Dzieci OnLine

Na luzie... - Kim chcieli byście zostac w przyszłości z zawodu??

Janek - Wto 03 Lis, 2009 17:11
Temat postu: Kim chcieli byście zostac w przyszłości z zawodu??

Słupek - Wto 03 Lis, 2009 18:12
Temat postu:
Janku, to nie tak działa. W okienku "Treść wiadomości" wypadałoby coś wpisać, jakieś rozwinięcie tego co jest w temacie, sam temat wygląda dziwacznie. Poza tym, w tematach typu "Co lubisz?" czy "Kim chciałbyś zostać?" przyjęło się, że autor wątku także udziela odpowiedzi.
Monnaly - Wto 03 Lis, 2009 20:46
Temat postu:
Ja chciałabym zostać tłumaczem języka angielskiego, nauczycielem języka angielskiego lub informatykiem xD Sama jeszcze dokładnie nie wiem xDD
Słupek - Wto 03 Lis, 2009 21:48
Temat postu:
Olbrzymie są szanse, że jeśli zdecydujesz się na informatykę to szybko zrezygnujesz albo skończysz ucząc w szkole. Poza tym spotkałem się z opinią, że programowanie u kobiet, cyt. "powoduje skrzywienie ryja", więc dobrze się zastanów zanim się na coś takiego zdecydujesz Razz

Natomiast na anglistów, którzy co nieco umieją, jest na razie spory popyt.
Janek - Sro 04 Lis, 2009 06:01
Temat postu:
Ja chciałbym zostac nauczycielem biologii lub przyrody.
Shaunri - Sro 04 Lis, 2009 08:18
Temat postu:
albo skończysz ucząc w szkole

Słupku, któż Ci takich głupot naopowiadał? Największa to jest szansa że skończy pisząc strony dla badziewnych firm : )

Na dobrych informatyków popyt jest wręcz niesamowity - i aktualnie za naprawdę świetne pieniądze. Czasami aż żałuję że to nie moja działka : )
Dandżer - Sro 04 Lis, 2009 12:20
Temat postu:
Dziennikarzem...
Fikcja - Sro 04 Lis, 2009 13:18
Temat postu:
coś związanego z Japonią. uczyć tego języka, albo wyjechać do Japonii czy cuś biggrin
eviltwin1 - Sro 04 Lis, 2009 13:35
Temat postu:
Aktor, piosenkarz (rap).
Anonymous - Sro 04 Lis, 2009 14:19
Temat postu:
Programista albo Muzyk (najlepiej to i to ;]). Cenię dobry gust i gierek religijnych pisać nie będę (albo muzykę do wiadomości ;]).
KaMciaA - Sro 04 Lis, 2009 18:07
Temat postu:
Ha . !
ja się widzę w roli policjantki lub detektywa . : )
Słupek - Sro 04 Lis, 2009 18:10
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Na dobrych informatyków popyt jest wręcz niesamowity

A na niedobre informatyczki? :] Może uprawiam nieuprawnioną generalizację, ale fakty są takie:
1) większość kobiet decydujących się na studia informatyczne bardzo szybko z nich rezygnuje,
2) wiele z pozostałych decyduje się na pracę nauczyciela albo pracę "naukową" (na moim wydziale najbardziej sfeminizowana katedra jest najbardziej denna pod względem poziomu), reprezentując przy tym mierny poziom,
3) od czasu do czasu trafiają się jakieś wyjątki, które dotrwają do końca studiów i dorównują (ew. przewyższają) wiedzą i umiejętnościami facetom.
Tak więc nie ma zbyt wiele fałszu w dowcipie przyrównującym kobietę-informatyka do świnki morskiej. Nazwij mnie seksistą, ale tak po prostu jest :]
Akacja12 - Czw 05 Lis, 2009 01:51
Temat postu:
Ta, skoro na informatyce i tak są chłopcy którzy siedzieli po 24 godziny dziennie grając w gierkę, i ich jedynym przyjacielem był komputer bo nikt ich nie lubił, to nic dziwnego że wjeżdzaja na dziewczyny na tych studiach.
eviltwin1 - Czw 05 Lis, 2009 07:48
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
na informatyce i tak są chłopcy którzy siedzieli po 24 godziny dziennie grając w gierkę, i ich jedynym przyjacielem był komputer bo nikt ich nie lubił

Ale walisz stereotypami.
Shaunri - Czw 05 Lis, 2009 08:07
Temat postu:
Słupek - Ach, o to chodzi - a to pewnie masz rację, aż tak w temat nie jestem zagłębiony : )
Słupek - Czw 05 Lis, 2009 08:43
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
Ta, skoro na informatyce i tak są chłopcy którzy siedzieli po 24 godziny dziennie grając w gierkę, i ich jedynym przyjacielem był komputer bo nikt ich nie lubił, to nic dziwnego że wjeżdzaja na dziewczyny na tych studiach.
Ojoj, ile agresji... Mr. Green
Janek - Czw 05 Lis, 2009 14:10
Temat postu:
Shaunri skoro nie jesteś w ten temat zagłębiony to nie pisz w nim postów albo go nie oglądaj
chyba że bijesz rekord w pisaniu postów, Evil or Very Mad
Shaunri - Czw 05 Lis, 2009 14:23
Temat postu:
Tego jeszcze nie było : )
Tremere - Czw 05 Lis, 2009 17:28
Temat postu:
Akacja12 napisał/a:
Ta, skoro na informatyce i tak są chłopcy którzy siedzieli po 24 godziny dziennie grając w gierkę, i ich jedynym przyjacielem był komputer bo nikt ich nie lubił, to nic dziwnego że wjeżdzaja na dziewczyny na tych studiach.


100% racji, moja kolezanka studiuje informatyke i opowiadala ze ma tam facetow dla ktorych szczytem podrywu z jej strony jest odezwanie sie do nich, a gdyby miala ich o cos poprosic to chyba sploneliby z zaklopotania. ale mowila ze sa nieliczne wyjatki. :d
Shaunri - Czw 05 Lis, 2009 19:48
Temat postu:
Chyba każdy tak mówi o płci przeciwnej na każdych studiach : )
SIMON300195 - Czw 05 Lis, 2009 21:55
Temat postu:
Ja chciałbym pracować w..... Kostnicy!!! Mr. Green
Sucharek97 - Pią 06 Lis, 2009 07:16
Temat postu:
Ja bym chciala zostac weterynarzem,dziennikarzem albo sportowcem biggrin
Dazul - Pią 06 Lis, 2009 15:45
Temat postu:
Ja modelka ( o.O ) albo grafikiem internetowym... no albo żoną bogatego sportowca ^^
Słupek - Sob 05 Gru, 2009 15:02
Temat postu:
Miesiąc temu pisałem:
Cytat:
Olbrzymie są szanse, że jeśli zdecydujesz się na informatykę to szybko zrezygnujesz

No, i stało się, zrezygnowała pierwsza osoba - jedyna dziewczyna w grupie. Zawsze to jakieś wzmocnienie tezy.
nasty_girl - Sob 05 Gru, 2009 15:41
Temat postu:
Przed pierwszą sesją? biggrin
Słupek - Sob 05 Gru, 2009 16:08
Temat postu:
Przed sesją też można się zmęczyć, masz projekty, laborki, kolokwia trzeba jako-tako napisać, itd. :] Nie wiem jak jest na uniwerku, ale w trakcie semestru możecie się chyba bardziej obijać. Ostatnio na psychologii nam opowiadała kobieta o biednym chłopcu z PG, co się nie mógł uczyć bo jego kumple (obaj geografia) z mieszkania co noc imprezowali.
nasty_girl - Sob 05 Gru, 2009 16:19
Temat postu:
Tak.. możemy się obijać, a potem całe kodeksy i parę tysięcy stron na pamięć w tydzień ;p

Na jakieś socjologii to i owszem... niestety niektórzy nie mają takiego szczęścia ;p
swierk84 - Sob 05 Gru, 2009 17:16
Temat postu:
Zostalbym wrestlerem,raperem i ufologiem biggrin

Informatyka faktycznie latwo jest sie znudzic,kiedys z wujem rozmawialem szczegolowo o tym szczerze mowiac doprowadzilo mnie to do szczytu zdenerwowania.
Słupek - Sob 05 Gru, 2009 17:32
Temat postu:
swierk84 napisał/a:
ufologiem

Informatyka faktycznie latwo jest sie znudzic


Jak to elegancko pasuje do mojego posta sprzed paru dni:
Cytat:
(...) Choć poniekąd rozumiem, na pewno mniej się przemęczysz czytająć o reptilianach wszeczepiających chipy, niż sięgając po podręcznik do fizyki.

biggrin
swierk84 - Nie 06 Gru, 2009 00:09
Temat postu:
Tak jest segnorita,dokladnie o to mi chodzilo Smile
Słupek - Nie 06 Gru, 2009 00:25
Temat postu:
Señor, jak już.

Tylko po co się męczyć jakimiś OOBE i reptillanami, skoro równie dużą wartość będzie miało, jeszcze mniej męczące, oglądanie smurfów albo pokemonów?
nasty_girl - Nie 06 Gru, 2009 09:58
Temat postu:
Słupek napisał/a:
Señor, jak już.

Tylko po co się męczyć jakimiś OOBE i reptillanami, skoro równie dużą wartość będzie miało, jeszcze mniej męczące, oglądanie smurfów albo pokemonów?


Podstawię tu kodeksy i idę spać ;p
swierk84 - Nie 06 Gru, 2009 12:01
Temat postu:
Slupek,taka jest roznica ze wlasnie czasami musisz sie niezle nameczyc zeby osiagnac OOBE,a nawet gdyby jakiejs osobie udalo sie to za pierwszym razem i moze wejsc w stan w 30 sekund,to przynajmniej jest powazniejsze od pokemonow czy jakich power rangersow Mr. Green
Słupek - Nie 06 Gru, 2009 12:44
Temat postu:
No, żeby zdobyć swojego pierwszego pokemona też trzeba się nieźle namęczyć. Nadal nie złapałem pikaczu, a tyle lat próbuję Sad
eviltwin1 - Nie 06 Gru, 2009 13:58
Temat postu:
A to dlatego, że ja go złapałem ponad trzy lata temu, teraz trzymam go w piwnicy. : )
swierk84 - Nie 06 Gru, 2009 22:55
Temat postu:
Slupek,chodzilo mi o to ze ogladanie pokemonow,i jak jakis sasza rzuca powerballem i nagle zwierzatko wylania sie z niego nie jest meczace.
Słupek - Nie 06 Gru, 2009 23:28
Temat postu:
Dobra, jeszcze raz (już ostatni, obiecuję).

1) Smurfy nie są prawdziwe!
2) Pokemony nie są prawdziwe!
3) Podróże astralne nie są prawdziwe!

Ludzie którzy wierzą w OOBE są tak samo poważni, jak ci co wierzą w pokemony, tzn. mogą być albo dziećmi albo osobami upośledzonymi umysłowo. KLAR?
swierk84 - Pon 07 Gru, 2009 20:39
Temat postu:
Nein,das ist nicht klar.

Skoro tak uwazasz,to wierzacy w oobe moze rownie dobrze powiedziec tak o tobie,to znaczy w takim razie moglo byc tak:

-Elvis Presley nie umarl,
-2pac nie umarl
-Kennedy nie umarl
-OOBE nie istnieje

Osoba ktora tak mysle,moim zdaniem jest juz uposledzona.

Z wierzacych w to sie wszyscy smieja
Ktorzy mysla ze Elvis z 2paciem gdzies tam martini popijaja...
Shaunri - Pon 07 Gru, 2009 21:24
Temat postu:
<drapie się po głowie> Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, bo ledwo na oczy widzę, ale czy ty insynuujesz że 2Pach i Elvis żyją?
Słupek - Pon 07 Gru, 2009 22:11
Temat postu:
Nie słyszałeś ich najnowszego wspólnego singla? :O
swierk84 - Pon 07 Gru, 2009 23:05
Temat postu:
Shaunri,wzialem z tego przyklad bo z tego co tu czytam to inektorzy sprawiaja wrazenie prostych niedowiarkow ktorzy zaslaniaja sie jakas bezsensowna naukowa teoria,a pewnie nie maja w tym ani pestki doswiadczenia.
Oczywiscie,nie wierze zeby Elvis lub 2pac zyli,
Shaunri - Wto 08 Gru, 2009 06:44
Temat postu:
ktorzy zaslaniaja sie jakas bezsensowna naukowa teoria

Fakt, nauka jest bezsensowna, dużo lepsze, ciekawsze i bardziej wartościowe są pseudo-naukowe wywody o wychodzeniu z ciała i łapaniu pokemonów O_o
swierk84 - Wto 08 Gru, 2009 07:40
Temat postu:
W tym chodzilo mi o to ze ludzie nie umieja wlasnego tlumaczenia znalesc poza "nauka tego nie udowodnila",ja gdy w cos nie wierze to to uzasadniam,i nie bo to nie stwierdzone naukowo tylko wlasny dobry powod,pozatym skad wiesz ze to co ci mowia naukowcy to 100%?Ten swiat tak zaklamany jest ze nic niewiadomo...
Shaunri - Wto 08 Gru, 2009 09:29
Temat postu:
Sposobów na obalenie Twoich przedziwnych teorii w sposób naukowy jest wiele. Duchy, dusze, ciała astralne i wszelkie tego typu byty zaprzeczają prawom fizyki, biologii, biochemii, biofizyki itd. Rozumiem że takie tłumaczenie do Ciebie nie dociera?

pozatym skad wiesz ze to co ci mowia naukowcy to 100%

Sam zawodowo zajmuję się w pewien sposób "nauką", tak więc wiedzę innych mogę skonfrontować z własną. I owszem, wiele teorii naukowych to kretynizmy, ale aktualnie uznane prawa naukowe są potwierdzone, jasne, logiczne i pewne.
swierk84 - Wto 08 Gru, 2009 17:41
Temat postu:
Dociera,tylko nie umiesz pojac ze poza swiatem fizycznym jest niefizyczny (wiem ze w to nie wierzysz ale tak jest niestety)
Dla ciebie logiczne,ze swiat astralny nie istnieje bo sie nie zgadza z ukladem praw fizyki,a dla mnie wydaje sie nieintersujacy swiat,gdyby poza czlowiekiem i zwierzetami na ziemi nic wiecej by nie istnialo (co tlumaczy wielowymiarowy wszechswiat),takze nic tu nie musi sie zgadzac z prawami fizyki.
A wlasnie mowiac o prawach fizyki...To i ja obale twoje jakze prawdopodobne zdanie.Wiesz co to lewitacja?Jak nie to prosze cie poszukaj bo jesli nie wiesz to nie chce mi sie meczyc z tlumaczeniem czegos komus jak i tak nie uwierzy mi w 100% prawde.Starszy brat mojego kumpla,ktory wlasnie zajmuje sie takimi dziedzinami jak psionika,przy nas lewitowal,zakladajac ze umie poruszyc przedmiot sila umyslu.Na poczatku tez mu nie wierzylem,mowilem ze to bzdury.Jednak zmienilem zdanie gdy zaczal zgniecionym kawalkiem folii aluminiowej lewitowac,unosila sie w powietrzu mniej wiecej 20 cm nad ziemia lekko krecac sie wg wlasnej osi,pozniej nawet nam pokazal ze umi lewitowac na odleglosc.Wiec powiedzialem mu zeby pokazal spektakl,i skierowal kule za kioski jakies 20 m dalej,pozniej wrocil,i nawet kierowal nim tak ze normalnie to lewitowalo przedemna (latalo mi to naokolo bioder) wiec tu prawa fizyki obalam (obalanie takim sposobem prawa fizyki rownierz moze znaczyc ze istnieje cos niefizycznego)
Shaunri - Wto 08 Gru, 2009 18:48
Temat postu:
swierk - To w co wierzę, nie ma znaczenia, bo nie ma wpływu na to co wiem.
Wierzę w cuda, mimo że wiem że to tylko zbiegi okoliczności, szczęście lub przypadek. Wierzyc mogę w co chcę, ale moja wiedza to całkiem co innego. A moja wiedza mówi jasno - mylisz się.

A jeśli chodzi o lewitację - jedyna znana możliwość "wylewitowania" przedmiotu to umieszczenie go w bardzo silnym polu magnetycznym. Innych możliwości nie stwierdzono. W ten sposób lewitowały m.in. słynne żaby (ale zabijcie mnie nie przypomnę sobie czyje to były żaby).

Zauważ że wszystkie swoje teorie opierasz na własnych doświadczeniach. Na tym co widziałeś, słyszałeś, lub robiłeś. Podaj mi zasady, według których takie rzeczy sa mozliwe. Jak, bez działania żadnej siły przedmiot może unosić się w powietrzu. Gdzie w człowieku jest dusza, i skąd w ogóle wiemy o jej istnieniu, skoro żadnymi znanymi metodami nie można stwierdzić jej istnienia? I tak dalej, i tak dalej...
swierk84 - Wto 08 Gru, 2009 19:46
Temat postu:
Ok przyjacielu,po malu:

Cytat:
Zauważ że wszystkie swoje teorie opierasz na własnych doświadczeniach


Duzo,a nie wszystko.Robi wielka roznice.


Cytat:
Jak, bez działania żadnej siły przedmiot może unosić się w powietrzu


Shaunri,blagam cie przyjacielu czytaj dokladnie to co pisze,tu masz dowod na to zes zle przeczytal:

Cytat:
Starszy brat mojego kumpla,ktory wlasnie zajmuje sie takimi dziedzinami jak psionika,przy nas lewitowal,zakladajac ze umie poruszyc przedmiot sila umyslu


Wyraznie widac ze "sila umyslu" porusza sie przedmiot.

Cytat:
Gdzie w człowieku jest dusza, i skąd w ogóle wiemy o jej istnieniu, skoro żadnymi znanymi metodami nie można stwierdzić jej istnienia?


Fakt ze trudno to komu kolwiek udowodnic,tylko prosze cie odpowiedz mi czy poza nauka istnieja dla ciebie jakies materialne dowody jak np. naoczny swiadek (w innym temacie pisalem ze duch mojego dziadka byl w kuchni,a jeszcze lepsze jest to ze kubki przesuwal) a co do sily przesuwania przedmiotow przez istoty niematerialne to niestety nie wiem jak to wytlumaczyc,jednak zapewniam cie za widzialem i jego poswiate i kubki ktore z polki na polke.


Pozniej,czy wierzysz w to czy nie,to juz kwestia twojego rozumowania,moze sie kiedys spotkamy w realu (szczerze to mam nadzieje,lubie rozmawiac w cztery oczy z takimi osobami jak ty) i ci udowodnic ze jednak duchy istnieja (jak bys mogl sie skontaktowac np ze zmarlym dziadkiem ktory przyszedl z zaswiatow)
Słupek - Wto 08 Gru, 2009 20:44
Temat postu:
swierk84 napisał/a:
Pozniej,czy wierzysz w to czy nie,to juz kwestia twojego rozumowania,moze sie kiedys spotkamy w realu (szczerze to mam nadzieje,lubie rozmawiac w cztery oczy z takimi osobami jak ty) i ci udowodnic ze jednak duchy istnieja (jak bys mogl sie skontaktowac np ze zmarlym dziadkiem ktory przyszedl z zaswiatow)

A nie możesz podlecieć astralnie? Szybciej by było biggrin

A te latające folie to prawie jak siatka z American Beauty
http://www.youtube.com/watch?v=xu8_8TJC9E8
Powinieneś dostać angaż w sequelu.
swierk84 - Wto 08 Gru, 2009 20:53
Temat postu:
Slupek,nie mysl ze jaja sobie robie,powaznie mowie.To nie byla siatka tylko zwykla szmata,a jesli chcesz zebym podlecial astralnie to powiedz o ktorej,jesli uda mi sie wejsc w OOBE to owszem podlece Smile
Słupek - Wto 08 Gru, 2009 21:20
Temat postu:
Za dnia raczej nie ma mnie w domu. Spróbuj jakoś między tą godziną, a 5-6 rano Razz
swierk84 - Wto 08 Gru, 2009 23:24
Temat postu:
Za dnia rownierz cie nie odwiedze,szczegolnie ze zaliczylem niecale jedno wyjscie,i nie wiem czy mi dzisiaj wyjdzie bo zdaje sie ze sasiad urzadzil sobie impreze Smile (zaznaczam ze zeby moc osiagnac OOBE potrzeba calkowitego wyciszenia)
Słupek - Wto 08 Gru, 2009 23:40
Temat postu:
Zasadnicze pytanie - w jaki sposób udowodnisz mi, że faktyczne u mnie byłeś? ;] Proponuję byś wypisał tutaj tytuły 3 książek leżących przy moim łóżku.
swierk84 - Sro 09 Gru, 2009 00:16
Temat postu:
Albo najlepiej napisz jakies zdanie (ktorego nie powiesz nikomu) i postawisz go na biurki,jesli mi sie uda i go odczytam to go tu podam Smile
Słupek - Sro 09 Gru, 2009 06:53
Temat postu:
A co to za różnica - zdanie czy książki?
swierk84 - Sro 09 Gru, 2009 07:20
Temat postu:
Zwykle gdy osoby dowodza ze maja OOBE udowadniaja to przeczytajac "kod" zapisany przez kogos,dlatego to zaproponowalem Smile
P.S.-Probowalem mimo ze sasiad ostro jechal impreza,ale nic z tego,maks. 30 sekundowe skupienie pozniej nagla zmiana gry muzyki i koniec Neutral
Shaunri - Sro 09 Gru, 2009 07:53
Temat postu:
swierk - Odpadam, jesteś nieresocjalizowalny : )
Akacja12 - Sro 09 Gru, 2009 12:05
Temat postu:
Próbuj dalej, o ile Słupek nie ruszy tych książek gdzie indziej, to dasz radę ;p
swierk84 - Sro 09 Gru, 2009 13:49
Temat postu:
Akacja,nie martw sie,zanim tu wylapie jakas noc zeby moc spokojnie sprobowac wejsc w OOBE to chyba musialbym bombe zrzucic zeby cicho tu bylo,i tak cwicze i szczerze mowiac to coraz mniejsze przeszkody to stawia Smile
Shaunri-Nie martw sie taki uzalezniony od tego to ja nie jestem Smile
Tremere - Sro 09 Gru, 2009 15:03
Temat postu:
ej moze opisz to tutaj:
http://forum.dziecionline.pl/viewforum.php?f=117

to dobry dzial
piotr123 - Czw 10 Gru, 2009 17:38
Temat postu:
ja chcę zostać Informatykiem lub informatykiem może ejszcze być informatyl lub programista (to w gruncie rzeczy to samo)
Mruczka - Czw 10 Gru, 2009 18:02
Temat postu:
...
Słupek - Sro 16 Gru, 2009 17:15
Temat postu:
I jak Ci idzie, świerku, podróż astralna? Walizka już spakowana? biggrin
swierk84 - Sro 16 Gru, 2009 17:22
Temat postu:
Jasne ze spakowana,probuje,probuje,ale ine udaje sie jak narazie ;( (za gleboki trans=zasniecie)
Tremere - Czw 17 Gru, 2009 09:48
Temat postu:
a moze za ciezka walizka
Dandżer - Czw 17 Gru, 2009 12:16
Temat postu:
A książki leżą...
swierk84 - Czw 17 Gru, 2009 15:44
Temat postu:
Tremere napisał/a:
a moze za ciezka walizka


Nie warto bylo to wysunac Smile

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group