Dzieci OnLine

AIDS/HIV NARKOTYKI SEKTY - czy mogę pojść do sekty

Anonymous - Czw 29 Kwi, 2004 09:39
Temat postu: czy mogę pojść do sekty
Moja kolezanka zaprasza mnie na spotkanie sekty, ma to byc spotkanie mlodziezowe czy moge pojsc i na co powinienm uwazac.
marog6 - Czw 29 Kwi, 2004 10:43
Temat postu:
Ja bym radził nie isc, jesli chce "zyc", a jesli juz pójdziesz to trzymaj sie dobrze
codi - Czw 29 Kwi, 2004 14:12
Temat postu:
Lepiej nie idź nie wiadomo co to za sekta . Jeszcze cię zjedzą Very Happy
Kinga - Nie 02 Maj, 2004 14:26
Temat postu:
Cze
musisz sam zdecydować
ja jednak bym Ci nie radziła
sekta to nie jest najlepsze miejsce dla młodych ludzi
chodzi mi dokłądniej o to co dzieje się w jej wnętrzu
jesli się w to wkręcisz stracisz wszystko
Anonymous - Wto 04 Maj, 2004 09:05
Temat postu:
Nie idź! Sekty są bardzo niebezpieczne, szczególnie dla takich młodych ludzi, jak Ty. W moim mieście świadkowie Jehowy porozwieszali niedawno plakaty, na których podali terminy swoich spotkań i napisali wielkimi literami: ZAPRASZAMY SERDECZNIE NA NASZE SPOTKANIA EWANGELIZACYJNE! PO PROSTU PRZYJDŹ I POSŁUCHAJ! Confused Chcą widocznie pozyskać nowych członków swojego "ruchu religijnego" Confused
Anonymous - Sro 05 Maj, 2004 07:59
Temat postu:
NIe zgadzam się z wami, pójście na takie spotaknie niczemu nie zagraża, przecież nie musisz sie godzić na ich propozycje a jedynie posluchać co mowią.
codi - Sro 05 Maj, 2004 13:21
Temat postu:
..:::Fidelina:::... napisał/a:
Nie idź! Sekty są bardzo niebezpieczne, szczególnie dla takich młodych ludzi, jak Ty. W moim mieście świadkowie Jehowy porozwieszali niedawno plakaty, na których podali terminy swoich spotkań i napisali wielkimi literami: ZAPRASZAMY SERDECZNIE NA NASZE SPOTKANIA EWANGELIZACYJNE! PO PROSTU PRZYJDŹ I POSŁUCHAJ! Confused Chcą widocznie pozyskać nowych członków swojego "ruchu religijnego" Confused



Fidelina ciebie chyba zgieło. Świadkowie jechowy to nie rzadna sekta
i co stego że zachęcają ludzi rzeby przychodzili posłuchać.
Sam chodzę na takie spotkania (czasami) i można się tam dowiedzieć wielu mądrych rzeczy.
panienka_wierzba - Sro 05 Maj, 2004 15:09
Temat postu:
a punktu widzenia prawnego świadkowie jechowy to jest sekta, ponieważ nie jest to religia zarejestrowana w krajowej izbie religii (czy jak to sie tam nazywa) a czy jest to sekta z punktu widzenia moralnego, osobistego to każdy sam powinien stwierdzić. ja nie uważam tego może za sekte, ale denerwuje mnie jak raz na 2 czy 3 tygodnie jakies 2 laski (zawsze te same, o dziwo) pytają sie mnie tej samej wyuczonej regułki

One: są może rodzicie
Ja: nie ma (bo przychodza zawsze gdy ich nie ma)
One: a możesz sobie sama dobierać literature?
Ja: no, moge
O: to masz prosze tą gazetke, są tam ciekawe artykuły na temat ....
J: dziękuje (zamykam drzwi, biore gazetke, a w niej zawsze to samo jakieś religijne bzdety, wszystko brane dosłownie). Ale nie uważam z mojego osobistego, moralnego punktu widzenia że jest to sekta.
Anonymous - Czw 06 Maj, 2004 14:02
Temat postu:
Śfiedkofie Jehofy to jest sekta... Nie fiem czmu ale jest... A Ty moja droga lepiej nie idź na spotkania sekty... Mosz esiem to śle skończyć... Lepiej samemu nie profokofac losu, bo puśniej bendziesz nas s nieba oglondać lub s fiensienia lub s poprafczaka... Albo nie s nieba tylko od spodu- s piekiełka ...
panienka_wierzba - Czw 06 Maj, 2004 22:33
Temat postu:
mój drogi kochana mój drogi (do anki :])

a czy powinieneś iść na spotkanie tej sekty, mówie nie, lepiej nie idx, nie prowokuj losu.. przezorny zawsze ubezpieczony..
Idda - Pią 07 Maj, 2004 22:34
Temat postu:
Ech...Ja bym nie szła na spotkanie sekty....oglądałam na religii w zeszłym roku film dokumentalny o sekcie....Po prostu......straszne...Wszystko się zaczynało od tego,ze ktośalbo zachęcał innego do przyjścia albo ten "inny:" przychodzil,żeby zobaczyć z ciekawości,co to jewst....już po paru spotkaniach(które się wszystkim podobały-tak były prowadzone) tzw. "najwyższy"(czyli najwazniejszy członek,jakby ich Bóg) namawiał wszystkich,by wpłacali wszystkie swoje pieniądze na konto tejze sekty...widziałam,jak "blogosławił" ludzi .Po prostu,ludzie się kładli dosłownie przed nim,a on kładł swoje ręce na ich głowach i mówił,ze ich kocha,itp,itd.Potem,wszscy rozgrzeszeni,szli tańczyć...ale to nie był zwykly taniec...wyglądało to,jakby Ci ludzie byli dziećmi i kręcili się,w pełni zadowoleni z życia, w kółko....Pod koniec tego całego "przedstawienia"(około paru mięsięcy) Bóg zabierał swoje manatki i jechał (z wykupionymi domami,gospodarstwami i wszystkimi pieniędzmi nic winnych ludzi) w inne miejsce,sprzedawać się.A tamci zostawali,oszołomieni,bez pracy,pieniędzy i jedzenia...WIĘC OSTRZEGAM CIĘ -NIE IDŹ POD ŻADNYM POZOREM NA TO SPOTKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
codi - Sob 08 Maj, 2004 12:50
Temat postu:
ludzie świadkowie jechowy to nie sekta ile razy mam
to jeszcze mówić
jest to normalna legalna zarejestrowana religia Surprised Surprised
panienka_wierzba - Sob 08 Maj, 2004 17:09
Temat postu:
tak jest to religia, jedank nie zarejestrowana, a jesli religia nie ejst zarejestrowana to prawnie ejst uważana za sektę... ale tylko prawnie, potem czy to jest sekta każdy sam musi sobie powiedziec, moim zdaniem to nie jest sekta, jednak z punktu widzenia prawa tak...
codi - Sob 08 Maj, 2004 22:11
Temat postu:
ja pierdziele wy się leczcie
to jest zarejestrowana religia
sprawdżcie se debile jak nie wieżycie Surprised Surprised Surprised
deg - Nie 09 Maj, 2004 01:20
Temat postu:
Ja całkiem obok tematu.

Ludziska - nie wstępujcie do Świadków Jehowy.
Całkowicie niezależnie od tego, co ta religia głosi.

Przez zakaz transfuzji krwi, na życzenie rodziców, lekarze mają obowiązek... zabijania dzieci. I nie są w stanie nic na to poradzić. Wczoraj spedziłem długie chwile na wstrząsającej rozmowie z lekarzami. SZOK.

Zawsze starałem się być tolerancyjny dla wszystkich religii. Chętnie słuchałem i poznawałem ich doktryny (włącznie z opowieściami Arabów o Islamie). Ale to, co wczoraj usłyszałem przechodzi ludzkie pojęcie. Poświęcić swoje dziecko dla wiary... I to nie są pojedyncze przypadki. Nadal jestem tym wstrząśnięty.

Niestety nie mogę Wam napisać szczegółów - to tajemnica zawodowa.
codi - Nie 09 Maj, 2004 11:15
Temat postu:
rodziece tego dziecka nie chcieli transwuzji krwi bo pewnie ta krew
należała do człówieka innej wiary niż świadkowie jechowy
wtedy świadkowie jechowie rzeczywiście nie chcą transwuzji
ale to nie zależy od religji "świadkowie jechowy"
tylko od decyzji tych rodziców(wiernych)
Kinga - Nie 09 Maj, 2004 11:43
Temat postu:
Cze
No ciekawa dyskusja ... przejrzałam kilka stron o świadkach Jehowy
tych stronniczych i bezstronnych

Najpierw może zacytuję tu encyklopedyczną regułkę o tej religii
co ciekawsze fragmenty wyróżniłam czerwonym kolorem i pogrubieniem

Cytat:
Świadkowie Jehowy, nietrynitarne wyznanie chrześcijańskie, opierające swą wiarę na Biblii, posiadające własną strukturę organizacyjną, etykę i zasady postępowania.

Za prekursora tego wyznania jest uważany Charles Taze Russell, który urodził się w 1852 roku w Allegheny, w rodzinie prezbiteriańskiej. W 1870 roku wraz z paroma znajomymi z Pittsburgha i Allegheny założyli “klasę studiów biblijnych”, której celem było pogłębianie rozumienia Biblii. W miarę upływu czasu Russell rozwijał również działalność publicystyczną, najpierw publikując w piśmie adwentystów (Herald of the Morning) aby następnie wydać samodzielnie kilka broszur i w końcu w lipcu 1879 roku zacząć publikować czasopismo Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa. Pierwszy numer ukazał się w nakładzie 6000 egzemplarzy, w 1914 roku wydawano już około 50000. Inicjatywa podjęta przez Russella zaowocowała wielkim zainteresowaniem Biblią, tak że w roku 1880 owi badacze Pisma Świętego byli już zorganizowani w zbory. Po śmierci Russella (1916) nadzór nad działalnością tej społeczności wyznaniowej objął Joseph Franklin Rutherford. W 1931 roku, drogą rezolucji, zbory, dotychczas znane jako Badacze Pisma Świętego przyjęły nazwę Świadkowie Jehowy.

Obecnie na całym świecie aktywnie działa ponad 6 mln Świadków Jehowy w około 90000 zborach.

Świadkowie Jehowy uznają jedynie autorytet Biblii, a studiują ją na swoich zebraniach, które mają charakter otwarty. Pomocą do tego są liczne wydawane przez nich publikacje.

Podstawowe ich nauki:

1) Biblia jest Słowem Bożym

2) Jezus Chrystus jest Synem Bożym

3) Człowiek został stworzony a nie wyewoluował

4) Ludzie umierają z powodu grzechu pierwszego człowieka

5) Duszą” jest istota żywa, która w chwili śmierci przestaje istnieć
6) “Piekło” to powszechny grób ludzkości

7) Dla zmarłych jest nadzieja zmartwychwstania

Cool Modlitwy należy kierować tylko do Jehowy, poprzez Jezusa

9)Trzeba się ściśle trzymać biblijnych zasad moralnych

10) Do wielbienia Boga nie wolno używać wizerunków

11) Trzeba wystrzegać się spirytyzmu

12) Nie można przyjmować do organizmu krwi

13) Prawdziwi naśladowcy Jezusa trzymają się z dala od świata polityki

14) Chrześcijanie mają dawać świadectwo, rozgłaszać dobrą nowinę

15) Chrzest przez całkowite zanurzenie w wodzie symbolizuje oddanie się Bogu

16) Posługiwanie się tytułami religijnymi jest niebiblijne

17) Żyjemy w “czasie końca”

1Cool Obecność (paruzja) Chrystusa jest niewidzialna

19) Szatan jest niewidzialnym władcą tego świata

20) Bóg usunie obecny niegodziwy system rzeczy

21) Jedynie Królestwo Boże roztoczy nad ziemią sprawiedliwe rządy

22) Razem z Chrystusem będzie panować w niebie “mała trzódka”

23) Pozostali ludzie cieszący się uznaniem Bożym otrzymają życie wieczne na rajskiej ziemi, będącej pierwotnym zamierzeniem Boga co do ziemi i ludzkości

Cały organizacyjny aspekt społeczności Świadków Jehowy podporządkowany jest najważniejszemu dla nich zadaniu, głoszeniu. Społeczność zorganizowana jest w zbory, którym usługują starsi. Nie mają hierarchów, nie uznają kapłaństwa a za jedynego pośrednika między ludźmi a Bogiem uznają Jezusa. Praktykują chrzest poprzez całkowite zanurzenie w wodzie, do którego dopuszcza się jedynie osoby świadome swej decyzji. Publikują Biblię, której od 1926 roku wydali ponad 100 mln egzemplarzy w 34 językach, dwutygodnik Strażnica (każdy numer drukowany jest w ponad 22 mln egzemplarzy), tłumaczony w całości na 126 języków oraz w częściach na 114 innych, dwutygodnik Przebudźcie się! (drukowany w ponad 19 mln egzemplarzy) tłumaczony na 81 języków (dane za rok 1999) ponadto wiele broszur traktatów oraz wydawnictw encyklopedycznych z zakresu biblistyki. Cała ich działalność wydawnicza wspierana jest dobrowolnymi datkami a publikacje rozpowszechniane są nieodpłatnie.


I co powiecie na to ?
najbardziej zdiwił mnie 19 punkt co o tym można myśleć ?
Widzisz codi jeśli czytałeś 12 punkt to wiesz że oni nie mogą wogóle żadnej krwi do organizmu pobierać

Każdy musi się zastanowić co o tym mam myśleć
jak dla mnie to jest niezbyt dobra religia ... ja napewno ie miałabym najmniejszego zamiaru do niej należeć

Tu macie kilka ciekawych linków warto przeglądnąć te strony sa to strony stronnicze więc nie obiektywne najczęściej

Sekta czai się wszędzie - artykuł Gazety Wyborczej
naprawde ciekawa strona, dosyć szokująca
sekty
religia
ToJa - Nie 09 Maj, 2004 14:28
Temat postu:
Już to gdzieś pisałam, ale powtórzę...
Obok mnie miszka rodzina ŚJ. Ich syn urodził się w tym samym dniu, co ja. Nasze matki leżały obok siebie w szpitalu. Chłopak urodził się z guzem pod pachą. Matka nie zgodziła się na operację ze względu na transfuzję. Chłopak jeszcze żyje, ale guz jest coraz większy a matka uparcie nie zgadza się na operację. Powiedz mi codi jakie ona ma prawo do decydowania o życiu innego człowieka? To, że chłopak jest jej dzieckiem nie upoważnia jej do traktowania go jak własności. To człowiek a nie zabawka. To ma być religia? Skazywanie dziecka na śmierć w imię wiary? Wybacz, ale dla mnie to zwykłe barbarzyństwo. Nawet zwierzęta lepiej traktują swoje potomstwo. Widziałeś kiedyś sukę, której oddano szczeniaka z obciętym ogonkiem. Co chwilę go liże, stara się wyleczyć ranę... A tu człowiek, istota rozumna, matka i świadomie skazuje na śmierć swoje dziecko...
I jeszcze coś... To, że jakaś grupa niest zarejestrowana jako religia niewiele znaczy. Nie wiem ile osób potrzeba, ale każdy może zebrać potrzebną ilość ludzi i zarejestrować nową religię.
panienka_wierzba - Nie 09 Maj, 2004 18:17
Temat postu:
też kiedyś słyszałam o tych transfuzjach, oglądałam tez kiedyś program w telewizji o różnych takich operacjach i na jedną z operacji szła dorosła kobieta, i lekarz przed operacją wypełniając z nią (i z jej rodzicami) formularz zadawaj jej różne pytania, jednym z nich było, czy w czasie przeprowadzania zabiegu przeprowadzić transfuzję w razie nagłej potrzeby zagrożenia życia, kobieta nie zdążyła się nawet zastanowić a jej matka od razu zaczęła krzyczeć że nie, pod żadnym pozorem itp. rodzina ta była wyznawcami jehowy, kobieta (dzięki Bogu) nie potrzebowała transfuzji podczas operacji ponieważ nie było zadnych powikłań, ale to tylko malutka kropelka wśród morza ludzi który zginęli przez taką niedorzeczność...
deg - Nie 09 Maj, 2004 22:11
Temat postu:
Jeśli pójdę za ten post do więzienia, to proszę - odwiedzajcie mnie, OK? Wink

Opowiem Wam coś.
Kiedyś rodzina Ś.J. uległa poważnemu wypadkowi samochodowemu. Rodzice trafili do jednego szpitala, ich nastoletnie dziecko - do innego szpitala. Ponieważ stan dziecka był ciężki - wymagał natychmiastowej operacji ratującej życie, a rodzice byli nieprzytomni, zebrało się konsylium lekarskie (3 lekarzy) i zadecydowało o operacji dziecka, nie wiedząc o tym, że jest Ś.J. Operacja była bardzo trudna, oczywiście potrzebna była transfuzja krwi. Operacja zakończyła się sukcesem - dziecko przeżyło. Jednak... rodzicie, gdy dowiedzieli się o przeprowadzonej transfuzji krwi, odmówili odebrania swojego dziecka ze szpitala. Wyrzekli się swojego dziecka tylko dlatego, że lekarze ratując mu życie musiał przetoczyć krew.
Finał? Ich dziecko kilkanaście dni później popełniło samobójstwo. Nie zniosło odrzucenia przez rodzinę i przez Ś.J.
Jeśli ktoś (rodzic) stawia zasady swojej wiary powyżej swojego własnego dziecka, naraża dziecko na śmierć - trudno go nazwać człowiekiem.

Chcecie jeszcze? Proszę bardzo.
Nie tak dawno, na jeden z oddziałów szpitala trafiło dziecko z bardzo poważnym skrzywieniem kręgosłupa. Jedynym ratunkiem była natychmiastowa operacja dziecka. Jednak była to bardzo poważna operacja, wymagająca rozdzielenia wielu płatów mięśni i prowadząca do poważnej utraty krwi. Podczas takich operacji zawsze potrzebna jest transfuzja ogromnych ilości krwi.
Rodzice dziecka zgodzili się na operację, ale pod warunkiem, że nie zostanie dokonana transfuzja krwi. Żaden lekarz nie chciał zgodzić się na ten warunek - po prostu każdy wiedział, że tej operacji nie da się przeprowadzić bez transfuzji. Wreszcie znalazł się jeden chirurg, który postanowił zaryzykować.
Podczas operacji, rodzice dziecka "postawili" na sali operacyjnej dwóch swoich specjalistów - Ś.J., którzy mieli dbać, aby napewno nie doszło do transfuzji.
Finał? Dziecko nie przeżyło operacji, ze względu na poważną utratę krwi. Zwykła transfuzja by je uratowała.
I tym razem rodzice zadecydowali, że ze względu na swoją wiarę... zabijają własne dziecko.
Sprawa ma jednak drugi finał.
Rodzicie... oskarżyli lekarza, który jako jedyny podjął się operacji, o... nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Teraz tego lekarza czeka proces sądowy, a może i nawet więzienie.

Zastanówcie się, zanim wpuścicie Ś.J. co swojego domu.

codi: nie masz ani racji.
codi - Pon 10 Maj, 2004 17:03
Temat postu:
deg mądrze powiedziałeś i masz racje
ale [cenzura]łeś (naprawdę) kiedy napisałeś
"zastanówcie się zanim wpuscicie swiadków jechowy do domu"
do mojego domu przychodzą świadkowie jechowy są to moji koledzy przyjaciele. NORMALNI LUDZIE. I co z tego że są ŚJ

to co [cenzura] wyskakujesz z "zastanówcie się zanim wpuscicie swiadków jechowy do domu"

i jeszcze jedno po co my do cholery tak o tym piszemy
to że nie chcą transwuzji krwi itp
to są normalne rzeczy w ich religji
kiedy stają się świadkami jechowy czyli biorą chrzest
decydują się na to.
i już koniec
Kinga - Pon 10 Maj, 2004 17:17
Temat postu:
Cze
Oczywiście normalni ludzie ... sami zgadzają sie na wyznawanie tej wiary .. choć niezawsze
ale to co głoszą ... tzn część ich wiary jest bezsensu ... poprostu bezsensu ... jak można poświęcić człowieka dla wiary ... jak można odebrać mu życie wchodziłeś na strony do których podałam wcześniej linki ... jeśli tak to super ... jeśli nie to zapraszam ... ja naprawde byłam w szoku ... to są ludzie ... mają swoją wiarę ... ale ja tej wiary nie rozumiem
codi - Pon 10 Maj, 2004 17:48
Temat postu:
nie możesz mówis że część ich wiary jest bez sensu
ty jej po prostu nierozumiesz
zresztą w każdej wierze
jest cos nie tak
Kinga - Pon 10 Maj, 2004 18:05
Temat postu:
Cze
ogólnie rozumiem tej wiary
chociaż ... zabijanie kogoś jest niehumanitarne
Jehowi wyznają te swoje trele morele jak każda inna prawda
mówią o równości ... modlitwie ... tylko czemu zabijają
ToJa - Pon 10 Maj, 2004 18:36
Temat postu:
Codi nie mam nic przeciwko temu żebyś wyrażał swoje opinie, ale jeszcze jeden post, w którym będziesz bluzgał i fruniesz z forum.
deg - Wto 11 Maj, 2004 02:06
Temat postu:
O! Szanownemu panu codi zabrakło argumentów i zaczął rzucać prostytutkami. Nie lubimy tu takich zachowań.

Nie widzę niczego złego w moim zdaniu "zastanówcie się zanim wpuscicie Świadków Jechowy do domu". Przeczytaj je kilka razy, spokojnie i zastanów się co w nim złego. Tak samo należy zastanowić się nad wpuszczeniem Ś.J. jak i listonosza, hydraulika itp. Ty się zastanowiłeś, ale czy inni też?

Wiesz, co usiłowałem uświadomić? Że niech sobie Ś.J. decydują o swoim życiu. Ale nie o życiu innych. A w szczególności tych, o których mają obowiązek dbać najbardziej na świecie - własnych dzieci.

BTW: Jeszcze jedna k* i lecisz z tego forum. Tu używamy argumentów a nie łaciny.
codi - Wto 11 Maj, 2004 15:28
Temat postu:
ale kiedy dziecko nie skonczy 18 lat
cały czas jest pod opieką rodziców
i to oni decydują o różnych sprawach
więc mają jeszcze prawo decydowac o jego rzyciu
ToJa - Wto 11 Maj, 2004 15:57
Temat postu:
Zgoda codi. Rodzice decudują w wielu sprawach jeśli dziecko jest niepełnoletnie. Ale wytłumacz mi jedną sprawę. ŚJ wierzą w Boga. Są przeciwnikami palenia, picia, bo to zatruwanie organizmu. Człowiek nie ma prawa popełnić samobójstwa, bo to grzech. Dlaczego to jest grzechem? Czyżbym nie miała prawa decydować o swoim życiu? A jeśli tak to jakie prawo mam do decydowania o życiu innego człowieka, o życiu dziecka. A może dla ŚJ dziecko to nie człowiek?
Samobójstwo = Grzech, bo moje życie należy do Boga i nie mam prawa decydować czy mogę je sobie odebrać.
Skazanie na śmierć innego człowieka (dziecka) = Czyżby w tym wypadku rodzice uważali się za Boga?
Anonymous - Sro 12 Maj, 2004 11:47
Temat postu:
O qrde... Wiedziałam że oni zabraniają transfuzji krwi, ale nie wiedziała, że to aż tak źle wygląda... Smutne to-poświęcić życie dzicka dla ...
dla czego?? dla wiary?? Rozumiem gdy nie ma wyjścia, ale głupia transfuzja krwii?? To jest straszne...
deg - Sob 15 Maj, 2004 01:20
Temat postu:
Tak - rodzice mogą decydować o życiu swoich dzieci.
To znaczy - mogą DAĆ życie swoim dzieciom.
Ale nie ZABRAĆ.
DeadCorpses - Nie 16 Maj, 2004 23:42
Temat postu:
Niestety nie czytałem wcześniejszych wypowiedzi dlatego napize odnośnie pierwszego posta,
Osobicie uwazam e sekty są wspaniałe,sam naleze do sekty satanistycznej,i wiem ze dopiero tutaj zostałem doceniony,zauwazony i znajduje sie wsród prawdziwych przyjaciół nie jak na tym złym świecie...sekta nie jest to nic złego w przeciwieństwie do np. społeznosci kosicielnej,harcerskiej oraz innych hipokrytycznych instytucji...
W prawdziwej sekcie zrozumiesz ze nie warto brac udziału w wścigu szczurów bo jesteś ponad tym, a w zyciu nie to jest najwazniejsze...
Egoista - Wto 18 Maj, 2004 09:21
Temat postu:
A co odroznia religie od sekty? Prawne zarejestrowanie? Ilosc wyznawcow? Przeciez to bzdura... Nie da sie jednoznacznie odroznic religii od sekty, ale pewne jest jedno - sa to narkotyki spoleczne ktore jedynie maja ulatwiac zycie ludziom slabym.
ToJa - Wto 18 Maj, 2004 14:24
Temat postu:
Egoista dla mnie to trochę dziwne, co piszesz. Twoim zdaniem wiara to oznaka słabości? To samo wobec tego można powiedzieć o ludziach, który są niewierzący (ateiści). Tacy ludzie też w coś wierzą - w siebie, w przyjaciół, w pieniądze... Jeśli coś, w co się wierzy pomaga ludziom, daje im nadzieję, dodaje otuchy, to ma być oznaką słabości?
Jestem wychowana w katolickiej rodzinie, nie jestem jednak przesadnie wierząca (nie biegam każdedego dnia do Kościoła, nie bronię zawzięcie księży) Staram się jednak być dobrym człowiekiem. Nie dobrą katoliczką, ale właśnie człowiekiem. Więc to oznacza, że jestem słaba? Mam biec do kościoła i wykrzyczeć wypisuję się, bo rodzice mnie tak wychowali a ja nie chcę być słaba?
codi - Wto 18 Maj, 2004 15:23
Temat postu:
egoista ciebie pogieło Question
Egoista - Wto 18 Maj, 2004 21:24
Temat postu:
Religia z zasady ma nam ulatwiac nam podejmowanie trudnych moralnie decyzji, ludzie po prostu wybieraja z gory narzucona moralnosc poniewaz tak jest latwiej. Poza tym porownywanie bytu transcendentnego do np. pieniedzy jest bzdurne. Z prostego powodu, czlowiek w trudnych chwilach szuka oparcia w istocie wyzszej, jego rzekomym opiekunie, a nie w rzeczach...

Cytat:
Staram się jednak być dobrym człowiekiem. Nie dobrą katoliczką, ale właśnie człowiekiem. Więc to oznacza, że jestem słaba? Mam biec do kościoła i wykrzyczeć wypisuję się, bo rodzice mnie tak wychowali a ja nie chcę być słaba?

Widzisz, ty juz sama obralas swoja droge, nie trzymasz sie sztywno, z gory narzuconej przez katolicyzm etyki, stworzylas swoj wlasny kodeks postepowania, w zasadzie to nie jestes juz katoliczka.

Na absurdalny post codiego pozwole sobie nie udzielic odpowiedzi.
ToJa - Wto 18 Maj, 2004 21:56
Temat postu:
Nie jestem Katoliczką, bo co? Bo widzę, że nie wszystko jest dobre? Ksiądz pedofil, przekręty, obłuda... Księża to ludzie. To nie Bóg, żebym miała akceptować wszystkie ich zachowania bezkrytycznie. W każdej religii znajdzie się coś na "nie" Piszesz, że ludziom jest łatwiej. No właśnie... Łatwiej... To ma być oznaka słabości? To pomaga ludziom, daje nadzieję i czemu to ma być słabością.
A pieniądz i rzeczy materialne dla niektórych dorosłych to jak Bóg Razz
Egoista - Sro 19 Maj, 2004 09:41
Temat postu:
Sama napisalas ze to pomaga ludziom, mocni pomocy nie potrzebuja.
ToJa - Sro 19 Maj, 2004 10:38
Temat postu:
Teraz to już łapanie za słówka... Słowo łatwiej można zamienić na słowo lżej. Lżej żyć jeśli ma się nadzieję. Jeśli wiara daje ludziom nadzieję, to nie ma nic współnego z tym, że człowiek jest słaby. Jeśli umierający człowiek ma nadzieję, że coś się jednak zmieni, że Bóg mu w czymś pomoże, jeśli to przyniesie mu ulgę w cierpieniu to też słabość? Dla mnie to raczej próba walki.
Egoista - Sro 19 Maj, 2004 13:22
Temat postu:
Bog daje im nadzieje, to swietnie, szukaja wiec w nim oparcia, pomocy i wracamy do tego co napisalem poprzednio. Czlowiek mocny, ktory sam decyduje o swoim losie i tworzy swoj wlasny kodeks postepowania nie potrzebuje szukac nadzieji w bycie ktorego istnienie jest mocno watpliwe.

"Jeśli umierający człowiek ma nadzieję, że coś się jednak zmieni, że Bóg mu w czymś pomoże, jeśli to przyniesie mu ulgę w cierpieniu to też słabość? Dla mnie to raczej próba walki"

A dla mnie naiwnosc.
No ale propnowalbym skonczyc juz ta dyskusje, poniewaz odnosze wrazenie, ze zadnej ze stron nie uda sie przytoczyc takich argumentow, ktore bylyby w pelni przekonywujace.
pozdrawiam Smile
codi - Wto 22 Cze, 2004 19:10
Temat postu:
15bucks napisał/a:
sekta to niezłke rzecz, pomaga na odprężenie ja jestem w Jehowcach


Człówieku świadkowie Jechowy to nie sekta.
codi - Wto 22 Cze, 2004 22:16
Temat postu:
15bucks napisał/a:
może dla Ciebie, jako Żyd masz inne poglady, ja jestem Świadkiem jehowy i jest to moja religia, ale dla katolików to jest sekta, więc żeby nie wybijać się z szeregu uzyłem słowa sekta


Człowieku pogieło cię ty nie wiesz co mówisz.
I jaki żyd nie jestem żydem.
I swiadkowie Jehowy
to nie sekta
tylko normalna zarejestrowana religia.
I Jehowy pisze się z duzej.
Anonymous - Wto 29 Cze, 2004 13:58
Temat postu: Deg, też to słyszałam.
Deg, słyszałam o takiej sprawie, że kobieta, która była właśnie tej "religi" miała wypadek. Straciła dużo krwi, ale lekarze nie posłuchali tego, co mówili inni wyznawcy jechowców i przeprowadzili transfuzję krwi. Kobieta przeżyła, podała lekarzy do sądu, a po tym, jak ich oskarżyli... popełniła samobójstwo!
deg - Sob 03 Lip, 2004 23:00
Temat postu:
Nikt: Niestety - to dość częsty przypadek.
Lekarze mogą wybierać między uśmierceniem pacjentki na jej życzenie albo przywróceniem jej do zdrowia po czym... sama się uśmierca.
Czyli wybierają między śmiercią a śmiercią.
W takich wypadkach szczerze współczuję lekarzom.
Cokolwiek wybiorą - zawsze jest źle.

Jednak jeśli pacjentem jest osoba dorosła - problem jest mniejszy - potrafi sama o sobie decydować. Ale jeśli pacjentem jest dziecko, wówczas za nie decyduje ktoś inny...
Pulkownik Nikt - Pon 05 Lip, 2004 00:20
Temat postu:
Co do Jehowy to zacytuje najnowszy tekst mojej mamuski ktory mnie powalil Mr. Green
A wiec moja mamuska gada sobie z jakims ksiedzem u ktorego bylismy w gosciach i mowi o jakims kolesiu " ja myslalam ze on jest Jehowa a to sie okazal wierzacy czlowiek !"
No ja ledwo ze smiechu nie wytrzymalem przy stole Mr. Green
A ksiadz z "madra" mina poczal przytakiwac . No comment Smile
Monia_i_Slonce - Sob 10 Lip, 2004 14:51
Temat postu: ...
ja mam taką kolezanką w klasie ktora jest świadkiem i ona mnie wlasnie namawia zebym wstapila do jej wiary, co mam teraz zrobić?? Rolling Eyes
Kinga - Sob 10 Lip, 2004 14:56
Temat postu:
Cze
Rob co chcesz w tym temacie masz juz argumenty za i przeciw ... decyzja nalezy do Ciebie
Luna - Wto 20 Lip, 2004 14:51
Temat postu:
Nie idź na żadne spotkanie! WSZYSTKIE SEKTY SĄ NIEBEZPIECZNE! Wplączą cię w nie daj Boże coś i po TOBIE!
Gościówa - Wto 20 Lip, 2004 18:35
Temat postu:
LUDZIE!
KAżdy ma własne zdanie ja wiem..ale świadkowie jechowy to nie SEKTA!! TO jest zwykła religia! Co wqięcej to jest odłam chrześcijaństwa! KMy jestesmy katlokami i to jest jeden z odłamów chescijanstwa i jehowi tez! Jest Wiele takich odłamów! Sekty żyją w ukryciu i staraja się nie ujawniacv zbytnio a jehowi chodza po domach, rozwieszają plakaty i zapraszaja na publiczne spotkanie wiec ja pytam co to ma wspolnego z sektą? jakby byli sekta to by sie nie ujawniali..Zresztą pełno jest kosciolow dla swiadkow jechowy a wlasciwie to nie koscilow bo u nich to sie nazywa: Królestwo swiadkow jehowy nawet w moim miescie jest jeden taki..wygląda jak zwykly dom..w oknach nie ma witrazy tylko zaluzje , nie ma zadnych krzyzy itp...wyznawcy jehowy spotykaja sie tam i kazdy musi przyniesx biblie i czytają fragmenty, tłumaczą je i dyskutują o tym. Nie ma tam księży itp...wszyscy sa jakby "równi" i kazdy moze uczestniczyc w tej psełdo mszy...A czemu jehowi chodza po domach? Kiedys sie tym interesowałam to wiem..jehowi chcą tak jak Jezus, bo jezus chodzil po domach i glosil swoja wiare. Moja ciocia jest jehową i szanuje ją. Jehowi róznią sie troche od chrzescijanstwa bo nie wierzą w maryje, nie uzanją transfuzji krwi.Tłumaczą to tak ze to nie jest krwe tego człowieka i nie mozna mu jej dawac...kazdy wierzy w co innego nie mamy prawa tego z gory skreslac. Sama bylam kiedys na jednym spotkaniu jehowych mimo ze nim nie jestem i bylo ciekawie...to bylo dla mnie niesamowitre...wszyscy byli równi..kazdy mowil co chcial i miał swoj wkład w tą jakby msze..oile to mozna nazwac mszą...bardziej takim spotkaniem. JEhowi nie sa sektą!
Luna - Pią 23 Lip, 2004 14:50
Temat postu:
No prawda jest wiele takich odlamow tyle ze katlicy, greko-katolicy, protestanci i podobni to nie jest sekta w przeciwienstwie do Jehowych! Jehowi to sekta, mielismy o tym na reliigii! U nas na ulicy byl kosciol Jehowych wiec dobrze wiem...
Gościówa - Pią 23 Lip, 2004 17:21
Temat postu:
Luna napisał/a:
No prawda jest wiele takich odlamow tyle ze katlicy, greko-katolicy, protestanci i podobni to nie jest sekta w przeciwienstwie do Jehowych! Jehowi to sekta, mielismy o tym na reliigii! U nas na ulicy byl kosciol Jehowych wiec dobrze wiem...

Dla mnie to jest kwestia tego jak uczą nas w szkole, wychwują nas rodzice i równiez własnego zdania...unas w szkole na religi nie mówi że to sekta, moi rodzice tez tak nie uwazaja i dzięki temu moje zdanie jest równiez takie. Ty masz inne poglady i masz do tego prawo i ja to szanuję. Własnie sama przyznałas ze u was był kosciół jehowych...u nas tez jest...no to chyba ni jest to sekta..sekty się ukrywają bo nmie chą zeby je zdemaskowac a jesli ktos buduje kosciol, prowadzi msze i rozwiesza plakaty daje sobie wiekszy rozglos zamiast sie maskowac czyli (ale to tylko moje skromne zdanie) nie jest sektą. Moja kolezanka (jedna z najlepszych) nalezala do sekty..kiedys...sekty maja czesto nazwy związane z bogiem itp..(taka przykrywka) to bylo "dzieci boze" czy jakos tak..no i co sie stalo? Faszerowali ja narkotykami, robili pranie mózgu, wyłudzali pieniądze...i doprowadzili w koncu do samobójstwa..juz nie mogla tego wszystkiego wytrzymac...a szkoda..byla naprawde fajna dziewczyna z niej, miła, ładna, wykształcona... Sad Przez jehowych jeszcze nigdsy nikt nie umarł...dla mnie nie jest to sekta, ale to tylko moje zdanie..i nie chce nikogo wcale do niego przekonywac.
Anonymous - Pią 23 Lip, 2004 17:48
Temat postu:
[quote="Luna"]No prawda jest wiele takich odlamow tyle ze katlicy, greko-katolicy, protestanci i podobni to nie jest sekta w przeciwienstwie do Jehowych! Jehowi to sekta, mielismy o tym na reliigii! U nas na ulicy byl kosciol Jehowych wiec dobrze wiem...[/quote]


Ciebie pogieło Swiadkowie Jehowy to nie sekta.
Ile ja mam wam to jeszcze tłumaczeć. :)
I nie wierz w to co ci wmawjają na religji.
Często są to bezpodstawne kłamstwa mówione tylko poto aby zniechęcić was do innych religjji
:x
deg - Nie 25 Lip, 2004 01:35
Temat postu:
Wiecie co?
Cały czas myślałem, że Ś.J. to religia a nie sekta.
Ale się myliłem.

Zaglądnijcie do encyklopedii co naprawdę oznacza słowo "sekta".
"w chrześcijaństwie termin pejoratywny, stosowany w odniesieniu do grupy rel., która oddzieliła się od macierzystego Kościoła dla zaznaczenia swojej odrębności w kwestiach doktryny, liturgii czy organizacji kośc., tworząc nową wspólnotę wyznaniową; "

Ś.J. idealnie do tej definicji pasują - oddzielili się od oficjalnego nurtu kościoła, mają odrębną liturgię, doktrynę i organizację. Stanowią wspólnotę wyznaniową. Zatem na podstawie definicji słowa "sekta" Ś.J. faktycznie można nazwać sektą.

BTW: Nie wiem czy zauważyliście, ale w takim razie dużą część "sekt" nie można nazwać sektami.
Anonymous - Nie 25 Lip, 2004 18:27
Temat postu:
drogi degu w takim razie katolicy sa najwiekszą sektą na świecie: po pierwsze maja przywódce - Papieża, po drugie są odlamem chrzescijanstwa...tak tak...poczytajcie sobie Biblie nowy testament i zobaczycie jak wygladaly poczatki pierwszych chrzescijan....nie bylo zadnych kosciolow - były zbory, nie bylo ksiezy - byli bracia starsi, chrzesicjanie glosili ( za co niestety czesto gineli badz byli przesladowani a ich wiara czesto spotykala sie z roznymi zarzutami, oszczerstawi ) nauki chrystusa i calkowicie probwali sie na nim wzorować - wszystko dokladnie tak jak dzis robią świadkowie jehowy. Religia Katolicka ma teraz naprawde niewiele wspolnego z prawdziwym chrzescijanstwem, gdyż co jakis czas dochodzily nowe czesto poganskie praktyki jak chocby rozne swieta ( jakies świngusy dingusy i inne pierdy ), wprowadzono celibat, kult Marii i wizerunków, sakramenty, wiare w Trójce ( w biblii nie ma takiego słowa, dogmat ten wprowadzil dopiero bodajze cesarz Konstantyn ). Świadkowie Jehowy ( a nie jehowici ;) ) uwazaja głoszenie "od domu do domu" za swoj obowiazek i wiedza ze maja taki nakaz od samego Chrystusa, dlatego staraja sie wykonywac to sumiennie...niestety wielu ludzi tego nie rozumie. Po drugie nikt nikogo nei zmusza do zmiany wiary, ŚJ nie chodzą z jakąs listą i zapisują do religi, to jest kazdego osobista decyzja, owszem zdarzaja sie ŚJ którzy podchodza do tego zbyt duzym zapałem ( zwłaszcza starsi ) ale katlicy maja rownie duzo o ile niewiecej fanatycznych wiernych, któzy są znacznie neibezpieczni.
Po trzecie sprawa krwi. Jak czytam te banaialuki i przekrecone historie o tym jacy to rodzice są straszni i decyduja o czyjims zyciu BEZPRAWNIE to chce mi sie śmiać i jednoczesnie płakać. Trzeba wpierw zrozumieć istote świetosci krwi zeby sie wypowaidac. Juz w ksiedze Rodzaju Bóg kazał wystrzegać sie krwi ( zarówno spozywanie jak i transfuzja ) gdyż jest żródlem życia a życie nalezy tylko do Boga bo On nam je ofiraował. Kwestie tą poruszał też sam Jezus Chrystus i aposotlowie, także sam Paweł z Tarsu. Ale wracajac do anszych czasów, wposlczesnie istnieje tak duzo sposobow operacji bez uzycia krwi ze w niektorych krajach tych nowoczesniejszych zwłaszcza uwazą sie transfuzje za METODE PRZESTARZAŁĄ i na dodatek niebezpieczną gdyż przez krew mozna zarazic sie wieloma chorobami. Pozdrawiam. Czytajcie na drugi raz Biblie a nie jakies herezje z internetu
Anonymous - Wto 27 Lip, 2004 14:18
Temat postu:
codi napisał/a:
ja pierdziele wy się leczcie
to jest zarejestrowana religia
sprawdżcie se debile jak nie wieżycie Surprised Surprised Surprised


Codi, muszę cię zmartwić -> Confused widać po tobie, że zaparłeś sie w tym kierunku. Mimo, że Świadkowie Jehowy, działają podobnie jak inne religie (pomijając zakazy i nakazy) jest prawnie uważana za sektę. Mimo jednoznacznej nazwy - "Dobra Nowina", to nic innego jak poszukiwania nowych 'ofiar' zgrupowania.
Powiem ci co-nieco o założycielu - sektę założył w 1872 roku w Pensylwanii Ch. T. Russell. Głosił on, że Chrystus w 1874 roku zstąpi na ziemię i rozpocznie królowanie. Na 1914 rok zapowiedział koniec świata. Data ta była kilkakrotnie przesuwana. Czy mógł znać on wolę Boską Question Nie sądzę. Radzę poczytać ci o tej 'religii' w internecie: http://www.sekty.friko.pl/rodzaje.php . Dowiesz się z niej o wielu minusach bycia jej wyznawcą. Confused I chciałabym uprzedzić: -broszury typu "Strażnica" czy "Przebudźcie się" które często pojawiają się w naszych skrzynkach, to nic innego jak paplanina najbardziej gorliwych wyznawców takich jak Josef Franklin Rutherford z Ohio (USA).
Dodam jeszcze, że niedalko mnie ma swoją 'siedzibę' Kościół Zielonoświątków. Nie jest to negatywne wyznanie, ale postępuje podobnie, organizując spotkania typu "Klub Młodzieżowy", na którym próbują przekonać do siebie młodych ludzi Exclamation

Najczęściej spotykane sekty to: Amway | Epifania | Hare Kriszna | Kościół Zjednoczenia | Mormoni | Realianie | Sekta Rajneesha | Sekta Sri Chinmoy'a | Świadkowie Jehowi | Światowy Kościół Tworzyciela | Kościół Scjentologiczny | Ruch Raeliański | Najwyższa Prawda | Zakon Świątyni Słońca |
Gościówa - Wto 27 Lip, 2004 14:39
Temat postu:
Tavion napisał/a:

Najczęściej spotykane sekty to: Amway | Epifania | Hare Kriszna | Kościół Zjednoczenia | Mormoni | Realianie | Sekta Rajneesha | Sekta Sri Chinmoy'a | Świadkowie Jehowi | Światowy Kościół Tworzyciela | Kościół Scjentologiczny | Ruch Raeliański | Najwyższa Prawda | Zakon Świątyni Słońca |

Hare Kriszna to też sekta?? Rolling Eyes
Znam parę osób co należą do Here Kriszny... Neutral A jehową jest moja ciocia...Jesli chodzi o Hare Kriszne to nie wiem co to jest ale zdzwiłas mnie stwierdzeniem że to sekta...byc może i jest nie wiem.. ale JEHOWI to napewno nie sekta..no ale to tylko moje zdanie i nie zmienie go pod wpływem innych wypowiedzi.
Anonymous - Wto 27 Lip, 2004 14:53
Temat postu:
Kwiat Droga Gościówo!


Powiem szczerze, że gdy pierwszy raz dowiedziałam się o tym że prawnie 'Jehowi' uważani są za sektę, nie mogłam uwierzyć. Z czasem potwierdzano tą tezę. Gościówa, oczywiście, że każdy ma prawo do swojego zdania, a ja wcale nie próbuję zmieniać go na siłę. A sekta Kryszny, jest dziwaczna, bo zazwyczaj należą do nich osoby z danego drzewa genealogicznego, po odziedziczonej tradycji, lub pochodzenia hinduskiego. Confused
Założycielem był Bhaktivedanta Swami Prabhupada (Abhay Charan De), urodzony w 1886 roku w Kalkucie, zmarł w 1977 a rozpowszechniał ją głównie w stanach. W Polsce jest teraz często spotykana, aczkolwiek rzadko praktykowana. Wink W sekce Kryszny ( Kriszny ) panuje teraz 35 "guru". Raczej żadna religia nie wyznacza sobie, aż tylu zwierzchników.
Hmm... a co do Ś.J - mają swoje Pismo Święte, a raczej "zdeformowali" chrześcijańską Bilbię.
A oto zacytuję jeden z fragmentów P.Ś Świadków Jehowy:

Cytat:
W Bibli - Jezus na krzyżu mówi do przestępcy na sąsiednim krzyżu :
-"Mówię ci, dziś ze mną będziesz w raju"
A w Pismie Świętym Świadków Jehowy:
-"Mówię ci dziś, ze mną będziesz w raju"


Taki mały przecinek, a jak wiele zmienia - tego jest więcej! Confused
Anonymous - Wto 27 Lip, 2004 18:35
Temat postu:
trzeba sie jescze zastanowić i dowiedziec KTO pierwszy zmienił, katolicy czy świadkowie??? :wink:
Anonymous - Wto 27 Lip, 2004 18:43
Temat postu:
Biblia powstawała od roku 0-wego. A Russel, założyciel sekty, urodził się przed 1880. Więc jedno wyklucza drugie Wink
Anonymous - Sro 28 Lip, 2004 08:51
Temat postu:
Faktycznie slowo sekta jest używane jako obelga a nie fakt. Z punktu widzenia polskiego prawa istnieją jedynie związki wyznaniowe, można mówić o kościolach i religiach, slowo sekta zaś jest faktycznie obraźliwe. Ja osobiście nie używam tego slowa.
Chrześcijaństwo dzieli się na wiele kosciołów w tym największym w Polsce jest Rzymskokatolicki ale nie jest on jedynym kościolem w Polsce. Obok niego istnieje wiele róznych wspólnot. Niektore z tych wspolnot są "bezpieczne" a inne wnoszą do swojego nauczania pewne niedopuszczlne według prawa elementy.
Dlatego nalezy zachować daleko idącą ostrożność w kontaktach z innymi wyznaniami i zanim się z nimi złączy nalezy trochę poczytać i popytać się.
Niewątpliwie godnymi polecenia są kościoły tworzące Polską Radę Ekumeniczną a są to Prawosławni, Ewangelicy, Ewangelicy Reformowani, Metodyści, Polskokatolicy, Starokatolicy, Baptyści. Jest wiele grup kościołów nie należących do PRE ale też godnych zaufania.
są jednak wspolnoty niosące poważne zagrożenie, w tym jedna ktora propaguje pedofilię, ktora namawia do swobody erotycznej, są grupy ktore namawiaja do oddawania swoich majątkow czy wyrzekania się rodzin - od takich nalezy trzymać sie z dala.
Anonymous - Sro 28 Lip, 2004 10:30
Temat postu:
[quote="Tavion"]Biblia powstawała od roku 0-wego. A Russel, założyciel sekty, urodził się przed 1880. Więc jedno wyklucza drugie ;)[/quote]
bravo za wiedze...biblia powstawala od roku 0-wego...buahaha dawno sie tak nie usmialem....no ale nic, nie mam zamiaru w tej dziedzinie cie oswiecać....co do religi katolcikiej ta tez nie powstala jak ty to mowisz w roku 0-wym, tylko znacznie znacznie pozniej, jej zalzoycielem jest bodajże cesarz konstantyn i ma on naprawde malo wspolnego z prawdziwym chrześcijaństwem. Pozdrawiam
Anonymous - Sro 28 Lip, 2004 10:55
Temat postu:
sMoQu napisał/a:
bravo za wiedze...biblia powstawala od roku 0-wego...buahaha dawno sie tak nie usmialem....no ale nic, nie mam zamiaru w tej dziedzinie cie oswiecać....co do religi katolcikiej ta tez nie powstala jak ty to mowisz w roku 0-wym, tylko znacznie znacznie pozniej, jej zalzoycielem jest bodajże cesarz konstantyn i ma on naprawde malo wspolnego z prawdziwym chrześcijaństwem. Pozdrawiam



A więc mój mały geniuszu, może zapomniałeś, że 2004 lata minęły od narodzin Chrystusa ---> od tąd także spisywało się Biblię. I upewnij się do końca, pisząc texty typu "brawo za wiedzę" A religii katolickiej nie założył żaden cesarz. Co do Pisma Świętego ---> czy wiesz że Żydzi także uznają część Pisma Śiętego? Jednak religia żydowska powstała dużo wcześniej niż biblia. Więc widzisz - mogę powiedzieć to samo: Brawo za wiedzę! Rolling Eyes

P.S: Czy ja mówiłam, że katolicyzm powstał w roku 0-wym? Nie przypominam sobie. -Rozwój chrześcijaństwa zanotowano już w Rzymie Confused
Anonymous - Sro 28 Lip, 2004 21:17
Temat postu:
hmmm widze nie zrozumialas aluzji..niewazne...a wiec ja dobrze wie ze Żydzi uznaja czesc Bibli a dokladniej pięcioksiąg mojżeszowy ( Tora ) wiec mnie uczyć nie musisz, a Biblia została spisywana juz 1500 lat przed narodzinami Jezusa wiec stąd mój śmiech gdy czytam ze biblia powstawala od roku 0-wego, bo spisywano ją juz wczesniej, Za czasów Jezusa spisywano dopiero Nowy TEstament a nie całą Biblie
Powtóze sie po raz kolejny Religia Katolicka ma niewiele wspolnego z religią chrześcijanską, powstała pozniej, wiec nie mogly powstac w tym samym czasie, dopiero po smierci jezusa i aposotłów, zabiciu, torturowaniu pierwszych chrzescijan, religia ta po jakims czasie zostala powszechnie przyjeta, po czym wprowadzano do niej coraz to nowe nie majace nic wspolnego z Biblią praktyki, zaczęto wprowadzac m.in. praktyki pogańskie, celibat, wiare w Trójce, Czyściec itd itd, pierwotna forma calkowicie zagineła i nie ma nic wposlnego z religią katolicką.
Anonymous - Czw 29 Lip, 2004 11:57
Temat postu:
Zastanów się czy katolicy to nie chrześcijanie --- katolicyzm to wyznanie, a chrześcijaństwo to religia, do której wlicza się katolików. Rolling Eyes
Anonymous - Pią 30 Lip, 2004 10:36
Temat postu:
Drpdzy przyjaciele, parę wyjaśnień. Biblia jest księga głównie religii Judaistycznej czyli Żydowskiej. Stary Testament, ktory zawiera między innymi pięcioksiąg Mojżeszowy, zwany Torą jest księgą dość pokaźnych rozmiarów i ostani fragment został napisany kilka wieków przed narodzeniem Jezusa. Nowy Testament zaś powstał w pierwszym wieku naszej ery i opisuje życie Jezusa i telogie pierwszego kościoła.
Pulkownik Nikt - Sob 31 Lip, 2004 11:22
Temat postu:
Jehowa to sekta. Pasuje do definicji a wiec sekta jest.
Nie ma sensu sprzeczanie sie o to czy S.J to sekta czy nie poprostu nia jest gdyz pasuje do defiinicji. Jesli jakies slowo badz okreslenie w tym przypadku sekta nie posiada definicji ma mala wartosc jesli chodzi o komunikacje. ( nie mowcie o aksiomatach typu "punkt" itp bo takich zeczy sie nie definiuje Smile ).
Chcecie czy nie to sekta.
Dla mnie to nie jest obrazliwe okreslenie.
Anonymous - Wto 03 Sie, 2004 22:41
Temat postu:
w takim razie katolicy w rownym stopniu co sj pasujądo definicji sekty :P :P
yarek shalom - Pon 29 Lis, 2004 11:14
Temat postu:
Tak - swiadkowie Jehowy to sekta

Nie wstepujcie tam! Nie reklamuje wam rowniez swojego kosciola bo jak ktos chce sie naprawde nawrocic to wystarczy mu tylko biblia i modlitwa!

Niech Bog Was blogoslawi i strzeze!

Zapraszam do przeczytania ksiazki pt – „Nicky Cruz opowiada” – jest to prawdziwa historia przywodcy najpotezniejszego i najbrutalniejszego gangu nowego yorku lat 50-tych - gangu Mau Mau! Ksiazka jest bestsellerem, przeczytalo ja przez internet w Polsce kilka tysiecy osob a na swiecie kilkaset milionow... Nicky był najlepiej wladajacym nozem czlowiekiem nowego yorku.... wiele razy był w wiezieniu.... zranil sztyletem 16 osob.... był postrachem nowego yorku! Ksiazka jest na stronie Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej w Świdniku

http://kchweswidnik.sitesled.com

Zapraszam.... naprawde warto!
Pan_Feanor - Pon 29 Lis, 2004 13:14
Temat postu:
A z takich najbardzirj prozaicznych przyczyn Jehowi są sektą bo niemają aneksu w spisie religi Smile
Nika13 - Pią 23 Lut, 2007 13:28
Temat postu:
Ja również uważam że jechowi to sekta Tongue I nigdy nie poszła bym na spotkanie sekciarskie Exclamation
Tremere - Pią 23 Lut, 2007 14:09
Temat postu:
to idz na spotkanie sekty 'W miłości Bożej Nie patrząc na daty...' , będziesz jej GURU.
Monik - Pią 23 Lut, 2007 16:49
Temat postu:
Niko13, widzę, że jesteś nowa, więc muszę Ci coś wyjaśnić. Jeśli temat jest co najmniej sprzed roku, to go nie odnawiaj, zwłaszcza jeśli dotyczył jakiegoś problemu - bo jeśli był dla rozrywki, to ew. możesz w nim coś napisać.
Stare, odnowione tematy będą blokowane. Tak jak ten.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group