Dzieci OnLine

AIDS/HIV NARKOTYKI SEKTY - Zbyt pozytywna, dlatego zakazana

Shaleniec - Pon 15 Sie, 2005 10:28
Temat postu: Zbyt pozytywna, dlatego zakazana
Szkodliwa czy nieszkodliwa? Kto jarał a kto nie? Ile razy? Jak odczucia? Za legalizacją czy nie? Poprostu wasze zdanie o maryśce. =]
kicp - Pon 15 Sie, 2005 10:34
Temat postu:
ganja sensibila! zbyt pozytywna, dlatego zakazana!

Cytat:
Kto jarał a kto nie? Ile razy? Jak odczucia? Za legalizacją czy nie? Poprostu wasze zdanie o maryśce.


maryśka... gorzej na to mowic nie mozna. Ja palilem, malo, moze ze 3 razy. Nie wiem co masz na myśli mówiąc "jak odczucia"

w sumie to jestem za legalizacją, i tak ten kto chce palić - pali, napełnia kieszenie dealerom, za co dostaje jakiś brudny towar, gydyb bylo zalegalizowane [co jest obecnie niemozliwe], bylaby pewnosc ze nie jest to zaden chemol/grass z dodatkiem strychniny/heroiny, byloby ogolnie dostepne, wiec niektorzy napewno nawet by nie zaczyanli, skoro nie byloby to takie zakazane [taka psychika czlowieka - ciagnie do zakazanego], załatałoby to dziurę budżetową i ogółem raczej zmieniło coś na dobre, niż na złe. Grass jest fajny, ale bardzo okazyjnie. Ja radzę się jednak dobrze zastanowić, zanim zaczynać mieć z tym do czynienia [nie mówcie prosze, że to nie narkotyk, że to w małych ilościach zdrowe itd bo to bzdury]
Shaleniec - Pon 15 Sie, 2005 10:37
Temat postu:
mówiąc odczucia mam na myśli jak sie czules gdy zajarales.. śmiałeś sie, latałeś dookola domu czy widziałeś gibony? Razz hehe. no wiesz, chodiz mi o to jak twoj organizm zareagowal.
DJ-ScorpioN - Pon 15 Sie, 2005 10:38
Temat postu:
Napewno w jakimś stopniu szkodliwa ale nikt nie umarł od tego.Już miałem styczność z marihuaną zapaliłem narazie raz, ale kto wie może będzie następny? Marihuana u większoszci ludzi likwiduje agrsje i nastawia pokojowo... Czasem jest niespodziewany napad śmiechu.Czy jestem za legalizacją ? w 100% powiem TAK ! A jak ja sie czułem jak zapaliłem. Powiem krótko lajtowo i humorystycznie
kicp - Pon 15 Sie, 2005 10:47
Temat postu:
Cytat:
Napewno w jakimś stopniu szkodliwa ale nikt nie umarł od tego


bezpośrednio - nie. Jezeli ktos ma slaba psychike i nie to narkotyk zaczyna panowac nad nim, zaczyna siegac po inne rzeczy po jakims czasie. Pozatym niszczy mozg, pluca i wyglad takze

shaleniec: coz... raz bylo bardzo negatywnie, bo mnie wkrecili ze tajniacy stoja pod brama i wiedza ze jaralismy, ale ogolnie to jest bardzo pozytywnie i, hm, dziwnie. Po narkotykach jest sie napewno bardziej twórczym ;]
DJ-ScorpioN - Pon 15 Sie, 2005 10:57
Temat postu:
Jak i prawie wszystko inne odurzające... Wódka,Piwo... Narkotyki cieżkie itp... mogą zawładnąć umysłem i umysł mogą sparaliżować... czyli nie kontaktujesz... Ganja jak dla mnie pozytyw w małych ilościach tylko tak żeby se dobrą faze wkręcić a nie jak mój kolega wkręcili jemu że umiera i poszedł zjarany do domu a później miał przerypane i to ostro
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 11:11
Temat postu:
kicp napisał/a:
Po narkotykach jest sie napewno bardziej twórczym

Skoro jest się bardziej twórczym, to może ja po to sięgnę Razz? Ostatnio cierpię na chroniczny brak weny twórczej, a jak już uda mi się na coś zdobyć, to produkuję zwykle smętne knoty Sad

A tak poważnie, to nie brałam. Nie wiem, jak to działa, nigdy nie przetestowałam. Może jest pozytywna, ale fakt, że czasami otwiera furtkę innym, silniejszym narkotykom jest trochę niepokojący.
Shaleniec - Pon 15 Sie, 2005 11:45
Temat postu:
Neona, poczytaj sobie ksiazki ze Świata Dysku T. Pratchetta.. w ktorejs z nich byla opisana teoria tego, w jaki sposob dopada czlowieka wena. =]
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 11:48
Temat postu:
Jest szkodliwa, dobrze wiec, ze jest zakazana. I nie prawda, ze ten kto chce, i tak pali - w wypadku legalizacji znacznie wiecej osob stykalo by sie z marihuana.

edit: taki maly link, ale zawiera duzo prawdy - http://zielonemity.republika.pl/mity.html
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 13:20
Temat postu:
Shaleniec napisał/a:
Neona, poczytaj sobie ksiazki ze Świata Dysku T. Pratchetta.. w ktorejs z nich byla opisana teoria tego, w jaki sposob dopada czlowieka wena. =]


Czasami wystarczy, że na coś spojrzę, o czymś pomyślę i już mam wenę... A nie raz nie ma jej przez wiele tygodni. Ale co tam, na wakacjach zawsze wszystko mi źle idzie, może od września znowu zacznę tworzyć Smile Na razie zadowolę się smętnymi knotami Wink.
kicp - Pon 15 Sie, 2005 13:30
Temat postu:
Cytat:
I nie prawda, ze ten kto chce, i tak pali - w wypadku legalizacji znacznie wiecej osob stykalo by sie z marihuana.


troche racji, troche nie. Sam fakt, ze jest to cos tak niedostepnego i szkodliwego, przyciąga wielu ciekawskich, którzy mogą tym szpanować itd. Więcej osób by się stykało? Alep rzynajmniej byłoby to czymś oczywistym i nie byłoby już chowania się nastolatków po bramach i ekscytowania się tym. W Holandii po legalizacji spadł procent palących [jak znajdę linka - wrzucę]
Blanka - Pon 15 Sie, 2005 15:13
Temat postu:
No dobra. Ja paliłam 1 raz. Właściwie nie wiem czy cokolwiek to zmieniło bo byłam "troszke" po wypiciu.

A co do szkodliwosci. Ma ona tylko 1 szkodliwy składnik : THC. Ilość THC zalezy od wielu czynników min. - od gatunku i od tego czy zostały z niej wyrabiane nowe ziarenka (jeśli tak, ma mniej THC). Chcę również zauważyć ze, papierosy są zalegalizowane a posiadają 2 składniki szkodliwe, w tym powodują raka. Dodam jeszcze, że naukowcy robili doświadczenia z maryśką i doszli do wniąsku, ze jej palenie nie prowadzi do jakis bardziej drastycznych chorob- wrecz jest prawie nieszkodliwa dla zdrowia. Na pewno mniej szkodliwa niż alkohol.

Marysią możnaby wyleczć ponad 140 chorób, które leczy się lekami psychotropowymy (o wiele szkodliwszymy dla organizmu!). Pytanie: dlaczego? . Odpowiedź jest prosta... aczkolwiek może bulwersoująca: gdyby te leki zastąpić trawką splajtowałyby firmy farmaceutyczne (ich leki są wiele droższe niż marysia).

Uzależnienie. Jako tako niby można się uzależnić. Ale prędzej uzależnisz się fizycznie (czyli musisz trzymac w raczce fajeczke czy cos podobnego) niz psychicznie (ze twoj organizm po prostu potrzebuje jej i niefunkcjonyje bez niej dobrze). Pozatym by uzależnić się trzebaby codziennie wypalic kilka gramów. Z drugiej strony łatwiej i szybcxiej idzie uzależnić się od Alkoholu i papierosow.

Ja jestem za legalizacją... Nawet jeśli więcej osob zaczełoby to brać to może żuciliby przez to palenie (zazwyczaj ludzie uzaleznieni wypalają co najmniej pól paczki dziennie, a trawke zazwyczaj bierze sie bo 1-3 gramow dziennie, nie spotkałam kogoś kto brałby więcej). A pozatym jak ktos nie pali i nie cche to nie bedzie, a jak chce to i tak se to zalatwi, zapewniam was , ze bez wiekszego problemu.


A właśnie zapomniałam dodać. Ja nikogo nie zachęcam do brania itd. tylko po prostu mowię co sądzę, co słyszałam i co czytałam.
kicp - Pon 15 Sie, 2005 15:24
Temat postu:
Gruntowna roznica miedzy papierosami a ziolem jest taka, ze marihuana to substancja psychoaktywna, ktora powoduje stale zmiany w kodzie genetycznym i psychice czlowieka. Fakt, ze mniej uzaleznia od papierosw/alko, jest mniej szkodliwa dla pluc itd, ale jest narkotykiem mimo wszystko.

Cytat:
niz psychicznie (ze twoj organizm po prostu potrzebuje jej i niefunkcjonyje bez niej dobrze). Pozatym by uzależnić się trzebaby codziennie wypalic kilka gramów


hm, moi koledzy palili duzo mniej, a systematycznie, nawet sie nie obejrzeli jak przygoda z ziolem stała się ich jedynym losem.
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 15:34
Temat postu:
Blanka,[cenzura] pojecie uzaleznienia fizycznego,chyle czola,czegos tak debilnego cale wieki nie slyszalem,ale to w koncu DO,tu wszystko jest mozliwe.
Blanka - Pon 15 Sie, 2005 15:34
Temat postu:
Hmmm dziwne. Moi kumple palą (jeden od ponad 4 lat, bo mieszkal w Niemczech i tam zaczoł palić) no i raczej nie są uzależnieni. I kumpel jeden jak sobie postanowi ze np. miesąc nie pali to nie pali i się tego trzyma, potrafi powiedziec nie, chodzby go nie wiem jak namawiali.

Dziekiiiiii Christine fan, chociaz wlasnie tak slyszalam ze czlowiek z czasem sie przyzwyczaja do trzymania czegos w rece ustach i np. jesli o papierosy chodzi to sie potem kupuje w aptece takie niby papierosy i sie je trzyma, gdy juz sie oduzaleznisz od Nikotyny a nadal masz potrzebe trzymania... no przynajmniej tak mi to ta babka w aptece wytlumaczyla.

Chociaż... hmm własnie znalazłam coś o uzależnieniach no i masz racje... . Pomyliłam się , trudno.

"Wyróżnia się dwa rodzaje zależności: psychiczną i fizyczną. O psychicznej mówimy, kiedy człowiek ma trudności w przezwyciężeniu chęci przyjmowania jakiejś substancji działającej na psychikę (w psychiatrii nazywamy je substancjami psychoaktywnymi). Zależność fizyczna różni się od psychicznej występowaniem zjawiska tolerancji lub objawów abstynencyjnych. Tolerancja oznacza konieczność przyjmowania coraz większej dawki substancji psychoaktywnej, ponieważ poprzednio przyjmowana już nie działa. Objawy abstynencyjne pojawiają się po przerwaniu przyjmowania środka uzależniającego i z powodu ich nieprzyjemnego charakteru są zwykle powodem ponownego przyjmowania środka. Zarówno zjawisko tolerancji jak i objawy abstynencyjna są objawem przyzwyczajenia się mózgu do stałej obecności substancji psychoaktywnej we krwi."
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 16:16
Temat postu:
Państwo ma dużo większe problemy, niż tzw. "miękkie narkotyki".

Sam paliłem kilka razy, ale wolę tytoń- smaczniejszy i nie czuję się po nim jak kupa gówna.

Co do szkodliwości piwa- jest ona doprawdy znikoma, chyba tylko taka, że się niekiedy tyje. Ja piję piwo prawie codziennie a jestem okazem zdrowia! Oczywiście dzieci nie powinny pić piwa- nie powinny też jednak pić np. kawy.

Co do stronki o mitach- papierosy też niekiedy są bez filtra, który z resztą psuje smak.
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 16:40
Temat postu:
A bez filtra potrafi Ci do geby wleciec kometa,to jest dopiero heca. Very Happy
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 17:14
Temat postu:
Ale ma się większy kontakt z tytoniem.
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 17:32
Temat postu:
No fakt,smak jest o kilka klas wyzej.

Ladna liczba postow,Otwieracz.
kicp - Pon 15 Sie, 2005 18:10
Temat postu:
Cytat:
Moi kumple palą (jeden od ponad 4 lat, bo mieszkal w Niemczech i tam zaczoł palić) no i raczej nie są uzależnieni


hahahahaha! nie wstane! będę tak leżał!

Tytoń ssie, w ogole najlepszy jeśli mam zamiar przejść w stan nietrzeźwości jest alkohol.

Co do marihuany, to w przeciwienstwie do papierosow, jest ona 'pozytywna', znam wielu palaczy szlugów, którzy mowia, ze to gowno a dalej pala [oczywiscie nie wprost, bo mowia 'pale bo lubie' itd], a ziolo wlasciwie na krotka mete jest czyms swietnym - daje kilkugodzinna przyjemnosc itd. To tez w jakims stopniu rzutuje na uzaleznienie psychiczne od ziola, no bo czemu mam to rzucac, skoro jest takie fajne?
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 18:32
Temat postu:
papierosy sa ogolnie dostepne, a mimo to sa dalej "modne".

Wogole Cie nie rozumiem. Mowisz ze jest "pozytywna", ale prowadz do uzaleznienia. Wiec gdzie tu jest ten "pozytywizm"? [istnieje takie slowo? ;)) ]
kicp - Pon 15 Sie, 2005 18:37
Temat postu:
pozytywizm to nawet taki kierunek kulturowy :)
jest pozytywna, bo po niej sie smiejesz, czujesz odprezony, wyluzowany itd. Dlaczego, skoro przynosi takie efekty, ktoś kto często pali, miałby przestać? [oczywiscie tutaj tez role odgrywa wmawianie tego sobie, ale to juz inna bajka]. No i co zlego w tym, ze uzalezniasz sie od czegos pozytywnego? Bo tak mozna przeksztalcic Twoj post.

Cytat:
papierosy sa ogolnie dostepne, a mimo to sa dalej "modne".

wsrod mlodych
Anonymous - Pon 15 Sie, 2005 23:39
Temat postu:
Młodych czyli?
kicp - Wto 16 Sie, 2005 06:22
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
Młodych czyli?


czyli mlodziezy, ktora siega po papierosy bo 'to fajne'/'chca sie przypodobac'/'poczuc starszymi' etc etc
Shaleniec - Wto 16 Sie, 2005 08:57
Temat postu:
zapytalam mojego kolegi dlaczego pali.. "bo wszyscy to robią" Razz żal serce ściska : o
Blanka - Wto 16 Sie, 2005 09:28
Temat postu:
AAAAA no to wyjątkowo poważny powód do palenia...wszyscy. Qr* a jak wszyscy se będą wstrzykiwac albo esctazy brac to on tez...nie no spoko. A jak wszyscy będą pić odzywke do kwiatków to one tez... nie no nie moge.

Nie ma określonego powodu dla którego wszyscy palą. Jedni palą dla zabawy, bo jest nieźle ponoć (ja nie poamiętam<lol>). Inni palą żeby sie uspokoić... . Jedni chcą tylko spróbować i nic więcej...
kicp - Wto 16 Sie, 2005 09:56
Temat postu:
Blanka: my [przynajmniej ja ;] mowimy o papierosach, nie marihuanie, taa, ze to offtop, ale taki fakt
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 14:46
Temat postu:
kicp napisał/a:
pozytywizm to nawet taki kierunek kulturowy Smile
jest pozytywna, bo po niej sie smiejesz, czujesz odprezony, wyluzowany itd. Dlaczego, skoro przynosi takie efekty, ktoś kto często pali, miałby przestać? [oczywiscie tutaj tez role odgrywa wmawianie tego sobie, ale to juz inna bajka]. No i co zlego w tym, ze uzalezniasz sie od czegos pozytywnego? Bo tak mozna przeksztalcic Twoj post.

Cytat:
papierosy sa ogolnie dostepne, a mimo to sa dalej "modne".

wsrod mlodych

wsrod mlodych, ktorzy sie uzalezniaja, i papierosy towarzysza im do smierci, wsrod duzej czesci przynajmniej.

Co zlego? To (chociaz to tylko jeden z powodow) ze uhm "tępi" pamiec.
kicp - Wto 16 Sie, 2005 15:10
Temat postu:
Alez ja znam doskonale skutki czestego palenia trawy! Mowie tylko z punktu widzenia nalogowego palacza, a takim nie jestem. Ponadto marihuana zlepia pecherzyki plucne, nie w takiej ilosci [bodajze] jak papierosy, ale takze, i zmienia kod genetyczny czlowieka. Z tym, ze nalogowi zielarze nie zdaja sobie z tego sprawy, albo nie chca zdawac
DJ-ScorpioN - Wto 16 Sie, 2005 16:17
Temat postu:
PAL ZIÓŁKO BĘDZIESZ WIELKI!
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 16:22
Temat postu:
DJ-ScorpioN napisał/a:
PAL ZIÓŁKO BĘDZIESZ WIELKI!



A do tego będziesz miał ilość połączeń nerwowych w mózgu, podobną do ilości bitów w bajcie.
DJ-ScorpioN - Wto 16 Sie, 2005 16:32
Temat postu:
z bitów się układa kawałek muzyki elekronicznej!! buehehehehe
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 16:42
Temat postu:
DJ-ScorpioN napisał/a:
z bitów się układa kawałek muzyki elekronicznej!! buehehehehe



Widzę, że edukacji Ci brak, bit jest 1/8 bajta, o czymś takim ja mówiłem.
DJ-ScorpioN - Wto 16 Sie, 2005 16:57
Temat postu:
Jejq mać widzę że nie interesujesz się muzyką elektroniczną tylko nauką BIT np. to jest 148kbit/s naprzykład i z bitów składa się kawałek
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 17:08
Temat postu:
DJ-ScorpioN napisał/a:
Jejq mać widzę że nie interesujesz się muzyką elektroniczną tylko nauką BIT np. to jest 148kbit/s naprzykład i z bitów składa się kawałek


Dla mnie ważniejsze jest to, że jest jedną ósmą bajta, więcej o nim nie chcę słyszeć.
Tremere - Wto 16 Sie, 2005 20:06
Temat postu:
boooże, macie strasznie płaską wyobraźnię, skoro musicie używać rozweselaczy. ;p
Paliłam, hmm. Dwa, może trzy razy. Smak ma obrzydliwy, rzygać mi się chciało.
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 22:40
Temat postu:
Argument, że palenie trawy jest mało szkodliwe, bo rzadko się pali, to jak argument, że strzelaniny nie są niebezpieczne, bo rzadko się zdarzają.
kicp - Wto 16 Sie, 2005 22:42
Temat postu:
Otwieracz napisał/a:
Argument, że palenie trawy jest mało szkodliwe, bo rzadko się pali, to jak argument, że strzelaniny nie są niebezpieczne, bo rzadko się zdarzają.


odnosnie czego to?
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 22:45
Temat postu:
Często się przewija w różnych dyskusjach argument "trawa jest mało szkodliwa, bo mało się pali".
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 22:45
Temat postu:
Zapewne odnosnie osobnikow myslacych,ze gdy pala rzadko,MJ w absolutnie zaden sposob nie wplywa na ich zdrowie.
kicp - Wto 16 Sie, 2005 22:50
Temat postu:
No, tu tkwi ta jedna z badziej znaczacych przewag picia alkoholu w umiarze nad paleniem - jak zapalisz jakakolwiek dawke [nie mowimy tu o jakichs mikrogramach, czy cos takiego, chodzi mi o kule, czy grama], zawsze skutki beda, gdy pijesz alkohol [piwko np] w malych ilosciach i z umiaraem, nie jest wrecz szkodliwy, czyz nie?
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 22:53
Temat postu:
kicp napisał/a:
No, tu tkwi ta jedna z badziej znaczacych przewag picia alkoholu w umiarze nad paleniem - jak zapalisz jakakolwiek dawke [nie mowimy tu o jakichs mikrogramach, czy cos takiego, chodzi mi o kule, czy grama], zawsze skutki beda, gdy pijesz alkohol [piwko np] w malych ilosciach i z umiaraem, nie jest wrecz szkodliwy, czyz nie?


Dla mnie wręcz skutki są dobre!
kicp - Wto 16 Sie, 2005 23:01
Temat postu:
hm... malina? nie... czeresnia? jagoda? wiem! ARONIA!

skutki picia czy palenia? No jasne, ze alkohol uzaleznia i niszczy watrobe i mozg, scina bialko w czlowieku mogac doprowadzic do zatrucia itd, ale mi chodzi o takie dawki, jak jedno piwo np
Anonymous - Wto 16 Sie, 2005 23:04
Temat postu:
Pisałem, że przynajmniej dla mnie tak średnio jedno piwo dziennie jest zdrowe.
kicp - Wto 16 Sie, 2005 23:07
Temat postu:
myslalem ze to aronia [ironia] ;)
19 godzin na chodzie jestem, niwiele rozumiem, ide sie kimnac:P
Crimson Lady - Sro 17 Sie, 2005 06:56
Temat postu:
trawa to swinstwo. ;x
nie lubie tracic nad soba kontroli.
Mornariel - Sob 27 Sie, 2005 19:15
Temat postu:
Nie palilam z jednego powodu - brak dostepu do trawki (troche mi szkoda ;p <?>). A palilam duzo rzeczy - herbate, tabake, oregano itd.... ;p (glupota totalna, wiem)

Czy jestem za legalizacja? Raczej tak (zmienilam zdanie jakis czas temu). Bo przeciez wszystko moze stac sie nalogiem i wszystkie rzeczy moga zaszkodzic w nadmiarze jak np. obgryzanie paznokci, jedzenie cukierkow, zucie gumy do zucia... czy tego w takim razie tez powinno sie zakazac...?

Po przeczytaniu "Plotkary" trawka zaczela mnie krecic ;p (tak, wiem, tez totalna glupota ;p)
Anonymous - Sob 27 Sie, 2005 19:33
Temat postu:
Paaalic tabake?Toz to profanacja!Zgin w bolach i piekielnych czelusciach,pff.
Mornariel - Sob 27 Sie, 2005 19:35
Temat postu:
Christine fan napisał/a:
Paaalic tabake?Toz to profanacja!Zgin w bolach i piekielnych czelusciach,pff.

Pisalam, ze to totalna glupota. ;p
Anonymous - Sob 27 Sie, 2005 20:02
Temat postu:
Przynajmnie wiesz,ze to zasluguje na potepienie,ale nie profanuj juz wiecej tabaki.
nasty_girl - Nie 28 Sie, 2005 12:02
Temat postu:
no coz.. nie ma sie tego co dobre, zawsze mozna sobie powkrecac ze sie to ma
used - Sro 08 Sie, 2007 19:41
Temat postu:
Wracajac do trawy to ostatnio gdzies słyszałem że wypalenie jednego skreta to jest tak jak 5 fajek... podejrzewam że nałogowiec pali ze 2 skrety dziennie no moze 3 to (biorac pod uwage iż 1 skret - 5 fajek) tak jak 10-15 papierosów dziennie.. czyli mniej wiecej tak samo jak nałogowy palacz papierosów...

a wogóle mysle że wiekszosc nałogowych palaczy trawy musi być nieźle nadzianych trawa jest duzo droższa od fajek.. wiec niektórych nie stac na to żeby być nalogowce.. albo sprzedaja wszystko co sie da ale mysle ze trawa nie jest aż tak wciagajaca.
Laki - Sro 08 Sie, 2007 21:21
Temat postu:
used napisał/a:
podejrzewam że nałogowiec pali ze 2 skrety dziennie no moze 3

No co Ty ;p 2 razy dziennie pali, ale kto pali sam? Kupuje jednego gibona wypala z trójką/dwójką przyjaciół, pod koniec dnia kolejnego, więc wychodzi, że dziennie pali jednego.
used napisał/a:
a wogóle mysle że wiekszosc nałogowych palaczy trawy musi być nieźle nadzianych trawa jest duzo droższa od fajek.

To prawda, ale za 20zł zrolujesz sobie dobrego skręta, nie wiem, czy to aż tak dużo (: A co do szkodliwości, to trawę można palic również z fifki, więc nie wciągamy tego niszczącego papieru, tylko czyste ziele (:
Shaunri - Sro 08 Sie, 2007 21:31
Temat postu:
ale kto pali sam?

Ciężko żebyś ich znał skoro palą sami, ale dużo ludzi pali zielsko w domowym zaciszu, z wielu powodów, przeważnie po prostu dużo przyjemniej jest im walnąć się w wyrku, włączyć tv/muzyczkę i wypalić jointa na dobry-wieczór.
Laki - Sro 08 Sie, 2007 21:42
Temat postu:
Shaunri, Wiele osób tak robi, ale przeważnie pali ze znajomymi. Tylko czasem samemu (: Ja widzę, że pan naprawdę ma dużą wiedzę, już z kilku tematów się doczytuję, hehe xD
Shaunri - Czw 09 Sie, 2007 09:13
Temat postu:
Kto? Ja? : )

To raz, a dwa to z pewnymi rzeczami jest po prostu jak z alkoholem, może wytłumaczę.
Wszyscy dobrze wiedzą że dla większości przygody z alkoholem zaczynają sie w SP, albo GIM i są to praktycznie zawsze przygody ze znajomymi. Przez długi czas (Bo powiedzmy do wieku lat 16) osoby te będą pić jedynie skryte za krzaczkami z grupą znajomych, ewentualnie jak ktoś będzie miał "wolną chatę". Jednak kiedy mija jakaś niewidzialna granica wieku, goście Ci odkryją że można iść do pub'u kulturalnie się napić i nawet nikt ich nie będzie chciał wywalać. Tak, zaczyna się kolejna era "kulturalnego picia". Aż w końcu, dochodzi do wieku w którym wypijają pierwsze piwko siedząc przed telewizorkiem i oglądając meczyk - Tak, to jest "kolejny etap" i ostatni etap : ).

Jednak do każdegp z nich trzeba odpowiednio dojrzeć, dorosnąć i nie mówię że facet 25-letni nie skoczy na imprezę do znajomych - Jednak duża większość z nich preferuje już meczyk + piwko w domowym zaciszu.

Nie będę stawiał głupich pytań czy zdarza Ci się zapalić/wypić w domowym zaciszu, bo pytanie jest bez sensu - Ja po prostu wiem że nie : )

Podobnie wygląda to z zielskiem, może w mniejszym stopniu, bo w mniejszym stopniu zielsko jest popularne, ale jednak 25-30 letniego faceta nie raduje już zjaranie się u znajomego w domu i "wkręcanie" wzajemnie w różne głupoty. : )
used - Czw 09 Sie, 2007 10:32
Temat postu:
ja mam 14 lat i wielu mojich rówiesników zapaliło żeby spróbowac... i niektórym wogóle sie to nie podoba, wolą sie napic Smile
Laki - Czw 09 Sie, 2007 11:20
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
Nie będę stawiał głupich pytań czy zdarza Ci się zapalić/wypić w domowym zaciszu, bo pytanie jest bez sensu - Ja po prostu wiem że nie : )

Jestem na razie w takim wieku, że wiem, że nie służą mi używki, więc przyjmuję tylko od okazji ;]
Cytat:
i niektórym wogóle sie to nie podoba, wolą sie napic Smile

Pierwsze trzy razy są nie za najlepsze (o ile za pierwszym uda Ci się zjarac)- jednak wtedy ma się ostrą banię i chcesz później do tego wrócic Smile
Shaunri - Czw 09 Sie, 2007 11:49
Temat postu:
Och, jak Ja nie lubię słowa "bania", kretyńsko brzmi : )

Jestem na razie w takim wieku, że wiem, że nie służą mi używki, więc przyjmuję tylko od okazji ;]

Och tak, palisz fajki od czasu do czasu, jointy od czasu do czasu, nawet napijesz się od czasu do czasu.
Zakłamanie ; )
Laki - Czw 09 Sie, 2007 11:53
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
palisz fajki od czasu do czasu,

Nie lubię fajek akurat ;p Ajc, nie udało się Shaunri, nie udało (:
kicp - Czw 09 Sie, 2007 14:20
Temat postu:
Cytat:
Pierwsze trzy razy są nie za najlepsze (o ile za pierwszym uda Ci się zjarac)- jednak wtedy ma się ostrą banię i chcesz później do tego wrócic Smile

czemu akurat trzy razy? e tam, i tak wszystko zalezy od wlasnego nakrecenia sie
Laki - Czw 09 Sie, 2007 15:29
Temat postu:
kicp napisał/a:
czemu akurat trzy razy?

Widziałem, że zwykle pierwsze 3 razy jak ludzie palą jest im źle i chcą by faza im przeszła..

btw: miło Cię widziec w tej dyskusji : )
kicp - Czw 09 Sie, 2007 16:23
Temat postu:
widziales? sredni przyklad, heh no ja slyszalem, ze pierwsze BANIE są najlepsze, a tak na prawde to nie ma na to chyba reguly.
Laki - Czw 09 Sie, 2007 16:25
Temat postu:
kicp napisał/a:
heh no ja slyszalem, ze pierwsze BANIE są najlepsze,

A jak było w Twoim przypadku? Najlepsze jak wracasz do nich po tych trzech razach (w myślach) ;p

Chociaż nie ma reguł, masz rację, tym bardziej zioło zielu nie równe.
kicp - Czw 09 Sie, 2007 16:26
Temat postu:
w moim? ciezko powiedziec, bo nie pamietam. zreszta, co za roznica - uwazam ze ustalanie, czy pierwsze sa pozytywne,czy negatywne jest bez sensu.
Shaunri - Czw 09 Sie, 2007 17:39
Temat postu:
Nie lubię fajek akurat ;p Ajc, nie udało się Shaunri, nie udało (:

To Tobie się nie udało... Zrozumieć sensu mojej wypowiedzi - bo fakt, czy palisz, czy nie, nie ma tu najmniejszego znaczenia : )
Monik - Czw 09 Sie, 2007 18:56
Temat postu:
Wasza dyskusja chyba do niczego nie prowadzi, o gustach się nie dyskutuje ; )
kicp - Czw 09 Sie, 2007 19:59
Temat postu:
Monik napisał/a:
Wasza dyskusja chyba do niczego nie prowadzi,

100% racji.
Cytat:
o gustach się nie dyskutuje ; )

spora nieprawda.

no i co tma, bo ja wlasnie jestem pod wplywem przedmiotu tego tematu ?
Laki - Czw 09 Sie, 2007 20:05
Temat postu:
Cytat:
no i co tma, bo ja wlasnie jestem pod wplywem przedmiotu tego tematu ?

Nie Ty jedyny ;D

Shaunri, To Ty nie zrozumiałeś mojego Smile
Shaunri - Pią 10 Sie, 2007 08:48
Temat postu:
Niby w jaki sposób : )?
Laki - Pią 10 Sie, 2007 12:57
Temat postu:
To, że zwykle masz rację, ale coś zapomniałem o co mi chodziło ;/
Shaunri - Pią 10 Sie, 2007 18:03
Temat postu:
ale coś zapomniałem o co mi chodziło ;/

Umarłem : D
used - Pią 10 Sie, 2007 19:16
Temat postu:
mi za pierwszym razem było średnio fajnie.. ael potem za drugiem juz było fajnie:)
Shaunri - Pią 10 Sie, 2007 20:09
Temat postu:
Proszę, tylko nie róbcie drugiego "pierwszego razu" z tego, bo to przykro się czyta. Takie kółko wzajemnej adoracji i samouwielbienia : )
Laki - Pią 10 Sie, 2007 21:35
Temat postu:
Shaunri napisał/a:
ale coś zapomniałem o co mi chodziło ;/

Umarłem : D

Jestem taki stary, że już skleroza mnie bierze ;p
kicp - Pią 10 Sie, 2007 22:58
Temat postu:
dzis nie jaralem
Laki - Sob 11 Sie, 2007 10:30
Temat postu:
Abstynent?

Dzień bez bani- dzień stracony Mr. Green

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group