Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Jak chłopak poprosił was o chodzenie?

linka_m - Sob 13 Sie, 2005 16:11
Temat postu: Jak chłopak poprosił was o chodzenie?
Jak chłopak poprosił was o chodzenie? Kopiuję temat... Powiedzcie jak to było... Czy poprostu na przerwie powiedział, czy wręczając różę...
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 16:35
Temat postu:
Żależy który. Jedni owijają w bawełnę, a inni mówią to wprost. Na dyskotece, wracając razem do domu. Różnie to bywa.
Pozdrawiam
nasty_girl - Sob 13 Sie, 2005 16:36
Temat postu:
Sebo.. wogole nie pytal.. po prostu spotykalismy sie.. a po jakims czasie po prostu oboje czulismy ze chcemy byc razem.. nie spytal mnie o to tylko oboje to okazywalismy
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 16:39
Temat postu:
jakos tak bylo ze sie umowilismy gdzies (pizza czy lody, nie pamietam) i on przyszedl z bukietem stokrotek (:>) i jakos tak w rozmowie wyszło... ale jakiejs epopeji o tym co do mnie czuje nie wyglosil Razz
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 16:45
Temat postu:
Jeden dzieciak młodszy o 3 lata cały czas biega za mną i przychodzi po mnie... i pytał się mnie pare razy: "Czy zostaniesz moją dziewczyną". Ja nic nie odpowiedziałam, bo co ja mam takiemu dziecku odpowiadać... /nieurażając innych młodszych chłopców Razz/. A z moim chłopakiem było tak, że po prostu spotykaliśmy się często i nic nie mówiliśmy, w tym przypadku sytuacja była podobna co do nasty..
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 16:48
Temat postu:
odpowiedz mu, ze zostaniesz, jezeli poprosi Cie w dzien tygodnia nie konczacy sie na "a" i "k"
kicp - Sob 13 Sie, 2005 16:51
Temat postu:
Daj dzieciakowi do zrozumienia, ze nie - po co sobie chlop ma zawracac glowe i robic nadzieje.
moim zdaniem, teraz to juz ciezko uswiadczyc takie klasyczne proszenie o chodzenie, to raczej wynika z obu połówek i nie potrzeba niczego aranżować. Wystarczy ustalić
nasty_girl - Sob 13 Sie, 2005 16:52
Temat postu:
hehe dobre:d
kicp - Sob 13 Sie, 2005 16:55
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
hehe dobre:d


powiedzialbym nawet, ze zajeb****
whatever
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:04
Temat postu:
hyhy, raz mu powiedzialam, ze jest zamlody, a on sie jeszcze pyta dlaczego :/ czy moja odpowiedz byla nie do zrozumienia? :>
po tym dalje sie mnie pyta... glupio mi dziecku tak powiedziec, jeszcze sie poplacze.. ;P
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:09
Temat postu:
im dluzej z tym zwlekasz, tym wiecej bedzie ryczał
haha ^^ Razz


baj de lej
- bedziesz moja dziewczyna?
- nie
- czemu?
- bo nie lubisz mojego psa.

Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:12
Temat postu:
poczekam do nastepnego razu ;P

ale ja nie mam psa, tylko dwie myszki, bo reszta zdechla przeze mnie ;p
i jeszcze się 'zamknie w sobie' jak to mowi ;p
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:14
Temat postu:
KleO - z tym ze ja tak odpedzilam od siebie mojego fanatycznego wielbiciela = ="
kicp - Sob 13 Sie, 2005 17:15
Temat postu:
Kleo: jesteś okrutna. i to wcale nie jest smieszne. Chbya, ze smieszy cie to, ze on bedzie smutny. Ja bym sie staral nie sprawiac mu przykrosci
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:18
Temat postu:
no a co przez to sugerujesz? czy ja powiedzialam cos zlego czy co? ;P czy mowie: odwal sie bo jestes jeszcze dzieciak, zabki, paciorek i spac. (??) wydaje mi sie, ze nie :>
kicp - Sob 13 Sie, 2005 17:18
Temat postu:
Tak z ciekawosci: ile masz lat, a ile ma ten 'dzieciak'?
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:21
Temat postu:
ja mam 15 lat, a ten "dzieciak" ma 12 :>
nasty_girl - Sob 13 Sie, 2005 17:29
Temat postu:
zaraz zaraz klamczuszki .. wy przypadkiem nie rowiesnicy?
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 17:32
Temat postu:
nasty, chodzi ci o mnie i kicpa? ;P
kicp - Sob 13 Sie, 2005 17:33
Temat postu:
Jesli o nas chodzi - tak, jestesmy rowiesnikami. Who car'z?
linka_m - Sob 13 Sie, 2005 19:14
Temat postu:
Ej to waszym zdaniem i ja jestem dzieciak???Ja mam 12 lat. Byłby prawdziwym dzieciakiem
byłby gdyby miał 8 lat!!!!!!!
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 19:24
Temat postu:
Ale pomyśl - to nie na odwrót, bo dobrze jest jak chłopak jest starszy od dziewczyny ;P
A co ja moge robić z 12 - latkiem, który idzie do 6 klasy, a ja do 3 gim.? ;/ Jest młodszy o trzy lata, a jeśli chodzi o przyszłość... miłość nie zna granic Razz
Jednym słowem: jest dla mnie za młody.
Shaleniec - Sob 13 Sie, 2005 19:32
Temat postu:
buahahahahaha raz we mnie tez sie zakochal 12 latek xD buehehe Razz smieszne to bylo.. caly czas mi kupowal lody i w ogole co chcialam w szkolnym sklepiku O_o nie myslcie,z e jua go wyzyskiwalam cyz co, on sam nalegał O_O ale o chodzenie nie prosil, hyhy.. Razz

a co do pytania zawartego w temacie to coz.. roznie to bywalo O_O ale zazwyczaj to normalnie, idziemy gdzies na spacerek czy cos.. ejdnek taki to mi roze przyniosl ;D spox.
Anonymous - Sob 13 Sie, 2005 20:52
Temat postu:
"bo to przeciez obciach chodzic z mlodszym od siebie"
<sciana>
kicp - Sob 13 Sie, 2005 22:15
Temat postu:
Jesteście nieco żałosne z tym uwazaniem sie za nie wiadomo kogo i wyśmiewaniem młodszych adoratorow. jestem mlodszy o rok od swojej dziewczyny, powinien byc to dla niej obciach?
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 08:54
Temat postu:
Ale i tak napisalam, że miłość nie zna granic Wink
Jest ode mnie młodszy o 3 lata, a nie o rok, w przyszłości to już może mieć inne znaczenie..
Ja się nie wyśmiewam, tylko po prostu lata za mną i spokoju mi nie daje.. poza tym nie jest on w moim typie..
Wzrost 175 (wzrost się nie liczy.. ;P), a ja dużo mniej.. ;P On pulchny.. dużo.. ..a ja chuda..
Też to śmiesznie wygląda, ale to się nie liczy, wiem, ale nie jest w moim typie także charakteru..
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 10:42
Temat postu:
[cenzura] mac! W milosci nie chodzi o to, jak sie razem wyglada, kto jest duzy a kto maly, kto gruby a kto chudy, kto glupi a kto madry, kto bogaty a kto biedny... :/ To, ze nic do niego KleO nie czujesz, to okej. Ale juz na sile nie wymyslaj coraz to denniejszych argumentow, ze jest wiekszy, grubszy, bla bla i mlodszy. I c**j ze jest mlodszy. Jakby byl te 3 lata starszy to jakos bys nie miala wiekszych zachamowan... Przynajmniej tak mi sie wydaje, wnioskujac po Twoich postach.


/edit : a skad wiesz? poznalas go? rozmawialas z nim dlugo? wiesz o nim wystarczajco duzo, zeby sie o charakterze wypowiadac?
Blanka - Nie 14 Sie, 2005 11:08
Temat postu:
Hm. Co do Kleo; Wiesz, ty się ciesze, że on 12 lat ma, do mnie próbował 10-latek kiedyś zarywać... Tylko, że w dodaku planowł nam ślub itd. A ja nie wytrzymywałam ze śmiechu. No w końcu mu powiedziałam żeby dał se spokuj bo jest za młody. ALe on dalej. No i w pewnym momencie mi mowi "Kochanie" a ja na to zeby kochania do przedzszkola szedl szukac i sie odwalil. Może mu powiedz ze masz chlopaka?.

Do tematu: Hmm róznie to bywało. Najczęściej:"będziesz moją dziewczyną?" albo "będziemy razem?" chodzź czasami się zdażało "Czy będziesz moim aniołkiem?" itp. ;]

Heyah: Tak, w MIŁOŚCI nie o to chodzi. Ale większość osób nadużywa te wielkie słowa "miłość" "kochać" , nie zdając sobie sprawy o jak wielkim uczuciu mówią.
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 13:39
Temat postu:
Cytat:
Heyah: Tak, w MIŁOŚCI nie o to chodzi. Ale większość osób nadużywa te wielkie słowa "miłość" "kochać" , nie zdając sobie sprawy o jak wielkim uczuciu mówią.

Wiec nazwe to tak - w uczuciach (jak sie ktos nam podoba/my jemu, czy sie w kim zakochaismy, czy tez kochamy, lubimy, przyjaznimy sie etc.) nie o to chodzi. Poza tym nie rozumiem co ma naduzywanie slowa "milosc" do mojego postu, sens chyba ten sam, niem? Bo ja nie wiem, jak bedac z kims mozna patrzec czy sie dobrze razem wyglada, czy nie za duzy, za maly, za gruby, za chudy, za ciemny, za bialy, za... :/
Blanka - Nie 14 Sie, 2005 13:49
Temat postu:
Chodzilo mi o to, ze do pewnego wieku wiele osob chodzi ze soba nie ze względu na jakies uczucie tylko ze wzgledu na wygląd... Bo właśnie w miłości jest jak mówisz- nie patrzy się na wzrost, na wiek, na urode. Po prostu się kocha druga osobe. Ale jest tak jesli sie mowi o prawdziwej milosci. Jesli chodzi o zabujanie czy zwyczajne podobanie to bardzo zadko sie zdaza zeby nie zwracac uwagi na wyglada, wiek... . Mam nadzieje ze wiesz o co mi chodzi, bo nie za bardzo wiem jak to inaczej napisac.
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 13:59
Temat postu:
Pojecie milosci w wieku dorastania to bullshit jakich malo.
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 14:03
Temat postu:
Christine fan napisał/a:
Pojecie milosci w wieku dorastania to bullshit jakich malo.

Niekoniecznie.
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 14:04
Temat postu:
Mylisz sie.To tylko hormony,nic wiecej.Jezeli jeszcze sie o tym nie przekonales,uwazaj,bo moze zabolec...
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 14:05
Temat postu:
Christine fan napisał/a:
Mylisz sie.To tylko hormony,nic wiecej.Jezeli jeszcze sie o tym nie przekonales,uwazaj,bo moze zabolec...

A to dziwne, bo znam wiele przypadków, które zaprzeczają tej teorii.
kicp - Nie 14 Sie, 2005 14:34
Temat postu:
Christine_Fan ma racje. A te pare przypadkow w ktorych milosc szkolna potrafi dotrwac do slubu to wyjatki potwierdzajace regułe. 13-15/16 lat to wiek, w ktorym jestesmy za mlodzi na stale zwiazki, to raczej przygody, choc oczywiscie jest pare takich wyjatkow

Swoją drogą: czy mi sie wdyaje, czy to całe forum jest bardziej stylizowane jako forum dla kobiet? Patrz ankieta/tytul tematu :P
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 14:35
Temat postu:
Jedna jaskolka wiosny nie czyni.
Anonymous - Nie 14 Sie, 2005 15:41
Temat postu:
HeyaH napisał/a:
skad wiesz? poznalas go? rozmawialas z nim dlugo? wiesz o nim wystarczajco duzo, zeby sie o charakterze wypowiadac?


Tak, bardzo dobrze go znam, bo od dziecka.. Jak miałam 7 lat, to mnie pocałował w policzek.. x/ W tym roku to samo się przydarzyło... Potrafi też być złośliwy, bo dużo razy wykręcał mi ręce, że mnie to bardzo bolało, mówił, ze sobie fikam, a tak na prawdę on nie zastanawia się nad tym co robi. Chłopcy w tym wieku są niedojrzali uczuciowo. Co innego za parę lat, bo będą bardziej dojrzalsi/poważniejsi..
iFfKa - Nie 14 Sie, 2005 20:49
Temat postu:
Zalezy jaki o to pyta... niektorzy nie pytaj to wychodzi samo z siebie=)
Lecz niektorzy wola jesne sytuacje...
Mnie chlopak prosil na urodzinach mojej siostry...
PRzytulil sie i poprostu zapytal....
DJ-ScorpioN - Nie 14 Sie, 2005 21:26
Temat postu:
Jestem chłopakiem i powiem tak że chłopak prosi o chodzenie dziewczyne w różnych sytuacjach... spacer,kino,zakupy... Czasem tak bywa,że chłopak chce gestami pokazać,że z nią chce być,a jak ona to zrozumie to chłopak to czuje i postanawia dawać krok dalej w dalsze drogi. A już jak podejmie się tego wyzwania i będzie wiedzał że nadejdze ten czas to prosi o chodzenie.
Mroczny_jogurt - Pon 15 Sie, 2005 04:22
Temat postu:
rowniez nie pytal- po rpsotu tak wyszlo:p
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 23:22
Temat postu:
Popieram zdanie Christine fana co do hormonów... ale sa wyjatki. No wiesz w sumie to co ze hormony, ale to chyba dobrze jest miec kogos bliskiego?
mnie chlopak poprosił na dyskotece w szkole.. poprostu zapytał: zgodziłabyssie ze mna chodzic? no ja sie zgodzilam.. juz z nim nie chodze i bardzo sie z tego ciesze. Teraz wolalabym miec przyjaciele. Moze nie przerodziłoby sie to w "młodziencza" "miłość".
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 23:28
Temat postu:
Jezeli chodzi o kogs bliskiego,nie trzeba chlopaka,starczy wlasnie przyjaciel.
Shaleniec - Wto 16 Sie, 2005 09:09
Temat postu:
jak to moj kolega Dawid mowi... "chłopak jest po to żeby sie polizać i posmyrać" Razz ciekawe, prawda?
P.S. od razu mowie ze ja tka nie uwazam, tylko przytoczylam "interesujacy" cytat, a znajac zycie, gdybym nie dodala tego "ps" od rauz stado forumowiczow z scv na czele podniosloby wrzawe. Smile pozdrawiam scv.
kicp - Wto 16 Sie, 2005 09:18
Temat postu:
Dawid zatrzymal sie na poziomie zwierzecia jesli chodzi o zwiazki damsko-meskie
Shaleniec - Wto 16 Sie, 2005 09:41
Temat postu:
kazdy mezczyzna to zwierzak na swoj sposob :]
kicp - Wto 16 Sie, 2005 10:18
Temat postu:
Dla osoby, ktora zwiazek traktuej tylko jako zaspokajanie potrzeb fizycznych, nie ma innego nazwenictwa, niz zwierze. 0 uczuc, 0 jakiegokolwiek przywiązania
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 10:35
Temat postu:
A takich osób jest coraz więcej.
kicp - Wto 16 Sie, 2005 10:51
Temat postu:
Nie sądzę. Oni zawsze byli, są i będą.
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 12:32
Temat postu:
Shaleniec napisał/a:
kazdy mezczyzna to zwierzak na swoj sposob :]

Tutaj też by się kolejny PS przydał.
Pan_Feanor - Wto 23 Sie, 2005 10:46
Temat postu:
Jak ja poprosiłem swoją pannę o chodzeie ? Nie poprosiłem nieby dlaczego mam to robić ? czy przez idiodtyczną formalizację jako "para chłopak i dziewczyna" będzie lepiej ?
Poprostu sie kochamy, do tego słów nietrezba
Żeby dacjej kwiatka niemusze mieć jakiejś szczgólnej okazji.... tymbardziej niepoprosił bym nikogo o chodzenie w szkole na przerwie
Nie lepiej wziąsć na długi romantyczny spacer nocny po parku, rozpocząć szczerą rozmowę i dojść do konkluzji ???
Sebo - Sro 24 Sie, 2005 17:22
Temat postu:
ja swojej dziewczyny też nie prosiłem takie coś wg mnie to już raczej Ci młodsi preferują "czy chcesz ze mną chodzić" to poprostu się wie, że jesteście już razem. U nas było tak, że ja ją przytuliłem ona mnie pocałowała i chyba wszystko było jasne:)
Pan_Feanor - Czw 25 Sie, 2005 10:40
Temat postu:
Dokładnie, i po co słowa jak wszystko można wyrazić kilka razy lepiej ?
Anonymous - Czw 25 Sie, 2005 13:02
Temat postu:
ALe jak to się mówi to nie jest formalne... przeciez trzeba się zapytać Razz a potem chcialic kolegom, a ona musi koeżankom jakie to było romantyczne Wink
Anonymous - Czw 25 Sie, 2005 14:12
Temat postu:
roznie na spotkaniu w szkole wszedzie roznie
Anonymous - Czw 25 Sie, 2005 23:02
Temat postu:
Aż tyle razy Cię prosił?
Cośty taka niedostępna?
Anonymous - Czw 25 Sie, 2005 23:20
Temat postu:
A moze AZ tylu.
Anonymous - Pią 26 Sie, 2005 10:39
Temat postu:
W temacie jest chyba mowa o aktualnym Twisted Evil
Chłopak to liczba pojedyncza biggrin
Anonymous - Pią 26 Sie, 2005 12:42
Temat postu:
Ale jak dla niej pewnie nie istnieje pojecie jeden chlopak przez dluzej niz tydzien,to nie jest stajli.
Sebo - Pią 26 Sie, 2005 15:20
Temat postu:
elfkaNenar napisał/a:
ALe jak to się mówi to nie jest formalne... przeciez trzeba się zapytać Razz a potem chcialic kolegom, a ona musi koeżankom jakie to było romantyczne Wink

no ja nie wiem czy takie pytanie chcesz ze mną chodzić jest romantyczne Laughing wg mnie to takie dziwne jak kojarzy mi się to z dziećmi z podstawówki wg mnie lepiej bez słów
Pan_Feanor - Pią 26 Sie, 2005 23:23
Temat postu:
Sebo napisał/a:
elfkaNenar napisał/a:
ALe jak to się mówi to nie jest formalne... przeciez trzeba się zapytać Razz a potem chcialic kolegom, a ona musi koeżankom jakie to było romantyczne Wink

no ja nie wiem czy takie pytanie chcesz ze mną chodzić jest romantyczne Laughing wg mnie to takie dziwne jak kojarzy mi się to z dziećmi z podstawówki wg mnie lepiej bez słów


Każdy sposób odpowiadajacy obu stronom jest dobry....
Avellach - Nie 28 Sie, 2005 13:49
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
Sebo.. wogole nie pytal.. po prostu spotykalismy sie.. a po jakims czasie po prostu oboje czulismy ze chcemy byc razem.. nie spytal mnie o to tylko oboje to okazywalismy

i to sie mi osobiscie wydaje najbardziej dojrzale ;d
takie proszenie o chodzenie smierdzi mi pozerstwem ale coz, ja generalnie dziwny jestem ;>
Sebo - Nie 28 Sie, 2005 13:58
Temat postu:
w tym przypadku jesteś normalny;)
Anonymous - Pon 29 Sie, 2005 17:39
Temat postu:
HeyaH napisał/a:
i on przyszedl z bukietem stokrotek
wiesz w końcu stokrotki to ładne kwiatki Wink

Mnie chlopak poprosil malo romatycznie, przez gg czy smsa nie pamietam;/

a co do ankiety odpowiedz brzmi nie
Anonymous - Wto 30 Sie, 2005 16:09
Temat postu:
Stokrotka napisał/a:
HeyaH napisał/a:
i on przyszedl z bukietem stokrotek
wiesz w końcu stokrotki to ładne kwiatki Wink

Moje ulubione Smile Z resztą na mnie też wołają "Stokrotka" ;P
mlodaa12 - Pon 13 Mar, 2006 17:22
Temat postu:
Kosta napisał/a:
Żależy który. Jedni owijają w bawełnę, a inni mówią to wprost. Na dyskotece, wracając razem do domu. Różnie to bywa.
Pozdrawiam

HiHiHi .. MniE taKi jeden przez gg pytał .. zgodziłam się a w szkole nie podszedł :/ wkurzyłam się to powiedziałam KONIEC i skończył się dzień dziecka Razz
kasia0001 - Pon 13 Mar, 2006 17:50
Temat postu:
mloda to juz stary temat spojrz na date heh;p
mlodaa12 - Wto 14 Mar, 2006 19:16
Temat postu:
HiHiHi .. NiEzAuWaŻyŁaM ... To To PrZeJęCiE mOiMi WcZoRaJsZyMi UrOdZiNaMi Embarassed
The_Great_Vlad - Wto 14 Mar, 2006 19:26
Temat postu:
mlodaa12 napisał/a:
HiHiHi .. NiEzAuWaŻyŁaM ... To To PrZeJęCiE mOiMi WcZoRaJsZyMi UrOdZiNaMi Embarassed

Wszystko w porzadku? Nie sadze...
nasty_girl - Wto 14 Mar, 2006 19:52
Temat postu:
nie wytrzezwiala jescze po urodzinach. albo rodzice jej taka jazde zrobili ze do dzisiaj do siebie nie doszla i pisze jak...
Shaunri - Wto 14 Mar, 2006 20:04
Temat postu:
mloda"12" - "Nie wytrzeźwiała..." - Jasne, chyba po piccolo...
Mroczny_jogurt - Sro 15 Mar, 2006 07:15
Temat postu:
Kopiuje odpowiedz ;] obecny rowniez nie pytal, to b byla przesada w tym wieku biggrin Chyba bym go wykopala za takie cos;] takie rzeczy sa oczywiste jak sie ma lat nascie/ dziescia.
Keeveek - Sro 15 Mar, 2006 07:57
Temat postu:
tak, bo potem można powiedzieć śmiało "przeciez my nie chodziliśmy ze sobą, to był tylko seks"
nasty_girl - Sro 15 Mar, 2006 08:07
Temat postu:
wiec uwazasz ze chlopak powinien spytac dziewczyne "chcesz ze mna chodzic" ... to moze jescze jakas umowe podpisac, bo moze bedzie klamac ze chce, dla seksu?
Keeveek - Sro 15 Mar, 2006 08:09
Temat postu:
nasty_girl, dziecko drogie, Ty jak zwykle wszystko łykasz jak młody pelikan Smile ale zauważ że małżeństwo się formalizuje, tylko , że nie chodzi tutaj o to
- to jesteśmy parą czy nie?
- jesteśmy, raczej
- aha


tylko o teksty w stylu
chce już zawsze być przy Tobie
chciałbym Cię u swojego boku
i tak dalej Smile a nie tylko dlatego, że "ładnie loda robisz"
nasty_girl - Sro 15 Mar, 2006 08:39
Temat postu:
co nie zmienia faktu twoj poprzedni post raczej inaczej wygladal... jak bys popieral te panienki, no ale dobra nie wazne.


i jakie dziecko? panie dorosly;p
Keeveek - Sro 15 Mar, 2006 08:40
Temat postu:
nie no, pytanie "czy chcesz ze mną chodzić" pasuje raczej do gimnazjum, ale co poradzisz, tak jest łatwiej Wink i zwykle takie związki tez przychodzą łatwo Razz jednak warto sobie jasnymi słowami udowodnić, uświadomić, że naprawdę chcesz być tylko z tą jedną jedyną osobą [przynajmniej przez jakiś czas Mr. Green ]
Mała - Sro 15 Mar, 2006 09:12
Temat postu:
moj pierwszy chlopak uwaga uwaga to zabrzmi wyjatkowo smiesznie.. napisal mi na plecach! "czy chcesz ze mna chodzic"
wyjatkowo smiesznie
pan nastepny nie pytal o nic, takie rzeczy sa dosc oczywiste,
pan aktualny jest ze mna juz dlugi bardzo czas, i .. wyszlo samo z siebie? tak, tak.
Shaunri - Sro 15 Mar, 2006 14:45
Temat postu:
Keeveek - Nie, to pasuje do SP...
nasty_girl - Sro 15 Mar, 2006 16:22
Temat postu:
shunari, to raczej zalezy.. jedni tak maja w podstawowce, inni po niej wyrastaja, innym zostaje, innym to zostaje jescze duzo duzo dluzej..
opętana - Sro 15 Mar, 2006 17:12
Temat postu:
Moj sie nie pytał ;] To wyszło samo z siebie, przeciez takie rzeczy sie czuje.Gdy chłopak mowi ze Cie kocha to tez coś oznacza, nie rzuca przecież słow na wiatr;)
Shaunri - Sro 15 Mar, 2006 18:06
Temat postu:
opętana - Kocham Cię

nasty - Czy ja wiem... Chociaż nie, czekaj. Przypomniało mi się jak w mojej szkole odwalili międzyklasowy kabaret pt: Jak poderwać "Blankę" (Imię; P) - Spisali "Instrukcję obsługi Blanki" i podrzucili chłopakowi z mojej klasy, bo ten wstydził się z nią porozmawiac. Uśmiałem się co nie miara, potem było mi chłopaka trochę szkoda, no ale sam sobie winien ; )
nasty_girl - Sro 15 Mar, 2006 18:54
Temat postu:
co nie do konca shunari, bo nie rozumiem?
Shaunri - Sro 15 Mar, 2006 20:00
Temat postu:
Spróbuję jaśniej, chociaż to ciężko opisać słowami ; )

Swego czasu w mojej szkole (Tak, tak, gimnazjum) postanowiono "zeswatać" ze sobą dwie osoby - jednego chłopaka z mojej klasy, i dziewczynę z innej. No to... <chichocze> Napisali "list" zaadresowany do tego chłopaka w którym zawarta była "instrukcja obłsługi tej dziewczyny" (Tak, wpadło mi to w ręce i tak tam było napisane, nawet mnie to rozbawiło ; ) ) - czyli co ma zrobić, żeby z nią "chodzić".

Teraz najlepsze - "chodzili" ze sobą około pół roku, w życiu się nie pocałowali. Ba! Podobno (Tego nie wiem...) nawet się nie dotknęli <śmieje się i spada z krzesła>

Ta, to dowodzi że kretynizmy zdarzają się też w gim.
opętana - Sro 15 Mar, 2006 20:15
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
opętana - Kocham Cię

Kuuuurcze, ale ja Ciebie nie ;(
nasty_girl - Czw 16 Mar, 2006 07:51
Temat postu:
nie rozumialam tylko tego czy ja wiem, w koncu nie wiedizalam jakie masz na ten temat zdanie. owszem, wiekszosc par w gimnazjum tak sie zachowuje, ale nie wszyscy, jak ja sebe poznawalam tez w gimnazjum bylam.. i jakos nie przypominam sobie zebysmy sie zachowywali podobnie.
Shaunri - Czw 16 Mar, 2006 13:37
Temat postu:
nasty - Bo to wyjątek. Większość, jak mi się zdaje - się tak nie zachowuje. Nie widziałem większej liczy w/w scen (Czy temu podobnych...).
Mała - Czw 16 Mar, 2006 14:19
Temat postu:
ja jestem w 3 gimn aktualnie, rok temu ponad gdy zaczelam swoj zwiazek wyszlo samo z siebie, facet nie pytal, ot co. tak porpstu
czyzby kolejny wyjatek?
Shaunri - Czw 16 Mar, 2006 16:44
Temat postu:
Mała - Nie, w gimnazjum to już nie wyjątek...

Chyba że jest coś o czym nie wiem O_o
Keeveek - Czw 16 Mar, 2006 17:20
Temat postu:
moznaby czytając wasze posty dojśc do wniosku że nie trzeba tez sobie mówić "kocham Cię" bo to przecież oczywiste. ale czy nie jest miło usłyszeć takie słowa? mimo, że i tak wiesz, że to prawda? ja czułem że moja dziewczyna kocha mnie, ale dopiero jak mi o tym powiedziała doznałem prawdziwego odlotu biggrin
Shaunri - Czw 16 Mar, 2006 18:09
Temat postu:
Keeveek - Co innego "Kocham Cię", bo to się mówi jak już się z kimś jest, a co innego 'Czy będziesz ze mną chodzić" co brzmi załośnie...
nati_91 - Pią 31 Mar, 2006 17:43
Temat postu:
mój po prostu na TaBliCy W KlaSie Napisal nasze inicjały (na przerwie) a dokladniej to tak N czyli ja i skrót mojego nazwiska nie podam+WLaSnie on nie podam jego danych =WNM??? i znaki zapytania a ja podeszlam do tablicy i zmazalam znaki zapytania i napisalam TAK A on mnie pocalowal przy calej klasie Love Wink i teraz wszyscy uwazają nas za pare bo tak jest i ja tego nie ukrywam Very Happy :sweet:
Shaunri - Pią 31 Mar, 2006 20:04
Temat postu:
nati - Strzelam - Przedszkole?
Tremere - Pią 31 Mar, 2006 20:34
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
nati - Strzelam - Przedszkole?

lool
nati_91 - Pią 31 Mar, 2006 20:42
Temat postu:
hahaha Laughing bardzo smieszne normalnie sie zabrechtalam Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing a i zajmij sie sobą nara ci Mr. Green
Keeveek - Pią 31 Mar, 2006 21:01
Temat postu:
miłośc jak w przeminęło z wiatrem Mr. Green
Shaunri - Pią 31 Mar, 2006 22:25
Temat postu:
Ale to nie był żart - Ta wasza miłość to co to, kabaret jakiś? Pisanie na tablicy, jakieś bazgroły, podchody - No i fakt, racja! Pocałunek przed całą klasą! "bo i tak ja tego nie ukrywam" - O Boże...

PS: Muszę sobie ten tekst Nati zrzucić na dysk - Zawsze jak będę miał zły humor to post Nati przyjdzie mi z pomocą : )
nasty_girl - Sob 01 Kwi, 2006 07:32
Temat postu:
nie ukrywasz tego, jestes wyjatkowa i nadzwyczajna, kazdy tak chce. zreszta dziecka tez nie ukryjesz.
weroskaaa - Pon 01 Maj, 2006 14:22
Temat postu:
heheh...
byla przerwa siedzielismy wszyscy (tzn. cala nasza klasa) na lawce i on podszedl i sie zapytal prosto w oczy czy bede z nim chodzic... ja sie zgodzilam. Pozniej poszlismy na lody i tak jest do tej pory Razz Smile

pozdrawiam Razz Smile
Gdulcia - Pią 05 Maj, 2006 20:35
Temat postu:
U mnie zależy ... Jak się spotykałam ze starszymi facetami (16-19) to pytali wprost , a w przypadku kolegi z klasy bez doświadczenia to przysłał mi grupkę swoich kolegów z zapytaniem biggrin To dziecinne zachowanie , ale i tak się wtedy zgodziłam biggrin
Kubek - Nie 07 Maj, 2006 10:51
Temat postu:
Zawsze intrygowali mnie tacy chłopcy.Tacy , którzy wysyłali swojego kolegę "z zapytaniem".
Tremere - Nie 07 Maj, 2006 12:25
Temat postu:
Gdulcia napisał/a:
U mnie zależy ... Jak się spotykałam ze starszymi facetami (16-19) to pytali wprost , a w przypadku kolegi z klasy bez doświadczenia to przysłał mi grupkę swoich kolegów z zapytaniem biggrin To dziecinne zachowanie , ale i tak się wtedy zgodziłam biggrin

Moim skromnym zdaniem to ty jesteś jeszcze mała siksa i chłopacy w wieku 19 lat nie są odpowiednim towarzystwem dla ciebie, nie wspominając o jakichś stałych związkach...
nasty_girl - Nie 07 Maj, 2006 19:04
Temat postu:
ci co wysylaja kolegow to juz nawet nie mowie, bo to kompletne dzieci, a ci wg ciebie starsi i dojrzali tez sie jak gowniarze zachowuja, to tylko dowod na to ze nawet ci starsi sa niedojrzali..
Gdulcia - Pon 08 Maj, 2006 16:51
Temat postu:
Zawsze jak powiem , ze zadaję się ze starszymi facetami , to ktos musi mnie obrzucić błotem. Ja poprostu mam inny gust od moich rówieśniczek. Ajjj.. Trudne jest życie MAŁEJ SIKSY.(Dziękuję za komplement)

P.S. Tremere, pisze się "chłopcy" albo "chłopaki" , ale "chłopacy" to już błąd Rolling Eyes
nasty_girl - Pon 08 Maj, 2006 17:13
Temat postu:
chlopaki to blad.. nie czepiamy sie tego ze sie zadajesz ze starszymi.. ale piszesz z takim wywyzszeniem, jaka to ty nie jestes bo masz starszych kolegow, a z tego co widze to ci starsi sa na poziomie nie wyzszym od ciebie..
Kubek - Pon 08 Maj, 2006 17:15
Temat postu:
Widocznie ci starsi chłopcy mają kiepski gust , jeśli wolą takie dużo od siebie młodsze dziewczyny.Jak dla mnie to niezrozumiałe.
Gdulcia - Pon 08 Maj, 2006 17:21
Temat postu:
Nie wiem czemu tak to odczuwacie, ale ja naprawdę nie chciałam się wywyższyć , nie jestem jakoś specjalnie dumna z moich znajomości. Nie chcę wojen z mojego powodu , więc proponuję rozejm , ok?

P.S. To , że "chłopaki" to nie błąd powiedziała nam nauczycielka ;P A poza tym , jak miałoby byc inaczej? "chłopakowie" ? Laughing
Kubek - Pon 08 Maj, 2006 17:23
Temat postu:
Może chłopcy ?
Gdulcia - Pon 08 Maj, 2006 17:25
Temat postu:
Chłopcy są od słowa "chłopiec" , a "chłopak" to już inne słowo ;P
nasty_girl - Pon 08 Maj, 2006 19:37
Temat postu:
tak samo jak niektore nauczycielki mowia rozumie, chlopcy plci meskiej albo ze zadania sa prosciejsze... i co, nie jest to blad? jest.. nauczyciel tez popelnia bledy... a niektorzy po prostu wiedza mniej niz powinni
Kamikaze - Pon 08 Maj, 2006 19:41
Temat postu:
e wez napisz wyrazniej nasty
Słupek - Pon 08 Maj, 2006 21:32
Temat postu:
Ludzie, kocham, jak nie wiecie o czym piszecie a mimo to się wymądrzacie. Wystarczy zajrzeć do pierwszego lepszego słownika, zeby zobaczyć, że tak forma chłopaki jak i chłopacy są poprawne.

http://so.pwn.pl/slowo.php?co=ch%B3opak napisał/a:

chłopak -akiem; ci -acy, te -aki, -aków

EOT
tina151 - Sro 31 Maj, 2006 14:47
Temat postu:
Jak do tej pory to miałam jednego chłopaka. Na poczatku spotykalismy sie czesto i swietnie sie dogadywalismy. Któregos dnia (pamietam ze była to sroda wieczorem) zapytał czy pujde z nim na spacer do parku. Zgodziłam sie. W pewnej chwili zblizył sie, wziął mnie za reke i spytał:" czy zostane jego dziewczyna?" Oczywiscie sie zgodziłam:D I tak to sie zaczeło. Puzniej w kazda srode pod koniec miesiaca kupował mi wielki bukiet czerwonych rózWink Ale teraz juz nie jestesmy razem, niestety....
Shaunri - Czw 01 Cze, 2006 13:10
Temat postu:
tina - Skoro Ci kwiatki kupował, to mógłby się machnąć na jakiś słownik ort...
KasiaP - Pią 30 Cze, 2006 14:19
Temat postu:
Jak to było?...Byliśmy na wycieczce rowerowej.Nagle zatrzymał się i zerwał kwiat z jakiegoś krzewu.Dał mi go i spytał o chodzenie.Zgodziłam się.Ale potem z nim zerwałam,bo wszystkim rozpowiadał o nas.
sin - Pią 30 Cze, 2006 22:06
Temat postu:
Nie pytał, po prostu byliśmy ze sobą...
Już nie jesteśmy.

Poza tym mnie śmieszy ten zwrot "czy będziesz ze mną chodzić". ;p
-"O, czesć! Idziemy?"
-"Czekaj. Będziesz ze mną chodzić?"
-"Yyy... no tak."
-"Ok, mozemy iść."
=="
PS. Uhm, wiem doskonale, że nie bierze się tych słów dosłownie...Wink Tak czy inaczej śmieszy mnie to.
anndzia - Pią 25 Maj, 2007 18:32
Temat postu: Re: Jak chłopak poprosił was o chodzenie?
linka_m napisał/a:
Jak chłopak poprosił was o chodzenie? Kopiuję temat... Powiedzcie jak to było... Czy poprostu na przerwie powiedział, czy wręczając różę...



U mnie to było tak . Byłam wtedy w czwartej klasie postawówki i na przerwie podszedł do mnie koleś z pierwszej klasy gimnazjum z kolegą . Ten jego kolega powiedział : Ej młoda . To jest patryk ( chodzilo mu o tego co chiał ze mną chodzić ) , kolega cie bardo lubi , koledze sie bardzo podobasz , kolega jest w tobie zakochany i kolega chce z tobą chodzic . Cieszysz sie ? " . No ale ja tego kolesia nie znalam dobrze i z nim nie chodzilam
Marcia10 - Pią 25 Maj, 2007 19:04
Temat postu:
i zgodzilas sie?
anndzia - Pią 25 Maj, 2007 19:51
Temat postu:
Przecierz napisałam , że nie chodziłam z nim , bo go dobrze nie znałam . Jak można chodzić z kimś kogo się nie zna
Marcia10 - Pią 25 Maj, 2007 19:54
Temat postu:
moja naiwna kolezanka leci na kazdego jesli sie dowie ze ma duzo kasy a moze byc nie wiadomo jak brzyfdki i glupi
anndzia - Pią 25 Maj, 2007 20:01
Temat postu:
lol , nieźle głupia ... A tamten koleś nie wiem czy był jakiś bogaty . Mieszka w bloku , ma pitt bula Pupusia Laughing Ładny był , fajny nawet jak na pierwszą rozmowę , fajnie się ubiera , ale najgorsze jest to , ze on co miesiąc ma nową dziewczynę . Hmnn .... chcialabyś go zobaczyć ?
Marcia10 - Pią 25 Maj, 2007 20:17
Temat postu:
moze z nim pogadac.. Ma gg? biggrin Ja to potrafie zmienic ludzi..mozna by powiedziec gosciowi cos...moze by sie zmienil.
Monik - Pią 25 Maj, 2007 22:00
Temat postu:
Marcia10 napisał/a:
mozna by powiedziec gosciowi cos...moze by sie zmienil.

Tak jak niby się zmienia mój kolega, który co 2 miesiące mówi innej, że "teraz czuje, że to prawdziwa miłość na śmierć i jak z nim nie będzie chodzić to się zabije" Wink Ale jako kolega jest fajny ^^
Jak poprosił mnie chłopak o chodzenie? No cóż, w niezbyt wyszukany sposób (ten typ, którego nie pochwalacie: "ustawisz się ze mną"? ;P) ale nie skończyło się tak szybko jak te wszystkie przykłady "będziesz ze mną chodzić" się kończyły, bo będzie gdzieś już rok i nadal jest bardzo miło... ;>
Memi - Sob 26 Maj, 2007 12:43
Temat postu:
Mnie nie poprosił, wyszło w praniu.
Magwill - Sob 26 Maj, 2007 14:53
Temat postu:
Mój były ( bo z nim zerwałam ) zapytał mnie przez gg czy będziemy razem Embarassed
Niestety potem wszystko się poknociło Confused
Może dla niektórych to dziwne, ale nawet jest mi teraz jakoś lepiej gdy nie mam chłopaka Rolling Eyes
Może po prostu za wcześnie??? Rolling Eyes
Akacja12 - Sob 26 Maj, 2007 16:38
Temat postu:
Jak ja nienawidze gg w takich sytuacjach...
ewamarchewa - Sob 26 Maj, 2007 18:45
Temat postu:
Ja też nie. Jeśli komuś naprawdę zależy to zapyta się bardziej osobiście, a nie poprzez gg bądź sms-y. A już tym bardziej nienawidzę, kiedy ktoś się pyta poprzez kolegę. Takiej osobie po prostu nie zależy. Od razu bym dała kosza.
Marcia10 - Sob 26 Maj, 2007 19:29
Temat postu:
Ja np. wyznaje swoje uczucia przez gg...albo jakos inaczej..list czy jakis dyskretny sesik. Bo na live to pewnie chlopak mnie wysmieje na oczach innych i ja sie bede jakac, spale buraka i w ogole...


A jeden chlopak chcial ze mna chodzic w 1-szej klasie i zawsze jak wracalismy do domu to "przypadkiem" bral mnie za reke i dalej gadal o rybkach akwariowych(nasz ulubiony temat od zerowki) a ja zeby mu odmowic wyrywalam ta reke. Najsmieszniejsze bylo to, ze nie zmienialismy tematu roznowy i gadalismy jakby nic sie nie dzialo biggrin
Magwill - Nie 27 Maj, 2007 11:38
Temat postu:
ewamarchewa napisał/a:
Ja też nie. Jeśli komuś naprawdę zależy to zapyta się bardziej osobiście, a nie poprzez gg bądź sms-y. A już tym bardziej nienawidzę, kiedy ktoś się pyta poprzez kolegę. Takiej osobie po prostu nie zależy. Od razu bym dała kosza.


Prawda!!!
Niezbyt się ucieszylam gdy zapytał mnie przez gg, chociaż jestem bardzo wstydliwa przy chłopakach, ale lepiej bym się czuła gdyby zapytał mnie o to osobiście Rolling Eyes
mała 13 - Nie 27 Maj, 2007 11:55
Temat postu:
ewamarchewa napisał/a:
Jeśli komuś naprawdę zależy to zapyta się bardziej osobiście, a nie poprzez gg bądź sms-y.


moja koleżanka gadałš z chłopakiem przez sms bardzo długo, potem powiedzieli sobie że sie kochaj, a gdy się spotkali to natychmiast ze soba zerwali...
Marcia10 - Nie 27 Maj, 2007 13:07
Temat postu:
No wlasnie, i takie sa uroki sms...ja ew. uzywam ich kiedy wwstydze sie cos powiedziec chlopakowi, ale jeszcze nigdy nie wyznalam swoich uczuc w ten sposob.
Czarna - Nie 27 Maj, 2007 17:02
Temat postu:
Hehehe ja mojego narzeczonego poznalam przez eski dzieki kolezance, potem dalej przez eski zaczelismy sobie slodzic a jak sie spotkalismy to w ciagu chyba dwoch godzin bylismy para chociaz od samego pierwszego spotkania caly czas sie tulilismy i trzymalismy za dlonie Smile

[ Dodano: Nie 27 Maj, 2007 16:03 ]
Potem wieczorem pisalismy ze soba jak zwykle i w pewnej chwili on odpowiadajac na jakiegos mojego eska napisal "przeciez wiem, ze jestes moja myszko" no i jakos do tej pory jestesmy razem Smile
Magwill - Nie 27 Maj, 2007 22:01
Temat postu:
Oooo!!!
Prosze, prosze Very Happy
Miło usłyszeć, że chociaż jedna para jest razem Smile
Monik - Pon 28 Maj, 2007 19:10
Temat postu:
Magwill napisał/a:
Miło usłyszeć, że chociaż jedna para jest razem

Nie tylko jedna. Wydaje mi się, że kilka osób też pisało, że się nie rozstali, np nasty, ja... I chyba jeszcze parę użytkowników.
natkka92 - Wto 29 Maj, 2007 08:35
Temat postu:
Hłeh Smile Miło słyszeć takie historie... co do chodzenie dzięki esa itp to dla mnie głupota.
Ja nie mam chłopaka, nie miałam i raczej nie będę mieć jeszcze przez jakiś czas. Choć mam dobrego przyjaciela...O którym wiem, jakimi darzy mnie uczuciami...W sumie, gdy wychodzimy sami na dwór zachowujemy się jak para jakby na to patrzeć z dala...No,ale ja już sama nie wiem, co mam myśleć o swoich uczuciach...Które wcale nie są jeszcze mi do końca jasne Smile Pożyjemy zobaczymy jak to mój przyjaciel powiedział Wink
Każdemu życzę powodzenia w miłosnych rozterkach biggrin
Marcia10 - Wto 29 Maj, 2007 13:58
Temat postu:
Jakbym slyszala siebie... doslownie to samo!
natkka92 - Wto 29 Maj, 2007 17:02
Temat postu:
heh...dobrze wiedzieć że nie tylko ja mam takie problemy ;D
Marcia10 - Sro 30 Maj, 2007 16:08
Temat postu:
Dzisiaj cos mu strzelilo...zachowywal sie jak inni chlopacy czyli dziecinnie. Tylko pilka i nic wiecej.
nasty_girl - Sro 30 Maj, 2007 16:48
Temat postu:
Marciu, żeby faceci mieli w głowie tylko piłkę Wink
Marcia10 - Pią 01 Cze, 2007 13:07
Temat postu:
oprocz nieprzyzwoitych rzeczy...chociaz dzisiaj ide do szkoly a moj kolega wracal ze sklepu ze swoim kolega i mowi, "prosze martusiu poczekaj na mnie"... jakby kolegi nie bylo, tak sie zachowal biggrin W koncu przyjaciel

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group