Dzieci OnLine

Psychologia - Czy to coś zmieni ?

Nikita - Nie 17 Kwi, 2005 16:48
Temat postu: Czy to coś zmieni ?
Jak myślicie...? Czy waszym zdaniem wydarzenie, które wtrząsnęło cały świat, chodzi mi tu o śmierć Jana Pawła II zmieni/zmieniło nas Polaków ? Czy jesteśmy lub będziemy lepsi ? Czy to tylko tak na chwile ? Nagle staliśmy się prawdziwymi chrześcijanami, a teraz gdy życie zaczęło toczyć się dalej i każdy wrócił do swoich codzienych zajęć i obowiązków wszystko jest tak jak przedtem...?
Chesterka - Nie 17 Kwi, 2005 17:11
Temat postu:
Ja myślę, że wszystko wróci do poprzedniego stanu Razz
Anonymous - Nie 17 Kwi, 2005 17:13
Temat postu:
Myślę że ten cały ,,pokój'' na świecie niedługo sie rozpadnie, wybiorą nowego papieża i wszystko zacznie się od nowa. Te wszystkie dobre gesty, pojednania były konieczne a tak naprawde ich nie ma...
Kinga - Nie 17 Kwi, 2005 17:15
Temat postu:
Było tak zajeefajnie ... a teraz = =
BYŁO ... tak trzeba by to podkreslic zycie znow toczy sie swoim rytmem ...
Skandale rabunki ... eh ... dzien jak coedzien
Nikita - Nie 17 Kwi, 2005 17:15
Temat postu:
No właśnie...Telewizja to wszystko wyolbrzymiała moim zdaniem...
Już teraz widać, że wszystko wraca do normy...Kibice się biją, w szkole jak dawniej agresja i wulgaryzmy, w TV znów jakieś kłótnie Razz Neutral Confused Niestety taka jest prawda... Rolling Eyes
codi - Nie 17 Kwi, 2005 17:16
Temat postu:
Będzie tak jak było...
Papież umarł i nagle wszystkich ogarneło dobro i miłosierdzie a tak naprawde wiecie jak jest...
Ludzie powoli zapominają że ktoś wogóle umarł i wszystko wraca do naszej polskiej normy Mad
panienka_wierzba - Nie 17 Kwi, 2005 17:19
Temat postu:
wszystko ejst takie jak kiedys
wszystko wrocilo do normalnego rytmu
bo ja innaczej mozna to sobie wyobrazic?
wszyscy wciaż beda sie tloczyc na ulicach caly czas na msze (taki glupi przyklad)
a czy zmienił eee 'nas'/?/ polaków
nie uogólniajmy
każdy powinien sobie zadać pytanie
zmienił mnie?
jesli nie, to czemu mam pretensje do otoczenia?
zachowuję się tak jak poprzednio?
moze powinienem/powinnam się zmienic?

bo widze ze wszyscy tu mają pretensje ze wszystko jest takie jak poprzednio
a jak innaczej to sobie wyobrażacie?
Kinga - Nie 17 Kwi, 2005 17:23
Temat postu:
Jak sobie to wyobrazałam ?
Sama nie wiem ...

Czy cos we mnie sie zmienilo ? Tak ... bardzo duzo Smile
Inaczej spogladam na pewne sprawy
Noid - Nie 17 Kwi, 2005 17:23
Temat postu:
Zgadzam sie, ze wszystko wroci to pierwotnego stanu o ile juz nie jest tak jak dawniej.
panienka_wierzba - Nie 17 Kwi, 2005 17:25
Temat postu:
Kinga napisał/a:
Jak sobie to wyobrazałam ?
Sama nie wiem ...

Czy cos we mnie sie zmienilo ? Tak ... bardzo duzo Smile
Inaczej spogladam na pewne sprawy

hm.. spoglądać
więc po części mozesz mieć 'czyste sumienei'
ze nie tylko wymagasz od innych zeby sie zmienili
a sama to robisz
bo zawsze we wszystkim trzeba zacząć od siebie
Kinga - Nie 17 Kwi, 2005 17:27
Temat postu:
panienka_wierzba napisał/a:
Kinga napisał/a:
Jak sobie to wyobrazałam ?
Sama nie wiem ...

Czy cos we mnie sie zmienilo ? Tak ... bardzo duzo Smile
Inaczej spogladam na pewne sprawy

hm.. spoglądać
więc po części mozesz mieć 'czyste sumienei'
ze nie tylko wymagasz od innych zeby sie zmienili
a sama to robisz
bo zawsze we wszystkim trzeba zacząć od siebie


racja racja ... tyle ze ja od nikogo nie wymagam Smile
Tylko jest mi torche zal że ... wsyztsko znow jest takie " szare " takei normalne Smile
Ale mozna było sie domysleć ze tak bedzie Smile


panie Noidzie ... Juz tak jest ! ... juz wsyztsko jest normalne Smile
Anonymous - Nie 17 Kwi, 2005 17:29
Temat postu:
z grubsza nie zmieniło sie nic...jakby było mineło
ale bedzie gorzej...aż bedzie źle i osiągnie to pewien stan ... a potem sie to odbije gwałtownie w przeciwną strone
kto wie czy nie za gwałtownie
Pulkownik Nikt - Nie 17 Kwi, 2005 17:34
Temat postu:
Pokoju na swiecie jak nie bylo tak i nie bedzie. Poprostu media tak to przedstawily. Ludzie nadal gineli w iraku trwala wojna w rodzinach patalogoicznych ojcowie bili dzieci a kibice jak sie okazalo prali sie na meczach. Poprostu w mediach o tym nic nie mowiono i ludzia sie wydawalo ze swiat stanol w miejscu na pewien czas i dumal nad swoim dotychczasowym zyciem. Oczywiscie tak nie bylo.
edytujemy <ciach ciach> oczywiscie sa wyjatki :]

Pozdrawiam Smile
Anonymous - Nie 17 Kwi, 2005 17:37
Temat postu:
Jak to powiedziałąm w pierwszy dzień powiem i teraz ta cała żałoba 2 metrowe czarne wstążki na czym się dało i tak dalej to ładne odstawianie szopki. Byłam na czukaniu za papieża i smutno mi było, ale wiadomo, że nie obnisiłam się z tym, bo wiem, ze i tak połowa tych największych żałobników tylko raz na ruski rok przypomni sobie Jana Pawła II za niedługo a teraz najwięksi żałujący
Anonymous - Nie 17 Kwi, 2005 19:44
Temat postu:
Teraz jak widac wszyscy sie miluja... jakby.. ale i tak gdzies bly na jakims stadonie rozboje. To zalezy od ludziprzeciez nie wszyscy sa tacy sami, niektorzy mogą sie zmienic niektorzy nie. Mi to dało domyslenia i zmienilam sie... na lepsze.Smile
Anonymous - Nie 17 Kwi, 2005 19:52
Temat postu:
A ja po śmierci papieża nie zmieniłam się....
Tyle że jakby troszke o nim opowiadam dla osób z mojej klasy bo są innej wiary i mało o nim wiedzą.
Chodziłam też do kościoła na każdą Mszę.św. poświęconą śmierci papieża
Czyli na gorsze sie nie zmienia Razz
EU07 - Nie 17 Kwi, 2005 20:28
Temat postu:
W RZyciu codziennym moze niewiele sie zmieni/zmienilo. Niemniej moge powiedziec, ze jeśli chodzi o zblizenie ludzi do Kosciola to efekty poki co, jeszcze sa widoczne. Obserwuje to z troche innej perspektywy i moge stwierdzic, ze jeszcze nigdy tyle ludzi nie chodzilo w dni powszednie do Kosciola... Odkad pamietam wieczorna msza o 18 byla odprawiana dla kilkunastu osob, a od smierci Papieza dzien w dzien na tej samej mszy o 18 ludzi jest znacznie wiecej, lawki zapelnione sa w 90% (zwykle w 10-15%). Analogicznie w niedziele.... Poranna niedzielna msza o 8 nie cieszyla sie zbytnia popularnoscia, a teraz...? Teraz nawet na tej mszy ludzie nie mieszcza sie do Kosciola! Na innych mszach jest podobnie. Tak wiec na razie wszystko wyglada wspaniale. Ale zobaczymy na jak dlugo.
nasty_girl - Nie 17 Kwi, 2005 21:02
Temat postu:
na pare dni zmienila.. ale jak widac nie na krotko.. pokazali to chociazby kibice.. i na pewno nie sa jedynymi osobami
agag - Nie 17 Kwi, 2005 21:37
Temat postu:
a ja się zmieniłam
ciężko opisać w jaki sposób, ale czuję to
stałam sie bardziej refleksyjna i tolerancyjna
a najbardziej czuję to, że udaje mi się przetrwac w postanowieniach, które zazwyczj odpuszczałam juz po 2-3 dniach

myślę też, że w ostatnim czasie (pomijając medialny szum) rozjaśniło się "tło" w naszej rzeczywistości.
przywykliśmy trochę do tego, że my nie jesteśmy tacy źli, bo dookoła są gorsi... (w różnych aspektach)
teraz niby my jesteśmy tacy sami, w naszym zachowaniu niewiele się zmieniło, ale to "tło" wskazuje, że dookoła są też lepsi i nie jest ich tak mało, jak nam sie wcześniej zdawało
Przez to "tło" stawiamy sobie wyżej poprzeczkę iprzynajmniej próbujemy.. no właśnie co?...być lepsi?
tak przynajmniej jest w moim przypadku
wiem, że żadne ostentacyjne obietnice nic nie zmienia w moim myśleniu
ale samo myślenie, bez zbędnych obietnic i publicznych aktów, może zmienić moje zachowanie
panienka_wierzba - Pon 18 Kwi, 2005 07:53
Temat postu:
zauwazylam ze niby jest rownouprawnienie
a kobiety nie mogą zostać eee 'papiezem' : >
denerwujące (przepraszam za zmiane tematu)
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 11:20
Temat postu:
a cóź zachciało ci sie być papieżycą...takaś święta biggrin?
co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami(tak jakoś nie ma dla kogo, bo nie ma już "dam"). A raz sie owym wybraniacie...
co do zmiany...ja żadnej nie czuje...jak byłem złym tak zostałem
możecie sie pocieszac patrząc na mnie że jestem gorszym
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 13:27
Temat postu:
Tsej napisał/a:
a cóź zachciało ci sie być papieżycą...takaś święta biggrin?
co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami

Wypraszam większość facetów, któych znam zachowuje się wedłóg tego jak powinni =]

Co do równouprawnień to słyszałam wypowiedź, że najlepszym kandydatem jest papież z Nigeri (chyba) chodzi o murzyna, stara się jak moze w stwoim kraju, jest dobry dla ludzi, ale jego pewnie nie wybiorą bo po pierwsze na pewno są jeszcze uprzedzenia, po drugie Nostradamus miał widzenie łohohoho
paulinka-blondynka - Pon 18 Kwi, 2005 17:22
Temat postu:
tak jak papieżem będzie murzyn to będzie koniec swiata (podobno) biggrin
Nie wierzę w to,bo co to za różnica jaki kto ma kolor skury??
Rzadna biggrin
Chesterka - Pon 18 Kwi, 2005 17:27
Temat postu:
paulinka-blondynka napisał/a:
kolor skury??


paulinka-blondynka napisał/a:
Rzadna biggrin


Słownik nie gryzie =/ (sorry, ale mam zły humor i będę się czepiać Razz )
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 17:32
Temat postu:
Chesterka napisał/a:
paulinka-blondynka napisał/a:
kolor skury??


paulinka-blondynka napisał/a:
Rzadna biggrin


Słownik nie gryzie =/ (sorry, ale mam zły humor i będę się czepiać Razz )
Chesterka trzeba poprawiać bo co później wyrośnie z człowieka który pisze skóra przez u ?
A co do tematu do juz u mnie w sql już wszystko sie uspokoiło, nawet nikt nie wspomni słowem o papieżu oprócz mojej psiapsioly która mówi że chce sie zabić i przy okazji spotka sie z papieżem biggrin
panienka_wierzba - Pon 18 Kwi, 2005 17:38
Temat postu:
Tsej napisał/a:
a cóź zachciało ci sie być papieżycą...takaś święta biggrin?

a tam święta święta od razu Wink
a papież eee ycą/?/ zawsze mozna zostać : >
Tsej napisał/a:

co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami(tak jakoś nie ma dla kogo, bo nie ma już "dam"). A raz sie owym wybraniacie...
niby wiesz
no bo kobieta to stworzenie cholernie złożone (alboż cholernie proste, zalezy pod jakim kontem patrząc) i trzeba umieć 'wybadac' sytuacje : >
Anonymous - Pon 18 Kwi, 2005 17:43
Temat postu:
Cytat:
kobieta to stworzenie cholernie złożone (alboż cholernie proste

to w takim razie nie ma takiej co jest akurat

prawda, z papiezy wiekszość była interesantami
panienka_wierzba - Pon 18 Kwi, 2005 17:46
Temat postu:
znajdź 'akurat' kobiete i 'akurat' faceta to nie wiem
zostane Twoim domowym czyścibutem Wink
EU07 - Pon 18 Kwi, 2005 18:06
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
na pare dni zmienila.. ale jak widac nie na krotko.. pokazali to chociazby kibice.. i na pewno nie sa jedynymi osobami

No chyba faktycznie nie na krótko. Zapomniałem jeszcze w mojej pierwszej wypowiedzi dodać, że mój ksiądz proboszcz poważnie myśli nad przywróceniem mszy swietej o 17.30 w dni powszednie, ktora z nowym rokiem zawiesil, bo nikt na nia nie chodzil...
Elun - Pon 18 Kwi, 2005 19:25
Temat postu:
wedlug mnie, to po jakis paru miesiacach, wiele rzeczy wroci do normy, i juz sie bedzie coraz mniej o tym myslec. Ludzie zapomna o niektorych swoich postanowieniach, a zycie bedzie sie toczyc dalej. Oczywiscie na zawsze sie zmieni jakas mala czesc spoleczenstwa, ale i tak czy siak, nasze przyszle dzieci (Razz) nawet nie beda sobie zdawaly sprawy, kto zmarl przed nimi, i beda zyc, tak jak my przed smierca papieza, chyba, ze naprawde wszyscy ich upilnuja na kazdym kroku, w co watpie, a wtedy my wymrzemy i zycie bedzie sie toczyc dalej Razz
nasty_girl - Pon 18 Kwi, 2005 20:51
Temat postu:
co niektorzy pochodzli te pare dni ze zniczami.. z okien widzialam tlumy ludiz pod pomnikiem i setki zniczy.. a teraz? czy teraz ktos by od serca przyszedl zapalic to znicze pod pomnikiem? jak widac nikt nie wpadl na taki pomysl.. wszyscy szli to i nastepna osoba poszla.. bylo minelo..
Anonymous - Wto 19 Kwi, 2005 00:17
Temat postu:
Cytat:
Cytat:
kobieta to stworzenie cholernie złożone (alboż cholernie proste
to w takim razie nie ma takiej co jest akurat


lol...ale to było Twoje założenie ze kobiety występują jedynie w skrajnościach(nie można osiągnąć w stu procentach jakijś skrajności)
takie które są "akurat" jest multum , zalezy też "do czego" owe są akurat
skoro tego nie określiłaś to według cyrografu spisanego na wirtualnej byczej skórze
Cytat:
znajdź 'akurat' kobiete i 'akurat' faceta to nie wiem
zostane Twoim domowym czyścibutem

mianuje cie moim domowym czyścibutem, możesz przystąpić do pracy od zaraz
bambosze czekają...
panienka_wierzba - Wto 19 Kwi, 2005 07:37
Temat postu:
Tsej napisał/a:
Cytat:
Cytat:
kobieta to stworzenie cholernie złożone (alboż cholernie proste
to w takim razie nie ma takiej co jest akurat


lol...ale to było Twoje założenie ze kobiety występują jedynie w skrajnościach(nie można osiągnąć w stu procentach jakijś skrajności)
takie które są "akurat" jest multum , zalezy też "do czego" owe są akurat

znajdź mi taką 'akurat' do wszystkiego, nie do poszczególnych rzeczy, bo chyba 20 kobiet w domu nie będziesz trzymał
Tsej napisał/a:

skoro tego nie określiłaś to według cyrografu spisanego na wirtualnej byczej skórze
Cytat:
znajdź 'akurat' kobiete i 'akurat' faceta to nie wiem
zostane Twoim domowym czyścibutem

mianuje cie moim domowym czyścibutem, możesz przystąpić do pracy od zaraz
bambosze czekają...

pucowac bambosze powiadasz
hm.. zobaczy sie co sie da zrobic
Anonymous - Wto 19 Kwi, 2005 09:42
Temat postu:
słowo "akurat" samo z siebie mówi ze o jest mniej więcej ze tak powiem z przymróżeniem oka, to oczywiste ze dziewczyna akurat bedzie dla konkretnego chłopaka tą akurat i na odwrót, bo przecie w ten sposób oceniamy wygląd i charakter, z włsnego punktu widzenia,
dla sibie nie znalazłem jeszcze "akurat"...albo nie widze ...ale poza mną są i byly miliardy osób które akurat na sibei trafiły i akurat jedno drugiemu akurat pasowało, pod większością względów

bambosze to nie byle bzik...o nie trzeba dbać pucować szorować, przytulać karmić głaskać wychodzić na spacer...a jak sie nie nosi to trzymać w gablotce

co do zmiany..."coś sie skończyło, coś sie zaczyna" nic sie nie zmienidla nas, tego pokolenia, bo niby co miało sie zmienic...czy staniemy sie bardziej religijni..moze i bysmy sie stali jkbysmy zobaczyli anioły wynoszące dusze papieża ku niebiosom ale nic takiego nie było, wszystko to odbyło sie duzo bardziej urocczyscie niz sie spodziewano, jeżeli ktoś zauważył zdażyło sie coś cudownego na co zwracano uwage wiele razy, ale moze nie do wszystkich trafiła ta informacja ...
Holy Knight - Sro 27 Kwi, 2005 19:30
Temat postu:
Tsej napisał/a:

co do równouprawnienia, to raz wam przeszkadza, bo facetom nie chce sie być dzentelmen'ami(tak jakoś nie ma dla kogo, bo nie ma już "dam"). A raz sie owym wybraniacie...

Przepraszam za oftop
Co do rónoupranienie i feminizmu to ostani bardzo wrukwia mnie fakt że wiekszosć feministek chce wybiórcego rownouprawnienia w kwestiach w którym im jest wygodnie.
Dajmy na to sytuację z wojskiem na przykład od apru lat kobiety w polsce na ochotnika moga odbywac zasadnicza słuzbe wojskową . Ale ostanio wynkła z tego pewna sytuacja że dziewczyna w rok po skonczeniu zasadniczej służby został znowu legalnie powołana na 12 tygodni na przeszkolenie rezerwy , jak karzdy normlany żołniez w okreslie kilku lat po zakonczeniu zasadzniczej służby wojskowej tyle że lasce się nie chciało ( choć nie była ani matka ani też jedyna osoba utrzymujaca swoją rodzinę co jest podstawą zwolnienia z takich szkoleń. Laska poskarzyła się do jakiejs organizacjo obrony praw kobiet i teraz kobiety po przeszkoleniu wojskowym moga odmówić tak zwanego obowiązku mobilizacyjnego. I gdzie to równouprawnienie ?? Acha jest jeszcze jedna kwesta w wojsku kobiety mające okres mają prawo do zwolnienia z cwiczeń danego dnia problem w tym że podobno niektóre dziewczyny odbywające na ochotnika ZSW aż nazbyt czesto korzystają z tego przywileju.
Ja popieram równoupranienie ale szaleńczego zrytego i wybiórczego feminizmu nie cierpię

A co do akurat to droga wierzbo już taką pare ludzi "akurat" raz spodkałaś Mejsi i Var ta parka która była u nas raz na sesji to sa ludzi akurat uniwersalni nie skrajni i doskonale do siebie dopasowani.
Anonymous - Sro 27 Kwi, 2005 23:48
Temat postu:
Cytat:
A co do akurat to droga wierzbo już taką pare ludzi "akurat" raz spodkałaś Mejsi i Var ta parka która była u nas raz na sesji to sa ludzi akurat uniwersalni nie skrajni i doskonale do siebie dopasowani.
dzięki człowieku mam dzięki tobie pucybuta biggrin

tak te feministki istna plaga...trza zauwżyć ze wiele rzeczy sie popsułu ze względu na nie eh kiedys to damy wynosozno na piedestały a teraz to im to nie potrzebne bo to "męski szowinizm"
panienka_wierzba - Czw 28 Kwi, 2005 13:05
Temat postu:
pucybut = =" pucybut
fak
Kinga - Pon 02 Maj, 2005 13:31
Temat postu:
AJ qwa ... .... Jak widzimy ... wszytsko doszlo do normy
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 08:47
Temat postu:
anio tylko Kasia ma robote biggrin
swoją droga czy bym nie trzymał 20 kobiet w domu...why not? :>
kazda by miała swoja zadanie . tj. np. pucowanie butów biggrin
panienka_wierzba - Wto 03 Maj, 2005 11:46
Temat postu:
mozna zmienic prace pucybuta?
na jakas inna?
Kinga - Wto 03 Maj, 2005 14:02
Temat postu:
Eee .. tam biggrin lepiej miec jedna jedyną biggrin
Anonymous - Wto 03 Maj, 2005 21:38
Temat postu:
pewnie ze lepiej jedną ale problem polega na tym by sie nie pomylić w wyborze...niektóre cholery sa takie złudne - sukkuby!

co do tej posady Kasiu to nalezy sobie zapracować...zawsze oczywiście jak to przysługuje każdej kobiecie można dać coś za awans biggrin np.



chałwe
justka007 - Sro 11 Maj, 2005 16:03
Temat postu:
Kilka dni po śmierci Jana Pawłą II wszyscy sie jednoczyli i było super. Teraz napewno niektórzy ludzie się zmienili, ale myślę, ze większosc już zapomniała. Nie wiem jak można zapomnieć o tak ważnym wydarzeniu, zwłaszcza, zę Karol Wojtyła tyle uczynił dla świata.
Anonymous - Sro 11 Maj, 2005 16:26
Temat postu:
no co do zmian...to moje plany poszły w diabły...ale nie szkodzi juz mam nowe
Elun - Sro 11 Maj, 2005 20:53
Temat postu:
tez juz praktycznie zapomnialam o moich postanowieniach, nawet sie zapominam modlic wieczorem...

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group