Dzieci OnLine

INNE PYTANIA - Ogromny apetyt.

Riaga - Czw 03 Mar, 2011 17:31
Temat postu: Ogromny apetyt.
Od paru tygodniu (tak na oko około 3), dręczy mnie naprawdę duży, niepohamowany apetyt. Można wręcz powiedzieć, że cały dzień jest dla mnie jednym wielkim posiłkiem. Jem normalnie śniadanie, obiad i kolację, tylko że w międzyczasie spożywam jeszcze dodatkowe rzeczy (najczęściej są to słodycze w ilościach kosmicznych, ale owoce i takie pogryzajki typu kabanosy, orzechy też się zdarzają). Najgorsze jest to, że bez względu na to, czy mam pełny brzuszek, zawsze coś podgryzam, przeżuwam, albo po prostu pochłaniam.

3-4 razy w tygodniu kończę lekcje po 17, wtedy moje posiłki składają się ze śniadania, jak uda mi się powstrzymać od kupowania słodyczy w sklepiku to po 7 lekcji jem obiad w szkole, potem mam zajęcia, a jak wracam do domu do żrę, żrę i żrę.
Jak lekcje kończę o normalnej porze, to przeważnie na przerwach podgryzam coś ze sklepiku szkolnego.
Nie potrafię odmówić sobie jedzenia. Po prostu nie umiem.
Minusem jest jeszcze fakt, że trenuję lekkoatletykę, a do "moich" dyscyplin wypada mieć smukłe ciałko i być, no co tu mówić, w miarę szczupłą osobą. Nadwagi nie mam (54/163), ale czuję, że jak tak dalej pójdzie, to będę miała i z tym problemy.

Ma ktoś jakieś pomysły? Co mam zrobić, czemu tak się dzieje, czy warto iść do jakiegoś lekarza?
Tremere - Pią 04 Mar, 2011 00:34
Temat postu:
dojrzewanie. ja tez w wieku 14-15 lat roztylam sie dosc poteznie, mialam apetyt na wszystko co niezdrowe w wielkich ilosciach, no ale jakos kolo 17stki to wszystko mi sie ustabilizowalo w miare i zrzucilam.

chociaz mam duzy sentyment do tamtych czasow, nigdy pozniej nie mialam juz naturalnych, bezciazowych miseczek d ;P
pitrasia - Sob 05 Mar, 2011 09:57
Temat postu:
Ja pochłaniam jedzenie od około już półtora roku i o dziwno nie przytyłam za dużo. (Ledwo mieszczę się z wagą w dolnych granicach dobrej wagi). I zauważyłam, że w roku szkolnym pochłaniam dużo więcej niż w wakacje. Też jestem osobą zabieganą (balet, basen) i stwierdzam, że im więcej mam zajęć tym więcej pochłaniam. Myślę, że twoje ciało po prostu potrzebuje energii (nie dość, ze dojrzewasz, to jeszcze dużo ćwiczysz). Na razie się tym nie martw, ale jak zaczniesz przybywać na wadze to spróbuj troszkę mniej pochłaniać Wink
Riaga - Sob 05 Mar, 2011 12:02
Temat postu:
Dziękuję panienkom za pomoc - szczerze mówiąc, nie wpadłabym na to, że to przez dojrzewanie. Oh well.

Pitrasia - bardzo duży apetyt i mimo tego nieprzybieranie na wadze może mieć coś wspólnego z tasiemcem.. Nie, żebym cię chciała zastraszyć, ale po prostu sobie to skojarzyłam.
Shaunri - Sob 05 Mar, 2011 18:17
Temat postu:
panienkom

Jedna tu już nie panienka ; )

Pitrasia - bardzo duży apetyt i mimo tego nieprzybieranie na wadze może mieć coś wspólnego z tasiemcem.. Nie, żebym cię chciała zastraszyć, ale po prostu sobie to skojarzyłam.

Tam od razu tasiemcem, młodzi często mają po prostu taki fajny metabolizm : )
pitrasia - Nie 06 Mar, 2011 21:13
Temat postu:
Ja akurat wszystko spalam, bo w wakacje jak jeszcze nie przestawiam sobie trybu życia, to jednak brzuszek troszkę rośnie. A metabolizm mam też dobry od małego Wink
quara99 - Sob 19 Mar, 2011 19:54
Temat postu:
buu T_T Ale bym chciała mieć dobry metabolizm...
Ale od jutra jestem na diecie 'bezsłodyczowej' xD

Ja także jestem zdania, że to efekt dojrzewania biggrin

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group