Dzieci OnLine

Sama słodycz - Toffi

Ona89 - Pon 13 Gru, 2004 15:14
Temat postu: Toffi
Oto najprostrzy sposób zrobienia pysznego toffi.

Wystarczy zmieszać dwa składniki- cukier i mleko. Muszą one mieć równe proporcje, jeśli bierzemy szklankę mleka to trzeba wymieszać je ze szklanka cukru. Oba składniki gotujemy na małym ogniu. Gdy nasze toffi zaczyne gęstnieć trzeba je cały czas mieszać, gdyż może nam wykipieć. Gotujemy je tak aż będzie całkiem gęste i bedzie mialo lekko brązowy kolor. Po ugotowaniu możemy je wlać do prostokątnego naczynia, a gdy stwardnieje to pociąć je na niewielkie prostąkąciki wielkości cukierków.
Anonymous - Pon 13 Gru, 2004 15:19
Temat postu:
Ahh, to takie proste! biggrin Zawsze kupowałam mleczko zagęszczone w puszcze i gotowałam 6 godzin. Dzięki Ona, jeszcze dzisiaj spróbuję! Smile Mua ;** biggrin
Anonymous - Pon 13 Gru, 2004 16:16
Temat postu:
Mniam... zawsze tez robiłam tak jak tavion:) a to takie proste zaraz ide robic hehe Mr. Green
Ona89 - Pon 13 Gru, 2004 16:34
Temat postu:
Nareszcie jakiś mój przepis się przydał. Napiszcie jeśli wam wyjdzie, a jeśli nie wyjdzie to opiszcie co tam wam wyszło to może pomyślimy razem co było źle zrobione. Pamiętajcie, że trzeba to dość długo gotować. Oczywiście długość gotowania zależy od wielkości ognia, ale najlepiej gotować na małym, bo jak napisałam wcześniej nasze toffi może uciec nam z garnka Wink
panienka_wierzba - Pon 13 Gru, 2004 18:28
Temat postu:
no to ja moze podam takie małe coś co moze pomóc Wink
gdy zacyzna Wam coś kipieć to nie zmniejszajcie ognia, to juz moze nie dac skutku, po prostu dmuchnijcie delikatnie w kipiącą "wodę" czy co tam gotujecie =)
przez dośc długi czas dleikatnie, ^^ piana opadnie =) zawsze moze sie taka informacja przydac
a toffi oczywiscie ze sprobuje zrobić =p
Anonymous - Pon 13 Gru, 2004 18:30
Temat postu:
JA próbowałam... i... nic:( tylko słodkie mleko wyszło nawet bardzo ..
panienka_wierzba - Pon 13 Gru, 2004 18:34
Temat postu:
jak powiedziała Ona, mleko trzeba gotować bardzo długo
Aż zacznie się robić brązowe i gęste.. a to potrwa conajmniej kilkadziesiąt minut, jak nie kilka godzin.,..
Anonymous - Pon 13 Gru, 2004 19:10
Temat postu:
Mi też nie wyszło! Neutral Gotowałam, gotowałam, ze 30 minut, potem mleko kipiało i musiałam mieszać. I tak w koło macieju.... :[
Anonymous - Pon 13 Gru, 2004 20:33
Temat postu:
Ja też to próbowałem robić ale nie raz zamiast słodkie, to było gorzkie Razz ach te moje talenty kulinarskie...
Kinga - Pon 13 Gru, 2004 20:35
Temat postu:
gorzkie ? Hym ...

Hah a wyobraźcie sobie jak mając 8 lat próbowałam karmel zrobić ... Zanim doprowadziłam kuchnię do stanu jakotakiego uzytku ... to troche sie zeszło ...

co do Toffi to mi wyszło Razz Mniaaaaaam biggrin
Ona89 - Pon 13 Gru, 2004 20:45
Temat postu:
Chociaż Kindze się udało. Czasami gotowanie toffi może być męczące, bo może trwać aż do 2 godzin, ale żadko. Poprostu jak już widzicie, że zaczyna kipieć to trzeba mieszać i gotować jeszcze przez jakieś 30 minut. Więc trzeba być cierpliwym i zarezerwować sobie na to dużo czasu i się nie poddawać Wink
Anonymous - Pon 13 Gru, 2004 20:47
Temat postu:
Kinga jak ty to zrobiłas??

niedłuugo zbankrutuje nakupiłam sobie 5 mordoklejek heh:)
Anonymous - Wto 14 Gru, 2004 13:42
Temat postu:
Ja zawsze robię tak jak tavion i potem w kilka z koleżankami jemy, bo inaczej się nie da, ale pyszne jest takie toffi o wiele lepsze niż to sklepowe, ale strasznie zamulające
Akacja12 - Nie 19 Gru, 2004 08:32
Temat postu:
Zapewne spróbuje Smile. To musi być naprawde pyszne...ej a jak to zastygnie to są takie twarde cukierki? Można by je było chyba zaawinąć jakoś w papierki Smile. Tylko powiedzcie jeszcze ile czasu to zastyga?
AloneMoon - Sob 12 Lut, 2005 11:40
Temat postu:
Mi tez wyszlo!
Gotowalam 10 min. na "9" az stalo sie brazowe .
Pyszneee! Mr. Green makuje jak krowka,tylko domowo zrobiona! Kwiat
Anonymous - Nie 13 Lut, 2005 20:23
Temat postu:
podejście 1
2 godziny szorowania kuchni poparzona ręka [jeszcze ma opatrunek]
akcja zakończyła sie pod nazwą chyba coś wykipiało
podejście 2
po 4 godzinach
"co ty znowu gotujesz" - toffi wylane do zlewu
podejście 3
kradziejka nie dała sie zaskoczyć 5 godzin warowała przy garnku i dała tak wielki garnek że nie wykipiało a teraz wrzera kakaowe toffi z sezamem i miodowe z otrębami pszennymi
Anonymous - Nie 13 Lut, 2005 22:13
Temat postu:
U mnie bylo gorzej... typu:
- co ty robisz? chcesz mieszkanie spalic?- rodzice
- toffi robie musi wyjsc - ja
- toffi to ja zaraz z ciebie zrobie, juz 3 godziny gotujesz moze bys sie za lekcje wziela? - tata
jeszcze godzina gotowania... mleko kipi, kuchenka zalana, ale walcze, przebijam sie przez kleby dymu w kuchni... wylewam gorace mleko do zlewu, otwieram okno, dusze sie..
naszczescie zyje:D
- Agnieszka co tak smierdzi? wyjdz juz z tej kuchni - mama
<wychodze>
- a nic nic... nie wyszło ale trudno heh...
po pieciu minutach mama wkracza do mojego pokoju
- przydałoby sie poscierac wode z kuchenki, bo zaraz powodz bedzie - mama trzymajaca w reku scierke
... nastepne 20 minut scierania i czyszczenia kuchni.. eh
Ona89 - Wto 15 Lut, 2005 15:25
Temat postu:
No tak najgorsze w tym toffi jest to, że szybko może wykipieć. Trzeba cały czas przy nim stać, a jak zaczyna się podnosić to mieszać i dmuchać, aż opadnie, a jak nie pomaga to przykręcić gaz Wink Ja gotuję jes góra 2 godziny na małym agniu, a ry piszecie coś o pięciu? Razz Może za dużo tego gotujecie, ja tylko jedną szklankę mleka z jedną szklanką cukru.
Akacja12 - Pon 04 Kwi, 2005 13:55
Temat postu:
HA! Musze się pochwalić bo mi WYSZŁO!!! Wczoraj go robiłam. to w 40 minut Wink. Tyle że robiłam z pół szklanki i cały czas mieszałam tylko pod koniec jak zaczeło biec to już mniej mieszałam Smile. Polecam dodać troche masła jak jeszcze jest gorący karmel na końcu,bo wtedy robi się chrupki po zastygnięciu a nie twardy biggrin. I chyba zrobie se dziś też ;] bo mam straszną ochote.
nasty_girl - Pon 04 Kwi, 2005 18:41
Temat postu:
ja nie ryzykuje, jesli chodzi o gotowanie to zawsze mi nie wychodzi, po ostatnim robieniu gofrow poddalam sie i wiecej prob gotowania, czy jakis eksperymentow z jedzeniem nie bedzie.. i tak pewnie lepsza cukierki toffi ze sklepu
Akacja12 - Pon 04 Kwi, 2005 19:25
Temat postu:
Jak śmiesz podważać nasz smak :P. Żartuje oczywiście XD. Mi bardzo smakowało, troche jak krówka. I naprawde nie masz co ryzykować. Zawsze możesz wziąć z 1/4 szklanki i będzie jeszcze szybciej :).
nasty_girl - Pon 04 Kwi, 2005 19:27
Temat postu:
ja gotowania mam dosyc:d gofry tez niby latwo bylo zrobic to z chlopakiem se postanowilismy gofry zrobic i skonczylo sie ze sie przykleily do gofrownicy, to wzielismy polalismy na gofrownicy bita smietana i zeskrobywalismy te przyklejone gofry z bita smietana bo inaczej sie nie dalo Smile
Akacja12 - Pon 04 Kwi, 2005 19:50
Temat postu:
hehe :D. Tak bywa. Ale toffi jest łatwe i myśle że Ci się uda. Że raz nie wyjdzie coś nie znaczy że zawsze :D
BamBI - Wto 05 Kwi, 2005 14:13
Temat postu:
Też wczoraj zrobilam . I moge z reka na sercu powiedziec że te toffi bardzo dobre. Na początku bylo takie bielutkie, że myślałam że nic z tego nie wyjdzie. A i pod koniec oparzylam se palca Razz
Akacja12 - Nie 10 Kwi, 2005 11:24
Temat postu:
I dziś zrobiłam kolejny raz, tym razem mało mieszająć i wyszło mi w 15 minut ;] no z połowy szlanki Smile
Anonymous - Nie 10 Kwi, 2005 17:34
Temat postu:
Ja dzisiaj sobie sprawiłam to toffi, gotowałam z połowy szklanki 30 min, a później to juz zajadałam tylko Mr. Green
Idda - Nie 10 Kwi, 2005 18:21
Temat postu:
Dla mnie to był smaczny ból biggrin Ból o smaku toffi : P biggrin A tak w ogole,to czego bierzecie pół szklanki do toffi?? biggrin mleka,czy cukru? : P

PS Czy tylko mi się nie pokazują buźki,globusy,"posty" itd.?
panienka_wierzba - Nie 10 Kwi, 2005 18:50
Temat postu:
no ja tez se oparzylam jęzor
jak pierwszy czy drugi raz robiłam
i nie mialam smaku przez 2 czy 3 dni na polowie jęzora Wink
Akacja12 - Pon 11 Kwi, 2005 12:56
Temat postu:
Idda napisał/a:
Dla mnie to był smaczny ból biggrin Ból o smaku toffi : P biggrin A tak w ogole,to czego bierzecie pół szklanki do toffi?? biggrin mleka,czy cukru? : P
Pół szklanki cukru i pół szklanki mleka Smile bo muszą być równe proporcje Smile
Idda - Pon 11 Kwi, 2005 15:35
Temat postu:
Aha..a moja koleżanka wzięła pół szklanki mleka i jej puszne wyszło i gotowala koło 20 minut.. biggrin podobno : P
Gościówa - Wto 19 Kwi, 2005 21:31
Temat postu:
ja toffi robilam juz dwa razy..tylko ze raz wlałam je do foremki i zastygłlo i bylo bardzo twaaarde i smakowało jak cukier w kostach tyle ze brązowy Razz a drugi raz oddrazu po tym jak zaczelo sie robic geste i brazowe wlałam to do garnka z zimną wodą i porobiły sie z tego takie cukierki miękkie w srodku podobne w smaku do krówek..i ten sposob uwazam za lepszy ale to kwestia gustu;] ogolnie to powiem was ze to calkiem smaczne jest tylko ze ręka mnie boli jakmusze to mieszać 40-50 min...yhh;p
Gdulcia - Sob 13 Maj, 2006 12:16
Temat postu:
Ja wolę nie próbować, bo przy moim pechu kulinarskim to nawet budyń z torebki czasami nie wychodzi Laughing . Zresztą boję się , że zamiast chrupiącej krówki Razz wyjdzie mi jakaś mordokleja Crying or Very sad
Nikita - Sob 13 Maj, 2006 17:18
Temat postu: Re: Toffi
Uwielbiam toffi. Może dzisiaj wieczorem zrobię tak jak w przepisie. Mam nadzieję, że się uda Razz
maci1 - Czw 02 Lis, 2006 00:27
Temat postu:
no i pewnie jeszcze trzeba kupić jakiś jedno-razowy garnek do tego Razz
Ile sie go później myje Question

później spróbuje zrobić biggrin
Laki - Pią 03 Lis, 2006 17:46
Temat postu:
Nikita, Zrobiłaś w końcu ??
maci1 - Pią 03 Lis, 2006 20:17
Temat postu:
kurde na dnie mi sie przypaliło i normalnie jak wymieszałem to takie jakieś czarne kropki tam byly i jakie to bylo nie dobre
lol
ale sproboje jeszcze raz biggrin

do trzech razy sztuka Razz
Nikita - Wto 07 Lis, 2006 15:30
Temat postu:
Laki napisał/a:
Nikita, Zrobiłaś w końcu ??

Taaaak =p
Gotowałam i gotowałam, z paredziesiąt minut, ale opłacało się ^^
Nie wiedziałam, że to takie proste i w ogóle sztrasznie szmaczne !! mhm.

maci1, to musi się długo gotować aż zbrązowieje i trzeba pilnować, aby nie wykipiało, dmuchać chuchać itd. ; )
maci1 - Sro 08 Lis, 2006 23:43
Temat postu:
nie mogłem sie na to doczekać, kupiłem puszke Razz
Monik - Wto 28 Lis, 2006 17:07
Temat postu:
maci1 napisał/a:
nie mogłem sie na to doczekać, kupiłem puszke

Trochę niezrozumiałe... Gotowało Ci się toffi (piszesz: "nie mogłem się na to doczekać") ale nie mogłeś się doczekać i poszedłeś do sklepu... A jak zacząłbyś gotować puszkę, to ona wtedy ugotowałaby się prawdopodobnie później niż zaczęte już wcześniej "domowe" toffi...

PS I know, piszę niezrozumiale i nie na temat xP A do tego się czepiam... Po prostu mi się nudzi :>
maci1 - Nie 07 Sty, 2007 03:57
Temat postu:
nie rozumiem cie monik Laughing
Monik - Nie 07 Sty, 2007 12:34
Temat postu:
maci1 napisał/a:
nierozumiem cie monik

Ech... Często jestem niezrozumiała ;P A zresztą ostrzegałam ^^
Skoro zacząłeś już gotować toffi, to po co poszedłeś po puszkę? Przecież ta puszka ugotowałaby Ci się później.
No chyba że ty piszesz o innych dniach ^^
Marcia10 - Nie 21 Sty, 2007 15:49
Temat postu:
Sprouje kiedys zrobic, moze byc pycha.
maci1 - Pon 22 Sty, 2007 23:11
Temat postu:
Monik napisał/a:
maci1 napisał/a:
nierozumiem cie monik

Ech... Często jestem niezrozumiała ;P A zresztą ostrzegałam ^^
Skoro zacząłeś już gotować toffi, to po co poszedłeś po puszkę? Przecież ta puszka ugotowałaby Ci się później.
No chyba że ty piszesz o innych dniach ^^


Mówie o innych dniach Laughing Laughing Laughing Mr. Green
Sissa11 - Czw 08 Lut, 2007 19:57
Temat postu:
Mi wyszło...Ale nad tym musiałam ciagle stać.... TAka krówka fajana.... I szybciej wychodzi ze śmietany...
mała 13 - Nie 27 Maj, 2007 11:29
Temat postu:
może stary temat ale napisze.

spróbowałam to zrobić, mieszalam cały czas, robiło się 35min ale gdy wyłączyłam to zrobiły się z tego okruchy, a nie jakaś mazia Sad nie przypaliło się , nie wykipiało, nie poparzyłam się, ale wyszło niezjadliwe.... mama mi powiedziała, że dałam za dużo cukru, ale dałam równo - po pół szklanki Sad
Frozi - Sro 27 Cze, 2007 21:57
Temat postu:
Mi wyszly kluseczki z cukru i to toffi było twarde musiałem użyć mikrofali Very Happy
cropper - Czw 28 Cze, 2007 10:21
Temat postu:
mi za bardzo nie wyszło...
A taka anegdotka- 5 lat temu próbowałem zrobić sobie popcorn samemu.... cały woreczek i oczywiście 1/4 łyżki oleju...auć... Jechało przeokropnie, patelnia spalona...od tej pory nie robię popcornu
Marcia10 - Czw 28 Cze, 2007 12:20
Temat postu:
popcorn w patelni? Oszalales?
cropper - Czw 28 Cze, 2007 15:04
Temat postu:
@up wcale nie... pod przykrywką.... O kurcze no ile ja wtedy miałem lat?
Marcia10 - Czw 28 Cze, 2007 18:04
Temat postu:
no ja tez w takim ..."garnku" pod przykrywka... nie wiem ile miales lat ^^

P.S. Po co przed kazdym postem piszesz @up?
mała 13 - Nie 01 Lip, 2007 12:56
Temat postu:
Marcia10 napisał/a:
P.S. Po co przed kazdym postem piszesz @up?


nie przed każdym tylko przed jednym.
Marcia10 - Nie 01 Lip, 2007 14:56
Temat postu:
jesli nie zauwazylas to w innych tematach tez pisze.

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group