Dzieci OnLine

Pomoc w lekcjach - Streszczenie to b. b. b. b. ważne!!!!!

ajeczka11 - Pon 11 Kwi, 2005 15:00
Temat postu: Streszczenie to b. b. b. b. ważne!!!!!
Potrzebuje an jutro streszczenia legendy o warszawskiej syrence Artura Oppmana (czy jak mu tam) TO musi być streszczenie a nie cała legenda! Szukałam ale nic nie znalazłam...POtrzebuję tego na jutro i proszę o wklejenie tego streszczenia tu na forum! Z góry thx!
Kinga - Pon 11 Kwi, 2005 15:06
Temat postu:
Lol pamietam ze byl link do jakiejs stronki z grami ii ...

Oo mam :> http://um.warszawa.pl/dzieci/index2.php?guide=princessa

"Legenda o Syrence



Dawno dawno temu przypłynęły z Atlantyku na Bałtyk dwie siostry - syreny; piękne kobiety z rybimi ogonami, zamieszkujące w głębinach mórz.
Jedna z nich upodobała sobie skały w cieśninach duńskich i do tej pory możemy ją zobaczyć siedzącą na skale u wejścia do portu w Kopenhadze.
Druga dopłynęła aż do wielkiego nadmorskiego portu Gdańsk, a potem Wisłą popłynęła w górę jej biegu. Podobno właśnie u podnóża dzisiejszego Starego Miasta wyszła z wody na piaszczysty brzeg, aby odpocząć, a że miejsce spodobało się jej, postanowiła tu zostać.

Rychło rybacy zauważyli, że ktoś podczas ich połowu wzburza fale Wisły, plącze sieci i wypuszcza ryby z więcierzy. Ponieważ jednak syrena oczarowywała ich swym pięknym śpiewem, nic jej nie zrobili.

Pewnego razu bogaty kupiec zobaczył syrenę i usłyszał jej piękny śpiew. Szybko przeliczył, ile zarobi, jeżeli uwięzi syrenę i będzie ją pokazywać na jarmarkach. Podstępem ujął syrenę i uwięził ją w drewnianej szopie, bez dostępu do wody. Skargi syreny usłyszał młody parobek, syn rybaka i z pomocą przyjaciół w nocy uwolnił ją.

Syrena z wdzięczności za to, że mieszkańcy stanęli w jej obronie obiecała im, że w razie potrzeby oni też mogą liczyć na jej pomoc. I dlatego warszawska syrena jest uzbrojona - ma miecz i tarczę dla obrony naszego miasta.

Tyle legenda. Nie wiadomo skąd syrena wzięła się w herbie Warszawy, w każdym razie była w nim już w II poł. XVI w. Tylko, że wtedy syrena to był stwór z tułowiem ptaka, rękami, ogonem ryby i nogami ptasimi zakończonymi pazurami; prawdopodobnie średniowieczni mieszkańcy miasta nasłuchali się opowieści o dziwnych stworach żyjących w zamorskich krainach, a opowieść o syrenach szczególnie im się spodobała.
"


Dawno temu do Bałtyku przypłynęły 2 siostry - syreny. Jedna z nich upodobała sobie skały w cieśninach duńskich i do tej pory możemy ją zobaczyć siedzącą na skale u wejścia do portu w Kopenhadze.
Druga dopłynęła aż do wielkiego nadmorskiego portu Gdańsk, a potem Wisłą popłynęła w górę jej biegu. Podobno u podnóża dzisiejszego Starego Miasta wyszła z wody na brzeg, a że miejsce spodobało się jej, postanowiła tu zostać.
Rybacy zauważyli, że ktoś podczas ich połowu wzburza fale Wisły, plącze sieci i wypuszcza ryby z więcierzy. Ponieważ jednak syrena oczarowywała ich swym pięknym śpiewem, nic jej nie zrobili.
Ktoregoś dnia bogaty kupiec zobaczył syrenę i usłyszał jej śpiew. Szybko przeliczył, ile zarobi, jeżeli uwięzi syrenę i będzie ją pokazywać na jarmarkach. Podstępem ujął syrenę i uwięził ją w drewnianej szopie, bez dostępu do wody. Skargi syreny usłyszał młody parobek, syn rybaka i z pomocą przyjaciół w nocy uwolnił ją.
Syrena z wdzięczności za to, że mieszkańcy stanęli w jej obronie obiecała im, że w razie potrzeby oni też mogą liczyć na jej pomoc. I dlatego warszawska syrena jest uzbrojona - ma miecz i tarczę dla obrony naszego miasta


Huh = = nie wiem czy to to ... slabo to strescilam ... ale normalnie ta legenda chyba jest dluzsza ... moze Ci sie przyda Smile mam nadzieje Razz
Nikita - Pon 11 Kwi, 2005 15:12
Temat postu:
ajeczka11 - widocznie niedokładnie szukałaś tego streszczenia Wink Bo my w przeciągu paru minut znaleźliśmy aż 3 streszczenia Smile Ojj...ty nasz leniuszku, któremu nie chce się paru stron przeczytać tylko idzie na łatwiznę i sięga ręką po streszczenie =]
EDIT. Do Kingi i nasty_girl ==> Ale to o nie tą bajkę chodziło Razz
Chodzi o to:
Artur Oppman
„Legendy warszawskie”

„Syrena”

I. Streszczenie.

Kiedy w miejscu dzisiejszego warszawskiego Powiśla znajdowała się osada rybacka, Mateusz opowiadał Szymonowi o tym, jak ujrzał syrenę. Tak pięknie śpiewała, że przez całą noc nie mógł o niej zapomnieć. Dobrze by ją było jeszcze raz zobaczyć, ale czy to nie grzech? Obaj rybacy poszli porozmawiać o tej dziwnej istocie z pustelnikiem Barnabą.
Pustelnik – chudy, wysoki starzec z siwą brodą wysłuchał opowieści Mateusza i podjął decyzję. Trzeba się zaczaić w księżycową noc, zarzucić na syrenę sznur spleciony z wierzbowych witek i spętaną zawieźć księciu do Czerska. Nie wolno tylko zapomnieć o zatkaniu uszu, żeby nie ulec czarowi jej pieśni
Jak zaplanowali, tak zrobili. Schwytali syrenę w miejscu, gdzie dziś biegnie ulica Bugaj. Za dnia mieli ja zawieźć do Czerska, na razie postanowili zamknąć w oborze.
Mateusz, Szymon i pustelnik Barnaba przynieśli syrenę do Staszka, pastucha gromadzkiego bydła. Staszek, mimo że miał bacznie pilnować niezwykłej istoty, uległ czarowi jej pieśni. Rozwiązał ją i podążył za cudnie śpiewającą syreną w stronę Wisły. Ludzie wychodzili z chat, słysząc brzmienie jej głosu, żałośnie ryczały krowy, niebo zaczęło ronić łzy, smutno szumiał wiatr. Wkrótce wszystko ucichło. Syrena przystanęła na brzegu i zwróciła się do prostych ludzi. Zawsze dla nich śpiewała, chciała umilić im życie, ale nigdy nie będzie śpiewała na rozkaz księcia. Teraz skryje się w wiślanych falach i zamilknie, a gdy przyjdą trudne czasy, tak trudne, że na razie nikt nie umie ich sobie wyobrazić, szum rzeki będzie dodawał wiary w zwycięstwo. Za syreną skoczył do Wisły Staszek. Mateusz, Szymon i Barnaba pozostali bezradni na brzegu.
Po wiekach, gdy w miejscu osady rybaków powstało duże miasto, ludzie na pamiątkę przygody z syreną uznali ja za swoje godło i tak jest do dziś.
II. Problematyka utworu.
„Syrena”, tak jak wszystkie kolejne omawiane utwory jest legendą, to znaczy opowieścią zawierającą ziarno prawdy. Legenda nawiązuje albo do realnie istniejących miejsc, albo do wydarzeń historycznych, lub do faktycznie żyjących postaci.
Akcja „Syreny” toczy się w miejscu, gdzie dzisiaj leży Warszawa; jest mowa o Powiślu i ulicy Bugaj na Starym Mieście. Czas akcji pozostaje nieokreślony. Rzecz dzieje się przed założeniem miasta, w czasach gdy w Czersku władał książę. Bohaterami są rybacy: Szymon oraz Mateusz, pustelnik Barnaba, pastuch Staszek, no i, oczywiście, syrena.
Najważniejszy problem to problem wolności. Syrena pięknie śpiewała, ale tylko dotąd, dopóki mogła to robić z własnej woli; kiedy chciano ją uzależnić od woli księcia – zamilkła. Każdy człowiek, tak jak tytułowa syrena, chce sam decydować o swoim postępowaniu.
Artur Oppman zwraca też uwagę na to, jak dużą szkodę może spowodować nieprzemyślane działanie ludzkie. Mateusz, Szymon i Barnaba bez żadnego powodu postanowili schwytać syrenę. Nikomu nic złego nie robiła, budziła jedynie zachwyt swoim śpiewem. O syrenę wcale też nie prosił książę. Ci trzej ludzie zrobili niechcący krzywdę innym – Staszek utonął, a syrena przestała uprzyjemniać wieczorne chwile prostym ludziom.
Syrena, opisana w legendzie, do pasa jest piękną kobietą (jej opis, s.10), a od pasa rybą. Taką postać warszawska syrena – godło miasta – ma dopiero od połowy XVIII wieku. Wcześniej była przedstawiana jako skrzydlaty potwór o ciele mężczyzny, ogonie lwa i nogach byka (w rękach dzierżyła miecz i tarczę). Kobiece cechy pojawiały się od XVI wieku, ale ciągle syrena przypominała potwora ze skrzydłami smoka, z groźnymi szponami i ogonem. Jego uda pokrywała rybia łuska. Syrena oficjalnie została uznana za godło Warszawy w roku 1938. Autorką pomnika syreny, stojącego w Warszawie nad brzegiem Wisły, jest Ludwika Nitschowa (pomnik powstał w roku 1938).
Syreny występują już w mitologii greckiej i u Homera. W „Odysei” mieszkają na wyspie i pięknie śpiewają. Wielu żeglarzy zauroczonych tym śpiewem wyszło na brzeg i zginęło. Na wybrzeżu leżą ich kości. Przepływający obok wyspy Odyseusz pozalepiał swym współtowarzyszom uszy woskiem, a siebie kazał przywiązać do masztu. Dzięki temu usłyszał niezwykły śpiew i przepłynął bezpiecznie. Z kolei przepływający wraz z Argonautami Orfeusz zagłuszył głos syren swoją grą na lirze.

Very Happy
ajeczka11 - Pon 11 Kwi, 2005 15:30
Temat postu:
Nikitko i Kingusiu! Obie bardzo mi pomogłyście więc daje Wam obu po punkcie pomogłaWink

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group