Dzieci OnLine

Do śmiechu - Z pamiętnika kota.....

Anonymous - Pon 13 Kwi, 2009 16:08
Temat postu: Z pamiętnika kota.....
Dzień 752
Moi więziciele ciągle dokuczają mi jakimiś dziwnymi kołyszącymi się na sznurku przedmiotami. Sami rozrzutni w jedzeniu świeżego mięsa karzą mi wcinać jakieś suche płatki. Tylko nadzieja ucieczki trzyma mnie przy życiu a zniszczenie jakiegoś mebla daje mi troszeczkę satysfakcji. Możliwe że jutro zjem im jakiegoś kwiatka.

Dzień 761
Dzisiaj biegałem pod nogami moich więzicieli z myślą o ich morderstwie, I prawie mi sie to udało. Muszę spróbować na szczycie schodów. W celu obrzydzenia i zniechęcenia tych bezmoralnych oprawców, zmusiłem się raz do zwymiotowania na ich ulubiony fotel. Muszę spróbować to powtorzyć im na łóżko.

Dzień 762
Spałem cały dzień tylko po to aby drażnić tych więzicieli w późnych godzinach nocnych niekonczącymi się prośbami o strawę.

Dzień 765
Urwałem myszy głowę I przyniosłem im samo jej ciało w celu wzbudzenia strachu w ich sercach. Niech wiedzą do czego jestem zdolny. Oni szczebiotali tylko radośnie jaki to ze mnie dobry kot. HMMM. Plan zawiódł.

Dzień 768
W końcu zdałem sobie sprawę co z nich za sadyści. Bez żadnej podstawy wybrali mnie do wodnych tortur. Tym razem jednakże do tortur został włączony palący i pieniący środek chemiczny zwany `szamponem`. Jaki chory umysł mógł wynaleźć taki płyn? Moim jedynym sposobem na zapomnienie o żalu jest kawałek kciuka który dalej siedzi mi między zębami.

Dzień 771
Odbyło się jakieś spotkanie ich wspólnikow. Zamknęli mnie samego na ten czas. Jednak mogłem słyszeć odgłosy i odory tych szklanych rurek, które oni nazywaja "piwo". Usłyszałem także, że moje zamknięcie spowodowane było moją siłą "uczulenia". Muszę się dowiedzieć, co to takiego i jak to użyć na swoją korzyść.

Dzień 774
Jestem przekonany, że inni uwięzieni są ich oddanymi służącymi a może nawet kapusiami. Pies jest rutynowo wypuszczany na dwór, a jak wraca to wygląda na więcej niż uradowanego. On musi byc stuknięty. Natomiast ptak na pewno jest donosicielem. Opanował ich straszny język do perfekcji (podobny do mowy kretów) i gada z nimi nieustannie. Jestem pewny że zdaje on raport z każdego mojego kroku. Ponieważ jest on umieszczony w metalowym pomieszczeniu, jego bezpieczeństwo jest zapewnione. Poczekamy, zobaczymy - to tylko sprawa czasu.
@siex - Pon 13 Kwi, 2009 16:15
Temat postu:
Sama to pisałaś? Pieknie, naprawde mi się podoba.
Anonymous - Pon 13 Kwi, 2009 16:38
Temat postu:
nie ...co ty ja żeby coś takiego bym nie wymysliła...moja koleżanka mi to wysłała i powiedziła że samo to napisła a ja opoblukiwałam bo uznałam to za śmieszne i interesujące...nie ręcze że ona sam to pisła
@siex - Pon 13 Kwi, 2009 16:42
Temat postu:
A czy ona ci na to pozwoliła, no wiesz te prawa autorskie i takie tam xd Smile
Anonymous - Pon 13 Kwi, 2009 16:55
Temat postu:
pozwoliła

[ Dodano: Pon 13 Kwi, 2009 16:56 ]
mogę wkleić rozmowe gg
@siex - Pon 13 Kwi, 2009 17:40
Temat postu:
Heh, jak chcesz [i już umiesz] to wklej a co tam.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group