Dzieci OnLine

SEKS - Czy popieracie homoseksualizm?

Miracle - Sob 04 Gru, 2004 19:21
Temat postu: Czy popieracie homoseksualizm?
Zastanawiam sie co inni mysla na temat Homoseksualizmu???
nidhogg - Sob 04 Gru, 2004 19:59
Temat postu:
inni to znaczy ktorzy ?

heh ja moge poweidziec tyle - wisi mi to Smile to nie moje zycie i jezeli ktos woli te sama plec to co z tego ?
jakos nei zauwazam roznicy... a przynajmniej z gejami mozna sobie fajnie pogadac o roznych rzeczach... bez stresu... ze sie speszy czy cos bo i tak go nie ruszasz.
tyle same plusy widze, zadnych minusow Wink
frigg - Sob 04 Gru, 2004 20:05
Temat postu:
podobne zdanie co nid...tylko dodam jescze, ze nie lubie jak mnie dziewczyna podrywa..pesze sie troche, ale to tak samo jak podrywa mnie jakis wstretny koles...ale nie zeby wzudzalo to we mnie agresje....co kto lubi...
panienka_wierzba - Sob 04 Gru, 2004 20:23
Temat postu:
a mnie kumpela chciała zgwałcić [oczywiscie mnie nie zgwałciła] (dziewczyna hm.. "mojego brata" -to raczej dziewczyna wsyzstkich a nie mojego brata =) ), zresztą ona wszystkich chce ^^. hyh.
A do homoseksualistów czy biseksualistów nic nie mam =) normalni ludzie, bardoz fajni, zresztą niczym nie różnią się od heteroseksualistów ^^.
Wszystko zalezy od jednostki (taki temat już był ^^ i to nawet niedawno hyhy, była dłuuuuuuuuuuuuuuuga dyskusja, chyba na 5 stron...)
Anonymous - Sob 04 Gru, 2004 23:20
Temat postu:
Homoseksualizm jest mi obojętny, jeżeli ktoś chce mieć partnera tej samej płci to nic mi do tego. Jeżeli miałbym się z takim/taką przyjaźnić to akurat aspektu orientacji seksualnej nie biorę pod uwagę. Ważny jest człowiek.
Anonymous - Nie 05 Gru, 2004 06:01
Temat postu:
Dzień dobry.
Tak naprawdę to jestem typem tolerancyjnego Polaka. Z jednym wyjątkiem. Na pewno raziłoby mnie, gdyby taka para całowała się na ulicy, a ja akurat obok przechodzę...
Pozdrawiam
Anonymous - Nie 05 Gru, 2004 07:45
Temat postu:
No cóż każda para całująca się na ulicy w bardzo namiętny sposób zdeczka odrzuca... moim skromnym zdaniem lepsze zacisze...
A do homosexulistów jak mówiłam w jednym temacie nic nie mam, tak samo do bisexualistów tak ich stworzono, ze wolą swoją płeć i ja w to nie będę wnikać.
Ona89 - Nie 05 Gru, 2004 11:26
Temat postu:
Mi się wydaje, że jeśli taka para nie robi nikomu krzywdy, to nikogo nie powinno interesować ich zycie prywatne i niech tam sobie robią co chcą Wink
mroweczka - Nie 05 Gru, 2004 14:57
Temat postu:
Ej a co tu jest do popierania? To są normalni ludzie tylko mają inną orientację seksualną Wink Nie znam osobiście żądnego takiego człowieka,ale nic do nich nie mam. Nie obrzydza mnie widok całującej się pary chłopak-chłopak, dziewczyna-dziewczyna. Luuudzie róbta co chceta Razz
BTW- No własnie Taviuś jak robisz porządek to skasuj wszytskie posty, które brały udzial w "kłótni" czy cuś...Bo to tak głupio wygląda potem Razz
Iśka - Nie 05 Gru, 2004 15:48
Temat postu:
Popieram Mrówcię Razz Nie znam żadnego homo- ani biseksualisty. co za tym idzie: nic do nich nie mam. Myślę, że jak się dwie osoby tej samej płci całują to to chyba w każdym, nawet najbardziej tolerancyjnym, by wzbudziło coś w rodzaju oburzebia...
P.S. Mrówciu, to Femmuś tu moderuje, a nie Taviuś, no nie? Razz
DeadCorpses - Nie 05 Gru, 2004 15:59
Temat postu:
nie lubie gdy ludzie się z tym obnoszą, a tak to nie bardzo mnie interesują, póki nie bede miał jakiegos kontaktu z taką osobą.
kkk ma tez cos ciekawego do powiedzenia. było o homo cos tak koło 1 strony i po przeczytaniu w sumie nic nie wynikało pozytywnego, tylko zeby traktowac ich jako chorych, trendowatych (takie odniosłem wrażenie, jak i kilka innych osób), a katachetka said : tolerancja ich, ale nie aprobacja ich czynu <- nie wiem skąd wytoczyła taki wniosek, chyba z [cenzura] :/
roger-1989 - Nie 05 Gru, 2004 18:42
Temat postu:
Ktoś ma inne orientacje to co z tego jesteśmy w końcu z "tolerancyjnego" kraju,co nie.
Pan_Feanor - Nie 05 Gru, 2004 19:51
Temat postu:
DO pedałków niemam nic do puki niemiziają się w zasięgu mojego zroku już niedajboże podwali się domnie.. automatycznie zbierają szczała (Wybaczcie ale to juz by było przegięcie). Co do lezbijek... niemam nic ^^ a nawet lubie...
Anonymous - Pon 06 Gru, 2004 18:07
Temat postu:
Jezu, Pan Feanor, czy jak ci tam.
Pewnie naoglądałeś się niemieckich pornoli, gdzie lesbijki odstawiały niezły show. Jeżeli takie masz wyobrażenie o nich, to żal mi ciebie. Neutral

Homoseksualiści powinni mieć takie same prawa jak heteroseksualiści. Kościół, moi drodzy, kościół wtyknął swoje 5gr w życie państwa i oto są rezultaty. To, że biblia jest dla kogoś wzorcem moralnym, dla innego może być zwykłą książeczką.
Oczywiście, religie chrześcijańskie zabraniają ślubów małżeńskich osobnikom tej samej płci, ale to bzdurka. I raczej nie zmienię zdania.
Nie dziwię się wcale homoseksualistom, ubiegającym się o równe prawa dla nich. Każdy chce żyć jak normalny obywatel, bez względu na płeć, rasę czy orientację. A geje i lesbijki są spychane na margines.

A jak już ktoś mówi, że toleruje lesbijki, ale nie toleruje gejów, (i gdyby takiego spotkał to by go przecież zabił!) to mnie krew zalewa.
Bo oczywiście, lepiej pooglądać lesbijki 'w akcji'. A prawda jest taka, że większość filmowych lesbijek, to zwykłe lafiryndy biorące rolę w każdym porno, czy to z mężczyzną, czy z kobietą. Ważna jest kasa, nie? Razz

PS: Pan Feanor - Pedałek to część roweru, nie wiesz? A gdy brakuje ci słów, to odsyłam cię tutaj. Na przyszłość - mówi się gej, proszę pana.
Anonymous - Pon 06 Gru, 2004 18:24
Temat postu:
Jak już kiedyœ mówiłem- homoseksualistów się nie dyskryminuje. Nie tylko im nie wolno brać œlubów z osobami tej samej płci.
Pan_Feanor - Pon 06 Gru, 2004 20:15
Temat postu:
Tavion napisał/a:
Jezu, Pan Feanor, czy jak ci tam.
Pewnie naoglądałeś się niemieckich pornoli, gdzie lesbijki odstawiały niezły show. Jeżeli takie masz wyobrażenie o nich, to żal mi ciebie. Neutral
A jak już ktoś mówi, że toleruje lesbijki, ale nie toleruje gejów, (i gdyby takiego spotkał to by go przecież zabił!) to mnie krew zalewa.
Bo oczywiście, lepiej pooglądać lesbijki 'w akcji'. A prawda jest taka, że większość filmowych lesbijek, to zwykłe lafiryndy biorące rolę w każdym porno, czy to z mężczyzną, czy z kobietą. Ważna jest kasa, nie? Razz
PS: Pan Feanor - Pedałek to część roweru, nie wiesz? A gdy brakuje ci słów, to odsyłam cię tutaj. Na przyszłość - mówi się gej, proszę pana.


O dzięki że zapamiętałaś mój nick. Zacznijmy od początku bo widze ze złość cię chwyta. Otóż to jestem tolerancyjny ale w pewnych GRANICACH. napisałem że toleruje do puki nie afektują sie na widoku lub mnie niezaczepiają. Po drugie Lubie lezbijki bo to naprawdę w większości miłe i otwarte kobiety, można pogadać z nimi na wiele tematów (tak znam pare).
Pedałek czy Gej co za różnica Homoseksualista jest bardziej poprawnie polityczne ale ja nigdy niebyłem i nie mam zamiaru być poprawny politycznie... wogóle cała ta moralność społeczna mnie prezraża...
Widze że znasz się też na filmowej twórczości naszych sąsiadów zza zachodniej granicy. Niepolecam takich filmów bo są obrzydliwe.. jakiegoś animca byś se obejżała.
Przyjemych snów życze A hoj !
Anonymous - Pon 06 Gru, 2004 20:21
Temat postu:
Niemieckie porno to nie moja bajka.
Złość mnie nie chwyta, po prostu napisałeś to w dwuznaczny sposób. A czy gej nie może być dobrym kumplem? Myślisz, że każdy będzie leciał na drugiego faceta?
To taka sytuacja jak przyjaciółka hetero. Czy ty musisz się jej podobać bo jesteś samcem? Nie koniecznie. (Wierzę w przyjaźń damsko-męską Wink)

Gej to nie jest określenie polityczne, to po prostu właściwa forma. Razz
Pan_Feanor - Pon 06 Gru, 2004 20:28
Temat postu:
Tavion napisał/a:
Niemieckie porno to nie moja bajka.
Złość mnie nie chwyta, po prostu napisałeś to w dwuznaczny sposób. A czy gej nie może być dobrym kumplem? Myślisz, że każdy będzie leciał na drugiego faceta?
To taka sytuacja jak przyjaciółka hetero. Czy ty musisz się jej podobać bo jesteś samcem? Nie koniecznie. (Wierzę w przyjaźń damsko-męską Wink)

Gej to nie jest określenie polityczne, to po prostu właściwa forma. Razz


Lubie pisać dwóznacznie biggrin... A w przyjaźń damsko męską niewieże... przyjaźń prezważnie jest przed lub po.
Mam dużą awersje do gościa jak widze go trzymajacego się za rączki z innym a tym mardziej jakby potem gadał do mnie... Ja go szanuje jak go niema w pobliżu więc i niech on uszanuje mój system "wartości"... (A raczej homofobiczne poczucie bezpieczeństwa) i będzie ok ^^. Na bezludnej wyspie każdy samiec spodoba się każdej samicy i na odwrót Smile To tylko kwestia czasu i ograniczonej prezstrzeni życiowej ^^
DeadCorpses - Sro 08 Gru, 2004 20:46
Temat postu:
hm, poza tym troche nietrafnie jest sformułowany topic - człowiek, który homoseksualistą nie jest, więc będzie mu to raczej obojętne, co z tymi homoseksualistami. no chyba ze jest to jakas aluzja w strone autora :P
Pulkownik Nikt - Sro 08 Gru, 2004 23:38
Temat postu:
Nie mam nic do pedalkow. A co do lezbijek - lol Smile Przypomniala mi sie scena z filmu Ali G in Da House. Na zebraniu feministek "bardzo was lubie i mam sporo waszych filmow" Rotfl Mr. Green
A zreszta Tavion co za roznica gej pedalek czy homo? A czy murzyn ma sie obrazic jak go czarnuchem nazwe? Razz. Liczy sie tresc nie forma ( chociaz czasami i dobra forma by sie przydala Razz )
Pan_Feanor - Czw 09 Gru, 2004 07:21
Temat postu:
Nazwij murzyna czarnuchem a asfalt już ci pokażde gdzie twoje miejsce....
DeadCorpses - Czw 09 Gru, 2004 11:07
Temat postu:
rasisci, kurde... :/
Anonymous - Czw 09 Gru, 2004 14:47
Temat postu:
Dyskryminacja rasowa! Do piachu, kurde
Pulkownik Nikt - Czw 09 Gru, 2004 14:54
Temat postu:
lol Smile A czy ja kogo kolwiek dyskryminuje zgrywusy wy?Razz I o rasism prosze mnie nie oskarzac ;P Mialem kiedys doczynienia z jakimis rasistami czy nacjonalistami niezbyt mile na litwie i nie lubie gdy ktos mnie porownoje nawet w zartach do takich swin.
EU07 - Czw 09 Gru, 2004 15:08
Temat postu:
Dziwnie sformułowane pytanie: "czy popierasz.." Smile Mogę najwyżej powiedzieć, że toleruję odmienności.
Pan_Feanor - Czw 09 Gru, 2004 16:25
Temat postu:
Sexiści homofoby pedały rasiści i murzyni do piachu !
Anonymous - Nie 12 Gru, 2004 20:15
Temat postu:
Pułkowniku, podziwiam twój światopogląd. Razz
Jak większość moich kolegów, wyznajesz zasadę - 'zchlany Polak, to prawdziwy Polak, biały Polak, to prawdziwy Polak'. A ma to uniwersalne użycie, uwierz mi.
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 15:33
Temat postu:
Popierać - nie popieram. Nie mniej jednak toleruję itd. Nie jestem "za", nie jestem też jednak "przeciw". Wink
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 15:41
Temat postu:
Obojętność jest najgorsza.....
MeGi111 - Sob 18 Gru, 2004 17:56
Temat postu:
Ja nie mam nic przeciwko... Skoro ludzie chcą, niech będą homoseksualistami, dopóki mnie to nie dotyczy. Koleżanki homoseksualistki -nie ma sprawy, podrywająca mnie dziewczyna -stanowcze NIE. Homoseksualiści są ok jeśli potrafią zrozumieć heteroseksuwalistów... no i odwrotnie RazzRazzRazz
Pulkownik Nikt - Sob 18 Gru, 2004 18:07
Temat postu:
Tavion - lol Razz Moglbym sie teraz obrazic tak jak ty na Inteligencje bo moj ojciec to wlasnuie taki typowy polaczek ;p Ale ze mam luzne podejscie do kazdej jak i do tej sprawy to laskawie tego nie zrobie Smile I nie uznaje takiej zasady i nie wiem skad to wywnioskowalas.. ;/ Zreszta nie mi oceniac ktos jest dobrym polakiem ( zreszta co to niby znaczy? Razz )
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 22:32
Temat postu:
JA nie wiem co mam myslec o homoseksualizmie...
jednak nie przeszkadzaja mi oni.. chociaz to wbrew naturze powinnismy dac szanse homoseksualistom.

Oni tez cos czuja do siebie.
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 22:40
Temat postu:
Taa, homoseksualizm nie jest naturalny? A ja ci powiem, że jest. Bo to nie jest żadna choroba psychiczna.
Anonymous - Sob 18 Gru, 2004 23:06
Temat postu:
No nie wiem....
Anonymous - Nie 19 Gru, 2004 00:27
Temat postu:
Agnieszko, to powiedz mi w takim razie co z ludźmi zmieniającymi płeć?
Oni się tacy urodzili, a operacje i inne zabiegi tylko dopełniają sprawę. Nie robią tego bynajmniej dlatego, że zostali potrąceni przez autobus.
Pulkownik Nikt - Nie 19 Gru, 2004 00:45
Temat postu:
Cytat:

hociaz to wbrew naturze ...


Idac twoim tokiem myslenia postanowilem zalozyc przepaske biodrowa w deseniu lamparta i udac sie do najblizszej jaskini.
Ludzie jesli cos wystepuje w naturze to jak moze byc nienaturalne? Wink Chelpicie sie mianem czlowieka z wolna wola a nie zwierzeciea kierowanego instynktami a mimo to twierdzicie ze zostaliscie stworzeni tylko do pinga-pinga. Potepiajmy ludzi wbijajacych gwozzie siekierami ! toc to mlotkiem trzeba !! Wynaturzone malpy ! Evil or Very Mad
Anonymous - Nie 19 Gru, 2004 13:07
Temat postu:
Dlaczego homoseksualizm nie jest chorobš? Oczywiœcie jest!

Kto tego nie zauważa ten albo jest pedziem, albo głšbem, albo jest zaœlepiony "postępowš" propagandš!
Pan_Feanor - Nie 19 Gru, 2004 14:05
Temat postu:
Pulkownik Nikt napisał/a:
Cytat:

hociaz to wbrew naturze ...


Idac twoim tokiem myslenia postanowilem zalozyc przepaske biodrowa w deseniu lamparta i udac sie do najblizszej jaskini.
Ludzie jesli cos wystepuje w naturze to jak moze byc nienaturalne? Wink Chelpicie sie mianem czlowieka z wolna wola a nie zwierzeciea kierowanego instynktami a mimo to twierdzicie ze zostaliscie stworzeni tylko do pinga-pinga. Potepiajmy ludzi wbijajacych gwozzie siekierami ! toc to mlotkiem trzeba !! Wynaturzone malpy ! Evil or Very Mad


Bo jesteśmy stworzeni tylk odo Pinga Pinga. przkazać swoje zmutowane i coraz bardziej zniszczone genyu dalej. Już rozbierać się i do lasu krezmienne dzidy robić ! I to już bo jak nei to skopie was po waszych wydelikaconych dupciach biggrin....
zazulita - Nie 19 Gru, 2004 14:20
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
Dlaczego homoseksualizm nie jest chorobš? Oczywiœcie jest!

Kto tego nie zauważa ten albo jest pedziem, albo głšbem, albo jest zaœlepiony "postępowš" propagandš!



Oczywiście, że homoseksualizm nie jest chorobą!!Ci ludzi się tacy urodzili!! Nie ma tak, że ktoś mając np. 20 lat nagle zostanie gejem lub lesbijką!! To sie ma od urodzenia, więc uważam, że to nie jest choroba!!
Anonymous - Nie 19 Gru, 2004 17:21
Temat postu:
Hemofilię też ma się od urodzenia, a jest chorobš.
Pulkownik Nikt - Nie 19 Gru, 2004 22:21
Temat postu:
Chroba - tak . Nienaturalne - nie
Nie widze aby ktokolwiek czul sie urazo0ny. Czy 'chory' to jakas bluzga?
Pan Feanor - Tak. zostalismy stwoerzeni do pinga pinga. Ale ja w tym poscie nie wyrazilem swojego zdania tylko wytknolem co poniektorym ich ;p
Ppark - Nie 19 Gru, 2004 23:18
Temat postu:
1. Jeżeli ma to być choroba, to wyłącznie psychiczna, bo homoseksualizm jako taki nie zakłóca w żaden sposób funkcjonowania ludzkiego organizmu. Zaś kryteria choroby psychicznej spełnia chyba tylko jako "odstępstwo od normy", chociaż jako niepsycholog mogę się tu mylić.
Otwieraczu - moim zdaniem głupota jest o wiele gorszą "chorobą", zaś wszelki radykalizm i zaślepienie wyjątkowo ostrym stadium głupoty. A kto tego nie widzi jest ohydnym komunistycznym żydomasonem i cyklistą!
Anonymous - Nie 19 Gru, 2004 23:45
Temat postu:
No cóż powiem coś od siebie po pierwsze Otwieraczu zlituj się nie używaj polskich liter, bo potem pół godziny się czyta. Po drugie Hermo, zoo, dendrofilia są pewnego rodzaju odstępwem, bo dajmy na to taki homosexualista ze swoim partnetrem razem to przeżywają, robią we dwójkę to co chcą, a po za tym to drugi człowiek co inne drzewo czy pies... a po za tym co to hermo? Bo nie wiem^^ Teraz będize -wypowiadam się a nie wie.
Jak dla mnie homosexualizm nie jest żadnym odstępsem i poważną chorobę, którą się potepia.
Co do Pana Feanora i Pułkownika to wszystkie stwoerzenia zostały stowrzone do Pinga Pinga, zeby były młode, które potem to samo robią bez względu czy mają przepaskę czy majtki, czy sierść.
frigg - Pon 20 Gru, 2004 00:13
Temat postu:
wiec spieracie sie czy homoseksulaizm jest choroba napisze wam jak tarktuje to nauka jaka jest psychologia i psychitaria....

jest cos takie co nosi nazwe DSM-IV oraz ICD-10.. sa to spisy chorob wszytkiego typu (od tradziku poczawszy a na acefalii konczac ect) kazda jednostka chorobowa ma swoj numer.... http://stary1.portalmed.pl/finn2/klasyfikacje/index.stm?klas=icd10 (zaburzenia psychiczna sa pod litera F)
ICD-10 stosowany jest czesciej w europie natomista DSM-IV w usa
i teraz tak.... do poaczatku lat 70 homoseksualizm byl uwazny za chorobe (a dokladnie za dewiacje sexualna..wlasnie taka jak zoofilia itp)...w roku 1973 zostal on jednak usuniety zarowno i DSM-IV (wtedy jescze jako DSM-II) jak i z ICD-10...jako naprawe powazna choroba traktowany byl do lat 50 ubieglego wieku potem tarktowano go juz jednak jako 'odmiennosc seksulana nie wykraczajaca poza grance normy' ...badanie Evelyn Hooker przeprowadzone w roku 57 pokazalo ze, 'wykfalikowanie psycholodzy nie potrafia za pomoca testow psychologicznyc okreslic czy badana osoba jest orietacji homo-, czy hetreoseksualnej' (Carson, Butcher,Mineka, "Psychologia zaburzen vol.2" )...inne badania wskazuja, ze homoseksualsici sa pod wzgledem psychicznym najzupelniej normalni...i do dnia dzisejszego psycholodzy i psychitarzy sa zgodni, ze to nie jest choroba ani zaburzenie sexulane...
to jest podejscie medycyny do tej kwestii..wielu ludzi rowniez...ale wiadomo ilu ludzi tyle opinii..szkoada ze czasem krzywdzacyh..bo jak napisalam badania wskazuja jednoznacze sa homo- sa tacy sami co hetreseksualni...
Anonymous - Pon 20 Gru, 2004 14:22
Temat postu:
Ja homosexualistów popieram tak bardzo że się do nich przyłącze a co mi tam :D....
Aby życie miało smaczek...
Pulkownik Nikt - Pon 20 Gru, 2004 14:27
Temat postu:
..Raz dziewczynka raz chlopaczek ;P

No skoro w jakims spisie pisze ze to nie jest choroba to nie. W takich sprawach swoje zdanie opieram na autorytetach roznych uczelni spisow i temu podobnych . W kazdym razie nie zamierzam toczyc swietej wojny o takie [cenzura] czy nazwac cos choroba czy nie.. Pff:P to zadna obraza w koncu.
Anonymous - Wto 21 Gru, 2004 12:37
Temat postu:
Co do zaślepienia i radykalizmu- żaden ze mnie radykał. Nie nawołuję do mordowania homosiów, jedynie ZACHĘCAM ICH do leczenia.

Co do spisów chorób- owszem, w latach 70-ych wycofano homoseksualizm z listy chorób, nie znaczy to jednak, że był chorobą, a potem przestał, ani że nie był nią nigdy. W gruncie rzeczy świadczy to tylko i wyłącznie o pewnym "upadku moralnym" społeczeństwa "uczonych". Radzę również zwrócić uwagę na wypowiedzi tzw. inteligencji zachodnioeuropejskiej i amerykańskiej na różnorakie tematy- często jest to DNO, spod którego już nikt nie zapuka.
frigg - Wto 21 Gru, 2004 13:22
Temat postu:
a wiesz czemu kiedys byl choroba a teraz nie jest? bo kiedys ludzie mieli podejscie do homoseksualizmu takie jak ty...trzeba leczyc a nie badac...nikt wczesnij nie robil badan..poprostu zostalo uznzne to za chorobe na zasadzie 'tak bo tak'...przyklady badan, ktore podalam pozwoliy wreszcie na zweryfikowanie tez, ktore wczesnij funkcjonowaly....i jak napisalam badania te wykazaly ze homo- i hetero sie od sibie pod zadnymi wzgledami psychicznymi nie roznia....nie da sie leczyc czegos czego nie ma...kiedys leczono, ale nie dalo to zadnych efektow..zadnych, wiec wymyslano co raz bardzije radykalne metody i zadne nie dzialaly bo nie mailay na co....

piszesz o upadku naukowcow...a czy upadkiem jest to ze kiedys uwazano ze cholera to wina brudu ludzkiego organizmu i na cholere jadlo sie roztwory rteci, a teraz znama jest etiologia cholery i mozna ja leczyc...nie uwazasz ze to postep i krok w kierunku osiwecenia, ze mozna pewne rzczy ( w tym homosexulanimz) empirycznie zweryfikowac? a kiedy bylo wszytko na wiare i domysly? to dopiero zabobon i ciemnogrod...
Pan_Feanor - Wto 21 Gru, 2004 16:25
Temat postu:
W starożytnej gracji homo było całkiem modne, wielu filozofów maiło swoich pazi, a samuraje swoich prywatnych chłopców na przykład Smile Co niezmienia faktu że tak czy tak czuje do homosków niechęć i politowanie ^^
Anonymous - Wto 21 Gru, 2004 21:51
Temat postu:
Zabobon i ciemnogród...
Podobnie twierdzili komuniœci, mordujšc i szykanujšc duchowieństwo.
Podobnie twierdzili "uczeni" epoki oœwiecenia, którzy odizolowali dziecko od otoczenia, aby sprawdzić, czy samo z siebie nie zacznie aby w pewnym momencie mówić, a jeœli zacznie, to w jakim języku (podejrzewano, że w hebrajskim).
Anonymous - Wto 21 Gru, 2004 21:52
Temat postu:
Sorry, ten drugi przykład miał być do terminu "oœwiecenie", który "zjadłem".
frigg - Wto 21 Gru, 2004 21:58
Temat postu:
nno a duchowienstwo zabijalo chorych psychicznie,rudowlosych, posiadajcych czarne koty bo twierdzili ze sa w zmowie z szatanem..opanu sie....kosciol zminil swoje myslenie, i medycyna tez je zmienia.....wiesz ja juz napisalam wczesnij co sadze o orodoksyjnosci..poszukaj we wczesniszych postach...i na tym naprawde skonczym rozmowe bo to sie az wierzyc nie chce..bo im dlaej tym wieksze glupoty dajesz ajko argumenty...naprawde az sie zal robi..
Ppark - Wto 21 Gru, 2004 22:00
Temat postu:
A chcesz usłyszeć ilu mniej więcej ludzi poniosło śmierć w wyniku krucjat? I co z tego wynika? Zupełnie nic, w kontekście tej dyskusji.

Edit: Frigg, odpowiadaliśmy jednocześnie Smile.
Anonymous - Wto 21 Gru, 2004 22:03
Temat postu:
Inkwizycja nie dokonywała zbrodni- to była domena władzy œwieckiej.
frigg - Wto 21 Gru, 2004 22:27
Temat postu:
wiesz co prosze cie...mozesz miec odmienne poglady i je wyminiac i o nch dyskutowac..ale nie rob z siebie glupka piszac ze inkwizycja nie byla pod patronatem kosciola...nawet papierz za to przepraszal....za te mordy w imie boga....i tym tekstem twoim udowodniles ze nie warto wyminiac z toba postow bo (jak wczesnij napislama w innym poscie i powtorze bo dokonale i celnie okresla twoj punkt rozumowania) jak powiedzial jeden z bohaterow orwella 'ortodoksyjnosc oznacza niemyslenie, brak potrzeby myslenia. ortodoksyjnosc to nieswiadomosc.'
dziekuje za uwage i dosc negatywnie wplywajaca na moje nerwy i poglad na kraj, a konkretniej na czesc spoleczenstwa tego kraju w jakim zyje...do widzenia
Anonymous - Wto 21 Gru, 2004 23:05
Temat postu:
Inkwizycja dokonywała (i dokonuje nadal) TYLKO I WYŁĄCZNIE osądu, czy coś jet zgodne z nauczaniem Kościoła czy nie. Proponuję pouczyć się na ten temat.
Zbrodni dokonywała władza świecka, w jej to interesie leżała bowiem jednolitość religijna społeczeństwa, będąca jednym z filarów władzy.
frigg - Wto 21 Gru, 2004 23:37
Temat postu:
trudno zeby ksiadz w sensie fizycznym wykonywal wyroki...ale kto uznawal czy ktos jest winny konszachtow z diablem? wladza swiecka? jak sam powiedziales to inkwizycja wydawala wyroki...natomiast temat wogole nie jest o inkwizycji, ale tak czy siak poglebie swoja wiedze na ten temat, ale chcila bym liczyc na to ze poglebisz swoja wiedze z zakresu np.biologii (np kiedy powstaja narzady, kosciec itp) i psychologii (np moze sie dowiesz ze homoseksulaizm jednak nie jest choroba, przynjamnije z punktu widzenia medycycny i czemu to sie zminilo)
dzikuje..naprawde otwieraczu skonczy temat bo nie dosc ze nie rozmawiamy o glownym temacie, to okazuje sie z winnych tez mamy odmienne poglady a to do niczrgo nie doprowadzi, nie przekonamy sie nawzajem

a moze podasz mi zrodla z jakich poglebiasz swoja wiedze z zakresu dzialnosci inkwizycji? bedzie mi latwiej zobyc wiedze na ten temat, a w kazdym razie ja poglebic
Ppark - Wto 21 Gru, 2004 23:49
Temat postu:
A mojego posta wygodnie ominąłeś, nic dziwnego zresztą. To jest dobra strategia - spychać dyskusję w kwestie formalne, które często niekoniecznie muszą dotyczyć nawet samego tematu. Tak więc powtórzę - te brednie o komunistach i oświeceniowcach to typowa propagandowa papka, obliczona dla ludzi wyjątkowo ograniczonych. Obrażasz naszą inteligencję i przy okazji stajesz na stanowisku, od którego od początku twardo się odcinasz - czyli radykalnego oszołoma. Winszuję.
Pan_Feanor - Sro 22 Gru, 2004 07:59
Temat postu:
Otwieracz nawet Złego Wójka (czyli mnie) zaczołeś irytować. Skończ brednie wypisywać bo sam spale cie na stosie, swoimi bredniami tylko sam się pogrążasz niebronie ci mieć innych poglądó ale głupote tępie a skoro zaczołeś mnie irytować to... sam wyciągnij wnioski. :/....
Anonymous - Sro 22 Gru, 2004 11:29
Temat postu:
W kwestii Pparka i Feanora- rzucacie wyzwiskami, bawicie się w agresorów- mam nadzieję, że dobrze się bawicie.
Radykalny oszołom- nie, po prostu denerwuje mnie niezrozumienie idei inkwizycji (majšcej na celu okreœlanie zgodnoœci z nauczaniem Koœcioła). Proponuję więc zwrócić uwagę na jej osišgnięcia- to ona wprowadziła zasadę, iż każdemu oskarżonemu w procesie sšdowym należy się obrońca.

W kwestii biologii i psychologii- psychologami się zazwyczaj brzydzę. W kwestii tego, czy płód jest człowiekiem czy nie, opieram się na jak najbardziej zdroworozsšdkowym rozumowaniu- skoro po 9 miesišcach stanie się on dzieckiem, dziecko zaœ jeszcze nim stanie się osobš dorosłš okreœlamy mianem człowieka (choć nie jest nim w pełni), to płód również jest człowiekiem.

W kwestii krucjat- pomogły one powstrzymać napór Arabów, kto wie, czy nie dzięki nim właœnie możecie głosić swoje "oœwiecone" poglšdy?

Tamten post o komunistach był może utrzymany w konwencji propagandowej, ale po prostu wasze posty przypominajš wypowiedzi "ludzi oœwiecenia" i popleczników "wielkiego językoznawcy".
Ppark - Sro 22 Gru, 2004 12:31
Temat postu:
1. Nie rzuciłem w twoim kierunku żadnym "wyzwiskiem", cokolwiek byś przez to rozumiał.
2. O inkwizycji nie będę dyskutować, bo bardziej brzydzę się samą ideą niż faktycznymi dokonaniami, zresztą to i tak nieistotne.
3. Szkoda że "zdroworozsądkowego rozumowania" nie umiesz zastosować do kwestii homoseksualizmu jako choroby. Swoją drogą, "zdrowy rozsądek" to wyjątkowo omylny organ człowieka. Podpowiada on na przykład, że ziemia jest płaska. Albo że cięższy przedmiot zyskuje w ziemskim polu grawitacyjnym większe przyspieszenie. Całe mnóstwo bzdur, krótko mówiąc.
4. Tego nikt nie wie, wiadomo za to ilu ludzi zginęło. Zresztą, nie o krucjaty chodziło, tylko o twój argument w stylu "Widziałem wczoraj głupiego cyklistę. Na pewno wszyscy cykliści są głupi! Na dodatek, moja religia jest przeciw cyklistom, więc to musi być prawda!"
5. Sprawię Ci dużą ulgę. Nie jestem racjonalistą ani komunistą.
Pulkownik Nikt - Sro 22 Gru, 2004 12:37
Temat postu:
Cytat:

każdemu oskarżonemu w procesie sšdowym należy się obrońca.


Ale nikt nie bronil nawet posadzonych o herezje z obawy o bycie posadzonym ;p
Pan_Feanor - Sro 22 Gru, 2004 13:21
Temat postu:
Pulkownik Nikt napisał/a:
Cytat:

każdemu oskarżonemu w procesie sšdowym należy się obrońca.


Ale nikt nie bronil nawet posadzonych o herezje z obawy o bycie posadzonym ;p


Błąd bronili ich Smile Podpowiadali aby odrazu się przyznali bo innaczej pójdą na tortury a tam tak czy siak się przynają a cierpienie bedzie większe.
Co do krucjat Smile... koścół chciał odzyskać zagarnięte przez arabów ziemie oraz zdobyć ich bogactwa ^^.... pod pretekstem wyzwolenia ziemi świętej :>..
Skoro jesteś tak prezkonany co do jej słuszności do wytłumacz mi czemu miała służyć krucjata dzieci ???
Pulkownik Nikt - Sro 22 Gru, 2004 13:28
Temat postu:
Cytat:

Podpowiadali aby odrazu się przyznali bo innaczej pójdą na tortury a tam tak czy siak się przynają a cierpienie bedzie większe.

Powiem jedno: lol Razz
A co do krucjat : Z mojego egoistycznego punktu widzenia smialo moge stwierdzic ze mi to wisi ;P Mniej ludzi = wiecej miejsca dla mnie :> Ale gdybym zyl wtedy smialo bym stwierdzil ( no moze nie tak smialo - stosy plona ;P ) ze to bez sensu.
Anonymous - Sro 22 Gru, 2004 13:34
Temat postu:
Krucjaty, jak dla mnie (może wyda wam się to dziwne) mimo, ze to nieludzkie i tak dalej to jest potrzebne jak każda wojna i tak dalej. Wyobrażacie sobie ilu ludzi by chodziło po tym świecie gdyby nie było 2 wojny światowej, a na chrześcijaństwo by się nawracało "po ludzku"?
Pan_Feanor - Sro 22 Gru, 2004 17:17
Temat postu:
Heh jak ja miałbym być szczery to powiedziałbym że powinno zabijać się ludzi z poważnymi wadami genetycznymi. Kaleków niemogących żyć w społeczeństwie. To całkowiecie amoralne i niepoprawne politycznie ale co z tego, to tylko moje prywatne zdanie. Aborcja powinna być dozwolona tak samo jak eutanazja, narkotyki też. Ci co chcą niech się zabijają to ich wybór ich głupota. Kara śmierci też i to często i gęsto.
Anonymous - Sro 22 Gru, 2004 19:48
Temat postu:
No cóż poważne wady... chodzi o fizyczne czy umysłowe? Euthanasja też sądzę, ze powinna być dozwolona, człowiek przykuty do łóżka czy fotela tylko się męczy, powinno sie poprzestać w tym bólu...
Anonymous - Sro 22 Gru, 2004 20:39
Temat postu:
Temat o eutanazji był troszkę wcześniej Wink
Anonymous - Sro 22 Gru, 2004 20:42
Temat postu:
A niedawno płakałeś, że jak się do ciebie "pedałek" przystawia, to dostanie z buta.
DeadCorpses - Czw 23 Gru, 2004 16:25
Temat postu:
Cytat:
Krucjaty, jak dla mnie (może wyda wam się to dziwne) mimo, ze to nieludzkie i tak dalej to jest potrzebne jak każda wojna i tak dalej. Wyobrażacie sobie ilu ludzi by chodziło po tym świecie gdyby nie było 2 wojny światowej, a na chrześcijaństwo by się nawracało "po ludzku"?


szkoda, ze krucjata Hitlera była wymierzona głównie w zydów, gdyby dawano kazdemu test IQ i na tej podstawie gazowali to kto wie, czy nie zylibysmy w lepszym społeczeństwie...;P
niestety stalin zrobił na odwrót i wymordował niemalże samą inteligencje polską.

co do inkwizycji. no ok, mogłeś mieć obrońce, ale co z tego? co to za idea zabijania ludzi dlatego, ze wybrali inną wiarę? toć to czyste barbarzyństwo. A co do celu krucjat to feanor już rzekł.

a ty otwieraczu jestes egoistą, co powinno być dla ciebie - katolika obrazą, w ogóle myśląc w ten sposób o homoseksualistach, może też chciałbyś zorganizować przeciw nim krucjate, bo niszczą twój zmysł estetyczny?

też bym był za pomysłem feanora. po cholere mają żyć ludzie, którzy wegetują, nie wiedzą co się z nimi dzieje, w ogóle nie korzystają z jego uroków.
Pan_Feanor - Czw 23 Gru, 2004 16:38
Temat postu:
No jest sobie warzywko w śmierci klinicznej i mózg jest martwy to po cholera odżywiać skorupe ? TO tak jak malować zawalającą się rudere tylko poto aby ładie wyglądała Razz...
To co kochaliśmy w tej osobie odeszło. tak samo jak w przypadkach ciężkiego uszkodzenia mózgu. TO już nie jest członek naszej rodziny/przyjaciel. To egzystujące warzywo którego mózg wykonuje tylko niższe funkce jak u pierwotniaków.... odżywiaj się wydalaj...
frigg - Czw 23 Gru, 2004 18:14
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
.

W kwestii biologii i psychologii- psychologami się zazwyczaj brzydzę. W kwestii tego, czy płód jest człowiekiem czy nie, opieram się na jak najbardziej zdroworozsšdkowym rozumowaniu


to ze sie brzydzisz to nie znaczy, ze masz nie posiadac wiedzy na ten temat..czlowiek przyznjacy sobie prawo do wydawania sadow o innych powinin miec wiedze na dany temat...ja barzydzie sie inkwizycja oraz kosciolem (nie mylic z religia- zreszta wierzaca tez nie jestem, ale nauczyam sie szacunku i tolerancji do tego ze ktos wierzy i wymagam tego samego w stosunku do sibie) co nie znaczy ze wiedzy na ten temat nie posiadam...zreszta zapytalam sie cibie czy moglbys mi polecic jakies zrodla na ten temat i zostawiles to bez echa....smiem zatem przypuszczac ze twoja wiedza jest w tym temacie rownie 'zdroworazsadkowa' co w innych tematach....
i jesli myslisz ze psychologia zajmuje sie tylko homeseksualizmem to jestes w bledzie, jak kupujesz cos w sklepie (majonez np) to wiedz, ze psychologia tym tez sie zajmuje, tym co zrobic zeby ludzom sie lepij pracowalo, i m.in dzieki psychologii nie zajbija sie ludzi chorych psychiczne gdyz znakomita ich czesc mozna suktecznie i trwale wyleczyc...
dziekuje
DeadCorpses - Sob 25 Gru, 2004 00:12
Temat postu:
nie no..przecież inkwizcja dała obrońce! a to, że spaliła circa 5mln. kobiet to przecież były wiedźmy, czarownice, kacerze i kto wie jeszcze...a zostali nie spaleni..ale uwolnieni! uwolnieni od tych bezecenstw! zostali uwolnieni w oczyszczającym ogniu..w imie Miłości Chrystusowej i Baranka Bożego!

Ingorancja cię nie usprawiedliwia, otwieraczu
dominik 69 - Sob 25 Gru, 2004 01:22
Temat postu:
nie nie...osobiście w żaden sposób tego niepopieram.
Wiadomo sa tacy ludzie ale jak chca ze sobą być to niemusza tego ujawniac..tak by było lepiej dla wszystkich!
Ostatnio widziaęłm gdzies film o gejach...przecież na to patrzec niemożna...przez 1/2 filmu zakrywałem oczy bo mnie to obrzydza...niemoge patrzec.
A oni chcieli by jeszcze dzici adoptowac a potem takie dziecko co....2 tatusów ma biggrin
jestem na NIE
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 16:26
Temat postu:
Ksišżek nie będę wymieniał- tytułów nie pamiętam.

Wydaje mi się jednak, że wiedzę nt. inkwizycji opieracie tylko i wyłšcznie na "dziełach" w rodzaju "Imienia Róży" pewnego znanego antyklerykała i socjalisty, który sam się przyznał, że wspomnianš ksišżkę napisał po to, żeby "dokopać czarnym".

Powtarzam- inkwizycja ustalała zgodnoœć czyichœ wypowiedzi/poglšdów itp. z nauczaniem koœcioła. W procesie każdy oskarżony miał prawo do obrońcy, czego sšdy œwieckie nie wprowadziły jeszcze przez długie stulecia. Ewentualne wykonanie wyroku zależało tylko i wyłšcznie od władz œwieckich. Te zaœ paliły na stosie, jednoœć religijna państwa była im bowiem na rękę.

Wiem, że dostanę za to co najmniej jedno ostrzeżenie, ale muszę wam pogratulować głupoty i zaœlepienia.

Jeœli chcecie za coœ krytykować Koœciół, to prędzej za jego politykę w wieku XIX.
DeadCorpses - Sob 25 Gru, 2004 19:49
Temat postu:
muahahahhaha! zaslepienia! ta jest! i ch*uj, że zginęło jakieś 5 mln. kobiet przez całą swoją działalność, nie? w imie wiary i ujednolicenia społeczeństwa. ale ok, jesteśmy zacofani i zaslepieni Smile

co do gejowania, znowu to..facet z facetem/kobieta z kobietą lepiej się rozumieją, a czasami i to przeradza sie w stały układ zwiazany z różnymi czynnikami wew. i zew.
maq - Sob 25 Gru, 2004 19:53
Temat postu:
HOMOSEKSUALISCI sa jawnym zagrozeniem dla rasy ludzkiej i dla chrzescijanskich wartosci!

P.S. kategorycznie zabraniam nazywania mnie pedalem tylko dlatego ze nosze obcisle rzeczy i czerwone buty!
Oi! Oi! Nazi!
Pulkownik Nikt - Sob 25 Gru, 2004 20:11
Temat postu:
Ostrzegam Maga oficjalnie - Nie bede tu tolerowal zadnych nazisotwskich haselek. Mozesz sobie zartowac ale nie tak.
maq - Sob 25 Gru, 2004 20:14
Temat postu:
Mam do ciebie pułkowniku pytanie: a jakbym zucial punkowymi hasłami wiesz, tolerancja, anarchia, [cenzura] the system itd, tez bys interweniowal?
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 21:19
Temat postu:
Powtarzam- TE 5 MILIONÓW (O ILE NIE JEST TO LICZBA ZAWYŻONA) TO ROBOTA "ŒWIECKA", NIE "KOŒCIELNA"!!!!!
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 21:42
Temat postu:
maq napisał/a:
Mam do ciebie pułkowniku pytanie: a jakbym zucial punkowymi hasłami wiesz, tolerancja, anarchia, [cenzura] the system itd, tez bys interweniowal?

"Punkowe hasełka" nie są obraźliwe tak jak nazistowskie, chyba wszyscy wiemy jakie podejście do życia mają ci ludzie, już jedna lub więcej osób poszła z dymem za propagowanie nazizmu i muzyki nazistowskiej, chyba modzi przynajmniej niektórzy paiętają osobnika, więc ostrzegamy Lepiej na forum nie rozpowszechniaj nazizmu
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 21:48
Temat postu:
Za propagowanie komunizmu i anarchizmu to jednak nikogo nie wywaliliœcie.

Co za œwiat...
maq - Sob 25 Gru, 2004 21:52
Temat postu:
wiem, wiem, offtopic ale jak dla mnie hasla anarchistyczne sa antypolskie. Ludzie chca niszczyc kraj w ktorym zyje i ktory kocham. Mnie, jakby nie bylo, to obraza
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 22:05
Temat postu:
No cóż kumunizm, kto tu go propaguje, czytałam 3 po 3 waszą rozmowę na jego temat i chyba nikt go tam nie progagował, a po za tym tamten temat był żeby powywlekać wszystko co o nim myślimy, ten temat jest nie o nazizmie, ale o homosexualistach, co do anarchii w pewnym sensie ją popieram... ale na forum też raczej nikt jej nie propagował więc nie mamy nic do nikogo w tym "dziale"
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 22:10
Temat postu:
Ja uważam natomiast, że można wyrażać swoje zdanie, jakiekolwiek by ono nie było.

WOLNOŒĆ SŁOWA!
Pulkownik Nikt - Sob 25 Gru, 2004 22:23
Temat postu:
a uwazaj sobie co chcesz. Zucaj haselkami smialo.Byle by nie zakladaly one duszenia w komorach gazowych innych ludzi.
frigg - Sob 25 Gru, 2004 22:24
Temat postu:
ksiazek nie pamietasz..jakie to oczywiste, czemu mnie to nie dziwi...normalnie czysta demagogia....koszmar..
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 22:50
Temat postu:
To ty podaj ksišżki WIARYGODNE z informacjami jakie ty podajesz??
frigg - Sob 25 Gru, 2004 22:59
Temat postu:
taaa najlepsza obrona to atak? ale czemu mam ci podac wszak brzydzisz sie psychologia? ale podam bo ja wiem z czego korzystam....a wiec zimbardo 'psychologia i zycie', carson,butcher,mineka 'psychologia zaburzen vol. 1 i vol.2', meyer 'psychopatologia' , polecam rowniez wybrane kasiazki prof. lwa starowicza..
a jesli chodzi o inkwizycje to ciebie sie spytal o zrodla wszak ty sie uwazasz za znawce tego tematu nie ja...a moja wiedza o inkwizycji pochodzi z lekcji historii w liceum...przykro mi ale autora nie podam bo liceum skonczylam juz jakis czas temu wiec oodalam wszytkie podreczniki....i w kwesti inkwyzycji to ja cibie prosilam o tytulu w ramach poglebiania wlasnej wiedzy w tym temacie...
Anonymous - Sob 25 Gru, 2004 23:02
Temat postu:
Lew Starowicz to dla mnie stary zbokol, ale ja pytałem się o inkwizycję.
frigg - Sob 25 Gru, 2004 23:04
Temat postu:
to go nie czytaj wyminialm tez inne tytuly, ale po co masz czytac- z zaloeani sie brzydzisz psychologia nic o niej nie wiedzac...co do inkwizycji zrobilam edit w poprzednim poscie..
DeadCorpses - Nie 26 Gru, 2004 21:55
Temat postu:
ok, powiedz mi teraz co to za różnica, która strona wykonała wyrok, władza swiecka ot tak, dla rozrywki nie ciagnełaby ludzi na tortury, a potem na stosy. mówicie o nazizmie jako o ciagnieciu ludzi do komór gazowych za odmienność, a inkwizycja?
Anonymous - Pon 27 Gru, 2004 13:36
Temat postu:
No wiesz Dead wielu dyktatorów i potwórów w ludzkiej skórze opierało sw działania właśnie na historii, w pewnym sensie ona im pomaga wymyslać co robić, inkwizycja też była straszne nie zaprzeczam, ale to było w mniej cywilizowanych czasach więc jej siły nie były aż tak niszczące, a po za tymmyśleli mniej od nas
Anonymous - Pon 27 Gru, 2004 14:30
Temat postu:
Otwieraczu brak mi słów.
Sąd skazuje cię na karę śmierci kat jak mu kazano wykonał wyrok. Kogo będziesz winił za sprawcę śmierci kata czy sąd?
Chyba taki obrazowy przykład dociera do ciebie.
Anonymous - Pon 27 Gru, 2004 22:06
Temat postu:
Kiedy to władza œwiecka DECYDOWAŁA o wykonaniu wyroku.
frigg - Wto 28 Gru, 2004 16:10
Temat postu:
a skad to wiesz? bo ja bym tez chcial wiedzic ale jkos ci na slowo nie uwierze...czyli standardow pomecze cie o zrodla....Smile a wiesz ze zaczyna mnie to bawic...
a i otwieraczu..tavion dala ci ostrzezenie za poprzedniego avatara...ten tez nie jest najtrafniejszy...czepiasz ze o przepisy z alkoholem a nie przeszkadza ci wulgaryzm twoim avatarze? i jesli pojawisz sie na forum ktorej ja moderuje z tym albo innym nietrafnym obrazkiem albo usnune twoje posty, albo dam ci kolejne ostrzezenie..mowie o tym zebys nie byl zdziwiony, bo co jak co ale hipokryzja w twoim wydaniu zaczela mnie bardzo irytowac...
Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 16:24
Temat postu:
Hipokryzja? Wybacz, ale wulgaryzmy dzieci znajš obecnie już od podstawówki, więc nie wiem, czego się czepiać.

Co do tego avatarka, to jest on żartem z Tavion, a raczej z jej idiotycznego ostrzeżenia, że nie podobał się jej mój poprzedni avatar.
frigg - Wto 28 Gru, 2004 16:27
Temat postu:
miala racje....a co do tego ze dzieci znaja wulgaryzmy..znaja tez alkohol...prosze cie nie moralizuj innych wtedy kiedy ci to na reke...i teraz tym bardziej podtrzymuje co napialam wyzej...i naprawde nie straj sie byc bezczelnym bo ci to nie wychodzi, a wrecz przeciewnie
Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 17:18
Temat postu:
A co, wychodzi niby, że jestem usłużny albo miły?

Nie wiem, jakie mam niby odnosić korzyœci z prawienia morałów. Co do sprawy "alkoholowej"- co innego znać słowo, a co innego znać przepisy, pisać, jakie to dobre itp.
Poczytaj sobie komentarze w tamtym dziale- mnie osobiœcie przeraziły.
frigg - Wto 28 Gru, 2004 17:31
Temat postu:
wiesz co otwieraczu....szkoda ze przeraza cie ze dzieci pija jednoczesnie nie przeraza cie to ze klna...i jedno i drugie stosowane bez opmaietania (bluzgi nawet w zartach zwlaszcza wobec kogos kogo sie nie zna) moga miec przykre skutki....naprawde szkoda slow...i jak powiedzilam...jesli pojawisz sie z rownie bzdurym i wulgarnym avatarem na psychologii, usune twoje posty..niezlaeznie co by post zawieral...bo naprawde tlumaczenie ci, ze moralizwanie tam gdzie to jest ci wygodnie a przymkanie na sibie oka jest hipokryzja, mija sie z celem...
a nie wiem jakie odnisisz z tego korzysci..ja zwracam ci uwage na hipokryzje z nadzija ze jak zwroce ci czy komus innemu na to uwage to bedzie mniej hipokrytow wokol mnie..
Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 17:37
Temat postu:
Zacznij od siebie- pouczasz innych, jakbyœ była od nich lepsza, a tymczasem jesteœ raczej gorsza niż lepsza, a z pewnoœciš- najwyżej przeciętna.

Jak w tym kawale- to żaden kompleks niższoœci, pani jest po prostu gorsza.
frigg - Wto 28 Gru, 2004 17:54
Temat postu:
przykro mi ale nie czuje sie ani gorsza, ani tym bardzij lepsza czasem moze troche madrzejasza ale to nie wynika z manii wielkosci tylko z racji wieku...a czy jestem przecietna...moze jestem jakos bardzo mi to nie przeszkadza...dla cibie tez nieoddczuwam potrzebyc bycia kims...sa tacy dla ktorych cos znacze i na tym mi zalezy Smile jesli chodzi o prace nad soba- to owszem pracuje nad swoimi wadami, ale to juz moja sparwa...zreszta nie wiem..jakos nie zauwazylam , zeby ktos sie poczul urazony moimi wypowiedziami oprucz cibie....ba zauwazylam nawet, ze moja wiedza i urok osobisty ( Wink ) sparwily ze inni forumowicze zdecydowali ze nadaje sie na moderatora, co niekurywam mile mnie zaskoczylo...
Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 19:03
Temat postu:
Cytat:
Kiedy to władza œwiecka DECYDOWAŁA o wykonaniu wyroku.


Taa, kościół do tego w ogóle łapki nie przystawiał to wszystko władza świecka.
Irytuje mnie to muszę ci powiedzieć, że żadne bardziej czy mniej sensowne argumenty do ciebie nie docierają. Papież przecież kazał chwycić za miecz i iść walczyć z niewiernymi, nawracając ich mieczem. Co wspólnego miała z tym władza świecka? W ogóle o jakim wyroku ty mówisz? Szedł sobie oddział do jakiejś innowierczej wioski przystawiał miecz do łba, zadawał pytanie: Nawracasz się czy skrócić cię o głowę i to wszystko. Niestety bardzo mała część ludzi się "nawracała" wsód arabów i krótko mówiąc poszli do allaha.
Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 20:34
Temat postu:
Ja pisałem o inkwizycji, nie o krucjatach- które swojš drogš BYĆ MOŻE uchroniły nas przed arabami.
Merkavoth - Wto 28 Gru, 2004 21:20
Temat postu:
Delikatnie zeszliście z tematu... Cool
frigg - Wto 28 Gru, 2004 21:22
Temat postu:
http://ymir.w.staszic.waw.pl/ - nie wiem czemu probujesz nas przekonac o slusznosci metod inkwizycji, chcesz przekonac kogos to przekonaj papierza, mysle ze on jako glowa kosciola ma pelne prawo do rozgrzeszania kosciola z wlasnych bledow...mysle ze gdyby uwazal, ze inkwizycja to nic takiego to nie wystosowal by takiego listu....ja poza tym poszukalam w necie ( ty nie pamietasz z czego swoja wiedze czerpales) i faktycznie jest po czesci tak jak mowiles....ale do czasu innocentego IV, ktory wprowadzil klauzule dopuszczajaca tortury...
moze nie miales na mysli krucjat jednak to urban II zachecal do ich rozpoczecia...

tak wiec tak czy siak i ty miles po czesci racje a po czesci inni forumowicze... wiesz ja mysle ze temat o inkwizycji mozna zkonczyc..bo juz wogole nijak ma sie do pierwotnego tematu..
Merkavoth - Wto 28 Gru, 2004 21:44
Temat postu:
frigg napisał/a:


tak wiec tak czy siak i ty miles po czesci racje a po czesci inni forumowicze... wiesz ja mysle ze temat o inkwizycji mozna zkonczyc..bo juz wogole nijak ma sie do pierwotnego tematu..


BINGO!
Anonymous - Wto 28 Gru, 2004 22:27
Temat postu:
Krucjaty to fakt, były "dziełem" koœcioła- tu jednak chodzi o ich ocenę- moim zdaniem były słuszne.

Co do tematu- fakt, skończmy go- miało być o pedałkach, a zeszło na Koœciół.
Anonymous - Sro 29 Gru, 2004 06:44
Temat postu:
Moje śliczne misie pysie, nie offtopujcie, bo Zła-Babcia-Femme będzie zmuszona zamknąć temat. :] Proszę.
Anonymous - Sro 29 Gru, 2004 14:20
Temat postu:
Eh FF przez ciebie cały temat stanął w miejscu Wink Prosze pozwól jeszcze trochę offtopicu narobić ;P

Cytat:
Krucjaty to fakt, były "dziełem" koœcioła- tu jednak chodzi o ich ocenę- moim zdaniem były słuszne.


Dlaczego były słuszne?
Robal - Czw 30 Gru, 2004 12:09
Temat postu:
Witam. Chciałem tylko dożucić parę słów a'propos twierdzenia, że homoseksualizm nie jest chorobą. Faktycznie w wielu wypadkach jest to po prostu wrodzona skłonność i nie podlega pod żadną obecnie znaną definicję choroby. Na razie u ludzi nie zdefiniowano innego podłoża homoseksualizmu niż naturalne skłonności (więc nie ma co krzyczeć, że para homoseksualistów na pewno opiekując sie dzieckiem też zrobi z niego osobę o takich preferencjach). Jednakże u zwierząt u których homoseksualizm był naturalnie obserwowany już dawno od lat 50tych zaobserwowano znaczący wzrost nawet nie tyle wrodzonego homoseksualizmu ile zmian preferencji seksualnych u już 'zdeklarowanych' osobników i stwierdzono tego przyczyny. A przyczyny tego są mianowicie takie że jest to efekt skażenia środowiska róznymi związami o charakteże estrogennym. A niestety takich świnstw jest bardzo wiele w naszym otoczeniu- wdychamy je, jemy, pryskamy sie nimi...W tym wypadku faktycznie można nazwać homoseksualizm chorobą, cego nie znajdziemy w żadnej z aktualnych książek o psychologii. Te badania o których mówię zrobiono w terenie a nie poprzez laboratoryjne szprycowanie zwierząt co oznacza, że człowiek choć nie musi, ale również może podlegać tym samym mechanizmom zatrucia. Jak ktoś lubi się pomęczyć to polecam ciekawą i dość łątwą do czytania pracę przekrojową "Abnormal behaviours induced by chemical pollution: a review of the evidence and new challenges", ANIMAL BEHAVIOUR, 2004, 68, 649-664. Jest tam parę słów właśnie o homoseksualizmie, jak również o innych, w tym wypadku naprawdę - zaburzeniach - wywołanych przez zanieczyszczenia.
Anonymous - Czw 30 Gru, 2004 12:46
Temat postu:
Robal napisał/a:
(więc nie ma co krzyczeć, że para homoseksualistów na pewno opiekując sie dzieckiem też zrobi z niego osobę o takich preferencjach).

No cóż ja bym się z tym nie zgodziła ponieważ przecież pewne poglądy i zachowania wynosi sie z wychowania, a dziecko mające dwie mamusie czy dwuch tatusiów na pewno będzie to uważać za coś normalnego, tak samo jest z alkoholizmem, bo dziecko nie zna innego życia
Robal napisał/a:
Jednakże u zwierząt u których homoseksualizm był naturalnie obserwowany już dawno od lat 50tych zaobserwowano znaczący wzrost nawet nie tyle wrodzonego homoseksualizmu ile zmian preferencji seksualnych u już 'zdeklarowanych' osobników i stwierdzono tego przyczyny. A przyczyny tego są mianowicie takie że jest to efekt skażenia środowiska róznymi związami o charakteże estrogennym. A niestety takich świnstw jest bardzo wiele w naszym otoczeniu- wdychamy je, jemy, pryskamy sie nimi...W tym wypadku faktycznie można nazwać homoseksualizm chorobą, cego nie znajdziemy w żadnej z aktualnych książek o psychologii.

Skażenie środowiska wywołuje wiele rzeczy, ale żeby homosexualizm? Jakbym miała tak sądzić byłabym bardziej skłonna do twierdzenia o bisexualiźmie. (A tak propo bi to podobno 80% kobiet na świecie jest bisexualistkami). Bardziej do twierdzenia o wzroście homosexualizmu byłabym skłonna włączyć działa telewizji publicznej, która nas karmi głodnymi kawałkami gdzie osoby jednej płci robią to i tamto razem. Bo jak już mówiłam dziecko wiele informacji pochłania w okresie wychowania
nidhogg - Czw 30 Gru, 2004 13:00
Temat postu:
Hm no ta elfka, ale uogolniasz, nie kazde dziecki z rodziny alkholikow bedzie alkoholikiem, nei kazde dziecko z rozwiedzionej rodziny nie ebdzie umiealo zyc w malzenstwie.
Po za tym, jezeli dziecku sie nei narzuca swojego sposobu bycia, to zcem ma byc ?
Przeciez homoseksualisci wywaodza sie z heteroseksualnych rodzin.
Robal - Czw 30 Gru, 2004 13:19
Temat postu:
Moim zdaniem wychowanie nie ma tu wiele wspólnego. Mnie wychowali rodzice do spólki z babcią. Mieszkaliśmy wszyscy na jednej kupie. Nigdy nie widziałem moich rodziców by się kochali (przypuszczam, że wiele osób tak miało) ani nawet namiętnie całowali, więc pozostaje mi analizowac tylko zachowanie 'pozałóżkowe", a w tym wypadku tak moi rodzice okazywali sobi wiele ciepła nawzajem jak i moja babcia im okazywała. Czyli z założenia powinienem być biseksualny bo wychowały mnie dwie kobiey i tylko jeden facet i wszyscy nawzajem cmokali się w policzki i wychodzili na spacery Laughing Ale niestety wolę kobiety od facetów:-) A TV wcale nie robi wody z mózgu. NA przykładzie opinii wielu osób mogę stwierdzić, że seks jest fajny kiedy się go uprawia, ale do biernego oglądania na dłuższą metę jest raczej niesmaczny. Zwłaszcze między facetami. Ale tak samo obrzydliwy byłby seks między heteroseksualną parą 70cio czy 90cio latków albo seks pomiędzy np Elizabeth Taylor i jej o 40 lat młodszymi mężami co wcale nie znaczy że powinno im się odmawiać prawa do kochania swojego partnera czy do uprawiania miłości.
Anonymous - Czw 30 Gru, 2004 13:26
Temat postu:
Nidhogg wiem, ze nie każde dziecko, ale przecież chodzę do szkoły i mogę powiedzieć, ze większość osób idzie w stronę rodziców,a le zawssze są takie, które chcą się wyłamać.
Co do związków homosexualnych to ja twierdzę nadal, ze to wpływ mediów no i staje się to pewnego rodzaju modne, takie nagłaśniane w telewizji i wogule na prawie każdym teledysku całują się dziewczyny, lub faceci to czemu by nie można tak w życiu? A co do wychowania przes rodzicó i babcie to przecież wiesz, ze to twoja babcia... a w okresie dojrzewania widzisz to czy tamto, wic takie dzieckos ię domyśla jak to jest z dwoma mamusiami, które go wychowują, a nie domyśla się to takie przypadki są nagłaśnianie i podpatrywane przez sąsiadów, którzy lubią ploty no i potem wiadomo jak jest ze złośliwymi ludźmi
Robal - Czw 30 Gru, 2004 13:42
Temat postu:
A na dodatek jakby Elfka miała rację to z dzieci wychowywanych w rodzinach rozbitych mielibyśmy same osoby aseksualne a dzieci w domach dziecka byłyby poligamistami, bo wychowało je wielu wychowawców. Oczywiście, jeśli dziecko ma skłonności ku homoseksualizmowi to wychowują się w rodzinie homoseksualnej może mieć mniejsze opory w ich realizowaniu, ale w końcu czy jest jakiś dowód na to, że poza innymi łóżkowymi preferencjami osoba homoseksualna będzie złym kolegą, pracownikiem czy szefem? Jestem leworęczny i przypuszczam, że leworęczność jest bardziej 'niepraktyczna' w życiu niż homoseksualizm. Nigdy nie biedę dobrym pianistą, wolniej przełączam kanały w telewizorze, klawiatura numeryczna w kompie też jest po prawej stronie, głupie nożyczki są w większości dla praworęcznych a pedały w samochodzie są robione pod osoby o sprawniejszej prawej nodze (i pewnie jakby zrobić statystyki to lewostronni okazaliby się bardziej wypadkowi niż prawostronni). Jakbym chciał być równie wydajny jak praworęczni to musiałbym mieć kupę kasy by wszędzie gdzie korzystam ze sprzętów mieć ich wersję dla leworęcznych. Ale mnie nikt nie potępia za to, że jestem leworęczny a homoseksualistów za ich równie 'nienaturalne' skłonności tak.
Robal - Czw 30 Gru, 2004 13:51
Temat postu:
Elfka - nie znam nikogo, z kogo media zrobiłyby osobę leworęczną, naturalnie rudą czy wysoką. Mogły zmusić człowieka do nauki posługiwania się prawą ręką, przefarbowaia włosów czy noszenia obcasów, ale nie ma to nic wspólnego z tym jacy naprawdę jesteśmy. Po prostu z pewnymi rzeczami się rodzimy. Nawet chinczycy jeżdżacy na takich samych rowerkach i noszących te same szare uniformy różnią się między sobą. Czemu chcesz spłaszczyć bioróznorodność gatunkową do samych 'standardowych' osobników? Przecie róznorodność to piękno.
frigg - Czw 30 Gru, 2004 14:53
Temat postu:
ja mysle elfka to ze homoseklualizm jest przez telewizje to jednak troche prawada Smile a wiesz czemu? bo zrobilo sie o tym glosno, ze to nie ejst choroba, ze sa to tacy sami ludzie jak heterosexualni, sa progarmy poswiaceone temu zagdaniniu (na discavery chociazby), pokzywane sa marsze i parady lesbijek i geji, wiec homosexualsci co do tej pory sie ukrywali zaczeli sie pokazywac publicznie ze swoimi partnerami...ale to nie telewizja sparwila ze sa gejami czy lesbijkami z powodow przytoczonych przez robala..zrobili sie poprostu bardziej odwazni...
Robal - Pią 31 Gru, 2004 12:05
Temat postu:
I może dzięki tej TV mają szansę na godne życie zgodnie ze swoimi preferencjami a nie na konspiracje i ciągły strach, że ktoś ich wyrzuci z domu, obrzuci na ulicy kamieniami, powybija szyby, zwolni z pracy...
Anonymous - Pią 31 Gru, 2004 14:30
Temat postu:
Ja tak tylko dodam, że wczoraj w Hiszpani zalegalizowano związki homoseksualne. Podobnie jak w Belgii i Holandii.
I jak mam być szczera, to powinno zalegalizować także w Polsce... No ale dobra wyłączam się z dyskusji. Razz
Anonymous - Sob 01 Sty, 2005 13:23
Temat postu:
Gabrielen napisał/a:
Ja tak tylko dodam, że wczoraj w Hiszpani zalegalizowano związki homoseksualne. Podobnie jak w Belgii i Holandii.
I jak mam być szczera, to powinno zalegalizować także w Polsce... No ale dobra wyłączam się z dyskusji. Razz

Było wiele dyskusji na ten temat, ale kilka partii jest przeciw z tego co pamiętam to chyba te chrześcijańskie, bo rodzinę (wg. nich) się zakłada po to by rodzić dzieci i je wychowywać (wiecie, ze w kościele, jeśli małżeństwo się zawiera, lecz małżonkowie nie są nastawieni na "powiększanie rodziny" to Bóg nie uznaje związku- taki mały dodatek)
Robal napisał/a:
Elfka - nie znam nikogo, z kogo media zrobiłyby osobę leworęczną, naturalnie rudą czy wysoką.

Wiesz ja znam takie pojęcie jak genetyka- włosy se zrobiłam sama na rudo, bo rude jest piękne, leworęczność chyba nie od TV tylko jakiś dziwnych zabaw pilotem, a urosnć poświadomie też można jak się nie sięga z fotela do TV Cool
Robal - Sob 01 Sty, 2005 14:20
Temat postu:
No to cóż-nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować Elfce osiągnięcia kolejnego szczebla ewolucji-czyli zdolności do naturalnej, zakodowanej genetycznie zmiany koloru włosów (nie związanej z utratą barwnika). Nie pozostaje nic innego jak całą współczesną wiedzę z genetyki człowieka wyrzucić na śmieci i zacząć pisać nowe podręczniki. A Elfka będzie oczywiście prekursorem tego nowego trendu naukowego. Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim życzę Very Happy
Anonymous - Sob 01 Sty, 2005 14:25
Temat postu:
Robal siła sugestii, sila sugestii potrafi wiele, a do podręczników moge pozować, tylko ile za to zapłacą biggrin
Robal - Sob 01 Sty, 2005 14:48
Temat postu:
Elfka-Stawiam na to, że jeśli jesteś takim ewenementem jak mówisz, to na fotografiach w tych nowych podręcznikach będziesz występowała tylko w postaci różnych rozkawałkowanych organów, ewentualne zanurzonych w formalinie lub po homogenizacji przedstawiona jako paseczki PCR. Ale wtedy będzie ci już chyba obojętne, ile to będzie kosztować. No chyba, że masz zdolność do odradzania się z kawałków-kto wie, co twoje ciało potrafi Mr. Green Mogą cię jeszcze sklonować by było cię więcej (skoro nie podpadasz pod obecnie obowiązującą definicję człowieka nie byłoby z tym większych problemów), ale po sklonowaniu los was wszystkich i tak skończyłby się w słoiczkach z formaliną w szkołach i na uczelniach
Anonymous - Sob 01 Sty, 2005 17:26
Temat postu:
Robal ty mnie tu nie podważaj orginał nie da się zamknąć w słoiku z klonami niech se zrobią co chcą, a ich atak i tak nastapi. Orginał za to będzie pływał w luksusach za sieczkę z reszty. Zdolnośc odradzania się z kawałków? A co to takiego? Wielki mistrz mnie tego nie nauczył ide napisać petycję, ze też to chcę, Może nakręcą o mnie film typu amerykańska szmira, będą ze mną kubeczki i takie małe lalki typu Nenar, którym się włosy świecą i jak się naciśnie to wołają "Spierd..." bo to ostatnio moje ulubione hasło. Do tego będą moje podobizny w płatkach sniadaniowych, oraz w BRAVO "złóż Nenar" tak jak było chyba z Eminemem, bo widziałam u kogoś ten patent, a więc jednym słowem gdzie się nie ruszysz tam będę ja, moje klony, albo potęga komercji w wykonaniu na mnie
Robal - Sob 01 Sty, 2005 19:27
Temat postu:
NIe dość, że kobiet na świecie jest większość, to jeszcze wszystkie mają być takie same...brrr-zgroza za pięty łapie. A co do odradzania się z kawałków...jest sporo organizmów, które potrafią rozmnażać się przez fragmentację i dużo innych, które potrafią regenerować utracone fragmenty ciała (bakterie, grzyby-rozmnażanie przez podział komórki, przez fragmentację plechy. Patyczaki, rozgwiazdy- regeneracja kończyn i wyrostków). Jak nie jesteś pewna czy masz takie zdolności to proponuję- pourywaj sobie łapki. Jeśli nadal będziesz widoczna w okienkach to będzie znaczyło, że je zregenerowałaś. W sumie takie klony to byłaby nawet łaska dla facetów-urywałoby się kobietom rączki by nie pchały ich gdzie nie trzeba i pozwalało im odrosnąć tylko w okresie świąt, bo ktoś przecież musi dobre jedzenie przygotować i dom wysprzątać Wink Ale groźba, że będziesz wszędzie jest straszna- trzeba będzie sobie jakiś azyl antyElfowy wykombinować....Ale faceci są zaradni-jakoś się od ciebie uwolnimy, udało się na świecie ograniczyć czarną ospę, wyplenić szarańczę z europy, praktycznie zmasakrować pchły ludzkie, to na pewno znajdzie się sposób i na Twoją obecność. Poza tym na szczęście ewolucja potrafi radzić sobie z klonami: nie ma na świecie dwóch takich samych osobników. A jeśli miałabyś być klonowana prze ludzi to człowiek do dziś walczy z paroma problemami których nie obszedł. Długo byś wtedy nie żyła- niestety z pamięcią komórkową naukowcy jeszcze sobie nie poradzili. Płatków można nie kupować a lalki da się zepsuć lub przeprogramować by zachowywały się jak prawdziwe kobiety…
Ale chyba trochę odbiegliśmy od głównego tematu homoseksualizmu...
Anonymous - Sob 01 Sty, 2005 19:40
Temat postu:
Aaaghrr...

Słońcaaa... BEZ OFFTOPÓW >,<'
Nie zamykam tematu, bo jednak coś niecoś na temat jest. Chociaż i tak jest już maxymalnie rozciągnięty. - -" Flaczki z olejem. No ale oka, dyskutujcie sobie. Wink'
frigg - Sob 01 Sty, 2005 20:36
Temat postu:
robalu co ma sie wyzwolenie ludzkosci to od ospy do kobiet? Wink a sa osobniki stworzene z kobity i chlop co sa takie same jak matka _mowie o dziedziczeniu mitochondraimanlym dna -czyli jaka matak takk cora - zawszw tedy sa tylko kobitki chocoaz majam zestawa xy) Smile
Robal - Sob 01 Sty, 2005 20:50
Temat postu:
Co do genetyki, to ona jest bardzo zakręcona. W końcu królowe pszczół z niezapłodnionych jaj produkują trutni, a prawdziwe samice są wtedy, gdy truteń doda mamusi coś od siebie. Nie jestem genetykiem więc znam temacie dziedziczenia tylko niewiele w teorii, a w praktyce na tyle, co sam obserwuje u moich domowych i służbowych podopiecznych. A co do ospy...świat pełen jednej, sklonowanej kobiety byłby straszny-nudno by było. Popieram bioróżnorodnośći osobniczą i lubię obcować z osobnikami które różnią się od siebie. NIe mówię, że kobiety należy zwalczać,ale jeśli jedna z nich ma zdominować świat...
frigg - Sob 01 Sty, 2005 21:05
Temat postu:
ba oczywiscie ze nudno by bylo, gdyby na siecie byla ttylko jedna kobieta w ileu postaciach (tak samo jak chlpp) Smile i naprawe zaczeala bym sie zastanwiac nad stanem psychicznycznym kogos kto by powiedzial ze ktoras z plci jest niepotrzbana heh
Robal - Sob 01 Sty, 2005 21:23
Temat postu:
NA sieci jak na sieci, ale w życiu... NIewyobrażam sobie jakby miliard konów w tym samym wieku nagle dostało menopauzy albo choćby napięcia przedmiesiączkowego. Jakby któryś z takich klonów miał wtedy możliwośc przyciśnięcia klawisza umozliwiającego atak nuklearny...
Poza tym faceci róznią się swoimi preferencjami w doborze partnerki-jedni wolą takie, inni inne. Jedna kobieta spowodowałaby wyginięcie dużej puli genów męskich. Ale za to skonczyłby się problem oglądania się za kobietami na ulicy, choć znając damską próżność i tak zaraz każdy z klonów starałby się czymś odróżnić od drugiego Smile
frigg - Sob 01 Sty, 2005 21:30
Temat postu:
ja sobie tez tego nie wyobrazam (wpsomnmnialm o walcu)....poza tym gdyby byla tylko jednak kobita to by lubial tylko jeden (no moze kilu wszak kobita zmienna jest)typ faceta co skazlao by tak czu suiak rodzaj meski na wymarcie...a ja tam lubie kilku fajnych facetow naraz w jednym miejscu (np koncert ) Smile
Maciek - Czw 06 Sty, 2005 16:48
Temat postu:
ja osobiscie powiem ze :
Zaj**a* pedalow :]
beda mi dzieci kiedys w przyszlosci moje demoralizowac ;]
bojowke niedlugo na takich urzadze tak samo jak na czarnuchow i romunow :]
Anonymous - Czw 06 Sty, 2005 17:06
Temat postu:
Maciek mam pytanie- czy ty jesteś rasistą nazistą czy kimś w tym stylu?
Maciek - Czw 06 Sty, 2005 17:14
Temat postu:
osobiscie uwazam ze jestem szowinista czyli w skrocie jestem wrogo nastawiony do innych narodow ktore nie przyjaznia sie z Polska itd
uwazam ze kazdy czlowiek jest dobry jesli pracuje NA RZECZ NARODU POLSKIEGO
po trochu jestem tez rasista ;] ale to wplyw moich kolegow :]
Anonymous - Czw 06 Sty, 2005 17:56
Temat postu:
Moim zdaniem homoseksualizm jest czymœ potwornie obrzydliwym, nie można go jednak zakazywać. Można się sprzeciwiać co najwyżej prawom do adopcji dzieci przez takie zwišzki, prawa do parad gejów, zawišzywania zwišzków homoseksualnych itp. Nie należy jednak ich tępić czy szykanować prawnie- to też sš ludzie.
frigg - Czw 06 Sty, 2005 19:11
Temat postu:
Maciek napisał/a:
osobiscie uwazam ze jestem szowinista czyli w skrocie jestem wrogo nastawiony do innych narodow ktore nie przyjaznia sie z Polska itd
uwazam ze kazdy czlowiek jest dobry jesli pracuje NA RZECZ NARODU POLSKIEGO


a skad wiesz ze kenia, burkina faso, egipt, jugoslawia, rumunia nie 'przyjaznia ' sie z polska? znasz wszytkie pakty miedzynarodowe jakie zawrla polska? a czy geje, murzyni nie pracuja na rzecz narodu polskiego (praca spoleczna, praca naukowa itp)? bo ja znam takich, ktorzy pracuja nad tym zeby polskim dzieciom zylo sie lepiej zeby ludzie strarsi zyli godnie, a jak wiemy dzici przyszloscia a strasi sa madroscia narodu...
Robal - Czw 06 Sty, 2005 21:40
Temat postu:
Dla mnie czymś obrzydliwym jest za to narzucanie komuś religii więc może zakażemy też parad na jasną górę które nie trwają w godzinach a w dniach (bo a nuż komuś innego wyznania się udzieli), parad na boże ciało, chodzenia w miejscach publicznych mężczyzn w czarnych sukienkach, wieszania symboli religijnych w miejscach publicznych itd? Człowieku - Otwieraczu- każdy ma prawo do życia i do wyrażania swoich przekonań jeśli tylko nie krzywdzą innych. I ty też oczywiście. Na szczęście mało kto dziś już myśli jak ty. Zgodnie z twoją filozofią wegetarianie uznający zabijanie zwierząt za coś obrzydliwego powinni zepchnąc sklepy mięsne do podziemia, a połoznicy zakazać matkom rodzenia dzieci bo poród też nie jest zjawiskiem nazbyt wzniosłym i uduchawiającym. A dzieci powinno sie odebrać połowie rodziców heteroseksualnych, bo poza dojrzałością biologiczną innej nie przejawiają. Może ograniczmy też tylko do oddychania prawa ludziom kalekim bo uwłaczają społeczeństwu i urządzają protesty za obniżaniem krawężników, zrobieniem podjazdów nawet do zabytkowych budynków (co powoduje niszczenie ich historycznego charakteru) i przyjęciem ich do społeczeństwa jako pełnoprawnych przedstawicieli (dzieci też nie powinni wychowywać, bo przecież wiadomo, że ktoś na wózku nigdy nie nauczy chodzić małego dziecka a dziecko głuchego też może być tylko głuche- tak jak z homoseksualizmem-oni też tylko homoseksualistów tylko moga wychować). Bredzisz Otwieraczu. Bez obrazy. Jak ci się nie podoba to po prostu nie patrz, ale nie zakazuj. Kiedyś będziesz stary i ktoś powie o tobie- on jest stary, żeruje na młodych i do tego jest brzydki-zakażmy mu wychodzić na ulicę bo starość obrzydliwie wygląda i do tego zużywa chodniki...Kalectwa życzył ci nie będę.
Anonymous - Czw 06 Sty, 2005 22:00
Temat postu:
Po pierwsze- na rodzenie się postaw homoseksualnych ma wpływ wychowanie. Poza tym dziecko potrzebuje i ojca, i matki.

Po drugie- parady gejów obrażajš uczucia znacznej częœci społeczeństwa, niekiedy pojawiajš się na nich hasła o charakterze/podtekstach seksualnych. Czasami przypominajš one niemal orgie na ulicy, tak jak w niektórych miastach Europy.

Po trzecie- gdzie ja niby nawoływałem do ograniczania ich praw?
Maciek - Czw 06 Sty, 2005 23:06
Temat postu:
hehe otwieracz chyba jak mowiles zeby nie adoptowali dzieci

ale masz racje ;]
bo jakie ma byc dziecko w rodzinie pedalskiej skoro ma 2 tatusow ?! i jeszcze pewnie do tatusow przychodzili by koledzy wiadomo jacy ;]

potem maly dorosnie i pewnie tez bedzie pedalem bo tak go wychowano
Pan_Feanor - Pią 07 Sty, 2005 08:16
Temat postu:
"dzieci są złe" Very Happy
frigg - Pią 07 Sty, 2005 15:24
Temat postu:
Maciek napisał/a:
hehe otwieracz chyba jak mowiles zeby nie adoptowali dzieci

ale masz racje ;]
bo jakie ma byc dziecko w rodzinie pedalskiej skoro ma 2 tatusow ?! i jeszcze pewnie do tatusow przychodzili by koledzy wiadomo jacy ;]

potem maly dorosnie i pewnie tez bedzie pedalem bo tak go wychowano


yyy a jak mama sama wychowuje dzicko i ma dosyc swobone podejscie do zwiazku to kim bedzie dziecko? k***a? terenowym defloratorem? albo nawet ja mama wiedze zycie w celibacie to dziecko bedzie kim? zakonnica? jest skazane na wieczna samotnosc pod skrzydlem mamusi?
i w odniesieniu to niektorych parad homosekulaistow to faktycznie czasem czuje sie znismaczona bo nie mam ochoty ogladac niemalze kopulujacych sie par...ale to tak samo dotyczy ludzi heteroseksulanych...jak widze w metrze parke ktora prawie sie zapladnia to mam odruch wymiotny...pewne rezczy powinno sie robic tylko we dwoje...nie ma nic przeciewko dawniu sobie buzi czy przytulaniu (tak samo homo jak i heterosexualnych par) ale co zaduzo to nie zdrowo Smile

heh panie feanorze ' zabroncie matkom rodzic dzieci' Smile
Anonymous - Pią 07 Sty, 2005 15:36
Temat postu:
frigg napisał/a:
i w odniesieniu to niektorych parad homosekulaistow to faktycznie czasem czuje sie znismaczona bo nie mam ochoty ogladac niemalze kopulujacych sie par...ale to tak samo dotyczy ludzi heteroseksulanych...jak widze w metrze parke ktora prawie sie zapladnia to mam odruch wymiotny...pewne rezczy powinno sie robic tylko we dwoje...nie ma nic przeciewko dawniu sobie buzi czy przytulaniu (tak samo homo jak i heterosexualnych par) ale co zaduzo to nie zdrowo Smile

Wiesz co dokładnie teraz wgule mnie to uświadomiło, że przecież nie tylko homosexualiści jak się liżą na widoku to jestem zniesmaczona... przeca zawsze się omija wzrokiem pary, które w sumie leżą na sobie na ławeczce, a co do zwykłych pocałunków w miejscu publicznym nic nie mam, chyba, ze wautobusie jade i przez godzinę słyszę CMOK CMOK CMOK denerwujący jest ten odgłos szczegulnie tak nasilony chyba specjanie i powtarzający się. Jak już mówiła do homosexualistów nic nie mam, byle żeby nie robili tego czy tamtego pod moimi oknami
EU07 - Pią 07 Sty, 2005 15:51
Temat postu:
elfkaNenar napisał/a:
(...)chyba, ze wautobusie jade i przez godzinę słyszę CMOK CMOK CMOK denerwujący jest ten odgłos szczegulnie tak nasilony chyba specjanie i powtarzający się.(...)

Oj tak, to prawda. Bardzo często się spotykam z takimi obrazkami. Szczególnie w autobusach jadących w stronę Żoliborza/Bielan... (519, 520) Czyżby taka regula, ze zakochani warszawiacy pochodza tylko z tamtych dzielnic? biggrin A najbardziej wkurzające jest to, że ta "para" ZAWSZE ma miejsce siedzące, a naprawdę zmęczeni ludzie stoją i tylko patrzą... Żalosne.
Anonymous - Pią 07 Sty, 2005 16:24
Temat postu:
Samotne matki również nie najlepiej wychowujš dzieci (podobnie samotni ojcowie). Tu problem jest jednak znacznie bardziej złożony.

Mnie też denerwujš pary obœciskujšce się w metrze, zwłaszcza kiedy sš to osoby, na widok których człowiekowi od razu robi się gorzej.

Co do parad- osobiœcie jestem przeciwny wszelkim paradom "wyuzdanym".
panienka_wierzba - Sob 08 Sty, 2005 09:08
Temat postu:
Jak jechałem z Gorzowa do Wrocka, prezemną w pksie siedziałą parka i 4 godziny się obściskiwała.. miałem ohote im nakopać do życi.... po tych 4 godzinach powiedziałem żeby prezzstali bo mi to przeszkadza..... zrobili srogą minę ale przestali Smile
Robal - Sob 08 Sty, 2005 22:15
Temat postu:
Wierzbo- tylko pamiętaj się kontrolwać, jak sama gdzieś będziesz ze swoim facetem.
Co to są parady wyuzdane? Przecież oni nie idą nago. A to że idą za rękę, że się pocałują...wiele par chodzi za rękę- i to niezależnie od wieku. Jak ktoś ma głupie skojarzenia to może mieć pretensje nawet o to, że dzieci w przedszkolu czy w podstawówce chodzą na ulicy za rękę. Jakby nie ukrywać to jak się widzi parę na ulicy to można mieć rózne skojarzenia. Jedni popatrzą na parę staruszków i pomyślą : jak oni słodko wyglądają. Tyle lat a oni wciąż jeszcze tacy zakochani. Chciał/chcałabym w ich wielu być tak szczęśliwym.
A inni pomyślą: ciekawe czy jeszcze uprawiają seks. To musi być obrzydliwe- takie dwa kopulujące, chrzęszczące kośćmi (albo przelewające się) staruchy (kaszaloty).
Albo jak idzie jakaś para z której jeden partner jest brzydki albo widocznie kaleki: Ja pomyślę, że nawet brzydal /kaleka musi mieć coś w sobie, skoro jakaś ładna kobieta/przystojny facet go chciał/a i się go nie wstydzi i że fajnie jest jak jest, a Otwieracz pomyśli, że piękny partner z takim koszmarem to rzecz nienaturalna albo zboczona, i że ta estetyczniejsza połowa pary jest perwersyjna skoro zadaje sie z czymś tak brzydkim i nie powinna z nim paradowac publicznie- powinno sie jej tego zakazać, a co najwyżej w domu może sobie to robić.
Nie widzę nic wyuzdanego w paradzie ludzi. Co nie jest zakazane jest dozwolone a ci ludzie bardzo się wystrzegają, by nie robić rzeczy nielegalnych. A to, że jedni w parze idącej za rękę widzą miłośc, a drudzy mają zaraz obrazowe skojarzenia, co ci ludzie muszą wyczyniać w łużkach... Nie wiem kto jest gorszy- ludzie idący za rękę, czy osoby, które na widok ludzi okazujących sobie miłość od razu myślą o seksie.
Anonymous - Nie 09 Sty, 2005 12:59
Temat postu:
Robal napisał/a:
Wierzbo- tylko pamiętaj się kontrolwać, jak sama gdzieś będziesz ze swoim facetem.

Albo mi się zdaje, albo to był Pan Feanor, ale co tam...
Co do parad to gorsze były parady prostytutek, a chyba we Francji się takie odbywały... były tez ich strajki, one był dopiero wyzywające
Anonymous - Nie 09 Sty, 2005 18:41
Temat postu:
Poczułem się urażony twojš wypowiedziš.

Sam chyba przyznasz, że obœciskujšca się para brzydali to widok niezbyt przyjemny- nigdzie ich nie potępiałem. Nie wiem, gdzie tam skojarzenia "łóżkowe".

"Parady wyuzdane"- miałem tu na myœli parady obmacujšcych się i obcałowujšcych półnagich lub nagich mężczyzn i/lub kobiet i tym podobne zjawiska. Budzš one we mnie zdecydowany sprzeciw.

Rozumiem, że jesteœ, Robalu, zwolennikiem pełnej tolerancji wszystkich i wszystkiego? Moim zdaniem bowiem nagoœc nie powinna być okazywana publicznie.
marog6 - Wto 11 Sty, 2005 08:05
Temat postu:
Nie no teraz to przesadziłeś, za okazywanie nagości w miejscach publicznych (parada) policja zatrzymuje takie osoby, a raczej nie wydaje mi sie żeby mogło sie coś takiego zdarzyć.

A co do pary brzydali to jesli sie kochają to juz ich sprawa, a nikt nie kaze ci sie w nich wpatrywać
Robal - Wto 11 Sty, 2005 09:37
Temat postu:
NIe byłem w Krakowie ani w Poznaniu, ale z tego co widziłem w TV, to ci ludzie raczej nie uprawiali seksu publicznie ani nie byli nadzy (choćby z tego powodu, że były to marsze różnych grup ludzi-również lewicowców czy feministek), za to kamieniami, przynajmniej w Krakowie, obrywali w sposób bardzo "umoralniający", rzeczywisty i łamiący prawo. A tolerancja to złe słowo- nadmiernie nacechowane -tak, jakby to, że jestem heteroseksualistą, pozwalało mi łaskawie tolerować innym ich dziecinne wybryki i łużkowe eksperymenty. Po prostu seksualnośc takich ludzi mnie nie dotyczy. Nigdy ich nie zrozumiem, ale niezrozumienie nie musi od razu oznaczać z mojej strony wrogości w stosunku do nich (ani ty ani ja nie rozumiemy kobiet zakochujących sie w mężczyznach-zwłaszcza w niektórych-ale czy to oznacza, że mamy potępiać kobiety za to, że one potrafią i chcą kochać facetów a my nie?). Jakby zaczął mnie podrywać jakiś facet to po prostu spławie go w taki sam sposób w jaki spławiam kobiety nie wzbudzające mojego zainteresowania. i tyle...A wystarczy pojechać do byle jakiego miasta nad morzem by zobaczyć latem pary roznegliżowane, chodzące głównymi deptakami- i to raczej pary heteroseksualne (rozebrane znacznie bardziej niż ludzie na w/w marszach). Ale za takie chodzenie nikt im jakoś nie odmawia prawa do miłości, dziedziczenia po sobie czy prawa podpisania zgody na leczenie partnera. Jakbyś nie wiedział polskie prawo zabrania obnażania się w miejscu publicznym niezależnie od płci i zapatrywań. A wyjdź na plażę- ile heteroseksualnych kobiet dziś już chodzi topless? Z roku na rok coraz więcej. I ktoś je za to kara? Mi się to osobiście podoba Laughing
A jeśli opierasz się na transmisjach pokazujących marsze z innych krajów, to zwróć uwagę, że nieporównanie bardziej emanujące seksem są niezwiązane z preferencjami marsze karnawałowe choćby w meksyku czy brazylii. I jakoś dziwnie przeciw nim nikt nie protestuje, choć kobiety i mężczyźni są tam niejednokrotnie poubierani tylko w sznureczki i piórka.
Anonymous - Wto 11 Sty, 2005 13:15
Temat postu:
Jednak ludzie otwarcie manifestujšcy dumę z powodu własnej ułomnoœci (dużej czy znikomej- to już kwestia dyskusyjna) mogš wzbudzać niechęć. W dodatku podczas parad tych, częœciej lub rzadziej, rzucane sš hasła antyklerykalne i inne, obrażajšce resztę społeczeństwa. Skoro niektórzy nie mogš manifestować swoich poglšdów politycznych, to czemu inni mogš manifestować swojš seksualnoœć?

Jeszcze jedna sprawa- miłoœć (zwłaszcza jej aspekt fizyczny) między dwojgiem ludzi powinna być uczuciem intymnym, a nie takim, z którym się wszędzie obnosimy- jest to bowiem sprawa zbyt delikatna i œwięta.

Co do karnawałów itp.- to jest TRADYCJA. Człowiek/naród bez tradycji to jak drzewo bez korzeni.
Robal - Wto 11 Sty, 2005 15:16
Temat postu:
Ale dziedziczenie czy możliwość ratowania partnera nie jest rzeczą intymną. Ratowanie człowieka jest moim zdaniem podstawą humanitaryzmu i żaden człowiek, nawet tak proklerykalny jak ty, nie powinien tego zabraniać. Tym ludziom nie zależy na tym, by móc się kochać bo oni robili to juz dawno, czy takim osobom jak my się to podobało czy nie (W starozytnym Rzymie homoseksualizm był już przecież legalny). Im zależy na tym, by mogli mieć takie samo prawo do życia w przypadku nieszczęśliwego wypadku jak heteroseksualiści. I na tym, by po ich śmierci partner z którym żyli często wiele lat mógł po nich dziedziczyć a nie zabierała dorobku życia rodzina, która niejednokrotnie wcześniej wyżekła się swojego jak to nazywasz "ułomnego" członka. I nie rozumiem co rozumiesz przez ułomnośc- zdolnośc do miłości czy antyklerykalizm?
Dziwny jesteś- raz ich oskarżasz o nierząd, innym razem o antyklerykalizm, jutro pewnie powiesz, że są geriatro, pedo lub zoofilami i głoszą hasła satanistyczne. Zdecyduj sie co chcesz im zarzucić. Poza tym jak wiemy nie były to marsze tylko homoseksualistów a grupy ludzi manifestujących rózne poglądy, więc nie oskarżaj, że antyklerykalizm padł włąśnie z ust homoseksualisty bo mogła to równie dobrze powiedzieć feministka czy socjalista.
Poza tym jakie to hasła żucali obrażające heteroseksualną resztę społeczeństwa? Bo jakoś mi się nic nie kojaży na ten temat
Anonymous - Sro 12 Sty, 2005 19:56
Temat postu:
Robalu- czy ty umiesz czytać?

Problem dziedziczenia rozwiązuje taka fajna rzecz zwana testamentem.

Podobnie pisząc o ułomności, miałem na myśli orientację homoseksualną.

Manifestacje osób o innych poglądach- feministyczny bełkot to ja akurat mam głęboko w D.U.P.I.E. Co innego, gdy te kobiety gadają z sensem- z tym jednak niestety mamy do czynienia bardzo rzadko, a szkoda- mogłyby się kiedyś przemóc i w sposób cywilizowany przedstawić jakieś KONSTRUKTYWNE uwagi.

Jeszcze jedno- nie jestem klerykałem. Orientację polityczną mam konserwatywno-liberalną, religii zaś jestem katolickiej. Mimo to, należy czasem stanąć w obronie niesłusznie oczernianych.
Robal - Czw 13 Sty, 2005 16:27
Temat postu:
Znakomita większośc ludzi których znam nie spisało testamentu (może ty spisałeś, ja jakoś jeszcze nie). Jeśli smierć jest niespodziewana, to raczej nie jesteś w stanie uwzględnić w testamencie wszystkich ostatnich zakupów. No i notariusz też nieźle kosztuje i zmiany testamentu co tydzień mogą raczej człowieka zruinować. Prawo mówi, że jeśli nie wydziedziczyło się członków rodziny, a mało kto to robi (zwykle nie robią tego nawet dzieci oddawane przez rodzinę do domów dziecka albo odbierane rodzicom przez państwo siłą bo dzieci były np. katowane), to najbliżeszej rodzinie zawsze przysługuje bardzo duża część własności zmarłego, niezależnie od tego jakie były między nimi stosunki, przy minimalnej opłacie spadkowej dodatkowo. Jeśli dziedziczy osoba obca, to i tak lwią częśc zabiera rodzina bo jej się to należy (nie musi być to matka czy ojciec- może być nawet kuzynka), a dodatkowo od tego co zostało obcemu spadkobiercy sporo zabiera skarbówka bo taki spadek jest wysoko opodatkowany.
No tak- ale już do podpisywania zgody na leczenie widzę się nie ustosunkowałeś- widać twoim zdaniem takie osoby rodzic się mogą, ale prawa do zdrowia mieć już nie powinny. Do renty po partnerze, do świadczeń na wypadek jego śmierci (choćby po to by takiej osobie pogrzeb urządzić), do odebrania pampersów w NFZ gdy przyjaciel/przyjaciółka są obłożnie chorzy, czy choćby do odwiedzenia partnera na oddziałach intensywnej opieki medycznej, gdzie wstęp mają tylko najbliźsi, też nie mają mieć prawa.
A feministki to normalne kobiety- mają tak samo swoje racje jak i inni. I zwykle nieźle wykształcone wbrew temu co sądzisz, dlatego przeszkadza im, że faceci, niejednokrotnie o wiele głupsi czy mniej pracowici od nich, zarabiają większą kasę i szybciej awansują. Ty wolisz, by twoja kobieta umiała czytać co najwyżej ksiązkę kucharską i metki na ubraniach by wiedzieć jak je prać, siedziała w domu, prała ci gacie, gotowała obiadki i była domowym otępiałym kopciuchem w pełni zależnym od ciebie, a wielu facetów dla odmiany woli kobiety wykształcone, kobiety które potrafią sobie poradzić w życiu, z którymi można porozmawiać na rózne tematy, potrafiące w ciężkiej chwili (np utraty pracy przez partnera czy jego choroby) nie tylko lamentować ale i samodzielnie utrzymać dom. W pracy moim przełożonym jest kobieta i bardzo to sobie chwalę. Nawet szefem ponad setki pracowników warsztatów też jest kobieta i jej podwładnym to nie przeszkadza- dla nich liczy się profesjonalizm a nie to co ma się w majtkach, bo to jest sprawa wyłącznie jej i jej męża.
No tak- homoseksualiści są antyklerykalni, a feministki są głupie. Za to ci którzy żucali w nich kamieniami są OK. Ciekawe masz poglądy o każdym, kto widzi świat inaczej niż ty. Pewnie niemców w trakcie drugiej wojny też zaatakowali ludzie wyznania mojżeszowego do spółki z cyganami a potem już z czystej nienawiści do dobrodusznego papy Adolfa H. zośliwie ginęli w obozach koncentracyjnych, by popsuć mu opinię medialną i charakterystykę w podręcznikach do historii. Tez jestem katolikiem, ale dla mnie o wiedza tym co dobre a co złe, o tym za co traci się łaskę Boga, jest zawrta w dziesięciu przykazaniach, a nie w opiniach ojca Tadeusz w RM, Romana G. z mównicy sejmowej czy choćby proboszcza mojej parafii. To nie człowiek ma prawo definiować pojęcia dobra i zła. Tylko o czymś takim jak 10 przykazań mało kto już w Polsce pamięta niestety. A w ich treści nigdzie nie ma słowa o tym, że kobiety chcące godnie żyć są grzesznicami, czy że należy potępiać miłość. Za to grzechem jest zabijanie, a odmawianie ludziom prawa do opieki medycznej jest po części morderstwem.
Anonymous - Czw 13 Sty, 2005 17:56
Temat postu:
Jesteœ katolikiem, a najwyraŸniej listów œw. Pawła nie uznajesz.

Podobnie przejmujesz się Starym Testamentem- Księgš Kapłańskš i tym, co i za co spotkało Sodomę.

Podobnie, jako katolik powinieneœ uznawać tradycję Koœcioła i katechizm KK.

Mam nadzieję, że wiesz, co mam na myœli.

Zachowania osób rzucajšcych kamieniami moim zdaniem komentować nie trzeba.

Feministki może często sš wykształcone, ale niestety sš równie "mšdre" co tzw. inteligencja zachodnioeuropejska.

Najlepiej zapisz się do Zielonych (a raczej Różowych), w sam raz do nich pasujesz.

Nie zaliczaj mnie do "radiomaryjców", bo nie należę do nich. Jestem po prostu człowiekiem WIERZĽCYM i MYŒLĽCYM, a nie POSTĘPOWYM.

P.S. Niespisanie testamentu jest akurat poważnym błędem- każdy powinien odpowiednio rozdysponować swój majštek za życia.

EDYCJA:
Hitlera prędzej poparłbyœ ty- tak uroczo poddajesz się lewicowej propagandzie (czyli innej też poddałbyœ się). Prędzej jednak widzę cię w szeregach komunistów w Hiszpanii gwałcšcych i mordujšcych zakonnice, lub w szeregach Armii Czerwonej "zdzierajšcej białe rękawiczki".
Robal - Czw 13 Sty, 2005 19:02
Temat postu:
NIe- jestem tylko człowiekiem starającym się żyć zgodnie z 10 przykazaniami i założeniem "nie rób drugiemu co tobie niemiło" (to pewnie dlatego, że jestem dla takich jak ty nienormalny bo leworęczny i wiele osób o podobnych do twoich poglądach uznawało, że jestem praworęczny tylko o tym jeszcze nie wiem i próbowało mnie przestawiać), a Biblię przyjmuję raczej jako podpowiedź a nie nakaz gdyż pisali ją tylko ludzie i ludzie również ją tłumaczyli. Zmamy w historii przypadki tradycji, która uznawała biblię za pismo jedyne słuszne w każdym możliwym aspekcie. Ta tradycja to inkwizycja- Galileusz zaokrąglił ziemię i ta tradycja go uświęciła. Dotknęła też wielu żydów - bo im tradycyjnie zarzucano obrzędy związane z porywaniem i mordowaniem dzieci katolików. Tradycyjny pogrom żydów mieliśmy nawet w polsce po II wojnie światowej- może ruszymy i dziś- nie można przecież odrzucić 2 tys lat ukochanej przez ciebie tradycji. Nie uważam, że katolik powinien uznawać tradycje kościoła jeśli są złe- jakbyś nie wiedział to Papież wydał pismo potępiające praktyki inkwizycjm choć nie da się zaprzeczyć, że jest ona tradycja kościoła, i przeprisił żydów za ich cierpienia zadane im w imieniu wiary. W historii kościoła istniało niejednokrotnie po kilku papieży- czy to też mam przyjmować za tradycję? Albo zaślubiano ludzi pod przymusem- bez miłości- to też dla ciebie tradycja warta kultywowania? Ale oczywiście wierz w co chcesz. A to że nie jesteś postępowy to widać. Bardzo wyraźnie nawet. Mentalność Torquemady przez ciebie przemawia. On też był bardzo żarliwym katolikiem- dzięki niemu tym żarem zaraziło się kilka tysięcy osób. Dosłownie. Mogę pożyczyć ci scyzoryk- zbierzesz kumpli i pujdziesz odbijać święte miasto z rąk niewiernych. A jak już ci się uda to wrócisz do domu i zadźgasz żonę jeśli wyda się, że pod twoją nieobecnośc nauczyła się czytać. I w odrużnieniu od ciebie mi zakonnice nie przeszkadzają. Tak katolickie jak i innych wyznań. Na pewno nie potępiam, ą wręcz podziwiam ludzi którzy potrafią poświęcać się dla swojej wiary, jeśli robią to prawdziwie (siebie poświęcać, a nie innych). Najwyżej potępiam ich za złe czyny które w imieniu tej wiary robią. Za gwałty, palenia na stosie czy współczesne wydanie tego- czyli odbieranie ludziom prawa do opieki lekarskiej i do życia w miłości. A żołnieże armii radzieckiej to byli prości ludzie- często analfabeci- czyli taki twój ideał, którymi kierowały chore umysły ich przełożonych- ludzi kierowanych ideą (też twój ideał).
Ważne jest dla mnie jakim ktoś jest człowiekiem a nie z kim sypia, w co wierzy czy w co się ubiera. Dla mnie dobrym człowiekiem jest ten kto pomaga innym i ich szanuje, a nie ten, który chodzi w niedzielę do kościoła a potem uważa, że żona czy inna kobieta, która chce mieć swoje życie, to ścierwo. Ale to oczywiście tylko moja opinia- na szczęscie w odrużnieniu od ciebie nie uważam, że moja opinia jest jedyna i słuszna.
Anonymous - Czw 13 Sty, 2005 20:17
Temat postu:
Gdzie twierdziłem, że kobieta, pragnšca mieć własne życie jest œcierwem?
Wybacz, ale naprawdę- jesteœ głupi. Przykro mi, to nieuleczalne- przynajmniej w twoim przypadku.
Gdzie odbieram ludziom prawo do opieki medycznej? Moim zdaniem problemu by nie było gdyby znieœć "bezpłatnš" służbę zdrowia- co najwyżej tu możesz mi coœ zarzucić (bo o ile się orientuję jesteœ eurosocjalistš).
Żal mi ciebie.
Co do twojego stosunku do Biblii i tradycji Koœcioła- bez tradycji i znajomoœci pewnych faktów, a także bez odpowiedniego przygotowania nie powinno się zabierać do interpretacji Pisma. Ty zaœ nie powinieneœ się brać nie tylko za interpretację Pisma, ale w ogóle- pisma.

EDYCJA:
Jeszcze trochę popiszę.

Po pierwsze- skoro uważasz, że twoja opinia nie jest słuszna, to po co jš wypowiadasz?

Po drugie- to, z kim kto sypia, jest częœciš tożsamoœci człowieka, wpływa więc na to, "jakim się jest człowiekiem".

Tolerancja taka, jak w twoim wydaniu ("róbta co chceta") to zwykła pochwała nieodpowiedzialnoœci i ulegania własnym słaboœciom.

Żeby było jasne- nie uważam się za ideał, sam mam pewne słabostki (nie dotyczšce jednak sfery seksualnej) i dlatego wiem, że ludziom takim jak homoseksualiœci musi być ciężko. Tym bardziej uważam, że powinni próbować jakoœ złagodzić, a nie pogłębiać swój stan nieuporzšdkowania wewnętrznego- podobnie jak alkoholik nie powinien pić, tak homoseksualista nie powinien współżyć z osobami tej samej płci co on.
Robal - Czw 13 Sty, 2005 20:44
Temat postu:
Cóż- odbierasz prawo homoseksualistom o decydowaniu o zdrowiu i życiu swoich partnerów gdy ci nie mogą decydować za siebie sami- to jest morderstwo. Dla ciebie oczywiście to eliminacja osób niewygodnyych ale dla mnie zwykłe morderstwo. Hitler też miał takie poglądy jak ty- że każdy inny jest ułomny, i niestety miał też możliwości ich realizacji. Dobrze, że ty nie masz. On dla idei, ty dla wiary...Jesteś też przeciw samodzielności kobiet i jak sam powiedziałeś nie jesteś postępowy. Chyba dalej nie muszę tłumaczyć co myślę. A co do znajomości Biblii- faktycznie- nie znam jej dokładnie. A tyle ile znam to interpretuję na swój sposób, a nie na sposób narzucany odgórnie. Ale nie znalazłem nigdzie w biblii pochwały odbierania ludziom prawa do ratowania życia bliskim, które tak opiewasz. Ale taka zawsze była mentalnośc pewnych ludzi- odebrać prawo do pisania i czytania inteligentniejszym. Plebsem łatwiej się rządzi. Można też wtedy decydować o życiu i smierci poddanych. A co do interpretacji- masz rację- ciebie powinno się leczyć a nie próbować zrozumieć. Wielu psychiatrów zapadło na cięzkie choroby umysłowe próbując utorzsamić się ze swoimi pacjętami a ja nie jestem psychiatrą i nie mam ich odporności. Marnowałem tylko czas prubując dopatrzyć się jakiejś oznaki człowieczeństwa w tym co piszesz. Ale w odróznieniu uważam, że życie jeszcze wielu rzeczy cie nauczy i jest dla ciebie nadzieja. A teraz konczę bo idę do mojej dziewczyny, wyzwolonej, wykształconej i samodzielnej (straszne- prawda?).


No dobra- to ja też doedytuję, bo widzę, że zaczyna się znów merytoryczna rozmowa a nie wyzwiska.
Moja opinia jest moją opinią. Uznaję ją słuszną ale dla mojego sposobu bycia i myslenia. Nie staram się jej narzucać innym bo nie dla każdego musi być odpowiednia (wręcz na pewno nie jest). Homoseksualistom jest cięzko, ale to właśnie przez ludzi, którzy uważają ich za dziwaków (moja opinia). Ja dziś uczę ludzi, a sam dopiero niedawno nauczyłem się pisać na tablicy w szkole, bo nauczyciele starej daty twierdzili, że "nie moga patrzyć jak ja bazgrolę tą lewą ręką" przez co w podstawówce ani w liceum nie chodziłem do tablicy (ale z ławki i tak musiałem odpowiadać Crying or Very sad ). Raz nawet miałem awanturę, gdy miałem lewą ręk w gipsie, że nie notuję w zeszycie, bo przecież mógłbym jak inni- prawą ręką. Jak oni byli młodzi to leworęcznych się przestawiało na prawą rękę jako nienormalnych (jak np moją matkę, która pisze prawą jak kura pazurem i powoli, ale tak od niej wymagano- zmuszono ją siła i była bita za posługiwanie się lewą ręką. W efekcie żadna ręka nie jest w pełni sprawna, bo prawa nigdy nie będzie a lewej nie pozwolono rozwinąc zdolności manualnych. Z osoby sprawnej przez zminę wrodzonych skłonności zrobiono niepełnosprawną- taki jest przykry fakt. A niestety leworęcznośc jest tak samo wrodzona i tak samo naturalna choć marginalna jak homoseksualizm). W końcu pośród heteroseksualistów też jedni wolą blondynki, inni rude, jedni z małym biustem a inni z dużym. Czy ja mam powiedzieć, że jeśli moja dziewczyna jest brunetką o brązowych oczach i ja wolę brunetki to znaczy że ułomni są ci co wolą blondynki? Olbrzymia większość ludzi na świecie to szatyni i bruneci o ciemnych oczach (murzyni, azjaci, południowi i środkowi europejczycy, aborygeni, indianie, ja sam Smile itp), ale to nie znaczy, że pociąg do marginalnych liczebnie blondynek czy blondynów o niebieskich oczach jest ułomnością (moja opinia). Choć pewnie chińczycy z zapadłych wsi, którzy nigdy w życiu nie widzieli blondynki myslą sobie: "jak mozna zakochać się w takim bladym, odbarwionym, nienatralnym monstrum". Miłośc jest ułomna gdy kogoś krzywdzi. Jesli nikogo nie krzywdzi to jest ok (moja opinia).
Przepraszam, ale pomimo, że moja szefowa ma męża to nigdy nie rozmawiałem z nią o jej wyczynach w sypialni. Jakby miała kobietę-partnera to przypuszczam, że byłaby równie wydajnym i profesjonalnym pracownikiem jak obecnie i równie dobrą osobą dla swoich podwładnych czy przyjaciół. Wydaje mi się też, że znacznie bardziej zaszkodziłoby jej a przez to i jej podwładnym gdyby zabraniano jej wiązać się z kimś kogo kocha, niż gdyby była w szczęśliwym związku z kobietą. Mentalność róbta co chceta jest w sprawach intymnych nieszkodliwa- jeśli partnerzy nie krzywdzą siebie nawzajem (moja opinia). Przypuszczam, że po 40 latach małżeństwa seksualna fantazja może być nawet jedyną szansą na urozmaicenie życia intymnego, a nawet jedyną nadzieją na zaistnienie takiego życia. Mentalność ta równocześnie nie ma nic wspólnego z innymi dzidzinami życia- z przestrzeganiem prawa czy gospodarką. W tych sprawach mam też swoje opinie, których nie zamierzam nażucać innym, i które są zmienne-ewoluują wraz z kolejnymi rządami w tym kraju. Mmam swoje poglądy polityczne, ale uważam też, że róznorodnośc w świecie polityki, biologii organizmó, ekonomii czy preferencji seksualnych jest wskazana. Taka rozmaitość pozwala nam się rozwijać i wybierać a nie narzuca niczego z góry. Nikomu nie kazę być homoseksualistą socjalista czy nacjonalista. Moj poglądy nie mają nic wspólnego z socjalizmem który mi zarzucasz czy kapitalizmem- są robalowe- moje, definiowane przez to czego pragnę i pomysły jak te pragnienia realizować, oraz redefiniowane przez otaczającą mnie moją małą rzeczywistość, przez moje, a nie twoje kontakty z kościołem, z polityką, z nauką, z medycyną, redefiniowane przez ten kawałek świata który poznałem czy przez zwykłych, szarych ludzi któryc widzę na ulicach-idących, biegnących czy żebrzących). Przeżyłem parę semestrów prawa na studiach (jak również ekonomii, etyki czy antropologii-włącznie z aspektem homoseksualizmu w różnyc kulturach. W wielu istniał równoprawnie obok heteroseksualizmu) i z tego prawa pamiętam podstawową zasadę- co nie jest zabronione jest dozwolone. Zabronione są rzeczy krzywdzące innych (niezależnie nawet od gatunku- zwierząt też krzywdzić nie należy. Choć nawet w tej dziedzinie trzeba mieć szersze spojrzenie- modele komputerowe nigdy nie wykażą nam pełnego zestawy reakcji organizmu np na działanie jakiegoś leku więc wtedy należy sprawdzi to na żywym organizmie. Choć nadal nie należy tu zapomnieć, że ten organizm czuje), a homoseksualizm nikogo nie krzywdzi.
Alkoholizm o którym wspomniałeś szkodzi społeczeństwu- wypadki drogowe, burdy, agresja, zezwięrzęcanie się i upodlanie ludzi, kłopoty ze zdrowiem, z wydajnością w pracy itp.Inaczej byłby dozwolony tak jak kawa czy herbata (kofeina czy teina to też dość silne narkotyki- zabroń teraz wielu osobom, zwłaszcza wielu kobietom, pić kawy rano, to zobaczysz co z ciebie zrobią Very Happy ). Fakt istnienia alkoholizmu nie powinien wpływać na całkowity zakaz kożystania z alkoholu. Większośc ludzi go pije, tak jak i kawę, bez szkody sla siebie i dla innych, a w niewielkich ilościach i przy niektórych przypadłościach niektóre formy tych narkotyków są nawet wskazane. Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną-tak mówił Paracelsus- nawet nadmiar heteroseksualnych stosunkó płciowych tez może być szkodliwy (tego on już nie mówił). Tak jak nadmiar kawy czy akoholu.
Nie porównuj prosze homoseksualizmu do alkoholizmu, bo równie dobrze możesz do alkoholizmu porównać zielone oczy, blond włosy, leworęcznośc czy wzrost ponad średnią. To jest rzecz wrodzona- nie da się jej zmienić -mozna na siłę przefarbowa włosy i robić to codziennie by nie było odrostów, można nosić barwne kontakty, okaleczyć człowieka zmianą ręki jak okaleczono moją matkę, zmusić kogoś do stosunku z osobą która go nie pociąga albo podciąć ścięgna by ktoś chodził na kolanach by być niższym- ale czy to jest sposób na sprowadzenie tych ludzi do sredniej? Nie lepiej zostawić takich ludzi takimi jakimi są? Po co ograniczać człowieka w aspekcie, który w niczym nie szkodzi innym ludziom ani innym stworzeniom. Skrzywdzimy tylko człowieka nie mając z tego najmniejszej kożyści ani dla siebie, ani dla społeczeństwa (moja opinia). A teraz ruszam na miasto alkoholizować się w ogramiczonym zakresie, gdzie moja pani- brązowooka brunetka (właściwie to raczej bardzo ciemna szatynka) średniego wzrostu, o biuście między B a C-jednym słowem "bardzo normatywna"- już na mnie czeka ze znajomymi i się wydziera w telefon że się spuźniam. Pawdopodobnie już na nią działa alkohol, który zmieszany z innym narkotykiem- kawą, który spożywa namiętnie, powoduje u niej tak głośne zachowanie.
Anonymous - Czw 13 Sty, 2005 20:49
Temat postu:
Mam tylko kilka pytań- gdzie głosiłem niewolę kobiet i gdzie odbierałem ludziom prawo do opieki medycznej?
To ty nie jestes ludzki- wytworzyłeœ sobie pewien fałszywy obraz ludzi i teraz przykładasz ich do swojego szablonu. Dla ciebie każdy katolik- zły "radiomaryjec", każdy homosksualista- piękny, szlachetny i dobry, każda feministka- ideał kobiety.

Wszelkie wyolbrzymienia w tym poœcie sš zamierzone i zgodne z narzuconym przez ciebie stylem rozmowy.

EDYCJA: Jeszcze jedno- ludzie samotni również nie mają osób, które mogłyby im pomagać- ich dramat jest tu znacznie większy. Ten problem jest w dodatku istotniejszy, dotyczy bowiem większej ilości osób.
Robal - Czw 13 Sty, 2005 23:05
Temat postu:
Przecież jednym z postulatów homoseksualistów, jednem z najwazniejszych, jest to, by ich partnerzy w razie nieszczęsliwych wypadków mogli za nich np podjąc decyzję o przeprowadzeniu operacji czy o hospitalizacji (nie wiem czy wiesz, ale dziś nie mozna zamknąc do szpitala nawet osoby psychicznie chorej, jeśli nie wyazi na to zgody a nie zmaluje czegoś złego. Trzeba starać się o nakaz sądowy- a jeśli jest to np samobójca to czekanie aż coś zmaluję jest równoznaczne ze skazaniem takiej osoby na śmierć. Ale do sądu może się zwrócić tylko rodzina- osoby obce nie. Gdy brak rodziny osoba obca trafia najpierw na policję, a oni jej odpowiedniej opieki na pewno nie zagwarantują. Lekaż też może odmówić przyjęcia takiej osoby, nie wiedząc czy jest ubezpieczona. Jeśli ktoś z pary homoseksualistów nie może za siebie decydować z róznych przyczyn, zakaz legalizacji związku równa się skazaniu takiej osoby na śmierć, bo lekaże nie mają prawa o wielu rzeczach podejmoewać decyzji bez zgody rodziny. Takie osoby są samotne choć są w związku- nasila się problem samotności-i to w sposób patologiczny bo jest kto im pomóc, tylko mu się tego zabrania. Nie odwiedzisz takiej osoby w szpitalu na oddziałach zamkniętych jeśli nie jesteś "legalnym"partnerem, na patologii, intensywnej terapii itp). Nie uważam, że feministki są ideałami- liczy się jakie są jako osoby a nie jakie mają poglądy, to samo dotyczy też katolikó do których też się zaliczam- nie potępiam ludzi za poglądy, ale za czyny. A o tym, że nie chcesz wolności kobiet sam wspomniałeś potępiając feministki. To w końcu one w wielu krajach (no może faktycznie nie w polsce bo u nas przeszło to łagodniej bez pomocy tej wojującej ich częsci i znacznie wcześniej niż w ameryce) wywalczyły kobietom prawo głosu w polityce i ekonomii, prawo do pracy i do niezależności od męza.
Ty żyjeś wśród hetero i homoseksualistów, pośród konserwatystów, socjalistów czy faszystów, katolików, sekciaży itd...żyjesz pośród definicji pod które starasz się podkładać ludzi nawet ich nie znając (bo co wiesz o ludziach, nie tłumie ale ludziach, którzy manifestowali w Krakowie?). A ja żyję między ludźmi. Wesołymi, smutnymi, zadowolonymi lub nie z życia, kochającymi się, nienawidzącymi czy po prostu obojętnymi sobie, wyzywającymi na jednych polityków i chwalącymi innych, śmiejących sie z głupot w słuzbie zdrowia i polecających sobie wzajemnie dobrych lekaży, żyjących realiami szkoły i pracy, bezrobocia, renty czy emerytury, pośród katolików bardziej i mniej katolickich-praktykujących i niepraktykujących, wśród ateistów i jehowych,pośród ludzi nie mających na nowe buty i kupujących sobie wypasione samochody ... ale to są ludzie. Żywi ludzie do których w pełni nie pasuje żadna definicja, ideologia czy światopogląd. To jest to co nas rózni.
Coupe - Wto 01 Mar, 2005 21:35
Temat postu:
Mi tam geje i lesbijki nie szkodzą niech sobie żyją. Chociaz nie chciałbym ,aby jakiś gej się do mnie przystawiał Confused
Gladiatorpl - Wto 01 Mar, 2005 21:50
Temat postu:
ja sie nie wypowiadam na ten temat bo jestem przeciwny homo zwiazkow i adoptacji dzieci, jak sie chca to niech sie zabawiaja Smile, ale malzenstwo albo posiadanie dziecka to gruba przesada


ps: Coupe nie odswiezaj starych tematow Razz
Pulkownik Nikt - Sro 02 Mar, 2005 00:44
Temat postu:
Nie odswiezajcie starych tematow jesli np. jest to jakis odosobniony przypadek albo koels potrzebowal pomocy na 'jutro' a wy udzielacie jej po dajmy na to tygodniu ;p
A temat gejow jest stale aktualny Smile I tyle wam powiem:D
AloneMoon - Pon 28 Mar, 2005 15:40
Temat postu:
Dla mnie Homoseksualizm to choroba psychiczna ktora by powinna byc leczona.
To nie jest naturalne!
Widok calujacej sie pary Homo na ulicy strasznie mnie obrzydza.
Ogolnie Homo mnie obrzydza,wien jestem PRZECIW!
Natura stworzyla Meszczyzne i Kobiete.Zeby sie rozmnazali,mieli dzieci.
A geje i Lesbijki to dokladnie przeciwienstwo.
Moze dostali za malo tlenu jak sie rodzili ,i cos im sie w glowie "zepsulo"...
Nie mam pojecia jak to moglo sie stac...

Oh nie!Odnowilam temat...sorry ;__;
frigg - Pon 28 Mar, 2005 15:50
Temat postu:
AloneMoon napisał/a:
Dla mnie Homoseksualizm to choroba psychiczna ktora by powinna byc leczona.
To nie jest naturalne!


jak chcesz leczyc skoro niedawno w dziale psychologia pisalas ze psycholodzy (jak mniemam psychitarow tez sie to dotyczy) to wspolczesni szarlatani? rozmowa z przyjacielem?

juz bylo napisane w temacie ze choroba psychiczna nie jest - a krew sie we mnie burzy jak ktos kto sie gowno zna na chorobach psychicznych, psychologach, terapiach i jescze neguje ich prawdziwosc i skutecznosc glosno krzyczy ze cos tam trzeba leczyc bo to choroba, i najlepiej niech zajmie sie tym psycholog....
AloneMoon - Pon 28 Mar, 2005 15:56
Temat postu:
Ale to jest moje zdanie
To moze byc tez choroba nieuleczalna ,niewiem,nie znam sie na terapiah...ale powinno sie sprobowac ja leczyc.
(W tamtym poscie pisalam o psychologach,nie o psychiatrach.Psychiatryka moze byc nazwana nauka,to leczy ludzi)
BamBI - Pon 28 Mar, 2005 15:56
Temat postu:
Ja nie mam nic do ludzi homoseksualnych. Może dlatego że sie z nimi nie zetknelam , ale mysle ze jestem w tych tematach tolerancyjna
frigg - Pon 28 Mar, 2005 16:12
Temat postu:
AloneMoon napisał/a:
Ale to jest moje zdanie
To moze byc tez choroba nieuleczalna ,niewiem,nie znam sie na terapiah...ale powinno sie sprobowac ja leczyc.
(W tamtym poscie pisalam o psychologach,nie o psychiatrach.Psychiatryka moze byc nazwana nauka,to leczy ludzi)

i niech bedzie twoje zdanie - mnie nic do niego tylko litosci - jakas konsekwencja byc musi....
co do leczenia - owszem leczono - bez efektu, potem zrobiono badania jak bardzo homo roznia sie od hetresexulanych i to mialo pomoc w skutecznym leczeniu - coz wynik badan wskazal ze nie sposob odroznic jednych od drogich podwzgledem osobowosci i wogole czegokolwiek
i nie ma takiej nauki jak psychitaryka - jest psychiatria - a co do psychologow to wierz mi - czesto jest tak ze to wlasnie psycholodzy odwalaja 'czarna' robote leczenia, ktora wskaze psychiatra (procz przepisywania lekow)
altruista - Pon 28 Mar, 2005 16:21
Temat postu:
AloneMoon napisał/a:

To moze byc tez choroba nieuleczalna ,niewiem,nie znam sie na terapiah...ale powinno sie sprobowac ja leczyc.

no to przykro mi bardzo, ale trzeba cie wyprowadzic z bledu. Homoseksualizm to naturalna orientacja seksualna, tak samo jak naturalna jest leworecznosc. Po prostu jest to maly odsetek populacji. Stosunki homoseksualne odbywaja tez szympansy, goryle, delfiny, wszelkiej masci psy, koty, wydry,.ptaki itp, itd. No to jak, 'leczymy' caly swiat? Blech, szczerze mnie mierzi zacofanie rodem z kola parafialnego.
malina160 - Pon 28 Mar, 2005 16:26
Temat postu:
alonemoon mówisz że jesteś przeciw homoseksualizmowi ale co byś zrobiła jakbyś się dowiedziała że twoja najlepsza przyjaciółka jest homo albo ktoś z twojej rodziny? odseparowałabyś się odniej bo jest inna? co z tego że to wbrew bogu co co ci ludzie mają się zmuszać do bycia hetero ? ja tam nie mam nic do homo są to ludzie i należą oni do naszego społeczeństwa i powinniśmy to zaakceptować bo jak to powiedziała frigg na to nie ma lekarstwa a tak wogule żyjemy w XXIwieku bąćmy tolerancyjni bo na tolerowanie homoseksualistów stać było już nawet starożytnych grków
AloneMoon - Pon 28 Mar, 2005 18:45
Temat postu:
malina160 napisał/a:
alonemoon mówisz że jesteś przeciw homoseksualizmowi ale co byś zrobiła jakbyś się dowiedziała że twoja najlepsza przyjaciółka jest homo albo ktoś z twojej rodziny? odseparowałabyś się odniej bo jest inna? co z tego że to wbrew bogu co co ci ludzie mają się zmuszać do bycia hetero ? ja tam nie mam nic do homo są to ludzie i należą oni do naszego społeczeństwa i powinniśmy to zaakceptować bo jak to powiedziała frigg na to nie ma lekarstwa a tak wogule żyjemy w XXIwieku bąćmy tolerancyjni bo na tolerowanie homoseksualistów stać było już nawet starożytnych grków

Najlepsza pryzjaciolka: Nie,bo nie mam zadnej.
Rodzina: Byc moze,ale nie tolerowala bym tej osoby
I ja nie z tego powodu ,ze jestem chrescijanka.Poprostu to mnie obrzydza.
DLA MNIE to nienormalne i chore.I nawet gdybym sie starala,nie polubie ich.
Aha...
To forum dyskusyjne,mozna powiedziec swoje zdanie na ten temat.I ja to zrobilam.
frigg - Pon 28 Mar, 2005 19:04
Temat postu:
no i bardzo dobrze ze ze powiedzilas swoje zdanie - moze cie to obrzydzac itp itd
tylko - ja,altruista, malina przedsawilismy ci fakty - homosexulaizm nie jest ani niczym niezwyklym, nowym ani nie jest tez choroba....
altruista - Pon 28 Mar, 2005 19:29
Temat postu:
AloneMoon napisał/a:
I ja nie z tego powodu ,ze jestem chrescijanka.Poprostu to mnie obrzydza.

wiesz, ja tez tego nie lubie. Nie toleruje kiedy kumple ktorzy sa gejami [a mam kilku takich] sie przy mnei caluja czy cos, jest to dla mnie paskudne. I tyle - bo moja prywatnosc konczy sie tam, gdzie zaczyna sie prywatnosc drugiej osoby, i jak dlugo nie robi tego przy mnie, to moze nawet kopulowac z martwymi krowami, bo to JEGO sprawa.
Anonymous - Pon 28 Mar, 2005 22:00
Temat postu:
Wg mnie homoseksualisci niech sobie robia co chca, ale nie uwazam tego za normalne. Jednak jest to jakies zboczenie i nie wprowadzil bym na pewno zezwolenia na hmoseksualne malzenstwa czy tez adopcje. To drugie to juz totalnie chore! Wolal bym gnic w domu dziecka, niz miec dwoch tatusiow calujacych sie na powitanie. Neutral
Anonymous - Pon 28 Mar, 2005 23:14
Temat postu:
alone ma racje...to jest choroba psychiczna...i czy jest odsetkiem czy zdaza sie u szympansów ktore uprawiaja homoseksualne zagrywki jedynie dla rozładowania nerwów czy tez to ze kazdy z was przed chwila bronił homoseksualistów przed chrześcijańska postawą alone a teraz nagle mówicie ze to jest "chore" ...czy słyszeliscie o hipokryzji...bo ja nie...ale jakos mi pasuje to słowo, samo sie nasuwa na usta ... dosc istotna różnica jest między gejami a pedałami ... geje są śmieszni a pedały sa wynaturzeniem, pomyłką która nigdy sie nie mogła zdażyć...no i sie więcej juz nie powtórzy...ale to mniej wazne teraz
nasty_girl - Pon 28 Mar, 2005 23:21
Temat postu:
ja uwazam ze to jest indywidualna sprawa.. jezeli kogos pociaga ta sama plec.. a gdzie wasza toleranca ?
Anonymous - Pon 28 Mar, 2005 23:32
Temat postu:
Nie powiedzielismy "do gazu z homo" tylko ze jest to choroba, wynaturzenie. To ogromna roznica!
Co do przykladu zwierzat, jak udowodnienia, ze jest to naturalne w przyrodzie:
Koty bawia sie swoimi ofiarami po zabiciu, czy w takim razie nalezy uwolnic wszystkich mordercow i pozwolic im na zabawe? :>
Anonymous - Pon 28 Mar, 2005 23:46
Temat postu:
a moze tak przykłady z tej samej beczki a nie zupełnie inna pare kaloszy?
sa pewne rzeczy dla ktorej nie ma tolerancji i takie ktore mozna zdzierżyć
szczerze...ja mówie do gazu z pedałami
mieliby prawo wybrać śmierć...spalenie na stosie ...powieszenie...gilotyna...nadzianie na rzerdz czy inny pal odpada ze względu na zbyt wielka przyjemosci w czasie takiej smierci dla potencjalnego denatata ze wzgledu na naruszenie czesci ciała które nie winne byc naruszane
szczerze, jeżeli mówisz ze to indywidualna sprawa to dlaczego stajesz w obronie czegos co cie nie dotyczy...moje ataki sa moja indywidualna sprawa...dlaczego sie w nia mieszasz?
kozi róg dyskusji, ale mozna brnąć w sofistyce jesli taka wola
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 00:05
Temat postu:
Tsej napisał/a:
a moze tak przykłady z tej samej beczki a nie zupełnie inna pare kaloszy?
sa pewne rzeczy dla ktorej nie ma tolerancji i takie ktore mozna zdzierżyć
szczerze...ja mówie do gazu z pedałami
mieliby prawo wybrać śmierć...spalenie na stosie ...powieszenie...gilotyna...nadzianie na rzerdz czy inny pal odpada ze względu na zbyt wielka przyjemosci w czasie takiej smierci dla potencjalnego denatata ze wzgledu na naruszenie czesci ciała które nie winne byc naruszane
szczerze, jeżeli mówisz ze to indywidualna sprawa to dlaczego stajesz w obronie czegos co cie nie dotyczy...moje ataki sa moja indywidualna sprawa...dlaczego sie w nia mieszasz?
kozi róg dyskusji, ale mozna brnąć w sofistyce jesli taka wola

Dla mnie to wlasnie taki przyklad ;o
nasty_girl - Wto 29 Mar, 2005 00:12
Temat postu:
ja tez nie widze podobienstwa.. ci jak sie kochaja niech sie kochaja to nie jest chyba karalne ?
Pulkownik Nikt - Wto 29 Mar, 2005 00:34
Temat postu:
Cytat:

Koty bawia sie swoimi ofiarami po zabiciu, czy w takim razie nalezy uwolnic wszystkich mordercow i pozwolic im na zabawe? :>


A czy koty morduja sie wzajemnie?
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 09:05
Temat postu:
nie jest karalne dopóki nie ejst czynione publicznie
dopre pytanie pułk
nasty_girl - Wto 29 Mar, 2005 10:03
Temat postu:
tsej jak to nie jest czynione publicznie? moze i zadko ale czasem mozna gdzies spotkac taka pare a ze nie moga np dostac slubu to inna sprawa
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 10:11
Temat postu:
Pulkownik Nikt napisał/a:
Cytat:

Koty bawia sie swoimi ofiarami po zabiciu, czy w takim razie nalezy uwolnic wszystkich mordercow i pozwolic im na zabawe? :>


A czy koty morduja sie wzajemnie?

Nie, ale inne zwierzeta czasem tak ;o.
Chociaz nie znam zbyt wielu przykladow i nie wiem, czy wszystkie robia to tylko w wypadku glodu, jednak przypuszczam, ze jest inaczej. Np matki mordujace swoje mlode.. ;]
Nie czepiajcie tak sie tego przykladu, temat jest o czyms innym ;o
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 10:12
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
tsej jak to nie jest czynione publicznie? moze i zadko ale czasem mozna gdzies spotkac taka pare a ze nie moga np dostac slubu to inna sprawa

Eh mnie przeszkadza gdy widze takie zboczenie na ulicy. (tzn jak bym widzial, bo na szczescie nie mialem okazji) Chciala bys ogladac jakiegos pana kopulujacego z zebra na chodniku? ehehe ;]
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 10:46
Temat postu:
więc po cóź ten twój przykład...?
to wstyd ze nie jest karane chociazby przez lincz
ślub to sprawa kościoła...ale cywilny tez musi byc zakazany chociazby ze wzgledu na patologie takiego związku
nasty_girl - Wto 29 Mar, 2005 10:47
Temat postu:
nie ale to juz by byla zoofila a nie homoseksualizm.. i nie mowie tu u seksie publicznym.. ale jescze robia sobie to w domu to co ci przeszkadza jakies sa plci ?
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 11:05
Temat postu:
nasty_girl napisał/a:
nie ale to juz by byla zoofila a nie homoseksualizm.. i nie mowie tu u seksie publicznym.. ale jescze robia sobie to w domu to co ci przeszkadza jakies sa plci ?

2 razy zle mnie zrozumialas.
Po 1 - tak, to byla by zoofilia, czyli zboczenie, takie, jak homoseksualnizm.
Po 2 - Traktuj ten przyklad troche jak przenosnie, wiadomo przeciez, ze geje nie dymaja sie po chodnikach. Chodzi mi o to, ze jednak zoofilii sie zupelnie nie toleruje, a homoseksualizm ma pewne spoleczne przyzwolenie.
Po 3 - Mowilem juz, ze niech robia w domu co chca, to nie nasza sprawa, jednak nie znaczy to, ze sa calkiem normalni ;].
Tsej - bo lubie je prezentowac ;] Po za tym rowniez wziales go zbyt doslownie ;o ale skoczmy juz o tym przykladzie ;]...
nasty_girl - Wto 29 Mar, 2005 11:27
Temat postu:
ja tez uwazam ze jest to troche dziwne, jednak jak widze jakies 2 panny albo facetow nie wzbudza to mojego wielkiego oburzenia... ich sprawa.. a zoofilia.. bez komentarza
ajeczka11 - Wto 29 Mar, 2005 11:48
Temat postu:
zdaje mi sie ze ten temat juz zamknięt, nie?
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 11:57
Temat postu:
ów przykład zrozumiałem ale uznałem ze jest on nieadekfatny...moze i celny ale nietrafny a tym bardzije niefortunny
akceptacja społeczenstwa wiąże sie z napływem kultury zachodniej no i południowej z grecji babilonii teraz to nawet holandia a w stanach to nawet biskup wychodzi za mąż ...
zważmy na fakt...by nie patrzec na innych...to po cholere kopijemy to co niestosowne zamiast pozytywne...a faktem jest to ze w kulturze słowianskiej nigdy nie brano nawet pod uwage wzmianek o homoseksualizmie, dlaczego jest skażana ta duma?
altruista - Wto 29 Mar, 2005 19:36
Temat postu:
Tsej napisał/a:
ślub to sprawa kościoła...ale cywilny tez musi byc zakazany chociazby ze wzgledu na patologie takiego związku

wumien mi 'patologie takiego zwiazku'. Zadnego 'bo to oczywiste' czy 'no wiesz', tylko argumenty. Jak skonczysz, to podaj argumenty z homoseksualizmem jako choroba, a nie normalna orientacja seksualna [argumenty, a nie 'bo ja tak uwazam, i ksiadz z ambony tak mowil']
Miracle - Wto 29 Mar, 2005 19:52
Temat postu:
O matko. Nigdy nie podejrzewalam ze ten temat tak dlugo sie utrzyma...
Anonymous - Wto 29 Mar, 2005 20:01
Temat postu:
patologia.." pani przedszkolanko dlaczego józio ma dwoch tatusiów?"
sorry ale normalna orientacja seksualna to hetero inne sa ...jakby nie patrzec tymi własnie nienormalnymi...a jezeli nawet to jakie sa wtedy nienormalne?
co prawda ja tak uwazam...ale nie powiedziałem nic bez poparcia ani na wiatr...chyba ze nie warto albo to oczywiste...
klechy to ty w to nie mieszaj...oni babraja sie w swoim my w swoim, u nich z reszta to tez popularne
frigg - Wto 29 Mar, 2005 23:45
Temat postu:
tsej - z perspektywy psychitari/psychologii zaburzeniom/dewiacjom sexulanym towarzysza powazne zabuzenia na tle osobowosciowym.....zdecydowanej liczbie homosexulaistow nie towarzysza...w napisanym wczesniej przez mnie poscie podalam badania, ktore jasno wskazuja ze takich odchylen nie ma w przeciwienstwie do wszelakich innych dewiacji....
aby poznac bardzo ogolne zagadanienie co odroznia normalnosc od nienormalnosci polecam ksiazke rosenhama i seligmana....
Anonymous - Sro 30 Mar, 2005 11:26
Temat postu:
problem w tym że takich badań naukowych było przeprowadzonych wiele i często różniły się wynikami. zdaniem wielu lekarzy psychiatrów homoseksualizm jest dewiacją.
frigg - Sro 30 Mar, 2005 14:57
Temat postu:
inspektorze - ja podalam te, ktore w znaczacym stopniu wplynely na wykreslenie homosexulaizmu z kategorii dewiacje....jednak przyznam sie ze nie spotkalam sie z takimi badaniami wspolczesnymi o jakich ty mowisz - czy moglbys mi je podac?

poza tym jest tez aspekt taki - podam na innym przykladzie - schizofrenii ktora nie ulega watpliowsciom jest choroba psychiczna - czesc psychiatrow uwaza nadal (mimo badan, doskonalej techonogii badan mozgu, coraz lepszych narzedzi diagnostycznych itp) ze zrodelm choroby sa tylko i wylacznie urazy w dziecinstwie i nalezy ja leczyc psychoanaliza....generalanie powstaje pytanie - czy to ze czesc uwaza ze tak jest wlasciwe, mimo ze znakomita czesc badan wskazuje ze nie jest to jedyny i konieczny czynnik? podobnie z badaniami jest w tym przypadku o jakim mowimy....

powiem o sobie tak - jesli nagle w jakis tragikomiczny sposob staloby sie tak ze homosexulaizm powroci do spisu chorob - ja jako przyszly psycholog kliniczny nie podjela bym sie leczenia takich osob, bo do poki nie krzywdzi to samych zaintresowanych, nikt postronny na tym nie cierpi - to mnie nic do tego.....
ale tak czy siak polecam rozdzialm pierwszy 'psychopatologii' rosenhama i seligmana...
Anonymous - Sro 30 Mar, 2005 16:19
Temat postu:
AloneMoon napisał/a:
Dla mnie Homoseksualizm to choroba psychiczna ktora by powinna byc leczona.

jak to powiedzial jakis gej w rozmowach w toku: "bo to leczy sie ziółkami"
Anonymous - Sro 30 Mar, 2005 16:30
Temat postu:
niby ładne i potwierdzone te tezy ale zaprzeczają same sobie...z prostego względu..mówisz o homosleksualistach co maieli przezycia w dzieciństwie i tak im zostało...ok...ale jak by nie patrzec to jest 90% homoseksualistów...reszta to zaburzenia genetyczne spowodowane nierówną liczba chromosomów X i Y co powoduje ze rodza sie faceci z fizycznego punktu widzenia ale o kobiecych cechach charakteru...ze względu na rzadkość takich zaburze...przypuszczalnie wywołanych promieniowaniem, nie bierzemy ich pod uwage...więc wczesniej wspomniania homoseksualisci to kompletna cąłość...no prawie...reszta została zmuszona siłą...takich to pewnie gdzies w jakiejs ciemnej piwnicy zamkneli i ..no cóź...bywa
to takze ejst odpowiedzia do nastepnej czesci wypowiedzi frigg..mianowicie owi sa niezwykle niebezpieczni....ze względu na to jak gorsza swoja obecnościa i zachowaniem innych a nawet jelsi nie robia tego publicznie to wyobraznia ludzi jest niezwykle bujna i potrafi sobie dorobic wszystko jak tylko dowie sie ze ktos jest homoseksualista, opinia o takiej osobie jest z miejsca ustalona, kolejna rzecza jest wszystkim znana "błękitna ostryga" gdzie ...lepiej nie wejść...bo jako naromalny to sie juz nie wyjdzie...no w kazdym razie z niezwykłymi hemorojdami
jeśli ci ludzie staną sie znaczącą mniejszościa...to moga czegos wymagac...a pozniej wymagac wiecej i sie rozprzestrzeniac...a takze stac sie siłą...ktora moze przekonywac brutalnoscia do swych poglądów...a i mało tego...mniejszosci maja to do siebie ze jak sie ich dyskryminuje a mniejszosci nie mozna dyskryminowac to za takie cos mozna zostac ukaranym...ludzie sa złosliwi i moga ostarzac kazdego...i jak tu sie wybronic...i bedzie sie mialo wrogów w postaci całej nacji pedałów...jesli chodzi o takich wrogów...to lepiej miec zaklajstrowany tyłek...bo sie z tego cało nie wyjdzie
nie ma czegos takiego jak totalnie jednostronna oreientacja seksualna wśród osób homoseksualnych...z prostego względu..homoseksualizm słuzy jedynie wyzyciu się ... zgaszeniu nadmiaru podniecenia...
nie przywołujcie przykładu zwierząt..one robia to jedynie po to zeby sie wyżyć...i nigdy nie wyrzekają sie normalnych stosunków...a wiadomo ze jak zwierz ma nadmierny popęd to trzeba go jakos ugasic...jak to ma zrobic jak nie ma samicy w zasiegu wzroku lub długo zadnej nie spotkał...masturbowac sie nie moze...wiec to sa złe przykłady
co do ludzi...to schodzeniem i dewocją...moze byc przestawienie swojego trybu zycia jedynie na zaspokajanie popędu...a zgaszenie w sobie naturalnej potrzeby do prokreacji
nie mozna sie przestawiac na jedna jedyna skrajność...popadanie w skrajności nazywamy wariactwem
frigg - Sro 30 Mar, 2005 17:16
Temat postu:
Tsej napisał/a:
niby ładne i potwierdzone te tezy ale zaprzeczają same sobie...z prostego względu..mówisz o homosleksualistach co maieli przezycia w dzieciństwie i tak im zostało...ok...ale jak by nie patrzec to jest 90% homoseksualistów...reszta to zaburzenia genetyczne spowodowane nierówną liczba chromosomów X i Y co powoduje ze rodza sie faceci z fizycznego punktu widzenia ale o kobiecych cechach charakteru...ze względu na rzadkość takich zaburze...przypuszczalnie wywołanych promieniowaniem, nie bierzemy ich pod uwage...więc wczesniej wspomniania homoseksualisci to kompletna cąłość...no prawie...reszta została zmuszona siłą...takich to pewnie gdzies w jakiejs ciemnej piwnicy zamkneli i ..no cóź...bywa
to takze ejst odpowiedzia do nastepnej czesci wypowiedzi frigg..mianowicie owi sa niezwykle niebezpieczni....ze względu na to jak gorsza swoja obecnościa i zachowaniem innych a nawet jelsi nie robia tego publicznie to wyobraznia ludzi jest niezwykle bujna i potrafi sobie dorobic wszystko jak tylko dowie sie ze ktos jest homoseksualista, opinia o takiej osobie jest z miejsca ustalona, kolejna rzecza jest wszystkim znana "błękitna ostryga" gdzie ...lepiej nie wejść...bo jako naromalny to sie juz nie wyjdzie...


dalam przyklad SCHIZOFRENII jako by tylko i wylacznym czynnikem warunkujaca te chorobe mialo by byc dzienistwo - nie o homosexualzimie...wiec jak by cala raeszta twojego wywdou jest bezsensu

mnie gorszy moja znajoma swoim wygladem i chyba wrodzona glupota - i zdaza mi sie pomyslec ze jej wiazki z kimkolwiek, na jakim kolwiek tle sa sprzeczne z natura..a moja chora wyobraznia czasem plata mi figle i moje mysli widza ja calujaca sie z chloapakiem (nie mam takiej chorej wyobrazni zeby myslec o czyms 'glebszym' brrr) - czy w zwiazku z tym ze ja inaczej sobie wyobrazam homo sapiens, ideal piekna i wystarczajacy poziom inteligencji do czegokolwiek - nalezy dana znajoma leczyc - bo moim zdaniem nie....

co do 'ostrygi' - nie wiem nie bylam bo ja nie mam potrzeby sie takie miejsca udawac...widac ty tak...nie musze tez o takich miejscach wiedzic..... bo nic ciekawego w klubach/knajapch/zaspomismach homosexulanych dla mnie nie ma - widze ze dla cibie tak i smad wynosisz swoja bogata wiedze z jaka [cenzura] sie wyjdzie Smile

a co do tezy o chromosomach to wybacz ale potraktuje to jako zart - bo inaczej sie nie da a nie chcialabym cie jednak posadzac o kompletna ignorancje z zakresu genetyki Smile

ja sie juz w zasadzie w temcie wypowiedzilam wczesniej i generalnie znow daje sie wplatac w bog wie jaka glupia rozmowe - tym bardzij ze zaczynam brac sobie do serca to ze kazdy kto nie jest taki jak ja i nie zachowuje sie tak jak ja i nie wyznaje jedynej slusznej idei zycia jest chory, nienormalny itp itd...a ja nie chce myslec ze 3/4 polakow nadaje sie do spalania skoro nie sa tacy jak ja Smile wiec dziekuje i zycze milej rozmowy Smile
Anonymous - Sro 30 Mar, 2005 17:49
Temat postu:
wybuch emocjonalny jest dowodem na porażke w dyskucji..potwierdzaja to chociazby słowa "*nie wyrażaj sie*"
co do koleżanki...w sumie u kobiet czy homoseksualistka czy nie to nie robi róznicy...nie moze interferowac w sfere drugiej kobiety, jest to tylko nieładnie wyglądające...bo żadko obie są ładne
bar "błękitna ostryga" co do ignorancji to fikcyjne miejsce wymyslone w filmie akademia policyjna...biggrin

jesli zaś jestem ingnorantem w dziedzinie genetyki to nie przecze w takie założenie o ile mi sie tego nie udowodni ... cała reszta to wiatr

wyrżnięcie nie ejst dobrą metodą...nawet homoseksualistów mozna doskonale wykorzytać w celach państwowych ...pod warunkiem kompletnej izolacji
ja nie uwazam ze to nalezy leczyć...bo sie nie da , uwazam ze wogule tak nie winno sie postępować
altruista - Sro 30 Mar, 2005 18:33
Temat postu:
Tsej, przepraszam cie bardzo, ale ty jeszcze nie podales ZADNEJ patologii czy tez argumentu za tym ze homoseksualizm to choroba. To twoje pytanie-nibypatologia jest podobne do pytania przedszkolaka 'prosze pani, a czemu stas nosi okulary' albo 'czemu mama jasia ma takie czerwone wlosy', i wynikaja po prostu z niedoinformowania. Wciaz czekam na twoje niezbite i sluszne argumenty i ewentualne cytaty z literatury fachowej.

Cytat:
jeśli ci ludzie staną sie znaczącą mniejszościa...to moga czegos wymagac...a pozniej wymagac wiecej i sie rozprzestrzeniac...a takze stac sie siłą...ktora moze przekonywac brutalnoscia do swych poglądów...

tak jak niektorzy heteroseksualisci, pragnacy 'leczyc' i 'powybijac' homoseksualistow?

Cytat:
kolejna rzecza jest wszystkim znana "błękitna ostryga" gdzie ...lepiej nie wejść...bo jako naromalny to sie juz nie wyjdzie...no w kazdym razie z niezwykłymi hemorojdami

a ja slyszalem ze w toruniu bija murzynow. Sam bylem swego razu w poznanskim pubie dla gejow 'blue cafe' i nie narzekam, ani na atmosfere ani na poszerzenie odbytu.
Anonymous - Sro 30 Mar, 2005 19:21
Temat postu:
nie moge podać..takich przykładów..z prostego i koniecznego względu...dzięki bogom jeszcze homoseksualizm nie został poparty...a moje słowa wtedy i tylko wtedy moc swa beda miały
literatura fachowa co?...
ok nie pamietam nazwiska...włoski pisarz..."co każdy humanista o literaturze wiedzieć powienien" w tej książce autor opisuje jak Rzecki wprowadza Wokulskiego w świat męskiego erotyzmu kiedy sie spotykaja razem w pokoju...-nibypatologia
nikogo nie pragne leczyć...bo wspomniałem wyraźnie ze sie nie da
powybijać...kurna to tez chyba wspomniałem czy sie myle?
co do pubu...jakby ci cos takiego zrobili to by nie uszli żywcem z tego kraju a to dlatego ze naszczescie ciągle nie jest to oficjalnie poparte, jak "im" sie nie podoba taka postawa społecznosci niewypaczonej to niech zwiedzaja holandie
Anonymous - Sro 30 Mar, 2005 22:40
Temat postu:
Wlasciwie nic zlego nie bylo by w takich homoseksualnych zwiazkach (po za tym, ze by mnie to baaardzo gorszylo ;]) ale trzeba pamietac o czyms...
Mniej wiecej wspominal o tym Tsej. Jezeli homoseksualizm zostanie poparty, to grupy homoseksualistow beda domagac sie nowych praw. W pierwszym rzeczy prawa do adopcji. A "my" im na to pozwolimy, gdyz presja bedzie zbyt wielka...
A naprawde, wolal bym nie przyjsc na swiat, niz byc wychowywany przez 2 tatusiow....
Swoja droga caly czas uwazam, ze nie po to istnieja odmienne plcie, zeby zaburzac odwieczne instynkty ;] Wiem, ze to drastyczny przyklad, ale zoofilia, pedofilia (w wypadku, gdy dziecko zgodzilo by sie na zwiazek) czy tez nawet pieprzona nekrofilia to tez chore zboczenia - powinnismy je zaakceptowac?
altruista - Czw 31 Mar, 2005 07:58
Temat postu:
Ant0n dostaje lizaka, bo jako pierwszy podal cos co chociaz przez jakis czas lezalo obok argumentu.

Ant0n napisał/a:
Wlasciwie nic zlego nie bylo by w takich homoseksualnych zwiazkach (po za tym, ze by mnie to baaardzo gorszylo ;]) ale trzeba pamietac o czyms...
Mniej wiecej wspominal o tym Tsej. Jezeli homoseksualizm zostanie poparty, to grupy homoseksualistow beda domagac sie nowych praw. W pierwszym rzeczy prawa do adopcji. A "my" im na to pozwolimy, gdyz presja bedzie zbyt wielka...

raczej "a 'my' im pozwolimy, bo nie ma zadnych przeciwwskazan'. Jezeli sa - podaj, cytat z opracowania naukowego tez moze byc, nauka kolka parafialnego odpada.
Ant0n napisał/a:
A naprawde, wolal bym nie przyjsc na swiat, niz byc wychowywany przez 2 tatusiow....

jakbys mial wybor...
ale jestem gotow postawic wlasna sztuczna szczeke i skrzynke mleka ze nawet bedac takim homofobem jak teraz z checia bys przyjal adopcje od 2 tatusiow zamiast gnic w domu dziecka.
Ant0n napisał/a:
Swoja droga caly czas uwazam, ze nie po to istnieja odmienne plcie, zeby zaburzac odwieczne instynkty ;]

nie chce ci psuc toku myslowego, ale homoseksualizm to tez odwieczny instynkt, tylko wystepujacy w mniejszym odsetku populacji.
Ant0n napisał/a:
Wiem, ze to drastyczny przyklad, ale zoofilia, pedofilia (w wypadku, gdy dziecko zgodzilo by sie na zwiazek) czy tez nawet pieprzona nekrofilia to tez chore zboczenia - powinnismy je zaakceptowac?

ech, i znowu nie wyszlo - twoje przyklady maja podloze w przezyciach z dziecinstwa, nie sa zakodowane genetycznie, zreszta wszystkim tym dewiacjom ktore wymieniles towarzysza takie przyjemnosci jak schizofrenia, depresja, nalogi, i tym podobne, co odroznia je od homoseksualizmu.
Papierowa Tęcza - Czw 31 Mar, 2005 13:09
Temat postu:
Na sekundkę włączę się do tematu:
(W odniesieniu do ostatniego posta) - owszem są - od tysięcy lat kazde zwierze, czy też istota ludzka ma dwójkę rodziców o odmiennej płci - to własnie od nich uczy się jaka jest rola mężczyzny, a jaka jest rola kobiety w rodzinie, to właśnie dzięki nim zaczyna rozpoznawać różnice między mężczyzną, a kobietą. Jeżeli damy chorym psychicznie ludzią do wychowywania dzieci, takowe wartości nie zostaną tym dziecią przekazane i prawdopodobnie dzieci te wyrosną na ludzi o takiej samej chorobie jak ich rodzice
Anonymous - Czw 31 Mar, 2005 17:44
Temat postu:
zeby nie zagłębiać sie w demagogie altruisty bo nie widze podowdów...potwierdze i dokoncze słowa tenchiego, iz przykładem takiej choroby psychicznej moze byc zmiana w rodzinie...i całkowicie sie przychylam do wypowiedzi przedmówcy
istota źle wychowana jest jakoby ułomna...
należy zauwazyc ze homoseksualizm kształtuje sie tylko i wyłącznie w środowiskach gdzie brak kontaktu z odrębna płcią...zakony, wojska...dawne dawne wojsko spartanskie zabierało chcłopca w wieku 7 lat z pod opieki matki czyli wciąż istota nieświadoma...i przydzielało sie mu partnera jak w policji...zadaniem takiej pary było walczyć jak jedna osoba...nawet oddanie zycia za nia...a ze nie mieli oni najmneijszej szansy na kontakt z kobieta przed wiekiem 30 lat...to wiadomo co sie zrodziło...
jeżeli ktoś tłumaczy odwiecznym prawem hemosoeksualizm..to tak jakby przyrównywał ich do bezpułciowych ameb czy pantofelków bo potem juz wszystko jest pułciowe...i jakby cholera nie patrzec w jakims cholernym celu ... a to co tworzy natura ma swoj cel...ale natura tworzy cos i jest to takie w momencie urodzenia...a poźniej...tylko cos ten twór spacza lub nie...a jedyne co mozna uszkodzi i wpłynełoby na "orientacje" to jest psychika...która musiała zostać zdrowo zachwiana i zaburzona by powstało "coś" co opiera sie swojej naturalnej potrzebie co jest "invita natura" nie powinno istnieć
potwora - Czw 31 Mar, 2005 17:56
Temat postu:
Hm pytanie jst dosc trudne i opowiedz rowniez. Nie mam nic przeciwko legalizacji zwiazkow homoseksualnych pod jednym warunkiem- jezeli od razu ustawli sie wszystkie warunki, granice, co mozna, czego nie i o co nawet nie maja szans sie domagac- np. prawo do adopcji ;p
Moim zdaniem moze i jest to pewien rodzaj zboczenia, nie wiem, ale na pewno jest to czyms naturalnym co trzeba tolerowac. Nie koniecznie popierac- tolerowac.
Anonymous - Czw 31 Mar, 2005 18:01
Temat postu:
A Ty, Altruisto, mozesz mi wierzyc, ze zebami bym sie wgryzl w fundamenty domu dziecka majac w perspektywie zycie z dwojka tatusiow. Z reszta jedno i drugie jest koszmarem, wiec co tu porownywac..
Odpowiadajac na inne Twoje pytania krazylibysmy w kolko, dlatego tez poprostu powtorze to raz jeszcze:
Istnieja dwie plcie. Istnieja po to, by sie rozmnazac. Gdzie tu miejsce dla homoseksualistow?
A to, ze homoseksualizm wystepuje rowniez wsrod zwierzat wyjasnil juz gdzies powyzej Tsej...
Tenchion tez madrze prawi ;]. (btw - kolego - ludziOM i dzieciOM )
Anonymous - Czw 31 Mar, 2005 20:25
Temat postu:
nie tak to wyjaśniłem... u zadnego zwierzecia nie wystepuje homoseksualizm...pieprza sie samce z samcami bo sie musza wyzyc ale nigdy nie rezygnuja z samic...nigdy u zwierzat nie ma czegos takiego jak oreintacja seksualna...instynkt...to jest jak masturbacja tylko wykonana na kims zywym bo zwierzak nie ejst wstanie wymodzic ze to ma robic reka...
bogowie czy aby mnie zrozumiec musze byc tak cholernie dosłowny...to paskudne co wygaduje, nie ma w naturze czegos takiego co jest normalne czyli non invitia natura i jest wstanie całkowicie zrezygnować z instynktu prokreacji...koniec
po jakiego wacława bronicie tych których porównujecie do zwierząt...do wartatów do odmieńców...do ludzi normalnych ...wy ich porównujecie do ludzi normalnych to jak z gory ich sprzedac na nienormalnych czytaj innych...to za taka obrone mozna podziękować
nie wiem macie w tym interes..jestescie homoseksualistami..wydaje sie wam ze ejstescie tolerancujni...chcecie za takich uchodzic...to mżonki
logicznie rzecz biorąc nie mozecie zajmowac jakiegokolwiek stanowiska...dlaczego nie broni sie tu jakis homoseksualita co moze powiedziec "ja" żywy i prawdziwy ...wy mnie obrazacie...interweniujecie w moje prawo do istneinia, podważacie je ? dlaczego robia to inni...zupelnie nie zwiazani z taka osoba? chcecie uchodzic za amerykanskich...to podniesie wasza opinie ogólną?
skąd wogule pomysł ze to naturalne?
to jak nie wiem popierać jakaś rewolucje gdzies tam...ale kogo obchodzi takie poparcie co mozecie o nich wiedziec skad wiecie ze taka rewolucja jest tak zaklamana w sobie ze jej członkowie nawet o tym nie wiedza? skad wiecie czy nie istnieje druga strona medalu...właściwa? czesto przegrana...trzeba przyznać...epoka dezinformacji

a tak wogule? co daje tolerancja pomijając fakt ze jesli sie nie ejst bezposrednio zaangazowanym to to nie ma mocy, co daje tolerancja...jesli spotkasz drugiego człowieka..ktory nie ejst tolerancyjny wobec ciebie a ty wobec niego jestes...?

zaczyna mnie drażnić ta dyskucja...bo musze sie męczyc z wymyślaniem nowych argumentów zijając ciągle te same...krótko

nie popieram homoseksualizmu, w sposób taki że nigdy przednigy niechicłąbym mieć z nim konataktu...nawet o nim słyszeć...chyba ze jakoby o jakimś micie...czy w komediach...niby oznacza to eksterminacje osób...ale nie...poprostu uważam ze swiat bez takich hmm ludzi byłby ładniejszy
czy zaprzeczam ich istenieniu...nie...ale gdzies daleko, nie w kontakcie codziennym, to jest jedna z tych rzeczy których istnienie sie toleruje do czasu az sie to spotka
Pigmej - Sob 09 Kwi, 2005 01:07
Temat postu:
Eeee... mojego psa kiedys chciał przelecieć inny pies:P
A tak na marginesie: Kiedyś miałem jamnika (suczke) która chciała ,,zgwałcić" innego psa... Robiła takie ruchy jakby sie miala czymś posługiwać Razz ale nie udałem się do weterynarza Smile
Co do homoseksualistow - to sa to normalni ludzie i robia to co chca. Wiele osob uwaza ze jest to choroba a moim zdaniem chyba tego sie nie da wyleczyc. Inni jeszcze twierdzą że to idze drogą genów. a jeszcze inni przez złe wychowanie przez rodzicow. Był bardzo fajny odcinek Rozmów w toku na ten temat ,,To jest Szok!" chyba.. nie pamietam dokładnie tytułu Wink
potwora - Sob 09 Kwi, 2005 01:17
Temat postu:
Pigmej Ty fajo biggrin Widze ze juz cale mmj sie tu zbiera ;] Niedlugo zapanujemy nad tymi zwalonymi dziecmi biggrin :*
Pigmej - Sob 09 Kwi, 2005 01:20
Temat postu:
Heh pewnie Wink
Jeszcze co do homoseksualizmu: Moga sobie robic co chca, ale gorzej z tym jak sie zaczna domagac praw do adopotowania dziecka i jego wychowywania..
nasty_girl - Sob 09 Kwi, 2005 11:57
Temat postu:
sluby niech sobie biora, ale chyba zadne dziecko nie chcialo by miec 2 tatusiow..
Pigmej - Sob 09 Kwi, 2005 12:09
Temat postu:
No wlasnie. Moga tam byc razem ale zadnego dziecka. Zreszta watpie czy oni sami by chcieli miec te dziecie Wink
potwora - Sob 09 Kwi, 2005 15:15
Temat postu:
chcieliby chcieli w to nie watpie ;p
Pigmej - Sob 09 Kwi, 2005 15:27
Temat postu:
A ty skad to wiesz ? Rolling Eyes
Anonymous - Sob 09 Kwi, 2005 15:36
Temat postu:
Wiele sie o tym mowi. Z reszta sami homoseksualisci daza do tego..
Pigmej - Sob 09 Kwi, 2005 16:45
Temat postu:
Pisało o tm duzo kiedyś w ,,Przekroju" i w ,,Wprost" ale nie wiem czy media są znowu takie obeznane Wink
nasty_girl - Sob 09 Kwi, 2005 21:16
Temat postu:
pigmej pewnie stad ze homoseksualisci walczac caly czas o to aby dostac prawo do adopcji
Anonymous - Pon 11 Kwi, 2005 10:08
Temat postu:
Pigmej napisał/a:
Eeee... mojego psa kiedys chciał przelecieć inny pies:P

Ty sie nie śmiej, mój jest gejem [przynajmniej dzieci se nie narobi, o]. Razz
Pigmej - Wto 12 Kwi, 2005 12:29
Temat postu:
Moj na dodatek okazal sie pedofilem Wink Piszczy w oknie jak dzieci biegaja na dworze biggrin
Anonymous - Czw 14 Kwi, 2005 12:13
Temat postu:
Pigmej napisał/a:
Moj na dodatek okazal sie pedofilem Wink Piszczy w oknie jak dzieci biegaja na dworze biggrin

Lecz go ziółkami. Smile Ja już zaczęłam mojego leczyć. :]

joke ;]
nasty_girl - Czw 14 Kwi, 2005 21:26
Temat postu:
tylko jescze zalezy jakimi ziolkami .. bo piesek kumpla raz mu wszamal jaranie:d
Robal - Pią 15 Kwi, 2005 09:43
Temat postu:
Właśnie walnąłem ładny tekst na temat homoseksualizmu dla osób które twierdzą, że jest on nienaturalny, ale go skasowałem.Mam gdzieś artykuł o przyczynach- prześlę jak znajdę. Chyba, że ktoś już go dał - ne chce mi się czytać wszystkiego.
Powiem tyle-podawanie przykładu psów jest nieodpowiednie, bo pies ma z naturą niewiele wspólnego, ale homoseksualizm (lub biseksualizm)występuje naturalnie choćby u mew czy wilków (już nie mówiąc, ze wiele gatunków żab zupełnie nie odrużnia płci i gwałci co się da na zasadzie- kiedyś się trafi ta samiczka). A zwierząt aseksualnych jest jeszcze więcej (bo ktoś się tu burzył, ze nie ma organizmów bez pociągu seksualnego i chęci rozrodu. Niech choćby porówna ilość ludzi do ilości mrówek robotnic a się przekona co jest statystycznie naturalniejsze). Jak znajdę artykuł to wlepię- to był jakiś stary świat nauki, więc łatwo i miło się to czyta.
A jeszcze mi coś przyszło do głowy- był zażut, że osoby są chore, bo nie mają pociągu do zachowania gatunku. Z tego co się orientuję wiele takich osób właśnie chciałoby mieć dzieci i to własne, i może również odbyć w tym celu sporadyczne stosunki heteroseksualne [czyli normalne zachowanie w celu zachowania gatunku. "Naturalni" ludzie-heteroseksualiści też przecież odwrotnie niż w naturze uprawiają stosunki często tylko dla przyjemności a nie dla prokreacji- występuje antykoncepcja czy też powstrzymywanie się od prokreacji (często od współżycia) aż do osiągnięcia pewnego wieku, statusu majątkowego itp.-Czy to jest naturalne? Przecież zwierzęta w momencie osiągniecia dojżałości rozrodczej dążą do rozrodu, a nie uprawiają seks dla seksu], ale po prostu zasady życia społecznego potępiają powierzanie dzieci takim osobom. A życie z dwoma tatusiami czy mamusiami jest dla mnie taką samą abstrakcją jak wychowywanie się pośród innych rodziców niż ci, jakich miałem. Są ludzie którzy sie tak wychowują i jest ok. Troche nieskładnie ale sie spiesze:-) Jak znajdę artykuł to załączę.
I w ramach edycji-prosiłbym o przemyślenie pojęcia "naturalność", bo jest ono używane w tylu układach, ze... W każdym razie jak dla mnie pojęcie obejmuje to każde zachowanie mające (skutecznie czy nie, bo natura wymyśla wiele róznych niewydajnych kombinacji) na celu przeżycie (nie zawsze swoje- często całej zbiorowości kosztem pojedynzych osobników), więc, po mojemu- mozna zaliczyć do tego również homoseksualizm (jeśli np sprawia, że osobnik żyjący w miłości jest bardziej wydajny dla całego społeczenstwa), szkołe (zapewnie dostosowanie się do zycia w danym środowisku i w społeczeństwie), chodzenie w ubraniach (pozwala przeżyć w niesprzyjających warunkach), partenogenezę (zmniejsza nakłady na poszukiwanie partnera, zmniejsza ryzyko nieprawidłowej kombinacji genów, pozwala zminimalizować zagrożenie przez drapieżniki czy sprawia, że 100% osobników jest płodnych, a nie jak w przypadku rozmnażania płciowego tylko 50%)czy podżucanie swoich dzieci innym na wychowanie (zmniejsza koszty prokreacji pozwalając na produkcję większych ilości potomstwa minimalnym kosztem). Ale każdy może mieć inne pojęcie naturalności. Aaaa-i naturalność niekoniecznie musi się wiązać z pojeciem człowieczeństwa czy moralności(bo zabijanie też jest naturalne), choć te pojęcia też są zmienne, zależne od okresu i kultury. Pozdrowionka
Anonymous - Pią 15 Kwi, 2005 13:51
Temat postu:
a ja miałem cie za bystrą osobe Robal...nieczytałeś całego tamatu i wszytskich wypowiedzi..nie bede sie piąty raz rozwodził co napisąłem za pierwszym, powiem tylko ze to nadal pozostaje nienaturalne ze względu na to ze powstaje dopiero ze względu na środowisko które też mozna nazwać naturalnym ...dzióre ozonowa tez mozna nazwać naturalna wegług wypowiedzi powyżej...ale nie powstała ona sama z siebie tylko co namodził człowiek swoimi chwytnimi rączkami, identycznie (dosłownie wręcz) jest z homoseksualizmem...co do zwierząt...juz tłumaczyłem i sa beznadziejnym przykładem względem ludzi bo one nie maja wyboru, a człek ma(jak czytane były wcześniejsze posty to bedzie to jasne)...dodam taki przykład...jak zachowuje sie pies kiedy nie ma wokolicy suki...cierpi , jęczy, piszczy, gwałci nogi zarówno ludzi jak i krzeseł to co nazwiemy go homofilem albo dendrofilem? i czy tu jest to naturalne?...sami sobie zadajcie to pytanie...warunki skłoniły go do takiego zachowania, jakby miał suke to nigdy by sie tak nie zachował...to tyle do zwierząt...
co do choroby psychicznej...to nie czuje sie nawet w najmniejszym stopniu odwiedziny od poglądu iz homoseksualizm jest takowa...i tak jest to określenie łagodne, bo potwierdzające pochodzenia zjawiska nie z wewnetrznych źródeł...
co do potrzeby prokreacji to nie jest to potrzeba by wychowywać dziecko ale by było ono z ustalonej kombinacji genów a raczej wybór z dwóch konkretnych puli genów...a nie obce...taka potrzeba jest naturalna, tego sie nie da zaprzeczyć. Dlaczego więc potrzeba dokłądnie odwrotna...(czytaj przygarnięcie, adopcja, czy prokreacja z kimś obcym) ma byc normalna, naturalna? jak to przeciwieństwa?
i znów powtórze ale jak czytam teksty które rzekomo popierają homoseksualizm to mnie krew zalewa...jak można popierać coś w czym sie nie uczestniczy? Biernie? To co to za poparcie? I w jakim celu? Cecie takich "ludzi" witać na codzień mówić im "dzień dobry" bez nastawienia marsa? Cóź więc za korzyść przynosi wam popieranie czegoś czemu ejsteście podświadomie przeciwni? Jak nie to nie ma problemu, ale wtedy jesteście homoseksualistami?
nie wiem jak to wytłumaczycie...człowiek co popierał Napoleona był bonapartysta...człowiek co bronił wiedzmy był jej sługa. Gineli czynie popierający jak i biernie...bo za poglądy zostajesz(ty=wy) przydzielany do pewnej grupy.
agag - Pią 15 Kwi, 2005 14:25
Temat postu:
Tsej napisał/a:

i znów powtórze ale jak czytam teksty które rzekomo popierają homoseksualizm to mnie krew zalewa...jak można popierać coś w czym sie nie uczestniczy? Biernie? To co to za poparcie? I w jakim celu? Cecie takich "ludzi" witać na codzień mówić im "dzień dobry" bez nastawienia marsa? Cóź więc za korzyść przynosi wam popieranie czegoś czemu ejsteście podświadomie przeciwni? Jak nie to nie ma problemu, ale wtedy jesteście homoseksualistami?
nie wiem jak to wytłumaczycie...człowiek co popierał Napoleona był bonapartysta...człowiek co bronił wiedzmy był jej sługa. Gineli czynie popierający jak i biernie...bo za poglądy zostajesz(ty=wy) przydzielany do pewnej grupy.


nie przesadzaj z uogólnianiem...
Anonymous - Pią 15 Kwi, 2005 15:54
Temat postu:
jakimż to?
wymieniłem trzy
agag - Pią 15 Kwi, 2005 16:53
Temat postu:
nie trzeba być albo zagorzałym przeciwnikiem albo zwolennikiem

sam homoseksualizm nie jest kryterium według którego człowieka się dyskwalifikuje życia społecznego
A homoseksualiści sa różni, tak jak i heteroseksualiści.
dużo bardziej będę ceniła homoseksualistę,k tóry jest zwyklym spokojnym człowiekiem poprostu o odmiennej orientacji seksualnej aniżeli np. nachalnego, agresywnego czy brutelnego heteroseksualiste (a takich jest chyba więcej niż hamoseksualistów)

co do twojego uogólniania: czy jeśli normalnie witam się czy przyjaźnię np z chińczykiem czy murzynem, to mój kolor skóry tez jest inny?
do jakiej grupy mnie zakwalifikujesz?

a popieranie i akceptowanie czy tolerowanie to troszkę inne pojęcia
Anonymous - Pią 15 Kwi, 2005 17:17
Temat postu:
nie ma dwóch identycznych pojęć...bo mają różna nazwe z jakiegoś powodu

moje uogulnienie jest jaknajbardziej uzasadnione tym co powtórzyłem wiele razy...ze nie mozna rouzmiec mojej wiadomości powyżej nie cyztając poprzednich, tak jest wyjaścnienie jak dziele owych "ludzi", jednych z nich uważam za ludzi a innych nie
(umyślnie zastosowąłem cudzysłowy)
kolor skóry akurat jest rzecza zupelnie odmienna do porównania jakiego ja zastosowałem...i to informacji jaka chciałem przekazać...nie bede powtarzał..zamysłów...należy cyztać uważnie.

jak można nie być zagorzałym przeciwnikiem jak ja bądź zwolennikiem jak niektórzy(pomijam już fakt z czym sie wiąże bycie zwolennikiem)
jak można być czymś pomiędzy...Jest to jeden z przypadków do których jak sie okazuje stosunek bierny to sie je popiera, a jak sie jest zwolennikiem to nalezy sie do "owego" grona. Dlatego tak żewnie apeluje do bycia przeciw

ot i masz znowum sie powtórzył com pisał wcześniej
koniec tamatu wyczerpałem moje argumenty i nie odpowiadam...więcej z niezrozumienie nie odpowiadam i mam to gdzieś jak do tego podchodzicie tłumacze jedynie ze brak stosunku...tutaj jest stosunkiem tyle
bez odbioru
marog6 - Nie 17 Kwi, 2005 10:26
Temat postu:
Musze tu napisać bo troche "gęsto" sie zrobiło. Otóż ździwiła mnie troche wypowiedz poprzednika a szczególnie fragment o zwolennikach. Tu nie chodzi o to czy jesteś gejem czy nie ale jak traktujesz ich postępowanie i rózne roszczenia.
agag - Wto 19 Kwi, 2005 00:52
Temat postu:
Cytat:
jak można nie być zagorzałym przeciwnikiem jak ja bądź zwolennikiem jak niektórzy(pomijam już fakt z czym sie wiąże bycie zwolennikiem)
jak można być czymś pomiędzy...Jest to jeden z przypadków do których jak sie okazuje stosunek bierny to sie je popiera, a jak sie jest zwolennikiem to nalezy sie do "owego" grona. Dlatego tak żewnie apeluje do bycia przeciw



że przytoczę twoje poglądy z innego tematu (psychologia: czy to coś zmieni: 19-04-2005, 00:17):

Cytat:
(nie można osiągnąć w stu procentach jakijś skrajności)


Więc w świetle twojego wywodu: na ile procent jesteś zwolennikiem homoseksualizmu?
Anonymous - Wto 19 Kwi, 2005 10:16
Temat postu:
że przytoczę twoje poglądy z innego tematu (psychologia: czy to coś zmieni: 19-04-2005, 00:17): tak zmieni...lud mimo ze małego grona nie bedzie przeświadczone ze bedzie żył jako tolerancyjna osoba (wyśmiano to w Ferdydurke -Młodziakowie)

Więc w świetle twojego wywodu: na ile procent jesteś zwolennikiem homoseksualizmu?
załużmy ze 0.1% to wciąż są ludzie[/quote]
zygbzyg - Sob 23 Kwi, 2005 14:00
Temat postu:
Wydaje mi się, że każdy - niezależnie od swojej orientacji seksualnej nie powinien zachowywać się ostentacyjnie a więc publicznie namiętnie całować się lub obściskiwać. To są zachowania które mówią o tobie czy masz i jaką masz osobistą kulturę.
Człowiek kulturalny , który siebie i partnera szanuje powinien takie rozumieć , że takie gesty są gestami intymnymi a więc należy je zarezerwować tylko dla dwojga kochających się ludzi a nie robić z tego publicznego pokazu lub teatru - bo wówczas można wątpić czy nie jest to puste i tylko na pokaz .
Tak więc osobiście nie mam nic przeciw homoseksualistom obojga płci. To ich sprawa.
Nie jestem ich zwolennikiem czy sympatykiem ale też jestem przeciwny jakiejkolwiek dyskryminacji tylko z tego powodu. Zresztą już dawno nauka stwierdziła , że homoseksualizm to nie jest choroba ani zboczenie a tylko inna orientacja płciowa.
Wydaje mi się, że tak może zostać. Równouprawnienie ? A to już inna sprawa.
Moja miłość z moją żoną dała nam synka a w przyszłości będzie następne dziecko.
Te dzieci będziemy z największym poświęceniem wychowywać, będziemy dawać na to swój czas i to co zapracowujemy. te dzieci w przyszłości będą pracować, bedą płacić podatki, w ten sposób będą wspierać społeczeństwo, bedą prawdopodobnie mieć takze swoje dzieci, itd A więc życie ludzi heteroseksualnych bardzo różni się od życia ludzi homoseksualnych. Homoseksualiści w swoich swiązkach jednopłciowych nie dają społeczeństwu nowych obywateli wspierających to społeczeństwo i państwo. A więc czy mają mieć dokłanioe takie same prawa jak heteroseksualna większość ? Nie jestem tego pewny. Raczej powinna im wystarczyć spokojna tolerancja ich związków , które są dla społeczeństwa bezproduktywne. Mogą się gorąco kochać ale z tego dzieci nie będzie i wysiłków wychowania nie będą ponosić. Prawa do adopcji dzieci dla homoseksualistów absolutnie nie przyznawałbym bo każde dziecko podczas wychowywania naśladuje rodziców.....a więc duże prawdopodobieństwo, ze powstanie nowa osoba homoseksualna.
Tak więc - tolerancja tak ale nic więcej.
Anonymous - Sob 23 Kwi, 2005 16:24
Temat postu:
Cytat:
jestem przeciwny jakiejkolwiek dyskryminacji tylko z tego powodu.
Cytat:
Prawa do adopcji dzieci dla homoseksualistów absolutnie nie przyznawałbym bo każde dziecko podczas wychowywania naśladuje rodziców.....a więc duże prawdopodobieństwo, ze powstanie nowa osoba homoseksualna.

zaprzeczanie sobie to niesamowita cecha
Cytat:
Moja miłość z moją żoną dała nam synka a w przyszłości będzie następne dziecko.
według moich kolegów kłucących sie ze mna w tym temacie ów synek równiez może zostać homoseksualistą...w jaki sposób zmieni to wasze spojrzenie na homoseksualizm? Czy sposoby waszego wychownia ulegna zmianie?
Cytat:
Tak więc - tolerancja tak ale nic więcej.
zdanie(w sensie "słowo") ma moc gdy dotyczy nas samych

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group