Ja no cóż gdy zaczęłam powoli stawać się metal nie zaczęłam nienawidzić ludzi, którzy nimi nie są, chyba, ze tak jak kilku kolegów zaczęli się ze mnie nabijać i mówić mi, ze nie mam charakteru, ani własnego zdania. Ale ja przecież nie ubieram się w różowe i zielono żółte ciuszki jakd ziewczyny, które im się podoboją, nie słucham tego co jest modne (one tak robią) i kto tu nie ma zdania, oni są żałośni, to prędzej ja się wyróżniam z tłumu niż one i oni. A po za tym żeby ubierać jak metal i nim być trzeba mieć charakter, bo często się widzi miażdżący wzrok dorosłych, starych babć... i drwiny hihopoców.
bo często się widzi miażdżący wzrok dorosłych, starych babć...
Przepraszam ale : LOL ( ten lol to do miazdzacego wzroku starych babc poprostu mnie rozwalilo )
Mnie tam nie obchodzi co sobie o mnie sadzi jakas babcia ktora chce zmiazdzyc mnie wzrokiem.
A co do wypowiedzi twoich kolegow na temat tego ze metale nie maja wlasnej osobowosci to po czesci i maja racje.
Metal ubiera sie badz postepoje wedlug pewnych regul ale mimo to jak kazdy czlowiek ma wlasna osobowosc.
Prawda ze malo jest takich metali co to naprawde wyrozniaja sie z tlumu ale mimo to sa oni pewna grupa a wiec nie mozna byc metalem badz nalezec do jakies sub kultury a zarazem kims zupelnie wyrozniajacym sie z tlumu.
Ja tam poprostu jestem soba i nie zalezy mi na tym by do jakiejs sub kultury nalezec i na sile wyrozniac sie z tlumu. Chociaz sposob w jaki ubieraja sie metale moim zdaniem jest ladny a napewno ladniejszy od rozowych sukieneczek badz dresiku.
Ubieram sie jak mi sie podoba ;p
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Sob 18 Wrz, 2004 11:52
Pulkownik Nikt napisał/a:
Cytat:
bo często się widzi miażdżący wzrok dorosłych, starych babć...
Przepraszam ale : LOL ( ten lol to do miazdzacego wzroku starych babc poprostu mnie rozwalilo )
Mnie tam nie obchodzi co sobie o mnie sadzi jakas babcia ktora chce zmiazdzyc mnie wzrokiem.
Mnie to tez niezbyt obchodzi, ale to jest smieszn jak idziesz ulicą, a jakaś babcyna patrzy na ciebie jak bazyliszek i pewnie myśli, ze krew ludzką pijesz na sniadanie, ale dla rozrywki wieszasz psa sąsiadki na drzewie
A moze te babcie maja poprostu taki wyraz twarzy?
Ja tam ubieram sie calkiem normalnie ( w albumie mozna zdjecia zobaczyc:))
a mimo to jak ide ulica to patrza sie na mnie babcie ktorych jedynym zajeciem jest siedzenie w oknie i odprowadzanie ludzi wzrokiem az na sam koniec ulicy. ( i ich wzrok ogolnie nie byl by uznany za przyjemny )
_________________ "Chlop co tabaki nie zazywa baba sie nazywa"
"Kto sie wczesnie z lozka zbiera ten wczesnie umiera" - Rincewind
KoT Gość
Wysłany: Nie 19 Wrz, 2004 15:32
elfkaNenar napisał/a:
Mnie to tez niezbyt obchodzi, ale to jest smieszn jak idziesz ulicą, a jakaś babcyna patrzy na ciebie jak bazyliszek i pewnie myśli, ze krew ludzką pijesz na sniadanie, ale dla rozrywki wieszasz psa sąsiadki na drzewie
Nie mogłem się powstrzymać, przepraszam. Subkultury swoim istnieniem wyrażają różne style zachowania i ubioru...Czasem (często?) próbują zwalczać siebie nawzajem. Ja ubieram to, w czym czuję się dobrze oraz to, co lubię. Poczynając od dżinsów i koszulkę Huntera z napisem na samej górze zaczynającym się od słów "Witajcie w Kraju Umarłych!" po luźne spodnie i czarną bluzę z kapturem, "typowo hip-hopową" z napisem "Bad Boys". Podoba mi się ten mroczniejszy styl ubioru, szczególnie obroże (*.*) i pieszczochy . W rzeczywistości dla dzisiejszej młodzieży MA znaczenie to, do jakiej kultury ktoś należy. Dla mnie również, małe. Dlaczego? Ano dlatego, że raczej odmówię przyjęcia słuchawek z hip-hopem od kolegi, o którym wiem, że właśnie tego słucha, albo te słuchawki po paru sekundach oddam. Nie lubię tego typu muzyki. Ale poza taką lub podobną sytuacją styl ubioru nie ma dla mnie znaczenia.
Pozdrawiam
PS: Jakoś tak chaotycznie napisane...
Tavion Gość
Wysłany: Nie 19 Wrz, 2004 15:39
Ubierasz się tak jak chcesz i jak ci pasuje
To, że ubierasz się na czarno nie znaczy, że jesteś metalem albo satanistą.
Ludzie oceniają wg. stereotypów.
Femme Fatale Gość
Wysłany: Nie 19 Wrz, 2004 16:31
Zgadzam się, nie oceniajmy ludzi po okładce. Ja, np. mam glany, ale nie chodzę w nich bez przerwy. Słucham metalu, ale za metalówe się nie uważam, bo nią nie jestem. Po co przyczepiać sobie plakietke z napisem "punk" czy "metal" czy może jeszcze "sweet-barbie?" Jestem za młoda na to, by się określać. Tak uważam.
elfkaNenar -Usunięty- Gość
Wysłany: Nie 19 Wrz, 2004 22:35
Może moja wypowiedź była dziwna, ale chciałam w niej zawrzeć co innego, a wyszło to co mi koleżanka wpaja od lat: "musisz mieć swoją subkulturę i być jej wierna, ludzie bez subkultury giną..." niestety nigdy nie chciałam tak myśleć, ale jakoś tym przesiąknęłam chyba za bardzo. Ale nie myślę aż tak o tym wszystkim jak ona.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach