Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Gdy przyajaciółka cierpi....

Aneta65 - Wto 21 Lut, 2006 18:48
Temat postu: Gdy przyajaciółka cierpi....
Ja już nie wiem co mam mówić i robić...Moja przyjaciółka niedawno wróciła do swojego chłopaka....a po tygodniu wyszło na jaw że ten chłopak poprzez gg nas starsznie obie oszukał....wręcz bardzo beszczelnie.....podał sie za kogoś i nas czymś bardzo przezstraszył, aż tak ze przez tydzień nie mogłyśmy myślec o niczym innym. Nie bede tu opisywać jak to wszystko się wydało w każdym razie to ja odkryłam to jego kłamstwo...Na dodatek kiedy odkryłam to kłamstwo to wszystko wskazywało na to że to moja przyjaciólka (własnie ta przyjaciółka o której cały czas mowa) udawala tą osobe...Wysłałam jej sms....z pretensjami rządaniem wyjasnień z wyrzutami jak mogła mnie tak strasznie oszukac...Ale oczywiście plus miał problemy i sms'y od niej (około 10) doszły dopiero o 20.00 (wysyłalam swój sms około 17.00) Do tego czasu przyjaciólka już wszystko wyjasniła i sie wydało ze to jej chłopak tak namotał. A po co? Jak argumentował swoje zachowanie? Dlatego ze chciał sie dowiedzieć czy my naprawde się tak bardzo skumplowałyśmy....Przyjaciółka powiedziała mu że nie chce go znać i ze go nienawidzi bo przez niego omal mnie nie straciła...To wszystko działo się jakieś 2 tygodnie temu....A w tą niedziele..przyszedł do niej wieczorem...i zadał jej pytanie czy naprawde uważa go aż za takiego świra. Powiedziała mu ze wcale nie tylko czasem sie zachowuje jak kompletny świr...Wtedy on złapał ją i pocałował i tak trzymal i nie chciał puśćić....a potem przyszedł jego brat no i rzecz wiadoma musiał przyjaciólke moją puscić...Teraz ona ma kompletny mętlik w głowie....Chyba go kocha ale widze ze nie potrafii mu kolejny raz zaufać....I się z tym męczy potwornie....Aż żal patrzeć a ja juz nie wiem co radzic co mówić i co robić...I co ona ma zrobić? Narazie powiedziala mu ze musi mieć 2 miesące przerwy....a w sms'sie podpisała się:"jeszcze twoja <imie>" Radźcie......proszem... Sad Martwie się o nią-jeszcze nigdy nei chodzila taka smutna..
giraffka - Wto 21 Lut, 2006 19:18
Temat postu:
Mysle, ze te 2 miechy sie przyjaciolce przydadza.W takich sytuacjach czas czesto dziala korzystnie, bo z jego perspektywy emocje troche opadaja i udaje sie bardziej racjonalnie myslec :] a Ty zrob wszystko zeby w ciagu tego czas przyjaciolka podjela sluszna decyzje,wspieraj ja.Rozwazcie wszystkie argumenty za i przeciw i postarajcie sie wysnuc odpowiednie wnioski,bo emocjami nie zawsze warto sie kierowac.. a ja chyba odpulilabym takiego kolesia..
Shaunri - Wto 21 Lut, 2006 19:29
Temat postu:
Ja tam bym na jej miejscu zostawił to w cholerę - Znajdzie się następny, po co się męczyć?
giraffka - Wto 21 Lut, 2006 19:31
Temat postu:
Wiuesz w sumie masz racje, ale znam osobe ktora nie zostawila faceta w cholere, a niezle z niego ziolko bylo, i opamietal sie.. no i teraz to szczesliwa rodzina od lat :] dlatego potrzebny jest ten czas, zeby na spokojnie przeanalizowac wszystko zeby pozniej nie miec pretensji do siebie za pochopnie podjeta decyzje :]
Aneta65 - Wto 21 Lut, 2006 19:34
Temat postu:
Ona też ostatnio tak mowi że chyba nic z tego nie będzie bo juz zbyt wiele razy sie rozstawali i schodzili....ale cały czas widzę że coś ją do niego ciągnie...No właściwie co to za przerwa- 2 miesiące, zleciało juz tych 2 miesiecy dwa tygonie a przez ten czas chłoapk wysyla sms'sy a ona odpisuje...a czasem nawet sama pierwsza napisze...(chocby wczoraj...) On wczoraj chcial poważnie o nich pogadać i szczerze ale ona sie nie zgodzila i zagrozila ze jak przyjdzie do niej to bea zamiast 2 miesięcy 3 miesiące....no i nie przyszedł....a ona się męczy bo ją do niego ciągnie ale sie boi mu zaufać...
giraffka - Wto 21 Lut, 2006 19:37
Temat postu:
No to troche dziwna jest Twoja przyjaciolka :/ czas w ktorym ma podjac decyzje powinna spedzic bez kontaktowania sie z nim!Jezeli jeszcze w ogole sie zastanawia nad powrotem.. bo jesli tak to ma wygladac to faktycznie trzeba to rzucic w cholere.Bo albo sie cos robi albo nie, albo chce podjac rozsadna i sluszna decyzje albo mu ciagle ulegac itp... bez sensu
Shaunri - Wto 21 Lut, 2006 21:08
Temat postu:
Aaa... To ona chce podjąć widzę "samodzielną" decyzję wspierając się tobą i połową forum...

No i co z tego że trafił się przypadek że są teraz wspaniałą rodziną? Chryste... Trafił Cię kiedyś meteor?

Wyrzuty? Boże... To też trzeba mieć schizę, żeby za każdego boy'a robić sobie wyrzuty, toż to zwariować idzie...
giraffka - Wto 21 Lut, 2006 21:22
Temat postu:
Bez komentarza Shaunri :/
Tremere - Sro 22 Lut, 2006 08:58
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Aaa... To ona chce podjąć widzę "samodzielną" decyzję wspierając się tobą i połową forum...

No i co z tego że trafił się przypadek że są teraz wspaniałą rodziną? Chryste... Trafił Cię kiedyś meteor?

Wyrzuty? Boże... To też trzeba mieć schizę, żeby za każdego boy'a robić sobie wyrzuty, toż to zwariować idzie...


Toż to zwariować idzie...
Właśnie przez takie myślenie [jak ty swoją drogą] większość bojów jest taka jaka jest. Kobiety są nieco inne. Nie zauważyłeś?
giraffka - Sro 22 Lut, 2006 11:13
Temat postu:
W 100% zgadzam sie z Tremere! Wy, faceci po prostu macie wszystko w d.. i wisi wam praktycznie caly swiat naokolo :/ a juz napewno w takich sytuacjach wiekszosc facetow wszystko [cenzrua] :/ dlatego kobiety sa lepsze, po szanuja uczucia innych w takich sytuacjac, w przeciwienstwie do np Ciebie Shaunri :/ i nie, nie trafil mnie meteor ale to nie znaczy ze nie trafi juz nigdy nie?Takie sytuacje sie zdarzaja, a jesli wszyscy robili by tak jak Ty radzisz, zeby nie probowac i jak tylko cos nie pasi odpulic kogos to bez przesadzy,gdzie my bysmy zyli?!! :[
Shaunri - Sro 22 Lut, 2006 14:07
Temat postu:
Eeee... No... Zauważyłyście że męska płe rożni się od żeńskiej? To miło, teraz zauważcie którą płe prezentuję i mi tego nie wyrzucajcie O_o
giraffka - Sro 22 Lut, 2006 16:19
Temat postu:
Chyba od tego jest forum zeby swoje mysli wyrazac nie?Mozemy napisac szczerze co chcemy,nikomu takie sprawy nie szkodza..
Aneta65 - Sro 22 Lut, 2006 18:47
Temat postu:
Po pierwsze to moja przyjaciółka nic nie wie o tym ze tu pisze-nie zna tej strony...Musiała wczoraj po niego zadzwonić bo zepsół jej sie komp a on zawsze jej naprawia....No i niby wszystko uzgodnil o tych dwóch miesiącach przerwy....ale jemu cos odwalilo...i pokazał jej swoje zdjęcie z koloni z jakąś laską...i zaczoł o niej gadać...Czyzby chciał wzbudzić zazdrość? Przyjaciółka sie na niego wkurzyła bo sie z nią drażnił i porwała mu to zdjecie....Uważam że postapiła dziecinnie i jus jej to powiedziałam...weszla w jego gierke....i pokazała że jest zazdrosna./...chociaż mowi że nie jest...
giraffka - Sro 22 Lut, 2006 18:58
Temat postu:
Eh wiesz co?Ten koles jest totalnie zalosny :/ a Twoja przyjaciolka, mimo iz rwiac mu zdjecie klasy nie pokazala, a jedynie to ze osiagnal chyba co chcial, powinna dac sobie z nim spokoj.
Tremere - Sro 22 Lut, 2006 20:40
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Eeee... No... Zauważyłyście że męska płe rożni się od żeńskiej? To miło, teraz zauważcie którą płe prezentuję i mi tego nie wyrzucajcie O_o

Zaleciało szowinizmem. Fuuj.
Shaunri - Sro 22 Lut, 2006 20:44
Temat postu:
giraffka - "wróc" - To ona jest żałosna...

... Uprzedzając przyszłe posty - Czemu? A bo siedzi z nim jak ta krowa na grzędzie (Czy co tam siedzi na grzędzie) - Zamiast zostawić go w cholerę, skoro taki z niego "gbur" i zły człowiek. Skoro taki zły jest (Założę się że światło w jakim został nam przedstawiony jest zniekształcony jak przez soczewkę...)... To niech go zostawi.
giraffka - Sro 22 Lut, 2006 21:17
Temat postu:
Na grzedzie siedzi kura Razz ona w sumie tez jest, ale moze nie potepiajmy jej tak strasznie, w koncu zakochani sa slepi i w ogole.. chlopak tez zalosny jest i koniec.
Aneta65 - Czw 23 Lut, 2006 14:40
Temat postu:
Dziwicie się jej?? Widocznie nie wiecie jaki to trudny wybór wybrać między miłością a rozumem.....
giraffka - Czw 23 Lut, 2006 15:00
Temat postu:
Doskonale wiekszosc z nas wie jakie to trudne ale bez przesady, ile mozna sie meczyc?? Kiedys trzeba jakas decyzje podjac :>
Shaunri - Czw 23 Lut, 2006 15:53
Temat postu:
"Dziwicie się jej?? Widocznie nie wiecie jaki to trudny wybór wybrać między miłością a rozumem....." Khe khe, i wyszło że to Ja małe i niedoświadczone dziecko jestem co nic o życiu nie wie, tylko dlatego że powiedziałem coś co nie pasuje do zdania pani Anety...

Tak, dziwię się jej - Bo po kiego grzyba ta cała draka? "Miłość" - Fajne słówko, no nie? Szczególnie wypowiadane przez najomą, a nie samą zainteresowaną...
nasty_girl - Czw 23 Lut, 2006 19:56
Temat postu:
jezeli sie kocha, nie ma sie takich problemow z podejmowaniem decyzji.
giraffka - Pią 24 Lut, 2006 12:00
Temat postu:
100% racja..

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group