Hej, ma pewien problem i nie wiem jak mam go rozwiązać.
Chodzę teraz do 1 liceum, zostałam w tym samym miejscu gdzie chodziłam do gimnazjum bo lobię ta szkole i niektórych nauczycieli, powodem mogło tez być to, ze nie lobię nowych miejsc. Ale teraz po paru dniach jestem głęboko rozczarowana! Ludzie, którzy przyszli do tej szkoły to same dresy i niunie... Całkowicie się do nich izoluje. Jak zachoruje nie będę miała od kogo przepisać lekcji bo z klasa się wzajemnie nie lubimy:). A konsekwencjami braków będą złe oceny. Większość nauczycieli, których mam to akurat ta część, których nie lobię, i którzy nie potrafią dobrze uczyć. Chciałam się przepisać do innej szkoły, ale nigdzie nie ma już miejsc, a ja nie wytrzymam w aktualnej!! W dodatku cały czas cholernie się smucę, bo w gimnazjum nieźle się bawiłam z kumpelami, które teraz poszły gdzie indziej, a ja zostalam. Co robić??
Nie w całej szkole, ale w całej klasie... Masz racje, że znam ich krotko, ale w tym czasie zauważyłam jak się zachowują i mi niestety takie zachowanie nie pasuje.
Skoro jesteś tak negatywnie do tych ludzi nastawiona, to nie dziwię się że ich nie lubisz : )
Ale w takim razie też nic nie zrobisz, skoro nie masz możliwości ani znalezienia jakichś znajomych w klasie, ani przeniesienia się do innej klasy/szkoły, to po prostu pozostaje Ci to jakoś przetrwać, skoro takie z nich demony wcielone : )
A ja z góry mówiłam, że moja klasa jest fajna, choć 1 września widziałam same przymuły. Dziś już się tak wszyscy rozkręcili, że każdy znajomy mi klasy zazdrości
_________________ ------------
I Believe I Can Fly!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach