Co to właściwie są hormony? Słyszałam wielokrotnie tą nazwę, ale nie wiem dokładnie co to jest. Wiem tylko, że to "coś" odpowiada za rozwój płciowy. Mama dzisiaj mi powiedziała, że to co mi jest (PMS) to przez hormony. I że muszę to jakoś przeżyć. Ale ja już to chcę mieć za sobą! Do jakiego czasu będę to mieć codziennie? Mam to już jakieś 10 dni. Albo i więcej. Bo odkąd miałam upław (tzw. "potop") i plamę na gatkach to zauważyłam różnicę w moim życiu. Mama też to zauważyła. Ale teraz już jest gorzej. Dzisiaj cały dzień mi się w głowie kręci, jestem zmęczona i trochę obolała, a do tego zaczął mnie boleć prawy jajnik, a dotąd mnie nie bolał. Nawet przez jakieś 10 minut mnie dzisiaj bolały oby dwa na raz. Teraz tylko trochę lewy, jak (prawie) zawsze. Ja już nie wiem co mam z tym zrobić... Pomóżcie! Ja z tym nie przeżyję!!
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 18:27
Więc tak (by książka od biologi )
Gruczoły wydzielania wewnętrznego są narządami, które nie mają przewodów wyprowadzających. Ich wydzieliny, zwane hormonami, przedostają się bezpośrednio do krwi i wraz z nią są przenoszone w całym organiźmie (stąd wynika możliwość działania hormonów również w obszarach odległych od miejsca ich powstania)
Hormony:
- są to substancje chemiczne o różnorodnej budowie, większość z nich to białka;
- regulują i koordynują czynności narządów;
- utrzymują stałość składu środowika wewnętrznego;
- są czynne w bardzo niskich stężeniach; jakkolwiek zmiana ich ilości we krwi (zmniejszenie lub zwiększenie) zakłóca rownowagę fizjologiczną organizmu i prowadzi do choroby;
- ich działanie jest swoiste, tzn. poszczególne hormony wywierają wpływ tylko na określone narządy, tkanki czy procesy zachodzące w ustroju.
Za dojrzewanie "odpowiada" głównie przysadka mózgowa.
Mycha - bóle nie muszą nic oznaczać, ale mogą. To samo rozdrażnienie. Dojrzewasz, a w dojrzewaniu jest pełno wszelakich niespodzianek. Sama je odkryjesz i sobie z nimi poradzisz. Możliwe, że jest to napięcie, ale NIEKONIECZNIE! Ono nie trwa aż tak długo... (zazwyczaj ustępuje z chwilą wystąpienia krwawienia miesiączkowego).
Koleżanki mi mówiły, że też miały takie rozdrażnienie przed 1 miesiączką, więc pewnie ja też. Zważając na moją postawę jest to bardzo możliwe. No więc mam:
- włosy łonowe
- śluz ok. 2 lata
- biust 70A
- okrągłe biodra
- lekkie wcięcie w talii
- przetłuszczającą się skórę w okolicach nosa
- miałam raz upław
- miałam plamę na gatkach
- kilka włośków wokół sutków (to też się podobno liczy)
- ciemne włosy na nogach (golę)
- kilka ceimnych włosów pod pachami
A nie mam:
- trądziku
- miesiączki
Więc z objawów można wywnioskować...
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
stotka -Usunięty- Gość
Wysłany: Czw 18 Lis, 2004 20:21
... że dostaniesz miesiączkę. Kiedy? Może jutro, może za rok... Czekaj cierpliwie!
Wiem, że mam czekać cierpliwie. A wiesz co bym najbardziej chciała? Żeby mi wszystkie wypadały wtedy co mojej psiapsióli We dwójkę raźniej. Wszędzie, nawet w kiblu przy zmienianiu Hihi
Ps. Teraz powinnam mieć w mojej "tabeli" pomiędzy mam i nie mam: trądzik. No może te 3 pryszcze, co to mi w piątek wyskoczyły to nie trądzik, bo są malutkie i ani nie bolą, ani nic, ale pryszcze A jednak, higienistka to nie wzór
_________________ ŻAŁUJĘ I CHYBA DŁUGO MNIE TU NIE ZOBACZYCIE
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach