Dzieci OnLine

Na luzie... - Sylwester 05/06

sylvia - Sob 31 Gru, 2005 14:48
Temat postu: Sylwester 05/06
Co nasi forumowicze robią w sylwestra?
Do mnie przychodzą kumpele i napweno będzie fajnie, chcociaż nigdy nie można być pewnym na 100%.
A gdy nie macie gdzie iść to:
Zapraszam cie na Sylwestra do moich znajomych. Gwarantowana szampanska zabawa w doborowym towarzystwie (gry,konkursy,itp.)
Foto z zeszłorocznej imprezy:
=> Photo <=
W tym roku bedziemy bawić sie tak samo dobrze Podaj dalej.
Może wpadniecie? hehe Very Happy
Shaunri - Sob 31 Gru, 2005 15:14
Temat postu:
Nie lubię sylwestra, nie lubię zabaw - Jakoś mnie to nie jara. Tak więc swoim starym zwyczajem zostaję w domu : )
Ona89 - Sob 31 Gru, 2005 15:41
Temat postu:
Ja idę do kumpeli. Nie będzie dużo osob bo oprócz nas tylko jej brat z dziewczyną. Jej brat załatwia nam szampana, piwo, a w ostatniej chwili okazało się, że będzie też wódka, ale ogólnie nie mam pojęcia co bedziemy robić, ale napewno dobrze się bawić Very Happy
Mroczny_jogurt - Sob 31 Gru, 2005 16:29
Temat postu:
W groni najblizszych przyjaciol, potem moze bedzie chwila na troche szalenstwa:) niestety sylwestra spedze bez mojego ukochanego jako, ze mieszka daleko i byloby to dosc problematyczne Sad
opętana - Sob 31 Gru, 2005 17:23
Temat postu:
stej at hołm ;]
ew. po 23 ide zobaczyc co sie dzieje na miescie ; ] a tak to jestem z rodzicami w domu
Anonymous - Sob 31 Gru, 2005 17:27
Temat postu:
bedzie do [cenzura].
Papierowa Tęcza - Sob 31 Gru, 2005 17:48
Temat postu:
ide do kumpla urżnąć się na śmierć grając na DS i PS2, może coś pośpiewamy na singstarze i bedzie ogolem do [cenzura] Razz [może nie aż tak źle, ale pewno nudno xD]
Anonymous - Sob 31 Gru, 2005 18:12
Temat postu:
w chacie przy komputerze ogldajac dobre filmy i o 12 toast przed lustrem.
nasty_girl - Nie 01 Sty, 2006 10:50
Temat postu:
z sebą: ogladalismy filmy, pilismy drinki.. o 12 szampan, poogladalismy fajerwerki no a reszta szczegolow zostnaie dla nas;)) a teraz niedawno wstalismy ;p
choredusze - Nie 01 Sty, 2006 13:57
Temat postu:
poszłam do Krystiana takiego.. myślałam, ze bedzie fjanie ale bylo niebardzo.
o 19 juz kilka osob lezalo na zgonie, pozniej wybili szybe, wszyscy sei schlali (ja wypilam raptem tryz piwa wiec tylko troche mnie wzielo). jeszcze sie pozniej pare osob bic zaczelo, ktos zaczal krwawic. i muzyka non stop leciala tak straszliwie glosno, ze nie dalo sie gadac:/
o polnocy chyba trzy osoby jeszcze zyly jako tako, reszta zaczela sie rozbudzac kolo pierwszej.
bylo fajnie kolo 22, bo wiekszosc osob sie swietnie bawila, tanczylismy i w ogole:)
tylko zle troche, ze wszyscy starsi i nie blyo rpawie dziewczyn:( (oprocz mnie byly dwie) wiec sie we trzy trzymalysmy razem:)
Ona89 - Nie 01 Sty, 2006 14:34
Temat postu:
Było nawet fajnie. Siedzimy z Gosią w pokoju (jej brat z dziewczyną w drugim) i nagle jej braciszek ją chyba zawołał czy coś, ona wygląda na korytarz, a on wziął petardę rzucił jej uszy chyba ledwie wytrzymały Very Happy Pilismy wino, jej brat dwa razy przyszedł z dziewczyną, żeby z nami wypić, jedno wino- porzeczkowe- było jakieś zmieszane z wódką i cynamonem, a drugie kokosowe, też dobre, no i jescze moje wino też porzeczkowe. Oglądałyśmy jakiś zboczony film na polsacie. O 12 poszliśmy na dwór z normalnym szampanem i picolo. Tomek otworzył tego normalnego i stojąc pod klatką piliśmy go normalnie z gwinta. Gośka podpalała petardy, jedna była taka, że wylatywały takie kule, ale ona się pzrewróciła i to wszystko zaczęło w nas strzelać, jejku jak ja wtedy się wystraszyłam. Przyszła jeszcze jedna koleżanka, Gośka otworzyła picolo i poszłyśmy do moich rodziców złozyć życzenia, weszłam do domu, od razu rzuciłam sie na kieliszki i zaczęłam rozlewać szapmana, który pili rodzice, wypilismy z nimi, a później wypiliśmy jeszcze picolo. Chcieliśmy odwiedzić jeszcze dwie koleżanki, ale nie było ich w domu. Jak później jeszcze "bawiliśmy się" petardami to strasznie zmarzłam, jak już wróciłam do domu (Gosi oczywiście) to braciszek miał nam zrobic drinki, ale już mu się nie chciało. Siedziałyśmy do 3, później poszłysmy spać bo o 8 trzeba było wstawać, żeby pojechać na 10 do kościoła. Ogólnie było fajnie. Jeszcze dzisiaj rano wypiłam z mamą po kieliszku wina bo zostało mi trochę.
TomcioMag - Nie 01 Sty, 2006 15:18
Temat postu:
a ja to sylwester spedziłem w domu RazzP nie sam oczywiscie biggrinbiggrin bo z liczną ekipą biggrin
zaczeli sie schodzic około 20 biggrin i odrazu przechodził osie do konkretow (picie Smile ) sie troche ponapijalismy i odrazu rozmowa lepiej szła ;d były dziewczyny (fajne biggrin ) Razz potem sie szyba mi potłukła biggrin kiliszki tez zreszta Razz ale bawilismy sie dalej biggrin tanczylismy i podczas tanca tak machali rekoma ze sie po twarzach czasem uderzali RazzP ale mimo wszystko balilismy sie dalej Smile po polnocy wyszlismy fajerwerki odpalic biggrin zeszlo sie wiecej ludu poskladalismy sobie zyczenia i gdy sie skonczyly fajerwerki to poszlismy do domu :p dalej sobie sie bawilismy pilismy i w ogole luzik Smile kawałek ekipy uciekło zaraz po pierwszej potem o 4 juz dziewczyny zaczely uciekac RazzP my je odprowadzilismy i wrocilismy do mnie poogladalismy film i sie polozylismy po piątej ;p potem powstawalismy przed 10 wszyscy zmeczeni tym piciem , w gardle sucho łeb boli i brzuch tez ;p czyli nienajlepiej sie czulismy po 12 rozeszła sie do domu reszta a ja z bratem posprzatalismy i tyle biggrin
sylvia - Nie 01 Sty, 2006 15:22
Temat postu:
U mnie było spoko, miałam polewki z koleżanki, ale wszystko w swojej kolejnośći. Przyszły do mnie 2 przyjaciółki i jedna przyniosła ruskiego 1,5L. szampana. Przed północą oglądałyśmy American Pie [tylko już nie wiem która część, coś tam o obozie muzycznym]. Moja koleżanka deklarowała się że otworzy tego szampana..w koncu wyszło na to że otworzył moj wujek, wyszłyśmy na ulice oglądac fajerwerki oczywiście z kieliszkami. Potem kieliszki dałyśmy mojej mamie i zaczełyśmy rzucać się w snieg, biegać po ulicy i śpiewać jakieś piosenki, jednym słowem wyglądałyśmy jak wariatki, jakieś 2 domy dalej jest pub i tam tez robili sylwka, wiec biegnąc po ulicy krzyczałyśmy Szcześcliwego Nowego Roku, ludzie troche zdziwieni...Poszłyśmy do domu, piłyśmy tego szampana z gwinta lub z szklanki. Moja koleżanka się uchlała, zaczeła dzwonić do wszystkich [wygadała gdzies 25zl.] i jescze sie wyrywala ze niechce nam oddac telefonu[ogolnie miala faze].Połozylsmy sie spac kolo 5/6 w jednym łozku, troche bylo ciasno. Rano sie budzimy,Vera[ta co sie upila] zaczela nas pytac co ona gadala itp. Niezle bylo, teraz musi wszystko odkrecac..ehh..
One poslzly o 9 do domu, a ja spalam do 11.
Mroczny_jogurt - Nie 01 Sty, 2006 16:07
Temat postu:
u mnie bylo pro ;] ciesze sie bo spedzilam mile chwile z przyjaciolmi, ale Ant0n ladnie nas wszystkich wyruchal w duspko, ale dostanie mu sie za to ;]
Papierowa Tęcza - Nie 01 Sty, 2006 17:41
Temat postu:
przez pół nocy męczyliśmy z cilganem piosenke "Ziomals Attack - Czerwony Pentos" próbując się doszukać jej tekstu, masa grania, muzyki, śmiechu, telefonów do znajomych (DOBOS CZEMU NIE ODEBRAŁEŚ XDDD) i ogółem było zaje*iście xD The Kingdom Hearts is light! xDDD

//edit//

a no i jeszcze mieliśmy zajawę wchodząc na chat dla gejów umawiając się z boyami (oh XDDD) i podając numery telefonów do znajomego - ubaw nie mały XDDDDDDDDDDDD
Anonymous - Nie 01 Sty, 2006 17:47
Temat postu:
dodam tylko że z moich planow nic nie wyszlo =='' caly dzien mi leb napier**** filmow nie ogladnelam i zamiast napic sie jak ludzie szampana to byl soczek jabuszkowy bo po jednym lyku szampana myslam ze zemndele. po 12 poszlam do mojej kuzynki potanczylam z menem ktorego pierwszy raz na oczy widzialam... przyszlam do chaty weszlam na neta i poszlam spac.
Anonymous - Nie 01 Sty, 2006 18:37
Temat postu:
pozygalem sie 116 razy, glowa boli juz 14 godzine i wiecej nie tkne alkoholu ;[
(aha, no i stracilem 5 godzin zycia)
DarkAngel - Nie 01 Sty, 2006 18:41
Temat postu:
Ja byłam u chłopaka. Koło 20 zaczeła się "zabawa" Laughing mieliśmy czystą(której nie tknęłam i narazie nie tkne za nic) piwo, jakiś tam likier i drinki. O 12 szampan of course a potem koło 1 ludzie zaszli się zbierać do domu. I zostaliśmy sami i było bardzo fajnie Cool
choredusze - Nie 01 Sty, 2006 21:24
Temat postu:
dodam, ze rano obudzialm sie z myślą "nigdy wiecej nie tkne alkoholu"
Anonymous - Pon 02 Sty, 2006 13:19
Temat postu:
Nop ja też =/

A ja zasnęłam sobie koło chodnika, bo wyszłam z domu koleżanki z myślą, że nikt mnie nie kocha i nikt mnie tam nie chce. Jakaś baba z facetem mnie budzili =/ Eh, a tak w ogóle, to mam całe kolana poobijane. Wpadałam do wanny i odkręcałam kurek. Wymiotowałam do zlewu, dzwoniłam bez przerwy, pisałam głupstwa na gg, rzucałam plasterkami cytryny, porawałam mojej małej Ewelince bluzkę ( oni tak mów8ą, ale to nie prawda =/ ) No i tam jeszcze . . . ;( Większości żałuję =( =/
Shaunri - Pon 02 Sty, 2006 15:18
Temat postu:
Ehehehe ; )

Pierwsze przeżycia z alkoholem (To nie jest głupia ironia, tylko pytanie : P)?
kasia0001 - Pon 02 Sty, 2006 18:46
Temat postu:
u mnie Sylwek był [cenzura].. =] Byłam w Białym (mieszkam w Suwałkach) .... napiliśmy sie, podwalalo sie do mnie paru buahaha... , pobilli jednego.. az mial rozciętą skroń aż do kości, rozcięty łeb a to wszystko przez to że poprosil naszego kumpla o szluga.. heh.. no i potem wszyscy razem bylismy na sylwku... z tym pobitym ..hehe.. bo on tak wogle szedł do nas.. niezapomniany sylwek! Brali zioła.. ale ja na szczesnie nie bralam i nie mam zamiaru.. ale ziola brali tylko kumple hehe.. no i tyle hiihi.. szzegolow nie podam bo to top secret
Shaunri - Pon 02 Sty, 2006 19:03
Temat postu:
Hihi... Hehe... 14 lat i zioła brali... Hihi, hehe... O kurde... Chyba nosorożec siedzi u mnie na klozecie... Czekajcie, sprawdzę <idzie sprawdzic>...

PS: Tak, ten post zawiera ironię ; )
kasia0001 - Pon 02 Sty, 2006 19:09
Temat postu:
ejj no ja mam 14 lat... a reszta od 15 do 18 wiekszosc 16.. heh.. zeby nie bylo
opętana - Pon 02 Sty, 2006 19:12
Temat postu:
Skoncz z tą ironią ;] raz sie zachwycic mogłes, ale bez przesady.

Ten sylwester nalezał zdecydowanie do najgorszych.Nie ma to jak limit czasowy do 1 ;] horror
Tremere - Pon 02 Sty, 2006 19:42
Temat postu:
Najpierw wszystko mialo byc elegancko, malo alkoholu, ale z czasem go jakoś przybyło, to nieuprzejmością była by odmowa.
Trochę wypiłam, zdecydowanie TROCHĘ. Kilka piw, pol likru, lampke wina i kieliszek szampana.
Potem wszystko sie rozkrecilo, kolezanka potknęła się o dywan, rozcięła łuk brwiowy, porzygała się w karetce i ogólnie bez niej było nawet nieźle. Wszscy i tak o niej zapomnieli Razz
Wrocilam do domu kolo 9, chwile pogadalam ze znajomymi na gg, wiadomo, zyczenia itepe, o 13 poszlam spac, obudzilam sie o 21 i cala noc zakuwałam na dzisiaj Razz

Z pewnoscia moge zaliczyc go do tych bardziej udanych.
Keeveek - Pon 02 Sty, 2006 19:52
Temat postu:
Tremere napisał/a:
, pol likru

likru? a co to jest? chyba, że chodziło o pół litera.. to znaczy litra..

mimo wszystko dobrze, że nie spędziłaś go nad Simsami, znowu. Razz chyba że powstał nowy mózgotrzep o nazwie likr.
Anonymous - Pon 02 Sty, 2006 20:17
Temat postu:
co jest dziwnego w paleniu w wieku 14 lat?
Keeveek - Pon 02 Sty, 2006 20:19
Temat postu:
materiałów palnych, dzieci i młodzieży nie sprzedaje się.
kasia0001 - Pon 02 Sty, 2006 20:23
Temat postu:
może wyda wam sie to dziwne ale te zioła były bardzo słabe chociaż ich nie próbowałam... kolega wziąl tego mnóstwo... po pół godziny miało działać a nie działało wogle... albo nie było po nim nic widać... ale mój inny kolega brał no i po nim było widać... chociaż jak go spotkałam to był już nawalony.. i dlatego zaczął nawalać tamtego heh =] ...dobra tak wogle to skończmy ten temat.. może opowiecie dokładniej co u was sie dzialo?
Anonymous - Pon 02 Sty, 2006 20:35
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
materiałów palnych, dzieci i młodzieży nie sprzedaje się.

alkoholu rowniez
Tremere - Pon 02 Sty, 2006 20:38
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
Tremere napisał/a:
, pol likru

likru? a co to jest? chyba, że chodziło o pół litera.. to znaczy litra..

mimo wszystko dobrze, że nie spędziłaś go nad Simsami, znowu. Razz chyba że powstał nowy mózgotrzep o nazwie likr.


Naprawdę udajesz głupiego Razz Żadnego sylwestra nie spędziłam nad Simsami, w sumie nad simsami spedzam 1/10 mojego wolnego czasu.
Ja nie sadzilam Keeveek, ze ty masz takie kompleksy. Weź się z nich lecz na worku albo poduszce, bo mnie jakoś te twoje docinki specjalanie ten... nie ruszają.
Likier, i nie obchodzi mnie, czy likru, czy likieru, czy likiera.
Ona89 - Pon 02 Sty, 2006 20:39
Temat postu:
Ant0n napisał/a:
Keeveek napisał/a:
materiałów palnych, dzieci i młodzieży nie sprzedaje się.

alkoholu rowniez

Zależy gdzie. Na rynku ruscy nie patrzą na wiek, papierosy i spirytus każdy może kupić i w dodatku tanio, bo z przemytu. Zalety Hajnówki.
Keeveek - Pon 02 Sty, 2006 20:40
Temat postu:
to lepiej nie tykaj klawiatury od komputera.. to znaczy komputra, ee, komputeru? kompu kompu..

[ Dodano: Pon 02 Sty, 2006 20:41 ]
Ona89 napisał/a:

Zależy gdzie. Na rynku ruscy nie patrzą na wiek, papierosy i spirytus każdy może kupić i w dodatku tanio, bo z przemytu. Zalety Hajnówki.


w nielegalnym handlu zakupisz nawet karabin, nie o to nam przecież chodzi..
Tremere - Pon 02 Sty, 2006 20:53
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
to lepiej nie tykaj klawiatury od komputera.. to znaczy komputra, ee, komputeru? kompu kompu..

Ty naprawdę, biedny jesteś chłopcze. Razz Już teraz wiem wszystko, uświadomiłeś mnie.
Złe wychowanie Mr. Green
Keeveek - Pon 02 Sty, 2006 20:55
Temat postu:
Rolling Eyes
sylvia - Pon 02 Sty, 2006 21:00
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
Tremere napisał/a:
, pol likru

likru? a co to jest? chyba, że chodziło o pół litera.. to znaczy litra..



Likier => Likier (z francuskiego liqueur) to wysokoprocentowy napój alkoholowy - klarowny, słodki i gęsty o smaku owocowym, korzennym lub korzenno-ziołowym. Pokrewnymi napojami są nalewki.
Very Happy
Keeveek - Pon 02 Sty, 2006 21:01
Temat postu:
chyba ktoś tu niekoniecznie zrozumiał.. "za młodzi na sen.."
Shaunri - Pon 02 Sty, 2006 22:08
Temat postu:
<załamany> Co dziwnego w tym że ludzie w wieku 14 lat palą <krztusi się i dlawi>... Nie no nic... Przeta to normalne (Inni mają po 16 i 18.. [cenzura] respekt, to prawdziwe ziomale są...)... Miało nie być ironii? Proszę.... Dzieco, czy ty jesteś (Trzymaj się i nie przeklinaj ; P) niedorozwinięta? Luuudzie, rozumiem, bądźmy dorośli, bądźmy na topie, ale nie przeginajmy. Rozumiem, palić, pal jak chcesz, ale słowa co w tym dziwnego, czy tłuamczenie się (Bo inaczej tego nie odbiorę) że ktoś tam jest 2 lata starszy... Panienko... Trzymaj mnie, bo to aż obrzydliwe jest. Po prostu odpychające (Nie mówiąc o widoku "nakręconego" dziecka..)

Poszlibyście do książek nieco... Tylko nieco... Można się wiele nauczyć...

PS: Już widzę te "pozytywne" odzewy forumowych geniuszy.
Anonymous - Pon 02 Sty, 2006 22:43
Temat postu:
ja nie mowie ze to jest rozsadne, tylko ze nie nazwal bym tego dziwnym w dzisiejszych czasach.
Shaunri - Pon 02 Sty, 2006 22:49
Temat postu:
Fakt, co racja to racja, nieco się zapędziłem, przepraszam. Odebralem to nieco jakby ktoś tutaj powiedział "No co, chodź, zajaramy, fajnie jest...", nieco się zapędziłem : )
opętana - Pon 02 Sty, 2006 22:50
Temat postu:
nie ma ironii, oo! ;o

Cytat:
Zależy gdzie. Na rynku ruscy nie patrzą na wiek, papierosy i spirytus każdy może kupić i w dodatku tanio, bo z przemytu. Zalety Hajnówki.

cały urok ruskich hehehe ;][/quote]
Kinga - Wto 03 Sty, 2006 08:19
Temat postu:
kasia0001 napisał/a:
u mnie Sylwek był [cenzura].. =] Byłam w Białym (mieszkam w Suwałkach) .... napiliśmy sie, podwalalo sie do mnie paru buahaha... , pobilli jednego.. az mial rozciętą skroń aż do kości, rozcięty łeb a to wszystko przez to że poprosil naszego kumpla o szluga.. heh.. no i potem wszyscy razem bylismy na sylwku... z tym pobitym ..hehe.. bo on tak wogle szedł do nas.. niezapomniany sylwek! Brali zioła.. ale ja na szczesnie nie bralam i nie mam zamiaru.. ale ziola brali tylko kumple hehe.. no i tyle hiihi.. szzegolow nie podam bo to top secret


Wlasnie wykonuje mega rotfla na dywanie biggrin

Jak ja kocham 13,14 latki które chlają jak smoki, palą jak smoki ... i zaczynaja wyglądac jak ... smoki

Dostają od starszych kolelegów 'coś' co ma wyglądać niby jak zioło ... chociaz co wie 13 latka o m1 ? i palą tak podekscytowane/ni (bo chlopcy tez tak maja) ze wydaje im sie ze łapią faze.

Naprują się (ze tak powiem) jak dzikie swinie (swin nie obrazajac) po czym robią dziwne rzeczy, czesto konczy sie to plukaniem zolądka.

mam 16 ... (teraz juz mi idzie 17) lat i moje doswiadczenia z alkoholem nie sa az tak ciekawe Wink


Ah jeszce osobiscie znam ... sytuacje kiedy to 13 latki z mej szkoły starej biggrin z mego gimnazjum polaczonego z podstawówką. Za zrobienie tzw 'laski' chłopakom z 3 gim (niektórzy starsi nieco ... kiblowali) dostały m1 .... tratatata ... to nic ze ta garstka jakiegos suszu nie była wcale marichuaną ... akcja byla dosyc glośna Wink


I powiem wam ;P ze pomimo tego ze na kazdej imprezie, osiemnastce bylam jedyną niepijąca ... ze na wycieczkach nie piłam wodki z butelki po wodzie biggrin ... ze nie paliłam na szkolnych imprezach ... nie przyjęłam propozycji wciągania na przerwie ... etc etc ( oj tylko mnozyc te sytyacje, propozycje etc) nie załuje Wink)) wrecz przeciwnie ... I nie bawiłam sie gorzej niz inni ... ba biggrin chyba nawet lepiej Wink))
choredusze - Wto 03 Sty, 2006 10:01
Temat postu:
heh, faktycznie 13 latki palące zioło.. ale co do picia to musze przyznac, ze sama mam niewiele wiecej, bo 15 lat. wypilam juz bardzo duzo w tym swoim krótkim zyciu, jednak oddalabym wiele, by to wszystko cofnac. dobrze wiem, ze nawalona, młoda dziewczyna to widok najbardziej komiczny i wręcz żalosny.. datego na ostatnim sylwku, mimo namow kolegow, nie wypilam wodki (jeden kieliszek) a szampana zaledwie dwa łyki.. fakt faktem, były trzy piwa, ale jak mozna sie napić trzema piwami? mialam humorek, ale kontrolowalam swoje zachowanie.
chociaz wczesniej tak nie bylo, dlatego teraz zrozumialam wiele i od pol roku pije z duzym umiarem.

P.S. mówi się 'likieru' a nie 'likru' Smile kazdy moze sie pomylic, ja tez czasami strzelam tego typu gafy. nikt nie jest idealny, prawda?
Keeveek - Wto 03 Sty, 2006 15:03
Temat postu:
Kinga, to miało być ogłoszenie matrymonialne? "młoda, bez nałogów, umiejąca się dobrze bawić.."
Kinga - Wto 03 Sty, 2006 15:13
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
Kinga, to miało być ogłoszenie matrymonialne? "młoda, bez nałogów, umiejąca się dobrze bawić.."


Zalezy biggrin jak to rozumiesz ;P
Tremere - Wto 03 Sty, 2006 15:47
Temat postu:
choredusze napisał/a:

nikt nie jest idealny, prawda?

Keevgej jest Cool
Keeveek - Wto 03 Sty, 2006 16:08
Temat postu:
to jakaś ksywa Twojego chłopaka? Cool

widzę, że wykorzystujesz braki w zespole moderującym - -" jak dziecko, jak dziecko
Anonymous - Wto 03 Sty, 2006 16:21
Temat postu:

kasia0001 - Wto 03 Sty, 2006 18:18
Temat postu:
hmm ale wy jesteście dziwni... czy ja powiedziałam ze upiłam sie jak świnia? Ja napiłam sie ale sie ne upiłam... kontrolowałam wszystko co robie.. ja podobnie jak chorodeusze.. wypiłam tylko troche... pare kieliszków... i pare piwek i mnóstwo szampana... a co do jarania.. to jak co to ja nie jarałam a że mam takie towarzystwo to moja sprawa... ja jestem od nich inna ale ja uwielbiam takie towarzystwo.. i wręcz przeciwnie nie lubie osób spokojnych... odrazu przekreślam... trzeba szaleć do puki jest na to jeszcze pora... kiedyś może być na to za późno.. trzeba korzystać z życia do puki sie ma te naście lat... (koniec mojego przemówienie ;p)
Keeveek - Wto 03 Sty, 2006 18:21
Temat postu:
kasia0001 napisał/a:
trzeba szaleć do puki jest na to jeszcze pora... kiedyś może być na to za późno.. trzeba korzystać z życia do puki sie ma te naście lat... (koniec mojego przemówienie ;p)


szalej szalej, a być może za parę lat nie będzie już czasu żeby pójśc do kościoła przed własnym pogrzebem [głosem starej, skrzekliwej babci].

Zbyt dojrzała nie jesteś, nie widzę tu odpowiedzialności.
Shaunri - Wto 03 Sty, 2006 18:24
Temat postu:
Keeveek - W jaki sposób w takim wieku chcesz widziec odpowiedzialnośc? Wiem, wiem, wyjątki się zdarzają, ale nie wygrałeś w totka, no nie : )?
kasia0001 - Wto 03 Sty, 2006 18:25
Temat postu:
nie chce być poważna.. byłam ale już sie ciesze że nie jestem.. a odpowiedzialna to jestem ...sylwek to w końcu imprezka która sie zdarza raz w roku ^^
Keeveek - Wto 03 Sty, 2006 18:25
Temat postu:
nie żebym był zbytnio dojrzały ale po prostu takie tłumaczenie się przez Ciebie wydaje mi się bardzo dziecinne.. coś jak "inni piją dlaczego ja nie moge" echhh

kasia0001 napisał/a:
nie chce być poważna.. byłam ale już sie ciesze że nie jestem.. a odpowiedzialna to jestem ...sylwek to w końcu imprezka która sie zdarza raz w roku ^^


a życie i zdrowie masz tylko jedno więc zastanów się co cenniejsze.
Kinga - Wto 03 Sty, 2006 18:38
Temat postu:
kasia0001 napisał/a:
hmm ale wy jesteście dziwni... czy ja powiedziałam ze upiłam sie jak świnia? Ja napiłam sie ale sie ne upiłam... kontrolowałam wszystko co robie.. ja podobnie jak chorodeusze.. wypiłam tylko troche... pare kieliszków... i pare piwek i mnóstwo szampana... a co do jarania.. to jak co to ja nie jarałam a że mam takie towarzystwo to moja sprawa... ja jestem od nich inna ale ja uwielbiam takie towarzystwo.. i wręcz przeciwnie nie lubie osób spokojnych... odrazu przekreślam... trzeba szaleć do puki jest na to jeszcze pora... kiedyś może być na to za późno.. trzeba korzystać z życia do puki sie ma te naście lat... (koniec mojego przemówienie ;p)


Czy ja mowie ze ja jestem powazna ?

ja sie umiem bawic bez dopalaczy ...
Nie jestem spokojna Smile chyba ze wymaga tego sytuacja czy mam swoje ciche dni Smile
Oj nie jestem :>>>

pare kieliszków, pare piwek, mnóstwo szampana ... faktycznie ' mało '

Ja tez znam roznych ludzi jestem tolerancyjna, mam znajomych którzy trudnią sie dilem ... i z roznymi ludzmi rozmawiam ... ale to nie znaczy ze musze byc taka jak oni
Shaunri - Wto 03 Sty, 2006 19:38
Temat postu:
"Lubię być w takim towarzystwie" - Jeśli jesteś... Coś tam o wronach, że kraczesz tak jak one ; )

A ja jestem spokojny... Iiiii? Jakoś nie widzę związku, co ma "bycie spokojnym" do dobrej zabawy? Że niby osoby "niespokojne" potrzebują tej "małej" ilości procentów do dobrej zabawy <wybucha śmiechem>? No fakt, w wieku 13 lat inaczej już nie idzie się bawić - Dobre zioło, fajki, nieco piwka i jaaaaazzzdaaaa : )
Kinga - Wto 03 Sty, 2006 19:48
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
No fakt, w wieku 13 lat inaczej już nie idzie się bawić - Dobre zioło, fajki, nieco piwka i jaaaaazzzdaaaa : )


Ale wiesz ze mozna wygrac w totolotka prawda ? Wink
Anonymous - Wto 03 Sty, 2006 19:49
Temat postu:
hmmm ja mam 13 lat i jak narazie to IMO shampan i od czasu do czaslu łyczek lesia ale to sporadycznie.
Shaunri - Wto 03 Sty, 2006 20:23
Temat postu:
Kinga - Jasne, codzienniek toś wygrywa, daj Bóg żebyście wszyscy w życiu wygrali - I w totka i z nałogami ; )

Kielbasa Chann - Kurde... Ludzie... Co to leś? : )
Anonymous - Wto 03 Sty, 2006 20:33
Temat postu:
a wygrales kiedys?
tak tu jest ironia
;/
Shaunri - Wto 03 Sty, 2006 20:48
Temat postu:
Anton - A do czego?
Tremere - Wto 03 Sty, 2006 21:09
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
to jakaś ksywa Twojego chłopaka? Cool

Zjedź z niego, bo ja mogę równie dobrze poskakać na twoją Kasię Cool
I nie zabieraj mi emotek, neandrze. Cool

ps - nie, nie wykorzystuje braku modow, po prostu mnie wkurzasz dziecinko, to tyle, baj ;*
Keeveek - Wto 03 Sty, 2006 21:13
Temat postu:
więcej ludzi ginie od trafienia meteorytem niż wygrywa w totka..
Shaunri - Wto 03 Sty, 2006 21:31
Temat postu:
Keeveek - Ilu ludzi codziennie ginie od trafienia meteorytem?
Keeveek - Wto 03 Sty, 2006 21:32
Temat postu:
tutaj chodziło raczej o statystyki globalne
nasty_girl - Wto 03 Sty, 2006 21:34
Temat postu:
to teraz oblicz proporcjonalnie gdzie wiecej bo przeciez nie bedziemy miliardow z milionami porownywac..
Shaunri - Wto 03 Sty, 2006 21:48
Temat postu:
Zgubiłem się o czym mowa i kto po czyjej stronie stoi ; )

Tak czy owak nie znam żadnych statystyk ludzi trafionych meteorytami ; )
nasty_girl - Wto 03 Sty, 2006 21:56
Temat postu:
ja byc bezstronna.. (jak cos to z 3 strony<lol>) takowych statystyk tez nie znam.. i dlaczego tak pesymistycznie?
Anonymous - Wto 03 Sty, 2006 22:55
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Anton - A do czego?

ha ;)
Shaunri - Sro 04 Sty, 2006 15:08
Temat postu:
Anton - Znaczy sam już nie wiesz ; )?
Anonymous - Sro 04 Sty, 2006 15:14
Temat postu:
ja wiem :>
Shaunri - Sro 04 Sty, 2006 16:58
Temat postu:
To zdradź mi ten sekret ; )
Anonymous - Sro 04 Sty, 2006 17:03
Temat postu:
nigdy w zyciu.
Keeveek - Sro 04 Sty, 2006 18:03
Temat postu:
z tego co pamiętam to prawdopodobieństwo wygrania w totka wynosi 1 do 13 mln, a prawdopodobieństwo trafienia meteorytem jest około 1,4 raza większe
Shaunri - Sro 04 Sty, 2006 18:52
Temat postu:
Zwracam honor, następnym razem weźmiemy za przykład walenie meteorytu

Czepialstwo wasze nie zna granic ; )

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group