Wysłany: Pią 04 Mar, 2005 20:17 ...:::KAWALY:::...
Rozmawia dwoch kolesi:
- ty sluchaj, zmotalem nowy sposob na komary...
- ta? a co robisz?
- wystawiam tesciowa przed dom i ja gryza komary, a nie nas...
- matko, to ona sie zadrapie na smierc!
- spoko spoko, ona jest sparalizowana...
Przychodzi facet do sklepu mysliwskiego i prosi o lunetke do karabinu. Sprzedawca siega po najdrozszy model i mowi:
- Ten celownik jest tak dobry, ze stad zobaczy pan moj dom na wzgorzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna sie smiac.
- Z czego pan sie smieje? - pyta sprzedawca.
- Widze golego mezczyzne i gola kobiete, ktorzy biegaja dokola domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, siega po dwa naboje i sklada propozycje:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelba za darmo, jezeli strzeli pan mojej zonie w glowe, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mowi: - Wie pan co? Mysle, ze teraz zalatwie sprawe jednym nabojem!
Dlaczego Bog dal mezczyznom wieksze mozgi niz psom?
1. Zeby nie obwachiwali kobiecych nog na przyjeciach.
2. Zeby nie zatrzymywali sie, by pobawic sie z kazdym mezczyzna napotkanym podczas spaceru wokol bloku.
Na policje przyszla zaplakana kobieta prowadzona pod reke przez usluznego sasiada.
- Chcialam zglosic zaginiecie meza, chlip.. chlip... wysoki, szczuply, dobrze zbudowany brunet, 35 lat, bardzo lubi dzieci... chlip.. chlip...
- Co ty wygadujesz kobieto!! - krzyczy sasiad - przeciez twoj chlop to niski szescdziesiecioletni grubas, krzyczal nawet na moje dzieciaki!
Na co kobieta:
- A kto by takiego chcial spowrotem...
Budze sie rano, caly pokoj we krwi! - Co jest - mysle. Zagladam pod lozko, a tam... ranne pantofle!
- Tyle sie zlego naczytalem na temat alkoholu - mowi Kowalski do kolegi - ze postanowilem z tym raz na zawsze skonczyc!
- Z piciem?
- Nie, z czytaniem!
Powracajacego poznym wieczorem do domu meza wita zona z walkiem.
- Ty lajdaku, masz na twarzy szminke!
- To nie szminka, to krew. Potracił mnie samochód.
- No!... Masz szczęście...
PISZCIE JAKIES KAWALY KTORE ROZMIESZYLY WAS DO LEZ!!!
Pozdrawiam
Gabra -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 04 Mar, 2005 20:40 Re: ...:::KAWALY:::...
Olcia napisał/a:
Rozmawia dwoch kolesi:
- ty sluchaj, zmotalem nowy sposob na komary...
- ta? a co robisz?
- wystawiam tesciowa przed dom i ja gryza komary, a nie nas...
- matko, to ona sie zadrapie na smierc!
- spoko spoko, ona jest sparalizowana...
Przychodzi facet do sklepu mysliwskiego i prosi o lunetke do karabinu. Sprzedawca siega po najdrozszy model i mowi:
- Ten celownik jest tak dobry, ze stad zobaczy pan moj dom na wzgorzu.
Po chwili obserwacji klient zaczyna sie smiac.
- Z czego pan sie smieje? - pyta sprzedawca.
- Widze golego mezczyzne i gola kobiete, ktorzy biegaja dokola domu.
Sprzedawca bierze celownik, montuje go do strzelby, siega po dwa naboje i sklada propozycje:
- Dostanie pan ode mnie ten celownik wraz ze strzelba za darmo, jezeli strzeli pan mojej zonie w glowe, a jej kochankowi w przyrodzenie.
Facet jeszcze raz patrzy na dom sprzedawcy przez celownik i mowi: - Wie pan co? Mysle, ze teraz zalatwie sprawe jednym nabojem!
To mam jeszcze jeden kawal...kolega mi go opowiadal jak bylam na ferie u babci na wsi i zeszlismy na tematy wymion bo nie mielismy juz o czym gadac hehs. Ja go oczywiscie odarzu nie zrozumialam nom ale ja jestem naturalna blondynka wiec sie nie czepiac szczegolow.
Student pisze bardzo wazny test z biologi. Na wszystkie pytania odpowiedzial, sprawdza cxzy to juz koniec i zauwaza ostatnie pytanie... "Czy krowie mozna zrobic skrobanke...?". Student sie zastanawia, zastanawia, az w koncu nie odpowiada na to pytanie i oddaje test egzaminatorowi, ktory nie zalicza mu testu i kaze poprawiac za tydzien. Cale 6 dni student szukal informacji w bibliotece, internecie, ale nic na ten temat nie ma. W koncu zrezygnowany dzien przed egzaminem poprawkowy idzie do baru i mowi :
"barman setka".Barman podaje...
"barman druga setka"
barman podaje i mowi "widze ze cos cie trapi...powiedz, ja tu gadam z ludzmi, troche o zyciu wiem, moze ci pomoge..."
"barman trzecia setka...bo widzisz...czy krowa moze miec skrobanke?"
"chlopie, ale zes umoczył"
Przychodzi baba do lekarza i mowi
- poprosze leki na zachlannosc, ale tak duuuuzo duuuzo
_________________ "Lepiej nie mówić nic, niz mówić o niczym."
"Nie wystarczy urodzić się człowiekem, trzeba nim jescze być."
"Wszyscy chcą zmieniać świat, ale nikt nie chce zmienić siebie."
Tony Blair i G. Bush omawiają plany III wojny światowej. Podchodzi dziennikarz i pyta ich, co ustalili. Tony:
- Zabijemy 20 milionów islamistów i jednego dentystę.
- A czemu dentystę? - pyta dziennikarz.
Tony:
- Widzisz George, mówiłem ci, że nikt nie zapyta o te 20 milionów.
Zebrał wódz indiański "Siedzący Pies" całe swoje plemię na naradę wojenną:
- Czerwonoskórzy! Jesteśmy wielkim narodem?
- Taaaaak!
- To dlaczego nie mamy własnej rakiety z ładunkiem nuklearnym?
- Taaaa... Zbudujemy? Huurraaa!!!
Ścięli tomahawkami największą sekwoję w okolicy, wydrążyli ją w trudzie i
znoju, według starej, indiańskiej recepty wyprodukowali proch, napchali do
wydrążonego pnia, zapletli linę z lian i jako lont wyprowadzili na zewnątrz
rakiety.
- Gdzie ją wystrzelimy?
- Na Erewań!
- A dlaczego na Erewań?
- Innych miast nie znamy...
Napisali na rakiecie "Na Erewań", zbili się w gromadę i podpalili lont. Jak
nie pierd***ęło!!! Prawdziwy Armagedon! Dym, swąd, wszystkich rozrzuciło w
promieniu kilkunastu metrów... Wódz bez nogi, bez ręki otrzepuje się z kurzu
i mówi:
- Ja pierd*lę!!! Wyobrażacie sobie, co się dzieje w Erewaniu???
Kobieta doznala licznych urazow w wyniku wypadku samochodowego. W szpitalu maz rozmawia z lekarzem na temat stanu jej strowia:
- Wie pan... sytuacja jest ciezka. Zona jest sparalizowana od pasa w dol. To bedzie wymagalo kosztowej rehabilitacji. Ok 20 tys. miesiecznie...
- 20 tys?
- Ale to nie wszystko. Nie mozemy zony wypuscic ze szpitala. Pobyt tutaj to ok 5 tys. miesiecznie.
- 5 tys?
- Tak. No i do tego leki. Za leko wyjdzie ok. 10 tys miesiecznie.
Maz na mysl o kwocie jaka bedzie musial zaplacic az wywalil oczy na lekarza, na co on:
- hehe zartowalem! Nie zyje.
Jasio mówi do mamy:
-Wiesz mamo, jak będę dorosły, to Ci kupię złoty pierścionek i futro z korek.
Po chwili mama dała Jasiowi klapsa, ponieważ był niegrzeczny.
Jasio:
-Żadnego futra nie będzie.
Jasio przychodzi po dwudniowej nieobecności w szkole, a pani pyta:
-Jasiu, dlaczego wczoraj nie byłeś w szkole?
-Musiałem prowadzić krowę do byka!
-A nie mógł tego zrobić ojciec?
-Nie proszę pani, to musiał zrobić byk!
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
SZCZYTY :
Szczyt chamstwa :
- Zepchnąć znajomego ze schodów i zapytać dokąd się tak śpieszy.
Szczyt imprezowania:
-Spić slimaka tak, żeby potem nie mógł trafić do domu.
Szczyt wytrzymałości :
-Nabrać w usta zimnej wody, usiąść na kuchence i poczekać az płyn się zagotuje.
Szczyt głupoty :
-Za swoje ostatnie pieniądze kupić portwel
Szczyt ciemnoty :
-Zapalić jedną zapałkę, a potem następną, zeby zobaczyć czy ta pierwsza się pali.
_________________ "Kochaj i szalej, nie pytaj co dalej, baw się i grzesz - miłością się ciesz ... "
SZCZYTY :
Szczyt chamstwa :
- Zepchnąć znajomego ze schodów i zapytać dokąd się tak śpieszy.
Szczyt imprezowania:
-Spić slimaka tak, żeby potem nie mógł trafić do domu.
Szczyt wytrzymałości :
-Nabrać w usta zimnej wody, usiąść na kuchence i poczekać az płyn się zagotuje.
Szczyt głupoty :
-Za swoje ostatnie pieniądze kupić portwel
Szczyt ciemnoty :
-Zapalić jedną zapałkę, a potem następną, zeby zobaczyć czy ta pierwsza się pali.
Szczyt Murzyna
-30 cm
_________________ “Smart people believe weird things because they are skilled at defending beliefs they arrived at for non-smart reasons.”
—Michael Shermer
hehe, fajne. Ale tego nikt nie pobije:
1. Siedzi babcia na ławce, a dziadek też ma sandały.
2.Wchodzi blondynka do windy a tam schody.
3.Przychodzi zezowata baba do zezowatego lekarza.Lekarz:
-Nie wszystkie na raz!
A baba na to:
-A nie, ja do tego pod oknem.
_________________ Nie szukaj nieszczęścia w świecie zapełnionym szczęściem... Zawsze jesteś tu mile widziany..
Pani w szkole pyta się dzieci jakie zwierzęta mają w domu. Dzieci odpowiadają po kolei :
- a ja mam psa,
- a ja kota,
- a my mamy rybki w akwarium.
Wraszcie się zgłasza Jaś i mówi : a my mamy kurczaka w zamrażarce.
Idzie króliczek z magnetowidem przez las. Mija go niedźwiedź i pyta: skąd masz magnetowid?
- od lisicy
- co!!! ona taka chytra!!??
- gdy u niej byłem zgasiła światło i powiedziała: bierz co chcesz
to wziąłem magnetowid i poszedłem
- oj głupi króliczku! Zawołałbyś mnie to wzielibyśmy lodówkę.
// Post edytowany - Nikita. //A komu zostawiłaś kruliczek, hytra, hcesz, poszłem?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach