Dzieci OnLine

AIDS/HIV NARKOTYKI SEKTY - Papierosy=smierć

muszka - Czw 17 Mar, 2005 21:25
Temat postu: Papierosy=smierć
niewiem czy wiecie ale w kazdym rodzaju papierosów jest zawarta mała ilość narkotyków i to właśnie przez to papierosy są jednym z bardzo częstych nałogów w które wciągnęło sięprawie 3/4 ludzi więc bardzo mocno was zniechęcam do siegania po papierosy i inne narkotyki mozecie do mnie pisać na gg i tu na forum mój nr gg to 7583578
frigg - Czw 17 Mar, 2005 21:31
Temat postu:
wiemy muszko - pisze o tym nawet na opakowanich papierosow np na moich pisze: nikotyna 0,6 mg/papieros....
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 21:32
Temat postu:
Ja o tym wiem, ponieważ niedawno czytałem na ten temat, tym narkotykiem jest NIKOTYNA, jest to jedyny legalnie dostępny narkotyk w Polsce.
muszka - Czw 17 Mar, 2005 21:35
Temat postu:
frigg ile masz lat ze juz siegasz po papierosy??
panienka_wierzba - Czw 17 Mar, 2005 21:37
Temat postu:
frigg ma 23 czy 24 jak dobrze pamietam Wink
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 21:39
Temat postu:
Swoją drogą ostatnio przeżywamy jakiś najazd wrogów palenia. Żeby było jasne- nic do nich nie mam, póki nie czepiają się palących, a ograniczają do potencjalnych palaczy.
frigg - Czw 17 Mar, 2005 22:01
Temat postu:
muszko spojrz w profil ale wierzba cie uprzedzila - mam 23 lata..otwieraczu jestem za Smile
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 22:02
Temat postu:
muszka napisał/a:
frigg ile masz lat ze juz siegasz po papierosy??

HA,nawet 11 latki pala,wiesz?
A w Rosji,to takie dzieci 11 letnie to ćpają klej,thc,palą,piją...Ale tylko niektóre,na szczescie.
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 22:05
Temat postu:
Gabra napisał/a:
muszka napisał/a:
frigg ile masz lat ze juz siegasz po papierosy??

HA,nawet 11 latki pala,wiesz?
A w Rosji,to takie dzieci 11 letnie to ćpają klej,thc,palą,piją...Ale tylko niektóre,na szczescie.


No [cenzura] przykład. To, że jakieś zjawisko występuje nie znaczy, że jest dobre.
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 22:20
Temat postu:
ja wam dam...kurna..nic do mnie nie mieć...

papierosy = może i śmierć nie orazu ale że śmierdzi to jak cholera na pewno

potencjalnymi palaczami sa...jesli sie znajduja w towarzystwie "smrodziarzy" tylko ze owym to szkodzi a wam nie...jak jest w was choc odrobina niesukinsyna to nie palcie w towarzystwie tych co tego nie robią

lepiej żebyście nie doświadczyli najazdu przeciwników palenia...póki co woi sa w miare neutrali choc co racja podraznieni

a nerwy można uspokoic na różne sposoby..np..podcinając sobie zyły...
dobre jakby palacze zaczeli sobie masowo podcinac zyly i nie wiedzac jak sie to robi to by nagle ten graj odetchnął świeżym powietrzem

ps na prawde nie mam nic do tytoniu...

jedynie tylko wtedy gdy jest w mojej okolicy
frigg - Czw 17 Mar, 2005 22:24
Temat postu:
nigdy nie pale w obcnosci nie palcaych - z dwoma wyjatkami kiedy robie dredy (a ostani zadko sie trafia) i kiedy jestem na dworzu...
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 22:26
Temat postu:
szczerze za to dziekuje , tak daleko jak to jest prawda
frigg - Czw 17 Mar, 2005 22:31
Temat postu:
coz - osoba, ktora nie pali w moim otoczeniu to moj chlopak bywa ze spedzamy ze soba duzo czasu..gdybym palila przy nim to szybko by sie skonczyla nasz znajomosc (albo on by skonczyl bo mu smierdzi, albo ja bo mi gada ze smierdzi) wole wiec wyjsc...skoro nauczyma sie nie palic przy nim nie pale tez przy innych i w 90% przypadkow pytam sie czy nie bedzie to przeszkadzac....na nauke kultury nigdy nie jest za pozno
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 22:42
Temat postu:
kurcze..aż mi łezka w oku sie kręci ze sa taki człowiecy...biggrin
frigg - Czw 17 Mar, 2005 22:54
Temat postu:
no widzisz tsej..wiary w ludzi nigdy za malo Wink
Anonymous - Czw 17 Mar, 2005 23:00
Temat postu:
"ludzie wymyslili bogów, bo potrzebaowali kogos komu mozna ufać...a ludziom ufanie jakos ciezko wychodził" T.Pratchett
powiedzmy ze sobie to do serca wziąłem (dobrze napisałem wziąłem?
ajeczka11 - Pią 18 Mar, 2005 14:56
Temat postu:
Ja juz na jakimś forum mówiłam co soądz o papierosach;) Nie wydaje mi sie to dobry pomysł...Niecierpię tego dymu i wogle jest fuj! Ale przecież akżdy ma swoje zdanie ,nie??
Do ludzi paloących nic nie mam i tyle; Surprised
Anonymous - Pią 18 Mar, 2005 15:42
Temat postu:
poczytaj posty powyzej...temat raczej juz został wyczerpany
Gladiatorpl - Pią 18 Mar, 2005 15:49
Temat postu:
podam przyklad z mojej rodziny, jedna osoba palila cale zycie po paczce dziennie i dozyla 90lat, druga nie palila wogole i w tym ponad polowe dnia to praca na dworze i przezyla 80lat,
nalog? rzucic papierosy to nie problem wystarczy miec motywacje, moj stary palac ponad paczke dziennie rzucil palenie z dnia na dzien gdy mu kazal lekarz Razz ( bez zadnych plastrow itp) w dodatku musial brac przez miesiac leki wiec nie mogl brac nic mietowego, nawet pasty mietowej Razz
A takie gadanie "juz nie rzuce bo zadlugo pale" to jedna wielka bujda Razz
Niech ludzie powiedza ze nie rzuca palenia bo lubia, a nie takie smuty walaja ze to uzaleznienie, czlowiek to nie maszyna ma wolna wole Razz
Elun - Pią 18 Mar, 2005 16:15
Temat postu:
u mnie w rodzinie przez cale zycie palil dziadek. Zmarl trzy tygodnie temu. Na nowotwor pluc, watraby, kosci i pecherza moczowego. Gdybyscie zobaczyli, jak on wygladal przed sama smierca, jak sie meczyl, jak mu juz nie pracowaly zadne narzady, nie jadl, nie wydalal, tylko serce mu jeszcze bilo. Watpie, ze juz poznawal nawet ludzi, nie umial juz mowic. Mial cala kosc przegnita w nodze, tak go balalo, ze nawet najbardziej istniejace mocne dawki srodkow przeciwbolowych przepisywane tylko na specjalne recepty mu nie pomagaly umiezyc tego bolu. Widac nawet to bylo na jego ciaglym wyrazie twarzy...
Jabyscie to zobaczyli i przezyli sami, to byscie juz nigdy nie siegneli po papierosa...
nawet po smierci, gdy patrzylam sie na niego 15 min lezacego go w trumnie, mial juz ten zastygly wyraz twarzy Neutral
Anonymous - Pią 18 Mar, 2005 17:21
Temat postu:
AmazonkAA współczuję Ci, i Twojemu Ś.P. dziadkowi... Sad ale dobrze,że to napisałaś, bo może osobom, któr zamierzają sięgnąś po papierosy się odechce palenia Mad
frigg - Pią 18 Mar, 2005 17:42
Temat postu:
czesc byc moze - ale dodam ze istnieje cos takiego jak dysonans poznawczy (polega on na tym ze wiemy ze cos co robimy jest zle, nieskuteczne, niebezpieczne itp i budzi to w nas nieprzyjemne odczucie i mamy dwa wyjsca 1) zminaimy zachowanie lub 2) znajdujemy sobie wytlumaczenia wlasnego zachowania - wiem ze jak pale to moge dostac raka ale :moge dostac a nie musze, zawsze moge przestac palic, niepale tak duzo, pale lighty bla bla albo inny przyklad: jestem na diecie i nie moge jesc czekolady ale jak zjem kawaleczek to przeciez nie utyje, czekolada poprowia humor itp....a ludziom jakos wygodniej sobie tlumaczyc wlasne zle zachowania czy nawyki niz je zminiac bo to wymaga zbyt wiele pracy....Smile
Anonymous - Pią 18 Mar, 2005 17:46
Temat postu: Re: Papierosy=smierć
muszka napisał/a:
niewiem czy wiecie ale w kazdym rodzaju papierosów jest zawarta mała ilość narkotyków i to właśnie przez to papierosy są jednym z bardzo częstych nałogów w które wciągnęło sięprawie 3/4 ludzi więc bardzo mocno was zniechęcam do siegania po papierosy i inne narkotyki mozecie do mnie pisać na gg i tu na forum mój nr gg to 7583578

powaznie? ;]
Anonymous - Pią 18 Mar, 2005 18:27
Temat postu:
bajer z plaeniem papierosów został wymodzony przez wilhelma czy frederyka wilhelma Sierżanta ...ksiecia pruskiego co znacjonalizowal calkowicie przemysl tytoniowy wtedy jeszcze watły nakazal jak obowiazek panstwowy kupowac papierosy obywatelom iles tam paczek na miesiac na głowe czy jakos tak, ludzie kupujac papierosy w ten sposob ...uznawali ze skoro je juz kupuja to nie zaszkodzi je palic...wiadomo ze kawal naszego terenu byl dosc dlugo pod okupacja pruska...ale tak na prawde moda na papierosy wlasnie przez niego zostala rozprzestrzeniona na kontyneny ..bo byla jedynie w anglii masowa...
dalszy bajer...z ostatnich sądaży wynika ze mężczyzni zmądrzeli i ilosc palaczy-facetów zmalala w stusunku do poprzedniego wieku o 50%
u kobiet...nic sie nie zmieniło
a raka piersi i tym podobnych wciąż trza badac na bieżąco...
tak dalej miłe panie...ale na papierosy sie juz nie łapie facetów biggrin ta era mineła...a wy w tyle :C
teraz jak panna zaplai to ma małe szanse na całusa :DDD
Olcia - Pią 18 Mar, 2005 21:22
Temat postu: Re: Papierosy=smierć
muszka napisał/a:
niewiem czy wiecie ale w kazdym rodzaju papierosów jest zawarta mała ilość narkotyków i to właśnie przez to papierosy są jednym z bardzo częstych nałogów w które wciągnęło sięprawie 3/4 ludzi więc bardzo mocno was zniechęcam do siegania po papierosy i inne narkotyki mozecie do mnie pisać na gg i tu na forum mój nr gg to 7583578


No wow sama bym sie nie skapnela, ze papierosy sa beee....
Anonymous - Sob 19 Mar, 2005 09:50
Temat postu:
no pewnie ze bys sie nie skapneła (sama)
dopóki nie wyplułabys płuc na stół w czasie rodzinnego obiadu czy innej randki albo jakiejs prezentacji w pracy
Dumelek - Sob 19 Mar, 2005 10:30
Temat postu:
Kazdy chyba wie, ze papierosy szkodza, truja, zabijaja itp. To czemu pomimo to tyle ludzi jest od nich uzaleznionych?
nidhogg - Sob 19 Mar, 2005 12:41
Temat postu:
to tak samo mozna powiedziec, czemu jest tylu alkoholikow, czemu jest tyle ludzi otylych - pzreciez tez wiedza, ze zle odzywianie jest szkodliwe, tez sie od tego umiera,.
po zatym frigg juz napisala skad to wynika.
Anonymous - Sob 19 Mar, 2005 12:51
Temat postu:
nie kazdy wie ze papierosy szkodza...trzeba takiej osobie o tym powiedziec...nie rodzimy sie z informacja ze ...to czy tamto szkodzi...dopiero jak doswiadczymy to poczujemu reakcje obronne organizmu
Anonymous - Sob 19 Mar, 2005 23:15
Temat postu:
Informacje o szkodliwości są na każdej paczce papierosów, więc osoba umiejąca czytać nie powinna mieć problemów z uzyskaniem informacji. Niekiedy są też informacje, skąd zdobyć pomoc w rzucaniu palenia (czyli żeby zgłosić się do lekarza lub farmaceuty; niekiedy jest nawet podany jakiś tam numer telefonu).
Pulkownik Nikt - Sob 19 Mar, 2005 23:43
Temat postu:
Cytat:

nformacje o szkodliwości są na każdej paczce papierosów


Na niektorych z przemytu nie ma:)
Anonymous - Sob 19 Mar, 2005 23:57
Temat postu:
Bo importowane papierosy maja zwykle duzo mniejsza szkodliwosc,jest w nich wiecej drewienek i siana niz tytoniu Very Happy
Anonymous - Nie 20 Mar, 2005 13:13
Temat postu:
Akurat tytoń (i w związku z tym nikotyna) to zdaje się najmniej szkodliwe składniki papierosów.
frigg - Nie 20 Mar, 2005 14:39
Temat postu:
ale to wlasnie nikotyna uzaleznia....
Anonymous - Nie 20 Mar, 2005 16:17
Temat postu:
uzaleznia system nerwowy...od niego zalezy potrzeba
czy jest zwyciezenie...nie denerwuj sie nie bedziesz plaic pic ćpać śrać...itp
Anonymous - Sro 23 Mar, 2005 23:23
Temat postu:
nikotyna szkodzi bo uzależnia od papierosów. oprócz tego jest szkodliwa dla układu krążenia (sprzyja miażdżycy i nadciśnieniu). w papierosach jest kilkadziesiąt substancji rakotwórczych oraz toksycznych (z Cyklonem-B i tlenkiem węgla włącznie). ludzie którzy wpadli w nałóg zazwyczaj palą już do końca życia... a kończą zwykle szybciej niż niepalący (zawał serca, rak płuc, rak krtani).
frigg - Czw 24 Mar, 2005 03:09
Temat postu:
hmmm cyklon-b.........a to cikawe...ja wiedzialam tylko a nitrozoaminach, formaldehydzie....ale cyklon-b heheh
poza tym palaenie mozan zucic w kazdym momencie trzeba samozaparcia...
Anonymous - Czw 24 Mar, 2005 09:56
Temat postu:
Chodziło mi o to, że od nikotyny szkodliwsze są inne substancje zawarte w fajkach.
Anonymous - Czw 24 Mar, 2005 21:24
Temat postu:
Cykon-B to inaczej kwas cyjanowodorowy. jedna z substancji toksycznych występujących w dymie papierosowym. jego działanie polega na zahamowaniu oddychania komórkowego na skutek unieczynnienia enzymów oddechowych.
malina160 - Pon 28 Mar, 2005 17:08
Temat postu:
11 palą pfff u mnie w klasie jest kilka dziewczyn pali od 10 roku rzycia a była nawet taka co pali nagogowa od lat 8 jedna pali normalnie sobie przy rodzicach a jestem z małej miejscowości pod poznaniem
nasty_girl - Pon 28 Mar, 2005 18:29
Temat postu:
ja palilam od 6 klasy.. a teraz nie pale ponad miesiac i jak ostatnio do piwka chcialam se zapalic to mnie na zyganie wzielo.. i teraz dziwie sie ze moglam palic.. bleeee
AloneMoon - Pon 28 Mar, 2005 19:00
Temat postu:
Ja juz wiem,nigdy nie bede palic.
Jak czuje ten dym robi mi sie niedobrze.
Niechce tez umrzec w wieku 35 lat na raka Pluc.
I wole zaoszdzedzic troche kasy =)
Anonymous - Pią 01 Kwi, 2005 18:50
Temat postu:
alone jest fajna...opowiada sie po właściwej stronie
po roku palenia paru papierosów dziennie ma sie 1 kg tego czarnego świństwa w płucach...czy wogule w organiźmie...nie chce cytowac artykułu...ale róbcie co chcecie...papieros juz nie jest elementem towarzyskim juz nie na taka skale
Ona89 - Wto 05 Kwi, 2005 20:59
Temat postu:
3/4 mojej klasy pali i ich nie rozumiem, bo połowa tych osób robi to dla szpanu. Moja kolezanka jak tylko ma kasę to wydaje ją na fajki, czasami podkrada je tacie. U mnie rodzice palą i mi już to wystarczy i tak przez nich sobie zdrowie nieszczę, więc nie mam zamiaru sama się doprawiać Razz
mroweczka - Czw 07 Kwi, 2005 19:43
Temat postu:
U mnie nie palą rodzice. Kiedyś palili,ale szybki to rzucili no i jest dobrze. Nie palą już długo,bo nawet jak byłam mała nie pamiętam,żeby tak było. U mnie w klasie nie wiem dokladnie ile to jest ale dosc sporo osob pali(ło), 1/4 klasy na pewno. Ostatnio jak byłam w miescie z moja kumpelą z klasy to tez chciała kupić papierosy,ale jej nie pozwoliłam.
Ja tego nie rozumiem. Powiedzialam sobie,ze nie bede palic a przynajmniej wytrzymam jak najdluzej i narazie mi to wychodzi...
Anonymous - Czw 07 Kwi, 2005 20:30
Temat postu:
Moim zdaniem:

Nieletni NIE MOGĄ palić.

Pełnoletni dokonują świadomego, wolnego wyboru i powinni zdawać sobie sprawę z konsekwencji.
Anonymous - Pon 11 Kwi, 2005 20:45
Temat postu:
Żaden zakaz nic tu nie pomoże. Według mnie ludzie palący powinni być płacić większe składki na opiekę zdrowotną. Obecnie koszty leczenia raka płuc oraz innych chorób będących następstem palenia pokrywają wszystcy podatnicy.
Anonymous - Pon 11 Kwi, 2005 20:55
Temat postu:
Można prościej- brak państwowej opieki medycznej. Taniej, lepiej i szybciej.
nasty_girl - Pon 11 Kwi, 2005 21:16
Temat postu:
ja uwazam ze zadnych skladek na panstwowa opieke zdrowotna nie powinno byc.. czy wyleczyl cie kiedys panstwowy lekarz? ;p zamiast tych skaldek kazdy by lepiej sobie za te pieniadze jak by musial poszedl do prywatnego :d
Anonymous - Czw 14 Kwi, 2005 13:05
Temat postu:
problem w tym, że przy braku państwowej opieki medycznej wielu biedniejszych ludzi (np. emerytów) będzie oszczędzać na leczeniu lub wogóle nie będzie się leczyć.
nasty_girl - Czw 14 Kwi, 2005 17:11
Temat postu:
ale jak by im z rent czy tam emerytur nie zabierali paru % na skladki to mieli by te pare zl wiecej..
Anonymous - Wto 19 Kwi, 2005 20:29
Temat postu:
ponoc przez całe życie palacz tyle wyda na faje ze na dom sie uzbiera Razz
jak bede dorosła,bede udawac ze kupuje faje i co jakis czas bede odkładac troche kasy załozmy 7 zl to sie uzbiera na nowy dom hehehe biggrin
nasty_girl - Wto 19 Kwi, 2005 21:12
Temat postu:
hyhy ostro:d ale ja nie wiem jak mozna odkladac pieniadze..mi sie jakos nigdy by nie udalo.. wszystko co tylko mam zaraz musze wydac Sad
mroweczka - Nie 24 Kwi, 2005 13:47
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
hyhy ostro:d ale ja nie wiem jak mozna odkladac pieniadze..mi sie jakos nigdy by nie udalo.. wszystko co tylko mam zaraz musze wydac Sad

mam tak samo :] . Za pare dni dojdzie do mnie koszulka nirvany a ja nie mam juz jak za nia zaplacić (: .
nasty_girl - Nie 24 Kwi, 2005 14:15
Temat postu:
ja jakos tak mam ze zawsze jak mam na cos zostawic pieniadze to akurat cos ladnego na wystawie zobacze, albo ktos mnie na zakupy wyciagnie bo chce sobie cos kupic a potem ja znajduje sobie cos i nie moge sie oprzec.. na szczescie mama rozumie.. hyhy
Anonymous - Nie 24 Kwi, 2005 15:14
Temat postu:
(odbiegając od tematu papierosów...)
ja sobie zołożyłem lokatę w banku na 6 miesięcy i nic mnie nie podkusi żeby coś wydać Razz
a jak się jeszcze trochę uzbiera, to kupię sobie np. Trabanta :-)
Sonic - Sob 25 Cze, 2005 17:57
Temat postu:
wiecie że papierosy to są nie zdrowe pod rzadnym pozorem nie próbujcie papierosów ani narkotyków one są głupie i mogą zabić Spiderman
Anonymous - Sob 25 Cze, 2005 20:12
Temat postu:
A Ty po co wygrzebujesz tematy sprzed paru miesięcy. Tak, wiemy, że papierosy są niezdrowe, ale dzięki za ostrzeżenie Wink
Shana - Sob 25 Cze, 2005 20:56
Temat postu:
jakiś ten temat banalny bardzo jest, albo mi sie zdaje... Razz wszyscy wokół wiedzą, że fajki są złe i szkodliwe. wszyscy o tym wiedzą i wszyscy o tym w kółko powtarzają Razz do obrzydzenia Razz jejq... >_<
ja bym chciała tak nazbierać se na dom odkładając pieniądze biggrin
Elun - Sob 25 Cze, 2005 21:08
Temat postu:
najlepsze jest to, ze wszyscy gadaja jakie to szkodliwe, ale i tak duzo moich znajomych pali.
Shana - Nie 26 Cze, 2005 11:05
Temat postu:
AmazonkAA napisał/a:
najlepsze jest to, ze wszyscy gadaja jakie to szkodliwe, ale i tak duzo moich znajomych pali.

hehe, dokładnie... ciekawe, kto z tego forum pali... ?
Anonymous - Nie 26 Cze, 2005 11:09
Temat postu:
Raz za czas sie zdaza, ale wiem, ze to jest szkodliwe dlatego sie nie uzalezniam
Shana - Nie 26 Cze, 2005 22:43
Temat postu:
a ja np nie pale Razz nawet nie próbowala, bo nie chce, mimo ze już niejednokrotnie byłam do tego namawiana..... ;P
nasty_girl - Nie 26 Cze, 2005 23:02
Temat postu:
po 3 latach palenia nie pale.. i ciesze sie ze juz nie pale
Anonymous - Pon 27 Cze, 2005 10:16
Temat postu:
Kiedyś?
Teraz, gdy widzę papierosa, to jak najdalej od niego uciekam. Samo wdychanie dymu poważnie szkodzi. Bleeee.
Shana - Pon 27 Cze, 2005 12:13
Temat postu:
ja nie sama nie pale, ale to mój ojciec pali, dzięki czemu przez całe swoje życie jestem palaczem biernym Wink pewnie już gdzieś wewnątrz mnie rozwija się jakiś rak Smile
Elun - Pon 27 Cze, 2005 12:32
Temat postu:
ekhm... i ty sie cieszysz??????
Shaleniec - Pon 27 Cze, 2005 16:40
Temat postu:
ja sie przyznam bez bicia, ze palilam, ale to bylo danwo i nieprawda i do tego nie chce wracac nawet myslami ^_^
Anonymous - Pon 27 Cze, 2005 17:13
Temat postu:
Ja chyba jesio raka nie mam.
Shana - Pon 27 Cze, 2005 18:10
Temat postu:
AmazonkAA napisał/a:
ekhm... i ty sie cieszysz??????

nie. bo niby z czego...
Shaleniec - Pon 27 Cze, 2005 18:26
Temat postu:
shana, amazonce chodizlo o to, ze jak pisalas o tym ze masz raka, uzywalas buziek typu "Smile".. amazonka chyba nie zrozumiala ironi w twoim poscie;p
Anonymous - Pon 27 Cze, 2005 18:33
Temat postu:
Raki są smaczne. Oddajcie mi swoje.
Shana - Pon 27 Cze, 2005 18:35
Temat postu:
Shaleniec napisał/a:
shana, amazonce chodizlo o to, ze jak pisalas o tym ze masz raka, uzywalas buziek typu "Smile".. amazonka chyba nie zrozumiala ironi w twoim poscie;p

no najwyraźniej.

raków nie jadłam, a tym bardziej takich, co rosną np wewnątrz człowieka jako choroba Razz
Anonymous - Pon 27 Cze, 2005 18:36
Temat postu:
Ja jeszcze chyba żadnego nie wychodowałem, ale mój wujek miał niedawno dwa.
Shaleniec - Pon 27 Cze, 2005 18:38
Temat postu:
otwieracz: wyhodowanie raka jest latwiejesz niz jego sie pozbycie:D wiec do roboty;p
Anonymous - Pon 27 Cze, 2005 18:41
Temat postu:
Jednak wolę nie hodować. Za szybko bym zjadł.
Shaleniec - Pon 27 Cze, 2005 19:14
Temat postu:
taaa.. to by blyo cyba ostatnie co bys zjadl biggrin
Shana - Wto 28 Cze, 2005 22:25
Temat postu:
hehe Razz raczej by nie dał rady go zjeść Razz chyba, że w jakimś drugim wcieleniu bodajrze... Razz
Shaleniec - Sro 29 Cze, 2005 07:42
Temat postu:
czemu:p zjadlby i by umarl ^_^ proste i logiczne:P
Shana - Sro 29 Cze, 2005 11:46
Temat postu:
jasne ;P jak mógłby zjeść coś, co załóżmy zeżarło mu płuca? ;P bo od papierosów to często sie zdarza. no jak mógłby zjeść raka ze swoich płuc (które zostały już "zeżarte" przez tego raka), a dopiero potem umrzeć? i to jest niby proste i logiczne? LOL
Anonymous - Sro 29 Cze, 2005 13:49
Temat postu:
Ludzie, ja mówię o zwykłych rakach, nie wiem co was dziwi w jedzeniu ich.
Anonymous - Sro 29 Cze, 2005 14:06
Temat postu:
że są niesmaczne
Anonymous - Sro 29 Cze, 2005 14:10
Temat postu:
Nie pamiętam, ostatnio je jadłem, jak mialem z 5-6 lat i wtedy mi smakowały.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group