Olcia napisał/a: |
Rozmawia dwoch kolesi:
- ty sluchaj, zmotalem nowy sposob na komary... - ta? a co robisz? - wystawiam tesciowa przed dom i ja gryza komary, a nie nas... - matko, to ona sie zadrapie na smierc! - spoko spoko, ona jest sparalizowana... Przychodzi facet do sklepu mysliwskiego i prosi o lunetke do karabinu. Sprzedawca siega po najdrozszy model i mowi: - Ten celownik jest tak dobry, ze stad zobaczy pan moj dom na wzgorzu. Po chwili obserwacji klient zaczyna sie smiac. - Z czego pan sie smieje? - pyta sprzedawca. - Widze golego mezczyzne i gola kobiete, ktorzy biegaja dokola domu. Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, siega po dwa naboje i sklada propozycje: - Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelba za darmo, jezeli strzeli pan mojej zonie w glowe, a jej kochankowi w przyrodzenie. Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mowi: - Wie pan co? Mysle, ze teraz zalatwie sprawe jednym nabojem! |
monia7711 napisał/a: |
SZCZYTY :
Szczyt chamstwa : - Zepchnąć znajomego ze schodów i zapytać dokąd się tak śpieszy. Szczyt imprezowania: -Spić slimaka tak, żeby potem nie mógł trafić do domu. Szczyt wytrzymałości : -Nabrać w usta zimnej wody, usiąść na kuchence i poczekać az płyn się zagotuje. Szczyt głupoty : -Za swoje ostatnie pieniądze kupić portwel Szczyt ciemnoty : -Zapalić jedną zapałkę, a potem następną, zeby zobaczyć czy ta pierwsza się pali. |