Dzieci OnLine

Utwory - Moja opowieść wigilijna

Anonymous - Czw 07 Lip, 2005 21:10
Temat postu: Moja opowieść wigilijna
W pewnym bardzo ubogim domu na końcu wsi Krosnowice mieszkała kobieta z córką o imieniu Magdalena. Dziewczyna bardzo pragnęła mieć lalkę, lecz matka Magdy nie pracowała, więc nie mogła spełnić marzenia dziewczynki. Magda już od paru lat pisała listy do Świętego Mikołaja, w których prosiła go o lalkę. Jeden z tych listów zostawiła na parapecie i matka wychodząc żebrać wzięła i przeczytała go. Bardzo ją ten list wzruszył i obiecała sobie, że spełni pragnienie córki. Wracając do domu matka przywołała do siebie Magdę.
-Co dzisiaj było w szkole?- spytała sympatycznie- czy dostałaś jakieś oceny?
-Tak, piątkę z polskiego i szóstkę z matematyki- odpowiedziała wesoło Magda- a co u ciebie? Zdobyłaś trochę pieniędzy?
-Nie, no ale prawda jest taka, że człowiek nie zrozumie drugiego człowieka, jeśli sam nie doświadczy jego problemu. Chociaż może nieliczni... sama wiesz.
-No tak masz rację, a teraz muszę iść odrabiać lekcje.
-Dobrze- powiedziała matka, lecz po chwili znów zawołała dziewczynkę- Wiesz, nieważne co się stanie, a ja i tak cię będę kochać!
-Ja ciebie też , mamusiu!- Magda mocno ucałowała matkę i poszła odrabiać lekcje.

Następnego dnia matka Magdy wróciła do domu w doskonałym humorze.
-Kochanie, dostałam pracę- zawołała wesoło.
-Tak? To cudownie!!! A jaką!
-Jako sprzątaczka w biurze. Ale to też dobre. Pensja oczywiście nie jest wysoka, ale na jedzenie i na nasze wydatki starczy.
-Tak, to dobrze - lecz Magda nie była aż na tyle odważna, by powiedzieć mamie o swoim marzeniu.
-Kupiłam ci jakieś ciepłe ubrania. Zimno jest, a ty chodzisz ciągle w tym samym. Napadało tyle, a święta za parę dni. Jeszcze nie kupiłam drobiazgów.
-Mamo- Magda nieśmiało zaczęła- Moim największym marzeniem jest to, abym dostała lalkę- dalsze słowa jakby same się wypowiedziały.
-Wiem- powiedziała matka- przeczytałam list do Świętego Mikołaja.
Magda z rumieńcem na twarzy uciekła do swego pokoju. W dzień Wigilii matka z Magdą były bardzo szczęśliwe. Po podzieleniu się opłatkiem, poszły otwierać prezenty. Wtem Magda wrzasnęła ze szczęścia.
-Mamo, kochana jesteś! To lalka, o której marzyłam, dziękuję- dziewczyna cieszyła się tak, jakby to było jedyne szczęśliwe wydarzenie w jej życiu. Nagle w jej oczach pojawiły się łzy.
-Córciu. Aby spełnić twe marzenia mogę harować dnie i noce. Kocham cie, pamiętaj o tym.
-Ja ciebie też mamo.


Wprawdzie są wakacje, ale jednak zaryzykuję...
Nikita - Pią 08 Lip, 2005 11:01
Temat postu:
Bardzo ładne opowiadanie Wink
Sasha - Sob 09 Lip, 2005 19:28
Temat postu:
POryczalam sie ja bobr...

Nie no zartuje ale na serio mnie wzruszylo
Anonymous - Nie 10 Lip, 2005 15:37
Temat postu:
wzruszające..
Anonymous - Pon 11 Lip, 2005 11:08
Temat postu:
Trochę nie na czasie, ale zawsze mi się podobało (Kosta napisała to jako pracę domową z polskiego w grudniu 2004) Razz

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group