Do tej pory zawsze byłam zdania, że to on ma zrobić pierwszy krok, ale się poddałam. No i właśnie jak w piątek się o to mnie zapytał na dyskotece, to już temat się zakończył i nie wrócił. Dziś w szkole też nic o tym nie wspominał, normalnie ze mną rozmawiał jakby nigdy nic. To jest mój pierwszy chłopak (ale czy na pewno chłopak?) no i spodziewałam się, że będzie do mnie dzwonił, na przerwach będzie spędzał prawie cały czas ze mną i w ogóle. No i teraz nie wiem czy on tego nie zaproponował tylko na odczep się i czy dobrze zrobiłam. Cały czas o nim myślę i nie mogę przestać.
| ewamarchewa napisał/a: |
| Dziś w szkole też nic o tym nie wspominał, normalnie ze mną rozmawiał jakby nigdy nic. To jest mój pierwszy chłopak (ale czy na pewno chłopak?) no i spodziewałam się, że będzie do mnie dzwonił, na przerwach będzie spędzał prawie cały czas ze mną i w ogóle. |
| ewamarchewa napisał/a: |
A i jeszcze w naszej klasie od tego roku jest taka dziewczyna, która po tygodniu znajomości z nim też się w nim zakochała i pisała mi o tym na gadu-gadu, a nawet wysłała mi ich rozmowę gdzie ona mu napisała, że go kocha, a on jej wysłał ![]() |
| Nikita napisał/a: |
| Eee, daj sobie z nim spokój.
To jakiś dzieciak, ciebie pyta się, czy nie chciałabyś z nim chodzić, tej dziewczynie wysyła serducha, a zaraz okaże się, że jest jeszcze parę innych dziewczyn, którym mówi i pisze podobnie... |