Wysłany: Sob 22 Kwi, 2006 11:18 Jak się mogę z nim poznać??
Już od jakiegoś miesiąca podoba mi się pewien chłopak...nie jest rozchwytywany przez dziewczyny(no i dobrze ), a jednak on mi się podoba chociaż jestem dość wybredna... na przerwach kiedy mam tylko obok niego lekcje "napajam sie" jego widokiem...od jakiś dwoch tygoni zauważyłam,że on też zwraca na mnie uwagę...i też się gapi:) chciałabym się jakoś z nim spotkać czy poznać...ale sie wstydze...a tak w ogole to nie wiem jakim sposobem moglibysmy jakos wpasc na siebie i zaczac byc wspanialymi przyjaciolmi...juz kolezanki mowily mi ze jak bede obok niego przechodzic to mnie na niego popchnal i jakos sie tam poznamy...ale jezeli jeszcze niczym na niego wpadne to sie wywale to bedzie taka szydera ze sie juz wiecej w szkole nie pokarze przed nim...co mam robic?? tak bardzo bym chciala sie z nim spotykac, rozmawiac i tak w ogole byc... podajcie mi jakis sposob, zebym sie mogla z nim wrescie poznac
mlodaa12 Pomogła: 4 razy Dołączyła: 28 Lut 2006 Posty: 22
Wysłany: Sob 22 Kwi, 2006 11:42 Re: Jak się mogę z nim poznać??
Skąd ja to znam ?? Hihi Jest kilka sposobów :
1) Popytać o jego numer gadu czy telefonu i dzwoniąc do niego gadasz że pomyliłaś numery ale chetnie go poznasz itd.
2) Poprostu popchnąć go czy wpaść i powiedzieć : Sorry .. Kasia jestem
3) (nie polecam ) Zapomnieć o nim
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Sob 22 Kwi, 2006 12:09
Nie szukaj go, jeśli jest facetem to sam Cię znajdzie - Nie możesz postawić faceta w gorszej sytuacji niż sama go podrywając. Możesz jedynie dawać mu okazję, na przykład idź z nim do domu po szkole... To nie takie trudne.
Moja koleżanka sama wzięła sprawy w swoje ręce. Spodobał jej się koleś z III klasy (jesteśmy w drugiej) i bardzo chciała go poznać. Poprosiła drugą koleżankę, żeby przekazała mu liścik (treść niezwykle tajna, poznał ją tylko on:)), ta to zrobiła, no i zaczęło się... Najpierw były liściki, potem rozmowa pod oknem, a potem...
Innym razem wykorzystany został kolega, który "rządzi" całą szkołą
Sposobów jest wiele, ale podstawą jest odwaga. Łatwo mi mówić? Wiem, bo sama jakoś nie potrafię zastosować się do tych rad. No ale w moim przypadku w grę wchodzą kompleksy.
liściki chyba nie są symbolem odwagi na moje są symbolem skrajnego tchórzostwa i są po prostu żałosne. Odważnym można nazwać po prostu zaczęcie rozmowy - niby banalne ale niewiele osób tak potrafi, zwłaszcza, jeśli chce czegoś więcej niż znajomości na miesiąc, dwa.
Nie powiedziałam, że liściki są symbolem odwagi, jednak ze skrajnym tchórzostwem też nie mają aż tak wiele wspólnego. Bo lepiej już napisać ten "żałosny" liścik niż stać i żałośnie gapić się na obiekt westchnień, nie robiąc absolutnie nic, by go poznać.
A w drugim przypadku (kiedy kumpela posłużyła się kolegą) nie było mowy o liścikach:)
Masz taki problem,jak ja.Gdy tylko mam koło niego lekcje,to nie przestaję się na niego patrzyć.Po tygodniu zorientował się i także zaczął się na mnie patrzeć.Wiem,ze sam nie podejdzie,bo jest nieśmiały(ja też) .Tylko,że ja już wiem co zrobię.Nie będę owijała w bawełnę.Podejde do niego i poproszę o numer gg lub komórki.A jak nie będzie miał,to zaproponuję spotkanie.W najgorszym przypadku zagadam jego kolegę,o jakieś namiary na tamtego chłopaka.Coraz częściej widzę,że trace jego zainteresowanie(w końcu ile można czekać...).Za bardzo mi na Nim zależy,by się poddać!
A [cenzura] Ci zalezy, nie znasz go O_o. Co ty mozesz o nim powiedziec?!
Lisciki - Przedszkole... Tyle powiem.
A ty uhhh jesteś taki dojrzały ah oh, przebojowy ih oh i podejdziesz do dziewczyny i powiesz, ze sie podoba?
OOOJ dam sobie głowe, rękę, nogę uciać, ze nie masz dzieczyny. I nie wyjezdzaj mi 'nie potrzebuje', bo normalnie sie już zlałam ze smiechu, a drugi raz tego nie zniose.
Ty chyba nigdy tremere nie miałaś faceta ;] albo żaden Ci nie powiedział że sięmu podobasz sorry, ale w 80% przypadków taki facet zraziłby do siebie dziewczynę jeśli pierwszym co by do niej powiedział byłoby "podobasz mi się". Wydaje mi się, że im mniejsza różnica wieku i jeśli jest się w szkole średniej np, czy na studiach tym trudniej, by taki fortel zadziałał, chyba, że mamy do czynienia z pustą laską albo jakimś megaprzystojniakiem [co też byłoby płytkie ze strony dziewczyny]
Pomógł: 127 razy Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 3847
Wysłany: Nie 23 Kwi, 2006 20:02
Tremere - Słyszałaś o czymś takim jak sztuka podrywania? Nigdzie tam nie pisze o podchodzeniu i mówieniu "Podobasz mi się", ale także nigdzie tam nie pisze nic o jakiś liścikach.
Dlaczego tak się uczepiliście tych liścików? Przecież nie kazałam nikomu ich pisać, opisałam tylko zachowanie mojej koleżanki jako opcję! Może to faktycznie jest "szczeniackie", ale w jej przypadku zadziałało.
Ty chyba nigdy tremere nie miałaś faceta ;] albo żaden Ci nie powiedział że sięmu podobasz sorry, ale w 80% przypadków taki facet zraziłby do siebie dziewczynę jeśli pierwszym co by do niej powiedział byłoby "podobasz mi się". Wydaje mi się, że im mniejsza różnica wieku i jeśli jest się w szkole średniej np, czy na studiach tym trudniej, by taki fortel zadziałał, chyba, że mamy do czynienia z pustą laską albo jakimś megaprzystojniakiem [co też byłoby płytkie ze strony dziewczyny]
kochanie, ty miałeś mnie mieć na ignorze!
Shaunri - sztuka podrywania..? buahahah. a ty ją opanowałeś oh oh dziecko, nie rozśmieszaj mnie.
Z tymi liscikami nie wypali, bo nie znam osoby, ktora by ten liscik mogla mu podac ale sprobuje wykombinowac jego nr gg i moze cos z tego bedzie...a jezeli nie to jakos "przypadkowo" na niego wpadne
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach