Dzieci OnLine

Proza - PAMIĘTNIK, MÓJ PAMIĘTNIK...

AŚKA - Czw 05 Kwi, 2007 21:31
Temat postu: PAMIĘTNIK, MÓJ PAMIĘTNIK...
Nienawidzę poniedziłku. Nienawidzę go, nienawidzę!!!
To taki beznadziejny dzień! Czy ci głupi nauczyciele nie mają nic innego do roboty przez cały weekend, niż sprawdzanie klasówek? Po co straciłam tyle czasu na naukę? Dostałam tylko dostateczny. Rzygać się chce!
I jeszcze to. Matki potrafią wkurzyć człowieka. Mama puka do drzwi i wchodzi do pokoju, nie czekając na zaproszenie. I zaczyna swoją gadkę. "Jak było w szkole?" "Odrobiłaś lekcje?" "Uczyłaś się dzisiaj?: Blablabla...
Ona nazywa to rozmową. "Trzeba przecież mieć kontakt z dzieckiem".
Mogę śmiać się do samej śmierci albo wyć. Raczej wyć.
I wiecznie te pytania o stopnie, postępy, i jak długo się uczę. Dlatego zawsze szybko zmiatam jedzenie z talerza, żebym mogła pójść do swojego pokoju i odpocząć trochę od niej. Zawsze robi mi się potem niedobrze od tego szybkiego jedzienia.
Mama i Dagmara powtarzają mi:
- Nie jedz tak szybko!
I:
- Jeśli chcesz być atrakcyjna, to musisz być szczupła.

cdn.
Shaunri - Czw 05 Kwi, 2007 21:49
Temat postu:
Wbrew pozorom to masz po prostu złe podejście do życia, przeżyjesz ten okres, to Ci się zmieni : )
Akacja12 - Czw 05 Kwi, 2007 22:05
Temat postu:
Agresywnie. To pod wpływem emocji, czy zawsze tak myślisz ?
Słupek - Pią 06 Kwi, 2007 01:40
Temat postu:
Blog sobie załóż, a nie, że pupę pamiętnikami zawracasz.

Wbrew temu co sądzisz, emo-historyjki z Twojego życia nie interesują nikogo poza grupką koleżanek i różowych/mhrocznych nastek z blog.onet.pl czy innego serwisu.
Monik - Pią 06 Kwi, 2007 11:09
Temat postu:
Jak dla mnie to takie trochę za bardzo oklepane, większość historyjek i "pamiętników" ma taki charakter i jest praktycznie takie same.
AŚKA - Pią 06 Kwi, 2007 11:36
Temat postu:
SHAUNRI - mam nadzieję, że się zmieni... ale na razie nic się na to nie zanosi... ale kto to wie...
AKACJA12 - hmmm... raczej zawsze tak myślę... a jak mam myślać inaczej, kiedy mam takie życie...
SŁUPEK - czas pokaże czy ktoś będzie chciał TO czytać... jeśli nie - przestanę pisać... na blogach jest dużo SPAM-u, a mnie zależy żeby KTOŚ to przeczytał...
MONIK - Ok, zobaczymy vzy moje przeżycia są takie same jak innych... jak sama napisałaś - to dopiero pocztek, więc...

[ Dodano: Pią 06 Kwi, 2007 10:47 ]
Wtedy czuję się gruba i brzydka. Ale czasem wpycham w siebie jeszcze w pokoju całą górę słodyczy, aż mi się robi niedobrze. Mogą mi skoczyć! Robię to zazwyczaj dwa razy w tygodniu. Mama mówi:
- Dziecko, musimy kupić ci nowe ubrania. Jesteś za gruba na stare.
Świetnie, mamo. Po prostu super.
- Przecież możemy o wszystkim porozmawiać, dziecko. W zaufaniu.
Jak mogą mówić takie rzeczy, gdy ja wszystko widzę czarno? Dlaczego nie mogą mnie zaakceptować takiej, jaką jestem?
Moja matka jest bardzo drobna i zawsze wygląda tak, jakby właśnie zeszła z witryny sklepu z modnymi ciuchami. Po prostu idealnie. Jak z obrazka. Aż mam ochotę uciec.
- To dla ojca i jego klientów - mówi. Czy nic nie robi dla siebie samej?
Wszystko u nas jest dokładnie zaplanowane. W wieku dziewiętnastu lat zdam maturę, dwudziestu pięciu - skończę studia. Potem wyjdę bogato za mąż i urodzę dwoje dzieci. Można się porzygać. A poza tym: na mnie i tak nie spojrzy żaden chłopak.
No i jeszcze Dagmara, moja siostra. Chłopcy za nią szaleją. Triumfalnie paraduje przede mną, gdy znów zadzwoni do mnie jakiś wielbiciel. Przypomina mi wtedy jadowitą żmiję. Dagmara dokładnie pasuje do wyobrażeń moich rodziców. Ładna, inteligentna, lubiana. Lecz przede wszystkim przystosowana. "Nasz promyczek", "nasza laleczka", "ta dziewczyna wie, co się w życiu liczy".
Przeglądam gazetę: patrzą na mnie same modelki. Rozmiar 36, długie szczupłe nogi, ładna cera. Tak nienaturalne, że chce mi się krzyczeć. Ale krzyczę tylko tutaj, do mojego pamiętnika. Bezgłośnie.

cdn.
Słupek - Pią 06 Kwi, 2007 12:13
Temat postu:
Ostatnio czytałem początek jakiejś amerykańskiej książki dla nastolatek. Treść była prawie identyczna, tylko sprawniej napisana.
Memi - Pią 06 Kwi, 2007 12:59
Temat postu:
Mysle ze dramatyzujesz, mama chce dla Ciebie dobrze a ty sie zamykasz jakbys miała naprawde źle w życiu - inni mają gorzej.
A to że sie komuś tam nie podoba Twoja sylwetka to juz jego problem, robienie dodatakowego problemu przez nastolatkę, która mysli że jest nieszczęsliwa.
I jeśli chcesz żeby ktos potraktował to choć trochę poważnie to nie uzywaj w każdej notce słowa "rzygać" raz pisanego przez rz a raz przez ż zresztą.
AŚKA - Pią 06 Kwi, 2007 13:26
Temat postu:
SŁUPEK - nie rozumiem dlaczego, jeśli ktoś pisze poprawnie stylistycznie, jest od razu posądzany o przepisywanie książki...
MEMI - ale ja już mam tego dosyć... nie wiem, czy Tobie nie przeszkadzałoby jeśli wszyscy by Ci wypominali, że nie spełniasz ich wyobrażeń... za ortograf przepraszam - już poprawiłam...

[ Dodano: Pią 06 Kwi, 2007 12:35 ]
Przystosowuję się. Jednak dla mamy wciąż jeszcze niewystarczająco. Co gorsza, im bardziej się przystosowuję, tym większe mam zahamowania.
A gazety dalej produkują swoje zakłamane obrazki. W moim przypadku nie ma mowy o śniadej jasnej przypudrowanej cerze, cieniach do powiek, rzęsach jak marzenie i uwodzicielskim spojrzeniu.
Zamiast tego zahamowania i głupie hasła w głowie: "Jestem do niczego!" - "Nie potrafię tak!" - "Wyglądam niezgrabnie". Hasła, które mnie niszczą.
Hasła wymierzone przeciwko mnie. Które ja wymierzam przeciw sobie.
Zarzuty wobec siebie, które sprawiają, że nie potrafię sprostać bezsensownym oczekiwaniom i być idealna. Z całym światem i tak nie wygram. A więc łatwiej jest zniszczyć samą sibie.
Praktuczne - łatwe - proste.
- My wam powiemy, jacy powinniście być. Nie musicie nawet myśleć!
Ktoś puka. Mama.
Blablabla... Zamykam z hukiem drzwi.
Gdy dwa tak różne wyobrażenia o tym, co to znaczy być DZIEWCZYNĄ-KOBIETĄ-SOBĄ, jak to powszechne i to moje, krążą w mojej głowie i na świecie, wtedy jedno z nich musi być właściwe, a drugie fałszywe. Prawda? A ponieważ JA zawsze jest jednostką, podporządkowuje się większości. JA znika. Idzie na dno porwane przez wir wielu. JA - żegnaj. Również ból i krzyk - one też giną. Zostaje gładka fasada, perfekcyjna maska pozorów. Kto lub co się tutaj zgadza?

cdn.
Słupek - Pią 06 Kwi, 2007 13:44
Temat postu:
AŚKA napisał/a:
SŁUPEK - nie rozumiem dlaczego, jeśli ktoś pisze poprawnie stylistycznie, jest od razu posądzany o przepisywanie książki...

Pokaż gdzie tak napisałem. Po prostu uważam, że powielasz pewien schemat popularny w literaturze młodzieżowej.
AŚKA napisał/a:
A gazety dalej produkują swoje zakłamane obrazki.

Widziałem ostatnio ciekawy przykład w Twiście Smile Artykulik o makijażu, obrazki PRZED i PO, na tym drugim wyraźnie widać, że nos jest poprawiony w Photoshopie Smile
Tremere - Pią 06 Kwi, 2007 16:07
Temat postu:
jeeej, ale masz problemy. nie jedz słodyczy, ćwicz, przejdź na dietę warzywną i jedz regularnie. znikną problemy z wyglądem.

btw. wydaje mi się że to nie twój tekst.

ps. ja nosze 37 <modelka>
AŚKA - Wto 10 Kwi, 2007 18:15
Temat postu:
SŁUPEK - cieszę się, że w tym punkcie się zgadzamy... jednak ten wygląd modelek może człowieka dobić...
TREMERE - nie mam zamiaru udowadniać Ci, że to mój tekst, bo nie znam na to sposobu... a o rozmiarze 37 nie słyszałam...

[ Dodano: Wto 10 Kwi, 2007 17:25 ]
Jestem tak zdeprymowana, że muszę się jakoś pocieszyć. Zafarbować włosy na czerwono! - dla mnie są ekstra! Jak Aneta z mojej klasy.
Nikt nie powie wtedy do mnie "blondynka". Świetny pomysł. Tak, czerwone włosy, to jest to. Wtedy nie będę już wyglądać, jakbym pochodziła z idealnej rodziny. Ojciec, matka i "półtora" dziecka. Taka jest średnia. A ja wtedy byłabym połową dziecka. Cha, cha. Ale z czerwonymi włosami będę ładna, być może będę nawet całym dzieckiem: ojciec, matka i dwoje dzieci. Wtedy będziemy już rodziną ponadprzeciętną.
Cha, cha, cha. Może wtedy wszyscy mnie polubią.
Na szczęście mama i tato dopiero jutra wracają z M***. A pewno zrobią wielką aferę z powodu moich włosów, które naprawdę wyglądają ekstremalnie.
Leżę na łóżku i słucham piosenki zespołu Die Toten Hosen.
Nieważne, co ustaliliśmy,
moje życie przyszło za późno.
Zawsze gdy było dobrze,
zostawiało mnie na lodzie.
Ciągle było na imprezach:
ja siedziałem w domu sam.
...
Oni śpiewają o mnie. Nagle mam łzy w oczach. Ale biorę się w garść. Teraz wszystko będzie inaczej. Pierwszy krok - czerwone włosy - został już zrobiony.
Na początku się przestarszyłam. Wyglądałam jak Pumuckel, czerwonowłosy bohater z kreskówek. On robi to, na co ma ochotę. Właśnie. Potem pozbyłam się warkocza: zabrałam po prostu włosy w kitkę i związałam gumką, potem je obcięłam tuż przy gumce i wtarłam w nie żel.

cdn.
Tremere - Wto 10 Kwi, 2007 20:31
Temat postu:
jakiś głupi moderator usunal mojego posta. = ='
MIAŁO BYĆ 36 ale zamiast 6 wcisnęło mi się 7 gdyż OMSKNĄŁ MI SIĘ PALEC na KLAWIATURZE.

trudno się domyślić?
opętana - Wto 10 Kwi, 2007 23:09
Temat postu:
jeny, czemu akurat forummmmmmm
Memi - Sro 11 Kwi, 2007 16:04
Temat postu:
AŚKA napisał/a:
Pierwszy krok - czerwone włosy - został już zrobiony.


AŚKA napisał/a:
zabrałam po prostu włosy w kitkę i związałam gumką, potem je obcięłam tuż przy gumce i wtarłam w nie żel.

Takie dziecinne bunty sa bez sensu, przynoszą tylko zmartwienia rodzicom, a Ty w ich oczach tracisz. Jak dla mnie to cos nie do pomyslenia, staram sie życ z mamą w zgodzie, to już 3/4 sukcesu, nawet jak mnie czasem nie rozumie, ale żeby od razu robić takie rzeczy!
Nikita - Sro 11 Kwi, 2007 16:16
Temat postu:
Tremere napisał/a:
jakiś głupi moderator usunal mojego posta. = ='
MIAŁO BYĆ 36 ale zamiast 6 wcisnęło mi się 7 gdyż OMSKNĄŁ MI SIĘ PALEC na KLAWIATURZE.

trudno się domyślić?


Temat został podzielony i jego część została wrzucona do Offtopów.
AŚKA - Nie 15 Kwi, 2007 19:34
Temat postu:
TREMERE - to Twoje 37 mogło być zarówno 36, jak i 38, więc dlatego zapytałam... przecież doskonale wiem, że nie ma takiego rozmiaru...
OPĘTANA - pisałam już, że zależy mi, aby ktoś naprawdę to przeczytał... a na blogach sam SPAM...
MEMI - niestety życie w zgodzie z człowiekiem, który Cię ciągle za wszystko krytykuje nie jest takie proste...

[ Dodano: Nie 15 Kwi, 2007 18:45 ]
Wow - teraz czuję się naprawdę cool! Tylko moja twarz wydaje się grubsza. Czerwone włosy poprawiły mi nastrój.
"Zahamowania są niewłaściwą formą oporu".
(A.R. Penck, niemiecki malarz, ur. 1937)
Ciekawe, co jutro powiedż w szkole o moich włosach? Naprawdę nie mam ochoty na głupie uwagi Dagmary. Zawsze czuje się lepsza. Można się porzygać. Mam nadzieję, że przynajmniej do jutra nie wejdę jej w drogę. Zamknę się po prostu w swoim pokoju, a jak zapuka, powiem, że się uczę i potrzebuję spokoju. Naprawdę potrzebuję spokoju dla siebie. Ale presja nie mija.
Ostatnie dwa dni były naprawdę beznadziejne. Gdy rodzice przyjechali do domu, skończył się nawet zewnętrzny spokój. Zrobili straszną aferę z powodu moich włosów i chcieli od razu zaciągnąć mnie do fryzjera.
Ciągle próbowali wywołać we mnie poczucie winy. "Aśka, tak bardzo nas rozczarowałaś".
Jak można być takim, jak oni? Drobnomieszczańskim aż do bólu.
Ale potem jednak ich przeprosiłam, żeby nie było jeszcze więcej stredu z powodu czerwonych włosów. Grzeczna córeczka. Cholera.
Jestem zła na nich i na siebie. Jeszcze większa beznadzieja.
I jeszcze moja siostra! Te pogardliwe spojrzenia. Czasem najchętniej bym na nią krzyknęła. Ale jestem za bardzo tchórzliwa, brak mi odwagi i argumentów.

cdn.

[ Dodano: Czw 26 Kwi, 2007 15:20 ]
Ale wyobrażam sobie, jak by wtedy wyglądała. Ciekawe, co by się stało, gdybym na nią nakrzyczała? Spojrzałaby na mnie przenikliwie z góry i powiedziałaby protekcjonalnym tonem:
- Nie będę z tobą rozmawiać na tak prymitywnym poziomie. Jak się uspokoisz, możesz przyjść do mnie i możemy rzeczowo o wszystkim porozmawiać. Będę miała czas około szóstej. W porządku?
Nie czekając na odpowiedź, odwróciłaby się i zamknęłaby mi przed nosem drzwi do swojego pokoju. Na samą myśl o tym czuję wściekłość.
Dlaczego inni mogą być cool, tylko ja nie? Dagmara wygląda dużo lepiej ode mnie. Ma owalną jasną twarz, cerę, która szybciej się opala, i długie ciemne włosy - nie ten wypłowiały blond, jak ja. No i długie szczupłe nogi. Wszyscy się za nią oglądają.
Jak już mówiłam, rodzice przy mnie chyba dopiero dochodzili do wprawy. Dostałam wszystko to, co się nie udało: gruby okrągły nos, wypłowiałe blond włosy, ziemnisty kolor cery i wyblakłe oczy. Czerwony też tu nic nie daje. Jednak przede wszystkim: grubaska. Przy moim niskim wzroście rozmiar 40/42. Za taką nikt się nie obejrzy. Oprócz tego krótkie grube nogi. I tak jestem 10 centymetrów niższa od siostry. Wyglądam po prostu beznadziejnie.
Za Dagmarą wszyscy oglądali się już wtedy, gdy była mała. Gdy była dzieckiem, wchodziła do pokoju, wszyscy mówili: "Patrzcie, kto przyszedł!" Głaskali ją po głowie - prawą ręką. A lewa ręka, którą się odsuwa na chwilę, żeby odpocząć, czasami zostawała dla mnie. Jednak uśmiech, zainteresowanie i głaszcząca dłoń były przeznaczone dla Dagmary. Wyję. Przecież tak było zawsze. Dagmara, Dagmara, Dagmara. Walę pięściami w ścianę. Jestem zazdrosna, chcę być taka jak Dagmara. Przynajmniej taka jak mama. Nawet mimo to, że ma taki beznadziejny kolor włosów, jak ja. Ale przynajmniej jest szczupła i dobrze ubrana. Tak, że inni przynajmniej zwrócą na to uwagę.

c.d.n.
aneta007 - Wto 08 Maj, 2007 20:26
Temat postu:
dobrze piszesz. spelnij moja prosbe i pisz dalej ten pamietnik
joasia1990 - Wto 08 Maj, 2007 21:01
Temat postu:
Bosz... i niby ty to pisalas? Przeciez to jest jakas durna ksiazka dla malolatow przepisywana zywcem.

Zajrzyjcie do tego tematu: http://www.forum.dziecionline.pl/viewtopic.php?t=10352
Jakos trudno mi uwierzyc zeby taka niedojrzala dziewczyna potrafila napisac cos takiego.
Akacja12 - Sro 09 Maj, 2007 19:35
Temat postu:
Może mama napisała.
emili - Czw 14 Maj, 2009 18:51
Temat postu:
Aśka nie chce Ci nic mówić ale spisałaś dokładnie tekst z książki B.Kolloch, E. Zoller <nad o 2 kropki sorki za pisaownię> "Dziennik bulimiczki" a jedyną rzeczą którą się różnią te teksty to imiona bohaterów... a i jeszcze takie info wiesz że takie spisywanie jest pogwałceniem praw autorskich?? to jest żałosne
Anonymous - Nie 17 Maj, 2009 10:34
Temat postu:
dobra dobra...niech robi co chce .....niesprawdzałam ksiązki może to i prawde...te komentaże mają jakiś senes ...ale wasza ocena człowieka jest okropna......i tylko tyle moge o niekturych komentarzach npisać......żal mi czasami tych którzy oceniaja tak ludzi....każdy jest jaki jest..może ona chce się tu wyżalić ...nie sparawdzałam ksiązki i niewiewiem czy tekst jest jej własny,ale ok żeby nie gmatwac biore po uwage że tak.......ona może mieć dobry styl mam kolezanke która pisze księżki cudownym jezykiem ale co mam powiedziec że to nie on pisała bo jest za młoda....dzicinny sposób myślenia....a co do ciebie AŚKA jesli przepisywałaś to lepiej przstań ...co chciałaś przesto uzyskać? zastanów się nad tym...al e jesli to twój tekst to pisz daleś....a co do rodziny olej ich....ja tak często robie...ty to nie twoja siostra nic tego nie zmieni ,spróbuj byc orginalna ...i co z tego że jestes gruba...nie tylko wygląd się liczy.....i co że buntujesz się w głupi sposób jak to niekturzy napsali ..idż własnymi scieżkami sama dojedziesz co jet głupie.....


Wieże w to że nie przpisywałaś ale jesli tak zrobiłas to mam do ciebie tylko dwa słowa ŻAL MI CIEBIE
Słupek - Nie 17 Maj, 2009 11:03
Temat postu:
A po kiego gadać o jakichś bzdurach sprzed 2 lat?
Anonymous - Nie 17 Maj, 2009 14:13
Temat postu:
Tak. Aśka bulaśka zniknęła stąd 2 lata temu , i praktycznie nie ma szans na powrót. This is the end, still alive.
Anonymous - Nie 17 Maj, 2009 17:27
Temat postu:
no ale tyo nie ja odnowilam temat.......weszłam "zobacz posty od odtatniej wizyty" i bykl ten temat ....a osttni post nie byl taki stary bo z 14 maja......nudom tu zaczeło powiewać 0 nowych temtow to strae odnawiaja ale znajdzie się ktos kto się czepi
Słupek - Nie 17 Maj, 2009 17:35
Temat postu:
Jak nudom powjewa to sie połucz ortografji.
Anonymous - Nie 17 Maj, 2009 20:17
Temat postu:
super nie ty mnie będziesz uczył i muwił co mam robić...a tak wogulę cierpie na dysortografie ......to ci też nie będzie pasować....przepraszam że się taka urodziłam....nieno muszę się zabic bo wielki słupek mnie ocenie tak czy inaczej...ortografi się kochany ucze nie moja wina....a ty pomyśl nad sobą bo jak widze komentaze na temat ludzi i ich krytyczne oceny ni tylko do mnie kierowałes ...no widze musisz być chodzącym ideałem bo jak możesz oceniac wszytkich krytycznie ....jaki ty musisz byc wspaniały....człowiek bez wad
Akacja12 - Nie 17 Maj, 2009 20:38
Temat postu:
Dysortografia nie jest wytłumaczeniem na brak choćby chęci poprawnego pisania. Rozumiem błędy, ale to że nie stawiasz kropek kończących zdanie tylko jakieś wielokropki (których powinno być 3 a nie tysiąc) i wiele innych rzucających się w oczy to już chyba po prostu bałaganiarstwo i brak szacunku do tych co czytają Twoje wypociny. Jeżeli uważasz że ortografia nie ma sensu, to pomyśl na ile sposobów można napisać słowo "miód" i czy byś w ogóle zrozumiała o co chodzi.
Słupek - Nie 17 Maj, 2009 21:13
Temat postu:
Kiedyś kretynizm to był kretynizm, a nie dyscośtam.

Dysortografia usprawiedliwia przeoczenie jakiegoś błędu (jak sobie sama nie umiesz sprawdzić to przepuść tekst przez MS Office, OpenOffice albo odpowiedną wtyczkę), ale nie takie ewidentne niechlujstwo.
Shaunri - Nie 17 Maj, 2009 23:00
Temat postu:
Zawsze jak słyszę te teksty o kretyniźmie to czuję się poniżony, nie moja wina że mam jakiś niedorozwój ruchowy i nie praktycznie nie potrafię czytelnie pisać odręcznie : )

A to też jest dys... Dysgrafia Panie Słupku : )
I tak tylko wspomnę jeszcze, żeby było zabawniej - że po trzech latach rysowania szlaczków, rysuneczków i innego badziewia z Panią psycholog (!) znudziło mi się i straciłem szacunek do ludzi czytających moje odręczne wypociny ; )


To wszystko oczywiście w całkowitym oderwaniu od Myszki, tak tylko wspominam : )
Słupek - Nie 17 Maj, 2009 23:58
Temat postu:
Jakby na forum trzeba było pisać odręcznie to byś ode mnie podobny opieprz dostał, za to że nie piszesz drukowanymi :]

Nie ma przebacz, nikt mi nie płaci za integrowanie się z niepełnosprawnymi Mr. Green
Shaunri - Pon 18 Maj, 2009 09:53
Temat postu:
Swego czasu pisałem drukowanymi, ale okazało się że w kilku miejscach tak nie wolno i trzeba "pisanymi", no i tak już się przyzwyczaiłem : )

Może i nikt Ci nie płaci, ale tolerancja jest! : )
nasty_girl - Pon 18 Maj, 2009 21:42
Temat postu:
Ale dysortografia nie jest chorobą, która polega na wiecznym robieniu błędów tylko wadą, która polega na utrudnionej nauce, prawda? A jak ktoś chce, to się naumie Wink Mój narzeczony też ma, a błędów nie robi - na komputerze (w końcu po coś są słowniki) w ogóle, na papierze raz na długi czas się zdarzy.. wystarczy odrobina chęci. W podstawówce będą Cię traktować jak tumana, w gimnazjum jeszcze też, ale na maturze papierek niewiele Ci da. Nie mówiąc już o pracy. Napiszesz błąd w CV - nikt Cię nie przyjmie, będziesz robić byki w papierach będziesz przynosić firmie wstyd i Cię zwolnią. Nikt nie wymaga 100% poprawności, ale od tego są słowniki.. albo raczej były, bo teraz jest dużo więcej udogodnień.
krystian603 - Wto 19 Maj, 2009 21:32
Temat postu:
Ja cie jak czytam ten temat to mi się nie dobrze robi. Aśka załóż sobie kolejnego durnego bloga i tam sobie pisz swoje wymiociny .
Anonymous - Pon 25 Maj, 2009 18:44
Temat postu:
popierwsze gdybym miała poprawiac wszystkie podkreslone wyrazy to tekst wysłałam by za 2 godziny ...podrogie nie chce mi się liczyć czy zrobiłam 3 (...) czy 4(....) kropki i te kropiki robię specjalnie....po trzecie ile ten teój narzeczony ma lat bo ja 13 a dysotografia oznacz utrudnioną nauke ortografi czyli wolniej się ucze i wiem troche mniej...a otrtografie ćwiczę codziennie i mam papierek od specjalisty....nie od razu Kraków zbudowano...i nie moja wina że jestm taka jaka jestem ...lenistwem bym tego nie na zwała bo co do nauki leniwa nie jestem mam średnią 5.60 więc nauki jak widać nie olewam...z chistori mam 6 z matmy 6 z przyrody 6 z polskiego 5+ ...reszta to piątki i łatwiejsze przedmioty...ja sę caly czas uczę tej ortografi...nie można przekreslać człowieka za to jaki jest skazywac go bo jest inny.. a dysortografia to specyficzne zaburzenie w nauce pisania, objawiające się popełnianiem błędów ortograficznych pomimo znajomości zasad pisowni i odpowiedniej motywacji do poprawnego pisania. Dysortografia może być korygowana, jednak całkowite ustąpienie objawów występuje bardzo rzadko.

trzeba troszkę poszukać....a ja to wiem od lekaża ale wklejiłam z wikipedi bo nie chaciałam popelnic błędu bo zaraz by mnie zagryżli ....

a to że mój muzg pracuje inaczej że się taka urodziłam mam się zabic bo myle się w pisowni ...bardzo chętnie
Słupek - Pon 25 Maj, 2009 19:53
Temat postu:
Spellchecker jest teraz w każdej dobrej przeglądarce (tj. w Operze i w Firefoksie). To, że nie chcesz go używać uważam za brak motywacji, ergo nie masz dysortografii.
Anonymous - Wto 26 Maj, 2009 20:39
Temat postu:
nieno wiesz lepiej się na tym znasz od specjalisty super.....jak zawsze Słupek jest idealny chodzący ideał...a forum to nie jest cale mojeżycie żeb6y siedziec po 4 godziny dziennie i sparwdzac tekst...sorry znam skutecznejsze sposoby i niechce miec problemów z wzrokiem przez siedzienie pół doby przy kompie
Słupek - Wto 26 Maj, 2009 20:42
Temat postu:
Pół doby na sprawdzenie co jest popodkreślane na czerwono? Surprised
Anonymous - Wto 26 Maj, 2009 20:49
Temat postu:
Heh, to jak coś ci wyświetli się na czerwono to nie możesz tego od razu poprawić? Dziwne...
nasty_girl - Wto 26 Maj, 2009 22:42
Temat postu:
Heh.. czyli w WORDZIE też nie poprawiasz błędów? biggrin
Maziak - Sro 27 Maj, 2009 10:08
Temat postu:
Ej generalnie nie rozumiem jednej rzeczy, dlaczego kiedy AŚKA napisała tutaj pamiętnik bo zaufała forumowiczom to dostaje kolejne nieprzyjemne słowa typu 'dramatyzujesz' czy 'przesadzasz'. Powinniśmy ją pocieszyć a nie jeszcze dobijać. AŚKA pisz dalej, tak jak to było napisane na poprzedniej stronie i nie przejmuj się głupimi uwagami, jak napiszesz to ci ulży Wink
Anonymous - Sro 27 Maj, 2009 17:15
Temat postu:
i zejdźcie ze mnie bo odeszliscie od tematu.....gadaliśmy tutaj o AŚCE i jej pamiętniku ...
Słupek - Sro 27 Maj, 2009 18:06
Temat postu:
O Aśce gadaliśmy tutaj 2 lata temu. Teraz gadamy o tym, że komputery, TA-DAM!, poprawiają błędy ortograficzne.
Anonymous - Sro 27 Maj, 2009 18:41
Temat postu:
zależy która wyszukiwarka czy nowsza wersja i sam nie poprawia najwyżej zaznacz na czerwono ale nie u mnie....ja napisłam już co miałam do napisania ...zamknijmy ten tematpo co się kłuć
Pink Panter14 - Sro 27 Maj, 2009 20:18
Temat postu:
Bez przesady. Dyslekcją, dysortografią itp. zawsze można się wykręcić. A słownik czy chociażby zwykła książka nie gryzą. Naprawdę.
Słupek - Sro 27 Maj, 2009 20:54
Temat postu:
Temat zamkniemy, gdy zaczniesz poprawiać błędy. Napisz jakiej używasz przeglądarki, a bardzo chętnie pomogę Ci włączyć sprawdzanie pisowni.

Pink Panter14 napisał/a:
Dyslekcją

Dysleksją.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group