zalezy jak bardzo podoba.
Jesli ktos uwaza, ze to on jest najpiekniejszy i ze to wszyscy na niego leca, to uwazam, ze jest narcyzem. Albo gdy w kolko powtarza jakia to on nie ma sylwetki, jakie to on ma najpiekniejsze paznokcie, wlosy itp itd
bo jesli ktos po prostu uwaza, ze jest ladny, ale ze to nie oznacza, ze najpiekniejszy no to wtedy wg mnie nie jest narcyzem. Poza tym, gdyby na swiecie byliby sami ludzie, ktorzy sie sobie nie podobaja, to kazdy bylby zakompleksiony i np. pana xxx za zadne skarby nie daloby sie wyciagnac na basen, a pani xyz namowic do zalozenia spodnicy w goracy dzien.
_________________ Kiedys znajde dla nas dom z wielkim oknem na swiat,
znowu zaczniesz ufac mi,
nie pozwole ci sie bac!
Stokrotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 19 Cze, 2005 16:41
Niekoniecznie musi być narcyzem...
Podobać się sobie to co innego niż przechwalanie sie swoim wizerunkiem.
Ant0n -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 19 Cze, 2005 22:11
narcym - bezkrytyczne uwielbienie samego siebie, zwlaszcza zachwycanie sie wlasnym cialem, uroda
no wiec jezeli uwazasz ze masz np. niezly pepek ;] to jeszcze nie narcyzm
jezeli co trzecie jej zdanie jest na jej temat a brzmi : jestem [cenzura], jestem piekny, jestem cudowny, jestem najlepszy itd to jest a jezeli czasem sie komus zdarzy uznac ze sie dzisiaj dobrze czuje, ze ladnie dzisiaj wyglada itd to raczej jakims odchylem to nie jest
ja naprzykład za Narcyza uważam swojego kumpla który jak gada z dziewczyną i ona mu mówi, że on jest przystojny to on odpowiada, że wie i wogóle myśli, że każda może być jego
_________________ I love my sweet heart
....zamknięty cały świat w króciutkim słowie "MY"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach