Dzieci OnLine

Proza - XV sesje Sejmu Dzieci i Młodzieży

Pink Panter14 - Sro 20 Maj, 2009 19:04
Temat postu: XV sesje Sejmu Dzieci i Młodzieży
Hej Smile W tym roku po raz pierwszy pisałam pracę do Sejmu DiM. Postanowiłam zamieścić ją tutaj, żeby poznać Wasze opinie na jej temat. Przepraszam, że będzie to dłuuugi post Smile
Tylko jeszcze szybciutko temat: Jak demokracja wpływa na umocnienie pokoju na świecie? Jak do pokoju na świecie mają się wzajemny szacunek i poszanowanie praw człowieka? Co możemy jeszcze zrobić, aby Polska była silna i bezpieczna? co ja mogę zrobić dla światowego pokoju- czy mogę cokolwiek?


Pokój jest możliwy!

,,A więc demokrację już mamy. Teraz czas na jakichś demokratów”

Demokracja- według definicji słownikowej to ustrój polityczny, w którym władza spoczywa w rękach społeczeństwa. Można wyróżnić kilka jej rodzajów, między innymi demokrację antyczną, burżuazyjną, a z bardziej współczesnych socjalistyczną i ludową. Ta forma rządów wydaje się być wręcz idealną. Ludzie, którzy nie interesują się sprawami polityki, dostrzegają same zalety, płynące z omawianego ustroju. A może jednak musimy pomyśleć nad jego wadami? Jedną z nich jest wszechobecna niemalże korupcja. Praktycznie każdego dnia słyszymy o łapówkarstwie czy różnego rodzaju przekupstwach. Poza tym wydaję mi się, iż w dzisiejszym świecie zachwiała się pierwotna natura demokracji. Chodzi o to, że dawniej była ona uznawana za coś niepodważalnego, z którym każdy, chcąc, nie chcąc, musiał się liczyć. Teraz natomiast coraz częściej słyszymy o prześladowaniach innych kultur, religii, o walkach między ugrupowaniami politycznymi i ich zwolennikami. To wszystko bardzo niekorzystnie wpływa na stan demokracji XXI wieku.

Nie ma drogi do pokoju. To pokój jest drogą

Skupmy się jednak na sprawie chyba dla wszystkich najistotniejszej, mianowicie na kwestii pokoju. Czy demokracja wpływa na jego umocnienie? Z całą pewnością tak. W ustroju tym, jak już wcześniej wspomniałam, decydujący głos należy do ludu. To my rozstrzygamy rzeczy ważne, które mogą być gwarancją pokoju na świecie. Przeprowadzane są głosowania, referenda. W państwie demokratycznym to właśnie społeczeństwo może zdecydować, czy chce angażować się w kolejny konflikt zbrojny, czy może woli pomóc krajom, w których prowadzone są działania wojenne w inny sposób, chociażby wysyłając różnego rodzaju środki pomocy, na przykład leki, jedzenie, odzież. W końcu poparcie nie musi być tylko i wyłącznie militarne. Z całą pewnością demokracja wpływa na umocnienie pokoju na świecie poprzez różnego rodzaju pakty i sojusze. Tu pozwolę sobie wtrącić pewne nawiązanie do historii. Już od dawien dawna ludzkość dążyła do zapanowania nad porządkiem świata. Szczególnie widać to po tragicznym dla większości państw sporze, jakim była pierwsza wojna światowa. Powstała wówczas Liga Narodów, której zadaniem było czuwanie nad bezpieczeństwem państw. Wszyscy jednak wiemy, w jaki sposób i z jakim skutkiem Liga zakończyła swoją działalność. Po drugiej wojnie światowej postanowiono bardziej przyłożyć się do wszechobecnego pokoju. Na samym początku powstała Organizacja Narodów Zjednoczonych. Miała ona uchronić przyszłe pokolenia od wojny, unikać agresji, szanować prawa człowieka. Następnie zatwierdzono Pakt Północnoatlantycki(NATO).

Pakt ten zobowiązywał kraje członkowskie do udzielenia pomocy wojskowej w przypadku zbrojnej napaści na którykolwiek z nich.

Pokój światowy rozpoczyna się od pokoju naszych serc

Naturalnie w latach późniejszych również powstało wiele sojuszy, instytucji. Jednak jak pokazała(i do dzisiaj pokazuje) historia, nawet w najbardziej demokratycznym państwie nie da się osiągnąć pokoju bez szacunku do człowieka, jako istoty myślącej oraz do jego praw. Chodzi mi o wojnę w Afganistanie, Iraku, Jugosławii. Dopóki ludzka nienawiść, fałsz, obłuda i niemoralność będzie bardziej istotna od szlachetnych pobudek serca, od szeroko rozumianego dobra, od bezinteresownej pomocy, troskliwości i chyba przede wszystkim od pozytywnego nastawienia na świat wokoło, a także do urzędującego w tym świecie człowieka, zachowanie pokoju jest po prostu niemożliwe i irracjonalne. Po prostu nie da się pogodzić społeczeństw, kiedy we wnętrzu naszego serca góruje rasizm, chciwość, pazerność i ogólna nienawiść. Bo niby w jaki sposób? Powiedzieć wszystkim żeby nie poniewierali Afroamerykanów, chociaż my sami traktujemy ich jakby byli rasą gorszą? Najważniejszy jest szacunek dla drugiego człowieka. Każdy ma swoją godność, niezależnie od tego, jakiego jest wyznania, do jakiej subkultury należy, jakiego gatunku muzyki słucha czy w jaki sposób się ubiera. Każdy z nas jest jedyny i niepowtarzalny w swoim rodzaju, ma inne zainteresowania, poglądy. Ale to nie jest powód, dla którego mamy prawo mieszać kogoś z błotem! Jak pokazała nam historia, nierzadko nad tą szlachetnością, wyrozumiałością, wygrywa nietolerancja i chora rządza władzy. Mam oczywiście na myśli działania Hitlera, które doprowadziły do wybuchu wojny, ludobójstwa i eksterminacji narodu żydowskiego. Dlatego niezwykle ważne jest to, aby państwa całego świata przestrzegały Deklarację Praw Człowieka oraz surowo karały za złamanie jej warunków. Deklaracja jest dokumentem o fundamentalnym znaczeniu. Głosi, iż każdy z nas ma prawo wolności myśli, sumienia, do pracy i godnych warunków życia społecznego. Według mnie w większości państw demokratycznych działa zupełna opozycja do Deklaracji Praw Człowieka. Mniejszości narodowe są gnębione, wyznawcy innych religii prześladowani, ludzie o odmiennym charakterze wyśmiewani, a ci, którzy mają własne zdanie na dany temat stają się obiektem krytyki. Mam jednak ogromną nadzieję, iż w przyszłości każdy wobec każdego będzie równy i wolny, że już nigdy więcej nie będzie,,rasy panów” i ,,rasy podludzi”.

Moja ojczyzna to jutro…

Powszechnie uważa się, że Polska jest silnym i na ogół bezpiecznym państwem. W pewnym sensie tak jest. Jednak kto nam da gwarancje, że za rok, za dwa lata, nie będziemy pełni obaw przed zbrojnym atakiem jakiegoś państwa na nas czy atakiem terrorystów? Otóż nikt zaocznie nie da nam takowej gwarancji. O siłę i bezpieczeństwo przyszłych pokoleń, które za kilkadziesiąt lat tworzyć będą nową(miejmy nadzieję, że lepszą) Polskę, musimy zadbać teraz i to we własnym zakresie. Co możemy robić? Zacznijmy od początku. Jest masa rzeczy do poprawy, dużo też trzeba wybudować od podstaw. Przede wszystkim nasz kraj powinien utrzymywać poprawne stosunki ze wszystkimi innymi krajami. Musimy prowadzić tak zwana politykę równowagi. Po co trzymać się kurczowo jednego państwa, chwalić je i bezgranicznie czcić, jeśli możemy ze wszystkimi stworzyć jedną, ogromną wspólnotę. Wspólnotę, w której ważny będzie wzajemny szacunek i poszanowanie godności innych, a nie tylko czcze obietnice pokoju, które nigdy nie doczekają się realizacji. Musimy otworzyć się na inne narody, zarówno na ich pomoc, ale także, a może przede wszystkim, na ich krytykę. Bo to właśnie dzięki niej możemy coś w strukturze naszego kraju zmienić. Na lepsze, rzecz jasna. Należy także dbać o mieszkańców tego europejskiego państwa. Mam na myśli i rodowitych Polaków, i różne mniejszości narodowe zamieszkujące granice Polski. Należy zapewnić im godziwy byt, dobrą i opłacalną pracę, łatwy dostęp do zmodernizowanej opieki zdrowotnej, możliwość korzystania z pomocy odpowiednich organów państwowych. Społeczeństwo musi wiedzieć, że ma w swoim kraju oparcie, że jego prośba o ratunek nie zostanie odtrącona. Moim zdaniem kwestia ta jest niezwykle ważna. Gdy ludzie będą mieli zapewnione godziwe warunki życia i rozwoju, wtedy na pewno nie będą opuszczać kraju, a w razie potrzeby chętnie staną do jego obrony. Ważną sprawą jest także zwiększenie uprawnień policji oraz ich wynagrodzenia za pracę. Im bardziej wydajniejsza praca organów ścigania, tym większa szansa na zmniejszenie przestępczości w państwie, co w rezultacie doprowadzi do zwiększenia poczucia bezpieczeństwa obywateli. Istotną sprawa jest także przestrzeganie zobowiązań, które nakładane są na nas w związku z członkostwem na przykład w Unii Europejskiej czy NATO. Kiedy my wywiązywać się z wszelakiego rodzaju obietnic składanych państwom członkowskim, to będziemy mogli być pewni, że i oni kiedyś odpłacą się nam czymś dobrym. A w myśl prawa ONZ-u, kiedy zostaniemy zaatakowani z pewnością pomogą nam w walce z wrogiem. Uważam, że istotną rolę w bezpieczeństwie i sile narodu odgrywa dobrze wyszkolona i zdolna do poświęceń armia. Jeśli mówimy o dobrym jej funkcjonowaniu, to nie możemy również zapomnieć o kwestii uzbrojenia. Polsce przydałoby się kilka nowych rodzajów broni, a także innego szeroko rozumianego sprzętu wojskowego, między innymi czołgów, opancerzonych samochodów. Istotną rolę odgrywa wyćwiczona flota morska oraz rozwinięte lotnictwo.


Czy ja mogę cokolwiek?

Kiedy mówimy o światowym pokoju często zapewne zastanawiamy się, co tak naprawdę my, jako osobna jednostka, możemy zrobić? Zwykle dochodzimy do wniosku, że bardzo niewiele. Bo w końcu rządy nie zależą tylko od nas, że są układy, że są ludzie wpływowi, którym nie warto się przeciwstawiać… Czy jednak taką postawę możemy zaliczyć do patriotycznych? Odpowiedź jest tylko jedna- nie! Pewnie, że całego świata sami nie zmienimy. I nie ma się co łudzić, i czarować. Po prostu jest to niemożliwe. Ale kiedy zaczniemy zmiany od samego siebie, wkrótce na naszej planecie zapanuje całkowita zgoda i pojednanie. Może wydawać się to surrealistyczne, ale taka jest prawda. W pojedynkę niewiele zdziałamy, jednak zrzeszając się z innymi możemy naprawdę wiele! Chodzi przede wszystkim o drobne gesty- przestanę potępiać ludzi innych narodowości, którzy maja różną od mojej religię, kulturę, poglądy na dany temat. Nie będę rasistką, której przyjemność i satysfakcję przynosi gnębienie innych tylko ze względu na kolor skóry. Nie będę drugim Hitlerem, wyznającym zasadę-,,jedna rasa, biała rasa!”. Postaram się, aby ze świata zniknęły antywartości, takie jak wszechobecny dzisiaj wszędzie materializm i pazerność. Przestanę być, nie ukrywajmy, głupim, egoistycznym hipokrytą, nie godnym miana człowieka, bo pozbawionym wszelkich człowieczych uczuć i odruchów. Po prostu stanę się lepszy, zarówno dla mieszkańców mojej ojczyzny, jak i dla gości z zagranicy. I jeśli każdy z nas postąpi tak samo, za kilka lat będziemy żyć w świecie spokojnym i pełnym dobra, w którym zło ustąpi dobroci, a miłość nienawiści. Czy warto? Czy warto zmienić nawyki i poświęcić się dla dobra sprawy? Cóż, na to pytanie każdy z nas powinien odpowiedzieć sobie sam. Ja w każdym bądź razie uważam, że warto.

Kiedy nadejdą te lepsze dni?

Nie jest łatwo zadbać o międzynarodowy pokój. To ciężka i systematyczna praca, która jednak w późniejszym czasie przynosi oczekiwany rezultat. Nie ma chyba nic ważniejszego od pokoju panującego na całej kuli ziemskiej. W końcu to również od tego zależy nasz byt, nasze samopoczucie i możliwość spełniania marzeń. Bo jakbyśmy je spełniali, kiedy pod naszymi oknami wybuchałyby kolejne miny, a krzyki rannych żołnierzy wyrywałyby nas ze spokojnego snu? Dbajmy o tą istotną kwestię życia i nie pozwólmy, żeby powtórzyły się wydarzenia z lat 1939- 1945, kiedy przez zaborczość i chęć władzy, zginęło 65 milionów ludzi. Ludzi, którzy mogliby wieść spokojne i całkiem prawe życie. Niestety los im na to nie pozwolił. My mamy taką szansę, żeby stanowić część świata, który ma swój moralny kręgosłup. Zastosujmy się po prostu do powyższych rad. To nie jest dużo. Ale przynosi ogromny efekt.
Słupek - Sro 20 Maj, 2009 19:27
Temat postu:
Pink Panter14 napisał/a:
Demokracja- według definicji słownikowej to ustrój polityczny, w którym władza spoczywa w rękach społeczeństwa. Można wyróżnić kilka jej rodzajów, między innymi demokrację antyczną, burżuazyjną, a z bardziej współczesnych socjalistyczną i ludową.

Następnym razem nie korzystaj z PRL-owskich słowników.
Pink Panter14 napisał/a:
Chodzi o to, że dawniej była ona uznawana za coś niepodważalnego, z którym każdy, chcąc, nie chcąc, musiał się liczyć.
Kiedy? Gdzie?
Pink Panter14 napisał/a:
Przeprowadzane są głosowania, referenda.

Może w Szwajcarii, tutaj tak fajnie nie mamy. W całej historii III RP były bodaj 2 referenda.
Pink Panter14 napisał/a:
nawet w najbardziej demokratycznym państwie nie da się osiągnąć pokoju bez szacunku do człowieka, jako istoty myślącej oraz do jego praw. Chodzi mi o wojnę w Afganistanie, Iraku, Jugosławii
To nie były państwa demokratyczne.
To tak w kwestiach czysto merytorycznych. Od strony ideowej nie będę się czepiał, bo wyjdzie długi elaborat, którego i tak nikt tutaj nie przeczyta.
Tremere - Pią 22 Maj, 2009 13:57
Temat postu:
jak zwykle ktos musial sie do czegos przeczepic, to FORUM DZIECIONLINE i chcialabym zobaczyc twoja prace slupku kiedy miales 14 lat.
Słupek - Pią 22 Maj, 2009 14:09
Temat postu:
Pink Panter14 napisał/a:
Postanowiłam zamieścić ją tutaj, żeby poznać Wasze opinie na jej temat.

Chciała opinii, ma opinię. W czym problem?

Gdzieś mniej więcej w tym wieku puściłem jakiś tekst w Action Magu. Jak chcesz to sobie poszukaj :] Jednak do merytoryki ciężko Ci się będzie przyczepić bo to był satyryczny felietonik, a nie esej.
Shaunri - Pią 22 Maj, 2009 14:39
Temat postu:
Słupek - Obyś Ty dzieci nie miał ; )
Pink Panter14 - Pią 22 Maj, 2009 16:16
Temat postu:
15 nie 14 RazzRazz to tak gwoli ścisłości. Smile
nasty_girl - Pią 22 Maj, 2009 18:01
Temat postu:
No właśnie, weźmy pod uwagę wiek, a jak na ten wiek naprawdę praca dobra.

Choć ta demokracja troszkę razi, szczególnie osobę, która właśnie zdawała prawo konstytucyjne ;p Pomyśl o wciśnięciu tam bezpośredniej i pośredniej zamiast..


Słupek.. czy korzystamy z referendum, czy nie to raczej drugorzędna sprawa, taką możliwość mamy, prawda? Potem pozostaje pytanie, czy jest sens itd, ale jakby nie było prawo inicjatywy masz. To, że Polacy są bierni to już inny problem..
Słupek - Pią 22 Maj, 2009 18:23
Temat postu:
Tiaaa. Polacy zbiorą 0,5 mln podpisów, a potem Sejm i tak ten wniosek odrzuci, więc co to mi daje niby?

A co do pracy, definicja demokracji w niej podana powinna razić każdego średnio rozgarniętego gimnazjalistę Razz W ogóle tak jedziecie po mnie, jakbym Pink Panter gnębił, a ja przecież z czystej życzliwości zwracam uwagę :]
nasty_girl - Pią 22 Maj, 2009 18:40
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Tiaaa. Polacy zbiorą 0,5 mln podpisów, a potem Sejm i tak ten wniosek odrzuci, więc co to mi daje niby?

A co do pracy, definicja demokracji w niej podana powinna razić każdego średnio rozgarniętego gimnazjalistę Razz W ogóle tak jedziecie po mnie, jakbym Pink Panter gnębił, a ja przecież z czystej życzliwości zwracam uwagę :]


A odpowiedzmy sobie szczerze.. jaka jest frekwencja na referendach?
Słupek - Pią 22 Maj, 2009 19:11
Temat postu:
W liczbach bezwzględnych większa niż na posiedzeniach Sejmu Razz

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group