Wiara jest jak powietrze - oddycham, ale nie wiem tak naprawdę, co mi wchodzi do płuc. Po prostu wierzę. Każdy człowiek w coś przecież wierzy. Ja mam wybór. Nie muszę chodzić na religię, mogę dać na tacę, albo kupić sobie za to lody. Rodzice nigdy nas nie zmuszali. Nie da się chyba zdefiniować mojej wiary, napisać, że to jest tak i tak i to moja wiara. Nadzieja, Miłość, Wiara to uczucia, które pomagają mi przetrwać ciężkie chwile.
Ty jednak nadal nie rozumiesz. Katolik, wiara w Boga... To wszystko szufladkujesz i na siłę łączysz ze złem. Dla mnie mogą nie istnieć księża, kościoły. Kościół to budynek, który można zburzyć. Ksiądz to człowiek... Prawdziwy Kościół to ludzie, dobrzy, wartościowi ludzi. Sekty burzą jednak nie budynki a ludzi. Rujnują im życie, rozdzielają z rodziną, burzą dotychczasowe życie. Nie chodzi mi o inne religie, ale o sekty czy związki wyznaniowe, które wpływają na psychikę.
Zgoda, że np. SJ to oficjalnie związek wyznaniowy a nie sekta. Ale czy matka, która odmawia dziecku prawa do życia nie ma wypranego mózgu?! Spytaj brata dlaczego nie można (chyba, że to już zmienili) grać w szachy, chodzić do kina, dlaczego "krzywo" patrzono jeśli ŚJ szedł na studia. A może będzie umiał wytłumaczyć dlaczego matka chodząc po domach zapominała, że ma dzieci? Zostawiała maluchy na podwórku na kilka godzin a one załatwiały się pod swoimi drzwiami, bo nikogo nie było w domu. Dlaczego dzieci cierpiały, bo były Święta, prezenty i radość wokół. Co jest złego, że ktoś podaruje komuś prezent, że okazuje miłość. Dobra to jeszcze mogę jakoś zrozumieć, ale zabranianie dzieciom rysowania choinki, Mikołaja, itp. to nieludzkie. Niech najpierw wpoją dzieciom swoją wiarę, pomogą zrozumieć dlaczego nie mogą czegoś robić, a nie znęcają się nad nimi. Wiara ponad wszystko?! No i gdzie ten wolny wybór skoro już od najmłodszych lat zmusza się dzieci do swojej wiary? Dla mnie to zwykłe sekciarstwo.
I o to właśnie chodzi. O sekty a nie o inną wiarę.
_________________ Pijemy za lepszy czas
za każdy dzień, który w życiu trwa
za każde wspomnienie, co żyje w nas
niech żyje jeszcze przez chwilę
---
http://www.dziecionline.pl/pomoc
Adas Gość
Wysłany: Czw 19 Lut, 2004 08:07
Wiesz odważyłem się kiedyś i pochodziłem sobie po kościołach Wrocławia, jest ich wiele. Zauważyłem że są to wspaniale miejsca w ktorych można się zbudować. Osobiscie się dziwię, ze ludzie tak uparcie chodzą do katolików. Gdzie indziej jest o wiele ciekawiej i przyjemniej.
szczególnie podobało mi się u baptystów i zielnoświątkowców. To wspaniali ludzie, warto ich odiwedzić i warto być u nich na nabożeństwie. jest The best.
he dla mnie babtyzm to jeszcze gorsze gowno niz katolicyzm bez obrazy, ale ci goscie sa nawiedzeni. juz nie wspominam tu o zydach bo zaraz ktos mnie wyzwie od antysemitow.
A czy ty Adas chodzisz do danego kościoła tylko po to żeby sobie popatrzeć na witrzaże czy wystrój wnętrza?? Przecież to jest bez sensu. Do danego kościoła chodzi się po to żeby wyznawać daną wiarę, coś w co wierzymy... Naprawde kościół czy forma nabożeństwa nie jest tak ważna...
_________________ "... Idąc ulicą zauważ biednego kamyka,
jesiennego liścia, zapracowaną mrówkę,
małego wróbelka, jedną chmurkę na niebie,
pierwszą kroplę deszczu na sobie
i uśmiechnij się do siebie
i bądź z siebie dumny,
że potrafisz to wszystko zauważyć..."
Ja w boga nie wierze ale tez nie zaprzeczam jego istnieniu no bo dowiesc sie tego nie da lecz jestem bardziej na nie bo poprsoty wydaje mi sie nie dozeczne by byla jakas istota najwyzsza :/ ale nie lubie tego ze ludzie dla czegos co moze nie istniec robia rozne zecza i przewracaja swiat do gory nogami 9 a przynajmniej jego czesc )
wyprawy krzyzowe atak na WTC i tluczenie indian ktorzy wierzyli w innego boga/bogow w ameryce itp.
A co do tego ze katolicy zmieniaja biblie i ludzi do niej czy jak to powiedziano ;P to prawda tego tez nie lubie a to dowodzi tego ze jak sie wyznaje boga ( praktyki zasady itp. ) nie ma nic do zeczy bo skoro byl by jeden prawdziwy sposob to katolicy nie mogli by go zmieniac.
Pozdrawiam
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
A czy ty Adas chodzisz do danego kościoła tylko po to żeby sobie popatrzeć na witrzaże czy wystrój wnętrza?? Przecież to jest bez sensu. Do danego kościoła chodzi się po to żeby wyznawać daną wiarę, coś w co wierzymy...
O! Ja przepraszam!
Ja też chodzę do różnych kościołów dlatego, by poznać różne religie, różnych ludzi, różne wnętrza.
Znam zarówno bazylikę św. Pawła w Rzymie, jak i np. wiele muzułmańskich meczetów w krajach arabskich. Każda taka wizyta wzbogaca człowieka wewnętrznie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach