| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |

Dzieci OnLine  Strona Główna Dzieci OnLine
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy.

RegulaminRegulamin   FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2
PATYCZAKI
Autor Wiadomość
dziewczyneczka Płeć:Kobieta
Dociekliwy
Dociekliwy


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 18 Sty 2005
Posty: 253
PostWysłany: Sob 12 Lut, 2005 14:31    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Nie do końca, bo później mu odrastały, ale jednak wydaje mi się że on był chory.

_________________
http://www.onet.pl/_i/jpw3.jpg

Odszedł jeden z największych Polaków
głowa Kościoła katolickiego,
autorytet moralny dla ludzi
różnych wyznań i kultur.
www.onet.pl--->wejdź i wpisz się do księgi
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robal Płeć:Mężczyzna
Dociekliwy
Dociekliwy

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 200
PostWysłany: Sro 23 Lut, 2005 15:34    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Pospolity...nie ma takiego gatunku zdaje się. Z własnej obserwacji wiem, że patyczaki (przynajmniej te gatunki które mam) nie lubią samotnosci. Jak już hodować, to po kilka, i choć są partenogenetyczne (u większości gatunków nie występują lub tylko sporadycznie pojawiają się samce) to są to zwierzątka lubiące towarzystwo. A jak widzicie, że z owadami lub innymi zmiennocieplnymi (poikilotermami) jest coś nie tak to takim najprostszym sposobem terapii jest danie im możliwości zmiany środowiska termicznego. Jak sa na coś chore (np jakaś infekcja wirusowa czy grzybowa) to często wywołują u siebie gorączkę albo obniżają swoją temperaturę, ale czynią to za pomocą zmiany środowiska a nie endogennie, i dzięki temu zabijają albo powstrzymuja rozwój infekcji. W środowisku naturalnym owady bardzo żadko choruja, dopiero w sztucznych hodowlach, gdzie jest stała wilgotność i temperatura, zaczynają chorować, bo nie mają możliwości ucieczki przed tym co im nie odpowiada. Są oczywiście i inne możliwości terapii maluchów, ale ta jest najprostsza i dość skuteczna. A nózki odrastające wyglądają śmiesznie Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5301654
ToJa Płeć:Kobieta
Aktywista
Jest mnie coraz mniej...
Aktywista


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Lip 2002
Posty: 607
PostWysłany: Sro 04 Sty, 2006 14:57    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Robal zawsze mnie ciekawiło czy patyczaki gryzą. Nie chodzi o moje łapska, ale czy jeśli 3-4 latek wsadzi rączkę do owadów to czy nie wyciągnie jej z bekiem.
Dawniej myślałam o hodowli patyczaków. Pokazały się nawet w zoologiku, ale szybko zrezygnowali ze sprzedaży, bo nie było chętnych. Nie zdążyłam kupić i jakoś zapomniałam o nich. Na wiosnę pewnie pomyślę o kupnie. Muszę zamówić w necie a na wysyłkę teraz chyba za zimno.
Jak sobie radzisz z karmieniem patyczaków zimą? Mamy działkę i latem nie ma problemu z malinami. Co jednak zimą?

_________________
Pijemy za lepszy czas
za każdy dzień, który w życiu trwa
za każde wspomnienie, co żyje w nas
niech żyje jeszcze przez chwilę
---
http://www.dziecionline.pl/pomoc


Ostatnio zmieniony przez ToJa dnia Pią 06 Sty, 2006 21:42, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
245765
Robal Płeć:Mężczyzna
Dociekliwy
Dociekliwy

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 200
PostWysłany: Czw 05 Sty, 2006 00:06    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Patyczaki nie gryzą. Są całkowicie roślinożerne. Ewentualnie takie gatunki jak patyczak wietnamski czy rogaty (te znam z autopsji), gdy jest ich za dużo w klatce, potrafią podgryzać sobie nawzajem kończyny.
Dla człowieka patyczaki nie są groźne w żadnym wypadku. Co najwyżej niektóre gatunki (choć raczej liśćce i straszyki a nie patyczaki) mają ostrogi na odnóżach, którymi potrafią się mocno złapać, i ciężko jest je zdjąć, bo to troszkę drapie (ale raczej nie do krwi).
Dla dzieci patyczaki polecam jako naukę odpowiedzialności, aczkolwiek nie dla zbyt małych, bo to się źle kończy dla patyczaków - występuje u nich autotomia, czyli odrzucanie kończyn w sytuacji stresowej, i jak dziecko przesadzi z pieszczotami to robi się z patyczaka dżdżownica. Młodym osobnikom kończyny odrastają, ale jak zostanie jedna to niestety nawet odrastanie nie pomaga. Można spróbować z patyczakami indyjskimi- one jak się zdenerwują najpierw zwijają się w fajny "patyczek", który można turlać, a kończyn pozbywają się dopiero w ostateczności.
Lepsze są straszyki- są zwykle masywniejsze i odporniejsze na "tarmoszenie" przez dzieci. Liśćców nie polecam bo są ciężkie w hodowli i bardzo wrażliwe na dotyk.
Zimą zakupy owadów raczej odpadają- mogą przemarznąć. To są jednak drobne zwierzęta zmiennocieplne o olbrzymiej powierzchni oddawania ciepła. Ewentualni przesyłką kurierską z domu do domu albo konduktorską, ale skórka nie warta wyprawki, gdyż drożej zakosztuje transport niż owady.
Karmienie jest proste- patyczak stara się gryźć wszystko na czym się go posadzi (maksimum jedzenia przy minimum ruchu). Je jeżyny (są jeżyny zimozielone- często spotyka się je w parkach i lasach oraz przy dworcach kolejowych), mniszka lekarskiego, sałatę, większe osobniki kapustę (małe mają za słaby aparat gębowy), czy też liście dębu lub bzu. Na zimę można zbierać zimozielone jeżyny lub zamrozić reklamówkę jeżyn "letnich" w worku w zamrażalniku (dobrze zamknięte spokojnie wytrzymują nawet dwa lata- sprawdziłem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5301654
ToJa Płeć:Kobieta
Aktywista
Jest mnie coraz mniej...
Aktywista


Pomogła: 2 razy
Dołączyła: 22 Lip 2002
Posty: 607
PostWysłany: Pią 06 Sty, 2006 21:41    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Dzięki Robal. Sporo mi wyjaśniłeś.
O malucha pytałam na wszelki wypadek. U nas takie szkraby mogą tylko patrzeć na zwierzątka. Wszystko staramy się tak zabezpieczyć żeby taki urwis nie mógł skrzywdzić zwierzaka. Dzieci są jednak nieprzewidywalne i sprytne. Ważne, że mocno nie skaleczy. Jak uszczypnie czy udrapnie to będzie niezła nauczka Laughing
Zastanawiałam się nad hodowlą patyczaków indyjskich albo rogatych od samego początku, czyli zakup jajeczek. Dobrze zabezpieczone (koperta z bąbelkami czy styropian) pewnie przetrwałyby podróż. Dlatego interesowało mnie karmienie zimą. Następne zimy to już z górki, bo jeżyn i malin mamy aż za dużo Razz Jakoś jednak wytrzymam do wiosny.

_________________
Pijemy za lepszy czas
za każdy dzień, który w życiu trwa
za każde wspomnienie, co żyje w nas
niech żyje jeszcze przez chwilę
---
http://www.dziecionline.pl/pomoc
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
245765
Tremere Płeć:Kobieta
Aktywista
velvet velour
Aktywista


Dołączyła: 11 Lip 2005
Posty: 1551
PostWysłany: Pią 06 Sty, 2006 22:09    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

A jaka jest frajda w hodowaniu robaka? Ani tego pogłaskać, ani przytulić... fe Razz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Robal Płeć:Mężczyzna
Dociekliwy
Dociekliwy

Pomógł: 4 razy
Dołączył: 30 Gru 2004
Posty: 200
PostWysłany: Sob 07 Sty, 2006 19:02    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

No na pewno lepsza niż hodowanie rybek. Mniej sprzątania i można zwierzaka do łapy wziąc nie krzywdząc go automatycznie.
Pewnie, że można się do robalków przytulać.A jak cudownie ściskać się z karaluszkami amerykańskimi albo wiekoskrzydłymi-mmmm Love


A co do hodowli- nie wiem jak inni, ale u mnie patyczaki lepiej się trzymają w grupie i mniej padają, gdy w klatce jest choć jeden większy (starszy). Nie wiem czemu, ale po prostu mają mniejsze problemy z wylinką, choć nie obserwowałem nigdy czynnego działania większego owada w tym celu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5301654
sami10 Płeć:Kobieta
Aktywista
Aktywista


Pomogła: 1 raz
Dołączyła: 26 Cze 2004
Posty: 517
PostWysłany: Pon 13 Lut, 2006 11:10    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

Mój kolega miał 20 patyczaków obecnie ma 200 bo mu sie rozmnożyły... :/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
7735521
paulinka Płeć:Kobieta

Dołączyła: 03 Cze 2009
Posty: 3
PostWysłany: Wto 09 Cze, 2009 15:03    Dodaj użytkownika do listy ignorowanych Odpowiedz z cytatem

hej Smile) od jakichś 2 miesiecy mam 2 patyczaki Smile)
ale jakis dwa dni temu jedna moja kochana mi zdichła Sad
wczesniej odpadło jej czułko:( czy to moze byc powodem tego ze "zdechła"??
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
6786357
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 2 Idź do strony Poprzedni  1, 2
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku
Oznacz temat jako nieczytany

Skocz do:  

Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group

| Dzieci OnLine | Suwałki | Gry online | Maluch |