Dzieci OnLine

Moda, Uroda, Wygląd - malowanie się

maggie1992 - Pią 30 Wrz, 2005 18:35
Temat postu: malowanie się
co myślicie o malowaniu się do szkoły?? ja używam tuszu (obowiązkowo) i podkładu (w kolorze skóry) może dlatego koleżanki mówią ze wygłądam na starszą (mam 13) ale mi to nie przeszkadza. a od święta to jeszcze sobie strzele niebieskie powieki(czasem)

czego wy używacie??
Anonymous - Pią 30 Wrz, 2005 18:43
Temat postu:
Ja do szkoły się nie maluję. Jest takich kilka nauczycielek, gdy zobaczą, że ktoś ma makijarz, to każą zmywać, albo same zmyją. Więc wolę nie ryzykować, bo kompromitacja byłaby totalna =///
Anonymous - Pią 30 Wrz, 2005 19:05
Temat postu:
Niebieski cien do powiek do szkoły? Zły pomysł!

Jak ide do szkoły to sie nie maluje, najwyżej poamdka, błyszczyk ewentualnie korektor do twarzy =P
maggie1992 - Pią 30 Wrz, 2005 19:12
Temat postu:
z tym niebieskim to chodziło raczej nie do szkoly..... aż taka głupia to ja nie jestem
opętana - Pią 30 Wrz, 2005 20:51
Temat postu:
mi nikt nie zwraca uwagi w szkole [tylko tusz] a za to w domu mam od tego tate ;] i dzisiaj mi powiedział zebym wiecej sie do szkoly nie malowała bo inaczej... Wink ehm
Ona89 - Sob 01 Paź, 2005 10:11
Temat postu:
U mnie w szkole tylko jedna nauczycielka ganiała do łazienki, ale tylko osoby z gimnazjum, ale już jej nie ma, chociaż teraz i tak jestem w liceum to nic by mi nie zrobiła. W domu zawsze siostra ganiała mnie do łazienki, żebym zmywała tusz z końcówek rzęs, bo mam za długie, ale to było jeszcze za czasów kiedy malowałam je raz na jakiś czas, ale teraz już tego nie robi, nawet nie zauważyla, że maluję je do szkoły. Teraz mam chwilową przerwę, bo mam problemy z powieką, więc mam zakaz używania tuszu, aż mi nie przejdzie.
Anonymous - Sob 01 Paź, 2005 17:34
Temat postu:
ja niczego nie uzywam ;] jakbym miala tusz to po 1 lekcji bylby caly kolo oka [bojeszcze bylby w miare swiezy] bo czesto tre oczy ;D
Anonymous - Sob 01 Paź, 2005 18:28
Temat postu:
Gabra napisał/a:
ja niczego nie uzywam ;] jakbym miala tusz to po 1 lekcji bylby caly kolo oka [bojeszcze bylby w miare swiezy] bo czesto tre oczy ;D

Ja mam dziewczynę w klasie która tak oto wygląda :/ Bleh...

Ja sobie czasem, raz na ruski rok lekko zaakcentuję rzęsy tuszem (choć nie muszę, bo mam długie). Obowiązkowo pomadka... i tyle. ;] Podkładu używać nie mam po co, cieni też (a znając mnie byłyby wszędzie) biggrin Z resztą wolę być naturalna...
Anonymous - Sob 01 Paź, 2005 19:00
Temat postu:
a ja jak gabrusia moja koffana nieużywam [sory niemogłam sie powstrzymać mózgoklepku]
a jeśli bym miała używać? być może jak większość tusz do rzęs - ale niemusze bo mam problem wręcz odwrotny, od zawsze tak długie i mocne rzęsy że każą mi owy tusz zmywać chociaż go niemam
weraa - Nie 02 Paź, 2005 11:59
Temat postu:
A ja do skzoly maluje sobie oczy tuszem i cień takiego koloru co skóra taki lekko złoty:p..A usta błyszczykiem =]..U nas w sql tez sie niby nie mozna malowac ale kazdy i tak sie maluje Laughing
Elun - Nie 02 Paź, 2005 12:10
Temat postu:
eh, ja sie w ogole nie maluje do szkoly, bo wole naturalne piekno i na swoja twarz nie narzekam.
nie mam nic przeciwko temu, ale mnie skreca zawsze w zolądku, jak widze jakas pierwszoklasistke z ostra tapeta na twarzy ;/ bleh
Nikita - Pon 03 Paź, 2005 16:03
Temat postu:
Ja do szkoły również się nie maluję - nie ma takiej potrzeby moim zdaniem Wink
Błyszczyków nie lubię, jak już do pomadka. A na różne party to też raczej się nie maluję.
pechowa ona - Pon 03 Paź, 2005 18:43
Temat postu:
Witam Wink
Do sQl... ? :> Ehm... Nie ma taQ dobrze ;D Ja też tre oczka i wyglądałabym jak zombie a na tym mi raczej nie zależy... ;P Ewentualnie używam korektora jak wyskoczy mi jakiś nieproszony gość na twarzy ;P Ale to też nie za często Wink Na imprezy... ;] JaQ coś to tylko kredka do oczu i błyszczyk, bo oczywiście wyglądałabym jak zombie ;] ;P Jakich używam kosmetyków ?! ;P Pozwole sobie napisać co robie z moją TWARZYCZKĄ (;P) żebym nie musiała używać fluidu itp... Wink Zawsze używałam Nivea Visage Young i świeciłam się jak nie powiem cio ;P A teraz przeżuciłam się na... Mydełko Nivea Baby z wyciągiem z owsa ;P Jest poprostu THE BEST ;] <uwsteczniam się ale co tam...> Rozpisałam sie z leksza ale myśle, że nikt nie będzie mi miał tego za złe... ;P
Pozdrawiam Smile
HeLenKa! ;***
nasty_girl - Wto 04 Paź, 2005 15:00
Temat postu:
do szkoly? taki sam makijaz jak w kazde inne miejsce..
AgnieszkaA - Wto 06 Gru, 2005 16:02
Temat postu:
Makijaż do szkoły?A czemu nie?!

Ja maluje oczy tuszem, "lekkim" cieniem no i oczywiscie błyszczyk(czasem zamiast tego to lekka pomadka),zadko kreski.

Niestety mam nauczycielke ze jak zobaczy cie wymalowana to odrazu kaze isc zmyc, naszczescie do mnie sie nie czepia.

PS.Jak widze 12-13 latki umalowane jak "k***y" to az mi niedobrze sie robi ;/
DarkAngel - Wto 06 Gru, 2005 17:35
Temat postu:
Ja się do szkoły maluję od niedawna.W 1(inna buda) i 2klasie nauczycielki się po mnie darły i kazały latać zmywać oczy.Jak już przestałam malować oczy to się na mnie wydzierały("Znowu masz wytuszowane rzęsy uwaga... i tak dalej"), że nadal mam pomalowane a jak mówiłam, że nie to po jakimś setnym razie mówiły że niedomyta chociaż wtedy ostatni raz malowałam się jakieś 4miechy temu Laughing Więc używałam tylko pudru.Teraz maluję oczy tuszem i kredką, taki delikatny jasny fluid tuszujący przebarwienia i puder.Na jakąś specjalną okazję maluje cieniami czarno-białymi jeszcze(jakaś impra albo coś) i to wszystko.
Shaunri - Sro 07 Gru, 2005 19:00
Temat postu:
No... Wypowiem się ; )

Moim zdaniem (Moim i tylko moim ; ) ) osoby płci przeciwnej powinny nieco spasować z tapetą na twarzy do szkoły... Nie miejsce i nie czas na to, po prostu bezsens, tylko kłopoty i problemy. O ile mogę zrozumieć kiedy nauczyciele czepiają się dziewczyn wymalowanych jak na "dencyng", to czasami nieco drażni mnie, kiedy czepiają się byle czego (<wspomina jak nauczycielka dzwoniła po rodziców, kiedy kumpel położył dłoń na kolanie swojej dziewczyny>), bez powodu...

Jest czas i miejsce na makijaż, szkoła, to nie miejsce i nie czas.
Martula - Sro 07 Gru, 2005 19:45
Temat postu:
Do szkoły:
-Pomadka
I tyle^^
Na dyskotekę czy na inną imprę<Mogę zaszaleć>:
-Cienie
-Brokat xD
-Błyszczyk
-Pomadka
-No może odżywka do rzęs Smile
Mam jedną koleżankę 11 lat tak jak ja...i ona rzęsy maluje różowym tuszem!Ludzie to dopiero zombi...
Nie mów tego na Z bo to jest śmieszne xD
ZOMBI!
Haha!

justka007 - Pon 12 Gru, 2005 15:29
Temat postu:
U mnie wycha nie pozwala sie malowąć. Nawet tuszem. Chociaż niektórzy i tak znajdą sposób, żeby się umalowac.
Tremere - Pon 12 Gru, 2005 18:37
Temat postu:
Ja tusz, kredka, troche ciemnego cienia i blyszczyk. Nie lubie pudru, czuje sie z nim jakbym miala jakas skorupe na twarzy ;p
kasia0001 - Pon 12 Gru, 2005 21:56
Temat postu:
U nas w szkole każdy może sie malować jak mu sie podoba:) nawet na dzień wiosny jak sie nie jest pomalowanym,... to nie wpuszczają biggrin <pomysł samorządu> Ale ja to do sql tylko błyszczyk lub pomadka.. i od czasu do czasu tusz do rzęs... a po szkole [zazwyczaj w lato] to i cienie itp.. Moim zdaniem nie powinno sie aż tak wystrajać do sql... bo po co.. i dla kogo... kilogram tapety.. żałosne.. (w średniej to rozumiem ale nie jeszcze w gimnazjum)
sylvia - Pon 12 Gru, 2005 22:08
Temat postu:
Korektor na moje twarzyczkę =) i oczywiście ukochana pomadka, bez której bym nie przetrwała. Jak ktoras dziewczyna u nas sie mocniej umaluje to ma generalnie przerabane u "starszych kolezanek"... jak to dobrze miec duzzzzo przyjaciol.
Anonymous - Pon 12 Gru, 2005 22:12
Temat postu:
ostatnio wypiękniłam się ciemnym
cieniem i tuszem.
oczy miałam takie XXXL, dzieci się bały mojego
przerażającego, Cieńkowego spojrzenia.
a ponadto
czułam się jak Barbie,
to nie dla mnie, jednak,
mimo wszystko.
Anonymous - Pon 12 Gru, 2005 22:14
Temat postu:
a ja mam od urodzenia strasznie długie i mocne rzesy ze nawet jak ich niemaluje to wyglądają jak malowane i powiekszane na siłe i mi sie często za nie dostaje od nauczycieli ale przynajmniej kolezank mi zazdroszczą

ha ha:D sory odwala mi;]
Asiula1994 - Czw 29 Gru, 2005 09:22
Temat postu:
Ja tam tylko błyszczyk...W sumie nie wiem po co, bo po 2 godzinach i tak go nie widać, No i odżywka do rzęs. Bezbarwna.
Czasem na jakieś uroczystości to różowy albo beżowy cień, żeby nauczycielki nie widziały.
Keeveek - Czw 29 Gru, 2005 09:47
Temat postu:
Moim zdaniem stosowanie makijażu w wieku, w którym defekty typu zmarszczki, obwisła skóra nie występują jest zupełnie niepotrzebne. Dziewczyny, nie malujcie się przesadnie, dajcie facetom możliwośc dojrzenia waszego naturalnego piękna, potem pokażcie im np Salmę Hayek bez makijażu i nie będzie mial wątpliwości kto tak naprawdę jest najpiękniejszą dziewczyną na ziemi Wink Osobiście nie znoszę makijażu, wkurza mnie też lakier do paznokci, niedobrze smakuje.
Shaunri - Czw 29 Gru, 2005 13:18
Temat postu:
Lakier do paznokci ; )? To gryziesz swoją kobietę po rękach : )? Hardcore : D

Jeśli chodzi już o tak nieco bardziej intymne sprawy, to właściwie makijaż nie przeszkadza, no... Wkurza przy całowaniu jak kobieta ma "wyszminkowane" usta jakimś badziewiem. Nażresz się tego i żygać się chce, a ona tylko biaoli "Ooooo... TRuskawkowa" - A smakuje jak wymiociny... ; )

A tak poza tym - Wszystko do wieku.
choredusze - Czw 29 Gru, 2005 14:24
Temat postu:
do szkoły się nie maluje, tylko pomadka bezbarwna:P a tako to czasmai tusz do rzęs.
nie lubie sie malowacbo sie tlyko boje zeby sie nie rozmazalo, nie zepsulo, etc etc:P
Keeveek - Czw 29 Gru, 2005 15:12
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Lakier do paznokci ; )? To gryziesz swoją kobietę po rękach : )? Hardcore : D

Gryźć może nie, ja jestem delikatny..
Shaunri napisał/a:

A tak poza tym - Wszystko do wieku

no tak, ale w MOIM wieku to raczej niewskazane, ja nie cierpię makijażu.. moja kobieta na szczęście stosuje tylko błyszczyki..
Shaunri - Czw 29 Gru, 2005 16:00
Temat postu:
No niby z tym gryzieniem to fakt, no ale on chyba sam z siebie nie zejdzie jak zaschnie, to trzeba go zdrapac zębami ; )

A co do wieku, to tak, moim zdaniem to nie ten wiek. Owszem, okazje żeby się wymalowac są, ale nie chodźcie całymi dniami do szkoły jak tapeta.. ; )
Martula - Pią 30 Gru, 2005 14:19
Temat postu:
Shaunri napisał/a:

Wkurza przy całowaniu jak kobieta ma "wyszminkowane" usta jakimś badziewiem. Nażresz się tego i żygać się chce, a ona tylko biaoli "Ooooo... TRuskawkowa" - A smakuje jak wymiociny... ; ).

Ja się raz prawie zbełtałam bo se jakiś debilny błyszczyk kupiłam i właśnie ładnie pachianał a za to jak smakował Razz Ja miałam ostatnio pomadkę Mleko i Miód(Sie zgubiła<Samaaaa ta jasne>)
Ps.Nawet szampon próbowałam kiedyś Razz nigdy nie zapomnę tego przeżycia biggrin

Keeveek - Pią 30 Gru, 2005 15:13
Temat postu:
a mydła nie próbowałaś? to, że coś pachnie nie znaczy że to jest do jedzenia.

mleko i miód? boże, dobrze że jeszcze takiego czegoś nie musiałem smakować, wystarczy mi, że mam dość po brzoskwiniowej Crying or Very sad
Anonymous - Pią 30 Gru, 2005 15:22
Temat postu:
na szamponie dla dzieci szaumie o smaku coli była instrukcja obsługi zeby nie pic

czytanie ze zrozumieniem zawodzi??
Keeveek - Pią 30 Gru, 2005 15:33
Temat postu:
Zuzia, lepiej tego ująć nie potrafię ;D ale takie są dzieci.. liżą zamarznięte pręty a potem odrywaj takich, dzwoń po strażaków, tak, tak.. a nie dotykaj czajnika bo gorący..
Anonymous - Pią 30 Gru, 2005 18:57
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
Zuzia, lepiej tego ująć nie potrafię ;D ale takie są dzieci.. liżą zamarznięte pręty a potem odrywaj takich, dzwoń po strażaków, tak, tak.. a nie dotykaj czajnika bo gorący..


kiedys moja kolezanka wyszła z psem i sobie dotkneła jezykiem
i tak stała z 3 godziny bo myslała ze samo odejdzie ale potem z wrzątkiem ją poratowałam
masakra ot co!
DarkAngel - Pią 30 Gru, 2005 19:09
Temat postu:
zuzia11 napisał/a:
kiedys moja kolezanka wyszła z psem i sobie dotkneła jezykiem


A przepraszam bardzo bo mało kapująca dzisiaj jestem albo cuś. Co dotknęła językiem?? Laughing
Keeveek - Pią 30 Gru, 2005 19:12
Temat postu:
psa Razz

wrzątek? średni pomysł, wystarczyłaby maść rozgrzewająca ewentualnie coś ciepłego... bardzo Razz ale wrzątek? dziewczyno, zabiłbym Cię za coś takiego! Razz
Martula - Nie 01 Sty, 2006 18:07
Temat postu:
Keeveek napisał/a:
a mydła nie próbowałaś? to, że coś pachnie nie znaczy że to jest do jedzenia.

Próbowałam Cool Laughing , no wiesz jak się ma 5 lat to różne pomysły(Głupie) wchodzą do głowy. ;D
kasia0001 - Sro 18 Sty, 2006 20:30
Temat postu:
A ja używam tuszu do rzęs (mam długie.. ale wtedy są ładniejsze i ciemniejsze) , błyszczyk, podkład i to wszystko.. =]
agg. - Czw 19 Sty, 2006 16:16
Temat postu:
Ja standardowo :
puder w płynie,tusz do rzęs i róż Wink
Po co więcej?? Smile
Keeveek - Sob 21 Sty, 2006 14:59
Temat postu:
puder, róż? ohyda Sad w życiu bym nie polizał czegoś takiego Confused
joasia1990 - Sob 21 Sty, 2006 18:20
Temat postu:
A ja zawsze stosuje tusz do res, błyszczyk no i puder w kremie którego moj chlopak nawet przy lizaniu nie zauwaza Wink
Shaunri - Sob 21 Sty, 2006 20:00
Temat postu:
Pudru, czy czegoś takiego przy lizaniu nie poczujesz... Przynajmniej nie powinieneś. Gorzej ze "smacznymi" szminkami, no i tuszem do rzęs jeśli lubisz gryźć pannę po rzęsach ; )
joasia1990 - Sob 21 Sty, 2006 21:16
Temat postu:
Shaunri - ty to zawsze madrze piszesz. Wink Pozdro!
Keeveek - Nie 22 Sty, 2006 13:13
Temat postu:
no jeśli ma wodoodporne kosmetyki to ich tak łatwo nie zliże Razz ale podkład rozmazany wygląda okropnie Razz nie wiem jak smakuje, na szczęście miewam okazje całować czystą skórę bez dodatków Wink pomijając usta.. Razz
Shaunri - Nie 22 Sty, 2006 15:52
Temat postu:
<spada z krzesła> Nie wiem czemu ale zabawne mi się wydają doświadczenia ze zlizywaniem pudru z twarzy ukochanej ; ).

Właściwie kobieta (Dziewczyna) powinna sobie zdać sprawę, że jej partner może mieć chęć ją obdarowac setkami pocałunków, przez co powinna nieco skąpiej swoją twarzyczkę wysmarować wszelkimi maściami/kremami itp. itd.
joasia1990 - Nie 22 Sty, 2006 15:54
Temat postu:
Shaunri - co ty masz do kremow? Przeciez one sie szybko wchlaniaja i nie pozostaja na skorze tak jak puder Wink
Shaunri - Nie 22 Sty, 2006 17:48
Temat postu:
Nigdy nie pytałem co właśnie jadłęm, jem co podają ; )
giraffka - Nie 22 Sty, 2006 19:33
Temat postu:
Smacznego Shaunri Razz
joasia1990 - Nie 22 Sty, 2006 19:36
Temat postu:
To sie zawsze pytaj. Skad wiesz czy to nie jest jakas trutka? Wink
giraffka - Nie 22 Sty, 2006 19:39
Temat postu:
Hyh piekna smierc Razz otrucie podczas zlizywania kremu z twarzy dziewczyny <hahahaha>
joasia1990 - Nie 22 Sty, 2006 19:42
Temat postu:
skad wiesz jakie kremy stosuje jego dziewczyna? Moze ich spozycie jest grozne dla zycia? Wink
giraffka - Nie 22 Sty, 2006 19:43
Temat postu:
Wlasnie o to mi chodzi Razz
nasty_girl - Nie 22 Sty, 2006 19:43
Temat postu:
bez przesady, na pewno nie ma na sobie takiej warstwy zeby mogla mu zaszkodzic, po peirwsze jest wchloniety, i nie naklada sie go tak duzo.. pozatym kto powiedzial ze on go zlizuje? calowac wszedzie, a zlizywac to raczej nie to samo..
giraffka - Nie 22 Sty, 2006 19:44
Temat postu:
Eh, przeczytaj wypowiedzi Shaunriego to zobaczysz kto powiedzial ze slizuje, a po drugie, ZARTY!! znasz takie slowko??
joasia1990 - Nie 22 Sty, 2006 19:48
Temat postu:
Wlasnie nasty, posluchaj giraffki. Razz
nasty_girl - Nie 22 Sty, 2006 19:50
Temat postu:
znam, znam... ale i tak nikt zlizywac w doslownym tego slowa znaczeniu nie bedzie raczej, wiec nie ma sie czym martwic (ani tym ze panna sie wymalowala, bla bla bla, ani o swoje zdrowie)
Shaunri - Nie 22 Sty, 2006 21:08
Temat postu:
nasty - Boże, to było żartem... To o trutce też żartem, to o zatruciu też żartem,to o lizaniu też żartem - Żart. Takie "hahaha" się po tym robi... Boże...
Keeveek - Nie 22 Sty, 2006 23:07
Temat postu:
no tak, żeby wyjechać językiem daleko poza granice ust trzeba być wyjątkowo zachłannym i rozlazłym Mr. Green

nasty_girl , masz okres? Wink
Shaunri - Pon 23 Sty, 2006 08:27
Temat postu:
Keeveek- "no tak, żeby wyjechać językiem daleko poza granice ust trzeba być wyjątkowo zachłannym i rozlazłym" - Kwestia chwili ; )
Keeveek - Pon 23 Sty, 2006 08:43
Temat postu:
tia, zdarza mi się to nawet czasami Mr. Green jak mnie poniesie za bardzo..
nasty_girl - Pon 23 Sty, 2006 11:39
Temat postu:
jak mam staram sie unikac takich miejsc, a ludzie staraja sie unikac mnie.. wczoraj mialam tylko troszke gorszy chumor.
Shaunri - Pon 23 Sty, 2006 11:40
Temat postu:
A, no, wszystko jasne, wybaczamy ; )
Anonymous - Wto 07 Lut, 2006 18:38
Temat postu:
mi cala rodzina nie pozwala się malować Evil or Very Mad wcale
Anonymous - Pon 17 Kwi, 2006 00:12
Temat postu:
Oj niestety, zauważyłam, że maluję się coraz mocniej Sad Jakoś tak nieświadomie.
Kiedyś to nic. W pierwszej klasie gim. moooże tak ze trzy razy w czasie roku szkolnego zrobiłam taką malutką niewidzialną kreskę kredką. Tak to nic. Kompletnie. Potem, jakoś tak od października tusz... Potem doszła kredka (czarna), ostatnio jeszcze cień do powiek w kremie (co prawda, taki w kolorze skóry, ale zawsze...). Oj, pudernica się ze mnie robi Sad Ale pocieszam się, że niektóre koleżanki to fluid, puder i kuleczki bronzujące... Nie, nie, nic w stylu pudru, fluidu czy korektora jeszcze nigdy nie użyłam i jak narazie nie zamierzam... Tylko oczy, póki co. Usta też nie - ładne mam Smile Ładny kolor i krztałt, więc po co coś poprawiać. Co do rozmazywania... no niestety, mam oczy ze zmarszczaki (taka uroda - Weronika Rosati też ma wielkie zmarszczki na przykład...) w których zbiera się to całe gówienko Razz Dlatego muszę zawsze nosić chusteczki, czy cuś.
Oh, ale się rozpisałam.
sylvia - Czw 20 Kwi, 2006 22:10
Temat postu:
Ja w ostatnim czasie zaczelam uzywac fluidu i pudru i nie umiem sie teraz odzwyczaic Neutral
mistle - Czw 27 Kwi, 2006 16:01
Temat postu:
Cytat:
Oj niestety, zauważyłam, że maluję się coraz mocniej
skad ja to znam? zaczelo sie od kredki czarnej albo fioletowej i tuszu co jakis czas, z co jakis czas zrobilo sie codziennie,potem do tego czasami fluid i teraz ciezko sie nie malowac Confused
weroskaaa - Pon 01 Maj, 2006 14:37
Temat postu:
u mnie jest korektor na te paskudne wypryski i bezbarwny blyszczyk ew. bezbarwny lakier na paznoklciach Smile Razz

pozdrawiam SmileRazz
Avril4 - Czw 18 Maj, 2006 16:15
Temat postu:
Chodzę do społecznego gimnazjum (2 klasa), gdzie panują "Zasady" i nie wolno się malować... do mnie się cały czas doczepiają za:
a. za krótkie bluzki (nie wolno mieć wystawionego nawet malutkiego skrawka brzucha)
b. za krótkie spódniczki (tu ich nawet rozumiem Razz)
itd....

A ja i tak używam tuszu i podkładu.... jeszcze nie zauważyli xD
Gdulcia - Czw 18 Maj, 2006 21:39
Temat postu:
Przyznam się , że gdy byłam młodsza to malowałam się o wiele , wiele mocniej niż teraz Embarassed Szmina, cień i tona tuszu. Obecnie cenię sobie dyskrecję i piękno , a nie ilość i widoczność. Czarny eye-liner, tusz, pomadka z Nivea. Czasami nałożę jakiś cień albo szminkę w płynie/błyszczyk , ale to na specjalne okazje Wink

W szkole jedyny człowiek , który czepia się makijażu to baba od WF-u. Najbardziej tępi pomalowane paznokcie,a że wogóle się nie zna na makijażu to kiedyś kazała mi zmyć paznokcie wodą Laughing Koleżanki za to starają się wmówić mi , że jestem upudrowana i nosze fluid, co jest absurdem Razz Rodzice nie zwracają uwagi. Mama czasami nawet KAŻE mi się umalować, tylko ładnie , żebym jej wstydu nie przyniosła Wink Razz

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group