Dzieci OnLine

Psychologia - Głupsze dzieci?

pitrasia - Nie 27 Lut, 2011 09:03
Temat postu: Głupsze dzieci?
Już od dłuższego czasu męczy mnie to, że zauważyłam, że rodzą się coraz głupsze dzieci. I Zauważyłam to nie tylko ja ale i moja siostra, mama, tata, brat i pani od baletu. Na prawdę dzieciaki są teraz tak tępe, że szok! Zastanawiam się co powoduje ich głupotę. Moja pani od baletu aż się dziwi, ze te dzieci nie potrafią się nauczyć sekwencji prostych kroków skoro potrafią nauczyć się sekwencji kliknięć do korzystania z komputera. Na prawdę. Pamiętam, że ja na balecie w wieku 6 lat śmigałam kankana, którego tańczyłam na zakończenie roku u mnie w przedszkolu, bo nasz zespół był zaproszony. A teraz te dzieci nie potrafią przejść z miejsca na miejsce zwykłym chodem. Tak samo zauważyłam, że dzieci tracą szacunek dla starszych. Jak byłam małą, to na osiedlu nie ważyłam się nawet brzydko odezwać do kolegów i koleżanek mojej siostry o kilka lat ode mnie starszych, w tym mojej siostry również. Teraz na osiedlu dzieci do nas przeklinają, wyzywają nas, biją a po mojej koleżance nawet plują. I to nie tak, że my jesteśmy jakieś nie teges, maniury, czy ubieramy się nie stosownie, czy im coś robimy, tylko te dzieci podchodzą i się na nas dosłownie rzucają. Nigdy też np. nie ustępują stołu do pingponga jak chcemy pograć a one tylko się bawią. Ja pamiętam, ze jako dziecko, tylko widząc, że idzie ktoś starszy w kierunku naszego osiedlowego stołu od razu z niego schodziłam i udając, ze zabawa się skończyła szłam gdzie indziej się pobawić. Ogółem te dzieci nie mają też teraz wyobraźni. Pamiętam masy naszych podwórkowych zabaw. Pamiętam jak chłopcy bawili się w strzelaniny używając tylko patyków zamiast pistoletów, jak nasz plac zabaw zamieniał się w park wodny, karuzele w autobusy, liście i kamienie w pieniądze, piasek w jedzenie, a piaskownica w dom i sklep. Pamiętam, że jak byłam mała bawiło się w masę rzeczy, za pomocą wyobraźni. A teraz te dzieci tylko siedzą na podwórku na rowerach, z zabawkową bronią, z lalkami, misiami i masą innych zabawek nie bawiąc się w nic tylko siedząc i przechwalając się tym co wynieśli. I te dzieci na prawdę są coraz bardziej aspołeczne, pozbawione wyobraźni, i inteligencji. Ale ja się pytam o jedno. Czemu się tak dzieje? Czy człowiek znowu wraca do małpy, czy po prostu jest to złudne wrażenie przez to, ze sama dorastam?
Słupek - Nie 27 Lut, 2011 12:14
Temat postu:
I jeszcze tekstów na akapity nie dzielą, psia mać...
Shaunri - Nie 27 Lut, 2011 21:42
Temat postu:
Ale zdajesz sobie sprawę moja droga że właśnie stwierdziłaś również że w porównaniu do Twoich rodziców Ty jesteś niczym muszka owocówka?

Po prostu wydaje Ci się, Twoim rodzicom, siostrze i Pani od baletu, proste.
Tremere - Pią 04 Mar, 2011 00:29
Temat postu:
za moich czasow bawilo sie w doktora, zabawek nikt nie potrzebowal :P
nasty_girl - Pią 04 Mar, 2011 11:06
Temat postu:
Tremere napisał/a:
za moich czasow bawilo sie w doktora, zabawek nikt nie potrzebowal Razz



Kwestia wychowania.. ostatnio jechałam pociągiem ze stadkiem, któremu wyobraźni i pomysłów jak jeszcze wyprowadzić nas z równowagi nie brakowało.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group