Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 27 Gru, 2008 22:09
Myślę że sylwester jest dobrym pretekstem żeby na przykład w rozmowie zaproponować mu chociażby spacer, albo powiedzieć mu że też się nudzisz i może do Ciebie wpaść to będzie ciekawiej zawsze.
Ok dzięki bardzo na pewno skorzystam z Waszych rad, nawet zapytałam czy mógłby mi wytłumaczyć pare rzeczy z chemii pod pretekstem, że byłam dwa tygodnie chora( co z tego, że z chemią akurat nie mam problemów), nawet się zgodził Męczy mnie tylko jedna sprawa, a mianowicie, że wszystko ładnie [-pięknie piszemy, ale jak np. zapytałam po raz drugi o jego nr to znowu nie odpisał <bezradny> Nie wiem czy w takim wypadku odpuścić, czy napisac dlaczego nie odpisuje czy coś w tym stylu
Pomogła: 39 razy Dołączyła: 25 Wrz 2003 Posty: 2010
Wysłany: Sob 27 Gru, 2008 22:29
Na razie zostaw w spokoju ten numer, a zajmij się swoją dobrą drogą - chemią
_________________
Chippy -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 28 Gru, 2008 18:33
rurzowa pantera napisał/a:
Ok dzięki bardzo na pewno skorzystam z Waszych rad, nawet zapytałam czy mógłby mi wytłumaczyć pare rzeczy z chemii pod pretekstem, że byłam dwa tygodnie chora( co z tego, że z chemią akurat nie mam problemówWink), nawet się zgodził Smile Męczy mnie tylko jedna sprawa, a mianowicie, że wszystko ładnie [-pięknie piszemy, ale jak np. zapytałam po raz drugi o jego nr to znowu nie odpisał <bezradny> Nie wiem czy w takim wypadku odpuścić, czy napisac dlaczego nie odpisuje czy coś w tym stylu
Nie odpisałem bo mi się nie chciało i bo mnie samolot przygniótł
_________________ "Nie jestem ciałem, w którym mieszka dusza. Jestem duszą, która ma widzialną część zwaną ciałem" <><><><><><><><><><><>
www.zwykle-zycie-pewnej-nastolatki.bloog.pl
Chippy -Usunięty- Gość
Wysłany: Sro 31 Gru, 2008 17:38
Miłego bytu na dobrej, bezproblemowej polskiej autostradzie.
I jak zwykle biedna, nieporadna zyciowo kobita ponawia temat xD. Otóż tak się jakos przypadkowo ośmielłam, iż zaproponowałam mu spotkanie(rozmawiałam z nim o podobaniu się sobie i takie tam ) O dziwo zgodził się(też nie wiem jakim cudem) i... pojawia się kolejny problem. Bo w sumie nie wiem czy on się zgodził tylko dlatego, żeby nie sprawic mi przykrości, czy naprawdę mu zależy? A chyba głupio zapytac tak wprost
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach