Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - ,,Mała miłość,,

Anonymous - Sro 10 Lis, 2004 15:27
Temat postu: ,,Mała miłość,,
Chodzi mi oto że np. 11 latka pisze że kogoś kocha i chce za niego wyjść, a widzieliście kiedyś żeby ktoś się ożenił z kimś kogo zna z dzieciństwa?? bo ja nie... chyba że w filmach Wink Czemu tak jest że w młodym wieku zauroczenia są takie przelotne... i zawsze się to kączy tym że np. ktoś jest załamany a druga osoba jest szczęśliwa że nie chodzi już z tym dupkiem... czemu wszystko jest napokaz???????????? Question
Anonymous - Sro 10 Lis, 2004 15:30
Temat postu:
Ja znam takie przypadki Razz U mnie w rodzinie tak się zdażało oraz krewni moich znajomych także tak mieli Wink W Toruniu wszystko jest możliwe Mr. Green
Naomi - Sro 10 Lis, 2004 16:02
Temat postu:
Ja myślę, że poprostu można się odkochać...
Sama tak miałam, myślałam, że ON to moja miłość życia. Love
Kochałam go jakieś 3 lata Rolling Eyes
A potem poprostu bęc i koniec. Tak to jest Neutral
Malvina - Sro 10 Lis, 2004 17:17
Temat postu:
W młodym wieku są takie krótkie zauroczenia bo w tym wieku prawie nikt nie bierze sobie takich rzeczy na powaznie..Wink) W tym wieku ważne jest zeby miec chłopaka czy dziewczyne(oczywiscie ładną! bo jakby inaczej moglo byc:D ) bo kolezanki mają(nie mówię ze wszyscy chcą tak miec...ale znam bardzo dużo przypadkow które tak myslą) .
justka007 - Sro 10 Lis, 2004 20:33
Temat postu:
Zazwyczaj ludzie jak sie znają od piaskownicy to nie potrafią ze soba być.
mroweczka - Czw 11 Lis, 2004 20:18
Temat postu:
W pewnym sensie na pewno masz rację. Mało jest małżeństw, wktórym kobieta i mężczyzna znali się od wczesnego dzieciństwa. Ja osobiście nie znam żadnego. Zgadzam się z Malviną-w dzieciństwie zazwyczaj są to krótkie i przelotne zauroczenia a nie długa miłość.
Anonymous - Pią 12 Lis, 2004 14:02
Temat postu:
ja znam małżeństwo, które mieszkało, a raczej dalej mieszka na moim ośiedlu i znają się od wczesnego dzieciństwa, tylko, że żona jest starsza od męża, ale są szczęśliwi Smile
Mieszkają blok dalej ode mnie. Całe życie mieszkali na tym samym osiedlu, i to bloki koło siebie. Blisko mieli do siebie, fajnie mieli =]
Ja chodziłam z takim jednym i cieszyłam się, że z nim zerwałam, ale on był załamany, ale jednak coś do niego czułam i wróciliśmy do siebie. Teraz uczucie nas obydwojga zgasło...
Anonymous - Pią 12 Lis, 2004 16:22
Temat postu:
ja jestem z chlopakiem ktorego bardzo ;) lubilam juz od pierwszych klas podstawowki no zanim zeszlismy sie bylo wiele mniej lub bardziej zabawnych historii lae teraz juz od 2 lat jestesmy razem.........i co najwazniejsze chcemy ze soba spedzic cale zycie
Anonymous - Pią 12 Lis, 2004 16:23
Temat postu:
ja jestem z chlopakiem ktorego bardzo ;) lubilam juz od pierwszych klas podstawowki no zanim zeszlismy sie bylo wiele mniej lub bardziej zabawnych historii lae teraz juz od 2 lat jestesmy razem.........i co najwazniejsze chcemy ze soba spedzic cale zycie
sloneczko - Sob 13 Lis, 2004 00:24
Temat postu:
to jest poprstu wiek dojrzewania:] i kazdemu potrzebne sa jakies 'milostki' pozniej bedziemy milo wspominac nasza pierwsza randke czy pierwszy pocalunek itd:)hyhz a taka milosc z dziecinstwa chyba nie jest mozliwa zeby mogla przetrwac albo zdarza sie raz na 1.000 000 RazzP no bo ja nigdy nie wyobrazalam sobie byc z kims rok czy pol:P a tu byc z kims od piaskownicy do grobu :p (dla mnie to nie realne:P) ale moze jak poznam to piekne uczucie jakim jest milosc to bede potrafila oddac kazda godz swojego zycia temu jednem:p
panienka_wierzba - Sob 13 Lis, 2004 08:28
Temat postu:
ja muszę przyznac że osoba z którą teraz jestem jest moją pierwszą
no nie miałam nikogo wcześniej przed nim, nie widze w tym nic złego, jednak nie zalezy mi na związkuj nie wiem na 2 czy 4 miesiące tylko dłużej poniewaz uważam że taki krótki nawet nie ma sensu.
Nie mówię tu o całym życiu (jednak mój 16 letni znajomy szuka dziewczyny z którą będzie mógł spędzić już całe życie [ale nie przeszkadza mu to w byciu z różnymi dziewczynami]).
Dla mnie związek, to coś wyjątkowego pomiędzy dwojgiem ludzi. Jeśli się kogos kocha tj. chce się z nim/nią spędzać każdą wolną chwilę, nie widzi się tej osoby choćby kilka godzin już się za nią tęskni (no to jest taki przykład w stadium początkowym, potem da się do wszystkiego przyzwyczaić Wink jednak ja mam to stadium początkowe narazie ^^) i mogłabym tu jeszcze dlugo wymieniać ^^ ale nie w tym temat.
Więc jesli się kogoś kocha to rozumiem, bycie razem, ale być kimś bez miłości (no dobrze rozumiem, np. moją znajomą 11 letnią która co 3 tygodnie zmeinai chłopaków - -", jest młoda rozumiem ją to jest tzw. szpan że jest się z kimś itp. nie można miec jej niczego za złe, wiele osób w jej i jej podobnym wieku tak robi) to jest to be sensu.
No dobrze pozdrawiam bo zeszłam z tematu całkowicie ^^
A małżeństwo ludzi znanych sobie od dziecka jest możliwe (zazwyczaj tylko w filmach ale jednak), zdaża się, dośc żadko ale się zdaża...
BamBI - Sob 13 Lis, 2004 09:17
Temat postu:
przeważnie kumple z "piaskownicy" pozostają kumplami do końca życia, a okazuje sie że tak naprawde się nie kochali tylko dobrze się czuli w swoim towarzystwie Smile
Mała - Sob 13 Lis, 2004 12:48
Temat postu:
hmm..
moze to glupio brzmi.. ale ja w tym momencie stwierdzam ze niema sensu szukac kogos na sile.. bo on sam mnie znajdzie i tyle.. bede wiedziala ze to on. teraz sie tylko ucze kochac, i mozna powedziec ze to wwszystko to bardzo dobra zabawa...
te wsystkie moje facety..
Keade - Sob 13 Lis, 2004 20:24
Temat postu:
Hej! Myślę, że to nic strasznego! Dzieci tak gadają - niektóre chcą się dowartościować, a niektóre za dużo się naoglądały seriali Cool
Anonymous - Nie 14 Lis, 2004 05:50
Temat postu:
Witam.
A przecież może to być powodowane przemożną potrzebą bliskości drugiej osoby, jakiegokolwiek kontaktu, możliwości wyrażenia swoich uczuć. Dorzucić do tego burzę hormonów, dojrzewanie...
Pozdrawiam Kwiat
Juwenta - Nie 14 Lis, 2004 11:02
Temat postu:
Głównie dlatego związki w tak młodym wieku nie maja wiekszej przyszłości, poniewaz tak młode osoby nie maja jeszcze ukształtowanego charakteru, nie wiedza czego moga sie spodziewac i czego oczekuja po takim związku, czesto zmienia sie ich zdanie.....ale takie pierwsze milosci sa bardzo potrzebne poniewaz wtedy odkrywamy czym jest zwiazek dwojga ludzi, jaki jego sens, czego my od niego oczekujemy, kształtuje sie juz wtedy nasze spojrzenie na te sprawy. A zazwyczaj rozstania nie sa wtedy tak bolesne, bo nie ma takiego zaangazowania wiec nawet lepiej przejść to w młodym wieku by później byc gotowym na dojrzały związek.
Takie jest moje zdanie, a chodzenie dla jaj to juz inny rozdział Wink

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group