Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Co mam zrobić?(problem z chłopakiem)

***kotek*** - Pon 23 Sty, 2006 17:58
Temat postu: Co mam zrobić?(problem z chłopakiem)
Zakochałam się w chłopaku o imieniu Kuba.Problem jest z moją talią.Nie wiem czy mu się podobam.Jak mu powiedzieć że się w nim zakochałam?Jak go zagadac?poderwac?Niedługo dyskoteka w mojej szkole i szansa na to.

Proszę o szybkie odpowiedzi,sugestie,opinie co i jak mam zrobic Rolling Eyes
giraffka - Pon 23 Sty, 2006 18:29
Temat postu:
Hej hej, nie przesadzaj tak z talia :] jesli chlopak Cie zna i lubi (niestety nie napisalas czy tak, czy nie Razz) tym bedzie przejmowal sie najmniej :] a co do zagadnia to najlepiej dowiedziec sie czym interesuje sie Kuba,znalesc cos o czym moglabys z nim pogadac i do boju :] np jesli lubi jakis konkretny zespol muyzczny mozesz dowiedziec sie czegos, jakichs kilku szczegolow na jego temat i zagadac:] tylko nie szpanuj za bardzo swoja wiedza, bo facet ucieknie gdzie pieprz rosnie, chyba ze zapodasz mu ciekawostki jakich nie znal Razz zreszta, metoda stara jak swiat,ale warta wyprobowania :]
Shaunri - Pon 23 Sty, 2006 19:06
Temat postu:
Załamujecie mnie. Stare, oklepane teksty "Dowiedz się, zagadaj i do boju!". Tak więc powiem wam jakby to według was wyglądało:

Cut-scenka: Występują: K - Kotek, Ku - Kuba

"K podchodzi do Ku"
K- Hej, słyszałam że znasz SOAD, wiesz, tam gra taki w czarnych włosach, ten z purpurowym okiem zamiast lewego jądra (Informacja z ostatniej chwili...)
Ku - A spier****...

I tyle...


Co do tematu - Nie kochasz go, jeśli go nie znasz (Lub on nie zna Ciebie)
Jeśli go znasz to możesz być zauroczona, ale wtedy nie byłoby problemu z porozmawianiem


PS: Nadal nie rozumiem całej idei "chodzenia ze sobą"...
giraffka - Pon 23 Sty, 2006 19:11
Temat postu:
Mysle ze za bardzo wszystko upraszczasz.
nasty_girl - Wto 24 Sty, 2006 17:11
Temat postu:
nie mow mu, tylko pokaz, a talia sie nie przejmuj, jezeli masz mu sie spodobac to na pewno nie za figure
Shaunri - Wto 24 Sty, 2006 17:26
Temat postu:
żyrafa - Gratuluję spostrzegawczości - Tak, to bylo uproszczenie, lub wyolbrzymienie. Miało na celu pokazanie sztampowości waszych wypowiedzi, oraz to, że nic nie znaczą. Że samo "Zagadaj" też musi jakoś wyglądac - Z [cenzura] pytanie o ulubiony boys-band się wziąc nie może.
***kotek*** - Wto 24 Sty, 2006 18:09
Temat postu: dzięki
dziekuje wam wszystkim Wink
Keeveek - Sro 25 Sty, 2006 11:33
Temat postu:
a może go zapytaj o godzine <.< widać że osoba w młodym wieku z Ciebie i niewiele masz doświadczenia, jeśli chodzi o płeć przeciwną. ja jak byłem młody [lol] to wykorzystywałem okazje takie jak walentynki. nie wysyłałem anonimów, tylko sam podchodziłem z prezentem. Dziewczę wiedziało czego się może po mnie spodziewać i było ok Razz a że osobę, z którą teraz jestem poznałem zupełnie inaczej to już inna sprawa biggrin najlepszy jest spontan, bo jak wszystko planujesz i pytasz jeszcze innych o rade to najczęściej nic nie wychodzi tak jak trzeba.
Shaunri - Sro 25 Sty, 2006 12:42
Temat postu:
Keeveek - Nawet jak sam coś planujesz to nie wychodzi z tego nic tak jak powinno. "Dobra, ja teraz mówię <hej>, ona odpowie <hej>... O kur@!, powiedziała że jest zajęta! Co robić, co robić?!" - niewielki przykład ; )

Co do braku doświadczenia - to jakoś go trzeba nabrać, lepiej poprzez koleżanki niż wcale...
Lavile - Sro 25 Sty, 2006 17:30
Temat postu:
Shaunri-podoba mi sie to, co mowisz biggrin Bo caly czas slysze tylko 'zapytaj o godzine', ' nie boj sie i z nim pogadaj' jakby to bylo takie strasznie latwe i piekne i az dziwne, ze czlowiek sie boi odezwac, przeciez nie ma powodu do strachu. Albo zeby komus pokazywac, ze ci sie podoba.
A co, jesli ty sie tej osobie nie podobasz ? I 'dajesz znaki' a ten ktos sobie mysli "kurde, ale mnie sie przyczepila, czemu za mna lazi" itp itd (ostatnio tutaj widzialam taka wiadomosc od chlopaka, pytal sie chyba co ma zrobic z dziwczyna, ktorej sie chyba podoba x_X) A co jak z siebie czlowiek tylko barana zrobi ? oO" biggrin
Shaunri - Sro 25 Sty, 2006 19:15
Temat postu:
Lavile - To co oni mówią to są sztampowe przykłady "jak zagadać do dziewczyny/chłopaka" - Wałkowane setki razy, nie pomagają. Ba! One nawet nic nie mówią.

Trzeba sobie uświadomić wiele, wiele rzeczy (Ehhh... Rozpiszę się jeśli będzie trzeba, daj Bóg ktoś to przeczyta):

1) Jeśli dana osoba chodzi z nami do szkoły, to już jest źle. W szkole poniżej liceum istnieje wyraźny podział na płcie - Chłopacy osobno, dziewczyny osobno (Tak, wiem że u was drodzy forumowicze wszyscy chodzą razem i trzymają się za rączki, nie musicie tego pisać). W takim wypadku problem tkwi:
A) W tym, iż jeśli chcesz porozmawiać z danym chłopakiem wystawiasz się na pośmiewisko jego cholernie dziewcinnych kumpli. BArdzo to irytujące, i trzeba mieć wielkie samozaparcie żeby coś takiego zrobić
B) Sam chłopak z pewnością Cię zbyje, żeby z siebie pośmiewiska nie zrobić
C) Twoje koleżanki również mogłyby się z Ciebie śmiać.

"Co zrobić?"

A) Można pójść "dziwnym zbiegiem okoliczności" w tę samą stronę co dana osoba. O ile idzie sama, to wystarczy iść obok niej - Ludzie nie lubią milczenia (Uwaga! Są wyjątki...), więc większość je przełamie. Rozmowa powinna potoczyć się swobodnie
B) Możliwe że dana osoba nigdy nie chodzi sama do domu - Problem się zwiększa. W takim wypadku można również zastosować się do punktu 1-go, ale skuteczność spada masakrycznie (Tutaj po prostu bardzo często można zostać zbytym)

2) Dana osoba chodzi z tobą do klasy. Masakra, albo zbawienie - Jeśli łatwo zdobywasz kumpli/koleżanki to nie ma problemu. Telefon zapewne miałabyś od 1-ej klasy, więc wystarczy zatelefonować i zaproponować spacer "Bo sama siedząc to za chwilę zwariuję" (Zależy też od tego za jaką osobę ludzie Cię mają, jeśli jesteś spontaniczną imprezowiczką, to nikt nie uwieży że czujesz się samotna, jeśli jednak jesteś typem samkotnika to każdego tak wyciągniesz. Uwaga! Często mogą Cię zbyć, że nie mają czasu - Próbuj umówić się na inny termin...).

3) Daną osobę widzisz na ulicy (Tak, takie przypadki też są...)
A) Idziesz sama, ta osoba też. Podchodzisz więc do niej (O ile idziecie tą samą stroną ulicy i w tę samą stronę) i idziesz obok, przepraszasz, pytasz która godzina, mówisz że pogoda jest straszna, pytasz czy danej osobie nie jest zimno (Uwaga, często skutkuje, aczkolwiek są osoby które zbędą Cię krótkimi odpowiedziami {Wyjątki} lub milczeniem, bądź pomrukiwaniem). Rozmowa potoczy sie sama.
B) Nie idziesz sama (Lub on nie idzie sam) - Daruj sobie, szanse sa tak nikle, ze prawie nie istnieja. Musielibyscie grupa podejsc, musialabys isc w grupie osob chetnych na tkaie cos i spotkac inna grupe chetna na takie cos - Walnął Cię kiedyś meteoryt?

4) Wiele innych przypadków również istnieje, których często nie warto ignorować:

A) Podręcznikowe "wpadnięcie na kogoś" - Powiedzmy że kogoś wywaliliśmy (O to na tym lodzie na dworze nie trudno) - Pomagamy, pytamy czy nic się nie stało (Daj Bóg że coś się stało i trzeba pomóc ; P), coś tam chrzanimy, rozmowa powinna sama się potoczyć.


Oraz masa innych "nietypowych" przypadków.

PS: Wsyzstko to co opisałem jest dla ludzi otwartych, gadatliwych i tak dalej.
Keeveek - Sro 25 Sty, 2006 19:21
Temat postu:
mam zastrzeżenia tylko do ostatniego punktu. Wpadanie na kogos TYLKO przypadkowe ma sens, więc planowanie tego nie bardzo. Zwłaszcza , że ponoć MA coś się stać.

zniszczenie czegokolwiek lub złamanie paznokcia wybrance, albo kostki wybrankowi przekreśli Twoje jakiekolwiek szanse na COKOLWIEK, chyba, że masz biust Pameli A. tudzież mięśnie Arnolda S.
Shaunri - Sro 25 Sty, 2006 21:37
Temat postu:
Taa, mam biust Pameli, więc mogę wszystko ; )

Fakt, trochę mi się odeszło od teamtu, ale tak pisząc i pisząc to zapomniałem już o czym pisałem : P
Martula - Czw 26 Sty, 2006 11:53
Temat postu:
Heh ja to nieśmiała jestem ale jak się zaaklimatyzuję to jest spoko Wink
Heh mi też się Kuba podobał Smile Oj tam poprostu podejdź i zagadaj np.
Cześć-Ty
Cześć-On
Itp ^^ Możecie na różne tematy gadać ^^ Laughing
Pozdrawiam Smile
Shaunri - Czw 26 Sty, 2006 14:46
Temat postu:
Martula - Dobra, a co robisz w takim wypadku?

Ty - Cześć.
On - Co?!
Ty - No... <jakiś temat zarzucasz jak myślę...>
On - Zajęty jestem... <odwraca się do kumpli i coś tam pitoli>

...?
Lavile - Pią 27 Sty, 2006 17:09
Temat postu:
Ty to jestes zyciowy biggrin

Twoje rady byly dla odwaznych-a jak ktos nie jest odwazny tylko baaardzo niesmialy ? Ma sie przelamac ? >.> (straszne ><')
Shaunri - Pią 27 Sty, 2006 17:59
Temat postu:
eehhh.... Ten jakże popularny problem zwany nieśmiałością... Jakoś ja tego nie rozumiem, jeśli ktoś jest nieśmiały, a ciągnie go do ludzi, to bardzo szybko się złamie i będzie otwarty - Jeśli jednak ktoś jest nieśmiały, ale lubi swoje towarzystwo - to mu to wsio rybka, więc nie widzę problemu.
Lavile - Pią 27 Sty, 2006 18:13
Temat postu:
Wiesz, no niby tak (ehh, ktos kto jest odwazny nie zrozumie niesmialego xD). Tak mowiac na swoim przykladzie-jak mam podejsc do jakiegos chlopaka, ktory mi sie podoba, to mi sie nogi robia jak z waty i jezyk mi sie gdzies gubi. I wez tu cos zrob ! xD
Shaunri - Pią 27 Sty, 2006 19:14
Temat postu:
"który mi się podoba" I jeśli w takim wypadku nie potrafisz do niego podejść to znaczy że On Ci się nie podoba, lub go w ogóle nie znasz, co może znaczyć, że w przyszłości doznałabyś zawodu, ponieważ okazałby się ćpunem, co mogłoby oznaczać kolejny wątek o ostatnim braniu chłopaka, jednak oczywiście ty nie posłuchałabyś naszych rad (Moich), i powiedziałabyś mu, żę może wziąć ostatni raz, jednak jeśli weźmie to skoczysz z mostu, on weźmie, ty skoczysz z mostu i będzie tragedia...

...Widzisz? Lepiej nie podchodzić.
Lavile - Sob 28 Sty, 2006 11:31
Temat postu:
Cool rozumiem xD
A jesli nie jest cpunem ? biggrin
Keeveek - Sob 28 Sty, 2006 13:35
Temat postu:
to najprawdopodobniej jest kobietą z brodą. każdy ma swojego trupa w szafie
Martula - Sob 28 Sty, 2006 16:45
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Martula - Dobra, a co robisz w takim wypadku?

Ty - Cześć.
On - Co?!
Ty - No... <jakiś temat zarzucasz jak myślę...>
On - Zajęty jestem... <odwraca się do kumpli i coś tam pitoli>

...?

W miejsce tych kropek wstawiłabym Plask w ryj ^^ Koleżance dałam to tym bardziej chłopakowi ^^
nasty_girl - Sob 28 Sty, 2006 16:56
Temat postu:
kolejny babo chlop rosnie?
Shaunri - Sob 28 Sty, 2006 17:43
Temat postu:
Ehhh... Już była o tym mowa, po co się wysilać?

PS: Już to widzę, jak po czymś takim daje mu w ryj - prędzej cała czerwona ucieka do swoich koleżanek...
nasty_girl - Sob 28 Sty, 2006 17:45
Temat postu:
najpierw, to by musiala podejsc.. ;p
opętana - Sob 28 Sty, 2006 18:06
Temat postu:
Martula napisał/a:
Shaunri napisał/a:
Martula - Dobra, a co robisz w takim wypadku?

Ty - Cześć.
On - Co?!
Ty - No... <jakiś temat zarzucasz jak myślę...>
On - Zajęty jestem... <odwraca się do kumpli i coś tam pitoli>

...?

W miejsce tych kropek wstawiłabym Plask w ryj ^^ Koleżance dałam to tym bardziej chłopakowi ^^

eee, dobrze zrozumiałam? dałabyś mu w twarz bo Cie nie zainteresował sie Tobą? ; o
nasty_girl - Sob 28 Sty, 2006 18:16
Temat postu:
z tego co napsiala to jescze przed tym na przywitanie by oberwal <sciana>
***kotek*** - Czw 02 Lut, 2006 16:13
Temat postu: ---------
Shaunri ja mysle ze nie jestes jasnowidzem.Te scenki to twoj wymysl.Nie przyszlosc.To moze sie wydarzyc ale nie musi.Uwazam ze taki przyklad ze scenkami jest troche nierealny.Ten dopisek pod nickiem dyskutant zgadza sie z toba.Co do tego tematu poradzilam juz sobie.Prosze was i Shaunriego zebyscie sie nie klocili bo nie ma sensu.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
pozdro wszystkim Wink
Shaunri - Czw 02 Lut, 2006 16:51
Temat postu:
Kurczę... <zonk> Jestem popularny O_o - Jasne że te scenki to mój wymysł, są w cholerę wyolbrzymione, nieprawdopodobne wręcz. Po prostu miały pokazać, że chrzanicie tutaj głupoty, walicie sztampowymi hasełkami "Podzejdź! Zagadaj!" - Które nic nie znaczą i w cale nie pomagają.


... Myślałem że chociaż to zrozumiecie O_o...
nasty_girl - Pią 03 Lut, 2006 10:13
Temat postu:
ja jednak sadze ze pomagaja... ale nie mozna sie dowiedziec co bedzie. albo bedzie jak mowisz, albo odwrotnie, nie podejdzie, nie przekona sie.
***kotek*** - Sob 04 Lut, 2006 17:22
Temat postu:
Shaunri to co mowisz ze wypowiedzi innych na tym temacie sa takie i owakie.Ja sprawdzilam to co oni mowia i sie udaje.A ty Shaunri napisales:chrzanicie tutaj głupoty, walicie sztampowymi hasełkami "Podzejdź! Zagadaj!" - Które nic nie znaczą i w cale nie pomagają. Ja mowie tylko tyle ze to co mowisz sie nie sprawdza
Shaunri - Sob 04 Lut, 2006 19:44
Temat postu:
kotek - Podeszłas i zagadałaś? To samo mogłabyś zrobi bez ich rad, język masz, żadnej wiedzy nie potrzeba, bo na pytanie "Jak do niego zagada" i tak otrzymujesz odpowiedz "Po prostu samo sie potoczy" - Więc te ich wypowiedzi są niczym... To tak jakby wątek stał pusty. A co z z tego co mówię się nie sprawdza? Bo nie bardzo rozumiem o czym mowa.
***kotek*** - Sro 08 Lut, 2006 18:16
Temat postu:
Bo to ze np. podajesz takie cos:
ja:hej
Kuba:Co?!
ja:no<temat jakis>
Kuba:spier..........albo zajety jestem odwraca sie i pitoli cos do kumpli.
To nie koniecznie musi tak byc.Moze np.odczep sie a inny <prowadzi dalej temat>
wiec nie rozumiem twoich wypowiedzi
Shaunri - Sro 08 Lut, 2006 19:38
Temat postu:
To akurat bylo do Martuli - spytalem co by zrobila...
Keeveek - Sro 08 Lut, 2006 19:41
Temat postu:
na moje odpowiedzi "spier%$@^j" "nie mam czasu" czy też permanent ban nie różnią się zbytnio - -'

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group