Dzieci OnLine :: Temat: Przyjaciółka ma pretensje

Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Przyjaciółka ma pretensje

sami10 - Pią 10 Lut, 2006 16:20
Temat postu: Przyjaciółka ma pretensje

Kasia- moja najlepsza przyjaciółka ma do mnie pretensje, że trzymam sie z innymi dziewczynami.
nigdy nie miałam przyjaciółki a Kasia jest pierwsza
Niestety ona chyba mnie też skreśliła więc nie mam żadnej przyjaciółki
Teraz chce mi sie płakać
Dlaczego ja nie mam przyjaciółki?
Czy to dlatego, że wole męskie towarzystwo?
Że zostały tylko najgorsze dziewczyny w klasie?
Nie starczyło dla mnie przyjaciółek?

Kinga - Pią 10 Lut, 2006 16:33
Temat postu:

Sami

Zobaczysz ze przezyjesz niejedna przyjazn w swoim zyciu Smile

To taki wiek poprostu, ze wiekszasc osob jest niedojrzała jeszce psychicznie, emocjonalnie.
Zbyt szybko komus zaczynają ufac, i czasami po jednym spotkaniu juz mowia ze to przyjazn Wink

))
Widzisz, Kasia widocznie nie była Twoja przyjaciółką bo przyjaciele nie odchodza z takich powodów. Ale głowa do góry napewno spotkasz kogos godnego zaufania. Nic na sile Wink

nasty_girl - Pią 10 Lut, 2006 21:52
Temat postu:

przyjaciolka, to nie jest zwykla kolezanka, z ktora tylko zazwyczaj gadasz, to ktos blizszy, kto jest w dobrych i zlych chwilach. kto rozumie, potrafi pomoc a nie tylko strzelic focha o glupote. ja w tym przyjazni zadnej nie widze. pozatym, nie jestes jej niewolnica, masz prawo rozmawiac z innymi dziewczynami.

Bike_chan - Nie 19 Lut, 2006 20:13
Temat postu:

Czy aby na pewno chodziło jej tylko o to? Może po prostu wasza przyjaźń sama powoli umierała, bo miałyście inne środowiska, z którymi spędzałyście dużo czasu?

Poza tym wydaje mi sie, ze to nie jest do końca tak, ze wasza przyjaźń rozpadła się bo była niedojrzała, bo myslę, że była wystarczajaco dojrzała dla was, ale dlatego, że po prostu ludzie się zmieniają i po pewnym czasie trudno już powiedzieć, że to ta sama osoba, co wcześniej... jeśli wiecie co mam na myśli...

Niemniej jendak myślę, ze możesz pogadać z przyjaciółką. Jeżeli wam obu ten związek jest potrzebny to nie ma sensu go przerywać. Tylko trzeba zrobić mały rachunek sumienia... ;-)