postu:
Jak płaczesz po alkoholu- nie pij, prosta sprawa.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group