Dzieci OnLine

PRZYJAŹŃ MIŁOŚĆ - Po czym poznać przyjaźń, przyjaciela???

Anonymous - Pią 17 Gru, 2004 17:36
Temat postu: Po czym poznać przyjaźń, przyjaciela???
miłośc i przyjaźń! dla niektórych ważniejsza jest przyjaźń, a dla niektórych miłość, dla jeszcze innych bez przyjaźni nie ma miłości!!! ale nie o to chce zapytać!! po czym poznajecie że akurat ta dana osoba jet waszym przyjacielem !!! to bardzo wazne pytanie, bo nie każdy potrafi to powiedziec i nie każdy to wie!!! prosze o odpowiedzi!!!
Anonymous - Pią 17 Gru, 2004 18:21
Temat postu:
hmm np jest lojalny.zawsze cie wyslucha.A tu są podobne tematy,tzn "jakie cechy powinien miec przyjaciel"..
mroweczka - Pią 17 Gru, 2004 18:35
Temat postu:
Ja poznaję po tym,jak dana osoba odnosi sie do mnie...Bo moim zdaniem to łatwo poznać,chyba że ktoś udaje...Ja np. jak byłam jeszcze w starej szkole to poznałam się na ludziach. Zawsze "przyjaźniłam" się z taką manipulatorką-wszystko musiałam robić co ona chciała,nie mogłam mieć innych koelżanek...Ale coś mnie zawsze do niej ciągnęło. Od 5 klasy rozdzielili nas,bo było nas 30-zmieszali wszystkie dwie klasy i powstały 3-jedna o profilu sportowym i dwie zwykłe. Tamta dziewczyna poszła do sportowej klasy...Bardzo mi było przykro...I wtedy podeszłą do mnie taka dziewczyna,którą uważałam za wielką nudziarę...W ogóle całą moją klasę uważałam wtedy za nudną. Zaczęłyśmy się przyjaźnić-wiedziałam,że to szczera przyjaźń,Pati mi nie rozkazuje,oprócz siebie i ja, i ona mamy jeszcze koleżnaki i przyjaciółki i nie ejsteśmy Broń Boże "zazdrosne" Smile .Dlatego wiem,że to szczera przyjaźń tym bardziej,że to ona pierwsza wyciągnęła rękę...teraz,kiedy zmieniłam szkołę cały czas sie widujemy-oczywiście nie codziennie,tak jak to było kiedyś ale średnio 2,3 razy w tygodniu,ze względu na naukę. Wiem,ze to prawdziwa przyjaźń,bo tylko taka ma szansę przetrwać w takich okolicznościach...
Mróweczka Kwiat
nidhogg - Pią 17 Gru, 2004 21:07
Temat postu:
[wyedytowane przez nidh]
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 06:31
Temat postu:
Witam.
Po czym poznać? Po swoich uczuciach i doświadczeniach z ową osobą. Wysłuchuje Ci? Radzi? Pomaga? Często jest z Tobą, kiedy naprawdę kogoś potrzebujesz? W takim razie oboje jesteście na dobrej drodze do przyjaźni. Oboje będziecie, jeżeli sobie to uświadomicie. Tak mi się przynajmniej wydaje (bo psychologii nie studiuję). Świństwa? To zależy. Nieświadome, przypadkowe...Trzeba sie nauczyć wybaczać. Natomiast takie, o których dobrze wiemy jakie są...Cóż. I wpadki się zdarzają, wtedy wiadomo komu już nie ufać. Za przyjaciół mam...2 - 3 osoby, ale nie rozmawiałem z nimi od ... czasu.
Pozdrawiam
Naomi - Sob 18 Gru, 2004 10:23
Temat postu:
Ja poznaje takie osoby potym, że:
- mogę się im zwierzyć i mnie nie wyśmieją
- pomagają mi
-lubimy razem przebywać
-nie są natrętne, nachalne
-nie krytykują mojego ubioru, zachowań itp.

Ważan jest także intuicja, która podpowiada czy ta osoba się nadaje na prawdziwego pRZyjaciela ;]
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 14:54
Temat postu:
Ja przyjaźń poznaję po tym, jak długo znam i przyjaźnię się z tą osobą. Im dłużej ją znam - tym więcej o niej wiem. Smile Także po tym, że mogę z przyjaciółką/przyjacielem porozmawiać na każdy temat, on/ona zawsze ma dla mnie czas, podobnie ja dla niej/niego.
Miracle - Sob 18 Gru, 2004 18:49
Temat postu:
Stosunek do mnie i zachowanie.Takze wzajemne zrozumienie i samopoczucie w obecnosci tej osoby.No ale nie zawsze sa takie cechy i wogole kazdy chyba sam wie czy to przyjazn tak od serca czy tylko taka udawana Razz
sloneczko - Sob 18 Gru, 2004 23:04
Temat postu:
no ja mysle ze przyslowie "PRZYAJCIOL POZNAJE SIE W BIEDZIE" jest prawdziwe... no bo ostatnimi czasy slowo PRZYAJZN stalo sie slowem pustym... bo co z tego ze przyjaicelem nazwiemy osobe z ktora milo nam spedza sie czas jesli za tydzien nie bedziemy jej poznawac na ulicy bo np odbila nam chlopaka:/ przyjazn to naprawde cos pieknego ale widzi sie ja dopiero z perspektywy czasu... "oglada sie wspomnienia"... przyjaciel to osoba ktora zna cie na "wylot" wie o tobie wszystko moze obudzic sie w srodq nocy by isc ci z pomoca... malo jest takich ludzi ktorzy sa zdolni do takich poswiecen lecz cena przyjazni jest tego warta:]
MeGi111 - Sob 18 Gru, 2004 23:55
Temat postu:
hmmmmm.... przyjaźń.... Przyjaźń dla mnie jest nadzwyczajnym uczuciem... Czymś chyba najważniejszym... Bezgranicznym zaufaniem do kogoś... Tym, że wiem, że gdy jest mi źle, alo coś mogę z przyjacielem porozmawiać, nawet gdy jest 12 w nocy... Nigdy nie będzie mnie miał dośc... Równieź myśli o mnie w wyjątkowy sposób... Rozumiemy się bez słów. Myśli podobnie do mnie... No i przede wszystkim nigdy się na nim nie zawiodłam... Smile
Anonymous - Nie 19 Gru, 2004 17:59
Temat postu:
przyjaciel to ktoś komu mozemy się zwierzyc, pogadac szczerze poprostu ktos przed kim nie mamy tajemnic. Jest zawsze kiedy go potrzebujemy, nie mamy przed soba sekretow.
niunia2609 - Czw 30 Gru, 2004 19:07
Temat postu:
A jesli osoba ktoa nazywamy przyjacielem, czy przyjaciółka nas olewa, nie ma dla nas czasu, nie przychodzi lub nie przyjezdza na umowione spotkanie!!! jesli twierdzi ze to nic takiego, że to normalne, to co wtedy?? co wtedy robic?? czy mam prawo sie gniewac, czy tez nie ma o co?? powiedzcie i pomozcie!!! SadSadSad
niunia2609 - Czw 30 Gru, 2004 19:33
Temat postu:
cZY KIEDY Ważna dla nas osoba, was olewa, przyjaciólka ktora miałą przyjechać pogadac juz drugi raz i tego nie zrobiła, czy mam prawo sie gniewać, czy waszym zdaniem jak i jej to jest normalne i głupstwo zeby sie gniewac!!! wczoraj miała przyjechac, nie przyjechała zadzownłam do niej, powiedziałą mi ze to nic takiego , to normalne jesli ktos spotkanie odwoła!!! ale kiedy było mi wczoraj i przedwczoraj zle, ona po tym wiedziała, powiedziałą ze pogadamy w czwartek czyli dzisiaj, nie przyjechała, miała do mnie pretensje ze robie halo, tylko z tego powodu ze nie przyjechała, jak to wkoncu jest???
sloneczko - Czw 30 Gru, 2004 20:10
Temat postu:
no mysle ze skoro nie przyjechala a bylyscie umowione (to juz nie istotne raz czy dwa) jak na moje liczy sie fakt ze jesli nie mozesz przyjsc to chociaz mnie uprzedz zebym nei czekala a wyjasnienie dlaczego tez byloby mile widziane:] wiec wydaje mi sie ze powinnas jej poprostu to powiedziec ze uwazasz ja za dobra qmpele (czy tam za przyjaciolke) i ze wymagasz od niej szacunq ktory nalezy sie kazdemu czlowiekowi... wkoncu to jest twoj cenny czas :] ja bym sie zaczela gniewac gdyby to stawalo sie pozniej notoryczne:]
niunia2609 - Czw 30 Gru, 2004 22:04
Temat postu:
a jesli to spotkanie było dla mnie ważne?? jeśli rozmowa o ktorej wiedziała ze jest dla mnie wazna a mimo to nie przyjechała!!! co o tym myślisz??
czy to jest powod do złości, do kłutni, czy tak robi przyjaciólka??? SadSad
Anonymous - Sob 01 Sty, 2005 16:15
Temat postu:
Dodam jeszcze, że dla mnie przyjaźń istnieje tylko na zasadzie -> ja mówię, ty słuchasz; ty mówisz, ja słucham <- a coraz częściej przyjaźń to jest Guru i Poddana. Guru mówi, poddana słucha. Poddana mówi, Guru ma pretensje... Neutral
niunia2609 - Sob 01 Sty, 2005 20:00
Temat postu:
czy twoim zdanie przyjaźń polega na słuchaniu i mowieniu??? nic wiecej sie nie liczy w przyjaźni??? a jesli i jedna i druga osoba potrafi i słuchc i mowic, ale nie zawsze ma czas zeby to zrobić( mam na myśli rozmowe) to co wtedy??? kiedy sie tego potrzebuje, a ta osoba niema czasu lub nie przyjedzie na umowione sotkanie!!! czy to w jakiś sposob moze być przyjaźń??
Kinga - Sob 01 Sty, 2005 20:15
Temat postu:
Gabrielen napisał/a:
Dodam jeszcze, że dla mnie przyjaźń istnieje tylko na zasadzie -> ja mówię, ty słuchasz; ty mówisz, ja słucham <- a coraz częściej przyjaźń to jest Guru i Poddana. Guru mówi, poddana słucha. Poddana mówi, Guru ma pretensje... Neutral


Gabrielen Smile ... niestety niektórym sie tak wydaje tzn na siłe utrzymują taką Hym ... "toksyczną" przyjaźń

A tak anprawde w takim przypadku o przyjazni według mnie nie ma mowy

A co do tematu to że ktoś jest przyjacielem lub nie to podobnie jak z miłością ... to sie poprostu czuje ... te zrozumienie tą więż itd itd Wink
Anonymous - Nie 02 Sty, 2005 14:47
Temat postu:
niunia2609 napisał/a:
czy twoim zdanie przyjaźń polega na słuchaniu i mowieniu??? nic wiecej sie nie liczy w przyjaźni??? a jesli i jedna i druga osoba potrafi i słuchc i mowic, ale nie zawsze ma czas zeby to zrobić( mam na myśli rozmowe) to co wtedy??? kiedy sie tego potrzebuje, a ta osoba niema czasu lub nie przyjedzie na umowione sotkanie!!! czy to w jakiś sposob moze być przyjaźń??


Dla mnie przyjaciel ma zawsze czas. Ja dla przyjaciela również.
Jezu nie rozumiesz tego zdania? Chyba nie.
Często są przyjaźnie "Guru mówi, poddana słucha. Poddana mówi, Guru ma pretensje... " gdzie nie ma przyjaźni, albo jest ona udawana.

"nic wiecej sie nie liczy w przyjaźni???" - liczy się dużo rzeczy, ale nie klasyfikuję ich po kolei. Liczy się szczerość, oddanie, dotrzymanie tajemnicy itd. Dużo rzeczy.

"kiedy sie tego potrzebuje, a ta osoba niema czasu lub nie przyjedzie na umowione sotkanie!!! " -> to nie jest wtedy mój przyjaciel.

Przyjaźń to sprawa indywidualna. Ty podchodzisz do tego inaczej, ja inaczej, Kinga inaczej, ktoś tam inaczej. Jeśli potrzebuję w przyjaźni rozmowy- to jest oina najważniejsza. Szczerości - jest ono najważniesze.

PS. Kinga - Gaba Razz
sloneczko - Czw 06 Sty, 2005 15:41
Temat postu:
no jesli bylo wazne a ona nie uzasadnila dlaczego nie przyjechala to chyba jest powod zeby byc na nia zlym:] chyba ze podala jakis wazny powod ze nie mogla bo "cos tam cos tam" i uznasz ze to faktycznie bylo wazniejsze niz wasze pogaduszki...
niunia2609 - Sob 08 Sty, 2005 19:38
Temat postu:
Pomyślałam soebie w ten sposob!!!
Skoro sie nie odezwe to moze zacznei sie zastanawiać czemu sie nie odzywam i wogole że zła jestem!!! i faktycznie tak zrobiłam!! nie odzywałąm sie nie pisałem, nie dzwoniłam!!! nie zapytałam czemu nie przyjechała!!! ale i ona sie nie odezwała!! no życzenia wysłala!!!w szkole tez zachowywała sie jakby nigdy nic!!! nie weim co mam robić zeby wkoncu zrozumiała ze tak niemozna, ze to normalen jak odwoływuje sie spotkania!!! bo tak myśli!!! Chciałabym zeby zrozumiała ze zle zroiłai że mi to nie było obojetne czy przyjedzie czynie!!! co robic??
Anonymous - Sob 08 Sty, 2005 21:15
Temat postu:
Hm... co robić? Dorwij ją i szczerze z nią porozmawiaj. Wytłumacz jej, że zrobiło Ci się przyrko, że ten zaplanowany czas legł w gruzach i cały dzień miałaś popsuty... Poprostu szczerze z nią o tym porozmawiaj. Ale nie nachalnie i nie chamsko, bo wtedy można doprowadzić od kłótni. Spokojnie i miło. Smile Jak podczas każden innej rozmowy, np. o chłopakach. biggrin Wink
Robal - Sob 08 Sty, 2005 21:53
Temat postu:
Po mojemu przyjaźń to zdolność do pomagania sobie nawzajem, zdolności do dawania siebie i od siebie, gdy przyjaciel jest w potrzebie ale i zdolności do przyjęcia od przyjaciela pomocy a nie unoszenia się dumą, gdy my mamy kłopoty. I jest to również zdolnośc do tolerowania swoich wad ale równiez i do rozmawiania o tych wadach. Jak mi przyjaciel powie, że żestem niepunktualny albo np za czesto bez powodu wybucham, to nie staram się mu wmawiać, że nie ma racji skoro wiem, że ma, tylko prubuje się zmienić, ale on dla odmiany przyjmuje te moje wady bez nadmiernego brania ich do siebie. I może mi dosadnie wypominać rzeczy, których nie wypada mówić komuś innemu (typu:stary-zapasłeś się makabrycznie. Weź się za siebie. od jutra biegamy). Najważniejsze jest zaufanie. Nawet jak mnie dobry kumpel skrytykuje to wiem, że to jest w dobrej wierze a nie na zasadzie dowalania mi.
No i jeszcze jedno- prawdziwy przyjaciel wie, że nie jest ideałem, że ma też swoje wady, oraz że nie jest małżonek którego trzeba ze soba wszędzie brać albo jest na każde zawołanie. Wiadomo, że czasem można mieć kłopoty ale przyjaciel nie zawsze może pomóc bo ma swoje życie. W takich wypadkach może się okazać, że my mu jesteśmy bardziej potrzebni niż on nam i to też trzeba uwzględnić. I zawsze trzeba pamiętać, że przyjaźń to też czasem przemilczenie swojego problemu by przyjaciel mógł np iśc na wspaniałą imprezę ze swoją przyjaciółką a nie psuć sobie wspaniale zaplanowanego wieczoru naszymi kłopotami. Bo to, że nam mama nie daje na nowe buty bo mamy 10 par w szafie (no mi już od dawna nie daje), nie jest powodem by przyjaciel nie mógł spędzić popołudnia na spacerze ze swoją dziewczyną a wysłuchiwał żali jaka to mama jest wredna i zła. Jak zwykle się rozpisuje Embarassed
Inversja - Sob 08 Sty, 2005 22:07
Temat postu:
Prawdziwa przyjaŸń dlamnie ujawnia się wtedy gdy zwierzasz się przyjaciółce przyjacielowi a on cie słucha.
Ja miałem kiedyœ przyjaciela ale œię na nim zawiodłem i teraz już nie wierzę w przyjaŸń.
niunia2609 - Czw 13 Sty, 2005 21:47
Temat postu:
Ja mojej przyjaciółce moge powiedziec wszystko, ona mowi mi wszystko, mowi mi rzeczy o ktorych nikt inny nie wie, albo wiedza tylko najblizesz osoby!!! Tylko ona nie ma czasu dla mnie bardzo często, własciwie to jest iwelkie wydarzenie jak sie mozemy spotkac i pogadac tylko we dwie!!!a bardzo czesto jest to dla mnie wazne!!! Czy z tego powodu moza uwazac ze ona mnie olewa czy ma mnie w d.........???? Ufamy sobie staramy sie byc szczere w stosunku do siebie!!! czy to juz jest przyjaźń??? z mojej strony to jest przyjaźń, jest mi bardzo bliska i zaley mi na niej!!! ale czy jej też?? jak myslicie!!! SadSadSad
Anadriel - Pią 14 Sty, 2005 21:27
Temat postu:
To czy ktoś jest naszym przyjacielem, po porstu się czuję.... z czasem nie potrafisz z nikim innym gadać o właśnie TYCH sprawach, tych które znaczą dla CIebie narazie tyle co życie. To człowiek, który wie co i kiedy zrobisz, co czujesz... wyjmuje Ci słowa z ust, kiedy potrzebujesz Go zawsze jest w stanie CI pomóc.... to się czuje... Kwiat
Anonymous - Sob 15 Sty, 2005 07:18
Temat postu:
Dobry.
Sama sobie musisz na to pytanie odpowiedzieć. To, że rzadziej się spotykacie wcale nie znaczy, że ma Cię w d**ie, tylko, że ma zwyczajnie mało czasu, napięty plan tygodnia czy coś w tym rodzaju. No i raczej nie pytaj się nas, którzy waszych relacji nie znamy, a tak skąpy ich opis (do tego subiektywny) nie zda ich na pewno. Jeżeli czujesz, jesteście.
Pozdrawiam Kwiat
niunia2609 - Sob 15 Sty, 2005 15:08
Temat postu:
ja czuje, ale czy ona czuje to samo co ja??? o to mi głownie chodzi!!! Martwie sie tym i zadreczam, czy ona tak samo jak ja uwaza mnie za przyjaciólke!!! nie mam sie tego jak dowiedzieć, bo przeciesz nie zapytam!!!
Anonymous - Nie 16 Sty, 2005 06:44
Temat postu:
Witam.
Hmmm...Gdybyś się zdobyła na odwagę, mogłabyś o to zapytać. Z drugiej strony, skoro się naprawdę dobrze dogadujecie, zwierzacie i tak dalej, to właściwie...Sama chyba możesz sobie na to odpowiedzieć. Rozumiem, że potrzebujesz takiej świadomości, ale...My Ci nie powiemy, wg mnie nie jesteśmy w stanie, bo nie wiemy co myśli i czuje Twoja...przyjaciółka.
Pozdrawiam Kwiat
Nacia - Nie 16 Sty, 2005 21:50
Temat postu: odp.
Przyjaciel to:
-osoba ktura cię lubi
-osoba ktura ci moze zaufać (i odwronie)
-osoba z krtórą się nie kłucisz
Osoba która cię kocha;
osoba która darzy cię sympatia
osoba która wciaż cchce być stoba.
osoba której bardzo i to bardzo możesz bardzo zaufać

Tak mi sie wydaje. Powodzenia.
niunia2609 - Sro 19 Sty, 2005 14:43
Temat postu:
To moge ci powiedziec ze z tego co wymeiniłeś istieje:
Lubi mnie
ufa mi i odwrotnie
darzy mnie sympatja tak mysle
i bardzo moge jej zaufac

a co do tego czy sie kłucimy, to tak!! wydaje mi sie gdybysmy ise nie kłuciły to byłoby tak sztucznie, chodzi mi o to ze każdy sie kłuci, przyjaciółki, najlepsze małżezstwo itd...
co do tego czy mnie kocha, to nie wiem i chyba sie nigdy nie dowiem, no bo jak??? SadSadSad niby to powinno sie czuć, ale nie wiem jak odruznic sympatje przyjaciólki od tego czy mnie kocha!!!
i to czy wciaz chce byc zemna to chyba nie!!! zreszta nawet nie mamy takiej mozliwości!!! sotykamy sie dziennie w szkole, ale żeby spotkac sie poza szkoła i pogadac to juz gorzej, bo za kazdym razem jak chce to ona niema czasu!!! Bardzo mnie to deerwoje i juz pare razy nie rozmawiałysmy ze soba przez to!!! Własciwei dlatego ze sie obraziłam, bo dla niej to normalne odwoływac spotkanie!!!chodz ostatnio udało nam sie i było super!!! Bardzo lubie spedzac z nia czas!!!

A teraz co powiecie??? to przyjaźń???
mroweczka - Sro 19 Sty, 2005 17:55
Temat postu: Re: odp.
Nacia napisał/a:

-osoba z krtórą się nie kłucisz


Tu się nie zgodzę. Chyba nie ma przyjaźni bez chociażby najmniejszej sprzeczki Smile Nie zawsze przecież są to brutalne krzyki z bluzgami...Ale chyba w każdj przyjaźni była choć jedna kłótnia...
Mróweczka Kwiat
niunia2609 - Sro 19 Sty, 2005 18:01
Temat postu:
no ja tez własnie sie z tym nie zgodze!!!
bo wszedzie zdarzaja sie sprzeczki, kłutnie!! nawet w najlepszej przyjaźni czy małzenstwie1!!!
misiaczek19 - Sob 29 Sty, 2005 22:37
Temat postu:
hmmm "po czym poznac przyjaciela"?
Mysle ze po tym jak sie do ciebie odnosi
jakie sa relacje miedzy wami
czy ufacie sobie wzajemnie
czy jest szczery
czy ma czas dla ciebie
czy cie wysłucha
czy pomoze kiedy tego potrzebujesz, kiedy potrzebujesz jego pomocy

Mysle ze jest duzo tego, duzo do wymieniania, pewnie coś opusciłam ,czegos zapomniałam czegos waznego!!!
moze lepiej zadac pytanie jaki nie powinien byc przyjaciel, czy przyjaciel ktory np. nie ma czasu dla ciebie, albo ktory sie wiecznie nie odzywa, ale pomoze wysłuch jak jest okazja porozmwiac, ufa ci, czy to jest przyjaciel???
natasha - Wto 01 Lut, 2005 19:33
Temat postu:
Przykro mi ale nie odpowiem Ci na to pytanie bo sama chciala bym wiedziec jak to rozpoznac Rolling Eyes
misiaczek19 - Nie 27 Lut, 2005 13:56
Temat postu:
no dokładnie też chciałabym wiedziec, bo w gruncie rzeczy to nie jest prosta odpowiedz!!! moze jednak ktoś nam tu pomoze??
Kicia91 - Nie 27 Lut, 2005 15:39
Temat postu:
No wiec moim zdaniem " Przyjaciel, który nie ma czasu, nie odzywa sie ale pomoze w trudnych chwilach i ufa" on chyba jest przyjacielem tzn. trzeba brac pod uwage okoliczności:
1. Jesli nie ma czasu bo np. on ma swoje zajecia a Ty swoje i sie nie widujecie bo jest bardzo zapracowany a nie odywa sie daltego bo np. sie nie widujecie albo cie nie zauwaza to jestz pewnoscia przyjaciel chociaz wiadomo ze przyjażń trzeba pielegnować ale jesli nie ma czasu i ma wazne powody a nie np. spotkanie z innymi znajomymi to to go chyba usprawiedliwia a jak sie juz spotkacie i jest spoko bo wysłucha i pomoze to to jest przyjaciel.
2. Jesli nie ma czasu bo spotyka sie z inymi przyjaciólmi nie odzywa sie w ich towarzystwie jednym słowem zachowuje sie jakby cie nei znał a gdzy go potrzebujesz i gdy jest bez swoich "innym przyjaciólł" jak cie wtedy wysłycha i pomoze i zaufa to nie jest prawdziwy przyjaciel... Tzreba mu wtedy powiedziec ze jak ma dalej tak byc to ty nie chcesz takiej przyjaźni w ktorej on cie ignoruje jesli jest z innymi i jesli wtedy powie "dobra spoko mi juz nie zalezy " to znaczy ze to nie jest przyjaciel a jesli powie "sorry postaram sie zmienic" i nie bedzie takie jak był to jest prawdziwy przyjaciel chociaz nie zachowywał sie jak on ale trzba wybaczac...

to jest moje skromne zdanie i piszcie swoje zdanie na ten temat hehe
Mia - Pią 18 Mar, 2005 13:10
Temat postu:
przyjaciel powinien zrozumieć, pocieszyć. Pamiętaj że nie ten Twoim przyjacielem z którym się śmiejesz, ale ten z którym płaczesz... weź to sobie do serca Very Happy

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group