Mam nadzieję, że dobrze zrozumiałam Twój problem
Był już taki temat-ja wspominałam o tym na forum
-kliknij tutaj-
Nic się z Tobą nie dzieje. To normalne, dojrzewasz:). Tylko musisz uważać na nie gdy Cię bolą( i nie tylko wtedy).
Pozdrawiam
_________________ Patataj...
Luka - tęsknie za Tobą konisiu...
Femme Fatale Gość
Wysłany: Wto 21 Wrz, 2004 19:19
Chyba nie myślisz, że masz raka? ;] Podejrzewam, że to gruczoły mlekowe.
Ja takie guzki mam... 2,5 roku (jak nie dłużej). I mnie zdeczka szlag trafia. Ciągle mnie piersi bolą, wrrr. Eh sorka, jestem rozdrażniona...
Wszystko jest okej.
to naturalne też tak miałam i wyobrazałam sobie nie wiadomo co ale mama wytłumaczyła mi że wszystko jest wporzadku i nie mam sie czy mprzejmować poprostu twoje gruczoły mlekow sie rozwijają i dlatego odczuwasz ból i guzki ale to minie
to naturalne też tak miałam i wyobrazałam sobie nie wiadomo co ale mama wytłumaczyła mi że wszystko jest wporzadku i nie mam sie czy mprzejmować poprostu twoje gruczoły mlekow sie rozwijają i dlatego odczuwasz ból i guzki ale to minie
A ja, zanim się Was zapytałam, pytałam mamę-ona powiedziała że nie wie dlaczego
_________________ Patataj...
Luka - tęsknie za Tobą konisiu...
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 23 Wrz, 2004 19:49
Ja nie rozmawiałam o tym z mamą. Nie chcę. Ona wszystko bagatelizuje i mówi że "zaraz zniknie", "to nic poważnego" nawet, gdy jest poważne...
Poza tym jak na 2,5 roku moje "piersi" są hm... różnica pomiędzy pod biustem, a najszerszym miejscem z biuscie wynosi 4 cm...
No comment...
no okres dojrzewania czesto plata takie figle moim zdaniem w tym przypadku twoja mama miala racje to nic strasznego ale jesli bagatelizuje twoje problemy powiedz jej ze nie wiesz co robic i sie boisz
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Pią 24 Wrz, 2004 14:35
BamBI napisał/a:
no okres dojrzewania czesto plata takie figle moim zdaniem w tym przypadku twoja mama miala racje to nic strasznego ale jesli bagatelizuje twoje problemy powiedz jej ze nie wiesz co robic i sie boisz
(nie wiem czy to było do mnie, ale cóż ) No wiem, że w tym przypadku to był tzw. "pryszcz" ale czasami jak jej mówię, to zawsze bagatelizuje. Nic nie daje ględzenie itd... Na szczęście jeszcze nie miałam nic poważnego... I obym nie miała
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach