Dzieci OnLine

Psychologia - Świadomy sen

Anonymous - Sro 27 Sie, 2008 10:14
Temat postu: Świadomy sen
Mieliście kiedyś coś takiego?
Ja teraz próbuję wywołać coś takiego.

Dla nie wiedzących co to sen :
tu link
Shaunri - Sro 27 Sie, 2008 22:15
Temat postu:
Wywoływaliśmy, mieliśmy, lubiliśmy. Teraz mi już przeszła chęć na takie zabawy, ale kiedyś dosyć często uprzyjemniałem sobie tym sen.

Troszkę pracy, troszkę systematyczności i można się całkiem nieźle pobawić : )
Anonymous - Czw 28 Sie, 2008 09:40
Temat postu:
ale fajnie w tym śnie, co?
Shaunri - Czw 28 Sie, 2008 16:29
Temat postu:
Fajnie, jak człowiek ma fantazję to oczywiście że jest fajnie. Przez długi, długi czas była to jedna z ważniejszych rozrywek w ciągu mojego dnia.

LD daje wyjątkowo dużo satysfakcji - nie tylko dlatego że samo w sobie jest przeżyciem bardzo przyjemnym, ale również dlatego że trzeba sobie zapracować żeby LD wywołać : )


Osobiście przyznam się że próbowałem wielu, wielu rożnych możliwości i jednak wyobrażenie tego, czego aktualnie chyba najbardziej mi brakuje - czyli wielkiej, otwartej przestrzeni (Czy to w postaci ogromnej polany, czy szczytu góry, czy czegokolwiek innego) dawało mi największą satysfakcję.

Hmmm... Sentymentalny się zrobiłem : ) Może jednak jeszcze kiedyś się za to zabiorę, bo mnie na wspominki wzięło... <drapie się po głowie> Gdzie Ja mam mój sennik ; )?
Monik - Pią 29 Sie, 2008 21:21
Temat postu:
a jak to się robi? ;DDD
Shaunri - Pią 29 Sie, 2008 22:17
Temat postu:
Monik - Dosyć sporo roboty z tym jest, ale tutaj nie ma co wymieniać co trzeba zrobić (a technik wywoływania jest dosyć sporo) - wszystko masz opisane na wikipedii.

Niestety trzeba najpierw się dużo naczytac, potem się dużo napisać i dopiero można myśleć o LD : )
Anonymous - Nie 31 Sie, 2008 12:45
Temat postu:
Zaczynam teraz od MILD , ponieważ jest najłatwiejsze.

Jak to nie zadziała to trudniejsze ale skuteczniejsze, jak to też nie to jeszcze trudniejsze ale bardziej skuteczniejsze itd.
Shaunri - Nie 31 Sie, 2008 20:20
Temat postu:
Chippy - Powiem szczerze że nigdy nie kierowałem się takimi technikami, po prostu zebrałem ze wszystkich możliwych źródeł wszelkie możliwe informacje na ten temat i zacząłem tak:

1) Sennik (Podstawa, po miesiącu pozwala zapamietać na długi, długi czas wszystkie sny, z każdej nocy)
2) Testy. W sumie rzecz do której najtrudniej mi się było przekonać, gdyż wymagała robienia z siebie teoretycznie idioty publicznie, ale mimo to to bardzo pomocna rzecz. Osobiście korzystałem z wkładania ręki w ścianę, patrzenia na zegarek i zwykłego myślenia. Co godzinę, codziennie. Ugh, ileż to cierpliwości ode mnie wymagało : )
3) Przedmiot do snu. Cokolwiek, z czym zasypiałem codziennie (Czemu akurat to był miś ; )? ).

Reszta jakoś sama wyszła po dłuższym okresie czasu : )
Akacja12 - Pon 01 Wrz, 2008 11:26
Temat postu:
Świetna sprawa Smile muszę spróbować, kiedyś w sumie próbowałam bo zdażył mi się świadomy sen kilka razy mimowolnie, no ale to było dawno i nie pamiętam czy udało mi się go wywołać Smile
Słupek - Sob 06 Wrz, 2008 17:58
Temat postu:
Ciekawej rzeczy doświadczyłem przed chwilą, coś jakby fałszywy LD.

Położyłem się jakiś czas temu, bo jakiś zmęczony dzisiaj jestem. I chwile tak płytko i przerywanie drzemałem, potem wydawało mi się, że mam paraliż przysenny (nie próbowałem go wywoływać, tak po prostu), coś mi zaczęło dudnić w uszach i miałem uczucie, że coś mnie ciągnie po łóżku. A potem było już całkiem bez sensu. Niby, że wiedziałem, że śnię, ale jakakolwiek próba zmiany otoczenia za pomocą myśli prowadziła do sekwencji dudnienia-ciągnięcie po łóżku i całkowitej zmiany scenerii. W międzyczasie trafiło mi się fałszywe przebudzenie (+ wrażenie, że dalej jestem w stanie paraliżu, ale z otwartymi oczami), gdy spojrzałem na swoją dłoń to znikła ona na moment (wiem, że któryś z testów ma wyglądać jakoś podobnie, ale zrobiłem to nieświadomie). Wydaje mi się, że mój umysł chciał wmówić mi, że śnię świadomie, a w rzeczywistości tak nie było Rolling Eyes
Shaunri - Sob 06 Wrz, 2008 21:34
Temat postu:
gdy spojrzałem na swoją dłoń to znikła ona na moment (wiem, że któryś z testów ma wyglądać jakoś podobnie, ale zrobiłem to nieświadomie)

Nie mówisz tu o teście, a o wzmacnianiu więzi ze snem (jakkolwiek by tego nie nazwać). Po prostu spojrzenie w LD na samego siebie ułatwia jego podtrzymanie.
Magwill - Nie 07 Wrz, 2008 18:24
Temat postu:
Przepraszam bo jestem niekumata Smile Ale co to jest i co w tym chodzi, bo nie rozumiem Wink
Shaunri - Pon 08 Wrz, 2008 05:37
Temat postu:
sen, w którym śniący zdaje sobie sprawę, że śni. Dlatego klarowność myślenia, dostęp do wspomnień z jawy oraz świadomy wpływ na treść snu mogą być kontrolowane (aczkolwiek na różne sposoby - zależy to od poziomu zaawansowania osoby śniącej)

Czegóż tu nie rozumieć? Wyobraź sobie że śnisz, ale masz pełny wpływ na swoje poczynania we śnie.

Albo inaczej - wyobraź sobie że możesz swobodnie, według własnego uznania wpływać na to co dzieje się we śnie.

Po prostu świadomy sen daje szansę stworzenia sobie takiej mini-alternatywnej rzeczywistości.
Magwill - Sro 10 Wrz, 2008 17:55
Temat postu:
Wiem, co to jest świadomy sen, ale nie wiem co mam zrobić, żeby mi się udało uświadomić sobie, że śnie i umieć kontrolować go....???? Smile
Shaunri - Sro 10 Wrz, 2008 19:17
Temat postu:
Masa technik opisana jest na wikipedii, ewentualnie po prostu pogoogluj nieco, naprawdę ogrom tego można znaleźć : )
Magwill - Sro 10 Wrz, 2008 20:02
Temat postu:
Hehe, ale to wiem ze na googlach mogę tyle znaleźć, z tego co wynika, świadomy sen jest trudny do uśwadomienia sobie że się śni Smile
Shaunri - Sro 10 Wrz, 2008 20:51
Temat postu:
Nikt nie mówił że jest to proste : )

Zasady którymi się to rządzi są banalne. Zasady jak do LD dotrzeć też są banalne - Kwestia tylko bajońskiej cierpliwości i systematyczności.

Praktycznie każda technika dochodzenia do LD wymaga wykonywania pewnych czynności codziennie po kilka razy z bardzo dużą dokładnością i z poświęceniem sporej uwagi. Jest ciężko, monotonnie i wręcz nużąco.

Ale jak już się do LD dotrze, to naprawdę można się w spaniu zakochać.
Akacja12 - Sro 10 Wrz, 2008 22:53
Temat postu:
Hmm... zapisałam sny tylko z jednego dnia w dzienniku, bo następnego śniły mi się takie rzeczy że wolałabym żeby ewentualne światło dzienne tego nie ujrzało ;p heh nie ma to jak moja systematyczność.
Shaunri - Czw 11 Wrz, 2008 05:45
Temat postu:
Jeśli chodzi o sennik to tak, tak, jest to pierwsza rzecz która przy wyrabianiu LD wymaga takiej ogromnej systematyczności. Budzisz się, łapiesz zeszycik i piszesz.

I w sumie nie ma się czego wstydzić, to tylko dla Ciebie, wystarczy dobrze to ukryć : )
Anonymous - Czw 18 Wrz, 2008 15:15
Temat postu:
Miałem dzisiaj sen, stałem w jaskrawym tunelu, poszedłem dalej. Byłem na chmurze, stali tam jacyś ludzie-duchy, parę sekund byłem tam i się obudziłem. Miałem przy nim świadomość jak normalnie.

Coś mi świta, że to byli zmarli ....
Shaunri - Czw 18 Wrz, 2008 17:12
Temat postu:
Spokojnie, sny to sny, w OOBE nie wierzymy, prawda ; )?
Słupek - Czw 18 Wrz, 2008 17:20
Temat postu:
Mam takie wrażenie, że większość ludzi co się bawi w LD itp. wierzy w jakieś ezoteryczne bzdury.

Kiedyś próbowałem iDosera (żadnego efektu na mnie) i na ichnim forum też było sporo ludzi co wierzyli w projekcje astralne, OBEE, demony i inny bullshit.
Shaunri - Czw 18 Wrz, 2008 18:24
Temat postu:
Bo ludzie nie rozumieją że LD ma podstawy naukowe - Samo LD wydaje im się już rzeczą zwyczjanie paranormalną. A skoro LD może być, to dlaczego nie OOBE, czy wiedźma przychodząca w nocy?

Akurat iDoser jest kwestią sporną - bo i ma podstawy naukowe, i nie na każdego działa : )
Słupek - Czw 18 Wrz, 2008 20:49
Temat postu:
A sprawdzałeś czy działa na Tobie? Osobiście podejrzewam, że to w dużym stopniu, jeśli nie całkowicie, sprawa efektu placebo.
Shaunri - Pią 19 Wrz, 2008 06:37
Temat postu:
Słupek - Jeśli mówisz o Dose'ach to żaden tam efekt placebo i działa. Kwestia tylko tego czy się to opłaca, bo:

a) Znalezienie odpowiedniego Dose'a to kwestia dni, czy nawet tygodni - Jeśli sobie pozwolimy dziennie na jedną sesję, to zanim znajdziemy coś odpowiedniego dla siebie, to może minąć hej, ze hej sporo czasu.

b) Trzy razy po drodze dostaniemy zawału z powodu efektów które nie do końca przypadną nam do gustu.

c) Kiedy już znajdziemy coś odpowiedniego dla siebie - szybko dojdziemy do wniosku, że tak naprawdę rozrywka z tego niewielka, bo Dose'y praktycznie tylko wprowadzają przeróżne zaburzenia percepcji. Czasem sympatyczne (a co najważniejsze bezpieczne), ale w sumie jak na tyle czasu leżenia i skupiena - efekt żaden.


Osobiście nie polecam, ale jeśli dzieci mają czegoś próbować - to jak najbardziej Dose'y. Bezpieczne, nie szkodzi, a chłopcy mogą się nacieszyć.
Magwill - Sob 11 Paź, 2008 23:19
Temat postu:
Ponoć można mieć świadomy sen, gdy się o czymś myśli, ale nie myśli sie o tym że chce się mieć go, i cisnąć nie wiem, jak gdy to nie pomaga Smile
cezary666 - Nie 12 Paź, 2008 13:25
Temat postu:
mialem z tego kurs Wink
Maziak - Wto 26 Maj, 2009 10:56
Temat postu:
Słyszałam coś o tym, ale nigdy nie próbowałam. Poczytam i się wezmę.
Chippy a czym się różni MILD od LD ?

[ Dodano: Wto 26 Maj, 2009 11:06 ]
Mniej więcej wiem, ale nie wiele rozumiem z tej wiki, możecie mi te techniki objaśnić prościej, te najprostsze. Coś mi świta koło tej z rękami ale nie jestem pewna.
Jakie wy stosowaliście sposoby? Może macie jakieś swoje?
Tremere - Wto 26 Maj, 2009 21:25
Temat postu:
ja akurat bawienie sie w LD mam za soba - chociazby dlatego ze doszlam do wniosku ze co mi z marzen sennych skoro marzenia nalezy realizowac na jawie, a dwa ze budzilam sie niewyspana.
co do OOBE to sie nie wypowiadam, nigdy nie mialam pelnego i nie wiem czy chce miec, ale duzo razy wpadalam... ee jakby w lozko, potem nagle wydawalo mi sie ze jestem nad soba, potem pod soba, potem znow na lozku i niestety odzyskiwalam swiadomosc. za duzo cierpliwosci i praktyki to wymaga.
Słupek - Wto 26 Maj, 2009 23:31
Temat postu:
Macie jakieś dowody na prawdziwość OOBE? Tzn. że nie jest po prostu szczególnym przypadkiem LD. Bo po mojemu to bzdura niesamowita.
Maziak - Sro 27 Maj, 2009 08:35
Temat postu:
Generalnie OOBE jest bardzo dziwnym zjawiskiem, ale mi się wydaje że powiązanie z LD jest minimalne.
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 12:34
Temat postu:
Maziak napisał/a:
Generalnie OOBE jest bardzo dziwnym zjawiskiem, ale mi się wydaje że powiązanie z LD jest minimalne.


OOBE wlasnie ma duzo zwiazanego,to prawie to samo.Wiemze to wydaje ci sie dziwne,na poczatku tez tak myslalem,ale jak sie obeznalem w tym to LD i OOBE to prawie to samo.
W OOBE wywolywujesz wyjscie z ciala fizycznego,i masz odrazu swiadomosc w astralu,a w LD odzyskujesz swiadomosc gdy juz jestes gdzies w astralu.
W LD fajne jest to ze wszystko kreujesz wg siebie,doznania sa o wiele wiele mocniejsze niz na realu,w LD mozesz zmeinic rzeczywistosc-Np mozesz zmienic swoj ksztalt (na poczatku jestes tak jak w ciele fizycznym bo jestes przyzwyczajony do tego),mozesz np na miejscu swojego budynku wyobrazic sobie ze jest np wiezowiec lub sklep,w LD ogolnie swiat jest jak to sobie wyobrazasz.
W OOBE rzeczywistoscv sie nie zmienia,za to mozesz rozmawiac z innymi bytami astralnymi,dowiedziec sie czegos waznego (rady zeby sobie poradzic z problemami w swiecie reaknym),mozesz "poleciec" do najdalszych zakatkow swiata,mozesz odwiedzic osobe za granica itp..Smile
Tremere - Nie 29 Lis, 2009 13:48
Temat postu:
LD to swiadoma praca mozgu podczas spania a nie zaden astral dziecko.
tak to jest jak 13 latki zabieraja sie za swiadomie snienie.
Shaunri - Nie 29 Lis, 2009 14:29
Temat postu:
Inaczej mówiąc - OOBE nie istnieje, więc można podciągnąć to pod LD.

A czym jest LD wyjaśniła Tremere.
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 15:07
Temat postu:
Ludzie co wy wiecie o tym w stosunku od mnie,nie czytaliscie ksiazek R.Monroe ani nic i myslicie ze wiecej znacie ode mnie,zaloze sie ze malo kto czy znal odmiany LD (MILD,WILD,REM itp..) wiec prosze was nie zaprzeczajcie prawdzie bo tak czy inaczej podczas LD jestesmy poza C.F.
Słupek - Nie 29 Lis, 2009 16:11
Temat postu:
swierk84 napisał/a:
Ludzie co wy wiecie o tym w stosunku od mnie,nie czytaliscie ksiazek R.Monroe ani nic i myslicie ze wiecej znacie ode mnie,zaloze sie ze malo kto czy znal odmiany LD (MILD,WILD,REM itp..) wiec prosze was nie zaprzeczajcie prawdzie bo tak czy inaczej podczas LD jestesmy poza C.F.

Not to put too fine a point upon it,
but the whole new age movement is full of shit.
Please allow me to elaborate,
explicate, expatiate.
from astral projection to zygomancy it's a,
mish mash of idiocy.
Instead of the archaic worship of seasons,
they should explore logic and reason.

http://www.youtube.com/watch?v=89jt7zJzkNQ
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 17:03
Temat postu:
Co to ma byc...
Słupek - Nie 29 Lis, 2009 17:51
Temat postu:
Apel byś porzucił zabobon. Mniej Monroe, więcej podręczników i myślenia, OK?
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 18:32
Temat postu:
Akurat wiem co czytam i o czym mysle,spytaj sie kogo chcesz (doswiadczonego) to ci powie to smao co ja,powaznie mowie stary Smile
Shaunri - Nie 29 Lis, 2009 18:39
Temat postu:
Chyba nasz punkt widzenia się nieco różni, bo Ja na to patrzę z czysto medycznego punktu widzenia, Ty zaś z zabobonnego, gdzie istnieją jeszcze jakieś światy astralne, wychodzenie z ciała i inne takie śmieszne rzeczy.

Ale bytów atralnych nie ma, oobe nie istnieje a Monroe (kimkolwiek jest) kłamie.
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 18:43
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Chyba nasz punkt widzenia się nieco różni, bo Ja na to patrzę z czysto medycznego punktu widzenia, Ty zaś z zabobonnego, gdzie istnieją jeszcze jakieś światy astralne, wychodzenie z ciała i inne takie śmieszne rzeczy.

Ale bytów atralnych nie ma, oobe nie istnieje a Monroe (kimkolwiek jest) kłamie.


W pewnym sensie masz racje,bo naukowo OOBE faktycznie nie istnieje (naukowcy nie wierza ze cialo moze funkcjonowac bez duszy gdy jej w ciele nie ma) ale niestety nie moge sie pogodzic z "smieszne byty astralne",skoro tak uwazasz,to co uwazasz o reinkarnacji,o tym co sie z toba stanie gdy umrzesz,co wlasciwie jest w tobie,na czym polega intuicja itp...
"Monroe (kimkolwiek jest) klamie" Shaunri jestem bardzo ciekaw co wiesz w ogole o Monroe,zeby tak uwazac.
Słupek - Nie 29 Lis, 2009 18:44
Temat postu:
Jednym z bardziej doświadczonych w sprawach tzw. magii ludzi jest James Randi: http://pl.wikipedia.org/wiki/James_Randi
Cytat:
Fundacja Randiego (James Randi Educational Foundation) wsławiła się przede wszystkim nagrodą wysokości 1 mln dolarów, którą chce przyznać każdemu, kto zdoła pokazać obiektywny dowód jakiegokolwiek paranormalnego zjawiska w warunkach uzgodnionych wcześniej przez obie strony i przy udziale osób niezależnych od Fundacji.

Skoro uważasz, że potrafisz wychodzić z ciała, to na co czekasz?
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 18:47
Temat postu:
Slupek,wyjscie z ciala nie jest takie proste,jest wrecz bardzo ale to bardzo trudne.
Jedni wychodza za pierwszyml razem,inni musza miesiacami trenowac a niektorzy nawet latami.
Raz (pare dni temu akurat) udalo mi sie wyciagnac rece i glowe,ale swiatlo jadacego samochodu mnie przestraszylo i w mgnieniu oka znalazlem sie w ciele.
Shaunri - Nie 29 Lis, 2009 19:26
Temat postu:
Świerk - Zadajesz głupiutkie pytania : ) Do tego uznajesz za naturalnie istniejące rzeczy które zwyczajnie nie istnieją (Intuicja, reinkarnacja, dusza).

Shaunri jestem bardzo ciekaw co wiesz w ogole o Monroe,zeby tak uwazac.

No cóż, skoro nie spotkałem się z żadną jego publikacją, to znaczy że najprawdopodobniej nie jest w żaden sposób uznawany przez naukowców - co znowu znaczy że się myli, albo jest geniuszem, którego teorie są na tyle rewolucyjne że póki co nie mogą być zaakceptowane.

Ja uznam że się po prostu myli.


I takie małe post scriptum:

(naukowcy nie wierza ze cialo moze funkcjonowac bez duszy gdy jej w ciele nie ma)

Szeroko pojęci naukowcy nie uznają czegoś takiego jak dusza.
Słupek - Nie 29 Lis, 2009 19:39
Temat postu:
swierk84 napisał/a:
Raz (pare dni temu akurat) udalo mi sie wyciagnac rece i glowe,ale swiatlo jadacego samochodu mnie przestraszylo i w mgnieniu oka znalazlem sie w ciele.
A po co tak w ogóle duszy kończyny? A skoro ma, to czy dusza ma też astralnego siusiaka, którym oddaje astralny mocz? biggrin
quara99 - Nie 29 Lis, 2009 19:55
Temat postu:
echh...ale tu rozmowa...czy może wielka dyskusja podchodząca pod kłótnię, co?
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 20:32
Temat postu:
Slupek,widze ze mimo klotni zachowujesz humor,a co do siusiaka i moczu astralnego spytaj sie specjalisty ktoremu calkowicie udalo sie wyjsc z ciala Smile
Shaunri-Powiedz mi szczerze jedno-Czy wg ciebie,gdy czlowiek umiera to nic po nim nie pozostaje,oprocz martwe cialo ktore zacznie sie rozkladac po paru dniach? (mowiles ze w dusze itp..nie wierzysz)
A co powiesz o NDE (Near Death Experiences) i PBE (Pre Birth Experience)?
Podczas NDE dzieje sie cos czego nie musze tlumaczyc,bo tu na forum dzis wyczytalem w tematach wytlumaczenie o tym od kogos innego,a gdy doswiadczasz NDE to po prostu masz swiadomosc przed przyjsciem na swiat,z reszta spacjalnie dla ciebie Shaunri wsadze pewien tekst:

"A oto przykład doświadczenia Michaela Maguire'a przedstawiony w serwisie NDEweb:

Pamiętam, że znajdowałem się w ciemnym miejscu, w przeciwieństwie jednak do zaciemnionego pokoju widziałem wszystko dookoła mnie, zaś ciemność miała wymiar. Po mojej prawej stronie stała inna osoba, taka jak ja, i czekała na narodziny w świecie fizycznym. Była wśród nas starsza osoba, która była prawdopodobnie przewodnikiem, od tej pory została z nami do czasu, gdy odeszliśmy i odpowiedzieliśmy na moje pytania. Przed nami i 30 stopni pod nami mogliśmy spoglądać na Ziemię z twarzowymi wizerunkami dwóch par. Zapytałem, kim byli ludzie, których podobizny pojawiły się na Ziemi, odpowiedział, że oni chcą być naszymi rodzicami. Starszy mężczyzna powiedział nam, że nadszedł już czas, by wyruszyć. Osoba stojąca obok mnie poszła naprzód i zniknęła sprzed moich oczu. Dowiedziałem się, że teraz moja kolej, więc ruszyłem naprzód. Nagle znalazłem się w łóżku szpitalnym z innymi dziećmi znajdującymi się wokół mnie."


Nie kazdy tego doswiadcza,ale osobiscie znam osobe ktora doswiadczyla mniej wiecej to samo,to znaczy w ogole nie byla obeznana,zaczelismy mowic o snach itp...Az doszlismy do tego,i powiedziala mi o wszystkim.Wiec-Co to tym myslisz? Smile
Shaunri - Nie 29 Lis, 2009 20:41
Temat postu:
świerk -

Czy wg ciebie,gdy czlowiek umiera to nic po nim nie pozostaje

Och, po człowieku pozostaje wiele rzeczy, przecież właśnie po to się rozmnażamy, prawda : )? Ale jeśli chodzi Ci o jakieś astralne dusze i inne tego typu rzeczy - niestety, One nie istnieją. Człowiek ma jedno życie, więcej nie będzie, po śmierci nie idziemy do nieba gdzie wszystko będzie klawe, ani nie rodzimy się na nowo i bardzo się cieszę że właśnie tak do tego podchodzę. Oczywiście tak to wygląda z perspektywy nauki - jeśli czyjaś wiara podpowiada mu że po śmierci przywita nas Św. Piotr z pękiem kluczy - proszę bardzo, ale rozgraniczajmy wiarę, oraz naukę.

A co powiesz o NDE (Near Death Experiences) i PBE (Pre Birth Experience)?


A co mam powiedzieć? To juz jest kompletnie nieudowodniona bzdura.
Anonymous - Nie 29 Lis, 2009 21:15
Temat postu:
A ja ostatnio miałęm coś koło LD.

Jestem w wieżowcu, patrze przez okno od wieżowca, a tutaj nagle noc. A po chwili dzień. I tak se myślę "przecież to sen" i dostałem pół świadomości, chodziłem w kółko ciągle myślałem "chcę pełną świadomość" i nie mogłem nic sobie "zespawnować" do tego świata ;]. A 3 dni temu mialem to samo tylko że w moim domu a świadomość tak "nagle" przyszła. Ja chcę LD ;(
Will96 - Nie 29 Lis, 2009 22:08
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Ale jeśli chodzi Ci o jakieś astralne dusze i inne tego typu rzeczy - niestety, One nie istnieją. Człowiek ma jedno życie, więcej nie będzie, po śmierci nie idziemy do nieba gdzie wszystko będzie klawe, ani nie rodzimy się na nowo

Z tego że nie rodzimy się na nowo też się cieszę, ale zastanawia mnie co w takim bądź razie w nas 'siedzi'? Co popycha nas do robienia takich, a nie innych rzeczy? Wiem, wiem umysł, ale co sprawia że ten cały umysł funkcjonuje tak,a nie inaczej? Dlaczego odczuwamy smutek, żal, radość, kochamy? przecież to nie może być wywołane przez mózg, serce bo to są tylko narządy wewnętrzne, a uczucia to już coś więcej niż tylko 'fizjologia'. Musi być coś więcej! a jeśli Shaunri, uważasz inaczej to proszę wytłumacz mi to bo chyba nie rozumiem o co Ci chodzi. Przecież nie możemy być tylko 'stertą mięśni i kości', musi być coś więcej.
swierk84 - Nie 29 Lis, 2009 23:21
Temat postu:
Will,takie uczucia sa zwiazane z emocjami,hormonami.gdy kochasz,to np produkujesz wiecej libido,gdy sie wkurzasz,wiecej adrenaliny itp...
Shaunri-Skolo obalasz teorie istnienia duchow to poprowadzmy sensowna polemike-Skoro tak twierdzisz stary,to daj mi swoisty dowod na to ze duchy nie istnieja Smile
A co do NDE i PBE,coz,trudno byloby to udowodnic,ale jak male dzieci opowiadaja rozne rzeczy o tym a nic w tym nie znaja to tez nie wierzysz albo powiesz ze rodzice im wmawiali to?Czlowieku gdyby takie cos robili nawet to te dzieci nawet pelnej swiadomosci zycia nie maja jesli nie wierzysz to blagam cie nie mow mi "bo naukowo nie jest to potwierdzone" ja nie chce zebys sie nauka tlumaczyl tylko swoim zdaniem,bo to bo tamto.A jak nie to powiedz ze po prostu nie wierzysz,nie masz podstaw (choc troche glupio by tak bylo) i end of story Smile
Słupek - Pon 30 Lis, 2009 03:08
Temat postu:
Will96 napisał/a:
przecież to nie może być wywołane przez mózg, serce bo to są tylko narządy wewnętrzne, a uczucia to już coś więcej niż tylko 'fizjologia'.

Przez jak najbardziej fizyczne gruczoły dokrewne, wydzielające różne fajne hormony (endorfiny, adrenalina, itp.), które potem bawią się Twoim mózgiem.

Will96 napisał/a:
Przecież nie możemy być tylko 'stertą mięśni i kości', musi być coś więcej.

To że czegoś chcesz nie oznacza, że tak jest i tak być musi. Jesteśmy biochemicznymi komputerami, pogódź się z tym.

swierk84 napisał/a:
Shaunri-Skolo obalasz teorie istnienia duchow to poprowadzmy sensowna polemike-Skoro tak twierdzisz stary,to daj mi swoisty dowod na to ze duchy nie istnieja

Nosz, ignorancie metodologiczny. Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto postuluje istnienie jakiegoś bytu.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ciężar_dowodu
Cytat:
Zgodnie z obowiązującą w logice regułą odpowiedzialności za głoszone poglądy, ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wygłasza daną tezę (łac. Ei incumbit probatio qui dicit, non qui negat). Często zdarza się, że dyskutanci próbują przerzucić onus probandi na swojego przeciwnika i w ten sposób uchylić się od konieczności udowodnienia postulowanych przekonań. Ten nieuczciwy chwyt erystyczny, a jednocześnie rodzaj niemerytorycznej argumentacji nazywamy argumentum ad ignorantiam.

Shaunri - Pon 30 Lis, 2009 06:15
Temat postu:
Willi - Patrząc z medycznego punktu widzenia to tak - jesteśmy tylko stertą mięśni i kości. W sumie calkiem fajnie działającym, bardzo skomplikowanym mechanizmem, ale ciągle tylko wielkimi chodzącymi zegarami : )

świerk -

Skoro tak twierdzisz stary,to daj mi swoisty dowod na to ze duchy nie istnieja

Nie mam zamiaru udowadniać że nie jestem wielbłądem - problem w tym że Ty nie masz ŻADNEGO argumentu na to że cokolwiek z tego co mówisz istnieje.

Ale proszę bardzo - istnienie duchów, dusz, nieba, piekła, Boga, OOBE i wszystkiego co tu piszesz godzi w podstawowe zasady fizyki, biofizyki, biochemii i biologii.

A co do NDE i PBE,coz,trudno byloby to udowodnic

I właśnie po temu służą "dowody naukowe" - Bo że "moja córeczka powiedziała że widziała już kiedyś tego Pana" niczego nie dowodzi, to chyba zdajesz sobie sprawę.
swierk84 - Pon 30 Lis, 2009 07:38
Temat postu:
Zdaje sobie sprawe,jesli ci po prostu tak powie a ty jej uwierzysz Smile
Mam dowod na to ze duchy istnieja,sam kiedys widzialem ducha mojego dziadka jak "przekladal" kubki,pozniej to co znanej mi osobie (kobieta 31 lat) dziecko 2 lata temu poronila,a od kilku miesiecy czuje chlod,a pozniej czuje jakas niewyjasnialna obecnosc,nawet "istota" ta ponoc ja zawolala "mamo",nawet jej pomagamy wejsc w kontakt z tym dzieckiem,to znaczy wchodzenie w trans itp...
A wiec w sprawie ducha mojego dziadka-Talerze same by sie przesuwaly?Na dodatek wszyscy spali,bo bylem w toalecie,a gdy wracalem to przez otwarte drzwsi do kuchni wszystko ujrzalem Smile
Słupek - Pon 30 Lis, 2009 09:15
Temat postu:
Dowody anegdotyczne mają zerową wartość - kolejna zasada uprawiania nauki, której nie znasz.

[ Dodano: Pon 30 Lis, 2009 10:33 ]
A tak BTW, ciekawe co u Jasia biggrin
SIMON300195 - Pon 30 Lis, 2009 15:19
Temat postu:
JA tam nie mam problemu z zapamiętywaniem LD i róznych sny i naprawdę to straszne bo nie wiem czy to rzeczywistoś czy sen jak mam sprawdzić jaki to stan....


aha i zacząłem oglądać horrory i mam pyatnie bo jak idę spać to nie umiem zasnać bo mi się przypomina najstraszniejsza sytuacja.... ;/ czyli mam przestać ogladać czy co?
eviltwin1 - Pon 30 Lis, 2009 16:45
Temat postu:
SIMON300195 napisał/a:
aha i zacząłem oglądać horrory i mam pyatnie bo jak idę spać to nie umiem zasnać bo mi się przypomina najstraszniejsza sytuacja.... ;/ czyli mam przestać ogladać czy co?


Znaczy to, że horrory nie są jeszcze na twoją psychikę, więc po prostu ich nie oglądaj.
Shaunri - Pon 30 Lis, 2009 17:07
Temat postu:
Świerk - Zaiste, masz dowody : )
swierk84 - Pon 30 Lis, 2009 17:54
Temat postu:
Ok,nie wierzcie mi glupcy,ale nie powiecie mi ze nie widzialem ducha mojego dziadka,bo nie przezyliscie tego (napewno nie przezyliscie) i pewnie z tad nie wierzycie o tym.

SIMON-Jesli tak masz,to albo,nie ogladaj takich "strasznych" horrorow,albo w ogole ich nie ogladaj.Ja naprzyklad moge ci ogladnac kazdy najgorszy horror,a i tak zasne bez problemu Smile
Słupek - Pon 30 Lis, 2009 18:05
Temat postu:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Halucynacje
i jeszcze:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Osobowość_schizotypowa
swierk84 - Pon 30 Lis, 2009 18:11
Temat postu:
Czlowieku zrozum ze zandych schiz nie mam a nawet jak tak to umiem je pokonac,pozatym ze poswiate bylo widac to powiesz mi ze lewitowalem wtedy i ze kubki same sie przesunely?Chlopie czytaj uwaznie zanim cos piszesz po prostu tak nie chcesz wierzyc i zaprzeczac temu ze tobie tez sie halucynacje zdarzaja,to znaczy to co istotne pewnie omijasz...
Słupek - Pon 30 Lis, 2009 21:40
Temat postu:

Will96 - Pon 30 Lis, 2009 21:45
Temat postu:
E tam... To wszystko nie ma sensu..bo czy mamy duszę czy też nie to i tak kiedyś umrzemy, a wtedy nikt nie będzie się nas pytał czy widzieliśmy ducha swojego dziadka, czy mieliśmy LD etc. To moim zdaniem nie ma sensu, no chyba że robimy to dla podniesienia sobie 'adrenaliny' i swojego 'ego'. No, ale co ja będę wiele mówił... Wink
swierk84 - Wto 01 Gru, 2009 21:52
Temat postu:
Widze ze was zatkalo,wiec moze faktycznie przestanmy walkowac,jedyne co poradze szczerze Shaunri'emu i innym nie wierzacym w to co powiedzialem konsultacje z kim chcecie doswiadczonym,czy to zalozyciela portalu paranormalium na ktorym z reszta jestem zarejestrowany,czy na kryptozoologii,czy na paranauce,wszyscy wam powiedza to co ja,zadne sci-fi tylko wiedza zdobyta doswiadczeniem.
Słupek - Wto 01 Gru, 2009 23:11
Temat postu:
Nie obchodzi mnie ilu szaleńców będzie mnie przekonywać, że ich urojenia to prawda. Albo dostanę twarde dowody albo niech idą się wypchać.

Doświadczenie jest o tyle dobre, jeśli można je powtórzyć w kontrolowanych warunkach. Jeśli się nie da to są to najprawdopodobniej urojenia albo najzwyklejsze konfabulacje.

Tak w ogóle to jest niesamowicie przykre - tyle prawdziwej wiedzy do zdobycia, której nie sposób całej ogarnąć, a ludzie i tak zaśmiecają sobie głowy jakąś "wiedzą" tajemną wyciągniętą z butów. Choć poniekąd rozumiem, na pewno mniej się przemęczysz czytająć o reptilianach wszeczepiających chipy, niż sięgając po podręcznik do fizyki. Tylko po co dawać sobie wciskać takie kity?
swierk84 - Wto 01 Gru, 2009 23:32
Temat postu:
Wlasnie ze to jest przezywane przy kontrolowanych warunkach,oprocz OSPUO,to jest prawdziwe urojenie.Ale tak jak ci mowilem,spytaj sie kogo chcesz z stron ktore ci wymienilem,pytaj go o co chcesz i o ile naprawde wie cos o tym co ci powie to co uwazasz za twarde dowody stary Smile
Słupek - Sro 02 Gru, 2009 00:06
Temat postu:
swierk84 napisał/a:
Wlasnie ze to jest przezywane przy kontrolowanych warunkach

No to niech to sobie ładnie powtórzą przy zespole poważnych naukowców. Wiesz, ja mam różowego niewidzialnego smoka w garażu, udowodnij, że tak nie jest (BTW, polecam Carl Sagan "Świat nawiedzany przez demony"), jak nie wierzysz to spytaj moich kolegów z forum Delta Epsilon Draconis Pi Pół, wszyscy Ci tak powiedzą.
Shaunri - Sro 02 Gru, 2009 11:13
Temat postu:
Świerk - Bądź co bądź nie potrafisz zrozumieć czym są te "twarde dowody" o których tu tak zażarcie rozmawiacie. Nie chodzi o to że "iks" ludzi na świecie potwierdzi Twoje słowa - bo wiadomo że potwierdzi.

Chodzi o to żeby całokształt OOBE potwierdzić doświadczalnie przy pomocy dowodów labolatoryjnych - Czy to na bazie wiedzy fizycznej, chemicznej, biochemicznej, biologicznej, histologicznej, fizjologicznej, czy jakiejkolwiek innej. Jednak na dzień dzisiejszy wszystkie znane mi dziedziny nauki wykluczają istnieje OOBE.

Jesli czegoś się nie da naukowo potwierdzić, to znaczy że na dzień dzisiejszy uznajemy że to nie istnieje. Doświadczenie, czy pozorna wiedza ludzi którzy praktykują OOBE nie ma tu żadnego znaczenia.
swierk84 - Sro 02 Gru, 2009 13:02
Temat postu:
Czlowieku podwazasz moja wiedze o twardych dowodach i tak mysle ze chyba juz sie w tym pogubiles.
To ze cos naukowo nie jest potwierdzone nie znaczy ze nie istnieje,byc moze dla ciebie do ma zerowe znaczenie ale dla mnie twardym dowodem na to ze oobe istnieje jest to ze sam w to weszlem.
Slupek-To jest nielogiczne,ze twoj smok jest rozowy a zarazem niewidzialny.Czlowieku nie mysl ze ze mnie glupka zrobisz,juz ci udowodnilem ze nie masz smoczusia takiego w garazu.
Shaunri - Sro 02 Gru, 2009 13:45
Temat postu:
ale dla mnie twardym dowodem na to ze oobe istnieje jest to ze sam w to weszlem.

Nikogo nie interesuje co dla Ciebie jest dowodem. Z naukowego punktu widzenia dowodzenie jakiejkolwiek tezy w ten sposób jest kompletnie bezsensowne.
Słupek - Sro 02 Gru, 2009 16:29
Temat postu:
swierk84 napisał/a:
Slupek-To jest nielogiczne,ze twoj smok jest rozowy a zarazem niewidzialny.
A jeśli powiem, że jest tylko niewidzalny albo tylko różowy to już będzie logiczne i uwierzysz? ;]
swierk84 - Sro 02 Gru, 2009 18:21
Temat postu:
Jesli tylko rozowy to tak (chyba ze se glupie jaja robisz)
A jesli niewidzialny,to stuknij sie najpierw w leb,jak go wezmiesz,bo z tego co mi wiadomo bo nie ma czegos materialnego a zarazem niewidzialnego (wychodzac poza zaklad ze istnieje cos jak czasteczka arsenu czy selenu itp...)

Shaunri-I kij mi do tego ze to ma zerowe znaczenie,mowie ze dla mnie jest to dowodem a nie dla ciebie czlowieku,nie zmusze cie do tego abys uznawal to co pisze i szczerze mam gdzies czy w to wierzysz czy nie,chcialem ci tylko powiedziec ze jestes byc moze w wielkim bledzie jak nie wierzysz w to.
Tremere - Sro 02 Gru, 2009 23:15
Temat postu:
a ja jestem czarodziejka z ksiezyca, moon prism power maaaaaaaake up!
Słupek - Sro 16 Gru, 2009 22:02
Temat postu:
Kolejna nagroda:

Cytat:
Australijscy sceptycy proponują nagrodę 100 tysięcy dolarów dla osoby o zdolnościach paranormalnych, 20 tysięcy dla osoby, która taką osobę wskaże, a ta następnie pomyślnie przejdzie test.


http://krolikwprekambrze.blogspot.com/2009/12/szukajcie-paranormalnego-prosze.html
Anonymous - Sro 16 Gru, 2009 22:21
Temat postu:
A znacie Randiego?
swierk84 - Sro 16 Gru, 2009 22:24
Temat postu:
Tak (mowimy o tym na paranormalium) ale australiaki napewno nikomu nie dadza tej nagrody poki nie zobacza ze wywolujesz fale albo ze mury rozpieprzac sila woli..
Słupek - Sro 16 Gru, 2009 22:50
Temat postu:
A starczyło kliknąć:
Cytat:
Do you have psychic or paranormal powers? We don’t mean the illusion or trickery in stage magic, we mean things like extra sensory perception, telepathy, telekinesis, divining for water or metals, clairvoyance and predicting the future. We are challenging such claims and we are also challenging unsubstantiated claims of healing and miracle cures.

Żadnego rozpieprzania murów, wystarczy jedno z listy takich banałów (bo każdy z forum paracośtam to umie) jak postrzeganie pozazmysłowe, telepatia, telekineza, różdżkarstwo, jasnowidzenie, przepowiadanie przyszłości i uzdrawianie.

Jakbym miał takie magiczne zdolności to bym już dawno stał w kolejce po kasę. Widocznie magicy są ascetami i kasa im nie potrzebna (psuje karmę albo coś).
swierk84 - Czw 17 Gru, 2009 07:42
Temat postu:
Takim magikom nie trzeba wierzyc,po prostu tak juz sie wczuli w swoja role ze nie wiedza co jeszcze powiedziec.
Słupek - Czw 17 Gru, 2009 10:44
Temat postu:
No właśnie. Nareszcie zrozumiałeś :]
swierk84 - Czw 17 Gru, 2009 15:43
Temat postu:
Nienareszcie tylko od samego poczatku.Nie kazdy magik jest zly,pojedz do srodkowej afryki to sie przekonasz ze magia istnieje (daje sobie glowe uciac ze prawde wam mowie)
Słupek - Czw 17 Gru, 2009 17:29
Temat postu:

Fakt, magicznie, a nawet bajecznie tam.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group